OLEJ ZE SKLEPU NIE NADAJE SIĘ DO JEDZENIA! TO TRUCIZNA!

Produkcja przemysłowa ogólnodostępnego oleju roślinnego jest niezwykle skomplikowana. Do tego procesu niezbędne są przeróżne środki chemiczne, maszyny umożliwiające traktowanie surowca roślinnego wysokimi temperaturami i ciśnieniem. Przy produkcji na ogromną skalę, w mniejszym stopniu odgrywa rola czystości użytych nasion.

Pierwszy etap – wydobycie oleju z nasion

Pierwszym etapem produkcji jest wstępne tłoczenie oleju na gorąco. Nasiona ogrzewane są do 80°C dla zwiększenia wydajności. Następnie wytłoki rozdrabnia się i poddaje procesowi ekstrakcji (wypłukiwaniu) przy użyciu benzyny ekstrakcyjnej lub heksanu. Po tym etapie rozpuszczalnik zostaje oddestylowany, a pozostałe resztki usuwa się poprzez przepuszczenie przez olej pary wodnej o bardzo wysokiej temperaturze. Fakt ten wpływa znacząco na pogorszenie jakości produktu końcowego.

Tak otrzymany olej zawiera w sobie szereg substancji obcych i nie nadaje się do spożycia.  W tym celu stosuje się rafinację.

Drugi etap -oczyszczanie oleju (RAFINACJA)

Rafinacja oleju to szereg procesów:

  • Odszlamowanie– usuwanie „śluzów” za pomocą pary wodnej. W składzie śluzu znajdują się fosfolipidy (np. lecytyna), która jest jednym z najbardziej cennych składników dla zdrowia ludzi. Na tym etapie ginie bezpowrotnie.
  • Odkwaszanie– przemywanie oleju roztworami ługu sodowego. Powoduje to usunięciu wolnych kwasów tłuszczowych.
  • Bielenie– następuje w temperaturze 90°C przy udziale ziemi okrzemkowej. Proces ma na celu poprawę koloru produktu poprzez usunięcie barwniku zielonego (chlorofilu) i szarego, który powstał z niego podczas ekstrakcji. Na tym etapie zachodzą niepożądane zmiany NNKT: utlenianie i izomeryzacja. W wyniku tego powstają niebezpieczne dla zdrowia tłuszcze trans.
  • Odwadnianieprzeprowadzane jest w temperaturze 240°C w warunkach obniżonego ciśnienia. Na tym etapie olej traci naturalne substancje lotne, nadające mu charakterystyczny smak i zapach.

Tak właśnie wygląda proces produkcji oleju „spożywczego”, dostępnego na sklepowych półkach. Czy tak brutalnie potraktowany chemikaliami i wysokimi temperaturami produkt spożywczy może być dla nas pożyteczny? Bardziej właściwe było by pytanie, czy aby na pewno nam nie zaszkodzi? Większość pozytywnych opinii o oleju rafinowanym wychodzi od producentów więc są stronnicze i należało podchodzić do nich z dystansem. Mam nadzieję, że każdy wysnuje własne przemyślenia na temat rafinowanego „jadalnego” oleju spożywczego.

Źródło: Olwit PL


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

8 myśli w temacie “OLEJ ZE SKLEPU NIE NADAJE SIĘ DO JEDZENIA! TO TRUCIZNA!

  1. w procesie produkcji białego cukru leje sie olbrzymie ilości formaldehydu. W pewnym momencie produkcyjnym, ciecz zawierająca silnie skondensowany cukier w wodzie jest atakowana przez jakies tam grzybki, które rozdrabniają cukier na tzw cukry proste: glukoze i fruktoze. te cukry powoduja powstanie czegoś takiego jak gęsta galareta. i żeby cukier dał się zrafinować, czyli zrobić kryształki, musi to byc cukier, a nie glukoza i fruktoza. Oczywiście NIKT już później tych setek!!!! litrów formaldehydu nie usuwa.

    Polubienie

  2. Uwaga: wlanie oleju jadalnego, (tego „jadalnego” także) do silnika w charakterze smarowidła, niszczy silnik! Serio mówię. Ten olej nadaje się jako paliwo do starszych diesli najwyżej.

    Polubienie

    1. tak ??to wlej rzepaku zima do starego diesla i sprobuj go odpalic nawet nie musi byc wielkich mrozow wystarczy 8-10 stpni na minusie.Powodzenia.Jesli chcesz jezdzic na pelnym oleju roslinnym przed dostaniem sie do pompy wtryskowej musi byc on podgrzany do 60-70 stopni C.

      Polubienie

      1. Oj, czepiasz się szczegółów. Wiadomo, że rzepakowy zimą się nie nadaje… Ale nie każdy wie, że oleje roślinne wiążąc się z tlenem z powietrza zasychają i tak „zaschnięty” silnik (w przypadku używania oleju jako smarowidła) jest na złom. Nie mówiąc o tym, że po kilku km. jazdy na tak badziewnym smarowidle silnik po prostu się zatrze.

        Polubienie

    1. Kwasem siarkowym można scukrzyć celulozę i faktycznie, po zobojętnieniu kwasu i dodaniu drożdży z trocin wychodzi spirytus etylowy. Tak się robiło słynną „taboretówkę” radziecką. Nie ściemniam, to naprawdę działa. I nie daje w efekcie metanolu (nazywanego spirytusem drzewnym, spirytus drzewny tez robi się z trocin, ale zupełnie inną metodą, zresztą dziś nikt z drewna nie robi metanolu, za drogo to wychodzi).

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.