TRZY CELE MASONERII, KTÓRE SĄ NIE DO POGODZENIA ZE SOBĄ

1️⃣ Frakcja od tzw „Gnozy Lucyferycznej.” Jest to zgodne z biblijnym archetypem Lucyfera, który jako doskonały anioł światłości, nie akceptował świata materii jako niedoskonałego, pełnego wad, kruchego, i tym samym ludzi.

Wolnomularze z tej frakcji ciągle wprowadzają ulepszenia – od pojęcia demokracji, praw człowieka, 8-godzinnego dnia pracy zamiast 14-godzinnego, jak było kiedyś, nadanie praw wyborczych kobietom i ich równouprawnienie, aż po naukę, technikę, modyfikacje roślin, zwierząt i wkrótce także ludzi, oraz cybernetykę, transhumanizm, sztuczną inteligencję.

Na tej ścieżce były też błędy, wypaczenia i nieudane eksperymenty, takie jak: bolszewizm, neoliberalizm i inne. Teraz, w trzeciej dekadzie 21 wieku, następuje nadzwyczajna kumulacja tych błędów.

Tak jak Lucyfer upadł w żądzy ciągłego ulepszania świata materialnego i jednoczesnej nienawiści do niego jako „niepełnosprytnego”, tak samo teraz pomysły tej grupy niezbyt wychodzą. Wszelkiego rodzaju kombinacje z systemem ekonomicznym, który ledwie dycha, jak i liberalne obyczajowo eksperymenty społeczne stają się karykaturą samych siebie. Ci, którzy najgłośniej dziś krzyczą o wolności, prawach człowieka, tolerancji i równouprawnieniu, stali się jawnym zaprzeczeniem tych cech. Ich aktywiści biją tych, którzy się z nimi zgadzają, a ich politycy najchętniej zamknęliby swoją opozycję do więzień.

2️⃣ Frakcja „Czarnej Gnozy” jest zdania, że świat materialny (Ziemia, Układ Słoneczny, Wszechświat, Kosmos, Multiuniversum) jest pułapką i więzieniem dla dusz, które mają tu piekło. Wg nich nie da się go naprawić, bo każde rozwiązanie, czy to polityczne, społeczne, ekonomiczne i tak dalej, generuje następne problemy, których dotąd nie było. Z czasem nagromadzenie błędów, wypaczeń i ślepych ścieżek ewolucyjnych jest tak duże, że system ulega inercji i rozpadowi.

Czarni gnostycy chcą zniszczyć „Boską Pułapkę”, tak, jak niewinny i niesłusznie osądzony skazaniec, po wielu latach katorgi, ucieka i w ogromnym gniewie podpala więzienie. Oni nie widzą żadnej możliwości naprawy tego świata, bo dostrzegają prawdę fundamentalną, ukrytą pośród tajemnic gnozy – że to nie człowiek, nie konkretne rozwiązanie ekonomiczne czy społeczne jest problemem. Prawdziwy problem to sama materia, która z zasady oparta jest o matrycę błędu.

3️⃣ Kolejna grupa wśród Masonerii to Ci jaśni, wyznający „Gnozę Chrystusową.” Ścieżka ta, w dużym skrócie, polega na zdobyciu wiedzy o świecie (mechanizmy fizyczne i metafizyczne), udoskonaleniu swojej duszy i zaakceptowaniu tego, że ten system jest daleki od ideału. Jest to też podążanie wg motta: „Nie krzywdź siebie i innych istot.”

To im zawdzięczamy fakt tak dużego dostępu do wiedzy duchowej, względną tolerancję dla teorii spiskowych w debacie publicznej, jak i fakt, że świat nie przypomina póki co wielkiego, elektronicznego gułagu.

➡ Wygląda na to, że wpływy grupy trzeciej (Gnoza Chrystusowa) słabną, a wybijają się na prowadzenie te od grupy pierwszej (Gnoza Lucyferyczna). Czyli planowany ogólnoświatowy system kapitalistyczno-komunistyczny na wzór Chin, likwidacja resztek demokracji i praw jednostki, dalszy wzrost tyranii liberalnej obyczajowo. Ale nie tylko – na horyzoncie jest czwarta rewolucja przemysłowa, czyli transhumanizm, automatyzacja i robotyzacja, rozwój sztucznej inteligencji, systemy oceny społecznej rodem z Chin, kamery, drony, wszechwładne korporacje technologiczne i ich algorytmy.

A potem, jeśli nic nie ulegnie naprawdę radykalnej zmianie, wejdzie na plan grupa druga (Czarna Gnoza), uruchomi zabawkę w stylu LHC / CERN (Wielki Zderzacz Hadronów), i będzie pozamiatane. Czyli powtórka z Atlantydy – dawnej cywilizacji, która też, tak jak nasza, obejmowała cały glob.

Oby zrealizował się inny scenariusz. 🙂 I na koniec cytat w temacie:

➡️ Cytat: „Większość ludzi idzie za tym jak upadający kamień, posłuszni środowisku, zewnętrznym wpływom i wewnętrznym nastrojom, pragnieniom itp., nie mówiąc o pragnieniach i woli osób silniejszych od nich, dziedzictwie, środowisku i sugestii, które ciągną ich bez żadnego oporu z ich strony i bez żadnej woli. Poruszani jak pionki na szachownicy życia, odgrywają swoją rolę i są odkładani na bok po skończonej grze.

Lecz mistrzowie, znając zasady gry, wznoszą się ponad płaszczyznę materialnego życia i kontaktując się z wyższymi siłami swej natury, dominują nad swoimi nastrojami, charakterem, cechami i biegunowością, tak samo jak i nad otaczającym ich środowiskiem; tym samym stają się graczami zamiast pionkami – przyczyną, zamiast skutkiem.

Mistrzowie nie uciekają przyczynowości wyższych płaszczyzn, lecz działają tam według wyższych praw, tym samym rządząc okolicznościami na niższej płaszczyźnie. Formują więc oni świadomą część prawa, zamiast być jego ślepym instrumentem. Mimo że służą na wyższych płaszczyznach, panują na płaszczyźnie materialnej.”(Koniec cytatu)

Autor: Jarek Kefir Bez Cenzury

HEJ, MAM PYTANIE! 🙂 Lubisz treści które publikuję na Jarek Kefir Bez Cenzury (na Facebooku) i na stronie jarek-kefir.com (na WordPressie)? Uważasz, że są wartościowe?

Możesz wesprzeć funkcjonowanie mojej strony na serwerze WordPress. Dzięki darowiznom jestem niezależny od różnych grup nacisku i wpływu.

Mogę dostarczać Ci kontrowersyjnych, zakazanych i niewygodnych dla systemu treści. Moja działalność zależy m.in. od Twojego wsparcia!

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal:
Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

14 myśli w temacie “TRZY CELE MASONERII, KTÓRE SĄ NIE DO POGODZENIA ZE SOBĄ

  1. „.. Mimo że służą na wyższych płaszczyznach, panują na płaszczyźnie materialnej.” 🙂 to nie mistrzowie tylko zwykli najemnicy. A tak na marginesie to niezłe jazdy ludzie mają 🙂 pewnie za mało się przytulają do innych ludzi :P.

    Polubienie

    1. Bo podstawa egzystencji w tym świecie to: walka o ograniczone zasoby z resztą stada dzikusów, „pSZytulanie” i kopulacja…

      PS.
      Powiedz to autorom Kybalionu – że byli „najemnikami”.
      Powodzenia w nadchodzącej „Nowej Normalności”. B-]

      Polubienie

      1. WS, a możesz mi przybliżyć, o co chodzi z tymi grami, bo tak się akurat składa, że ja w gry nie gram i nie nie jestem w stanie rozgryźć tej zagadki?
        Te gry mają się jakoś do obecnej sytuacji?

        Polubienie

  2. Co do „gnozy lucyferycznej”…ona w żaden sposób nie zwalcza świata materii…ponieważ Lucyfer(czyli: jahwe=diabeł=szatan)-sam jest „władcą”,czy „księciem” tegoż świata…Więc warianty 1. i 2….”zlewają” się w jeden…Albo raczej są „pod-wariantami” gnozy „czarnej”…czyli „szatańskiej”…”ratującej” ,świat,człowieka i ludzkość przez ich zniszczenie.Jezus Chrystus(a także np.Platon) natomiast-jak słusznie zauważył autor-zaproponował zupełnie inną drogę ratunku…diametralnie przeciwną drodze Lucyfera…drogę rozwoju duchowego= miłości blizniego…a przez to-opuszczenie na zawsze materialnego piekła…i powrót do naszej Boskiej,Duchowej Ojczyzny…z której -jako istoty duchowe i nieśmiertelne-pochodzimy

    Polubienie

    1. Jezus był gnostykiem, dobrym gnostykiem i był Żydem. YAHOSHUA HAMMASHIYAH, którego popierasz jak widzę, był i Jest przykładem Dobrego Żyda. Wiadomo zatem kto był jego Ojcem i Bogiem. Właśnie YAHWEH. Wbrew temu co wielokrotnie powiadają że taki niby Bóg jest diabelski, wrogi oraz np. odległy. Niektórzy nawet inaczej Go nazywają np. ATTA (określenie osobowe), Źródło (bezosobowe albo nijakie). Otóż diabeł i YHWH to przeciwległe bieguny a nie partnerzy gnostyccy. Jakby lucyfer się nie zbuntował to pewnie kto inny by się zbuntował, tylko stereotypowość utrudnia dojrzenie tego. Dusze (lub duchy, to prawie samo) buntują się bo mają wybór – a nie tylko dlatego że są zwiedzione.

      Polubienie

      1. Gnoza „biała”(Chrystusowa) i judaizm to kategorie nie do pogodzenia.Wiadomo,że „bogiem” żydów jest jahwe…a więc:
        1.”Jesteście synami diabła”(J,8,44)…a więc jahwe=diabeł
        2.Tenże „jahwe-diabeł” jest (fałszywym)bożkiem naszego upadłego świata zła,materii i przemijania(Łk,4,1-13,1J,5,19)
        3.Ale Jezus Chrystus…jako Wysłannik Prawdziwego Boga Miłości,Wieczności i Ducha(J,18,36,J,8,54-55,J,15,18-21)-nie ma z Nim nic wspólnego…
        4.My wszyscy…jako cząstki Prawdziwego Boga…wpadliśmy w ten materialny,szatański świat…rządzony przez jahwe-jak do więzienia…
        5.A naszym zadaniem tutaj jest-według nauk Chrystusa-jest postęp duchowy(praktykowanie czynnej miłości blizniego i zdobywanie wiedzy(Mt,6,19-24,Mt,16,26)…po to aby „za dobre sprawowanie”-na zawsze opuścić to materialne więzienie i powrócić do naszej Duchowej,Boskiej Ojczyzny(J,10,34-35)
        A więc:jahwe=szatan nie jest-jak głosi skorumpowany KK-żadnym „ojcem” Jezusa Chrystusa…jest Jego przeciwieństwem i najgorszym wrogiem…tak jak zło jest przeciwieństwem dobra.

        Polubienie

        1. Za bardzo… katolickie, papistyczne co twierdzisz, to papież rotarianin Francis mówił raz, bodaj na przemówieniu na watykańskim domu Marty że Bóg (niby!) stał się diabłem (serpent, devil) dla nas bo to i tamto. Ale diabła się pokonuje zamiast jemu się poddawać. To Konstantyn „Wielki” zrobił zamieszanie plus cabal, pokomplikowali To, Co niezłożone. Wiadomo że były grupy wpływu, itp., etc. – i co z tego? Jezus był Żydem i zawsze pozostał a sfabrykowali z Niego Greka i nawet inne nacje, Polaka, obieżyświata, takiego GMO–boga. Zatracono Oryginał, zamiast Szechiny analogicznie maryjkę jako nową asztartę („bóstwo” starodawne) dorobiono – jest to z zasady grzech przeciw Duchowi Św. (zatem), w tym eonie takie nie zostają odpuszczone (eon tłumaczył chyba Krzysztof Król ale zachęcam do konkordancji Stronga) i wcale nie trzeba Talmudu czytać by to zrozumieć bo to jest skrajnie proste i brutalne zarazem – i Polacy się biją o chazarię która ich steruje rozlegle Watykanem – KRK to «fałszywi Żydzi» którzy się tylko nimi nazywają… – Ap. Jana). Diabeł wszystko małpuje i podrabia po prostu od wieków. Utracono w ten sposób moc Mesjasza, teraz się to stacza w stronę już antychrysta (konkretniej fałszywych cudów czyli „szczepanki”, choć całą epokę… do tego zaliczam). Nie mówię żeby stosować się do tzw. mędrców syjonu tylko żeby znać z «Wiarą» Biblijne fundamenty, były takie a nie inne, i nic tego nie zmieni, to nie prawo Hammurabiego ale tylko i aż – żeby być po prostu mądrym jak Żyd – spryt jest słuszny i codziennie doświadczamy prawdziwości stwierdzenia. Skoro YAHSHUA powiedział Janowi że istnieją «fałszywi» (i się nawet… nawrócą!) to a contrario przez przeciwieństwo muszą istnieć też «prawdziwi» (porównaj Apokalipsa), no nie? Nie nakłaniałem do syjonizmu tylko tłumaczę jakie jest Pismo, pomimo że ktoś je przetłumaczył w części na grecki (kto im to kazał??? Czy Bóg im w ogóle polecił coś więcej spisywać?). Wersetów nie podaję obecnie choć potrafię się wybronić wersetami, można sobie przeglądać zresztą, po co mam kopiować jak wystarczy kuknąć sobie? Najważniejsze że z księgi NT, czytanej bardzo powoli bez pośpiechu, wynika jednoznacznie że był Judaistą i jednak że nie każdy Żyd był synagogą/faryzeuszem. Że były wyjątki od reguły. Apostoł Jan to był tak naprawdę YAHchanan na przykład jak się zorientowałem. Jest mnóstwo poza tym hebraizmów, np. hebr. „Simon” – pl. „Szymon”, „Dawid” – bez zmian, hebr. „Chava” – pol. „Ewa”, hebr. „Miriam” pol. „Maria” ale też np. w słowie „ruch” jakby bardziej się zagłębić, co najbardziej tajemnicze. To jest taka zajawka, przymierzam się do uszczegółowienia tematyki na blogach.

          Polubienie

        2. A co do punktu 1. to YAHSHUA powiedział to w określonym kontekście do faryzeuszy a to była pewna grupa, trochę jak diaspora, ale nie było to skierowane do wszystkich. Jest zasada czytania według kontekstu. Nie można sobie wyrywać znaczeń i budować rozeznania intencji biblijnej na kilku zdaniach. Dla biblisty to by był „błąd centralnej koherencji”. Ad 5. – raczej oczyszczanie. Wyjaśniłem to też już, ale komentarz „czekał na moderację”.

          Polubienie

          1. Twoje próby „wybielenia” zbrodniczego jahwe i również zbrodniczego Starego Testamentu…oraz utożsamiania Jezusa Chrystusa z judaizmem-są beznadziejne…Ponieważ fakty które przytoczyłem powyżej mówią same za siebie.
            Zresztą…gdyby Chrystus był prawowiernym żydem…a chrześcijaństwo(duchowo-gnostyczne)-tylko wariantem i sektą judaizmu…to czy żydzi by doprowadzili do śmierci Zbawiciela i i czy by okrutnie prześladowali chrześcijan?Np.tak jak w Rosji…po zwycięstwie rewolucji…w latach 1917-53…gdzie zostało wymordowanych nie mniej niż 60 milionów obywateli b.Imperium?Odpowiedz na to pytanie jest oczywista…

            Polubienie

            1. Rzymianie prześladowali bardziej, też germanie oraz USA. Żydzi mieli prawo ale Piłat je wykonał i miał gorsze, bardziej pokrętne rzymskie – które w obecnej postaci doprowadziło już do „LGBTQ+” społeczeństwa. To jest proste od A do Z. Niektórzy wg Ewangelii dali się uzdrawiać. Przecież Go obwołali królem, jak czy siak ale tak. Potem zabili (myślisz że Wielki Bóg ich bardzo nienawidził? Jak Miłość może nie przebaczać? – listy apostolskie…). Sami się niejako ukarali, ale rzecz w tym że dobrzy byli błogosławieni – w księdze Tory też jest podział, a nie założenia że wszyscy źli z kwantyfikatorem ogólnym. Według serca się stanie, parafrazując… . Nie potrzeba uprzedzeń, lęków czy mechanicznych albo kalkulatywnych statystycznie czy wewnętrznie założeń, także tych gnostyckich opartych na zbyt dużej psychologizacji wszystkiego co popadnie. Zatem przez pewien selektywny czas Żydzi wierzyli. W Starym Testamencie mieli wiele wydarzeń nowotestamentalnych, paradoksalnie. Bóg patrzy na tą dobrą stronę, nawet w konkordancji są piękne starodawne określenia Boga – dlatego też zburzenie Jerozolimy potem (czyli po Janie, który być może był pochwycony zresztą – w pierwszych wiekach), ukarało (wychowawczo) tylko niektórych. I tak dusza nie umiera więc nawet słup soli da się wyjaśnić, nie wiadomo w ogóle czy to Niebo tak zrobił na żonie Lota czy sama jej dusza tak zrobiła „podświadomie” poprzez grzech oglądania a raczej dopuszczenia / przepuszczenia do siebie złego. Tak czy owak Reszta przeżyła (mnóstwo razy). Potem wygnania, holokaust i podobny układ – reszta przeżyła dlatego, bo była lepsza od gorszych. Kolejna porcja przetrwała wielki ucisk. Teraz też występuje ucisk, najbardziej pokrętny jakiego jeszcze wg historii nie było żeby „scjentyzm” tak bardzo obracał się przeciw człowiekowi – ale część będzie i tak zachowana, szeol albo raczej grupa demonów wg Apokalipsy tylko ma na celu ułamek pochłonąć. A intencja zapisów z kontekstów jest z pewnością taka, że Jerozolima nie zmieni nazwy tylko się odnowi czyli nadal będzie hebrajska. Wszystkie słowa w Piśmie są ułożone i dobrane nieprzypadkowo, trochę jak plik binarny z atrybutem „executable” – zmieni się jedną instrukcję asemblera w edytorze hex to program wykonywalny się zepsuje po uruchomieniu. Po tym ucisku co jest powinna być Nowa Ziemia i w niej jako jej część Nowa Jerozolima z Żydami prawdziwymi. W sumie, Żydzi to jakby składowa stała a Słowianie – składowa zmienna. Podsystemy które mają tak naciskać jeden na drugi, aby zostały oba przez Niebo wychowane tym oddziaływaniem. W ten sposób że Żydzi dają spryt i mądrość a Polanie serce. Stałość Talmudu Żyda w połączeniu z subtelnym, reaktywnym sercem Polaka przypomina trochę Arabów z Żydami. Arab jest „konkretniejszy” (np. kolonialność, ropa naftowa) a Żyd „abstrakcyjniejszy” (słyną podobno z informatyki) i to przeciwieństwo upokarza obie strony – co jest czynnikiem powolnej zmiany, podkład pokory tworzy środowisko Łaski Bożej. Ale najważniejsze że niektórzy wyglądają na niemało uduchowionych i bez tego tzn. niezależnie od tego – skoro Judaizm przyniósł im dobre owoce to widać, która duchowość jest poprawna – jako jedyna. I nie trzeba rozdrabniać religii od duchowości i od Ducha Boga. Ważne tylko żeby Żyd nie był kabalistą, to jest chyba jedyne aktualne zagrożenie tak naukowo chyba biorąc. Zarówno wśród tych, jak i ludzi Lehickich jest podział na dobrej woli i złej woli, wiadomo też jest hybrydyzacja. Po co upraszczać ponad miarę? Polacy naiwni a Żydzi sprytni i się nawet dopełniają. To taki sam problem jak „Putin zły więc przeciw–Putin dobry”. Aby się dowiedzieć jaki jest Putin trzeba co najmniej historię Rusi znać. Po fenomenach nic się nie dowiem, jeśli nie mam intuicji (po prostu BINAH). Poza tym nawet po twarzach (mowa ciała) widać że to USA jest bardziej niepokorne niż wielu Żydów XX czy nawet XXI wieku. Mogę linkować ale szanuję swoją Wiarę.

              Polubienie

  3. Jesteś osobą dobrze rozeznaną w tym co się dzieje. Również na wyższym poziomie rozumienia, energii. Gratuluję Jarku. W swym pozostań.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.