Nie stresuję się tym, że Polsce coś grozi, oprócz zaostrzenia hybrydowych działań na granicy z Białorusią.
⚠️ Jednoczesna wojna z Polską, Ukraina, Rumunią i innymi regionalnymi a nawet światowymi sojusznikami byłaby nie do wygrania dla Rosji. A nawet gdyby wygrali taki konflikt, to dzięki stratom, nie tylko wojskowym, byłoby to iście pyrrusowe zwycięstwo.
Za to najpierw przejąć Kazachstan, wywołując tam fałszywą rewolucję, wprowadzając tam poważne siły wojskowe, a potem zająć się Ukrainą i być może Mołdawią (Naddniestrze) – to już jest w zasięgu rosyjskiej armii i gospodarski. Armia Rosjan wcale nie jest tak wielka i potężna, jak piszą to (często opłacani przez Moskwę) prorosyjscy autorzy i komentatorzy.
Ale mniejsza. FAKTY są takie, że:
1️⃣ Przy granicach z Ukrainą, z czterech stron świata oprócz Polski rzecz jasna, stacjonuje 150.000 żołnierzy.
2️⃣ Z danych wywiadowczych wynika, że oprócz regularnej armii zwożone i tworzone są całe zespoły logistyki, zaopatrzenia, pomocy medycznej itp, potrzebne już stricte do regularnej wojny. Armia podczas wojny potrzebuje nie tylko żołnierzy, ale też całego ogromnego zaplecza cywilnego, choćby do transportu chleba, grochówki, butów, i dostaw amunicji. Gdyby Putin nie chciał zaatakować, to by nie targał tam całego cywilnego zaplecza frontowego. Bo to bardzo kosztowne, no i podczas zwykłych, pokojowych ćwiczeń nie jest potrzebne w takiej skali, jak teraz.
3️⃣ Z tych danych wynika też, że żołnierze rosyjscy są transportowani z poligonów, często oddalonych od granicy, bezpośrednio w bliskie otoczenie tej linii granicznej.
4️⃣ Co do kwestii medialnej ustawki czy straszenia ludzi.. Tak, strach, religia i podziały są odwiecznym motorem władzy. Ale dziś, by przygotować inwazję, która będzie wojną totalną, a nie przelotami odrzutowców a potem spacerkiem przez bezbronny i biedny jak mysz kościelna Irak, trzeba się przygotować i nastarać. A to wszystko widzą satelity. Wojsko Ukraińskie jest dość liczne, dobrze przeszklone, uzbrojenie też jest nienaganne, a obywatele są zdeterminowani by bronić swojego kraju. Rząd Ukrainy już działa na wypadek rozpadu struktury państwa i przejścia do walki partyzanckiej. Przez te lata w tym kraju narosły silne nastroje antyrosyjskie. Przyzwyczajeni jesteśmy do wojen szybkich i precyzyjnych, takich jak np w Iraku. Ale w przypadku Ukrainy tak nie będzie. Oni tanio skóry nie sprzedadzą.
Takie jest moje zdanie. A co Ty o tym sądzisz? 🙂
AUTOR: Jarek Kefir Bez Cenzury. Grafika: The Sun
SERDECZNA PROŚBA! 🙂 Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać moją stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz skomplikowany i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:
🟢 Na konto bankowe:
Numer konta: 16102047950000910201396282
🟢 Dla wpłacających spoza:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282
🟢 Na Pay Pal:
Kliknij poniższy link: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG
mr Jarek Kefir & dr Odkleo 
Problemem zachodu jest to, ze tego manekina tucza nie prawdziwym jedzeniem tylko zachodnim gownem, to jest makdonaldyzacja spoleczenstwa i disneyfication (tu z pomoca angielska wikipedia), za polska wikipedia, najmocniejsze fragmenty makdonaldyzacji:
„proces stopniowego upowszechniania się zasad działania znanych z barów szybkiej obsługi (uosabianych przez sieć McDonald’s) we wszystkich dziedzinach życia społecznego w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie[1]. ”
Od pracowników żąda się trzech cech:
pracować szybko
pracować sprawnie
za niskie pieniądze
Wszystko jest wyliczone i ustalone, a pracownik nie powinien za dużo myśleć (zastanawiać się).
Dehumanizacja jednostki – jednostka nie ma znaczenia, liczy się tzw. „klient masowy”;
sposób spędzania czasu wolnego – dawniej czas wolny mieli tylko bogaci, teraz co prawda wyjechać może każdy, ale jednocześnie ludzie czynni zawodowo pracują dłużej, więc mają mniej wolnego czasu, choć równocześnie więcej środków i możliwości jego wypełnienia, co prowadzi do procesu standaryzacji i masowości spędzania przez ludzi czasu wolnego (jak, gdzie oraz szybko i efektywnie odpocząć);
pozorne działanie uspokajające – ludziom wydaje się, że mają zapewnione bezpieczeństwo;
ujednolicanie otoczenia – nie tylko ludzi zaczyna traktować się jednakowo (bez względu na przynależność do rasy, klasy czy płci), ale także środowisko naturalne; system traktuje według założonych standardów (nie liczy się co tam jest, ale by spełniło normy, np. odpowiednia wielkość ziemniaka czy jajka);
Posiłki na taśmie produkcyjnej
dehumanizacja społeczeństwa – człowiek traktowany jest jak towar na taśmie montażowej, nie dochodzi do interakcji, bo nie są one potrzebne, człowiek ma wykonywać pewne czynności jak robot: sprawnie i szybko; czynności są skrajnie wyliczone tak, że potrzebna jest już tylko przestrzeganie dyscypliny, aby wykonywane było to, co zostało zaprogramowane i wyliczone; człowiek pracuje dłużej, więc będzie miał mniej czasu na korzystanie z tych towarów;
Makdonaldyzacja za sprawą ujednolicenia otoczenia, powoduje także negatywne zmiany w środowisku naturalnym i ekosystemie. Na przykład: do jednakowych frytek, których spodziewają się klienci lokali fast food, potrzebne są ziemniaki jednakowej wielkości. Otóż okazuje się, że uprawa takich ziemniaków odbija się negatywnie na ekologii północno-zachodnich regionów Ameryki. Produkujące je farmy muszą bowiem stosować mnóstwo środków chemicznych. Natomiast ziemniaki nie spełniające wymagań klientów przerabia się na karmę dla bydła lub nawóz[2];
System Holokaustu – jest przykładem skrajnej racjonalizacji biurokratycznej i mcdonaldyzacji przekroczonej do granic możliwości. Do Holokaustu doszło, gdy zostaliśmy do tego przygotowani strukturalnie i organizacyjnie („ogród jest piękny, gdy likwidujemy chwasty”). Liczył się wtedy efektywny mechanizm unicestwiania i kalkulacyjność (ile można i w jakim czasie zniszczyć).
Kalkulacyjność w racjonalizacji i biurokratyzacji – kładzie się nacisk na przeliczenie wszystkiego co można, aby efektywność wszelkich czynności sprowadzić do liczb, tzw. „biurokratyczna taśma produkcyjna”. Jednostka ma wykonywać swoje działanie niezależnie jaki będzie rezultat. Nie liczy się jakość, ale ilość. W tej krokowości widać kto pracuje źle, lecz nie ma czegoś takiego jak wykonanie jakościowe – „dehumanizacja rozliczalności pracy”.
Zachowanie ma być przewidywalne. Przewidywalność to konsekwencja racjonalności i biurokratyzacji, możliwość przewidywania zachowanie jednostki (jeśli zachowania są inne to od razu są wyłapywane).
Manipulowanie – biurokracja panuje nad ludźmi stosując technologie, które nie wymagają udziału człowieka. Świat biurokratyzowany to świat uprzedmiotowiony, jednostka traci swoją podmiotowość. Działanie jednostki staje się automatyczne, człowiek jest machiną, jest czemuś przypisany, np. instytucji, urzędowi, czemuś co jest dobrze zorganizowane i niejako steruje działaniem jednostki. Jednostka nie szuka innego sposobu działania, bo sugeruje się jej, że ten sposób jest najlepszy. System ten produkuje ludzi, którzy zaczynają pełnić funkcje automatu.”
PolubieniePolubienie
Jakiś sposób na przerwanie tego procesu?
PolubieniePolubienie
Wyglada na to, ze Rosjanie zaczynaja wyrywac panstwa manekiny z amerykanskiego projektu Camelot realizowanego nie na dzieciach, a na panstwach, projekt na dzieciach to jest tylko nakladka, prawdziwy projekt Camelot jest ten z 1964 roku na panstwach, nasuwa sie pytanie czy na wiele lepszych zasadach przejma te panstwa gdy wymienia politykow na tych, na ktorych nie ma zachodnich sznurow koneksji i zachodnich hakow do wyginania nimi w rozne strony. Warto zaznaczyc, ze na razie prezydentem Ukrainy jest komik, ktory tak jak byly premier Wolodymyr Hrojsman pochodzi z wykształconej żydowskiej rodziny. Ewenement na skale swiatowa.
PolubieniePolubienie
Na gorszych, bo Ruscy nie pompują szmalu tyko go ssą. Odchudzają, a nie tuczą swoje marionetki. Dlatego mimo wszystkich wkurwiających cech, Zachodek to mniejsze zło. Wolę nadmiar od niedoboru.
PolubieniePolubienie
W definicji Disneyfication angielska wikipedia pisze, ze filozof Jean Baudrillard stwierdzil, ze Disneyland jest naprawdziwym miejscem w USA poniewaz … nie udaje niczego wiecej czym tak naprawde jest, a Andrew Kehoe juz w 1991 roku w ksiazce „Christian Contradictions and the World Revolution: Letters to My Son.” napisal „bogus culture imposed hour after hour on the people by the media” that is a serious interference with free thinking and therefore free action.” tzn falszywa kultura narzucana nieustannie na ludzi przez media jest powaznym wplywanie na wolnosc mysli i dzialania.
PolubieniePolubienie
Nie ma mniejszego i większego Zła.
Zło to Zło.
PolubieniePolubienie
Grozi. Między innymi dlatego, że Putin nie reprezentuje interesów Rosji, ani tym bardziej Rosjan.
W najlepszym razie interesy kliki faszystów kleptokratów (i wtedy nasze szanse są większe), w gorszym globalistów i jego zadaniem jest właśnie tworzenie napięcia, a może wywołanie wojny – w czasie kiedy jeszcze USrael może ja wygrać. Bo popatrzmy co powodują awantury na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej: zaburzenia, a w razie eskalacji przerwanie Jedwabnego Szlaku z Chin do Europy. Na południu przerwały go wojny USraela w Iraku, Afganistanie, Libanie, Syrii i stałe napięcie z Iranem. Tak wyglądał Szlak od starożytności – dziś taki jest niemożliwy:
Dzisiaj mógłby jednak biec także drogą północną. Więc gdzie jeszcze trzeba zrobić wojny żeby go przerwać? Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Kraje Bałtyckie, Polska (niepokoje w Kazachstanie też się przydadzą)
Rosja nie ma żadnego powodu do eskalacji napięcia akurat teraz, wszystko idzie jej dobrze, ceny gazu i ropy rosną, akurat wchłania Białoruś, za kilka miesięcy miałaby Nordstream 2, a na Ukrainie wszystko idzie zgodnie z planem: jest wciąż niestabilna, biedna i skorumpowana, bez realnych szans na członkowstwo w UE.
Co więcej, Chiny nie mają żadnego interesu do wszczynania awantur już teraz, kiedy jeszcze Iudeoanglosasi są silniejsi militarnie, przeciwnie, aktualnie Chinom powinno zależeć na uspokojeniu handlu światowego po Covidzie, bo inaczej ich eksportowa gospodarka będzie miała coraz potężniejsze kłopoty.
Nie ma żadnego pilnego powodu żeby działo się to, co się dzieje. A jednak się dzieje. Wraz z Covidem coś się na świecie zaczęło. Coś w interesie pozornie słabnących globalistów.
Sytuacja geopolityczna Polski bardzo się pogarsza. Ja powiem tyle, Bohdan Smoleń wiedział to już kilkadziesiąt lat temu, a my ciągle nic, bo nie rządzą nami polscy patrioci :
„Trzeba zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową”.
PolubieniePolubienie
Za pare lat jedynym super mocarstwem swiatowym beda Chiny i one beda dyktowac warunki zarowno USA jak i Rosji. Putin plaszczy sie przed Chinami, majac na uwadze czasy powojenne kiedy najwieksza armia swiata z Chin grozila Stalinowi. USA i Rosja to dwa bankruty
PolubieniePolubienie
Rosja-mimo że ekonomicznie znacznie słabsza od Chin(a także od SZA)-jest dzisiaj supermocarstwem militarnym…i nie musi się przed nikim „płaszczyć”…Może o oboma konkurentami rozmawiać jak „równy z równym”…I to pomimo wielu zastrzeżeń które możemy mieć do polityki rosyjskich władz…które tylko częściowo realizują aspiracje i interesy swojego społeczeństwa…
PolubieniePolubienie
Jarek widzę,że optujesz za zbrodniczą,banderowską Ukrainą…jedynym chyba krajem na świecie który kultywuje nazizm…być może bardziej nawet krwiożerczy niż niemiecki oryginał z lat 1933-45…W interesie wszystkich ludzi dobrej woli na świecie jest upadek lub rozbiór tego tworu…utrzymywanego przy życiu tylko dzięki różnego rodzaju „kroplówkom” od globalnej oligarchii…Rosja w tym konflikcie tylko się broni przed zagrożeniem ze strony NATO=zbrojnym ramieniem tejże oligarchii…
PolubieniePolubienie
Zgadzam sie Semperatusem. Nie zapominaj Kefir, ze Rosja to nadal mocarstwo atomowe. I wojna bedzie jesli Chiny na to przyzwola. Rosja tylko boi sie Chin nie USA. Tu nalezy byc obiektywny, i nie posodzac bezpodstawnie kogos o prorosyjskosc, kto mysli logicznie
PolubieniePolubienie