O CO CHODZI W INWAZJI NA UKRAINĘ!?

Wbrew temu, co pisały u mnie liczne anonimowe, często puste profile, że ta wojna Rosji nie jest potrzebna – rozpoczęła się. A groźby wypowiadane są także wobec pozostałych krajów regionu.

Francja i Niemcy niby potępiły działania rosyjskiego reżimu, ale raczej umywają rączki i stoją z boku. Dlaczego?

Aby to zrozumieć, trzeba szerszego ogarnięcia sprawy, niż typowa, antysystemowa nienawiść do wszystkiego, co Zachodnie. Na wypadek zwycięstwa Rosji, jej zachodni sojusznicy (Niemcy, Francja, Włochy itp) mają już gotowy podział stref wpływów. W jeszcze szerszej perspektywie jest plan Unii Euroazjatyckiej od Lizbony i Paryża, aż po Wladywostok, Pekin i Sajgon.

Warto przeczytać też o tym, czym jest „cywilizacja turańska” i czym jej mentalność różni się od mentalności Europy i Ameryki.

Samej Rosji wojna jest jak najbardziej potrzebna, bo jest w tragicznej sytuacji gospodarczej. Od zawsze tak było, tak ten naród funkcjonuje. Gdy zeżrą i rozkradną to, co mają u siebie, to dają żołnierzom karabin, onuce i czapkę, i pagari przed siebie, by podbić jakiś kraj, by było co przeżerać, wyzyskiwać i doić. To dlatego Rosja praktycznie w ogóle nie interesuje w infrastrukturę i tym bardziej w ludzi, ale cała para idzie do oligarchów i na zbrojenia.

Chcesz takiego modelu rządzenia u nas? Wątpię, byś był wtedy szczęśliwszy, niż obecnie. A wielu osobom ze światka antysystemowego chyba wręcz marzą się kacapskie bomby spadające na polskie miasta. Prawda jest taka, że ani Niemiec ani Rusek nigdy nie będzie Polakowi bratem.

Jest możliwe, że Ukraina będzie dla Rosji tym, czym był Wietnam dla USA. Gdy inwazja się nie uda, to będzie to katastrofalną kompromitacją dla Putina w oczach Rosjan. Takiego obrotu sprawy obecna moskiewska władza nie przetrwa, bo wcale nie ma aż tak dużego poparcia, jak by chciała. Ukraińska armia jest dziś dość potężna, dobrze wyszkolona i uzbrojona, a żołnierze i naród są wręcz fanatycznie zdeterminowani, by odeprzeć inwazję.

AUTOR: Jarek Kefir Bez Cenzury

SERDECZNA PROŚBA! 🙂 Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać moją stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz skomplikowany i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

🟢 Na konto:
Nr konta: 16102047950000910201396282

🟢 Dla wpłacających spoza Polski:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

🟢 Na Pay Pal – link niżej: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3 myśli w temacie “O CO CHODZI W INWAZJI NA UKRAINĘ!?

  1. Prawda i sprawiedliwosc. Putin powinien podbic Ukraine technologicznie programami, a nie przelewac krew, to sa zbrodnie wojenne. Z drugiej strony nasuwa sie pytanie, dlaczego opinia publiczna w Polsce i na swiecie nie upominala sie o Irakijczykow i Afganistanczykow gdy USA ich napadlo? Protesty byly znikome, nie mowiac o sankcjach? Bo tamte kraje byly daleko? Bo terrorysci? A kto jest terrorysta okazalo sie gdy wyszly na jaw nielegalne wiezienia CIA w Europie. Bo co, bo inna kultura, religia? Bo nasi walczyli z nimi? Bo prezydent nie wygladal tak ladnie? O ile jeszcze wojna w Afganistanie byla legalna wg ONZ to np wojna w Iraku byla nielegalna. Zrodlo The Guardian „Iraq war was illegal and breached UN charter, says Annan”. Iraq i Afganistan to kraje bardzo daleko od USA, a Ukraina jest blisko Rosji.
    Wyobrazcie sobie co by bylo gdyby USA napadlo np. Meksyk a caly swiat na czele z Rosja wypuszczal sankcje na USA?
    Za duzo filmow Rambo, Rocky, McDonaldow, gumy Turbo czy Kaczora Donalda w dziecinstwie.

    Polubienie

  2. Niestety dzisiaj wygląda na to, ze Ukraina upada. Być może obecny rząd wybierze jakieś polskie Zaleszczyki i będzie funkcjonował na uchodźctwie, a być może, że skończy jak Salvador Allende… Oby moje słowa zamieniły się w kupę…

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do wolkar Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.