AYN RAND: filozofia psychopatii, skrajnego egoizmu i mizantropii

Racjonalizm: Idee Ayn Rand stały się marksizmem nowej prawicy

Rości sobie uzasadnione prawo do bycia najbrzydszą z filozofii, jaką stworzył powojenny świat. Egoizm, jak twierdzi, jest dobrem, altriuzm – złem, empatia i współczucie są nieracjonalne i destrukcyjne. Biedni zasługują na to, aby umrzeć; bogaci zasługują na nieograniczoną władzę. Filozofia ta została już przetestowana i upadła w sposób spektakularny i katastroficzny. A jednak system przekonań, skonstruowany przez Ayn Rand, której 30 rocznica śmierci mija właśnie dzisiaj, nigdy nie był bardziej popularny czy wpływowy.

Rand była Rosjanką (Alissa Rosenbaum) z zamożnej rodziny, która wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Poprzez swoje powieści (takie jak „Atlas Shrugged” – polskie wydanie pt. „Atlas zbuntowany”) oraz książki non-fiction (jak „The Virtue of Selfishness” [1] – polski przekład: „Cnota egoizmu”) wyjaśniała swoją filozofię, którą nazywała „obiektywizmem”. Utrzymuje ona, że jedyną drogą moralną jest czysty interes własny. Upiera się ona, że nikomu nic nie jesteśmy winni, nawet członkom własnej rodziny. Opisywała biednych i słabych jako „wyrzutki” i „pasożyty” oraz potępiała wszystkich, którzy chcieli im pomóc. Poza policją, sądami i siłami zbrojnymi nie powinna istnieć żadna inna rola dla rządu: żadnej pomocy społecznej, żadnego ubezpieczenia zdrowotnego lub edukacji, żadnej infrastruktury publicznej czy transportu, żadnej straży pożarnej, żadnych regulacji i żadnych podatków od dochodów.

„Atlas Zbuntowany”, opublikowany w 1957 r., opisuje Stany Zjednoczone zrujnowane przez interwencjonizm rządowy, w którym bohaterscy milionerzy walczą przeciwko narodowi darmozjadów. Milionerzy, których Rand ukazuje jako Atlasa, dźwigającego na swych barkach świat, wycofują swoją robotę z takim skutkiem, że naród się załamuje. Zostaje jednak uratowany dzięki niekontrolowanej chciwości i egoizmowi jednego z heroicznych plutokratów, Johna Galta.

Biedni mrą jak muchy na skutek programów rządowych oraz swego własnego lenistwa i niefrasobliwości. Ci, którzy próbują im pomagać, są gazowani. W niesławnym ustępie dowodzi ona, że pasażerowie w pociągu wypełnionym trującym gazem zasługują na swój los. [2,3] Jeden np. śmiał być nauczycielem, który uczył dzieci grupowej współpracy; inna matką, żoną urzędnika, która troszczyła się o swoje dzieci; kolejna niepracującą żoną, „która uwierzyła, że ma prawo wybierać polityków, o których wiedziała tyle, co nic”.

Filozofia Rand jest filozofią psychopatki, mizantropijną fantazją okrucieństwa, zemsty i chciwości

Filozofia Rand jest filozofią psychopatki, mizantropijną fantazją okrucieństwa, zemsty i chciwości. A jednak, jak to wykazał Gary Weiss w swej nowej książce „Naród Ayn Rand”, stała się ona dla nowej prawicy tym, czym kiedyś był Karol Marks dla lewicy: półbogiem na czele chiliastycznego kultu [4]. Już prawie jedna trzecia Amerykanów, wg ostatnich sondaży, czytała „Atlasa Zbuntowanego” i każdego roku książka ta sprzedaje się w setkach tysięcy egzemplarzy.

Bagatelizując ewangeliczny ateizm Rand, ruch partii herbacianej (Tea Party) przyjął ją sobie do serca. Żadne z ich spotkań nie może się obejść bez plakatu z napisem „Kim jest John Galt?” oraz „Rand miała rację”. Ayn Rand – dowodzi Weiss – zapewnia zunifikowanie ideologii, która „wydestylowała niejasny gniew i niezadowolenie w poczucie celu”. Jest ona energicznie promowana przez takie osobistości telewizyjne, jak Glenn Beck, Rush Limbaugh oraz Rick Santelli. Stała się duchem przewodnim Republikanów w Kongresie [6].

Podobnie jak wszystkie filozofie, ‘filozofia obiektywizmu’ jest przyswajana z drugiej ręki przez ludzi, którzy nigdy jej nie czytali. Sądzę, że zaczyna się ją wyczuwać po tej stronie Atlantyku: w krzykliwych nowych roszczeniach, aby na przykład usunąć 50% stawkę podatkową dla najbogatszych, lub między urągliwymi, szyderczymi blogerami, ktorzy pisują dla witryn wydawnictw prasowych „Telegraph” i „Spectator”, wypowiadając się pogardliwie i prześmiewczo o współczuciu i empatii oraz atakując wszelkie wysiłki uczynienia tego świata nieco lepszym miejscem.

Nietrudno zgadnąć, dlaczego Rand uwodzi miliarderów. Daje im coś, co ma kluczowe znaczenie w każdym ruchu politycznym: poczucie bycia ofiarą. Wmawia im, że żerują na nich ubogie, niewdzięczne darmozjady oraz że są uciskani przez natrętne, kontrolujące rządy.

O wiele trudniej pojąć, co widzą w niej zwyczajni herbaciarze, którzy najwięcej by ucierpieli wskutek wycofania się rządu. Ale taki jest ogrom panoszącej się dezinformacji, którą przesiąka cały ten ruch, i tak przeważający w USA jest syndrom Willy’ego Lomana (przepaść pomiędzy rzeczywistością a oczekiwaniami [7]), że miliony beztrosko zgłaszają się na ochotnika, by służyć za podnóżek dla miliarderów. Zastanawiam się, jak wielu z nich nadal by się modliło w kaplicy Ayn Rand, gdyby wiedzieli, że pod koniec swego życia sygnowała ona swym podpisem zarówno program pomocy medycznej, jak i ubezpieczeń społecznych [8]. Wszakże atakowała z furią oba te programy, jako że reprezentowały to wszystko, czym ona gardziła jako elementem niepożądanym w państwie. Jej system przekonań nie udźwignął jednak realiów starzenia się i załamania zdrowia.

Ale mają oni jeszcze silniejsze powody, aby odrzucić jej filozofię. Jak wykazano w filmie dokumentalnym Adama Curtisa, wyświetlanym w zeszłym roku, najbardziej oddanym członkiem jej wewnętrznego kręgu był Alan Greenspan [9] [Wikipedia pl]. Pośród esejów, które pisywał dla Ayn Rand, znalazły się te opublikowane w jej książce, której był współwydawcą, „Capitalism: the Unknown Ideal” (Kapitalizm. Nieznany ideał) [10]. Tutaj można odnaleźć całkowicie odsłoniętą filozofię, którą wniósł do rządu. Nie ma najmniejszej potrzeby regulacji działalności – nawet w budownictwie czy Big Pharmie – argumentował Greenspan – jako że „»zachłanność« ludzi biznesu, a mówiąc dokładniej ich żądza zysków… jest nieprześcignionym obrońcą konsumenta” [11]. Co do bankierów, potrzeba zdobycia zaufania ich klientów gwarantuje, że będą działać z honorem i uczciwością. Nieregulowany kapitalizm – stwierdza – jest „w najwyższym stopniu moralnym systemem”. [12]

Gdy wreszcie dorwał się do władzy, Greenspan stosował filozofię swej guru (Rand) w lobbingu na rzecz obniżania podatków dla bogatych i odrzucania praw ograniczających działalność banków, odmawiając regulacji drapieżnych pożyczek i handlu instrumentami pochodnymi, co ostatecznie spowodowało upadek systemu. Wiele z tego jest już udokumentowane, ale Weiss wykazuje, że w USA Greenspan zdołał z powodzeniem przemalować tę historię.

Pomimo wielu lat, które spędził u jej boku, pomimo uprzedniego przyznania, że to Rand zdołała przekonać go, iż „kapitalizm jest nie tylko wydajny i praktyczny, ale również moralny” [13], Greenspan wspomina ją w swych pamiętnikach, aby jedynie zasugerować, że była to młodzieńcza nieroztropność i tak, zdaje się, brzmi teraz wersja oficjalna. Weiss przedstawia potężne dowody na to, że nawet dzisiaj Greenspan pozostaje jej lojalnym uczniem, odwoławszy swe częściowe przyznanie się do porażki przed Kongresem.

Przesiąknięta jej filozofią nowa prawica po obu stronach Atlantyku nadal domaga się ograniczenia roli państwa, nawet gdy ruiny tej polityki zalegają wszędzie wokół. Biedni giną, superbogaci utrzymują się przy życiu i prosperują. Ayn Rand by się to podobało.

Przekład: PRACowniA

Odnośniki:

1. W duchu Rand, sugeruję, żeby za to nie płacić, tylko ściągnąć stąd;

2. Str. 605 wydanie Penguin 2007

3. Gazowanie i następujące eksplozje wyjaśnione na str. 621

4. Gary Weiss, 2012. „Ayn Rand Nation: The Hidden Struggle for America’s Soul”. St. Martin’s Press, New York.

5. Było to badanie opinii Zogby poll, przeprowadzone pod koniec 2010 r.

6. Aby podać jeden z przykladów, Paul Ryan, przewodniczący Komisji Budżetowej twierdzi, że „powód, dla którego zaangażowałem się w służbę publiczną, gdybym miał go przypisać jednej osobie, byłaby nią Ayn Rand”. Jest to nieco ironiczne, zważywszy, że Rand nienawidziła idei służb publicznych. Cytowane przez G. Weissa.

7. Link

8. Gary Weiss, str. 61-63.

9. Link

10. Ayn Rand, Nathaniel Branden, Alan Greenspan i Robert Hessen (Eds), 1967.

„Capitalism: The Unknown Ideal”. Signet, New York.

11. Alan Greenspan, August 1963. “The Assault on Integrity”. Pierwotnie tekst opublikowany w „The Objectivist Newsletter”, później w „Capitalism: The Unknown Ideal”.

12. Jak wyżej.

13. Z artykułu autorstwa Somy Golden w „New York Times”, lipiec 1974, cytowane przez Gary’ego Weissa.


Chcesz więcej tego typu artykułów? Wesprzyj niezależne inicjatywy Jarka Kefira!

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Walę niepopularną prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie „słodkie” oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo. Im większe wsparcie, tym więcej mam czasu na wynajdywanie informacji i opisywanie ich

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

4 myśli w temacie “AYN RAND: filozofia psychopatii, skrajnego egoizmu i mizantropii

  1. Kreatorzy kolejnej utopii z mesjaszem Karolem Marksem tylko inaczej przyznali,że system GATT i globalnego wolnego handlu wymsknął się spod kontroli.Efekt opisał Song Hongbing w WOJNA O PIENIĄDZ.

    Polubienie

  2. No, Jarku, piękny wpis! ja czytałem „Atlas Zbuntowany”, i to w oryginale. Nawet chwilowo zaczadziałem na tym punkcie, ale zdałem sobie szybko sprawę, że ten system jest zupełnie niezgodny z Ewangelią (wybacz, ale ja za swój kodeks uważam właśnie Ewangelię), poza tym jest szatański – bo wmawia ludziom, że wady takie, jak egoizm, lenistwo, egocentryzm, chciwość – są cnotami stosując przewrotną, szatańska logikę. Ponadto zdałem sobie sprawę, że nie mając predyspozycji do bycia chciwym, zachłannym egoistą – w tym systemie musiałbym podzielić rolę ofiary. Nie podoba mi się świat, gdzie wszystko przelicza się na złoto (jedyna waluta uznawana przez Ayn Rand), gdzie jakakolwiek bezinteresowność jest uznawana za tabu społeczne.
    Miałem do czynienia z takim randystą. I raczej już nie mam ochoty z nim mieć do czynienia. Jeśli traficie na takiego – moja rada – uciekajcie. On nawet, jak Wam w czymś „bezinteresownie” pomoże, to zawsze będzie musiał sobie wytłumaczyć to w ten sposób, że uprawia autopromocję i kiedyś Wy poczujecie się zobowiązani względem niego. Choć z punktu widzenia Ayn Rand to jest hipokryzja – bo jeśli ten, komu jest udzielana pomoc tez jest randystą – po prostu cieszy się, że znalazł „jelenia” i wykaże się wobec niego pełnym egoizmem w przyszłości – zgodnie z filozofią Ayn Rand.
    Natomiast nie wiedziałem, że pod koniec życia Ayn Rand „zmiękła rura”. No, cóż, dla mnie to jest zaskoczenie… i jednocześnie nie jest. Jak kostucha w oczy zagląda, człowiek natychmiast pokornieje. Nie ma mocnych.
    I, Jarku, nie obrażaj braci Rosjan. Ayn Rand była taką Rosjanką, jak Geremek – Polakiem.

    Polubienie

  3. jej prawdziwe imie i nazwisko Alisa Zinov’yevna Rosenbaum!
    czy trzeba szukac usprawiedliwienia tego chorego myslenia?
    nie! wystarczy poczytac talmud.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.