Umysł ponad materią: czy Ty jesteś oświecony?

Umysł ponad materią: czy Ty jesteś oświecony?

Wklejam filmik opisujący podstawy zagadnień poruszanych u mnie. Co bym dodał do tego filmiku? Czy pokazuje on całą prawdę? Wg mnie, nie.

Po pierwsze, jest to czysta teoria. Rzeczywistość jaką doświadczamy jest materialna. Rzadko kiedy (głównie w snach) doświadczamy innej rzeczywistości. Musimy się stosować do praw rzeczywistości materialnej – choćby do prawa grawitacji. Nie radzę próbować łamać prawa grawitacji mając głowę pełną teorii new age 😉

To trochę tak jak z prawami i konwenansami społecznymi. Musisz przestrzegać norm społecznych, prawnych i szeregu innych. W pracy musisz także przestrzegać zasad tam panujących i rozkładu obowiązków. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by być ponad społeczeństwem, a nawet – poza nim. Jako obserwator. Pozycja obserwatora, a niekoniecznie czynnego uczestnika, sprawdza się zadziwiająco często. Relacje są w porządku, ale musisz postawić granicę której świat przekroczyć względem Ciebie nie może. Jesteście ze sobą? Jest dobrze? W porządku. Ale jeśli druga strona zaczyna wymagać od Ciebie czegoś, co nie możesz dać – kończycie znajomość w pokoju.

Różne teorie guru new age czy fizyków kwantowych mówią, że rzeczywistość jest tak naprawdę czymś nierzeczywistym, że jest kreacją myśli. Czy więc prawdą jest że każdy kreuje swój wszechświat? Tak i nie. Tak, bo materia posiada jakąś tam plastyczność i swoimi myślami masz wpływ na rzeczywistość. Dodam – na rzeczywistość w swojej głowie, trochę w swoim otoczeniu, no i w ograniczony sposób.

Nie, bo kreatorów rzeczywistości jest biliony lub tryliony, jeśli doliczyć do nich także zwierzęta i ich umysły i dusze. To objaw ogromnej pychy myśleć, że swoim maleńkim i z zasady słabym, ludzkim umysłem masz wpływ na wszystko. Świat został stworzony dla Ciebie, ale nie tylko dla Ciebie. Pokory, człowieku – nie jesteś i nigdy nie będziesz Bogiem.

Więc i to i to jest prawdą. Dogmat o materialności i namacalności świata jest prawdą, bo są na niego dowody, bo tego doświadczamy. Ale z drugiej strony dogmat przeciwny o nierzeczywistości, relatywności i umowności świata też jest prawdziwy. I też są na niego dowody, tylko tu trzeba wytężyć swoją uwagę.

Na filmie jest podnoszony podstawowy postulat new age – „zmień myślenie a zmienić się może nawet materia„. Jako urodzony cyniki i niewierny Tomasz zadam więc pytanie.. Czy ktokolwiek z Was takiej kreacji doświadczył? I nie, wielcy guru żyjący gdzieś w Himalajach się nie liczą. Gdyż po pierwsze, są to jednostki na miliardy ludzi. A po drugie, poza nielicznymi chlubnymi wyjątkami które opisuję na swojej stronie, nie zostawili instrukcji obsługi. Podobne pytanie zadaję każdej osobie która powtarza często mechanicznie i bez zastanowienia cytaty o jakimś oświeceniu. CZY TY, POWTARZAJĄCY TE CYTATY, JESTEŚ OŚWIECONY? Na razie na to pytanie nie odpowiadaj, czytaj dalej..

Tak więc my, szarzy i jakże nieprzebudzeni, krnąbrni i niewdzięczni Kowalscy, jakoś tam musimy się ratować przed dokuczającym i ograniczającym na miliony milionów sposobów światem materialnym. Czy to jakimiś metodami naturalnymi, czy też czymś twardszym i niekoniecznie naturalnym. Pewien wpływ na stan swoich myśli i na przyszłe linie czasowe jest możliwy, sam w pewnym zakresie tego zaznałem.

Ale znowu, są ograniczenia wynikające z biologii. Stosując te zasady i teorie, można sobie pomóc, ale jak to mówią – wyżej dupy nie podskoczysz. I najważniejsze – stosując te zasady, zmieniasz swoje myśli na lepsze, godzisz się z tym czego zmienić nie możesz, odpuszczasz, nie walczysz bezproduktywnie ze wszystkim i z wszystkimi, masz wyjebane. Działasz więc w sferze swoich myśli, nie materii. Ot i cała tajemnica.

Wróćmy więc do pytania: czy jesteś oświecony? Nie musisz odpowiadać.. Ja odpowiem za Ciebie: NIE MARTW SIĘ, JA TEŻ NIE JESTEM. Bo to nie na tym polega realne życie. Zapewne zostawiłeś już katolicyzm, racjonalizm i inne usystematyzowane doktryny za sobą. Polecam to samo zrobić z religią oświecenia, new age, guru, coachingów i rozwoju osobistego. Zostawić ją w świecie przeszłości – czyli tam, gdzie jej miejsce. Sprzedawcom złudzeń oderwanych od twardych realiów strzelmy wreszcie focha. 

.

Autor: Jarek Kefir

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Nie organizuję szemranych warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach niewidach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę mówić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

16 myśli w temacie “Umysł ponad materią: czy Ty jesteś oświecony?

  1. „Pokory, człowieku – nie jesteś i nigdy nie będziesz Bogiem.” Oczywiście zgadzam się z tym, że należy iść przez życie z pokorą i skromnością. Od razu mi się przypomniał fragment z Joba -jak idą na klęczkach na bieżni – więcej pokory bracia, wiecej pokory 🙂
    Jednak widzę pewną sprzeczność, bo z jednej strony w innych felietonach negujesz boga jako istotę zewnętrzną (np. Jachwe) co jest jak najbardziej zrozumiałe i oczywiste że nie są naszymi bogami istoty, które się za nich uważają. Jako boga zewnętrznego a raczej boginię możemy jedynie rozpatrywać nieświadomość zbiorową (Pramateria, matka dla tworzących się w niej samoświadomych, toroidalnych pól elektrycznych ?), czyli pewnie tę energię żeńską, czczoną w Egipcie jako boginii MAAT, co jest naszym Mać i Kurwa Mać nie jest przekleństwem, bo kurwa to skręt czy zakręt rozumiesz już.
    Jest to energia spolaryzowaną ujemnie, dlatego tworzy implozję, czyli dośrodkową siłę, która stanowi drogę wyjścia z chaosu, bo porządkuje fale w złotej proporcji, Jest to idealnie rozprowadzane pola elektryczne, które ma miejsce w tzw „świętych, naturalnych i fraktalnych przestrzeniach opartych o budowę dwunastościanu czy pięciokąta. Miejsca te sprawiają, że Twoja aura jest bardzo duża, dlatego jest w stanie zabrać Cię poprzez śmierć do centrum serca słońca 🙂 (nasze pole toroidalne jest w stanie osadzić się w większej świętej przestrzeni). Natura jest fraktalna i róża jest przykładem idealnego fraktala. Symbolizuje ona wiele duchowych tajemnic. Stąd też pewnie nazwa zakonu Różkorzyżowców, do którego należał nie tylko John Dee i Kelley – ci od aniołów, ale także polski alchemik Michał Sędziwój, który znał od nich tajemnicę zamiany zwykłych metali w złoto. Zresztą dokladnie opowiada o tym Vincent Bridges, jakbyś był zainteresowany.
    Z Drugiej strony negujesz boga wewnątrz nas samych i to że nie możemy się nim stać np przez świadomią decyzję, której skutki prowadzą do wzbudzenia tej implozyjnej energii w sobie, do czego nasze dna i serce zostały zaprojektowane. Z kolei wzbudzenie tego „mechanizmu” wewnątrz nas sprawia, że stajesz się umysłem pośród fal, nieśmiertelną świadomością. W związku z tym że nasza dusza jest falą możemy dzięki temu być w wielu miejscach jednocześnie tak jak ojciec Pio.
    I ta cała fizyka naszego dna stanowi rzeczywisty problem dla naszych przodków, samozwańczych bogów, co jest powodem niszczenia tego dna, kontrolowania go i zapobiegnięcia jego implozji, ponieważ możemy być potężniejsi od nich. Dla mnie nie jest to oczywiscie wyścig zbrojeń, bo nie chodzi o to żeby się bać, gdyż strach zabija nasze wrodzone zdolności. Nie jest to też życie przyszłoscią, obiecanym niebem czy rajem, bo to jak żyjemy tu i teraz wpłynie na to, jak skończymy po śmierci.
    Podążając za Winterem materia nie jest iluzją a falą złożoną z ładunku elektrycznego i kiedy ta fala rozchodzi się koliście to przechowuje bezwład jak żyroskop. Z kolei przechowywany bezwład nazywamy masą także rotacje ładunku są narodzinami masy i czasu , który można zdefiniować jedynie jako rotację.
    Stąd według mnie jeżeli zaginamy falę światła w koło, spiralę, co dzieje się podczas odczuwania emocji miłości i współczucia to materia jest kreowana za pomocą myśli. Do tego odpowiednie żywienie, architektura czy ćwiczenia wzmacniają ten efekt, bo powodują lepsze rozprowadzenie czy dystrybucję tej energii w nas. Perfekcyjna implozja = perfekcyjna eksplozja.
    Oczywiście do niczego nie przekonuję, ale lubię o tym pisać i mówić :).
    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. witam wszystkich 😉
      filmik zamieszczony przez Ciebie Jarku bardzo dobrze tłumaczy mi kolejne problemy mej drogi lub raczej mego krążenia w dół i w górę i dziękuję Ci za to bo każdy musi spotykać swojego nauczyciela w odpowiednim dla niego czasie i miejscu (oczywiście jak poprzednik zaznaczam, że to tylko me subiektywne odczucia nikogo nie oceniając i niczego nie szukając….uwielbiam istnieć i tyle ;).
      …..ale wpis kolegi Chrestomaty dał mi jeszcze wiele radości bo lubię w istnieniu bardziej filozofować niż majsterkować i prawdziwie z serca proszę brata o jakieś namiary bo ciekawy wywód ciekawy bardzo ….. 😉
      dla mnie oczywiście
      peace & love for all

      Polubienie

      1. Cieszę się, że moje wpisy mogą dawać nieco radości, to takie budujące jest także dziękuję.
        Jak widzisz Phi lo zofowanie ma ten składnik złotego podziału w sobie tak jak np. phi lo taksja, czyli układ, rozmieszczenie liści rośliny, spiralnie czy naprzemienie, zgodnie ze złotym podziałem. Według tej zasady rozmieszczone są gwiazdy oraz zbudowane jest nasze ciało.
        Wprowadzenie pewnej dysharmonii w naszym dna, kontrolowanie go czy izolowanie, np. gdy duża liczba ludzi jest więziona, powoduje nie tylko katastrofy naturalne jak rozpadanie się płyt tektonicznych, ale także skutkuje chaosem we wszechświecie, rozpadaniem się gwiazd.
        Dlatego możemy przypuszczać, że zostaliśmy tu zainstalowani jako pewne narzędzie (odpowiednio zaprojektowane dna), które ma naprawić problem frakcjonacji i znaleźć tę drogę wyjścia z chaosu tak żeby gwiazdy mogły dalej ewoluować. Oczywiscie jako istoty posiadajace duszę mamy w tym wielki cel dla samych siebie, żeby tę katastrofę, disaster,
        dis – astare czyli rozdzielenie od gwiazd naprawić.
        Wszystko pięknie tylko zapewne w tym niemalże boskim planie nie zabrakło też czynnika w postaci drapieżnego pasożyta, który możemy przypuszczać został zainstalowany obok nas w celu wywołania, spowodowania naszego rozwoju. Zatem z jednej strony mamy plan anielski, alfabet Ophanim, który jest też językiem gwiezdnych przodków indian Cherokee a glify z tych liter zostały użyte w filmie gwiezdne wrota. Z drugiej zaś te anielskie rody czy to Ophanim czy Seraphim dla osiagnięcia wyższego celu ustanowili nam sąsiadów, dla których jesteśmy pożywieniem :). Także moim zdnaiem jesteśmy wplątani w grę bogów, która ma na celu wyłonienie tego właściwego dna, które jest w stanie przetrwać wszystko i wprowadzić harmonię w naszej części galaktyki. Skoro te rody anielskie zamieszkują czas to pewnie zobaczyły, że takie rozwiązanie będzie poprawne i w końcu nastanie złoty wiek optymistycznie do rzeczy podchodząc :)Oczywiscie można te opowieści włożyć między bajki, bo nie o to w tym chodzi żeby się wystraszyć, ale bardziej poznać pewne tło historyczne. Sama fizyka i badania różnych ludzi wskazują na to, że nasze pochodzenie i cel jest bardziej skomplikowany niż się wydaje.
        Tęsknota czy uczucie rozdzielenia wywołuje to uczucie współczucia, które jest niezbędne w implozji naszego dna, dlatego kultura wspomnianych wyżej smoków nie odczuwa czegoś takiego jak współczucie, ponieważ panuje tam całkowita telepatia (też matriarchalizm), coś jak rój pszczół. Pewna historia opowiedziana jest też w filmach między wierszami, gdzie np. w najnowszym independence day mamy sformułowanie „ona przybyła”, czyli pewnie królowa oriońska Asa Uru. W filmie Kontakt, gdzie ludzie dostają sygnał z konstelacji Liry i do podróży w czasie używają pojazdu z anteną o kształcie dwunastościanu. W Men in black 3 bohater żeby zniknąć w czasie skacze z wysokiego budynku, czyli element przyspieszenia w dna jest konieczny a o przyspieszeniu większym od światła stanowi idealna kompresja zgodnie z złotym podziałem. Nie wspominają też filmów Diuna czy gwiezdne wojny :), ale można
        tak wymieniać i wiadomo że we wszystkim możemy się czegoś dopatrzeć.
        Pozdrawiam

        Polubienie

  2. „Przez wiarę (pryzmaty) patrzymy na świat,a on może i jest z goła inny.”

    Właśnie Krysiu ON zgoła jest inny,jest taki jaki Go sami tworzymy wokół nas,w naszych małych ,większych i globalnych społecznościach.
    Nigdy nie powinniśmy mieć pretensji do nikogo ,że taki jest zły ten świat,ON po prostu jest nasz , z naszych wyobrażeń i poczynań.Czy możemy być zarazem szczęśliwi w tak złym świecie,ja w obecnej chwili mogę powiedzieć,że tak, pomimo różnych przeciwności w naszych życiach.

    Wszystko co potrzebne jest człowiekowi do szczęśliwego życia,jest w nas samych w naszych sercach,wystarczy się czasem zatrzymać,porozmawiać ,najlepiej na łonie przyrody,z samym sobą,ze swoją Boską Esencją w nas,to naprawdę jest bardzo łatwe,trzeba tylko chcieć coś zmienić,to coś co nas dusi,usidla i niszczy samo krzyczy ,zrób coś człowieku bo oszalejesz ,bo idziesz donikąd.Niektórym z nas,co mocniejszym duchowo,udaje się zatrzymać i zacząć coś zmieniać,ale wielu pozostaje głuchych na swój wewnętrzny krzyk.

    Niedawno na tym blogu przyznał się nam Szef naszej kawiarenki i tego bloga do takiej wewnętrznej i jakże radosnej zmiany.TAK TRZYMAĆ JARKU.
    Opisał nam również swoją zmianę z ciemności do światła Bogdan56 /czy to przypadkiem nie jest Bogusław Szedny?/.

    Dużo dzieje się też dobrego w tym „ziemskim piekle” jak go często nazywamy,ale tego nie opisują i nie pokazują w masmediach,bo lepiej zarabia się na zastraszaniu „bydła” jak nas nazywają rządzący tą Planetą.

    Ja osobiście nie oglądam telewizji,no chyba,że Discavery,nie kupuję gazet,wolę co miesiąc kwotę wydawaną dotychczas na gazety,przeznaczyć na naszą-Jarkową kawiarenkę,gdzie od czasu do czasu mogę wyrazić swoje zdanie na jakiś temat.

    Ja mocno wierzę i wyobrażam sobie ten ŚWIAT jako mój
    cudowny Rajski Ogród i wiem ,że tak wkrótce się stanie.
    Wiara przecież czyni cuda i góry przenosi,prawda Krysiu?,przecież już Ci się udało siłą woli i wiary chmurki rozdzielić. (*_*).

    Świat jest piękny i wspaniały,bo taki chcemy Go mieć i widzieć,nieprawdaż????????????

    Serdecznie pozdrawiam

    Polubienie

    1. No Aniu, powiem tylko tyle, że Cię kocham, bratnia Duszo.
      A fakt, że mieszkasz GDZIEŚ TAM I DALEKO ma teraz, wyjątkowo swój plus, bo abyś znalazła się w polu wysyłanej przeze mnie Miłości, rozlewam JĄ daleko, daleko – na cały ŚWIAT.

      Duża buźka za twój wpis i za to, że CIĘ mamy 🙂 🙂 🙂

      Czy przypomnieć ci, Aniu, jak się ,,robi” buźki ? 😀 😀 😀 😀

      Dziś z pewnością spotkamy się na jednym z obłoczków! 🙂
      No, a wieczorem … , skosztujemy naleweczki dla ,,zdrowotności”, a tym czasem do roboty 🙂 , do ogrodu 🙂

      Zgodnie ze ,,świętymi” słowami Jarka ,,Każdy widzi, co chce widzieć”, świat daje swoje piękno dla tych, którzy chcą przez nie widzieć.

      PS. Pamiętasz nasze, sprzed miesiąca, zbieranie mniszków?
      Przy okazji jakiś gościu podał :
      Dwie cytryny w plastrach, dwie łyżeczki cynamonu, dwie łyzeczki goździków, plastry imbiru i litr miodu – przełożyć warstwami i na miesiąc do piwnicy.

      Zrobiłam to! Wczoraj ,,skosztowałam” . Rewelacja! Z wodą lub z podgrzanym piwkiem. No po prostu MIÓD w gębie!!! 🙂

      Teraz już mam świeży miód, tegoroczny – zaleję nim imbir według twoich proporcji.

      Pozdrowionka.

      Polubienie

    2. Nie droga Aniu nie nazywam się Bogusław Szedny, ale to bez róznicy. Wazne by wspierać sie i rozmawiać i rozmawiac i łapać wiedzę i rosnąć

      Polubienie

      1. Boguś tak tylko zagadnęłam z tym Bogusławem Szednym,gdyż na jednym z blogów napotkałam wpis o nicku Bogdan55,w którym użyta była maksyma często przez Ciebie cytowana,a mianowicie „stała jest tylko zmiana”.Pod wpisem był podpis 4.02.2014 Stany Zjednoczone Bogusław Szedny.
        Przepraszam Cię Boguś,to był tylko podchwytliwy żart z mojej strony.

        Polubienie

        1. Wcale nie gniewam się
          Wszystko sie zmienia a stała jest tylko zmiana to sentencja ze Skapa mojej nauczycielki. Jak poznałem to nie do końca rozumiałem tak jak w tej chwili. Teraz to zupełnie co innego
          Bogdan56 to moje imie i rocznik a pochodzę z Poznania

          Polubienie

  3. ,,I po co, Sanctus, ten dualizm? Dla miliardów ludzi na Ziemi twój Lucyfer i Leszka Chrystus to abstrakcja, która nie istnieje w ich życiu. To tylko wasze pryzmaty, przez które próbujecie zrozumieć świat.”
    A niech Cie Krysiu – czysta racja
    ,,Pomiń religie i zadaj pytanie:
    Po co ten dualizm, po co to rozdzielenie?” – dopytaj jeszcze – kiedy powstaja dualizmy i po co?
    Krysiu – potwierdzam – jestes Madrą Babą i widzisz wiecej
    Pozdrawiam

    Polubienie

  4. Czy wklejając ten powyższy news, zauważyłeś, że w ogóle nie ,,współgra” z tematyką, jaką Admin swoim felietonem porusza?

    Chlasnąć, żeby chlasnąć następnym cytatem? A Boguś, i owszem, ułożenie i do tej treści się ustosunkuje …
    Wrzucasz, Sanctus, wiele fajnej wiedzy, ale nie zawsze i wszędzie można to czynić.
    Jarek inicjuje dyskusję o duchowości, a ty walisz komisję europejską,, i to na wstępie, pod artem.
    Przeczytał człowiek z uwagą przemyślenia Admina, wchodzi na komentarze, a tu jakaś posrana polityka …
    Powiesz, nie chcesz, to nie czytaj, ale doskonale wiesz, że można ludźmi sterować …

    Polubienie

    1. Ja na tych portalach z newsami jestem jak chlor, żul, patolog z wszywką w monopolowym. Wchodzę z przyzwyczajenia, popatrzę, nie wiem co kliknąć. Ostatecznie albo wychodzę nie czytając nic, albo czytam jeden, góra dwa artykuły. To tak jakbym czytał newsy nie wiadomo skąd, z jakiegoś innego świata. TVN, wyborcza, niezalezna.pl, wPolityce, zmiany na ziemi, wolna-polska – interesują mnie mniej więcej tyle, co forum dyskusyjne farmerów z Borneo w Indonezji.

      Polubienie

    2. I jeszcze jedno – teraz jest okres przejścia. Mniej jest komci na moim blogasku i to nie tylko ze względu na wakacje. Bo sezon jest dopiero od 24 czerwca, teraz mamy 10.
      Ludzie po prostu odchodzą. I to jest normalne, tak się dzieje zawsze. Widać to i po komentarzach, i po statystykach na FB i po moim życiu. Pożegnałem w tym roku 4 osoby z którymi miałem mniejsze lub większe powiązania. Ale dziękuję tym, którzy zostali.

      Popatrzcie jakie teraz wpisy u siebie zamieszczam, a jakie były jeszcze w lutym:
      https://www.facebook.com/Jarek-Kefir-Blog-142979162481993/

      Polubienie

  5. Cholera Sanctus
    Jak czytam to mnie szlag trafia – kto kórwa nami rzadzi?
    Widze to tak – chcą zapłacić sobie za spokój. Może to i dobry pomysł,ale pieniadze trafią nie tam gdzie trzeba. Dostana kacykowie i zbiry – zamiast naprawdę potrzebujacych. Pobuduja wille itp, auta samoloty dziwki, a potrzebujacy beda na to patrzeć. Podział się pogłębi razem z frustracją. Zwykli szarzy ludzie tym bardziej ruszą do europy bo nie wytrzymają tego.
    Czyli ze bedzie zapłacone za to ze jeszcze więcej ich ruszy w tą stronę

    Polubienie

  6. Tak Tomaszu ja doświadczyłem potęgi naszych myśli,długo nad tym pracowałem ale efekty przyszły,trzeba jednak wziąć po uwagę to że nasz świat ma pewne programy których nie jesteśmy na razie w stanie przeskoczyć to proste.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Krysia Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.