Opalasz się i popełniasz ten BARDZO popularny błąd?! Uważaj! To może być groźne dla zdrowia!

Jak bezpiecznie się opalać? Jakie kremy do opalania stosować? Być może tego nie wiesz..

Ten artykuł jest bardzo ważny i bardzo na czasie. Mamy obecnie sezon letni. Wielu z nas wyjechało w końcu na upragnione wakacje. A lato i wakacje często oznaczają jedno – OPALANIE! Nikt nie jest w stanie zanegować wartości kąpieli słonecznych, i prozdrowotnych właściwości powstającej w ten sposób witaminy D3. Słońce to generator życia, i nawet samo przechadzanie się na dworze w ciepły, letni dzień, dodaje radości i witalności.

Jest jednak pewna kwestia, o której większość z nas nie wie..

Jest jeden błąd, który popełnia ogromna większość ludzi podczas opalania się. Nie jest to wbrew pozorom to, że czasami zapominamy używać kremu z filtrem do opalania. Bo skórę jednak trzeba chronić przed oparzeniami słonecznymi. Problemem jest fakt, że używamy do tego środków, które są po prostu toksyczne. Kremy z filtrem do opalania nie tylko blokują biosyntezę witaminy D3 nawet o 90%. Ale ich składniki mają toksyczne i rakotwórcze działanie!

Nie ma obecnie dowodów naukowych na to, że promieniowanie UV powoduje raka skóry lub zwiększa prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Faktem jest natomiast to, że od momentu gdy w mediach i w instytucjach „ochrony zdrowia” zaczęto promować kremy z filtrami UV, skokowo wzrosła ilość zachorowań na czerniaka – raka skóry. Okazuje się, że to kremy z filtrem do opalania mogą odpowiadać za zachorowania na raka skóry! Nietrudno się temu dziwić: zawierają one substancje, które są wręcz trujące dla skóry!

opalanie sie

Oto lista szkodliwych substancji, które zawierają kremy z filtrem do opalania:

nanocząsteczki glinu (aluminium), tytanu, tlenku cynku. Są one rakotwórcze, mogą wywołać raka piersi;

palmitynian retinolu – w badaniach klinicznych zwiększa częstość występowania raka skóry u zwierząt;

-związek o nazwie Avobenzone naśladuje działanie hormonów płciowych u człowieka. U dzieci może opóźnić rozwój. Niedawne badania tego związku ujawniły, że pod wpływem chlorowanej wody (baseny) i promieniowania ultrafioletowego (Słońce) związek ten rozkłada się na substancje rakotwrócze;

formaldehyd i inne toksyczne konserwanty – bo to wszystko trzeba czymś konserwować.

Skórę trzeba chronić, fakt, ale bardziej od nadmiernej stymulacji słońcem i od oparzeń, niż od czerniaka. Kontrowersyjna jest kwestia samych numerów filtrów tych kremów do opalania. W sprzedaży są kremy z filtrami SPF 15, SPF 30, SPF 50 i innymi. Okazuje się, że jest to po prostu bezczelny chwyt marketingowy! Każdy filtr blokuje fale elektromagnetyczne ze Słońca o ponad 90%.

Krem z filtrem do opalania SPF 30 blokuje ją w około 97%. Krem z filtrem SPF 50 – o 98%. Zaś kremy z filtrem SPF 100 blokują ją o około 99%. Jak widzisz, różnica w działaniu jest niewielka. Za to różnica w cenie już duża. No i tak duże blokowanie dopływu fal elektromagnetycznych ze Słońca blokuje biosyntezę witaminy D3. A jej rola w zdrowiu jest nie do przecenienia.

Witamina D3 jest de facto hormonem, chemiczną pochodną cholesterolu. Odpowiada ona za odporność, za zwalczanie komórek nowotworowych które powstają codziennie w naszych ciałach. Także za regulację gospodarki wapniowo-fosforanowej i za ochronę kości. Odpowiedni poziom tej witaminy to także dobry nastrój, ochrona przed depresją, duża witalność.

O niedoborach witaminy D3, i co robić, by one nie występowały, pisałem w poniższych artykułach:
Niedobór tego składnika związanego także z opalaniem, niszczy zdrowie Polaków. Dotyczy to nawet 90% z nas!
Potężna rola witaminy K2 w zdrowieniu. Bez niej witamina D3 staje się toksyczna dla zdrowia!
Nie tylko opalanie i zdrowie.. Zanim kupisz suplement lub witaminę.. Lista tajemnic i oszustw koncernów farmaceutycznych

bezpieczne opalanie

Brak witaminy D3 po prostu zabija..

Krytycznie niski poziom witaminy D3 stwierdzano u ludzi chorych na ciężkie postacie nowotworów, depresji, osteoporozy. Według badania jakie przeprowadzono kilka lat temu, w zimie poważne niedobory witaminy D3 dotyczą nawet 90% Polaków. W lecie sytuacja wcale nie jest aż tak dobra.

Bowiem nasz klimat i nasza fatalna polska dieta nie zapewniają dostatecznej podaży tej witaminy. By wyprodukować odpowiednią jej ilość, od marca należy opalać się po 15 do 30 minut dziennie. I to w godzinach o największym nasłonecznieniu, czyli od 11:00 do 14:00.

A wtedy właśnie lekarze nie zalecają opalania. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta: w godzinach innych niż 11:00 – 14:00 promieniowanie UVB odbija się od atmosfery i jego skuteczność zwyczajnie spada. Inna kwestia to fakt, czy na pewno potrzebujemy bite osiem godzin leżeć i smażyć się na tej plaży, opalając się. To jest zwyczajnie za dużo, jednak bardzo trudno to ludziom wytłumaczyć.

Jest to bowiem kwestia społeczna i kulturowa. Taki model wypoczynku nad morzem stał się powszechnie obowiązującym i bardzo popularnym. Warto to jednak przemyśleć. Na początku (już od marca, kwietnia!) zaleca się przyzwyczajanie skóry do słońca, opalając się 15 do 30 minut dziennie. Potem 2 godziny na plaży w zupełności wystarczą.

Większość ludzi robi tak, że przez całe miesiące nie opalają się nawet na tym balkonie, przez te 15 minut dziennie. A potem mają wreszcie te dwa tygodnie urlopu od mordoru, i rzucają się na głęboką wodę. A raczej na.. silne Słońce. I smażą się na plaży nawet 8 godzin. I potem narzekają, że nawet pomimo kremu z najwyższym faktorem, doznają poparzeń słonecznych. Warto to po prostu przemyśleć, serio.

Po co sprzedaje się szkodliwe kremy z filtrem do opalania i kłamie o tym, że Słońce jest szkodliwe? Chodzi o zysk. O miliardowe zyski. A tak, gdzie w obrocie są miliardy, tam nie ma uczciwości i dbania o Twoje zdrowie. Składniki syntetyczne do produkcji kremów do opalania są tanie. Tanie i toksyczne. A kampania w mediach, do której włączyli się biorący grube koperty lekarze, naukowcy, eksperci – jest po prostu kampanią marketingową. To tylko biznes, a że Ty chorujesz, to nikogo już nie obchodzi.

Informacje w mediach o dziurze ozonowej, o szkodliwości promieniowania słonecznego UV, i o tym, że trzeba używać kremy z filtrem, pojawiły się w tym samym czasie. W latach 90-tych XX wieku. No i gorsze zdrowie ludzi z powodu niedoborów witaminy D3 i z powodu toksycznych składników kremów do opalania, to większy zysk dla koncernów farmaceutycznych. I koło się kręci, i hajs się zgadza.

Zapraszam na inne ciekawe artykuły, które dużo obszerniej poruszają te szokujące kwestie:
Kremy z filtrem do opalania są groźne dla zdrowia! „Koncerny okłamały świat”
Opalajmy się bez kremu z filtrem UV! Są one niepotrzebne, wręcz szkodliwe

kremy do opalania

Więc.. Jak opalać się, by było i zdrowo, i bezpiecznie?

Do smarowania się polecam oliwę z oliwek, ale tę eko. Tak, tak. Tu warto trochę grosza wydać więcej. Można używać także oleju kokosowego dobrej jakości. Inne alternatywy to olej z ostropestu lub olej z pestek winogron. Dodatkowo olej z ostropestu zawiera ogromne ilości witaminy E, dużo ich frakcji (tokoferole i tokotrienole). Można go z powodzeniem używać jako środka przeciwko zmarszczkom.

Od września do marca warto zażywać witaminę D3 w dawce 50 mcg (czyli 2000 I.U) do 150 mcg (czyli 8000 I.U), razem z witaminą K2-MK7 w dawce 100 mcg do 300 mcg. I zachować umiar we wszystkim, co robimy, także w opalaniu się.

Autor: Jarek Kefir

Witaj! Jeśli zależy Ci na przekazywaniu dalej niezależnych i nieocenzurowanych informacji, możesz dołożyć swoją cegiełkę. Dzięki darowiznom jestem niezależny od partii, ideologii, religii, koncernów itp i mogę ujawniać Tobie to, co jest przemilczane i ukrywane. Moja działalność zależy m.in. od Twojego wsparcia. Jest to pewna forma podziękowania za wiedzę. Link z informacją jak to zrobić, tutaj: https://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/wsparcie/

  


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

19 myśli w temacie “Opalasz się i popełniasz ten BARDZO popularny błąd?! Uważaj! To może być groźne dla zdrowia!

  1. Cytuję „palmitynian retinolu – w badaniach klinicznych zwiększa częstość występowania raka skóry u zwierząt;” proszę podaj mi źródło, plis plis

    Polubienie

  2. Ja osobiście nie znam nikogo, kto nabawiłby się nowotworu od posmarowania się kremem z filtrem. Za to znam osoby, który zniszczyły (popularnie mówiąc: postarzyły) sobie skórę od „korzystania ze słońca”.

    Polubienie

  3. Niestety, masa tu informacji nieaktualnych i zdecydowanie szkodliwych. Zacznijmy od tego, że kremów z filtrem 100 nie ma w sprzedaży już od prawie 20 lat… Zamiast tego mamy filtry 50+.

    To nie rakotwórczość takich, czy innytch składników w filtrach przeciwsłonecznych przyczyniła się do zwiększenia zachorowań na choroby skóry, (nawet jeśli ich szkodliwość jest bezdyskusyjna), tylko NIEWIEDZA. Którą promuje i ten artykuł. Mamy dwa rodzaje promieniowania słonecznego, UVA i UVB, tutaj mowa jest tylko o ochronie przed tym drugim, kiedy to ten drugi jest bardziej szkodliwy. Bo co z tego, że powyżej SPF 20 ochrona UVB jest praktycznie taka sama, skoro różnica w ochronie przed UVA oznaczana faktorem PPF ogromna? Ludzie często maziają się dowolnym (czasami w ogóle nie chroniącym przed promieniami UVA, a tylko przed UVB) filtrem i to raz, (bo jeszcze dochodzi kwestia fotostabilności, czyli tego przez jaki czas od nałożenia jesteśmy chronieni), po czym przesiadują na słońcu brz umiaru. To szkodzi, niewiedza. Dlatego czasami już lepiej nie stosować żadnej ochrony, człowiek się poparzy i później już chowa przed słońcem.

    Polubione przez 1 osoba

  4. A jeżeli ja lubię leżeć na słońcu od wschodu do zachodu słońca oczywiście co jakiś czas kąpiąc się w jeziorze,to co mam zrobić,nie posmarować się i pozwolić aby ciało zostało poparzone,te oleje to ciekawa sprawa,ale czy one są tańsze od zwykłego kremu?

    Polubienie

    1. Hej Ola:)przepis na krem nagietkowy dostałam od takiej starszej,85 lat pani:)Podaję oryginalny taki,jak ona mi podala.Z tym,że zamiast tego tłuszczu można użyć oleju kokosowego.
      Otóż:kupujesz kg.gęsiego tłuszczu lub smalcu w rolce i 3 bukiety nagietków.
      Zagotowujesz tłuszcz i wrzucasz kwiaty ,liście,łodygi.(tu trzeba uważać,bo po wsypaniu ziela to kipi ,trzeba w wysokim garnku).Jak zakipi gotuje się ok1,2 minut,odstawiasz .Następnego dnia tylko podgrzać i przelać do sloiczków(czy pudełeczek po kremach).Trzymać w zamrażalniku.
      Zamiast nagietków można dodać rumianek lub płatki róży 🙂
      Krem ,a wlaściwie chyba maść nagietkowa ma działanie przeciwzapalne,ta pani mówiła,że wyleczyła w ten sposób odleżyny u chorej osoby:)
      Postanowiłam spróbować i zrobiłam ten krem,jest tłusty ale ja mam suchą cerę więc mi służy:)Ta 85latka wygląda dobrze więc też jej pewnie służy;D.
      Powodzenia:)

      Polubienie

  5. Po pierwsze: kremy z filtrem do kosza!
    Po drugie: zero okularów przeciwsłonecznych!
    Po trzecie: racja 100% w artykule i racja, że w godz. 11:00 – 14:00 pół godziny wystarczy do wchłonięcia witaminy D3.
    Kobiety (głównie) zostały skutecznie oszukane propagandą kremów z filtrami i okularów przeciwsłonecznych – w końcu ktoś na tym zarabia i to nieźle. W mojej rodzinie kobiety stosują te 3 zasady i bez względu na wiek, nie mają poparzeń, zmarszczek, ani żadnych problemów skórnych, a latem ich skóra wygląda po prostu zdrowo. Słońce to życie, ale żeby pognębić maluczkich, wprowadzono strach przed opalaniem. Mam znajomą w wieku Balzakowskim 🙂 ona całe życie w okularach i z filtrami od 30 do 50, a efekt? Wygląda gorzej niż moja babcia.

    Polubienie

    1. No, ja się nie zgodzę: filtry do kosza. To samo okulary.
      Czasem cały dzień trzeba spędzić na zewnątrz w pełnym słońcu, wtedy ochrona jest niezbędna.
      Z trzecim punktem się zgadzam 🙂

      Polubienie

      1. Te zmarszczki zależą chyba bardziej od genów.Wyglądam młodziej niż rówieśniczki a nigdy nie stroniłam od słońca.A raczej od wody,bo nic milszego niż sobie popływać a potem się suszyć na słonku:)Nigdy nie stosowałam kremów z filtrem.Nie zakładam też ciemnych okularów bo widok pięknego,słonecznego świata zza przyciemnionych szkieł przyprawia mnie o depresję;)
        Teraz jestem na etapie wypróbowywania własnoręcznie zrobionego kremu nagietkowego na bazie oleju kokosowego:)
        Słonko to nasz dobroczyńca.Możemy z niego korzystać za darmo więc korzystajmy 🙂

        Polubienie

        1. Zapewne dlatego, że „korzystałaś ze słońca” w ruchu, z umiarem, zamiast leżeć plackiem niczym kiełbaska na różnie :).

          Polubienie

  6. TYLKO w godzinach od 11;00 chyba do 14;00 kapiel słoneczna ma sens i wytwarza wit D3 i wystarczy jedyne 30 minut żadnego smażenia się na słoncu.

    Polubienie

  7. bardzo fajny i prawie wyczerpujący temat artykuł. Prawie bo za mało wspomniane są błędy żywieniowe jakie się popełnia.Konkretnie chodzi o to ze jadamy za mało tłuszczów zwierzęcych czyli nasyconych. To wynik manipulacji społeczeństwem iż tłuszcz jest szkodliwy.Coraz więcej najnowszych badań naukowych potwierdza że tak nie jest. Znów dr.Jan Kwaśniewski wiele lat temu miał rację? Bez tłuszczu nie będzie syntezy witaminy D3.Konkretnie to chodzi o …cholesterol ale bez tłuszczu wątroba go nie wyprodukuje.Żeby tak więcej Polaków czytało Jarka i Ziębę oraz wielu innych światłych ludzi to może nie byłoby tylu chorych w Polsce.To się zmienia i jest coraz lepiej , acz daleko jeszcze do stanu zadawalającego

    Polubienie

    1. „Niezależne” media szczególnie obrzydziły nam masło – największa ściema żywieniowa XX wieku… zastępowanie go syntetyczną margaryną jest chyba największym grzechem. Tłuszcz mleczny jest zdrowy i stosunkowo dobrze przyswajany nawet przez osoby z chorobami przewodu pokarmowego.

      Jednak inaczej jest np. ze smalcem – zawiera on kwasy tłuszczowe o długim łańcuchu węglowodorowym i to one mogą powodować choróbska układu krążenia.

      Polubienie

  8. A co ze starzeniem spowodowanym zniszczeniem włókien kolagenowych przez promienie UVA? Na ile to jest prawda? Skóra twarzy, która jest najczęściej wystawiana na słońce starzeje się szybciej niż reszta ciała. Ja się raka nie boję, ale zmarszczek owszem.

    Polubienie

    1. Jest to najprawdziwsza prawda, niestety. Dowody znajdziesz przechadzając się po ulicy i przyglądając się np. rówieśniczkom swojej mamy, a konkretnie ich twarzom, dłoniom i dekoltom które są zniszczone od wieloletniego wystawiania się na Słońce przy każdej okazji (zapewne mają za sobą również epizody oparzeń).
      Żeby wytworzyć witaminę D, wcale nie musimy smażyć się na plaży po parę godzin (czy w ogóle przyciemniać skóry). Przyciemniona skóra oznacza właśnie reakcję obronną na działanie promieni słonecznych. Zaróżowiona skóra jest sygnałem, że wytworzyliśmy optymalną dawkę witaminy D. Zaś opalenizna zaburza wytwarzanie witaminy D.

      Polubienie

    2. A sprawdziłaś, że promienie UVA niszczą włókna kolagenowe? Czy tylko usłyszałaś od kosmetyczki albo dermatologa? Bo takie rzeczy to trzeba potwierdzić doświadczalnie, a nie brać na wiarę.

      Polubienie

      1. No właśnie mam świadomość, że to może być propaganda. Ale wolę nie sprawdzać na sobie doświadczalnie, bo jeśli tak to szkody są raczej nie do odwrócenia.

        Polubienie

    3. Potwierdzam, po 5 latach pracy jako ratownik po 8h dziennie na słońcu przez 2 miesiące w roku stan mojej skóry gwałtownie się pomarszczył. Nigdy nie stosowałem żadnych filtrów, tylko kremy intensywnie nawilżające. Dzięki przyzwyczajaniu się do słońca przed sezonem nigdy nie miałem też żadnych poparzeń skóry.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Jola Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.