ROZJEŻDŻAŁ MOTOREM LAS, ZGINĄŁ NA MIEJSCU!

Zginął młody, 21-letni motocyklista, który nielegalnie jadąc lasem, najechał na łańcuch zabezpieczający dobrze oznakowany teren prywatny. Był to wjazd do żwirowni. Oczywiście, jak motocyklowy internet długi i szeroki, poniosła się wieść, że to przez legendarną złowrogą linkę, które czasami są wieszane przez ludzi doprowadzonych przez ich motorowe „hobby” do granic załamania nerwowego.

Otóż nie, to nie była linka. Wina była ewidentnie po stronie motocyklisty (jak najczęściej zresztą). Musiał pruć tak szybko, że nie mógł wyhamować przed dobrze oznakowanym wjazdem do żwirowni.

Zwolennicy sportów motorowych powiedzą, że to chory kraj, gdyż akurat w ich pipidówce nie ma profesjonalnego toru motocyklowego, plus do tego toru motocrossowego, i przy okazji jeszcze kilku innych. Więc biedaki muszą jeździć po lasach i się rozbijać. Przecież to oczywiste, że zdrowy kraj to kraj z pobudowanymi wszędzie torami do wyścigów. Oni uważają też, że fakt, że nie mogą sobie pojeździć w lesie, to wielki zamach na wolność Waszą i naszą. A raczej na ich wolność. Bo o wolności do spania, odpoczywania, relaksowania się i chodzenia pieszo po lesie innych osób oni ani śmią myśleć.

Bo liczą się tylko oni, najbardziej poszkodowani przez los (a raczej poszkodowani przez swoją brawurę i inne cechy). Podobnie jak to, że jak czegoś nie da się legalnie robić, to może warto tego w ogóle nie robić, a na drodze publicznej warto by jednak zdjąć nogę z gazu?

Ja chodzę do lasu pieszo, lub wjeżdżam do niego rowerem. Czyli wykonuję pewien wysiłek, często znaczny, gdy nabijam (łącznie z dniem pracy) koło 45.000 kroków dziennie. A tu taka pi.z.deczka, nie dość, że w pracy siedzi na tyłku, pije kawę za kawą i pierdzi w stołek, to jeszcze po godzinach pracy zamiast wziąć i się wysilić trochę, by ten bebzun zrzucić, to wjeżdża do lasu motórem. To jak dla mnie wyraźna antyteza męskości, zresztą stroje motocyklistów przypominają te z pa.rad ró.wności. A fuuu..

Z dwa tygodnie temu spacerowałem sobie lasem i co jakiś czas słyszę wrrr! Rrrrr! Rrrrr! Miałem zmysły maksymalnie wyostrzone, a chciałem wtedy wsłuchać się w głosy natury. Niestety, przez motocyklistów i ich „pasję”, wykonywanie mojej pasji było wtedy niemożliwe.

Uważam, że na quady i crossy powinno być zezwolenie (np dla odpowiednich służb itp.), zaś motocykle sportowe, ze względu na generowany huk i ogłuszający hałas, powinny zostać zdelegalizowane.

A jaka jest Twoja opinia? Zapraszam do dyskusji. 🙂

Witaj. Publikuję na Jarek Kefir Bez Cenzury (Facebook) i na stronie Jarek Kefir Com (Witryna internetowa), od około 2011 roku. Nie organizuję warsztatów, na których mówi się o dziwnych rzeczach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę pisać prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie zarabianie na słabych, choć przyjemnych materiałach.

Ale utrzymanie strony internetowej (Jarek Kefir Com) na serwerze jak i nawet sama chęć publikacji wiąże się z różnymi wyzwaniami. Np z kosztami, które czasami mnie przerastają. Jeśli cenisz moją pracę, uważasz, że moje publikacje wniosły coś dobrego do Twojego życia, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę Jarek Kefir Com, która jest obszernym magazynem artykułów z wielu lat, jak i docierać z ukrywaną wiedzą do wielu ludzi. Teraz od dobrej woli Czytelników zależy istnienie wolnych mediów:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal – poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

3 myśli w temacie “ROZJEŻDŻAŁ MOTOREM LAS, ZGINĄŁ NA MIEJSCU!

  1. Mysle, że powinniśmy zdelegalizować motocykle. Wszystko najlepiej powinnismy zdelegalizować. Nowych torów nie budować, a te które są zamknąć. Dla systemu najlepiej by było, żeby naszą jedyną pasją był internet, ewentualnie spacerowanie po lesie. Idealny niewolnik systemu, to taki, który pracuje by elity żyły wygodnie, a po pracy nie stać go na nic. I jest z tego powodu zadowolony, bo ma niskie oczekiwania względem życia materialnego. Myślę, że nazywanie kogoś pizdeczką bo siedzi w biurze, pokazuje Twoje braki myślowe. Jesteś zakompleksionym gościem, prawda? W dodatku niewykształconym, albo nieprzystosowanym społecznie, by mieć dobrze płatną prace i wylewasz swoje frustracje na innych, dyskredytując ich jako ludzi. Mimo wielu mądrych myśli, nie przekroczysz pewnego poziomu bo tkwisz w tym swoim zakompleksieniu i spierdoleniu, dorabiając swoim wadom i porażkom ideologię i słuszność. Jeszcze jedno – chcesz mówić o męskości? Spójrz na rozmiar swoich bicepsów, pizdeczko.

    Polubienie

  2. Jaka jest moja opinia? Taka, jaką napisze każdy normalny człowiek. Dodać chciałbym tylko jedno, na co prawie nie zwraca się uwagi: W sposób barbarzyński niszczy się to, co mogłoby posłużyć jeszcze wielu pokoleniom i nie mam na myśli lasu, który odrośnie, zwierzyny, która wycofa się dalej od człowieka – przygłupa, ale to paliwo, które wypala bezmyślny baran (przepraszam barany) paląc opony, trując środowisko, jeżdżąc po trawniku kosiarką czy trzeba, czy nie trzeba (mam takiego sąsiada, który chyba szytuje uruchamiając to gówno praktycznie codziennie); marnotrawią je jak się tylko da. Ciekawe, co o nas powiedzą dzieci moich dzieci, kiedy będzie się im opowiadać bajki o ropie naftowej, wykorzystywanej nawet w farmaceutyce. Ja wiem, że armie całego świata spalają ropy tysiące razy więcej, ale to nie jest powód dla którego zwykły, przyzwoity, myślący człowiek miałby przykładać rękę do tego skurwysyństwa…

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do michał Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.