Alkohol jest narkotykiem twardym o bardzo silnym działaniu. „Nie istnieje bezpieczna dawka”

Alkohol jest narkotykiem twardym o bardzo silnym działaniu. „Nie istnieje bezpieczna dawka”

alkohol etylowy szkodliwoscPrzedstawiam dziś film video o tym, jak rozpito Rosję od 1964 roku. Jeszcze do 1964 roku Rosjanie wcale nie byli takimi pijakami, jakimi są dziś. Pijaństwo w Rosji wprowadzono po to, by kontrolować ludzi, bo człowiekiem pijącym, nawet raz na miesiąc, dużo łatwiej manipulować. Organizm nawet po wypiciu jednego „niewinnego” piwa dochodzi do siebie około 40 dni. Po tylu dniach wraca pełnia kreatywności, twórczości, siły myślenia, inteligencji.

Alkohol wprowadzono także po to, by w ten sposób pozyskać środki do budżetu. Tajemnicą poliszynela jest to, że to instytucja państwa jest największą mafią i największym narkotykowym dilerem. Państwu zależy na obywatelach chorowitych, ciągle odurzonych, o obniżonej inteligencji, którym łatwo manipulować.

Warto zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt sprawy. Wszędzie gdzie jest krytyka alkoholu etylowego, zaraz pojawia się argument: „No Jarek, weź się opanuj, dwa piwka czy kieliszek winka do obiadu, z pełną kulturką, to nic złego!„. Tylko że po pierwsze, z doświadczenia wiem, że na dwóch piwkach się nie kończy, najczęściej niestety kończy się na dwunastu. Czasami na dwudziestu. Ten kto używa bzdurnego argumentu o „kulturalnym piciu” albo ma celowo złą wolę, albo ma ukryte wyrzuty sumienia, albo nigdy w życiu nie był na pierwszej lepszej imprezie, gdzie ludzie narkotyzują się alkoholem.

Argument o „kulturalnym piciu” zresztą został wymyślony przez radziecką propagandę mającą zmusić Rosjan do picia alkoholu. Pamiętajmy że zawsze zaczyna się od owego „kulturalnego picia”. Gimnazjalista „kulturalnie” sobie wypije 3, 4 piwa na imprezie co kilka miesięcy. Często kończy się to na upijaniu się do nieprzytomności w okresie liceum i studiów. Potem apetyt rośnie w miarę jedzenia – zgodnie z teorią eskalacji lansowaną np w Monarze. Najpierw jest alkohol. Następnymi narkotykami są marihuana, amfetamina, extasy. Czasami kończy się jeszcze gorzej, na kokainie bądź heroinie.

Poniższy film video pokazuje skutki pijaństwa pod kątem historii carskiej Rosji, a potem związku radzieckiego i Rosji współczesnej. Dziś w 41 państwach świata panuje prohibicja. W 80 krajach zaś trzeźwość jest powszechną normą społeczną, a na pijanego patrzy się tam jak na wariata. Można? Można. Wszystko jest kwestią norm społecznych, trendów w mediach i programu w psychice, a te można bardzo plastycznie i kreatywnie zmieniać. U nas to upośledzenie, polegające na tym, że przyjemność czerpiemy tylko z pobudzania neuronów (alkohol, narkotyki, seks) traktuje się jako coś oczywistego, nawet atrakcyjnego. Osoby mające poważny problem alkoholowy (w Polsce na go 10 do 12 milionów ludzi) przedstawia się jako towarzyskie, otwarte, lepsze. Pora z tą zgubną propagandą skończyć.

To są tak naprawdę miałcy i nudni jak flaki z olejem ludzie, którzy na trzeźwo za żadne skarby takimi „kozakami” nie potrafią być. Znamienne są słowa jednego z europejskich „artystów”, który mówił: „Gdy ja i oni jesteśmy pijani i naćpani, to wtedy ci ludzie wydają mi się najlepszymi kumplami na świecie. Ale na trzeźwo bym ich nie zniósł, i prędzej czy później bym ich zajebał gołymi rękoma„.

Autor powyższego tekstu: Jarek Kefir
Zapraszam do obejrzenia poniższego filmu.

 

Alkohol – „Historia jednego kłamstwa” PL HD:
http://www.dailymotion.com/video/x279exg_historia-jednego-klamstwa-pl-hd_lifestyle

Przeczytaj także o alkoholu etylowym, innych narkotykach i nałogach:
Alkohol i inne narkotyki to poziom rynsztoka. Popieram całkowitą abstynencję i prohibicję!
Alkohol to najbardziej niebezpieczny narkotyk na Ziemi! „Nie istnieje bezpieczna dawka”
Szokujące fakty o alkoholu. „Organizm gnije na żywca” [+18]
Rocznie 3,3 miliona ludzi umiera od alkoholu, co 10 sekund jedna osoba. 10 do 12 milionów Polaków jest nałogowymi alkoholikami
Alkoholizm to problem nawet 11 milionów Polaków. Spojrzenie wg nauki Huny
Ibogaina to ratunek dla uzależnionych! W tym dla palaczy i alkoholików
Ukrywane fakty o alkoholu. „Skutki społeczne są przerażające”
80% Polaków się narkotyzuje, 12% jest uzależnionych (alkohol etylowy)
Alkohol a sfera emocji. 12 milionów Polaków jest alkoholikami, większość weekendowymi
Alkohol i Alkoholizm: wpływ na dziecko. Skandalizujący film dokumentalny

alkohol szkodliwosc alkoholizm w Polsce alkohol i alkoholizm

Alkoholizm to problem nawet 11 milionów Polaków. Spojrzenie wg nauki Huny

Alkoholizm to problem nawet 11 milionów Polaków. Spojrzenie wg nauki Huny

alkoholizmAlkoholizm jest bez wątpienia jednym z bardziej bagatelizowanych problemów cywilizacyjnych w Polsce, ale też na świecie. Utarło się złudne przekonanie, że alkohol etylowy jest „tylko napojem” który ma nas rozweselać przy okazji spotkań rodzinnych i towarzyskich. Tymczasem, choć trudno w to niektórym uwierzyć, alkohol etylowy jest twardym narkotykiem (jeśli trzymać się naukowej definicji), tak, jak heroina, kokaina i inne.

Co takiego sprawia, że jedne narkotyki twarde są wręcz promowane (reklamy w TV, kultura, powszechne pobłażanie), a inne są zakazywane?

-dochody z podatków (akcyza itp) tu komentować nie trzeba. Do tego dochodzi oczywiście ustawodawstwo, propaganda medialna, itp;

-nieuchronność. Alkohol nie daje od razu efektów w postaci uszkodzenia wątroby, ale wyniszcza wszystkie narządy ciała po latach i to w taki sposób, że trudno to jednoznacznie udowodnić. Natomiast media utrwaliły wizerunek heroinisty – wraka człowieka, czy wizerunek wykończonego amfetaminą narkomana, który ma wieńcówkę już po roku brania tego środka. Poza tym alkohol czyni spustoszenia niezauważalne – bo w psychice dzieci i partnerów alkoholików. A takie subtelności państwa nie obchodzą, obywatel ma być „bateryjką” zasilającą swoją pracą kapitalistów, struktury religijne i państwowe, nikogo jego szczęście nie obchodzi;

-strach przed nieznanym. Człowieka który co tydzień upija się w trupa (znaczny odsetek dorosłych Polaków) i nawet nie zdaje sobie sprawy z problemu alkoholowego, społeczeństwo nazywa: „towarzyskim, fajnym, w porządku”. Zaś człowieka który raz na pół roku weźmie coś w stylu LSD czy 5-meo-amt (psychodeliki) by odbyć fascynującą „podróż”, społeczeństwo nazwie zdegenerowanym, wciągającym syntetyki narkomanem;

-tradycja. Wyobrażasz sobie rodzinne przyjęcie bez alkoholu, ale za to np z marihuaną, czy innymi ziołami / środkami? Wiadomo, że stan psychiki ogromnej większości ludzi jest taki, że aby uruchomić swój naturalny potencjał radości i rozrywki, potrzebują jakiegoś narkotyku. Czy to alkoholu, czy marihuany, czy czegoś innego. Władcy od tysiącleci dobrze to wiedzą. Nawet w państwach islamskich, gdzie alkohol jest surowo zabroniony, zawsze legalne były choćby khat (pobudzająca katynina) i marihuana. W naszym kręgu kulturowym i klimatycznym padło akurat na alkohol, bo najłatwiej go uzyskać (z owoców).

Nie byłym sobą, gdybym nie powtórzył pewnych istotnych faktów na temat alkoholizmu i alkoholu etylowego:

-alkohol jest usuwany po około 3 tygodniach. Negatywne oddziaływanie na mózg, twórczość, potencjał intelektualny, nawet maleńkiej ilości alkoholu, utrzymuje się nawet do miesiąca czasu. Powinni o tym pamiętać nie tylko Ci, którzy żyją z tworzenia, ale także: inżynierowie, ludzie mający społecznie odpowiedzialną pracę (lekarze, ratownicy medyczni, maszyniści, policjanci itp).

-alkohol powoduje, że ciało człowieka gnije na żywca. Zrób eksperyment. Wlej do mleka 3,2% lub najlepiej śmietanki, szklankę wódki. Zobacz sam co się stanie. Podobny proces, choć na inną skalę, zachodzi w ludzkim organizmie. Alkohol uszkadza struktury białek, ścinając je.

-narzekamy na tragiczny stan polskiej edukacji, ale czym on jest spowodowany? M.in. alkoholem etylowym. Wielu polskich nastolatków uczonych jest kultury co-weekendowego picia, często już od 13, 14, 15 roku życia. Taki tryb życia prowadzi się często aż do końca studiów, bo przecież panuje przekonanie, że „młodość musi się wyszumieć”. Efektem tego jest to, że duża część, jeśli nie większość, polskich studentów, po ukończeniu studiów jest uzależniona od alkoholu. Co prawda jest to tylko alkoholizm weekendowy, ale kwestią czasu jest eskalacja nałogu. Pewne na 100% jest natomiast zaszczepienie błędnych wzorców i spaczenie psychiki u dzieci takich alkoholików.

-co do dobrych stron alkoholu – picie minimalnych ilości tego narkotyku raz na miesiąc, dwa, trzy, powoduje wydłużenie telomerów w DNA co opóźnia procesy degeneracji organizmu. Picie minimalnych ilości alkoholu raz na kilka miesięcy powoduje też oczyszczenie krwi. Jak zwykle musimy więc wybierać: albo krystaliczność procesu myślowego i dyscyplina ducha, albo godzenie się na czasowe osłabienie funkcji umysłowych w zamian za zdrowsze ciało. Tak jak w wielu innych sferach życia musimy wybierać non stop i balansować po cienkiej, czerwonej, niestabilnej linie, tak samo niemożliwa jest stabilizacja w kwestii zdrowia.

Wiadomo powszechnie, że dwa środki – alkohol etylowy i mięso, negatywnie wpływają na umysł, psychikę i duchowość człowieka (mięso – hormony strachu które wydzielają się podczas zabijania zwierzęcia). Jednak ja znam osoby, które autentycznie miały zbyt małą ilość żelaza pomimo dobrego zbilansowania diety wegetariańskiej, i musiały włączyć do menu ryby i drób. Cóż, taka natura tej planety – planety wiecznego chaosu, niestabilności, cierpienia, piekła. Stabilizacja tu, na tej planecie, jest jedną z wielu fikcji, iluzji.

Pisałem o tym w artykule na temat „wartości rdzeniowych”, które utrzymują architekturę matrixa w należytym stanie:
Zmieńmy system: niech upadną lustra tego świata

Wstęp: Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!


Alkohol, alkoholizm i huna

Cytuję: „W Polsce alkoholizm jest problemem narodowym. To wynika jak twierdzą niektórzy z braku kultury picia.

Huna służy rozwiązywaniu problemów, więc alkoholizm powinien interesować ludzi żyjących w Polsce, nauczycieli i terapeutów huny bardzo mocno.

Dlaczego alkohol może stać się przyczyną poważnych problemów nie potrzeba pisać. Ponad 8% wypadków samochodowych w 2013 roku spowodowali nietrzeźwi. Pod wpływem alkoholu tracimy samokontrolę.

Zdaje się, że problem alkoholizmu był większy niegdyś, niż teraz, ale nadal ma on miejsce.
Jeśli ktoś z rodziców albo bliskiej rodziny ma problem alkoholowy, warto uważniej przyjrzeć się sobie, ponieważ jego wzorzec może działać w naszej podświadomości całkowicie poza naszą wiedzą.
Z czego wynika alkoholizm? Huna sprowadza wszystko to prostego zjawiska stresu. Przyczyną nadużywania alkoholu jest nagromadzone napięcie.

Dlatego osobom pijącym nałogowo pomóc mogą ćwiczenia pogłębionej relaksacji.

Gdy jesteśmy pijani świadomość przestaje stać na straży podświadomości, czyli zbiornikowi nawyków, emocji, myśli, który płynie z głębi naszej osobowości i wówczas wychodzą na jaw rzeczy, które powinny pozostać ukryte i przekształcone we wnętrzu.

Za to, co robimy pod mocnym wpływem alkoholu moralnie nie odpowiadamy, skoro nie mamy wtedy wyboru i znajdujemy się we władzy emocji, myśli, żądzy, odpowiadamy natomiast za to, że piliśmy, gdzie, kiedy, z kim i jak piliśmy. I oczywiście ponosimy odpowiedzialność prawną.

Nie odpowiadasz za to, co robiłeś pod wpływem alkoholu, ale ponosisz ją za to, że to w ogóle robiłeś.
Zdarza się, że wystarczy raz się zapomnieć, by natworzyć bardzo poważnych konsekwencji. To o jeden raz za dużo.

Jak mądrze podejść do picia alkoholu? Ktoś powie, że najlepiej w ogóle go nie pić. Jeśli chodzi o hunę, to nigdzie nie znalazłem nauki, że picie alkoholu jest czymś niewłaściwym. Chodzi raczej o to sądzę, by robić to właściwie. Czyli przede wszystkim nie upijać się. Upijanie się oznacza osłabienie pierwszej zasady huny, czyli Świadomości (IKE), a wraz z nią słabną pozostałe (jak Wolność, Skupienie, Wytrwałość, Miłość, Pewność, Elastyczność).

Przede wszystkim dbajmy o to, by nie tracić świadomości, żeby nie upijać się do momentu, że ją tracimy lub kiedy nie jest ona na tyle silna, by zapewnić nam kontrolę nad działaniami, emocjami i myślami.

Ważny jest wybór rodzaju alkoholu. Wódka, whiskey itd to alkohole mocne, czyli ich wpływ na osłabienie świadomości będzie szybszy i większy – czasami „film urywa się” błyskawicznie, nie wiadomo kiedy.

To jest niewłaściwe. Jeżeli możemy unikajmy mocnych alkoholi lub pijmy je bardzo rzadko, w odpowiednim środowisku, przy właściwej okazji, najlepiej uzupełniając jedzeniem (co zwiększa czas wchłaniania alkoholu przez organizm). Nigdy nie pijmy jednego kieliszka za drugim. Zróbmy dłuższą przerwę. Pamiętajmy: to nie jest woda.

Dobrze jest pić wino, ponieważ wpływa pozytywnie na trawienie, oczywiście nie to z dolnej półki.
Istotne jest również w jakim spożywamy alkohol towarzystwie, czy nas angażuje, czy może tłumi, czy wymusza na nas zachowanie przytomności i świadomości, czy raczej zamyka nas w sobie i obniża czujność, dominuje nas i „zagaduje”.

Powinieneś czuć się dobrze z ludźmi, z którymi pijesz, co wzmacnia świadomość i poczucie radości, błogości, dobre samopoczucie. Tym samym obniża stres i zmienia reakcje twojego organizmu na alkohol.

Dzisiaj trudno o dobre piwo (a nie będę robił reklamy), niemniej można je jeszcze znaleźć. Kto poszuka, ten odszuka.

Alkohol nie jest zły, przez wieki ratował ludzkie życie. Czym byłaby medycyna bez alkoholu? Ma działanie przeciwbólowe, oczyszcza krew itd.

Czy należy pić alkohol? To pytanie każdy powinien sądzę zadać sam sobie, odpowiedź zależy sądzę od osobistych preferencji. Natomiast zasady właściwego spożywania alkoholu, kiedy zdecydujemy się to robić, powinny być stosowane metodycznie, surowo i restrykcyjnie, jak przy eksperymencie naukowym z dziedziny chemii, czyli jednym magicznym słowem świadomie.”

Autor: Paweł Krawat

Data publikacji: 26 maja 2014

Źródło: http://zyjswiadomie.edu.pl/blog/2014/05/26/alkohol-huna/#sthash.vV8wTwJE.dpuf

Rocznie 3,3 miliona ludzi umiera od alkoholu, co 10 sekund jedna osoba. 10 do 12 milionów Polaków jest nałogowymi alkoholikami

Rocznie 3,3 miliona ludzi umiera od alkoholu, co 10 sekund jedna osoba. 10 do 12 milionów Polaków jest nałogowymi alkoholikami

alkoholizmWklejam na pohybel artykuł z PAP o szkodach, jakie wywołuje alkohol etylowy – najgroźniejszy z ziemskich narkotyków twardych. Na pohybel powszechnej modzie na upijanie się i na uważaniu tego za „dorosłe”, „męskie”. Jeden z czytelników napisał mi nawet, że do whisky i do chęci posiadania dzieci trzeba dorosnąć. No jeśli tacy ludzie chcą mieć dzieci, to rzeczywiście, pora powiedzieć za prawicowymi radykałami: „cywilizacja upada”.

Poniższy raport jest autorstwa WHO. Jak wiemy, ta organizacja biznesowo-lobbingowa, znana jest z korupcji i przekłamań. W rzeczywistości, ofiar alkoholu etylowego może być kilka lub nawet kilkanaście razy więcej. Metody jakimi posługiwało się WHO, nie brały pod uwagę choćby takiego czynnika, jak dzieci wychowywane przez spaczonych przez alkohol etylowy rodziców. Nie brały pod uwagę zjawiska DDA / DDD i tego, że objawy tych syndromów ma większość z naszego pokolenia (roczniki ’75 – ’95).

Dla alkoholu etylowego jest społeczne przyzwolenie które nie istnieje dla innych twardych narkotyków. Sam na demotywatorach czytałem opinię pryszczatego studenciaka dla którego dumą jest fakt posiadania dowodu osobistego i wypijania co weekend 10 piw. Pisał on, że przecież „często lub bardzo często pije połowa studentów, a nie są alkoholikami”. A skąd wiedział, że nie są? Skoro piją co weekend, lub co drugi od czasów liceum, to mają jak najbardziej istotny klinicznie (medycznie) problem z alkoholem. Szykują oni zarówno sobie, jak i swoim partnerom, jak i swoim dzieciom, straszny los.

Słowo „alkoholik” kojarzy nam się z brudnym menelem, który pije alkohol dzień w dzień i stawia go ponad inne potrzeby, np żywnościowe. Niestety, umyka nam to, że taka postać alkoholizmu zdarza się bardzo rzadko. Ogromna większość alkoholików to ludzie z poukładanym życiem, często dobrze zarabiający i żyjący w zgodzie z wszelkimi społecznymi normami i oczekiwaniami. Są to nasi sąsiedzi, rodzina, partnerzy, koledzy z pracy czy studiów, ludzie których spotykamy na ulicy, sklepie, dosłownie wszędzie..

Mają oni kilka wspólnych cech:
-nie wyobrażają oni sobie weekendu, uroczystości, święta, itp, bez alkoholu. Mogą kilka dni, a nawet tygodni nie pić, ale w święto, na imprezie, na uroczystości – alkohol musi być.
-nie potrafią się bawić bez alkoholu. Alkohol jest wyzwalaczem dobrej zabawy, bo bez niego byliby ludźmi spiętymi, zlęknionymi, nie wyluzowanymi.
-szukają okazji do świętowania bo dobrze wiedzą, że tam będzie alkohol, i tak dobierają te okazje, by iść na te uroczystości / imprezy, gdzie można będzie wypić najwięcej.
-zaprzeczają problemowi, nie zdają sobie z niego sprawy, nie mają nad nim auto-refleksji.

Przeczytaj także o narkotyzowaniu się alkoholem:
-Ukrywane fakty o alkoholu. “Skutki społeczne są przerażające”:
http://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/2013/10/05/ukrywane-fakty-o-alkoholu-skutki-spoleczne-sa-przerazajace/
-Alkohol i Alkoholizm: wpływ na dziecko. Skandalizujący film dokumentalny:
http://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/2012/12/06/alkohol-i-alkoholizm-wplyw-na-dziecko-skandalizujacy-film-dokumentalny/
-Alkohol: niegroźna używka czy twardy narkotyk gorszy niż kokaina?
http://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/2012/09/12/alkohol-niegrozna-uzywka-czy-twardy-narkotyk-gorszy-niz-kokaina/
-Alkohol a sfera emocji. 12 milionów Polaków jest alkoholikami, większość weekendowymi
http://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/2014/03/29/alkohol-a-sfera-emocji-12-milionow-polakow-jest-alkoholikami-wiekszosc-weekendowymi/
-80% Polaków się narkotyzuje, 12% jest uzależnionych (alkohol etylowy)
http://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/2013/12/06/80-polakow-sie-narkotyzuje-12-jest-uzaleznionych-alkohol-etylowy/

Wstęp: Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!


Rocznie umiera z powodu alkoholu 3.3 miliona osób, czyli co 10 sekund jedna osoba

Cytuję: „Co 10 sekund jedna osoba, a w skali roku 3,3 mln ludzi umiera na świecie z powodu picia alkoholu – alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). To więcej niż łącznie na AIDS, gruźlicę i na skutek przemocy. Takie dane podał na konferencji prasowej w Genewie dr Shekhar Saxena, dyrektor wydziału ds. zdrowia umysłowego i nadużywania substancji psychoaktywnych WHO.

Spożywanie alkoholu ma negatywne skutki w przypadku ponad 200 chorób – wynika z opublikowanego raportu WHO. Choroby zakaźne, wypadki drogowe, obrażenia, zabójstwa, choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, co roku w połączeniu z alkoholem są przyczyną 5,9 proc. wszystkich zgonów na świecie (7,6 proc. mężczyzn i 4 proc. kobiet).

W 2012 roku alkohol zabił 3,3 mln ludzi na świecie, podczas gdy w 2005 roku – 2,5 mln. WHO podaje jednak, że obie te liczby nie są w rzeczywistości porównywalne, ponieważ zmieniła się metodologia obliczeń, jak i klasyfikacja przyczyn zgonów. Według WHO, sytuacja ulega pogorszeniu w miarę podnoszenia się poziomu życia w gęsto zaludnionych krajach.

Kraje bogate (obu Ameryk i Europy) są wciąż największymi konsumentami alkoholu. Jego konsumpcja stale rosła jednak w ostatnich latach w Indiach i Chinach. W krajach amerykańskich, europejskich i afrykańskich pozostała natomiast bez zmian. WHO ocenia, że konsumpcja alkoholu w Chinach wzrośnie do 2025 roku o półtora litra na głowę mieszkańca rocznie.

Ponad tysiąc puszek piwa wypitych rocznie

Według raportu w 2010 roku najwięcej konsumentów alkoholu było w Rosji, Europie wschodniej, Portugalii, a dopiero po nich w większości krajów UE, Kanadzie, Australii i Afryce Południowej. W 2012 roku światowa konsumpcja alkoholu wyniosła 6,2 litra czystego alkoholu na osobę powyżej 15. roku życia.

Ale biorąc pod uwagę fakt, że połowa ludności świata nie piła alkoholu w ciągu ostatnich 12 miesięcy, oznacza to, że światowe spożycie alkoholu wśród osób pijących sięgnęło 17 litrów czystego alkoholu na głowę rocznie, co równa się 45 butelkom whisky lub 150 butelkom wina, albo ponad tysiącowi puszek piwa- podkreślił Saxena.

Jedna czwarta konsumpcji alkoholu dotyczy alkoholu z nielegalnych źródeł, ale wskaźnik ten jest znacznie wyższy w krajach, w których alkohol jest zabroniony lub jego picie nie jest akceptowane przez społeczeństwo, jak w krajach wschodniej części Morza Śródziemnego lub Azji Południowo-Wschodniej.

Połowa oficjalnej konsumpcji alkoholu na świecie to napoje wysokoprocentowe, piwo stanowi 34,8 proc., a wino – 8 proc.”

Źródło: PAP, rmf fm, losyziemi.pl

Alkohol a sfera emocji. 12 milionów Polaków jest alkoholikami, większość weekendowymi

Alkohol a sfera emocji. 12 milionów Polaków jest alkoholikami, większość weekendowymi

alkoholizm w PolsceW Polsce mamy aż 12 milionów ludzi mających istotny klinicznie problem z alkoholem. Są to najczęściej alkoholicy weekendowi. Rodzaj alkoholizmu znany z pop-kultury, czyli brudny menel – zdarza się naprawdę rzadko.

Ogromna większość alkoholików to ludzie których mijamy na co dzień – w tramwaju, na ulicy, w sklepie, w pracy, na klatce schodowej. Są to ludzie, których kompletnie byśmy nie podejrzewali o bycie nałogowymi alkoholikami.

Alkoholicy, jak wiemy, zmieniają w piekło życie swoje i swoich bliskich. Większość mojego pokolenia (’75 – ’95) ma wyraźne cechy DDA (dorosłe dzieci alkoholików) i DDD (dorosłe dzieci dysfunkcji). Pora to powiedzieć głośno – instytucja rodziny, przynajmniej w takim systemie społecznym i cywilizacyjnym, jest największą fikcją, matrixem. I nie jest argumentem fakt, że nie wymyślono jeszcze niczego lepszego.

To w rodzinie odbywa się uspołecznianie jednostki. Co oznacza to pojęcie? Uspołecznienie jakie odbywa się w większości rodzin, ma jedną ważną wadę. Ogranicza się mianowicie tylko do przygotowania jednostki do trzech typów działalności: produkcji, konsumpcji i rozmnażania. Człowiek wyrasta na robota, pozbawionego kontaktu ze swoim duchowym źródłem. Nietrudno się domyśleć, iż rodzice popełniają błędy dziadków, a dzieci będą popełniać błędy rodziców.

Kolejny ważny temat – zahacza nieco o koncepcje eugeniki, ale także trzeba go podjąć. Ja się nie boję podejmować kontrowersyjnych tematów i zauważać, opisywać i uwypuklać ukrywanych faktów. Chodzi o to, że obecnie, aby prowadzić samochód – trzeba się uczyć przez wiele godzin i zdać państwowy egzamin. Są przepisy ruchu drogowego, system kar za ich łamanie.

Ale czegoś takiego zupełnie nie ma przy znacznie ważniejszej roli społecznej – rodzicielstwie. Nikt w szkole nie uczy na ten temat. Ba, nie uczy się dzieci nawet podstaw psychologii i radzenia sobie z emocjami. Mamy wyrastać jako osoby nieświadome, idealnie przystosowane do rynku pracy – do konsumpcji, produkcji i rozmnażania. Zaś o efektach tego rozmnażania – rodzicielstwie – nikt nie chce wspominać ani uczyć. „Pan Bóg dał dzieci więc pan Bóg da geld na ich utrzymanie” – to chyba najgłupsza z mądrości ludowych Polaków, obok: „pokorne cielę dwie matki ssie”.

Dobrze, więc jaka jest alternatywa? I czy nie przyniesie ona znacznie cięższych dylematów bioetycznych? Nie wiem, ale przyszłe generacje, jeśli nie będą chciały zginąć w mrokach alkoholowych oparów, wymiocin i szczyn, będą musiały znaleźć konsensus. W przeciwnym wypadku czeka nas potworna degeneracja nie tylko na poziomie moralnym i duchowym, ale także zwykła degeneracja DNA następnych pokoleń.

Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału! 🙂

Alkohol a sfera emocjonalna człowieka

Cytuję: „Antoine de Saint – Exupery napisał bardzo popularna książeczkę zatytułowaną „Mały Książę”. Opowiedział w niej losy chłopca, który poszukuje MIŁOŚCI. Albo raczej samego siebie. Chociaż właściwie to przecież jedno i to samo. Dziś chciałam przytoczyć dwunasty rozdział tej książeczki. Oto on:

„Następną planetę zajmował Pijak. Te odwiedziny trwały bardzo krótko ,pogrążyły jednak Małego Księcia w głębokim smutku.
– Co ty tu robisz? – spytał Pijaka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed baterią butelek pełnych i bateria butelek pustych.
– Piję – odpowiedział ponuro Pijak.
– Dlaczego pijesz? – zapytał Mały Książę.
– Aby zapomnieć – odpowiedział Pijak.
– O czy zapomnieć – zaniepokoił się Mały Książę, który już zaczął mu współczuć.
– Aby zapomnieć, że się wstydzę – stwierdził Pijak, schylając głowę.
– Czego się wstydzisz? – dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc.
– Wstydzę się, że piję – zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu…”

alkohol i alkoholizm w PolsceA Ty, człowieku? Wstydzisz się, że pijesz? A może próbujesz o tym zapomnieć? Może uważasz, że picie Ci w tym pomaga? Albo myślisz, ze nie masz czego się wstydzić? Tylko po co wtedy pijesz? A może już sam nic z tego nie rozumiesz? Przecież tyle razy próbowałeś z tym skończyć. I na jakiś czas się udawało. Ale tylko na jakiś czas.Kiedyś alkohol Ci smakował. Teraz już mniej.

Albo wręcz przeciwnie. Uważasz,że nie? To dlaczego po kolejnym ciągu, skacowany do tego stopnia, ze nie masz siły wstać z łóżka i podnieść szklanki wody do ust, przysięgasz sobie, ze to już ostatni raz? Ile razy przechodziłeś przez swój ostatni raz? Sto? Tysiąc? Zobacz, jak się oszukujesz.
Opowiem Ci krótko, co alkohol robi z Twoimi uczuciami.

Uczucia są częścią Ciebie, są Ci dane. Masz je do dyspozycji, możesz wiele zdziałać z ich pomocą. Ale musisz się tego nauczyć.
Przecież nie chciałeś się uzależnić. Nie chciałeś, by ktoś płakał z tego powodu, ze pijesz. Sam nie chciałeś płakać z tego powodu. Ale musiał być kiedyś taki dzień, w którym odkryłeś, że alkohol coś w Tobie zmienia. Wydawało Ci się, że na lepsze.

Może byłeś nieśmiały, a on wyzwalał w Tobie śmiałość? A może często się obawiałeś, a on dawał pewność siebie? Albo czułeś się nieatrakcyjny, nielubiany, inny, a on pozwalał Ci o tym zapomnieć, wtopić się w tło? A może cierpiałeś z jakiegoś powodu, a on stawał się pomostem do innego świata? A może jak ten Pijak z „Małego Księcia” wstydziłeś się, a alkohol znieczulał ten stan?

I to właśnie wtedy odkryłeś, ze możesz wpływać na swoje stany emocjonalne w taki prosty sposób? Może nawet tak o tym nie myślałeś, ale COŚ pchało Cie w stronę picia coraz intensywniej, a Ty z coraz większą łatwością ulegałeś. Czułeś się źle, nie chciałeś tych uczuć. Zamieniałeś je na inne. Chciałeś uciec przed bólem. Ale dokąd? Dokąd uciekałeś człowieku?

(…)

Widzisz teraz, co alkohol robił z Tobą? Jak Cie oszukiwał? Myślałeś, że uciekniesz od bólu? Od siebie samego? I dokąd uciekłeś? Alkohol wprowadził chaos w Twoje uczucia, rozmył je, znieczulił, stłumił, upchał jak rzeczy w zamkniętej szafie. I one tam nadal są. Ty jakoś straciłeś z nimi kontakt. Zubożałeś wewnętrznie. Chodzisz w jednej koszuli i spodniach i mówisz,ze nic więcej nie masz.

Tak sobie wierzysz? Sprawdź. Masz w sobie nieskończone pokłady możliwości. Zacznij tak prosto. Posłuchaj uczuć. Wydobądź je, spróbuj nazwać, zastanów się, co mówią. Boisz się? To pisz o nich. Tak po prostu, na kartkach z zeszytu. A potem spal te kartki, podrzyj, wyrzuć.”

Autorka: Katarzyna Bosowska, psychoterapeuta

Przygotowała: nika_blue

ZDROWIE: SZOKUJĄCY PROBLEM ALKOHOLOWY POLAKÓW

Cytat: „Ponad 80 proc. dorosłych Polaków spożywa alkohol, a 12 proc. ma problemy z jego nadużywaniem. Takie dane ujawniło Ministerstwo Zdrowia. W ubiegłym roku średnie spożycie na mieszkańca wyniosło 9,16 litra czystego spirytusu. Co dziewiąty Polak i co czwarta Polka to abstynenci.

Alkoholowy problem rzadziej dotyka przy tym kobiet (3,5 proc.) niż mężczyzn (20,4 proc.). 7,3 proc. Polaków pije powyżej 12 litrów czystego alkoholu rocznie, na nich właśnie przypada spożycie aż 46,1 proc. alkoholu wypijanego w Polsce. Z kolei połowa najrzadziej pijących Polaków wypiła zaledwie 5 proc. całości.

Zaskakiwać może różnica profilu typowej osoby uzależnionej w zależności od płci. Polki pijące alkohol szkodliwie to najczęściej kobiety młode, niezamężne i dobrze wykształcone. Pijący zbyt dużo Polacy to najczęściej słabo wykształceni, samotni panowie w średnim lub starszym wieku.

Damian Furmańczyk, Źródło: www.gazetaprawna.pl


Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Nie organizuję warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę walić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam żadnych płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego, nawet dla biednych osób. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

➡️ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

➡️ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

UKRYWANA PRAWDA O ALKOHOLU. SKUTKI SPOŁECZNE PRZERAŻAJĄ!

Zacznijmy od logicznego wywodu na temat alkoholu i używek:

W społeczeństwie jest podział substancji narkotycznych na:

-używki
-papierosy
alkohol
-narkotyki miękkie
-narkotyki twarde
-leki o działaniu narkotycznym (opioidy, opiaty, benzodiazepiny)
-inne leki psychotropowe
-inne leki (DXM, benzydamina itp)

Na trzech pierwszych kategoriach (używki, papierosy, alkohol) zarabia budżet państwa, na narkotykach zarabia mafia (kontrolowana przez służby specjalne) a na lekach zarabiają ich producenci, apteki i pośrednio budżet państwa (podatki).

Nietrudno zauważyć, że ten podział jest podziałem czysto SPOŁECZNYM. Kofeina, nikotyna, alkohol etylowy to także narkotyki. Dodatkowo, żeby było śmieszniej, to alkohol etylowy należy zaliczać do narkotyków twardych (wyniszczających), jeśli sztywno trzymać się definicji narkotyku twardego.

Czemu służy ten podział? Służy on temu, by jedne środki demonizować, a szkodliwość innych środków narkotycznych umniejszać. Nikt nie mówi przecież: „idę odurzyć się do nieprzytomności alkoholem etylowym”, mówi się raczej: „idę na kameralną, kulturalną imprezę, gdzie będzie trochę alkoholu„.

W oczach społeczeństwa każdy środek nazwany narkotykiem kojarzy się z heroinistą co ma przegniłe żyły od wstrzykiwania, śpiącym w melinie. No ale nie alkohol! Tu przecież jest kulturka, szacuneczek itp 😉

Podam znany mi przykład postępowania społeczeństwa wobec tej samej osoby. Gdy 16-sto letni chłopak przyjdzie z imprezy kompletnie pijany, zanieczyszczony wymiocinami, z podbitym okiem po bójce w nocnym autobusie i ze zgubionym portfelem i dokumentami – wtedy jest wszystko ok, bo „młodość musi się wyszumieć”.

Gdy u tej samej osoby typowi rodziciele znajdą działkę marihuany – kończy się to na dramatycznej rozmowie, totalnym braku zaufania, wizycie w ośrodku leczenia uzależnień. Czasami dochodzą do tego leki psychotropowe i roczny pobyt w monarze. Dlaczego? Bo alkohol etylowy to napój, a marihuana to groźny narkotyk.

Podobnie jest gdy typowy Polak dowie się, że stosujesz suplementy diety chodząc na siłownię – zaraz jest tekst: „o Jezu, nie wiedziałem że Ty sterydy bierzesz!”. Polskie społeczeństwo ma chyba największą w Europie psychozę na punkcie narkomanii. Duży udział w tym mają różne programy telewizyjne o sensacyjnym charakterze, emitowane w latach 90-tych i na początku lat 00-ych. Stereotyp heroinisty umierającego w melinie, kojarzy się z każdym środkiem nie będącym alkoholem, nikotyną albo kofeiną.

Ludzie, którzy demonizują marihuanę (konopie indyjskie) najczęściej robią to dlatego, gdyż sami nie wylewają za kołnierz. To prosty mechanizm psychologiczny. Nigdy nie uwierzę w tekst typu: „alkohol pity w umiarze nie szkodzi, jedna, dwie lampki wina czy dwa piwka na imprezce nie mogą zaszkodzić”. Bo wiem, że na dwóch lampkach wina ani dwóch piwkach się nie kończy, kończy się np na 10 piwkach. To takie samooszukiwanie siebie i innych.

Film ten przedstawia w jaki sposób elity przez wielki używały alkoholu do ogłupiania i wyzyskiwania społeczeństw.

Legalny alkohol stał się głównym narzędziem do obniżania inteligencji u ludzi, a im ciemniejszy naród tym łatwiej się nim rządzi. Substancja ta robi nie tylko spustoszenie w umyśle konsumenta, ale także w całym organizmie, który po prostu w kontakcie z tą trucizną zaczyna gnić. Alkohol postrzegany jest u nas w kategoriach używki, mało kto postrzega go w kategorii twardego narkotyku jakim w rzeczywistości jest.

Substancja ta wg. badań europejskiej agencji zdrowia zajmuje 3 miejsce na liście najniebezpieczniejszych narkotyków zaraz za heroiną. Samo słowo używka przeniknęło do świadomości społecznej za sprawą lobbingu korporacji oferujących alkohole, papierosy i kawę.

Patrząc na statystyki spożywania tej używki w formie wódki, wina, czy piwa nasuwa się myśl, że nasze społeczeństwo słabo jest zaznajomione z niebezpieczeństwem zdrowotnym, umysłowym i społecznym jakie niesie konsumowanie tego narkotyku.

Niestety politykom jest na rękę, abyśmy dalej go spożywali jednocześnie się degradując. Jeżeli chcemy się już napić to miejmy przynajmniej świadomość po jakiego rodzaju substancję sięgamy.


Skandalizujący film dokumentalny o alkoholizmie w Rosji, który stał się plagą. W pierwszych trzech miesiącach roku 2009 około 340.000 dzieci w Rosji przyszło na świat, a 3000 z nich zmarło.

To hekatomba. Dlaczego?

Jest odpowiedź:


Alkoholowy terroryzm w Rosji – kolejny film:

Alkoholizm w Polsce: plaga społeczna (mój tekst z 2011 roku):

Alkohol etylowy – liczba uzależnionych: 5 – 7 milionów Polaków.

Rezultaty takiej skali alkoholizmu:

przemoc domowa i ogólnie przemoc, w tym okrutna;
-płodzenie kalekich dzieci; picie alkoholu a także zażywanie innych narkotyków (nikotyna, papierosy) podczas ciąży jest plagą i jednocześnie ukrywaną przez estabilishment zdrowotny tajemnicą poliszynela;
-wypadki samochodowe, zabójstwa, gwałty, pobicia, narażenie się na w/w będąc pod wpływem;

-wychowywanie kalekich psychicznie dzieci: w rodzinach alkoholowych powszechne jest DDA i inne zaburzenia psychiczne;
-alkohol bardzo szybko uzależnia i często jest mixowany z innymi narkotykami niż alkohol;
-długotrwałe uzależnienie powoduje degenerację fizyczną i psychiczną, moralną, a w dalszej konsekwencji – zgon w męczarniach.

Problemy związane z alkoholem:

-w Polsce jest prawdopodobnie najtańszy alkohol na świecie, nie licząc Rosji;
-po podwyżce VAT do 23% ceny warzyw i owoców skoczyły nawet o 200%, ceny benzyny niedługo osiągną pułap 6 – 7 zł za litr, natomiast cena pół litra twardego narkotyku – wódki – zdrożała zaledwie o… uwaga.. 20 groszy.
-europejskie mamy ceny. Wszystko jest tak samo drogie jak w EU i drożeje z dnia na dzień. Nie dotyczy to – uwaga – papierosów i alkoholu. w Skandynawii i wszystkich pozostałych krajach UE alkohol jest o wiele droższy niż w Polsce, nawet przeliczając na zarobki. w GB paczka papierosów kosztuje równowartość 55 – 90 zł. Czemu u nas paczka papierosów nie kosztuje tyle co w GB, choć ceny owoców, warzyw, przetworów mlecznych są ostrożnie mówiąc już nieco droższe niż w GB?

-kolejny smaczek: Polska to jedyny kraj w UE, gdzie kupując dwa wina jabolowe typu “dzban” za równowartość… uwaga… 2,1 euro za oba, można się narąbać w trupa. Nawet w Rosji wódka i bimber są nieco droższe (!).
leczenie alkoholików to dziesiątki miliardów dolarów.
-leczenie szkód jakie wywołali pijący to już setki miliardów dolarów (leczenie chorób psychicznych członków rodziny, refundacja dla nich nieraz bardzo drogich leków (do 400 – 500 zł za miesiąc leczenia), postępowania sądowe, naprawa zniszczonego mienia, izby wytrzeźwień, szpitale, czyszczenie chodników przez sprzątaczy to też koszty i tysiące innych;)

-siadanie za kółkiem pod wpływem to polska niechlubna tradycja. Ile osób ginie z tego powodu?
-500.000 bezdomnych w Polsce, jest to tajemnica poliszynela ściśle strzeżona przez rząd. Zdecydowana większość bezdomnych jest w przedostatnim lub ostatnim, terminalnym stadium alkoholizmu.


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm