CZY DA SIĘ PRZEBUDZIĆ INNYCH ZE SNU W KTÓRYM TKWIĄ?!

Czy da się obudzić innych ze snu, w którym tkwią? Czy da się ludziom przekazać cenną wiedzę? Czy da się uzmysłowić im, że są manipulowani, oszukiwani, że wiele problemów mają na własne życzenie? Mnóstwo z nas sobie zadaje te pytania. Czy jedna osoba może przebudzić drugą, bez jej wkładu własnego? Bez szoku, jaki każdy przebudzający się dostaje? Chcielibyśmy, by nasi bliscy wiedzieli to, co my, by byli świadomi istnienia tej całej kurtyny iluzji.. Oczywiście nie chodzi mi tutaj o rzekome przebudzenie czy oświecenie znane z new age, które jest niczym smoki. Bo wszyscy o nim słyszeli, ale nikt go nigdy nie widział. Chodzi o sprawy proste i bardzo życiowe, takie jak:

-Nie musisz uczestniczyć w wyścigu szczurów i ciągle kupować nowych i nowych rzeczy i przez to się zadłużać. ALE! Zasługujesz od świata na wszystko, co najlepsze, w tym bogactwo. To bieda, stworzona przez elity, i kult biedy w ideologiach i religiach, jest patologią. Pogodzenie tych dwóch tendencji sprawia ludziom ogromne trudności. Z jednej strony ślepy konsumpcjonizm podsuwa coraz to nowe produkty, często niepotrzebne. Z drugiej strony, nurt new age często namawia nas do umiłowania biedy i ascezy. Żadna z tych skrajności nie jest dobra;

Społeczeństwo się myli. Społeczne odpowiedzi na człowiecze pytania i dylematy są niewłaściwe. Gdyby społeczeństwo miało rację, to mielibyśmy raj na Ziemi. Ale go nie mamy. Demokracja stała się tyranią, wolny rynek zrobił z nas niewolników, pompując majątki bogaczy, liberalizm stał się zaprzeczeniem samego siebie, a konserwatywni bigoci mają niejednego trupa w szafie. Normy społeczne są wypadkową naszych ograniczeń, lęków i ignorancji. Są pełne hipokryzji, jedna zaprzecza drugiej. Poprzeczka moralna i poprzeczka wymagań społecznych wobec jednostki są ustawione tak absurdalnie wysoko, że niemożliwe jest ich osiągnięcie;

przebudzenie

System edukacji, polityka, religie, ideologie, są systemami władzy i kontroli. Nie zostały stworzone by uczyć, by rozwiązywać problemy, by odpowiadać na ważne pytania. Są stworzone po to, by jak najsilniej spacyfikować opór społeczeństwa. Stworzono je po to, by oszukać ludzi i wytłumaczyć im, że mają się godzić na surowe warunki życia, podczas gdy elity opływają w luksusy;

-Duchowość czy też metafizyka istnieje. Religia zredukowała duchowość o 99%, sprowadzając ją do mechanicznych rytuałów i przede wszystkim do kontroli mas (sławny sojusz wójta, pana i plebana). Wszystko inne co nie mieści się w tym 1%, jest heretyckie, szatańskie, lucyferiańskie, demoniczne, zabronione przez boga, i tak dalej.  Dogmatycy materialistyczni (racjonalizm, ateizm) poszli o krok dalej, redukując duchowość o 100% i zaprzeczając jej istnieniu. Tymczasem świat składa się z dwóch biegunów – racjonalnego i nieracjonalnego (czyli duchowego). Inną kwestią jest to, że ta metafizyka wcale nie jest taka, jak przedstawia to new age;

-Wszystko ma swoje drugie dno. We wszystkim jest ukryty sens. Nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Tam, gdzie jedni widzą humanitaryzm i „na hurra” ślą gotówkę i poparcie, tam drudzy, mądrzejsi, mogą dostrzec wielomiliardowy przekręt rządów, korporacji czy wpływowych grup. Władze często manipulują „telewizyjnym humanitaryzmem”, by w ten sposób zmanipulować opinię publiczną;

Nauka, w tym medycyna, nie mają ostatecznej odpowiedzi na pytania o naturę rzeczywistości. Nie mają one także monopolu na prawdę. Medycyna lekarska z zasady odrzuca medycynę naturalną i leczenie dietami z prostej przyczyny – bo jest „kupiona” przez farmację. A medycyna naturalna i dietoterapia odbierają klientów farmacji. Z drugiej strony, często nie ma żadnej alternatywy wobec farmacji, i często farmacja ratuje ludziom życie. Ten, kto choć raz trafił z ogromnymi bólami na SOR to wie i łapie zdrowy dystans. Kwestia niezdrowych skrajności tutaj również ma zastosowanie;

-Jedzenie ma znaczenie. Obecnie zmieniły się normy przyrządzania posiłków i produkcji żywności. Mleko nie jest już mlekiem, ale pasteryzowanym lub homogenizowanym syntetykiem. Dawne odmiany pszenicy zostały zmodyfikowane na drodze krzyżówek naturalnych, dzięki czemu ich białka (gliadyny) są bardzo szkodliwe. Spożywamy dużo cukru. Do wszystkiego dodaje się konserwantów, barwników, polepszaczy, wzmacniaczy smaku. Żywność jest mocno przetworzona. Unijne i amerykańskie normy są bardzo liberalne we wprowadzaniu do niej różnych trucizn. To właśnie dlatego chorujemy i przedwcześnie umieramy;

Myślisz samodzielnie. Ideologie, religie, doktryny, stanowiska ekspertów (nie wszystkie..) są dla tych, którzy myśleć nie potrafią. Ale potrzebują mapy rzeczywistości, która jakoś im odpowie na dręczące pytania, i uspokoi ich;

-Kwestia ideałów. Idealny partner, idealny mężczyzna, idealna kobieta, idealna matka, idealny ojciec.. Zawierają one tyle sprzecznych i wykluczających się cech, że ich osiągnięcie nie jest możliwe. Ideały są jednak usilnie promowane przez media, co powoduje ogromną frustrację u ludzi;

-Jesteśmy szykowani do roli robotów pracujących na etacie za grosze, na miliardy elit. Mamy wierzyć, że jest kryzys, że to są prawa ekonomii, że tak działa wolny rynek. Że nic nie można z tym zrobić, że jakakolwiek reforma tego nie jest możliwa. To się jednak zmienia. Ludzie mądrzeją, i ich nacisk sprawia, że liberalne elity odchodzą w niebyt, a nowe, prawicowe rządy będą luzować neoliberalny knebel;

-Większość ludzi nie myśli lub nie chce myśleć. Wystarczą im grosze na przeżycie, kilka piw wieczorem i durny serial lub mecz w TV. Wełna nie wełna, byle kicha pełna. Lub inaczej: micha ryżu i serial. Lub jeszcze inaczej: choć na świecie wszędzie wojna, byle tylko polska wieś spokojna. Jednym z pierwszych odkryć jest to, że ludzie w większości przypadków nie patrzą dalej, niż czubek własnego nosa. Cechą społeczeństwa jest ignorancja i „tumiwisizm”;

-Nacjonalizmy doprowadziły do ogromnych zniszczeń i śmierci milionów. Ale z drugiej strony, bez pierwiastka nacjonalizmu i patriotyzmu, czeka nas przemielenie przez młyny historii. Nie ma miejsca dla wykastrowanych eunuchów, którzy opluli własną świadomość narodową, rasową i cywilizacyjną. Takie są prawa geopolityki sakralnej. Antykultura bez tożsamości i bez jaj, jest wchłaniana przez antykulturę z tożsamością barbarzyńską i z pancernymi jajami. U schyłku Cesarstwa Rzymskiego hedonistyczni poganie składający swoje dzieci w ofierze, byli umyślnie zastępowani przez elity Cesarstwa chrześcijanami. Którzy po prostu płodzili dzieci – jedno za drugim. Bardzo trudno jest nam równoważyć zdrowy nacjonalizm i tożsamość z elementami liberalnymi, a to jest przecież jedyna rozsądna droga. Ziemskie ideologie wymagają nas albo jednego, albo drugiego. Albo ogolone łyse głowy i nazizm, albo genderowe szaleństwo i zaszczuci, wykastrowani przez feministki mężczyźni;

Zapraszam Cię na poniższy filmik, w którym jeden z filozofów porusza tę tematykę. Otóż możesz zainspirować innych do zmiany. Możesz wybrać infekowanie systemu nowymi ideami, omijając jego mechanizmy zabezpieczające. Ludzie tacy jak ja robią to z różnym skutkiem. Idea jest jak ziarno. Kiełkuje w pojedynczym umyśle, jest podlewana w piwnicach podczas spotkań konspiratorów, a następnie wydaje plon w społeczeństwie. Od ludzi i ich gotowości zależy, jak dana idea zostanie przyjęta i w jaki sposób „stary porządek świata” zostanie obalony. Myślę że zmądrzeliśmy już trochę. Dzięki czemu teraz mamy pokojowy upadek zgniłego liberalizmu, a nie spaloną ziemię i stosy trupów.

Możesz zainspirować, podsunąć jakąś myśl, zasiać wątpliwość. Wszystko to musisz robić na zasadzie „konia trojańskiego”. Naciskanie i mówienie człowiekowi, że nie myśli samodzielnie, że jest ogłupiony przez polityków i media, da skutek odwrotny do zamierzonego. Kłamstwo (ideologiczne, religijne, polityczne, naukowe i inne) jest lekkostrawne i przyjemne. Powstało po to, by zakryć jakąś mało przyjemną prawdę, np prawdę o czyichś miliardowych interesach.

Zbudzenie się z takiej pajęczyny kłamstw jest dość bolesne, bo trzeba wtedy przyznać się przed sobą, że żyło się w błędzie i dało się okłamywać. Poza tym większość ludzi nie ma odpowiedniej „bazy” do przebudzenia. Ta baza to podstawy podstaw, takie jak data bitwy pod Grunwaldem, znajomość zasad dynamiki Newtona czy inna tego typu wiedza. Jest ona przekazywana już w szkole, i bez tego bodźca rzeźbiącego umysł w dorosłym życiu nie jest możliwe przebudzenie.

Jednak u kresu tej drogi możesz doznać pewnego rozczarowania.. -A więc to wszystko?! Odpowiesz. Opisywałem to w poniższych felietonach:
Czy życie po śmierci istnieje?! Żadna doktryna duchowa nie da Ci pewności! (06.04.2018)
Nauka i duchowość oparte są o teorie i hipotezy, mało jest w niej rzeczy pewnych (02.04.2018)
Oświecenie którego pragniesz jest procesem destrukcyjnym i rozczarowującym! (23.02.2018)
Oświecenie którego pragniesz może Cię bardzo rozczarować! (01.04.2018)

Autor: Jarek Kefir ©

Moja strona jest niezależna od wielkich koncernów, od ideologii i od polityków. Utrzymuję ją z reklam i z Waszych dobrowolnych darowizn. Nie ma u mnie przymusowych opłat za treści. Dzięki temu mogę zachować niezależność i dostarczać Ci wartościowych informacji, które są cenzurowane i trudno dostępne. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz i jeśli wnoszą do Twojego życia coś cennego:

  • Na konto bankowe:
    Dla: Jarosław Adam
    Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
    Tytułem: Darowizna
    .
  • Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
    Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
    IBAN: PL16102047950000910201396282
    .
  • Na Pay Pal: Kliknij na ten link [LINK TUTAJ]

46 myśli w temacie “CZY DA SIĘ PRZEBUDZIĆ INNYCH ZE SNU W KTÓRYM TKWIĄ?!

  1. „Także Chińczycy, Bengalowie czy Hindusi mają taką świadomość. W Polsce reprezentantami poziomu pierwszego są: cyganie, większość kryminalistów, nałogowi, hardkorowi alkoholicy, kibole, dresiarze, pospolita „patologia”, staruszkowie ze wsi i rzadziej z miast wierzący ”
    Przestańcie myśleć!! Żyjcie. Nie umiecie to powtarzajcie milion razy dziennie kocham ,dziękuję proszę ,wybaczam a bedzie git, to wystarczy.
    Polaczycie dusze z cialem

    Polubienie

    1. H’onoponopo 🙂 Zgadzam się. Stan Zero i żyjemy. Tak po prostu. Ze spokojem i z tym, co mamy. Szczęście jest właśnie w tym i nie potrzeba niczego innego.

      Polubienie

  2. „Także Chińczycy, Bengalowie czy Hindusi mają taką świadomość. W Polsce reprezentantami poziomu pierwszego są: cyganie, większość kryminalistów, nałogowi, hardkorowi alkoholicy, kibole, dresiarze, pospolita „patologia”, staruszkowie ze wsi i rzadziej z miast wierzący „

    Polubienie

  3. „Także Chińczycy, Bengalowie czy Hindusi mają taką świadomość. W Polsce reprezentantami poziomu pierwszego są: cyganie, większość kryminalistów, nałogowi, hardkorowi alkoholicy, kibole, dresiarze, pospolita „patologia”, staruszkowie ze wsi i rzadziej z miast wierzący „

    Polubienie

  4. ” U schyłku Cesarstwa Rzymskiego hedonistyczni poganie składający swoje dzieci w ofierze, byli umyślnie zastępowani przez elity Cesarstwa chrześcijanami. Którzy po prostu płodzili dzieci – jedno za drugim.”
    Witam wszystkich na blogu. Pomedytujcie chwilę nad tym cytatem i wypowiedzcie się proszę na temat Waszych przemyśleń. Nie będę nic sugerował bo jestem Ciekaw Waszych opinii.

    Polubienie

  5. tornister na jutro spakowany? nie pogadamy kasiu, stoimy na różnych peronach. zadzwoń do wujka bożka, niech interweniuje z jakimś cudem. paaa;)

    Polubienie

        1. Rozmawiasz tylko z tymi, którzy mają takie samo zdanie, jak ty? To faktycznie nie pogadamy. A jak idziesz spać, to nie gadaj mi o tornistrze.

          Polubienie

  6. no wlasnie:(kiedys czulalam doslownie jak oplata mnie pajczyna:(krzyczalam ze nie chce, moja corka uciekla bo tego nie rozumiala ale ja dokladnie czulam jak cos/ktos tworzy pajeczyne wokol mojego ciala:(

    Polubienie

  7. kciuki są dla tych, co nie mają nic rozsądnego do powiedzenia. nie ma co się przejmować. ktoś się tylko poczuł lepiej. dobrze, że nie gwiazdorzy w słowach.

    Polubienie

  8. nie ma żadnego przebudzenia/oświecenia. wiemy tyle ile mamy wiedzieć. tajemnice zawsze pozostaną tajemnicą. internet dostaliśmy tylko po to, abyśmy wiedzieli kim jest nasz nieosiągalny wróg. i nie chodzi o polityków, którzy są mięsem dla nieosiągalnych.
    sądzę, że gdybyśmy się na prawdę przebudzili, to dupy by nam pourywało od tej wiedzy. zatem śpijmy wszyscy dalej i ciśnijmy dalej o oświeceniu.

    Polubienie

  9. ” Jednak u kresu tej drogi możesz doznać pewnego rozczarowania..
    – A więc to wszystko?! Odpowiesz.”
    Strasznie to smutne. Strasznie. Aż chłodem powiało.
    Prawdziwą wolność daje, albo kupa kasy, albo wybór drogi bezdomnego wagabundy, który, niczego nie posiadając, niczego nie może stracić.
    W każdym innym przypadku jesteśmy uwikłani w sieć zależności społecznych: politycznych, religijnych, światopoglądowych, rodzinnych, sąsiedzkich itd.
    Jednak, mimo wszystko, przebudzenie jest najlepszym, co może nas spotkać, ponieważ daje nam wybór i nie pozostawia miejsca na usprawiedliwianie.

    Polubienie

    1. Dobrze że też to zrozumiałaś. Możliwe że pora powoli odpuszczać, wyluzować.. Wtedy będą się działy rzeczy dobre. 🙂 U mnie trzeba było wielkiego wstrząsu który miał miejsce niedawno.

      Polubienie

      1. Dopiero niedawno? Jezu. Jarek, możesz zdradzić, jakie konkretnie wydarzenie wywołało wstrząs? Im więcej szczegółów, tym więcej wniosków. No chyba, że to tajemnica, ale , jeśli nie, to jeśli mógłbyś…..

        Polubienie

          1. To nic szczególnego? To dotyczyło Ciebie? Jeśli tak, to jest to przeżycie mające wpływ na całe dalsze życie! Nic szczególnego, to zostać przyłapanym na dłubaniu w nosiew samochodzie. Jednak rzeczywiście, takie przeżycia potrząsają nami mówiąc: Obudź się, obudź sie, no budź się do cholery!!!!!!!! To, co przeżyłeś, jest straszne, ale ma pozytywny skutek…..

            Polubienie

  10. Jarku, przepraszam, że z innej beczki, o co chodzi z tym Podleckim i z monitor-polski.pl. Czytam czasem i mi mózg totalnie jebie. Napisz proszę. Pozdrawiam Cię się serdecznie.

    Polubienie

    1. Autor strony monitor-polski.pl zachorował na schizofrenię paranoidalną, ciężki temat. Zawsze miał takie tendencje. Tym kończy się „ideologiczna naiwność” pomieszana z tendencją w kierunku „ezoteryki psychiatrycznej”. Dlatego kładę nacisk na to, byście oprócz mistyków byli także racjonalistami i sceptykami. 😉 xD

      Polubienie

  11. To jest tak:
    – niektórzy nie zauważają problemu, jest im dobrze tak, jak jest,
    – inni na zasadzie – chciałbym, ale boję się, podświadomie czują,że po przebudzeniu nie udźwigną ponurej rzeczywistości,
    – jeszcze inni, budząc się, przerażeni pragną powrotu,
    – i w końcu ci, którzy po przebudzeni są przerażeni, wystraszeni, czują się samotni, oszukani, bezradni, jednak mimo wszystko szczęśliwi.
    A tak na marginesie – ”Matrix ” to film o przebudzonych, czyli oświeconych, czyli…… o Iluminatach. Neo i jego świta to Iluminaci.

    Polubienie

    1. Po przebudzeniu przerażeni?
      Więc nie o przebudzeniu rozmawiamy lecz koszmarnych snach.
      To co mnogość ludzi nazywa przebudzeniem, wcale nim nie jest.
      Przypomina wchodzenie z deszczu pod rynnę.
      Taki stan umysłu nie jest w stanie budzić ludzi bo sam nie wie czym jest przebudzenie.

      Na pewnym poziomie wszystko jest połączone, wszystko jest jedno.
      Dzięki tej jedności, możliwe jest rozprzestrzenianie się oświecenia z jednego umysłu do drugiego.

      Polubienie

      1. To dawaj, jest super, rozprzestrzeń oświecenie i na mój umysł. Tylko tak, żebym już nie śniła i znała odpowiedź na każde pytanie. Tak też się da?

        Polubienie

        1. No nie, niezupełnie 🙂
          Niewykonalne ze względu na brak możliwości złamania prawa Miłości, Twojego wolnego wyboru.
          To się dzieje kiedy jesteśmy na to gotowi i przyjmujemy uzdrowienie.
          No i proces potrzebuje czasu. Nie wyobrażam sobie jednomomentowego przebudzenia. Zawał, szok, a tu nie o to chodzi. Przebudzenie nie ma wywoływać lęku lecz od niego uwalniać.
          Przebudzeniem „sąsiadów” nie kieruje osoba budząca się. Wie, że budząc się, wpływa na przebudzenie innych ludzi ale nie wybiera, których, kiedy i z czego. To należy do planu Źródła.
          Pozdrawiam

          Polubienie

    2. „Jestem gotowa”
      Dlatego Twoje przebudzenie trwa.
      Zaczęłaś spotykać innych ludzi, doświadczenia w Twoim życiu zostały dostosowane tak by Ci to ułatwić. Tak, byś mogła odpuścić sobie i wyluzować.
      Coś jak Jarek napisał niżej.

      Nie odpuszczając sobie racji, ja wiem lepiej, osądów opartych na iluzji wiedzy którą jest postrzeganie części obrazu, nie odpuszczając kontroli, to my sami blokujemy swoje oświecenie.

      Polubienie

      1. Jak długo trwa przebudzenie?, ponieważ, o ile, co do ludzi i wydarzeń masz rację, o tyle z odpuszczaniem sobie, oj nie jest wesoło.
        Bardzo chciałabym walczyć, kiedy trzeba i odpuszczać, kiedy należy.
        Bezustannie walczę. I mam tego dość.Jestem świadoma tego, co robię i skąd się to wzięło, ta wiedza na nic się jednak zdaje.
        Długo to potrwa, jest super? Czuję, że jestem blisko, że to już zaraz, tuż tuż, na wyciągnięcie ręki i……………NIC.
        Jakiś koszmar, nie oniryczny, niestety………..

        Polubienie

      2. jest super, wcinasz się do rozmowy, by po chwili się z niej wycofać. Zadałam Ci pytanie, a Ty mnie olewasz.
        Na tym polega przebudzenie? Jak tak, to do dupy.
        Ględzić też potrafię.
        Mam problem z wyrażaniem uczuć, więc postanowiłam to zrobić.
        Nienawidzę pieprzenia jednego, robienia drugiego.
        Wkurwia mnie to na maksa, ale to pewnie te niskie wibracje.
        Kiedy się obudzę i dołączę do OBUDZONYCH, to mi przejdzie. No oby………

        Polubienie

Dodaj odpowiedź do jest super Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.