Leki „na grypę”, obok szczepień, jedną z głównych przyczyn rozprzestrzeniania epidemii grypy
Artykuł z dziedziny zdrowia. Ważne jest to, że jest to kolejny artykuł, który potwierdza, że jeśli chodzi o zdrowie – trzeba robić dokładnie odwrotnie, niż to zaleca się oficjalnie.
W poprzednich artykułach o szczepieniach na grypę ujawniłem, że szczepionki zamiast zapobiegać grypie, nie tylko powodują cięższy jej przebieg, ale poprzez zawartość szkodliwych substancji konserwujących, niszczą organizm.
Tak samo jest z rzekomo „cudownymi” lekami na gorączkę, ogólnie: grypę. Nadużywanie aspiryny w roku 1918 było jedną z przyczyn masowego rozprzestrzenienia się grypy hiszpanki. Dawniej gorączkę zbijano dopiero gdy przekroczyła 40 stopni Celsjusza, a dziś nadużywanie leków na grypę / gorączkę jest nagminne.
Biorąc lek na gorączkę, hamujesz naturalną reakcję obronną organizmu. Tak samo jest z lekami na biegunkę. Każda biegunka jest objawem ZATRUCIA organizmu. Organizm jest mądry i chce szybko wydalić truciznę. Dlatego przy biegunkach trzeba czynić dokładnie odwrotnie, niż zalecają to reklamy środków przeciwbiegunkowych.
Trzeba brać leki na przeczyszczenie – np bisacodyl, i jednocześnie uzupełniać elektrolity. Można to zrobić w postaci roztworu soli fizjologicznej: na litr letniej wody, dajemy jedną łyżkę soli morskiej lub soli kamiennej – czyli tej brudnej. (Ta sól syntetyczna się nie nadaje). Do tego, wiadomo: magnez, potas (nie za dużo) i wapń, podawane w 2-godzinnych odstępach czasowych.
Przeczytaj też o szczepieniach na grypę na mojej stronie:
–Czy wiesz, że szczepionka na grypę jest groźniejsza niż sama grypa?
–Czy szczepić się na grypę? Kulisy afer szczepionkowych
–Szczepienia na grypę to źródło chorób, zgonów i epidemii
–Coraz więcej lekarzy ostrzega przed szczepionkami na grypę. Zanim się zaszczepisz, poznaj rzetelne fakty naukowe!
–Akcja ulotkowa o szczepieniach – pobierz ulotki i przyłącz się!
-przyp. Jarek Kefir
Zapraszam do przeczytania artykułu właściwego:
Leki przeciwgorączkowe są jedną z głównych przyczyn epidemii grypy
Cyt. „Do takiego wniosku doszli naukowcy z McMaster University w Halifax, którzy postanowili podzielić sie swoimi spostrzezeniami z czytelnikami czasopisma Proceedings of the Royal Society B. Ludzie chorujący na grypę często sięgają po leki, które maskują u nich objawy, przez co nie mają oni świadomości, że zarażają ludzi przebywających w ich najbliższym otoczeniu.
Wzrost temperatury w przebiegu przeziębienia i grypy to jeden ze sposobów, w jaki nasz organizm radzi sobie z infekcją. Dlatego ludzie, próbując ją obniżyć, nieświadomie niszczą jeden z naturalnych mechanizmów obronnych. Wirusy w takim przypadku znacznie aktywniej się rozmnażają i kumulują w organizmie.
Eksperci ostrzegają, żeby nie brać leków przeciwgorączkowych bez porozumienia z lekarzem. Nie powinno się też wracać do szkoły, czy pracy od razu gdy gorączka spadnie, gdyż ryzyko rozprzestrzenienia infekcji na innych ludzi jest nadal wysokie. W takim wypadku lepiej zostać dzień, dwa dłuzej w domu, aby upewnić się, że na dobrze uporaliśmy się w infekcją.
Niektórzy naukowcy uważają, że podczas epidemii „hiszpanki” w 1918r., podczas której zmarło 50 -100 mln ludzi, powszechne stosowanie aspiryny było jedną z przyczyn nasilenia zachorowalności i w konsekwencji doprowadziło do wzrostu śmiertelności w ówczesnym społeczeństwie”
Źródło: http://tylkomedycyna.pl/wiadomosc/leki-przeciwgoraczkowe-sa-jedna-glownych-przyczyn-epidemii-grypy
Cała prawda. A gorączkę zbijamy dopiero powyżej 39