E-papieros: dobrodziejstwo czy raczej samobójstwo na raty?

E-papieros, dobrodziejstwo czy raczej samobójstwo na raty?

e-papierosy szkodliwe
E-papieros zrobi z Ciebie zombie! Źródło zdjęcia: zielonydziennik.pl

Dziś dostarczam artykuł o szkodliwości e-papierosów, który warto przeczytać. Obecnie mówi się o tych produktach jak o niemal zbawczym antidotum na tradycyjnego papierosa. Który ma być pełen substancji smolistych, a więc ma szkodzić.

Okazuje się jednak, że nie jest to do końca prawdą. E-papieros ma zawierać różne szkodliwe substancje, w tym glikole. Ulegają one bardzo szybkiemu wchłonięciu najpierw do płuc a potem do krwiobiegu.

Palenie papierosów to moda uwarunkowana społecznie, a jej korzenie są dość żałosne. Zdecydowana większość palaczy zaczynała palić w wieku nastoletnim a ich popalanie było związane z buntem okresu dorastania. Cóż, po młodzieńczych ideałach nie zostaje takim ludziom nic, poza nałogiem tytoniowym i alkoholowym.

Czytałem badania, iż papieros jest największym placebo jakie zna Ziemia. Tak naprawdę poza lekkim pobudzeniem (tylko na początku nałogu) papieros nie daje nic. A uczucie odprężenia tak chwalone przez palaczy, to nic innego, jak czasowa likwidacja skutków odstawienia, jakie pojawiają się wtedy, gdy przerwa między dostarczaniem narkotyku – nikotyny – trwa dłużej niż zwykle.

Powiedzmy prawdę prosto w oczy – nikotyna, kofeina, alkohol – są narkotykami, takimi samymi jak te „zakazane”. Papierosy i alkohol przyczyniają się do wielokrotnie większej liczby zgonów i nieszczęść niż wszystkie zakazane narkotyki razem wzięte.

Wiecie, jaki jest w tym sekret?

Lud musi mieć jakiś tam narkotyk, którym będzie się odurzać czy to podczas imprez, czy to podczas spotkań sportowych bądź spotkań rodzinnych. Dlaczego? Gdyż lud potrzebuje tych narkotyków jak tlenu – bez nich lud nie będzie w stanie: bawić się, tańczyć, imprezować. Bez narkotyków lud nie przełamie lęku, kompleksów, nieśmiałości. Stąd część narkotyków musi być legalna.

Sprawa podobnie wygląda z religią. Gdyby ludzie oświeceni doszli do władzy, jak myślicie – zakazaliby religii? Oczywiście, że nie. Ale odebraliby jej wszystkie przywileje, które tylko da się odebrać, nie tylko chodzi o ulgi podatkowe i finansowanie. Ale jakaś tam forma religii musiałaby istnieć, bo część ludzi tego potrzebuje.

Wracając do spraw narkotyków – osoba przebudzona wystrzega się narkotyków, w szczególności pochodnych amfetaminy, które wyczerpują zapasy życiodajnych neuroprzekaźników, i alkoholu. Nawet niewielka ilość alkoholu powoduje znacznie osłabienie sił umysłowych na okres około miesiąca. Czy wiesz, że alkohol w warunkach laboratoryjnych powoduje natychmiastowe ścięcie się białka – tj destrukcję wiązań pomiędzy nim? W organizmie człowieka alkohol powoduje, że gnije on za życia.

To, że coś jest zażywane / spożywane powszechnie, nie oznacza to, że jest to zdrowe bądź mniej szkodliwe niż to, co zażywa mniejszość. Nie przejmuj się słowami ludzi przegranych – którzy nie umieją załatwić ważnych społecznych spraw bez sponiewierania się narkotykami. Oni zawsze będą mówić, że abstynencja to ideologia, że abstynent i nałogowy alkoholik popełniają ten sam błąd, itp. Nie przejmuj się lamentem przegranych, nie przejmuj się zazdrością i zawiścią umarłych za życia. Ciebie, jeśli chcesz pretendować do miana człowieka oświeconego – obowiązuje hart i dyscyplina nie tylko ducha, ale także ciała (abstynencja, zdrowe żywienie).

„Zostawmy umarłym grzebanie ich umarłych”
~Biblia tysiąclecia

Wstęp: Jarek Kefir

E – papieros. Dobrodziejstwo czy samobójstwo?

e papieros szkodzi

Cytuję: „E – papieros miał być antidotum na machorkowego skręta. Nikotyna uzależnia nie więcej i nie mniej niż e-cygaretka. Rakotwórcze działanie papieros zawdzięczał głownie chemicznej obróbce tytoniowego listka. Ponadto trująca jest i „bibułka” i klej.

Lobbyści elektronicznego podtruwania sugerują że człowiek ssący zasilaną elektroniką rurkę mają szansę odzwyczajenia się od jednego nałogu, zstępując go innym- jeszcze bardziej głupim. Przeprowadzono nowe badania by sprawdzić czy e papierosy mogą być skutecznym sposobem ograniczenia palenia lub umożliwiają rzucenie palenia. Badania prowadzone dotychczas nie dają potwierdzenia, że e- papierosy są skuteczną formą dla zaprzestanie palenia tytoniu.

Autorzy badania wzywają do ustanowienia przepisów zakazujących  promowania rozmaitych  gatunków e- papierosów jako środka który może pomóc ludziom rzucić palenie, przynajmniej dopóki nie ma na to dowodów naukowych.

Stowarzyszenie producentów elektronicznych papierosów  krytykuje badania powołując się na ograniczone danych i uparcie twierdzi, że e- papierosy są znacznie mniej szkodliwe niż tytoń. (zauważyliście? mniej szkodliwe ale jednak szkodliwe)

Ponieważ wymogi jakościowe e-papierosów nie są uregulowane, konsumenci nie mają pojęcia, co tak naprawdę inhalują i wprowadzają do swego ciał. Z przyczyn oczywistych  nie było żadnych długotrwałych badań ich wpływu na zdrowie. Konsumenci to w zasadzie króliki doświadczalne od tego na własny koszt.

Naukowcy przyznali, że tylko 88 osób uczestniczyło w badaniu nad korzystaniem z e papierosów.

Tak. Dobrze zauważyliście- e papierosy opracowali CHIŃCZYCY których wyroby są znane na świecie z wysokiej jakości komponentów i ich walorów zdrowotnych.

WHO dokonało w 85 krajach przeglądu sytuacji i ustalono, że obecnie więcej niż jedna trzecia utrzymuje całkowity zakaz na e- papierosy, prawie 40 procent nie pozwala by były sprzedawane dla dzieci a tylko 15 procent krajów przeprowadziło badania naukowe ich dotyczące.

Czy taka reklama (jak niżej) może skutecznie skłonić do e-papierosa?

Teoretycznie nie powinna. Bo kto by posłuchał rady blondynki skoro wiadomo że one są głupie. Ale czy mądry człowiek w ogóle brałby pod uwagę idiotycznego e-papierosa?

W grudniu 2013 r. radni Nowego Jorku zdecydowali, że e-papieros będzie traktowany tak samo jak zwykły, czyli zakazany w miejscach publicznych, w tym barach i restauracjach, miejskich parkach, promenadach itp. Mandat wynosi od 50 do 250 dol.

Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców wykazały, że od 2011 do 2012 roku liczba nastolatków używających e-papierosów się podwoiła. Wprowadzenie regulacji prawnych jest więc pilnie konieczne by nie dopuścić szczególnie do zwiększania się liczby młodych osób, które używają e-papierosów. Istnieje niemal pewność, że osoby które korzystają z „długopisów”  jednak w końcu przerzucają się na zwykłe papierosy.

Miłe złego początki lecz koniec zapewne znowu będzie żalosny.

PS. Bez względu na to jaki to jest papieros w dalszym ciągu na jednym jego brzegu jest żarząca się substancja a na drugim głupek.

Autor: Nathanel

Źródło: http://nathanel.neon24.pl/post/107582,e-papieros-dobrodziejstwo-czy-samobojstwo

22 myśli w temacie “E-papieros: dobrodziejstwo czy raczej samobójstwo na raty?

  1. Jarek Kefir – jesteś młodym, ale bardzo mądrym mężczyznom. Masz ogromną wiedzę i najważniejsze, że dzielisz się tą wiedzą z nami, choć nie jest takie bezpieczne – potrzeba odwagi, a TY ją masz. Dziękuję CI za to, co robisz.

    Polubienie

  2. Nawiązując do pierwszej części artykułu uważam, że po pierwsze w cywilizację od dawna jest wpisany alkohol i tytoń, a po drugie władzom to pasuje ponieważ jest na tym interes. Oczywiście nie wprowadzą twardszych narkotyków na rynek, bo jest to niemoralne i wbrew opini publicznej. Pozatym alkohol jest środkiem, który w pewnym sensie ogłupia, więc czy nie jest to zaleta dla władz? Skoro rocznie od alkoholu umiera masa ludzi i rządy nic z tym nie robią, chyba jest to dowód. Kolejną sprawą jest lobbing. Mimo to zastanawiam się co jest gorsze: narkotyki, alkohol, papierosy czy gmo, „lekarstwa”, chemia i wszystkie inne gówna tego świata ? Narkotyki ogłupiają, ale i tak prawie wszystkie problemy zdrowotne pochodzą od żywienia, a co za tym idzie największą umieralność powoduje własnie zepsute i przetworzone jedzenie, a tu na dokładke świat dostaje gmo.
    Co do e-papierosów to znam osobiscie właścicieli jednej z większych firm w kraju ktorzy zajmują sie dystrybucja i przeprowadzali badania e-fajek na substancje zakazne i takich nie ma. Poza tym faktycznie znam osoby co rzucili palenie przez e-papierosy, albo odczuli poprawe przesiadając sie na nie z tradycyjnych papierosów. Nie mają już flegmy, mineła zadyszka i nie smierdzi z pyska. Mój sąsiad w wieku 60 lat dostał zawał. Wcześniej palil 1.5 paczki dziennie od dawien dawna. Po zawale nagłe rzucenie palenia jest ogromnym ryzykiem, ale dalsze palenie tez. Przez kolejny rok palil długopisy i stopniowo zmniejszał wkłady z nikotyną. Dziś nie pali. Więc uważam ze e-papierosy sa ok, ale tylko jeżeli palimy je w celu rzucenia nałogu. W innym przypadku myśle, że elektroniczne papierosy są ryzykiem, ponieważ niewiadomo co powoduje ich stałe palenie.

    Polubienie

  3. No nie. Blondynki sa glupie? Ja jestem blondynka i nie uważam sie ani nie jestem uważana za głupia przez ludzi, którzy mnie znają 🙂 Chyba za bardzo tutaj generalizujesz. I możesz nawet kogos tym obrazić. Ja sie nie obrażam, gdyż znam swoja wartość i włączyłam sie do dyskusji, bo o to chyba chodzi. Ale wracam do e-papierosów. Mnie sie na przykład udało żucic zwykle papierosy przy pomocy E. Jak i wielu moim znajomym. Podejrzewam wiec, ze na świecie musi byc wiecej takich ludzi. Badania? Kto je robi o kto za nie płaci? Lobby nikotynowe? Jeśli chodzi o regulacje prawne. Dlaczego „koniecznie” sa one potrzebne żeby zapobiec zwiększającego sie licznie nastolatków palących e-papierosy? Czy tym nie powinni zając sie rodzice? Im mniej ingerencji rzadu w życie prywatne tym chyba lepiej, czyż nie?

    Polubienie

  4. ja widze ,ze ty KEFIR ,masz manie wyzszosci,duzo kompleksow i jestes zwyczajnie kopniety,
    tylko naglowki u ciebie nadaja sie do czytania ,
    za bardzo ponizasz ludzi wszyscy dla ciebie to cpuny lub zwyrodniali katolicy,
    moze zacznij naprawiac swiat od siebie samego
    wtedy pomozesz i sobie i nam ,bo sens twojej pracy jest dobry ,ale sposob w jaki to robisz
    zniecheca do czytania juz na starcie
    np od dzis masz juz jednego czytelnika mniej ,a napewno bedzie ich nadal ubywac

    Polubienie

    1. P.S. wobec dragów nie może być społecznego przyzwolenia – „pijemy tylko dla towarzystwa” bądź „dla smaku”. Dla towarzystwa pije się kawę, a dla smaku – herbatę owocową bądź kakao.
      Społeczne przyzwolenie na minimum zawsze prowadzi do eskalacji i bicia rekordów kolejnego i kolejnego maksimum. Ludzi oświeconych obowiązuje ścisła dyscyplina jeśli chodzi o dragi – alkohol, tytoń, pochodne amfetaminy – wiesz czemu? Bo cofają w rozwoju. Jeden mały kieliszek wina zaburza funkcje umysłowe na co najmniej miesiąc.

      Polubienie

    2. P.S. 2 – którą sferę komfortu naruszyłem u Ciebie? 🙂 Alkohol, papierosy, narkotyki? Ten blog po to istnieje. By naruszać i obalać ludzkie sfery komfortu, komfortu iluzorycznego i zwodniczego.

      Polubienie

      1. Nic nie da taka agresja, gdyż to po mnie spływa jak po kaczce woda. Ja jestem świadomy moich zalet, mam wysoką samoocenę i krytyka ani pochwała na to nie wpłynie, bo ja czerpię z wnętrza siebie. Nie potrzebuję ani żebrać o pochwałę ani bać się krytyki, choćby twojej. Ślepa furia niszczy tylko ciebie. Poczytaj o tym jak kortyzol wpływa na neurony w mózgu. Ja za chwilę zamknę kompa i idę do swoich zajęć, zapominając o tym co tu było. Ty zostaniesz ze swoimi negatywnymi emocjami sam. Warto?

        Polubienie

          1. Bo każdy kto zajmuje się rozwojem, zna swoje zalety jak i wady, ma wysoką samoocenę – jest narcyzem. To typowe myślenie cebulaka – myślenie przegrańca życiowego. Wy, korwiniści, nadajecie się chyba tylko do kopania rowów, co często potwierdza wasza pisownia na demotywatorach czy innych kwejkach.
            Jeśli to nie jest agresja według twojej subiektywnej opinii, to współczuje osobom z którym na co dzień przebywasz jak i twoim partnerkom życiowym.

            Polubienie

  5. Mefju, znam to z autopsji. Nie palę i nie biorę. Nie jesteś „pieprzoną, szarą masą”,!!! Najechali na nas, bo się podniecają „Pawłem”… Italy@ Vatican.

    Polubienie

  6. „ud musi mieć jakiś tam narkotyk, którym będzie się odurzać czy to podczas imprez, czy to podczas spotkań sportowych bądź spotkań rodzinnych. Dlaczego? Gdyż lud potrzebuje tych narkotyków jak tlenu – bez nich lud nie będzie w stanie: bawić się, tańczyć, imprezować. Bez narkotyków lud nie przełamie lęku, kompleksów, nieśmiałości. Stąd część narkotyków musi być legalna.”- śmiała teza. Znam ludzi, w tym siebie, który bawi się lepiej bez alkoholu czy innych używek niż z nimi. Jednak Twoje stwierdzenie tyczy się niestety nas jako „szarej, pieprzonej masy”, ludzi którzy po 8 godzinach robolenia w zakładzie u Włocha musi „odreagować” paczką papierosków czy 1, 2 czy 7 piwami. Niestety…

    Jarku, abstrachując od tematu używek. Jesteś w stanie odnieść się jakoś w swoim światopoglądzie do książki Dawnkinsa „Bóg urojony”? Chodzi mi o jej „krótką recenzję” napisaną przez człowieka takiego jak Ty- o zupełnie innym poglądzie na świat niż inni recenzenci.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do antysocjalista Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.