W POLSCE PSZCZOŁY GINĄ MASOWO, ALE MOŻESZ TEMU ZAPOBIEC!

Pszczoły giną na ogromną skalę także w Polsce. Czy wiedziałeś o tym?!

Pszczoły giną na ogromną skalę od lat. Masowy pomór pszczół nasilił się po 2006 roku. Nazywany jest on także „apokalipsą pszczół”, a przez naukowców „Colony Collapse Disorder” (CCD), czyli „Zespołem masowego ginięcia pszczoły miodnej.” Pszczoły jednego dnia wyfruwają z ula, zostawiając samą królową, która potem ginie. Zupełnie jakby popełniały „zbiorowe samobójstwo”. Pszczelarze narzekają jednak też na inne przypadłości jakie dotykają pszczoły. Są one słabsze, zdeformowane, zdarza się że to królowe opuszczają gniazda, co jest niejako „odwrotnością” CCD.

Każdy rok przynosi alarmujące dane na temat zjawiska ginięcia pszczół. Od kilku lat w wielu regionach Chin, Francji i USA w ogóle nie ma pszczół. W wielu krajach Europy Zachodniej czy Azji jest ich bardzo mało i taka ilość już nie wystarcza do skutecznego zapylania roślin uprawnych. Mniej jest także trzmieli i innych przyjaznych ludziom owadów, np przy zapylaniu roślin. Więcej jest natomiast „pasożytów” (w cudzysłowiu) takich jak osy i szerszenie.

Pomór pszczół dotarł także do Polski. Polscy pszczelarze alarmują o z roku na rok kurczącej się populacji pszczół w naszym kraju. Lokalne gazety jak i lokalne portale internetowe co rusz donoszą o sytuacji, gdy pszczelarze tracili pszczoły z dziesiątek lub nawet setek uli. Niedawno temat był poruszany nawet w jednej z ogólnopolskich telewizji – TVP 1. Głupota ludzka jest nie do wyobrażenia. Ci ludzie zorientują się co robili dopiero wtedy, gdy głód zajrzy im w oczy. Jeden z takich przykładów został przedstawiony na poniższym obrazku:

Możesz przeciwdziałać zjawisku masowego ginięcia pszczół!

Środki ochrony roślin (pestycydy i herbicydy) używane przy uprawach powodują masowe ginięcie pszczół. Jeśli mieszkasz na wsi, to gdy widzisz, że rolnik opryskuje pola w porze zakazanej (5 rano do 20 wieczorem), to wzywasz policję. Policjanci jednak nie są przeszkoleni w zakresie ekologii czy masowego ginięcia pszczół. Nie znają też przepisów o ochronie pszczół i faktu, że opryski roślin uprawnych są w pewnych godzinach zabronione. Trzeba uwrażliwić na te fakty najpierw operatora spod numeru alarmowego (112) a potem przyjeżdżających na interwencję policjantów. Najczęściej są to policjanci z pobliskiego miasteczka, którzy mają inną mentalność, niż policjanci z większych miast. Trzeba mieć to na uwadze.

Patrol policji sprawdzi uprawnienia osoby, która dokonuje opryski, certyfikat urządzenia, oraz preparat i jego charakterystykę. Rolnik musi te dokumenty przedstawić wezwanemu patrolowi. Oprócz policji warto także powiadomić Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa [LINK TUTAJ]. Następnie, na zalinkowanej przed chwilą stronie warto znaleźć wojewódzki oddział tej instytucji, odpowiedni dla Twojego miejsca zamieszkania, i także go powiadomić. Jakie mogą być konsekwencje tego, że rolnik nie dostosuje się do przepisów o ochronie pszczół? Kara finansowa, mandat i najważniejsze – nie przyznanie kolejnej dotacji z UE. Tego ostatniego rolnicy boją się najbardziej.

Musisz jednak być dobrze w tym wszystkim rozeznany. Nie ma nic gorszego niż wezwanie policji, bo rolnik wyjechał na pole zwykłym kombajnem lub traktorem. Dotyczy to mieszczuchów, którzy dopiero co przeprowadzili się na wieś i nie znają na przykład typów maszyn rolniczych. Zapoznaj się fachowo z tym tematem, jeśli chcesz działać. Raczej nie wypytuj okolicznych ludzi. Jednak czytaj na lokalnych forach internetowych. Czytaj lokalne jak i ogólnopolskie pszczelarskie panele dyskusyjne.

Co warto jeszcze wiedzieć w sprawie masowego ginięcia pszczół?

Rzepak jest najbardziej pryskaną i chemizowaną rośliną uprawną w Polsce. Tylko nieświadomi pszczelarze stawiają ule tam gdzie rośnie rzepak, lub świadczą usługi pszczelarskie na rzecz właścicieli pól rzepakowych. Rzepak to z zasady najbardziej syfiasta roślina, nadająca się tylko na olej kiepskiej jakości. Rzepak wymaga bardzo intensywnego pryskania środkami ochrony roślin – chwastobójczymi i owadobójczymi. I to one zabijają pszczoły.

Jeśli jesteś pszczelarzem w średnim lub starszym wieku, to nie bój się internetu. Niech Twoi bliscy nauczą Cię z niego korzystać. Będziesz mógł wtedy uczestniczyć w pszczelarskich internetowych grupach wsparcia. Jest dużo większa szansa, że uzbrojony w wiedzę i obserwacje innych pszczelarzy unikniesz wielu zagrożeń i niepowodzeń.

Miejskie pszczoły. Czym są? W wielu miastach na świecie uruchamia się inicjatywy typu „BeeUrban”. Okazuje się, że miasta zasmrodzone spalinami i skażone smogiem są, o ironio, lepszym środowiskiem dla lęgu pszczół, niż pola pryskane chemią. Jeśli jesteś byłym pszczelarzem mieszkającym na przedmieściach miasta i chcesz wrócić do pasji, to możesz rozważyć tę opcję. Z tym, że hodowla pszczół w miastach wygląda zupełnie inaczej niż na wsiach i warto mieć to na uwadze.

Film dokumentalny – „Zagadka zagłady pszczół”, który opowiada o masowym ginięciu pszczoły miodnej na świecie:

Autor tekstu: JarQ

Witaj! Jeśli zależy Ci na przekazywaniu dalej niezależnych i nie ocenzurowanych informacji, możesz dołożyć swoją cegiełkę. Dzięki darowiznom jestem niezależny od partii, ideologii, religii, koncernów itp i mogę ujawniać Tobie to, co jest przemilczane i ukrywane. Moja działalność zależy m.in. od Twojego wsparcia.

Na konto bankowe – kliknij na obrazek poniżej:

paypal_donate

Na Pay Pal – kliknij na obrazek poniżej:

paypal


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

43 myśli w temacie “W POLSCE PSZCZOŁY GINĄ MASOWO, ALE MOŻESZ TEMU ZAPOBIEC!

  1. a Słońce jest życiodajne i naturalne nie ma co go przyrownywać do fal elektromagnetyznych sieci telefonii komórkowej, które są sztucznie emitowane.
    Pszczoły posiadają magnetoreceptory i dzięki nim wyczuwają linie sił ziemskiego pola magnetycznego a więc też i słońca co ułatwia im nawigację a fale stworzone przez człowieka ją zaburzają.
    Popularna nawigacja gps choćby w aucie…a gdyby tak namącić z tą nawigacją satelitarną celowo…kierując się tylko nią nie dotarlibyśmy do celu.

    Polubienie

    1. Slonce tez niszczy skore widac po paniach z dekoltami ktore cale zycie ich nie zaslanialy maja tak zryta skore jak po oparzeniuba jak wyjma ochraniane cycki to miod malina wiec wniosek zakrywajmy sie do pol godziny dziennie jest ok ale nie ponad dodatkowo opalenizna czy raczej spalenizna zbliza nas wygladowo do nachodzcow zieba ma odcinek o opaleniznie

      Polubienie

      1. :),nie popadajmy w paranoję z tym słońcem…We wszystkim potrzebny jest umiar.
        Wyobrażasz sobie życie na ziemi bez słońca…?
        Rośliny np sałata będąc cały czas na słońcu też usycha co nie znaczy, że obejdzie się bez słońca. Potrzebna jest jej woda i słońce, i cień.
        Przecież w obawie przed tym złowrogim słońcem kobiety nie będą leżeć w solarium (niegdyś popularnym o zgrozo)

        Polubienie

        1. Pol godziny z polowa odslonietego ciala nie mytego 48 godz poza pachami i kroczem to wszystko co potrzebujemy dla zdrowia, jak chcesz mi powiedziec ze krokodyla skora u opalaczy jest spoko to sie nie dogadamy

          Polubienie

          1. Jeśli nie rozumiesz stwierdzenia, że potrzebny jest umiar i piszesz o krokodylej skórze w odpowiedzi na mój wpis to faktycznie nie dogadamy się bo wcale też i nie musimy:)

            Polubienie

  2. Jak się objawia to masowe ginięcie pszczół? Czy widać tysiące, dziesiątki tysięcy i więcej martwych pszczół na obszarach opryskanych pestycydami? Czy ktoś tam był i widział to? Według dr. Jaśkowskiego przyczyną wymierania pszczół nie są pestycydy, ale chemtrailsy. Pszczoły zwykle giną (znikają) latem. Wylatują z ula i nie potrafią do niego wrócić. Napisałeś Jarek o tym, że wygląda to tak jakby popełniały zbiorowe samobójstwo. To właśnie wskazuje na chemtrailsy, a nie na pestycydy. W chemtrailsach są ferromagnetyki. Pszczoła orientuje się w terenie po polu magnetycznymi Ziemi i dzięki niemu trafia do ula. Gdy w powietrzu są rozpylone nanocząsteczki ferromagnetyków i przyczepią się one do pyłku kwiatowego to pszczoła po jego pobraniu ma zmienioną informację i nie wie gdzie jest ul i nie wie gdzie ma lecieć. To tak jakby przyłożyć siekierę do kompasu – zacznie pokazywać zupełnie co innego. Pszczoła leci więc w jakimś kierunku dopóki ma siłę aż w końcu gdzieś pada. Pszczoły potrafią przelecieć 3 do 30 km od ula. Gdy ferromagnetyki umiemożliwiają im znalezienie właściwego kierunku lotu pszczoły lecą w różnych kierunkach i gdzieś padają. Na 1 m2 może ich być 10 do 20. Leżą gdzieś pod liścimi czy trawą. Nie można ich znaleźć. Dlatego nie widać nigdzie ich masowego padania. Polecam obejrzeć ten filmik dr Jaśkowskiego. Dobrze jest obejrzeć cały, ale o wymieraniu pszczół i związków z tym chemtrailsów jest od 9:25 do 12:20.

    Polubienie

    1. Winę za masowe ginięcie pszczół zrzuca się na opryski, chemtrailsy….Niestety najnowsze badania wykazały a nie są one ogólnodostępne(no bo jakże), że największym winowajcą są fale elektromagnetyczne, które najprościej ujmując tak otępiają pszczoły, że te nie potrafią wrócić do ula. Są całkowicie zdezorientowane. Telefonia komórkowa tak rozwinęła się, że zasięg jest nawet we wsi, stąd coraz więcej nadajników a coraz mniej pszczół.
      Bardzo często na jezdni spotykam pszczoły, które już nie potrafią latać, przenoszę je na zieleń wiedząc co je i tak czeka – 20 lat temu to było nie do pomyślenia.

      Polubienie

      1. @Matylda, to dlaczego w miastach pszczoły mają się dużo lepiej, niż na wsiach? Przecież miasta są zasmrodzone smogiem i spalinami, a zasięg telefonii komórkowej jest wielokrotnie potężniejszy niż na wsi. A mimo tego wręcz zakłada się, że miasta będą jedną z ostatnich ostoi pszczół, które uratują je przed wyginięciem. To dlatego tworzy się hodowle typu „BeeUrban”, czyli „Miejskie Pszczoły”.

        Nie przesadzajmy z tymi falami. 😉 Przecież nasze Słońce, oprócz światła widzialnego, emituje całe spektrum fal.

        Polubienie

          1. Pestycyd dziala przez porazenie ukl nerw robak pszczola czlowiek wszyscy mamy te same neurony my mamy pestycydowe stwardnienie rozsiane i demencje pszczoly i inne robaki.zaliczaja glebe bo maja mnie kilo i mniej neuronow do porazenia

            Polubienie

            1. Dokładnie, @GMOś. Taką samą rolę pełni kofeina i inne roślinne świństwa jej towarzyszące. Zabija robale które odważą się jeść te rośliny od razu, a nas wykańcza przez lata.

              Polubienie

              1. Stwierdzenie, że to pestycydy są jedynie neuronowym winowajcą jest bardzo upraszczające, bardzo. Ale to Wasze stanowisko, moje jest zgoła inne…
                I ciekawi mnie czy wiedząc już od jakiegoś czasu jakie skutki powoduje kawa, czy przestaliście ją pić…:)?
                Czasem tym „pestycydem” człowiek jest sam dla siebie:))))))

                Polubienie

              2. dlatego jemy tylko bioorganiczne nawet biedronkowe czy lidlowe, zadnych pryskanych winogron papryk ziemniakow i jabłek te wymienione sa najgorsze nie bio tzw konwencjonalne, k co nazwa konwecjonalne… powinno być chemiczne, a konwecjonalne powinno być bioorganiczne cos jak leczenie symptomow… k jak można leczyc symptomy ? albo leczymy przyczyny przeważnie metale ciezkie pestycycdy radiacja robaki albo jak nie wiemy jak rezygnujemy z zawodu lekarza, proste

                Polubienie

        1. Gdyby nas zabijały tylko pestycydy to byłaby to drobnostka:), znam osoby które w ogóle nie mają styczności z pestycydami, dbają rygorystycznie o to co jedzą a zdrowotnie są w fatalnej formie.
          A co do pszczół to pestycydy, chemtrailsy i fale. Zaobserwowałam zachowanie człowieka dzień po silnych opryskach z samolotu i pszczoły, które akurat w dzień po są tak wycieńczone, że nie mogą dalej lecieć ( to co opisał „Wolni Słowianie”).

          Polubienie

  3. Może o to chodzi, w końcu Monsanto chce, aby wszystkie rośliny należy do firmy, żeby to zrobić, trzeba usunąć te naturalne. Dostaniemy (kupimy) rośliny od Monsanto razem z ulami trzmieli … znikną zioła, bo pewnie jakieś tam badania wykażą,że jednak są szkodliwe dla zdrowia, o które nasi rządzący przecież dbają najbardziej….

    Polubienie

    1. „… znikną zioła, bo pewnie jakieś tam badania wykażą,że jednak są szkodliwe dla zdrowia, o które nasi rządzący przecież dbają najbardziej….”
      UE wpisała mnóstwo ziół na czarną listę z powodu ich rzekomej szkodliwości, a te, które jeszcze zakazane nie są, muszą przejść szereg bardzo drogich badań, żeby mogły być dopuszczone do obrotu. A to wszystko oczywiście dla naszego dobra. :/ Ale chemiczne leki zawierające te same składniki, które w roślinach są trujące, mają już bardzo dobroczynne działanie na organizm.
      Słyszałam, że kilka lat temu, chyba na Podlasiu, proboszcz nakazał babciom, które zajmowały się ziołolecznictwem, oddać stare księgi zielarskie, które przechodziły z pokolenia na pokolenie. W przeciwnym razie miał im odmówić katolickiego pochówku. Tak więc zmowa pana z plebanem ciągle jest aktualna.

      Polubienie

        1. Kler zawsze przeciw kobietom i przeciw rozwojowi świadomości, pamiętamy kto palił na stosach kobiety wiedzące= czarownice.

          Polubienie

  4. A za jakiś czas ktoś napisze, że niektóre gatunki wymierają same. Same z siebie.
    Otóż nie. Populacje zwierząt nie wymierają same – to my, ludzie, we the people konkretnie, jesteśmy za to odpowiedzialni, najbardziej krwiożercze bestie na tej pięknej planecie.
    No, ale o czym mowa. Nawzajem się mordujemy, ktoś będzie myślał o pszczołach?
    Uważam, że wszyscy kochający faunę i florę powinni zostać skolonizowani, stworzyć getta i oddzielić się grubym murem od psychopatów i pojebów. Powołać rząd, wcielić w życie własne prawo i przeprowadzić rewolucję. Konkretnie – zrobić pojebom i skurwielom jesień średniowiecza z dupy.
    Najwyższy już czas.

    Polubienie

    1. To prawda, zabijanie zwierząt, czy to dla futer, bez których można przeżyć i które należą do zwierząt jak nasza skóra do Nas, czy dla kłów, bez których też można swobodnie żyć, czy to przeszkadzanie w ich naturalnym trybie życia, niszcząc ich środowiska.
      Pszczół rzeczywiście jest niestety coraz mniej, a to ważny owad dla eko-systemu.
      Pomysł jest świetny, a może by tak tych psychopatów i niszczycieli Matki Natury odgrodzić i zamknąć w betonowych ścianach?
      Podobna idea, a więcej miejsca dla normalnych ludzi szanujących przyrodę.

      Polubienie

      1. Najlepiej byłoby stworzyć antypsychpatowe podziemie, tak, by pojeby nie miały pojęcia, że organizowany jest spisek przeciw nim.
        Łapanki i więzienie mogłyby spowodować odwet, bądź, wtapianie się w ”tłum” i rozsadzanie go od środka.
        Tyle,że partyzantka stworzyłaby zapewne jakiegoś kreta, i to niejednego, więc należałoby działać szybko, sprytnie i inteligentnie.

        Polubienie

        1. To zależy już od własnej wizji odcięcia od świata niszczycieli natury, ja widziałem to raczej jako zamknięty obiekt, Katharos, mieliby brak kontaktu z naturą i byli skazani tylko na siebie.

          Polubienie

            1. To zależy jak spojrzeć- wieczność bez natury, w żelbetonowych ścianach? Nawet większy okrutnik, można powiedzieć Katharos :).

              Polubienie

              1. Takim pojebom brakiem natury krzywdy nie zrobisz. Skoro ją niszczą, widać, do niczego im nie jest potrzebna.
                Mam lepszy pomysł, ale daruję już sobie szczegóły, heh 🙂

                Polubienie

                1. Coś w stylu „Cube”? Ale zaraz zaraz.. Przecież już w czymś takim tkwimy, tylko mamy trochę natury i swobody, i widzimy wyraźniej wyjście niż inni.. 😉

                  Polubienie

            2. Katharos, w sumie racja, skoro mają w dupie naturę, to jej brak ich nie przejmie…
              Lepsze pomysły do testowania na tych którzy ją niszczą jak najbardziej wskazane :).
              Co do „Cube” dopiero zerknąłem na ten film, grupa osób zamknięta w sześcianie, z jednej strony tak- świat jest trudny i pełen pułapek, cierpienia, niektórzy duchowi mówią, że ziemią zarządza ten pan mający rogi, ale też dualny, skoro jest piekło, to jest i niebo tutaj.

              Polubienie

            3. Ludzie, którzy niszczą przyrodę, robią to zwykle dla pieniędzy. W takim razie są pazerni i nie przepuszczą żadnej okazji, by się wzbogacić. Proponuję więc, aby ogłosić, że na bezludnej wyspie (oczywiście bez flory i fauny 😉 ) i w oceanie wokół niej ukryto żetony na kilka miliardów dolarów (nie należy mówić ile). Ochotnicy będą mieli miesiąc na szukanie żetonów, ale otrzyma je tylko jedna osoba. Ta, która znajdzie ich najwięcej. Pozostali będą musieli oddać swoją zdobycz zwycięzcy, który będzie mógł pozostać na wyspie tak długo, jak zechce. Żetony będzie mógł wymienić na pieniądze dopiero po powrocie z wyspy.
              Oczywiście zgłoszą się wszyscy tego typu psychole z banksterami i politykami włącznie. Każdemu należy dać broń i duży zapas amunicji. Część delikwentów zostanie pożarta przez rekiny, część będzie szukać dniami i nocami bez przerwy na posiłki i padnie z wycieńczenia, reszta się wystrzela wzajemnie. Zostanie jeden, który do końca życia nie ruszy się z wyspy, bo będzie miał nadzieję, że jeszcze coś znajdzie. A my będziemy mieć problem z głowy. 🙂

              Polubienie

      2. Getta to raczej dla tych skurwieli, którzy zabijają zycie na ziemi, albo przesiedlić ich na Grenlandię bez środków do życia. Byliby jako pokarm dla niedźwiedzi polarnych

        Polubienie

        1. E, nieeeee. Takie gnoje, z żądzą mordu we krwi, zorganizują sobie życie na Grenlandii i to oni pożrą wszystkie białe niedźwiedzie.
          Jaki wniosek?

          Polubienie

    2. Obawiam się, ze i tak powstała by kolejna tyrania. Jakoś do tej pory każdą ideę człowiek spieprzył soją chorą nadgorliwością i niezaspokojonym pragnieniem więcej i więcej ……

      Polubienie

  5. Ludzka bezmyślność czasem nie ma granic. Takie osoby tylko wysokie kary mogą przywołać do porządku.
    To prawda, że w miastach pszczoły i trzmiele mają się dobrze. Mieszkam w centrum miasta, a do mego ogrodu przylatuje ich mnóstwo. Ale nie stosuję żadnej chemii i zawsze mają u mnie co jeść. 🙂 W ubiegłym roku trzmiele nawet założyły sobie gniazdo w pobliżu mego skalniaka. I w ten sposób miałam w ogrodzie kępę chwastów, bo nie chciałam ich niepokoić.

    Polubienie

  6. Witam; To co zostało opisane ,to najprawdziwszy fakt. Wychowałem się w mieście, i o pszczołach niewiele wiedziałem. Moje wyobrażenie o wsi cichej i spokojnej,jest bardzo mylne. To jest telewizyjny obraz. Rzeczywistość jest trochę inna. Dowiedziałem się o tym jak na stare lata zamieszkałem na wiosce. Miało być świeże powietrze, zdrowe jedzenie, ludzie którzy kochają przyrodę. Nic bardziej mylnego.
    Rzeczywistość jest porażająca,Zamiast świeżego powietrza,jest zadymione od palenia miałem węglowym;bo to jest najtańszy opał. Na droższy ludzie nie mają kasy. Polska wieś umiera. Zdrowe jedzenie ,to też jest fikcja. Na wszystko opryski. Przepraszam,oni nie robią oprysków; Oni używają tylko środków ochrony roślin.
    Dla mnie to jest to samo, ale dla nich NIE. Ci ludzie nie kochają przyrody ani zwierząt. TO -JEST -FAKT. W sumie głupota do potęgi entej. Są rolnicy co nie mają
    ciągnika. Ale nowiutki opryskiwacz stoi na podwórku. Opryskiwacze wszyscy mają.
    A więc skoro mają to i używają. A pszczoły o tym nie wiedzą. I latają na pola,które zostały opryskane. Zgłosić że robią opryski? To lepiej od razu ,sobie w łeb palnąć.
    To jest małe środowisko; Policjanci mieszkają też na wioskach. Tego się nie da ukryć.
    Na drugi dzień cała wioska już o tym wie. Oni wierzą w księdza i telewizję. Ani jeden ani drugie nic nie zrobi w tym kierunku. Pszczoły umierają,a my krótko po nich. Niema ratunku. O pszczołach wiem od dawna, korzystam z miodu zamiast cukru. Miód kupuję u znajomych hodowców. Z każdym rokiem jest gorzej, miodu coraz mniej. W tym roku ,już w styczniu nie było miodu do sprzedaży. Po prostu się skończył. Kupiłem w sklepie ,ale to nie to samo;tyle tylko że jest słodki. Można pomału zacząć zbierać na trumnę. To kwestia bardzo krótkiego czasu. Jak wszystko padnie. Wtajemniczeni wiedzą że o to przecież chodzi. Naród który zamieszkuje między Wisłą i Odrą ,kompletnie skretyniał. Odebrało mu rozum. Bym zapomniał,oprócz oprysków; dobrze na pszczoły działają -chemitralsy- .P o nich ,po tych opylaniach ,pszczoły są tak zadowolone że już nie wracają do ula. Zostają same królowe. Królowe bez dworzan. Smutne; i to bardzo. Pozdrawiam.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do katharos Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.