Niebo i piekło leżą tuż obok siebie, Ty wybierasz gdzie chcesz być

Niebo i piekło leżą tuż obok siebie, Ty wybierasz gdzie chcesz być

duchowość (2)Zapraszam do przeczytania kilku motywujących cytatów. Niebo, piekło, czyściec – gdzie są te miejsca? Gdzieś w odległych światach, jak głoszą religie, tu na Ziemi obok siebie, a może są to po prostu stany naszego umysłu?

Era racjonalizmu jako powszechnie obowiązującej ideologii, mija bezpowrotnie. Nauka i filozofia już podważają jej fundamenty. Z pewnych rzeczy się wyrasta, tak jak wyrasta się z za małych butów. Pozostał tylko pewien niesmak – kolejna ideologia będąca „podwaliną” dla cywilizacji, i kolejna która się nie sprawdziła.

Wstęp: Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!

__________________________________________________________

Cytuję: „Na tej dziwnej planecie zwanej Ziemią niebo i piekło leżą tuż obok siebie, na wyciągnięcie ręki. To my sami decydujemy o tym, w którym z tych światów żyjemy. Możemy wybrać piekło choroby i pełnego cierpień „leczenia” zabijającego w majestacie prawa, męczeńską śmierć na ołtarzu dowolnej wiary: religijnej lub racjonalistycznej lub raj wolności duchowej i intelektualnej, miłości i pełnego zdrowia.

To ty decydujesz o tym, w którym z tych światów chcesz żyć. I ty ponosisz za wszystko pełną odpowiedzialność. Nikt nie może mieć pretensji do nikogo, jeśli pod wpływem religijnej wiary, medialnej propagandy lub „dobrych rad” księdza, eksperta onkologicznego bądź cioci Kloci zrobi coś głupiego, zaszkodzi sobie w dowolny sposób lub doprowadzi się do śmierci. Nie może mieć do nikogo pretensji, bo ostateczna decyzja należy do niego i sam ponosi za nią odpowiedzialność. Dzięki bibliotekom i pismom naukowym każdy ma nieograniczony dostęp do wszelkich możliwych źródeł wiedzy i informacji z każdej dowolnej dziedziny i może z nich zrobić właściwy użytek. Dziś, dzięki Internetowi, jest to łatwiejsze niż kiedykolwiek w dziejach ludzkości. Nie trzeba w ogóle wychodzić z domu, wystarczy tylko chcieć ruszyć tyłek sprzed telewizora i wykonać kilka kliknięć myszą.”
~
Jacek Ganczarski

__________________________________________________________

Cytuję: „Żyjemy w świecie, w którym poziom realności jest niższy niż w świecie nierealnym. Jeśli to nie chaos, to jak go nazwać inaczej?
~Haruki Murakami

__________________________________________________________

Cytuję: „Jeśli racjonalizm jest podróżą ku śmierci, to irracjonalizm jest podróżą ku życiu”
~Stephen King, „Bastion”

__________________________________________________________

Cytuję: „Holenderski lekarz-kardiolog z Arnhem dr Pim van Lommel w 2001 roku opublikował w renomowanym angielskim czasopiśmie medycznym „The Lancet” wyniki swoich ośmioletnich badań nad zagadnieniem ludzkiej świadomości.

Artykuł stał się światową sensacją. Autor temat ten rozwinął i uszczegółowił w wydanej w 2007 roku książce pt. „Wieczna świadomość – naukowa wizja życia po życiu”, w Polsce przetłumaczonej i wydanej w 2010 roku. Sensacyjność tych badań, opartych na dużym materiale i na szerokim zapoznaniu się z naukową literaturą na ten temat (15 stron bibliografii), polega na zdecydowanym podważeniu dotychczasowego (materialistycznego) poglądu, że świadomość jest funkcją naszego mózgu i nie istnieje poza ciałem człowieka.”
Dalej: http://kuriergalicyjski.com/kultura/ksiazki/4602-wieczna-swiadomosc-czy-dusza

__________________________________________________________

Cytuję: „Nie lubimy myśleć o sobie jako potencjalnie irracjonalnych zwierzętach stadnych. Poszukujemy narracyjnych ram, które tłumaczą sprzyjający nam los, najlepiej w schlebiający sobie sposób. Reinhardt i Rogoff nazwali to syndromem: „Tym razem jest inaczej”, ponieważ każda epoka starała się negować ostrzeżenia, argumentując, że teraz jesteśmy mądrzejsi, lepiej zorganizowani lub żyjemy w innym świecie.”
~David Korowicz, „Studium globalnego upadku systemowego”

__________________________________________________________

Cytuję: „Są dwa sposoby oszukiwania siebie samego: wierzyć w coś nieprawdziwego lub nie wierzyć w to, co jest prawdziwe.”
~Soren Kierkegaard.

25 myśli w temacie “Niebo i piekło leżą tuż obok siebie, Ty wybierasz gdzie chcesz być

  1. hmmm, chyba udało mi się rozruszać arta, który przez kilka dni był pusty 😉
    jesteście na prawdę wyborowym towarzystwem a Kefir ma niecodzienną knajpę i gości.
    dziękuję, że jesteście

    Polubienie

  2. Barra barra coś mi ten dodatni minus nie pasi,ale przecież ja nie muszę się na wszystkim znać i wszystkiego wiedzieć,może i tak jest, odpuszczam.Fajnie filozofujesz,ważne,że mądrze,Ja alkoholu też nie piję,a malinóweczka to mój wyrób na zdrowotność i czasem na rozluźnienie.A tak już całkiem poważnie to ja stosuję u siebie taką maksymę po każdej intencji mojego serca „niech się stanie” i wierz mi zawsze to pozytywnie działa.Ja też się cieszę z dialogu,tak mało jest dobrych chwil w życiu.Pzdr Anna

    Polubienie

    1. Ania, również mam coś, że mówię „niech się stanie”
      Kiedyś kiedyś (lata), mówiłem do ludzi – do lepszego jutra
      wiele miesięcy temu złapałem się przez przypadek, że mówię – lepsze jutro jest już dziś

      noo, dziś miałem dużo pracy przy kompie, to i do Kefira wciąż zaglądałem. teraz pora na inne przyjemności. Udanego wieczoru wszystkim życzę, pzdr, bo lepsze jutro jest już dziś 😉

      Polubienie

  3. mądrutki był albercik, tylko że to co dziś się dzieje, to machina o której My wiemy od czasu „internetu”, takie to elektroniczne oświecenie ludzkości, zatem dzisiejsze skutki to przyczyny zamierzchłej przyczyny. a skoro menisk jest już wypukły i zaczyna się przelewać, to zrobić możemy niewiele. nasze dzisiejsze działania mogą jedynie wpłynąć na przyszłe czasy, w których ludzkość będzie nie tylko wybudzona ale w jeszcze większej doopie.
    mamy nowy rząd i nowe pomysły. słuchałem dziś szydło i kaczyńskiego i w podtekstach dali jasny przekaz, że sytuacja pogłębi się do kolosalnych rozmiarów.
    co ma być, to będzie i przez najbliższy rok nic tego nie zmieni
    w Polsce w 2016 uruchomiona zostanie szpica + franek ze światowym dniem + europejska stolica kultury we wrocku. granice otwarte, więc napływ przeróżności różnej maści to noworoczne apogeum i nikogo nie powinno dziwić, że będzie się działo.
    Nie podoba mi się, że ludzie mają przeświadczenie o bezpiecznej Polsce, to kolejne kroki w uśpieniu czujności i to mogą wykorzystać dranie do swych haniebnych celów.
    odchodząca kopaczowa też mówiła, że ludzie będą tęsknić za po-wcami i jest w tym sens, bo pis pociągnie Polskę w bardzo niewłaściwą stronę w kolejnym roku.

    Polubienie

    1. Tak pogłębienie kryzysu państwa rozrost biurokracji marnotrawienie pieniędzy coraz gorsze stosunki z Rosją i wiele innych, rozliczanie . Ja nie będę tęsknić za volskdojczami.Ich trzeba rozliczyć na szubienicy.

      Polubienie

      1. tak Roni, ty nie będziesz za jednymi a inni za drugimi. tak będzie w Polsce – Europie, Ameryce, Azji, … i dlatego wchodzi globalny rząd a nasi politycy będą zarządzać DYSTRYKTAMI a nie Państwami
        poza tym od dzisiejszego poranka mam qrwa cały czas gęsią skórę i na przemian widzę okładkę z datą 2015, jak żegnają się z nami politycy. Zobaczcie jak zdarzenia w Europie i Bliskim Wschodzie przyśpieszyły. zapewne w usa jest to samo, tylko media są tym razem dość szczelne. Mam wielkie obawy, że okładka „2015” to jakaś straszna rzecz na koniec roku
        agenci watykańscy też wspominali, że złodziej przyjdzie w nocy, gdy wszyscy będą się bawić.
        i te słowa i ta okładka dzwoni mi we łbie od rana a skóra cały nastroszona

        czy ktoś zauważył, że starzy wyjadacze polityczni praktycznie wszyscy są już w cieniu? przez nami w sejmie są już tylko młodzi i jakieś mało istotne wiekowe marionetki. nie ważne kto ze starych odszedł z polityki, czy sam, czy poprzez jakiś skandal. oni znikają ze sceny. czy wy to qrwa widzicie?

        Polubienie

        1. Oj Barra Barra chyba nie wybrałeś NIEBA,ciągle widzisz i przeczuwasz zło,nieszczęścia,a przecież Niebo czy Piekło to nic innego jak stan Twojej świadomości,zacznij zauważać dobro i piękno,one też istnieją w świecie i wokół Ciebie.To nasze myśli tworzą stany i obrazy które widzimy i tworzymy,Coś mi się wydaje,że się na Tobie zawiodłam.Pzdr Anna

          Polubienie

        2. To nie jest widzenie lub przeczuwanie zła, no może nie do końca. Chcę powiedzieć, że słusznie ktoś zauważył iż to przekonanie o bezpiecznej Polsce usypia czujność. Wróg ma plan, zostawia symboliczne poszlaki o swoich planach. W ogóle kto jest w stanie potwierdzić czy wersje przepowiedni jakie są dostępne są autentyczne. Może to też sposób na uśpienie czujności, ludzie będąc przekonani ‚oo Polska bezpieczna, bawmy się dalej’ nie będą działali a to dla wroga świetna sposobność. Według mnie Barra Barra racjonalnie podchodzi do tych kwestii. Albo takie spostrzeżenie, na okładce widnieje grzyb nuklearny. Jeśli faktycznie czas ich się kończy to myślicie, że odejdą tak po prostu ? Chyba nawet Gmo pisał, że jahve zaminował planetę i w razie porażki może ją wysadzić. Bądźmy czujni bo wiele niespodzianek z pewnością nam szykują : )

          Polubienie

        3. ,, przez nami w sejmie są już tylko młodzi i jakieś mało istotne wiekowe marionetki. nie ważne kto ze starych odszedł z polityki, czy sam, czy poprzez jakiś skandal. oni znikają ze sceny. czy wy to qrwa widzicie?”

          No widać to wyraźnie, ale mogą być też inne, równoległe ,,naturalne” przyczyny.

          Jak dotąd zawsze tak było, że koryciarze trzymali się pazurami darmowego żarła do czasu aż poustawiali swoją latorośl na bezpiecznych i dobrze płatnych posadach lub wkręcili ich we własne interesy, dzięki którym zachowana jest ciągłość finansowa rodzinki, więc można zejść ze sceny i udawać wspaniałych dziadków.
          Często konserwom zaczyna dymić się pod ogonem, nie są już tacy błyskotliwi i nadążający za nowym.

          Zobacz, że PIS podczas swojej kampanii ściągnął duży procent młodzieży, a Kukiz prawie samych młodych – to przełożyło się na niską średnią wieku w sejmie.
          No powiedz, co miałby robić jeszcze w sejmie Miller albo komuch Pawlak, na którego gębę już nie mogłam patrzeć?

          Myślisz, że tym młodym posłom przyświeca nachapanie się? Czy raczej zrobienie czegoś dobrego, pożytecznego dla kraju? To chyba już nie ta generacja.
          W nich jest wiele pasji, entuzjazmu i co ważne oni lepiej niż kto inny rozumieją potrzeby młodych Polaków, których ostatnimi laty wystrychnięto na dudka, lub jak kto woli, wydudkano na strychu, nie dając szans na jakikolwiek start.
          Ci młodzi ludzie, choć nie są doświadczeni, ale mają czyste, nieskażone umysły.
          Tak sądzę, nie wiem jak ty, Barra barra.

          Myślisz, że starzy wyjadacze czują pismo nosem i uciekają jak szczury z tonącego statku?

          Serdecznie pozdrawiam.
          PS Nie gniewaj się na Anię. Ona z tym ,,zawiedzeniem” zażartowała sobie tylko.
          To jest właśnie wada wirtualnych dyskusji. Nie widać naszych gestów, min. Czasem żarty odbierane sa jako prawdziwy zarzut, ale uwierz mi, Anię nie stać na takowy.

          Polubienie

        4. Krysiu, zgadzam siew 100%, że w necie brak jest mikroekspresji, stąd skupiamy się na słowach a nie gestach naszego ciała.
          Już dziś możemy w swoich kompach zainstalować LiveChat (wieloosobowe video pogawędki), tylko czy ludzie w takich portalach będą chcieli się ujawniać? Na razie sprawdza się to tylko w sferze działalności gospodarczej dużych korporacji. Jak będzie z „cywilami”? zobaczymy 😉

          a z tymi młodymi w sejmie, to bardzo pozytywnie ujęłaś to w słowach. Niech się tak stanie, bo wierzę w słowiańskiego ducha, który zjednoczy dobrych ludzi i odsunie złych. Każde miasto ma pręgierz, więc to dobre miejsce na publiczne chłosty 😉

          Polubienie

        5. Barra barra, mam pytanie [może nie tylko do ciebie, bo wielu nas siedzi w knajpce u Jarka]
          Czy ktokolwiek ma wiedzę o tym, co sadzą o nas, o Polakach i Polsce uchodźcy, muzułmanie?
          Jak odbierają Polskę muzułmanie z ISIS? Czy byliśmy wymieniani w pogróżkach?

          Mpkfa pisze:
          ,, Wróg ma plan, zostawia symboliczne poszlaki o swoich planach.”

          Czy Polska jest ujęta w tych planach?
          A jeśli jest o nas cisza w ,,eterze”, to też zastanawiające.
          Albo jesteśmy tak ,,denni”, że nie warto się nami zajmować, albo tak ,,słabi”, że nie ma potrzeby nas straszyć – oczywiście w ich oczach.
          Czy coś ci, Barra barra wiadomo w tej materii ?
          Przecież w kościach się czuje, że atmosfera się zagęszcza, więc warto wiedzieć z czym ma się do czynienia.

          Serdecznie pozdrawiam.

          Polubienie

        6. myślę, że „nie turyści” po prostu nie lubią białych, bo tak im przez kolenia zaprogramowali umysły. Bo co oni mogą o nas, białych wiedzieć, aby nas nienawidzić? nic. To samo i my. Przez pokolenia byliśmy omamiani historiami, że to trzeci świat. Więc nasz był ten lepszy chyba w tym znaczeniu „numeracji” światów, stąd i nienawiść rozpusty, która ułożyła się odpowiednio w interpretacji ich wyznania. religijnego. Religia, religia…. syf i nic innego.

          Wiesz Krysiu, mi to przypomina szczucie psów na siebie, klatka europejska, i klatka afrykańska. W końcu nadszedł czas, aby wstrętni ludzie otworzyli klatki, co w moim rozumieniu jest arabską wiosną a w Europie, UE/schengen i drenowanie państwowych portfeli. Destabilizacja tu i tam.

          Czyli wgrany został masom program przez „architektów”. Smutne to strasznie, ale karma zawsze wraca.

          ps. na Ziemi będzie RAJ, kiedy ludzkość wyzbędzie się każdej formy religijnego wyznania. Każdy ma prawo oczywiście wyznawać, co chce, ale w ciszy, dla siebie, ma mieć swój świat. I prawo „oko za oko”, niestety brutalne ale jedyne mądre prawo (albo wysadzać złych na wyspach, niech sami ze sobą zrobią porządek, skoro taki mają pomysł na życie). I koniec z wojskiem. I koniec z rozbudowywaniem aglomeracji miejskiej (zastanawiał się ktoś z Was, ile waży miasto? Jaki ma to wpływ na ugięcia skorupy ziemskiej? etc.) I koniec żarcia mięsa, koniec kanibalizmu na Ziemi. Kilka zmian może innych i mamy piękny świat. poniosło mnie, ale może to jakiś dobry kierunek? Lepszy niż ten dziś „za oknem”

          Polubienie

        7. Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę.
          Każdy wojownik światła zdradził i skłamał w przeszłości.
          Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość.
          Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte.
          Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła.
          Każdy wojownik światła zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania.
          Każdy wojownik światła mówił “tak”, kiedy chciał powiedzieć “nie”.
          Każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał.
          I dlatego jest wojownikiem światła. Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem

          Paulo Coelho

          Polubienie

          1. Myślę, Barra barra, że każdemu z nas od zawsze towarzyszyła, towarzyszy i będzie towarzyszyła ciemność. Wiele różnych ciemności.Ciemność jako taka nie istnieje. Ciemność to brak światła. I właśnie towarzyszą nam te braki, abyśmy mogli zdefiniować, zobaczyć światło. Zło definiuje dobro, góra pozwala zaistnieć dołowi, bez głupoty nie byłoby mądrości.
            Bez przeciwieństw, dualizmów człowiek nie byłby w stanie czegokolwiek nazwać, określić, odczuć.
            Nigdy nie odczuł byś radości, gdybyś nie znał przygnębienia i smutku.
            Rzecz tkwi w tym nad czym pochylamy się i co stanowi dla nas istotę.
            Smutek ma tylko posłużyć do określenia radości. Dalej to czysty stan bycia w niej, przeżywania.
            Dobrze się dzieje jeśli jeden smutek jest przeciwieństwem wielu radości.
            Lepiej jest pamiętać jeden pochmurny dzień i cieszyć się słońcem przez całe lato, niż co drugi dzień widzieć na przemian chmury i słońce.
            Nie musimy co chwilę wchodzić w ciemność by cieszyć się światłem.
            Wojownicy światła wchodzą w nie o wiele częściej niż w ciemność.

            Serdecznie pozdrawiam.

            Polubienie

    2. Oj Barra Barra ale mnie posatwiłeś do kąta,stoję ,no i dobrze jak trochę postoję to i przemyślę Twoje pouczenia.Jesteśmy tak skonstruowani,że nasze umysły cały czas analizują,wiadomości które usłyszeliśmy lub zobaczyliśmy.Czy Ty myślisz,że ja nie widzę jak niebezpieczna sytuacja jest na świecie,widzę,analizuję,przeżywam,martwię się ale staram się też czasem od tego wszystkiego zdystansować,bo pewnie bym dostała na głowę.Nie wiem czy zauważyłeś,że od zawsze a ostatnimi czasy ciągle wszystkie masmedia głoszą tylko czarne wizje i podają tylko złe informacje/wiem tego jest najwięcej/,a przecież dobre rzeczy też się wydarzają,ja tylko chciałam trochę odwrócić Twoją uwagę .Widzisz ja zawsze myślę tak: jest żle,ale jutro będzie dobrze,kiedy większość z nas generuje tylko,że będzie żle to z pewnością tak będzie,wszystko jest energią,dobrą lub złą.której będzie więcej to ta się zmaterializuje w naszej rzeczywistości,która i tak jest tylko hologramem.Nie oceniłam Cię ,daleka jestem od tego,gdyż Cię nie znam,określenie”chyba się zawiodłam” było żartobliwe,nie unoś się zaraz.Pzdr Anna

      Polubienie

      1. Ania, jest git i już. Dobre dusze nie obrażają się na siebie, no nie? 😉

        Wiem, co mam w głowie i mam ogromny do tego dystans. Widzisz moją aktywność u Jarka i wiem, że być może do znudzenia powracam najczęściej do tych „czarnych scenariuszy”. Ale moje życie, to nie tylko Kefir, nie udzielam się we wszystkich tematach, bo nie mam wiedzy albo coś mnie aż tak nie „rusza”, abym zabrał głos.

        No i nie pouczam i szkoda, że tak to odebrałaś;) muszę nad tym popracować, aby nie raz i nie dwa inaczej wyrażać myśli. Jeśli coś Ciebie uraziło, to na pewno nie było to moim zamiarem – trzymam pion 😉

        Mi się ostatnio nie chce śmiać, bo na prawdę nie ma z czego. Syf jest bliżej nim nam się wszystkim i mi również wydaje. I to jest nawet złe określenie, że „jest bliżej, niż nam się wydaje”, bo on, ten syf już tu jest.

        ps. wracaj z tego kąta, bo to energetyczne więzienie;) no i lepiej zadawać pytania, bo łatwo wtedy ocenić czy ktoś gada, aby gadać, czy może jednak jest sens 😉

        Polubienie

        1. Okej wyszłam z kąta,łykne kieliszeczek mojej malinówki na zdrowie Twoje i moje i dla ciebie też naleję,powiesz mi czy nie za słabą zrobiłam.Przyjmij do wiadomości,że ja nigdy na nikogo się nie gniewam,tak już mam.a dyskutować bardzo lubię.Pozdrawiam bo nie potrafię wstawić uśmiechniętej bużki.Czasem trzeba poluzować,bo byśmy wszyscy powariowali,pomimo tragicznej sytuacji.

          Polubienie

        2. po tych naszych pogawędkach, pomyślałem sobie, że …

          „snucie czarnego scenariusza” ma swoje minusy dodatnie, bo ciemna strona księżyca wie, że ludzie się budzą, wiedzą. Myśl staje się słowem, a słowo, czynem. Tezę taką stawiam, bo jeśli energetycznie można to wyłapać, to „oni” wyłapują od ludzi tylko optymistyczne wizualizowanie nieskażonego świata. a wtedy wiedzą, że ludzie śpią i knują, a z knucia blisko do czynów. I wiem, że tej ludzkiej broni, na pewno się boją, bo łatwo wówczas przejrzeć ich plany.

          Hmmm, jeśli teza o śpiących ludziach jest prawidłowa – a tak jest, bo ludziska świadomość dostali od czasu internetu, to również prawdziwą tezą są moje słowa.

          Taka forma odwrócenie strachu – metoda lustra – która w praktyce wiele razy mi osobiście się sprawdziła. Kefir porusza wiele ciekawych spraw, więc pewnie będzie kiedyś okazja, abym rozszerzył dzisiejsze myśli.

          ps. nie piję alkoholu ale dziękuję. Moje/Twoje zdrowie z mojego wirtualnego kielicha 😉 Cieszę się, że wywiązał się ten dialog.

          Polubienie

  4. Ktoś powiedział,że piekło leży w samym centrum nieba.”Świat zostanie zniszczony nie przez tych,którzy czynią zło,ale przez tych,którzy patrzą na to i nic nie robią.(Albert Einstein).Jakie to jest na czasie w świetle ostatnich wydarzeń we Francji i inwazji „uchodźców” na Europę.To kim jesteśmy zależy od naszej świadomości.

    Polubienie

  5. sądząc po ilości komentarzy pod tym artem, to „kefirowi” ludzie piekło i niebo, mają w …
    mega dyskusja 😉 nie róbmy siary Kefirowi (się „napracował” na kibelku 😉
    może ktoś jakieś zdanie zamieści, to będzie wyglądało, że dobry temat, hahaha!

    Polubienie

    1. Barra Barra ja już wybrałam – Niebo- i w tej świadomości żyję z dnia na dzień,tu i teraz,piekła staram się nie dopuszczać do siebie i swojej małej społeczności/rodziny/ to nie znaczy,że go nie widzę.Jakby każdy z nas wybrał to co ja to szybko mielibyśmy tu na ziemi Raj,czego nam wszystkim serdecznie życzę.Niech tak się stanie.Anna

      Polubione przez 1 osoba

      1. oczywiście, że Niebo 😉 bo jaka alternatywa? Chrońmy się, słuchajmy, pomagajmy, niech dobra moc Nas wszystkich nie puszcza na ani jedną chwilę

        Poniższy tekst pochodzi z książki „Inteligencja duchowa” Danah Zohar i Iana Marshalla i jest przemówieniem Indianina o pięknym imieniu Oriah Mountain Dreamer. Takie słowa dodają siły, by żyć mądrze i godnie.

        „Przyjacielu. Nie interesuje mnie, czym się trudnisz. Chcę wiedzieć, nad czym bolejesz i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym za czym tęskni Twoje serce. Nie interesuje mnie ile masz lat. Chcę wiedzieć, czy gotów jesteś wyjść na głupca dla miłości, dla marzeń, dla przygody, jaką jest życie. Nie interesuje mnie jakie planety zrównują się z Twoim księżycem. Chcę wiedzieć, czy dotknąłeś środka własnego smutku, czy zdradzony otworzyłeś się, czy skurczyłeś i zamknąłeś w sobie ze strachu przed dalszym cierpieniem. Chcę wiedzieć czy potrafisz siedzieć z bólem, moim lub Twoim, nie poruszając się, by go ukryć, stłumić lub uleczyć. Pragnę wiedzieć, Czy możesz, chcesz współistnieć z radością, moją lub swoją, czy umiesz zapamiętać się w tańcu i pozwolić, by ekstaza wypełniła Cię po czubki palców dłoni i stóp, nie każąc zachowywać ostrożności, myśleć realistycznie czy pamiętać o ograniczeniach ludzkich. Nie interesuje mnie, czy opowiadasz mi prawdziwą historię. Chcę wiedzieć, czy potrafisz rozczarowywać innych, aby pozostać wiernym sobie, czy umiałbyś znieść oskarżenie o zdradę i nie zdradzić własnej duszy. Chcę wiedzieć, czy potrafisz zaufać, a zatem i być godnym zaufania. Chcę wiedzieć, czy potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy nie co dzień jest ładna pogoda. Chcę wiedzieć, czy potrafisz żyć z porażką, nie tylko swoją, stanąć nad brzegiem jeziora i do srebrnego księżyca krzyczeć, TAK! Nie interesuje mnie gdzie mieszkasz i ile masz pieniędzy. Chcę wiedzieć czy umiesz wstać po nocy żalu i rozpaczy, wyczerpany, zbity jak pies, i robić to co trzeba, dla swoich dzieci. Nie interesuje mnie, kim jesteś, skąd tu się wziąłeś. Nie interesuje mnie, gdzie, jakie i u
        kogo pobierałeś nauki. Chcę wiedzieć co Cię podtrzymuje od środka, gdy wszystko inne odpada. Chcę wiedzieć, czy umiesz być sam ze sobą i czy naprawdę lubisz tego, z którym przystajesz w chwilach pustki.”

        Polubione przez 1 osoba

    2. No się ześmiałam! Prawie na suchy wiór!
      Najgorsze jest to, że ja naszego ,,Kefirka” widziałam! Czy życie musi być aż tak jaskrawe?!
      To przez ciebie, Barra barra, czytając jakikolwiek przyszły artykuł czy felieton Jarka, już nigdy nie zobaczę tego człowieka przy biurku! 😀
      Choć prawdą jest, że zrzuciwszy 😉 ciężary dnia wiedziemy umysł w przestrzenie górnolotnych myśli, to i tak proszę cię, Jarku zdementuj słowa Barra barra.
      Zrób to dla mnie i mojej chorej wyobraźni. 😀

      No, dobrze. Już w porządku.
      Przy założeniu, że znamy pojęcie nieba i piekła, wszyscy codziennie przynajmniej raz stajemy w kolejce po bilet do piekła.
      Tylko święci nie przeklinają, nie denerwują się, nie krzyczą, nie zmyślają, nie wściekają się na polityków, nie myślą, że sąsiad spod siódemki to gbur, a szef to egoista i babiarz …
      Spełniając dobre uczynki, myśląc życzliwie liczymy po cichu na to, że nasz wewnętrzny sędzia przymruży oko na drobne wpadki i szala dobra poszybuje w górę.
      To nam, zwykłym ludziom święci zawdzięczają swoje istnienie.
      Paradoksalnie to źli ludzie odwalają kawał dobrej roboty. To dzięki nim możemy nazywać siebie dobrymi.
      Im większa między nimi a nami różnica, tym lepiej.
      Rzecz w tym czy to my się bardziej wznosimy, czy stojąc w miejscu, obserwujemy ich głęboki upadek.
      Chodząc po Ziemi jesteśmy w równej odległości od piekła i nieba.
      Wznosząc się na poziomy duchowe, przestajemy podlegać prawom ziemskim, do których należy grawitacja.
      To od nas zależy czy będziemy się wznosić, czy nic nie robiąc, pozwolimy ziemskiemu prawu ściągać nas w doliny.

      Serdecznie pozdrawiam.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Krystyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.