DLACZEGO POLACY NIE CHCĄ ROBIĆ REWOLUCJI!?

Wiadomo, że dziś zdecydowana większość ludzkości patrzy na świat poprzez pryzmat materializmu. Ludzie są materialistami, choć jak zapytasz się na ulicy KOGOKOLWIEK – od razu uzyskasz zaprzeczenie, ba, za takie pytanie możesz dostać w buzię.

„No jak to! Ja materialistą / ką?”
„Ja nie lecę na kasę, człowieku!”

Dzisiejszy materializm nie jest tym samym co kiedyś. Dziś materializm jest UKRYTY pod hasłami psychologicznymi i pseudo naukowymi. Dzisiejszy materializm nazwałem „materializmem naukowym”.

Ale do rzeczy. Otóż w Portugalii, Grecji, i innych krajach – ludzie zarabiają po 2000 – 3000 euro, i gdy tylko władza chciała im zabrać te 20 czy 50 euro z pensji – wybuchła rewolucja! W Grecji od dawna trwa nieoficjalna wojna domowa, odnotowano liczne zamachy terrorystyczne na siedziby władz czy posterunki policji. W Bułgarii proponowane podwyżki były tak wielkim szokiem dla społeczeństwa, że kilka osób dokonało publicznie samospalenia, a rząd pod wpływem protestów złożył dymisję.


A w Polsce? U nas ludzie zarabiają 200 – 400 euro i jak władza zabiera nam 50 – 100 euro (wzrost opłat za śmieci, czynsze, energię, innych podatków) to nic się nie dzieje! Zaledwie 11.000 osób skrzyknęło się na facebooku, że będą robić „rewolucję” w dniu 23 marca.. Nosz kurde, ŻAŁOSNE! Ta rewolucja powinna być natychmiast, spontanicznie, tuż po ogłoszeniu podwyżek!

A nie 23 marca, czyli prawie po 1/3 roku 2013. Polacy nie protestują, choć niszczy się podstawy ich egzystencji i podstawy ich życia. Bo w materializmie, czyli martwej materii, zwykli pokładać: marzenia, bezpieczeństwo, nadzieje, poprzez materię oceniają, wartościują innych i samych siebie. Ale nie protestują, jak im się zabiera resztki tej materii!

Czy to system jest tak morderczo perfekcyjny, czy ludzie tak ogarnięci marazmem? Czy telenowela i micha taniego ryżu wystarczy? Śmiem twierdzić, że Polacy to zombie. Jesteśmy na ostatnim miejscu na Ziemi pod względem świadomości. To dlatego akcja finałowa rozegra się w naszym kraju – znowu. Przy wznoszeniu się na wyższe poziomy świadomości, tam, gdzie ludzie tkwią w patologicznych układach – politycznych lub religijnych – zawsze jest ciężej niż w innych obszarach.

Rozróżnijcie pomiędzy jednostką a społeczeństwem. Nie sądźcie po tym, że na forach, blogach, portalach – jest dużo ludzi świadomych, gotowych iść na takie demonstracje, czy nawet zamieszki. Internet ma w Polsce mniej niż 50% społeczeństwa. Jaki procent internautów jest świadoma? 50% społeczeństwa posiadającego internet, ma konkurencję w postaci 50% tych, którzy internetu nie mają, a wolą obejrzeć mecz, telenowelę czy innego mózgojeba.


Na sytuację polityczną, gospodarczą, mentalną – narzekają JEDNOSTKI. Zaś społeczeństwo i tak wybierze partie polityczne z telewizora, i tak przyklaśnie Balcerowiczowi czy Rostowskiemu, i tak wybierze telewizyjną papkę zamiast ciekawszej oferty kulturowej. To samo można obserwować także w innych dziedzinach życia. Np: widziałem mnóstwo ludzi na you tube czy na demotywatorach, narzekających na denną reklamę iPhone: „wszyscy chodźcie”. Jak się wchodzi na taki portal, to rzeczywiście, można odnieść mylne wrażenie, że ludzie jednak myślą, bo narzekają, bo krytykują.

Ale trzeba pamiętać, że te góra kilkaset krytycznych komentarzy jest przeciwstawionej kilku milionom przeciętnych Kowalskich, którzy nie komentują na portalach, nie udzielają się w dyskusjach, a zdanie wyrabiają sobie najczęściej po przeczytaniu nagłówka (!), czasami dwóch pierwszych akapitów tekstu. I do takich ludzi – a jest ich miliony – ta reklama dotarła. Przykładowo: kilkaset tysięcy hipsterów po obejrzeniu tej reklamy („wszyscy chodźcie”) napomknęło rodzicom, że chcą koniecznie nowego iPhone. Efekt jest? Jest.


Pomijam już fakt, że tego typu reklama jest celowo robiona tak, by wkurzała – najczęściej poprzez podkręcanie ścieżki dźwiękowej przez syntezatory. Taka reklama Cię wkurwi na maxa, po czym po dwóch, góra pięciu minutach zapomnisz o niej.. Ale za parę dni przypomni Ci się, że Twój telefon komórkowy to już wysłużony szmelc, i że warto było by kupić nowy. Nie?

Pamiętajcie: narzeka jednostka, w wyborach głosuje społeczeństwo. Poznaje wady i zalety jednostka, kupuje społeczeństwo. Komentuje i dyskutuje jednostka, czyta – społeczeństwo. Pozostaje pytanie: co robić? Jestem zdania, że niedawno osiągnęliśmy szczyt świadomości w skali planety, który był możliwy do uzyskania dzięki nowoczesnym technologiom przesyłu informacji. Więcej nie osiągniemy posługując się tylko techniką. Ale jest pewien wytrych w tym systemie.

Teraz należy zwrócić się bardziej „ku sobie” – w kierunku rozwoju duchowego. Zmieniając siebie, zmienimy świat. Zmieniając siebie, spowodujemy dalsze poszerzanie świadomości.. Ludzie widząc pozytywną zmianę w nas samych, chętniej będą wstępować na tę samą ścieżkę co my – czyli ścieżkę rozwoju. Nic więcej nie uzyskamy posługując się jedynie techniką. Powiem więcej: teraz możemy jedynie zniechęcić nieświadome osoby, jeśli będziemy dyskutować nieumiejętnie, czyli bez rozwoju własnego, głównie duchowego.


Spójrzmy prawdzie w oczy.

Nie sztuką zmienić partię polityczną u władzy, czy obalić rząd. Sztuką jest stworzyć rząd który będzie miał konstruktywne pomysły na rządzenie. Nie jest sztuką obalić istniejący system, sztuka to zbudowanie nowego systemu, takiego, który zaakceptuje naród, takiego systemu, który nie zmieni się w totalitaryzm. Jak sami się domyślacie, bez gruntownej rewolucji w świadomości i duchowości, powyższe postulaty – postulaty zmiany rządu, zmiany systemu – są niemożliwe do wykonania.

Bez rewolucji w świadomości i duchowości, każda rewolucja polityczna skończy się tym samym: tyranią i ludobójstwem. Lub w najlepszym wypadku – tym co mamy teraz, czyli rządami Tusków, Kaczyńskich, Palikotów, Kwaśniewskich itp itd. Bez rewolucji w duchowości i świadomości, każdy Twój związek będzie się kończył na tym samym: na rozstaniu, kłótniach, pretensjach.

Psychologia i ogólnie nauka, w oderwaniu od duchowości zawsze będzie tym samym. Będzie nieszczęściem dla osoby która poznała tajniki ludzkiej psychiki, ale nie wie co z tą wiedzą robić dalej. Nauka w oderwaniu od duchowości będzie wykorzystywana przez tyranów i technokratów w celu jeszcze większej manipulacji i kontroli społeczeństwa. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że najbardziej ogranicza nas nasze „zwierzęce ja”, a na nie składają się: podświadomość, ID, ego.


To nie rządy czy politycy nas ograniczają, ale właśnie nasze „zwierzęce ja” – uległe, tchórzliwe, materialistyczne, płytkie, żałosne. Ja już w dzieciństwie doszedłem do wniosku, że gdybyśmy w jednej chwili, jako naród, jako jedna ludzka wspólnota – powiedzieli: „nie” – to wszystkie ograniczające nas systemy obróciłyby się w ruinę! Jako dzieciak mówiłem wtedy: „gdybyśmy wszyscy porzucili narzucone nam obowiązki, porzucili miejsca pracy – i wyszli na ulicę, to na drugi dzień bylibyśmy wolni!”. Oczywiście to tylko uproszczenie. Ale obrazuje, jak działa system.

Jeszcze bardziej obrazowo działa tzw „paradoks esesmana”. Otóż podczas Wojny, w obozach koncentracyjnych, kilkunastu ludzi uzbrojonych zaledwie w pistolety bądź karabiny Mauser, trzymało za mordę nawet kilkadziesiąt tysięcy więźniów. Co by było, gdyby te kilkadziesiąt tysięcy ludzi zdecydowało się przeciwstawić i po prostu uciec? Czemu tego nie robili w obliczu nieludzkich eksperymentów medycznych dokonywanych przez załogę obozu i nieuchronnej śmierci?

Odpowiedzi na to pytanie starali się udzielić: Stanley Milgram, Philip Zimbardo i Wendell Johnson.


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Aktualnie przeżywam trudności finansowe, mimo pracy na etacie. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe. Twój wkład pozwoli mi regularnie dostarczać wysokiej jakości treści.

P.S. Uruchomiłem możliwość wsparcia moich publikacji przez Bitcoin (punkt nr 4, poniżej):

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

5️⃣ Przez Revolut:
Nr konta: 39291000060000000004742686
IBAN: LT603250012867538063
BIC: REVOLT21


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

18 myśli w temacie “DLACZEGO POLACY NIE CHCĄ ROBIĆ REWOLUCJI!?

  1. do gekona:czy ty naprawde przeczytales ten tekst????bo mam wrazenie ze nie:))))czytanie ze zrozumieniem sie klania.na ozyrysa tylko potwierdzasz zes…..smutne!

    Polubienie

  2. dla mnie bzduryny tekst stawiający znak równości pomiędzy świadomością a narzekaniem, świadomością a wychodzeniem na ulicę. Człowiek świadomy świadomie głosuje, organizuje debaty, jeżeli nie ma odpowiednich kandydatów to kandyduje sam. rzucanie butelkami z benzyną może nam tylko zaszkodzić a nigdy pomóc

    Polubienie

    1. No przepraszam, ale to tak nie działa.. Napisałeś, cytuję:

      „Człowiek świadomy świadomie głosuje, organizuje debaty, jeżeli nie ma odpowiednich kandydatów to kandyduje sam”

      To brzmi raczej jak czytanka z podręcznika z Wiedzy o Społeczeństwie dla szóstej klasy podstawówki, gdzie obok zachęt do głosowania i „tworzenia społeczeństwa obywatelskiego” (tfu) widnieją zachęty do stosowania prezerwatyw i szczepienia się na HPV i grypę.. Bo to takie „nowoczesne i odpowiedzialne”, kurwa jego mać 😀

      Nie, to tak nie działa, sorry.. Jest kilka barier praktycznie nie do przeskoczenia:

      -finanse na kampanie wyborczą, na kampanie informacyjne;
      -nie ma u nas Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, mamy za to taką ordynację, która praktycznie daje głosy za friko dwóm, góra trzem wygranym partiom, kosztem tych mniejszych;
      -i najważniejsze: zauważyłeś, że w mediach (TVP, TVN, Polsat, Trwam) są pokazywani stale ci sami politycy? Góra z pięciu partii politycznych. Nawet Korwin Mikke, który też należy do Magdalenkowej, Okrągło-Stołowej sitwy, nie jest pokazywany w TV, bo a nuż powie za dużo! Aby być pokazywanym w mediach, trzeba mieć nieformalną „koncesję”. Stąd mówimy o „koncesjonowanych partiach politycznych”: PO, PiS, SLD, PSL, RPP, czasami: SD, NP.

      Bariera medialna jest praktycznie nie do przeskoczenia, gdyż prawdą jest to, że: „jeśli czegoś nie ma w TV, to znaczy, że to nie istnieje”. No, przynajmniej 90% ludzi będzie tak myśleć..
      Mam dla Ciebie radę: skończ czytać te czytanki z WOS-u, przestań słuchać Korwina, Palikota, Balcerowicza, czy kogo tam słuchasz. Nie chodź na żadne zebrania partyjne, a telewizor wywal za okno, choćby TERAZ. Mówię Ci, odstaw ten syf. Buduj świadomość! 🙂

      Polubienie

      1. wiem że brzmi to naiwnie, niestety muszę Cię poinformować, że nawoływanie do wyjścia na ulicę brzmi co najmniej równie naiwnie. Co do wysunięcia swoich kandydatów zgadzam się, jednomandatowe okręgi wyborcze bardzo by nam się przydały i należy dążyć do ich wprowadzenia, a w następnej kolejności do stopniowego przejścia w ‚liquid democracy’. bariery są, ale nie są nie do przeskoczenia, trzeba po prostu dążyć wytrwale do wprowadzenia rozwiązań które wykluczą patologie z którymi się stykamy (i, nie oszukujmy się, wprowadzą na ich miejsce inne, nowe patologie, jak historia uczy).

        co do drugiej części twojej odpowiedzi – proponuję Ci abyś sam posłuchał swojej rady i wyrzucił za okno telewizor, bo najwyraźniej za dużo stykasz się z przekazem mediów, telewizja bardzo niedobrze wpływa na układ nerwowy, oraz powoduje wrażenie bezradności przechodzącej we frustrację w ludziach świadomych, zostawmy tą pożywkę dla mas masom.

        i teraz, być może zaskakująca, wiadomość: nie mam telewizora i nie oglądam telewizji od około 8 lat. może gdybym miał to zgadzałbym się z tezą że jedyne co można zrobić to iść i zaorać teren, zrównać z ziemią, ale na szczęście gadające, w kółko te same głowy są mi o tyle obojętne o ile uważam ich za swoich pracowników, wynajętych do zajmowania się sprawami kraju. a że telewizja pokazuje ich za dużo? cóż, czasy telewizji się kończą, dziś nie jest nikomu do niczego tak naprawdę potrzebna, media możemy zogranizować sobie sami – Ty masz bloga, Ja mam bloga, Ty masz kanał na youtube (być może – nie sprawdzałem), ja mam kanał na youtube a nawet kilka.

        w momencie gdy jakaś myśl w mojej głowie dojrzeje na tyle że uważam że warto się nią podzielić to piszę o tym u siebie – dla tych kilkudziesięciu osób dziennie które do mnie wchodzą, a Ty piszesz u siebie, zapewne dla większej ilośći.

        czy naprawdę podpalenie jakichś opon w stolicy co pokażą kamery TVNu sprawi że więcej ludzi zacznie czytać Twojego czy mojego bloga i udzielać się w komentarzach? nie sądzę. uważam że nie powinniśmy robić nic tego typu, nie zagłuszajmy przekazu merytorycznego hasłami które owszem, poderwą do boju narwanych dwudziestokilkulatków, ale ostatecznie w żadnym stopniu nie przyczynią się do zażegnania kryzysu ekonomicznego.

        a niestety, aby kryzys ustał musimy zgodzić się na dalsze obcięcie naszych zarobków – aż do poziomu kiedy przejadamy faktycznie tyle ile wytwarzamy, a nie jak jest teraz, biorąc kredyt

        pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedź

        Polubienie

        1. Niezrozumiale teksty zawsze sa bzdurne. Tak juz jest.
          Z, coz ja moge powiedziec: rozwijaj swiadomosc.
          A z zarobkow mozesz calkiem zrezygnowac, skoro to moze pomoc….jednak to zrozumiesz pewnie kiedys, ze to dziala przeciwko Tobie. Ja tez wiele lat temu zrezygnowalam z zarobkow za 3 dni „dla dobra firmy”i nigdy wiecej bym tego nie zrobila. Moim dzieciom tez to odradzam. Ale to jest moja wiedza, nie Twoja. Ty musisz sie sam o tym przekonac.
          Powodzenia zycze

          Polubienie

        2. Nie zgodzę się z Panem a zgodzę się z Jarkiem Kefirem. Nie lubię gdy ktoś jest protekcjonalny. Mam na myśli Pana osobę. Więcej pokory przed inteligencją nieznanych czytelników. Mam na myśli Swoją osobę. Pisać każdy może – jeden lepiej drugi gorzej. Zszokował mnie poważnie brak telewizora w Pańskim mieszkaniu ew. domu. :)))))))))))))))))))))))

          Polubienie

  3. Nie byłbym taki pewien konkluzji, o wrodzonym niewolniku, czy chamie.
    Opisane zachowanie jest typowe dla psychologii tłumu i w zderzeniu z rzeczywistością podobnie zachowaliby sie przedstawiciele wielu nacji.

    Polubienie

  4. Witam,
    tekst przeczytalam z ogromnym zainteresowaniem. Ten problem nurtuje mnie juz od dosc dawna, powiem nawet, ze mnie zlosci. Nie zgodze sie tylko z jednym: Polacy nie sa na ostatnim miejscu. To jest problem ogolnoswiatowy. Nie mieszkam w Polsce (nie ucieklam, inne przyczyny mnie tutaj rzucily) i obserwujac ludzi, ktorych tutaj spotykam widze to samo. Znam ludzi roznych pod wzgledem wyksztalcenia jak rowniez sytuacji materialnej oraz wieku. Zauwazylam, ze ludzie niczego nie widza ani nie wiedza; gdy probuje im sie cokolwiek powiedziec patrza dziwnie na mnie jakbym z kosmosu spadla. Oni wiedza tylko, ze jest kryzys i traktuja to jako sytuacje przejsciowa; wierza nawet w to, ze przy nastepnych wyborach trzeba glosowac na inna partie i wszystko sie unormuje.
    Cala ich wiedza o swiecie pochodzi wylacznie z TV. To co uslysza w TV traktuja jako jedyna prawde. Nie maja pojecia co to jest np. Monsanto, nie widza niczego zlego w szczepionkach, jedzenie ktore kupuja jest objete surowymi kontrolami (bo jest przeciez mnostwo ustaw to regulujacych) wiec nie moze byc niebezpieczne. Przerazajaca jest wiedza ludzi zupelnie mlodych, konczacych szkoly. Oni nie wiedza zupelnie nic. Z trudem czytaja, liczyc nie potrafia, ich wiedza ogolna o swiecie jest zerowa. Interesuje ich tylko to co robi np. Justin Bieber, gry, dyskoteka i imprezy.
    A co powiecie o telewizji? Tam jest tylko gotowanie, programy typu reality show w ktorych pokazuja jak kloca sie rodziny, sasiedzi albo jak znajduja partnerow zyciowych. No i sporo mozna dowiedziec sie o gwiazdach, modelach i naogladac sie durnych seriali. Totalne bzdury, nikomu do niczego niepotrzebne! Czlowiek ma byc idiota i tyle.
    Zabija sie w ludziach indywidualnosc i instynkt; programuja nas a my poddajemy sie temu. Co musi sie stac, zeby ludzie ockneli sie z tego marazmu? Nie mam pojecia… Gdyby ludzie nagle uderzyli tylkami o ziemie, niektorzy na pewno obudza sie ale nie wszyscy. Pewnie wiekszosc bedzie nadal spac.

    Posluchajcie tego, moze nie wszyscy to slyszeliscie:

    Polubienie

  5. Wszystkiemu winna jest ewolucja. Dokładniej ujmując wojny na naszych ziemiach. Co bardziej wyrywnych zabito. Pozostali tylko ci bez inicjatywy i dzięki temu przeżyli i dali życie. Nie mamy się co dziwić że jak się mówi o sprzeciwie to wszyscy są ,,za”, a kiedy dochodzi do spotkania na zebraniu to przychodzi niewielu. Kropkę nad,,i” postawiła Solidarność swoimi niespełnionymi obietnicami. To tyle generalizując temat, w rzeczywistości mam nadzieje że jest inaczej.

    Polubienie

  6. Świetny tekst opis rzeczywistości anno domini 2013. Polacy to raczej lud niż naród post pańszczyźniany. Poza językiem często już zdegenerowanym nic nas nie łączy. A lud pańszczyźniany musi mieć pana. Nigdy nie uwierzy, że jest suwerenem. Pierwsza RP państwo potężne ale z zalążkami upadku szlachta to sarmaci a lud pochodzi od Chama czyli chamici i tak już pozostało. Potem 120 lat zaborów i druga RP i znowu to samo niewielka kasta rządząca i cała reszta. Wojna, komuna i obecny mówiąc delikatnie bałagan tylko utrwalił poprzednie wzorce społeczne ugruntowane w społeczeństwie przez wieki. Dzisiaj większość ludności ma pochodzenie wiejskie czyli są dalej chamitami. Mentalność niewolnicza jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Przykłady nieudanych powstań i zrywów narodowych jeszcze ugruntowują oportunistyczne postawy społeczne. Przykład pierwszy z brzegu rok 80. Rzekomy zryw robotniczy, a wygląda, że były to wewnętrzne rozgrywki wewnątrz partyjne mające na celu odsunięcie Gierka od władzy. Po latach cała Solidarność wygląda jak operacja fałszywej flagi mająca na celu skanalizowanie rosnącego niezadowolenia społecznego i pozbycie się „światłego władcy” Edwarda. Obecna sytuacja tylko pogłębia przepaść pomiędzy nacjami wolnymi a chamitami. Nie ma szans na zmianę tej mentalności. W naszym pięknym kraju za dużo jest niewolników a za mało ludzi wolnych żeby coś zmienić. Wystarczy popatrzeć na młode pokolenie woli uciekać za granicę niż zmieniać swój kraj. Wykorzystują to zręcznie ci co nami rządzą i nie mówię tu o tych z rządu i sejmu a o tych co naprawdę tutaj rządzą. Skąd wzięła się mentalność leminga, który wygląda jak osobnik upośledzony bez instynktu samozachowawczego ano z neoniewolnictwa w naszym pięknym i bogatym kraju, w którym mieszkają niewolnicy z charakteru i przekonań. I dlatego jest to trudno tutaj coś zmienić.
    P.S Zaraz odezwie się jakiś niewolnik, że nie mam racji. Będzie udowadniał, że nie znam swojej nacji, albo nie jestem Polakiem i to również będzie udowadniać tezy artykułu oraz mojej jakże skromnej ale wolnej osoby.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.