CZY WIESZ CO SIĘ DZIEJE GDY UPADA CYWILIZACJA? [VIDEO]

Przedstawiam dziś trzy materiały – artykuł z portalu Truth Gid, komentarz Czytelnika mojej strony i film Siergieja Halla „Perspektywy ziemskiej cywilizacji„. Nie ulega już żadnej wątpliwości, że nasza cywilizacja jest w stanie dezorganizacji i rozpadu. Uważam jednak, że trzeba spróbować spojrzeć na te globalne procesy nieco inaczej…

Ludzkość przeżywa kryzys we wszystkich możliwych dziedzinach życia, staczając się w ekologiczną, ekonomiczną i społeczną katastrofę. Pogłębia się niszczenie natury samego człowieka. Degradowany jest nie tylko fizycznie ale moralnie i intelektualnie.

Wpływ mamy tylko na siebie, bądź na swój mały, niewielki świat – swoje otoczenie. W ostateczności, jeśli jesteś autorem, pisarzem, dziennikarzem, politykiem – masz wpływ na nieco więcej ludzi. To ten mały świat należy „zbawiać„, a nie ten globalny.

Wstęp: Jarek Kefir

Artykuł „szaleństwo imperium”, o upadku cywilizacji

Cytuję: „Ostatnie dni imperium dają pełne używanie pokazowi nieudolności, szaleństwa i idiotyzmu. Politycy i nadworni propagandyści, wynajęci w charakterze publicznych twarzy tonącego statku, zajmują się maskowaniem prawdziwej roboty wykonywanej przez załogę, jaką jest systematyczne okradanie pasażerów, podczas gdy statek idzie na dno.

Mandaryni władzy stoją w sterówce i szczekają śmieszne rozkazy, i patrzą jak bardzo da się jeszcze rozpędzić silniki. Walczą jak dzieci o panowanie nad sterami, a statek kieruje się z pełną prędkością na gigantyczne pole gór lodowych. Wędrują po pokładach statku wygłaszając pompatyczne przemówienia. Krzyczą, że statek flagowy America to największy statek, jaki kiedykolwiek zbudowano. Podkreślają, że posiada najbardziej zaawansowane technologie i uosabia najwyższe cnoty. A potem, z furią nagłego i niespodziewanego szoku będziemy zagłębiać się w lodowatych odmętach zagłady.

Ostatnie dni imperium to karnawał głupoty. Jesteśmy w samym środku naszego własnego, i idąc w ślady przywódców pogrążamy się w bagnisku umyślnej i dobrowolnej gospodarczej i środowiskowej autodestrukcji. Sumer i Rzym kończyły w taki sam sposób. Tak samo imperium Ottomańskie i Cesarstwo Austro-Węgierskie. Mężczyźni i kobiety o pięknej przeciętności i niebywałej deprawacji rządzili monarchiami Europy i Rosji w przededniu I Wojny Światowej. I teraz Ameryka, w zenicie swego upadku, oferuje udział w sterowaniu ku zgubie słabeuszom, cymbałom i kretynom. Naród, który wciąż byłby zakorzeniony w rzeczywistości, nigdy nie chwaliłby szarlatanów takich, jak senator Ted Cruz, spiker Izby John Boehner czy poprzedni, Newt Gingrich, ponieważ oni tylko zanieczyszczają fale eteru. Gdybyśmy mieli jakiekolwiek pojęcie, co się tak naprawdę z nami dzieje, to z furią zaatakowalibyśmy Obamę, którego władza podpisu polega na całkowitej kapitulacji wobec żądań Wall Street, przemysłu paliw kopalnych, kompleksu wojskowo-przemysłowego oraz państwa bezpieczeństwa i nadzoru. Moglibyśmy zebrać się wokół tych nielicznych, jak Ralph Nader, który potępił system monetarny oparty o hazard i niekończące się drukowanie pieniędzy i nazwał po imieniu umyślną rozbiórkę ekosystemu. Moglibyśmy się zbuntować. Wtedy odzyskalibyśmy pokład statku.

Ludność umierających imperiów jest pasywna, ponieważ są zjadaczami lotosu. To stan jakby zamroczenia narkotykowego, somnabulizmu toczenia się ku zapomnieniu. To ucieczka w seksualność, tandetność i bezmyślność, azyl, jaki jest chwilowo przyjemny, ale zapewnia pewną samozagładę. Naiwne zaufanie, że to wszystko będzie działać dalej. Jako gatunek, jak zauważa Margaret Atwood w swej powieści „Oryx and Crake„, „jesteśmy skazani wskutek nadziei„. I absurdalne obietnice nadziei i chwały są nieskończenie serwowane nam przez przemysł rozrywkowy, elity polityczne i gospodarcze, klasy dworzan, które pozują na dziennikarzy, guru samopomocy, jak Oprah i religijne systemy wierzeń, jakie utrzymują swych uczniów w przekonaniu, że Bóg zawsze będzie ich chronić. To zbiorowe samooszukiwanie, azyl ucieczki w myślenie magiczne.

„Amerykanin w ten sposób żyje w świecie, w którym fantazja jest bardziej realna, niż rzeczywistość, gdzie wizerunek darzony jest większym szacunkiem, niż oryginał„, napisał Daniel J. Boorstin w swojej książce „The Image: A Guide to Pseudo-Events in America”.

„Prawie nie mamy odwagi zmierzyć się z naszym własnym oszołomieniem, ponieważ nasze niejasne doświadczenie tak przyjemnie opalizuje, a pociecha z wiary w wymyśloną rzeczywistość staje się tak bardzo prawdziwa. Staliśmy się gorliwymi akcesoriami w wielkich oszustwach tego wieku. To jest gra pozorów, jaką gramy sami wobec siebie„.

Kultura i umiejętność czytania i pisania, w końcowej fazie upadku, zastępowane są hałaśliwymi rozrywkami i pustymi banałami. Rzymski mąż stanu Cyceron złorzeczył wobec ich starożytnego odpowiednika – arenie cyrkowej. Cyceron, za swą uczciwość, był ścigany i został zamordowany, a potem ucięto mu ręce i głowę. Jego odcięta głowa i prawa ręka, która napisała Filipiki, zostały przybite do mównicy na Forum. Ryk tłumów był ogłuszający, gdy elity rzymskie pluły na tę głowę i radośnie wykrzykiwały, że nigdy już nic nie powie ani nie napisze.

W czasach nowożytnych ta toksyczna, bezmyślna kakofonia, nasza własna wersja spektaklu i walk gladiatorów, chleba i cyrku, jest pompowana w nasze fale mózgowe w cyklu 24-godzinnym. Życie polityczne zlało się w jedno z kultem celebrytów. Edukacja to czysty zwrot retoryczny, a intelektualiści są odrzucani i pogardzani. Artyści nie mogą zarobić na życie. Niewiele osób czyta książki. Myśl została wygnana w kazamaty, zwłaszcza na uczelniach, gdzie nieśmiało stąpający pedanci i karierowicze masowo sypią akademickie brednie. „Tyrania nie wymaga zgody, zatem może skutecznie rządzić obcymi narodami” napisała żydówka, Hannah Arendt, w książce „Korzenie totalitaryzmu„, „może pozostać cały czas przy władzy tylko wtedy, gdy zniszczy wszystkie instytucje narodowe swego własnego narodu„. A nasze zostały zniszczone.

Zmysłowa przyjemność i wieczna młodość to nasze nadrzędne obsesje. Rzymski cesarz Tyberiusz, na koniec uciekł na wyspę Capri i zamienił swój pałac nad morzem w dom nieokiełznanego pożądania i przemocy. „Stada dziewcząt i młodych mężczyzn, których zebrano z całego imperium jako adeptów nienaturalnych praktyk, znanych jako spintriae, spółkowali przed nim w grupach po troje, aby wzbudzić jego słabnące żądze”, napisał Swetoniusz w „Dwunastu Cezarach„. Tyberiusz szkolił małych chłopców, których nazywał rybkami, aby uczestniczyli w igraszkach z nim w wodzie i seksie oralnym. A po napawaniu się widokiem długotrwałego stosowania tortur, sam strącał jeńców wprost do morza ze skały w pobliżu pałacu. Tyberiusza potem zastąpili Kaligula i Neron.

Antropolog Joseph Tainter w książce „Upadek złożonych społeczeństw” dokonał analizy upadku cywilizacji od Rzymian do Majów. Doszedł do wniosku, że rozpadły się one dlatego, że w końcu nie mogły wytrzymać biurokratycznych zawiłości, jakie same stworzyły. Warstwy biurokracji żądają wciąż więcej i więcej eksploatacji, nie tylko środowiska, ale klas pracujących. Stają się skostniałe przez systemy, które nie są w stanie odpowiedzieć na zmieniającą się rzeczywistość wokół nich. Oni, podobnie jak elity naszych uniwersytetów i szkół biznesu, masowo produkują menadżerów systemów, ludzi, których nauczono nie myśleć, ale ślepo wykonywać polecenia systemu. Ci menadżerowie systemów wiedzą tylko, jak zadbać o siebie i system, jakiemu służą, choć służba dla tego systemu oznacza wypruwanie wnętrzności z własnego narodu i całej planety. Nasze elity i biurokraci wyjaławiają ziemię, aby utrzymać system, jaki działał w przeszłości, nie dostrzegając, że to już nie działa. Elity, zamiast zrozumieć potrzebę reform, jakie mogłyby stanowić zagrożenie dla ich przywilejów i władzy, szukają azylu w półmroku imperium za murami kompleksów budowlanych, jak Zakazane Miasto czy Wersal. Oni wymyślają swą własną rzeczywistość. Ci z Wall Street oraz z bandy korporacyjnej odtwarzają to zachowanie. Upierają się przy tym, że dalsze uzależnienie od paliw kopalnych i spekulacji pozwoli przetrwać imperium. Zasoby państwowe, jak zauważa Tainter, są w końcu coraz bardziej trwonione na ekstrawagancję i bezsensowne projekty oraz przygody cesarskie. A potem to wszystko upada.

Nasz upadek pociągnie za nami całą planetę.

To bardziej przyjemne, muszę to przyznać, być w stanie transu hipnotycznego naszymi elektronicznymi halucynacjami. Łatwiej jest sprawdzić to intelektualnie. To bardziej satysfakcjonujące, chłonąć hedonizm i chorobliwy kult jaźni i pieniędzy. To bardziej pocieszające gadać plotki o celebrytach i ignorować lub odrzucać to, co jest rzeczywistością.

Thomas Mann w „Czarodziejskiej górze” i żyd Joseph Roth w „Hotel Savoy” świetnie opisali ten szczególny stan umysłu. W hotelu Rotha pierwsze trzy piętra w luksusowym domu zajmują nadęci bogacze, niemoralni politycy, bankierzy i właściciele firm. Górne piętra są przepełnione ludźmi, którzy walczą, aby zapłacić rachunki i stale tracą swoją własność, są okradani aż do nędzy i wyrzucani z tego domu. Nie istnieje żadna ideologia polityczna wśród butwiejących elit rządzących, mimo choreografii debat i dopracowanemu w detalach teatrowi politycznemu. To jest, jak zwykle na samym końcu, jedna wielka Kleptokracja.

Tuż przed II Wojną Światową, zapytano żyda Rotha, który wyjechał z nazistowskich Niemiec do Paryża, „Dlaczego tyle pije„. Roth odpowiedział: „Uważacie, że uciekniecie? Też zostaniecie skończeni„.

Źródło: http://www.truthdig.com/report/page2/the_folly_of_empire_20131014
Źródło polskie: http://alexjones.pl/aj/aj-inne/aj-spoleczenstwo/item/81067-szalenstwo-imperium#

upadek-cywilizacji2

Komentarz Czytelnika. Możemy się nie zgadzać, owszem. Ale daje on do myślenia:

Cytuję: „Teorie spiskowe fajnie się czyta i fajnie się nimi emocjonuje. Ale prawda jest taka, że człowiek to istota zaborcza i od zarania dziejów walczy o władzę, materialne dobra i zaspokajanie potrzeb. Czy sam nie jesteś taki? Czy jak masz szansę zapłacić 50 zł to wyjmujesz stówkę i dajesz? Dlaczego więc krytykujesz przedsiębiorców, że płacą najmniejsze stawki? Nikt nie zapłaci więcej niż musi. Tak mamy w genach, w mózgu i jajach.

Każdy kombinuje na poziomie na jakim jest. Pracownik targuje się o pensję, a na bazarze zbija dwa złote z ceny za którą baba sprzedaje mu ziemniaki. Biznesmen się nie targuje, on negocjuje, a ten co jest u władzy wydaje rozkazy. Dlaczego? Bo może. Nie ma innego powodu. Zastanów się: gdybyś nagle mógł mieć wpływ na amerykańską giełdę i ruszyć nią tak, żeby wygenerować kilka miliardów to nie zrobiłbyś tego? No powiedz, że nie, bo jesteś porządny, uczciwy, moralny, że wolisz uczciwie i moralnie targować się na bazarze o 2 złote.

A ci, co wysyłają bomby, rozprzestrzeniają trucizny na niebie i ziemi, modyfikują rośliny zwierzęta i ludzi, dlaczego to robią? Bo mogą. Pamiętaj: człowiek dopuści się rzeczy zarówno najlepszych jak i najgorszych dlatego tylko że może. A krytykowanie tego niczego nie zmieni. Co więc możesz z tym zrobić? Nic i za razem bardzo dużo. Możesz to zmienić. Jak? Zmontuj grupę, zwal stary rząd i stwórz nowy. Przecież każdy rząd to tylko kilku starych pryków pierdzących w stołki. Oczywiście mają na usługach policję i wojsko, ale ich też można przejąć, przekupić zmusić do przejścia na drugą stronę. Takich przykładów było wiele. Nie będę opisywał Ci technik, ale jak bardzo będziesz chciał to sam znajdziesz.

Ale czy to coś zmieni? Otóż powiem Ci, że nic. Bo niedługo sam zaczniesz robić to samo co teraz robią ci, których krytykujesz. A jeśli nawet nie Ty (bo jesteś święty) to ci, co będą po tobie.”
Autor: Will

Siergiej Hall – Perspektywy ziemskiej cywilizacji [FILM]:

.

Autor: Jarek Kefir

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Nie organizuję szemranych warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach niewidach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę mówić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

5 myśli w temacie “CZY WIESZ CO SIĘ DZIEJE GDY UPADA CYWILIZACJA? [VIDEO]

  1. Pozwolę zacytować siebie z komentarza do „Przepowiedni Jackowskiego na 2018 rok”

    „wolkar
    11 lipca 2019 o 08:16
    I TO JEST SEDNO PROBLEMU człowiek, to obłudna menda wściekła na to, że ten drugi wykorzystał okazję, ma większy łeb, szczęście mu dopisało, czy coś tam jeszcze. Gdyby się taki dorwał do władzy, to ta władza zdemoralizowałaby go w krótszym lub dłuższym czasie – dokładnie tak, jak tego, który u władzy już jest. Ale ta rada, żebyśmy najpierw zmienili sami siebie jest całkiem do dupy – zmienilibyśmy sami siebie i co? Zaczęlibyśmy jeszcze bardziej w nią brać od otoczenia. To mogłoby zadziałać, gdyby wszyscy jednocześnie wpadli na ten pomysł i zechcieli go zrealizować. Ale życie, to nie pływanie synchroniczne, ani żołnierska musztra i nie ma się co łudzić, że w ten sposób cokolwiek zmienimy. Trzeba po prostu przyjąć, że to skurwysyństwo, które nas otacza, to jeszcze jedno prawo rządzące rzeczywistością. Można się wkurwiać na grawitację, że czasem utrudnia życie, a nawet je skróci, ale takie wkurwianie się nic nie da – TRZEBA SIĘ DO NIEJ DOSTOSOWAĆ. I tak samo jest z relacjami międzyludzkimi – trzeba nauczyć się walczyć, by mieć lepiej i nic tego nie zmieni. To jest własnie wyścig szczurów, który trwa, odkąd pojawiły się jakiekolwiek organizmy żywe. Gdyby był Bóg, to pewnie byłaby jakaś sprawiedliwość, ale go NIE MA i trzeba swym losem zająć się samemu – kto tego nie potrafi, zaniedbał okazję, albo ma to w dupie – będzie miał gorzej, i nie pozostaje mu nic innego, jak się z tym pogodzić. Jak tego nie zrobi, to wyląduje w psychiatryku, wybierze suchą gałąź, albo skończy w kryminale jako masowy morderca (możliwości jest jeszcze wiele). Nie ma co rzucać się, jak wesz na łańcuszku – trzeba po prostu znaleźć własną drogę, która ci da szczęście (jakkolwiek patetycznie, albo nawet egzaltacyjnie, by to nie zabrzmiało). Jednym zdaniem: POGÓDŹ SIĘ Z LOSEM, ALE PRÓBUJ SIĘ DOSTOSOWAĆ TAK, BY COŚ Z TEGO ŻYCIA, KTÓRE JAKIMŚ CUDEM CI SIĘ PRZYTRAFIŁO, JEDNAK COŚ WYDUSIĆ…”

    dodam do tego tylko jedno zdanie:

    „…dopóki ta nasza cywilizacja, która staje się w zastraszającym tempie „cywilizacją”, jeszcze istnieje.”

    Polubienie

  2. Mówiąc kolokwialnie: Każdy, kto idzie drogą chrystusa, gdy dostanie wpierdol to poprosi o jeszcze jeden:D
    Jak zostawi całe stado i pójdzie szukać jednej to mu resztę rozkradną:D Poza tym z owiec robi się kebab, a temu mówię stanowcze nie, chociaż, nie powiem lubię:D
    Owce to własnośc, e-przyjacielu, a własność się posiada i robi z nią co chce, więc gdzie tu wolna wola? Poza tym chrystianizacja to pizdowacenie społeczeństwa. I taka moja mowa;)

    Polubienie

  3. Ogólnie mam takie wrażenie, że oprócz niewielkiej grupy ludzi, panuję intelektualny regres w społeczeństwie. Jeżeli się poruszy temat zagłady ludzkości, samozagłady i upadku to patrzą na ciebie jak na wariata.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.