ŻYCIE, CZYLI IRONICZNA KARUZELA WZLOTÓW i UPADKÓW

Świat zorganizowany jest według koła wzlotów i upadków. Każdy wzrost, wzlot, w końcu spowoduje upadek.

Kolejny raz przypomnę przypowieść mojej babci o mądrym Żydzie, który gdy wszystko mu dobrze szło, to płakał. A dlaczego? Bo wiedział, że to nie będzie trwać wiecznie, i los tylko czeka na jakiś „przypadek”, który go powali na glebę.

Cokolwiek człowiek by nie zaplanował, nie zrobił, to i tak prędzej czy później wkradnie się jakiś złośliwy przypadek. Nosz kurwa, jak na złość. I znowu piętrzące się przeciwności, które trzeba pokonać, znowu trud i znój. Już myślałeś, że właśnie wyszedłeś na prostą, że osiągnąłeś jakąś stabilizację.. A tutaj bum! I znowu płaczesz z bezradności. Który to już raz?

➡️ Czy teraz dostrzegasz ten mechanizm?

Każdy pozytywny potencjał, który zostanie wypracowany, musi po pewnym czasie być zredukowany przez potencjał negatywny. Z każdej góry, na którą wszedłeś, trzeba będzie zejść. System dąży w ten sposób do równowagi.

To program (ja to nazywam „węzeł”, bo to bardziej skomplikowany algorytm, niż te opisujące pojedyncze obiekty lub prawa), który przemiela wszystko, co zostało stworzone lub zbudowane. To pętla nieskończona, która jak walec zjada wszystko – obiekty, ludzi (ten „przypadek”, a ostatecznie także śmierć), czy całe cywilizacje (cykliczne resety).

Tak jak ludzie mają co jakiś czas tragedie, wypadki, choroby itp, tak cywilizacje też mają swoje resety. Gdy dana cywilizacja rozwinie się technologicznie i pod względem ludzkiej mentalności, to potem przychodzi kolejny już reset, a ocalali ludzie muszą zaczynać znowu od poziomu kamienia łupanego.

Co się polepszy, to się spieprzy,
Co się ustali, to się obali..

➡️ I tak dalej. Gdy wchodzisz na wyżyny życiowych szczytów i euforii, to już na horyzoncie widać jakieś zejście w dolinę rozpaczy i dna. Świat ma ogromną ilość możliwości, by popsuć Ci szyki. Choroba, bieda, przestępstwo, wypadek.. Coś się z tego koszyka wyjmie. A ostatecznie najważniejszą życiową doliną jest śmierć.

Tak samo jest przecież skonstruowany ludzki mózg. Gdy coś osiągasz, zdobywasz, lub gdy bierzesz substancję odurzającą, to masz wyrzut dopaminy, czujesz się zajebiście. Ale neurony nie wytrzymałyby takiej ciągłej stymulacji.

Więc enzymy przystępują do neutralizacji cząstek dopaminy czy serotoniny, zaś receptory dopaminowe ulegają mechanizmowi down-regulation, czyli regulacji w dół. Są wtedy przez jakiś czas mniej wrażliwe na dopaminę, której i tak jest wtedy mało. Odczuwasz znowu frustrację, nudę, szarzyznę życia i cały ten burdel. Musisz znowu coś osiągnąć, coś kupić, coś zażyć.

➡️ Od wzlotu do kryzysu – w ten sposób oprogramowanie systemu Demiurga (czas / przestrzeń), postępuje z nami jak z marionetkami, niczym z kukiełkami w teatrze lalek. Jest to perfekcyjny system zniewolenia – bo zmusza Cię ciągle do kolejnego i kolejnego odbudowywania swojego życia, do ciągłego podnoszenia się z gruzów.

Jak ktoś lubi być kukiełką, to niech robi karierę, płodzi dzieci, studiuje ekonomię lub prawa duchowe. Wszystko to jest formą uległości – nawet duchowość nowej ery (czyli popularyzowana w internecie ezoteryka).

A mnie interesuje to coś, co jest poza demiurgiczną klatką upływającego czasu i niedoskonałej materii. Interesuje mnie wolność, a nie przechodzenie z jednego matrixa (społeczeństwo), do kolejnego (ezoteryka). Coś, co jest poza horyzontem zdarzeń.

➡️ Witaj. Publikuję na Jarek Kefir Bez Cenzury (Facebook) i na stronie Jarek Kefir Com (Witryna internetowa), od około 2011 roku. Nie organizuję warsztatów, na których mówi się o dziwnych rzeczach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę pisać prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie zarabianie na słabych, choć przyjemnych materiałach.

Ale utrzymanie strony internetowej (Jarek Kefir Com) na serwerze jak i nawet sama chęć publikacji wiąże się z różnymi wyzwaniami. Np z kosztami, które czasami mnie przerastają. Jeśli cenisz moją pracę, uważasz, że moje publikacje wniosły coś dobrego do Twojego życia, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę Jarek Kefir Com, która jest obszernym magazynem artykułów z wielu lat, jak i docierać z ukrywaną wiedzą do wielu ludzi. Teraz od dobrej woli Czytelników zależy istnienie wolnych mediów:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal – poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

3 myśli w temacie “ŻYCIE, CZYLI IRONICZNA KARUZELA WZLOTÓW i UPADKÓW

  1. Ludzie nie wycofaja elektroniki, kart platniczych, nie wroca do papieru, banknotow, pralek Frani, telewizorow o wadze kilkudziesieciu kilogramow czy komputerow stacjonarnych i telefonow 2g.

    Polubienie

  2. Gdyby tak bylo jak mowisz to ludzie nie dorabialiby sie, nie rozwijaliby sie mimo przeciwnosci, to o czym piszesz, to jest bycie czyims projektem manipulowanym w taki sposob by wygladalo na splot zbiegow okolicznosci. Cywilizacja mimo, ze cofa sie na poziomie moralnym to technologicznie caly czas sie rozwija vide ekspansja w kosmos, Starlink etc.

    Polubienie

  3. Cyt. „A ostatecznie najważniejszą życiową doliną jest śmierć.” Czy masz jakieś doświadczenie w temacie śmierci? Czytałeś, zgłębiałeś temat? Rozmawiałeś z osobami doświadczającymi śmierci klinicznej? Toważyszyłeś odchodzącym ludziom lub udomowionym zwierzętom? Pytam bo ja się nie zgadzam z Twoim stwierdzeniem i chciałbym poznać przyczynę takiego podejścia do śmierci.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Odkrywca Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.