
76 lat temu, 1 sierpnia 1944, wybuchło Powstanie Warszawskie. Do dziś nie milkną dyskusje o tym, czy było ono potrzebne czy nie. W końcu Niemcy (nie naziści, ale Niemcy) zamordowali setki tysięcy ludzi i obrócili miasto w ruinę.
Oczywiście elity spod znaku III RP przekonują nas, że nie było potrzebne, zaś elity tęczowe mówią, że historia nie ma znaczenia, tak samo jak i tradycja. Ja wiem, że na tamtą chwilę nie było innego wyjścia. Przynajmniej mogli spróbować. Bo Niemcy byli w trakcie eksterminacji ludności Warszawy i chcieli ją dokończyć przed wkroczeniem armii czerwonej. Ci ludzie nie mieli więc wyboru, jak tylko sprzeciwić się temu zbrojnie. I zrobili to.
Pamięć tych wydarzeń jest kultywowana do dziś, do dziś także spotykamy się z konsekwencjami II Wojny Światowej. Są one na trwałe zakodowane w naszej pamięci podświadomej, w traumach rodowych.
Jednak powoli wydarzenia te zanikają z powszechnej świadomości. Ząb czasu sprawia, że już wkrótce będziemy te wydarzenia rozpatrywać tak, jak powstanie styczniowe czy listopadowe. Staną się one częścią dawnej historii. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może usłyszeć na żywo, w cztery oczy, relacje z tamtych wydarzeń od żyjących uczestników. Ale ich dni są już krótkie. Czym innym będzie to Powstanie dla pokolenia dzisiejszych 10-, 15- i 20-latków, niż jest dla nas.
Trzeba mówić o tym, że to wszystko zrobili nie jacyś „naziści z marsa”, ale właśnie Niemcy. Trzeba się też sprzeciwić narracji, że Polacy byli jednym z głównych sprawców Holocaustu. Warto też pamiętać, że Niemcy do dziś nie zapłacili nam reparacji wojennych, i ten temat trzeba podejmować w dyskusjach. Muszą to zrobić.
Przyszło mi na myśl jedno.. A może się po prostu starzeję. (Mam prawie 35 lat jakby co).
Continue reading „POWSTANIE WARSZAWSKIE – CZY BĘDZIEMY PAMIĘTAĆ?”