Mamy nowego Prezydenta, Andrzeja Dudę! Komentarz kontrowersyjny
Dziś, dnia 6 sierpnia 2015 roku, prezydentura Bronisława Komorowskiego przeszła do historii. Od dziś Prezydentem jest Andrzej Duda. Dobrze to, czy źle? Można na to popatrzeć na różne sposoby. Zacznijmy od tego, że numerologicznie dzisiejszy dzień to 22. Jest to jedna z liczb mistrzowskich, jedna z ważniejszych.
Uważam że będzie to Prezydent dobry dla Polski. Nie jestem zarażony antyPiSowską manią, którą rozpętali wirtuozi propagandy w 2007 roku. To już nie działa chyba na nikogo poza urzędasami i pracownikami korporacji. Naprawdę. Z drugiej strony, wcale nie przywiązują się do tych polityków jako takich, ani tym bardziej do ich ideologii w sferze obyczajów.
Partia która teraz wygra wybory (PiS) partią idealną nie jest – bo takla nie istnieje. Ma ona za zadanie naprawić to, co zepsuła PO podczas tych niszczących ośmiu lat. Ma dźwignąć kraj z ruin. Ma przerwać kapitalistyczno-oligarchiczne błędne koło. Nie kupuję też trwogi antyklerykałów (do których sam zresztą należę) że teraz staniemy się państwem wyznaniowym.
Gdyż wolność zaczyna się w Twojej psychice, podświadomości i duszy. Polityka? Ma uregulować tylko najważniejsze kwestie, by ludzie w Polsce nie głodowali i nie zarabiali najniższych stawek w Europie. Bez zagłębiania się w ideologie, czy to PiSowskie, czy też lewackie. Ja, choć blisko mi do lewicowego programu gospodarczego PiS, staram się być ponad ideologicznymi tworami.
Obecnie kwestie rozporkowe czy inne związane z lewactwem neoliberalnym, interesują może 1% społeczeństwa. Nawet korporacyjne lemingi mają na to wyjebane, oni chcą po prostu robić dobry biznes. A reszta Polaków? Niech zdycha z głodu, wg nich. Nasz kraj upada. Ostatnie tak duże dotacje z UE zostały przeżarte (przez kogo?!). Kraj ma oficjalnie ponad bilion zł zadłużenia wewnętrznego, a nieoficjalnie – ponad 4 biliony.
Ktoś to gówno musi posprzątać. Wiem, że to nie w polityce jest rozwiązanie problemów. Ale póki co – potrzebujemy przywódców, potrzebujemy struktur państwowych. Żołnierze, strażnicy więzienni, policjanci, straż graniczna – oni wszyscy muszą stosować często brutalną przemoc. Choćby po to, byś mógł bezpiecznie przejść po ulicy. Choćby po to, byś zamiast służyć jakiemuś kartelowi mafijnemu lub paramilitarnemu, mógł czytać książki Coelho, Eckharta Tolle, bądź medytować i rozwijać się duchowo.
Pan Bronisław Komorowski, odchodzący w niesławie, właśnie powiedział w orędziu, że za granicą postrzega się Polskę jako kraj dużego wzrostu i sukcesu gospodarczego. Owszem, może wskaźniki PKB idą w górę. Choć i tak jest to zafałszowane, bo ekonomią można manipulować tak samo gęsto i zręcznie, jak polityką. Ale jest jedna ważna rzecz – ten kapitalistyczny wzrost gospodarczy odbył się po trupach – i to dosłownie, nie w przenośni. Popatrzcie jak ten neoliberalno-kapitalistyczny wzrost gospodarczy wygląda w praktyce:
Cytuję: „Cieszyć się należy z nowych inwestycji w naszym kraju, ale smuci (i bulwersuje) jej uzasadnienie. Brytyjczycy piszą bez ogródek. „Polski rząd miał przygotować zagranicznym inwestorom ogromne zachęty. Jak czytamy Polska posiada „źródło wykwalifikowanych, acz niedrogich robotników” oraz „fabryczny łańcuch dostaw”. Władza ma również pomóc w uruchomieniu całości.”
„Economics Times of India” wybór naszego kraju argumentuje następująco: „W całej Europie nie ma drugiego takiego kraju, gdzie siła robocza byłaby tak tania, a zwykli ludzie zarabiali by tak niewiele.”
Hindusi uznali, że Polska jest idealnym krajem do otworzenia fabryki: „Posiada niezbędne przy produkcji samochodów, świetnie działające huty żelaza oraz potężną bazę – często dobrze wykwalifikowanych – pracowników, którzy będą w stanie pracować za bardzo niskie pensje.”
Dalej: http://niezalezna.pl/69579-najtansza-sila-robocza-w-europie-tak-w-londynie-pisza-o-powodach-inwestycji-w-polsce
A tutaj poniżej macie klasyczny przykład „freudowskiej wpadki” i to bardzo znamiennej. Za kogo oni się uważają? Za nadludzi? A nas mają za „Polaczków”, którym można jedynie zaproponować umowę śmieciową? Heh, rośnie nam lemingowa „rasa panów” z korporacji. Przecież oni nawet swój slang-język posiadają, byle tylko odróżnić się od nas. Poszukajcie słownika „korpo-mowy”:
Kolejna bardzo znamienna „freudowska wpadka”. Znamienna tak bardzo, że aż szokująca. Przecież on mówił o tylu rzeczach w tym wystąpieniu, mogli buczeć właściwie w każdym momencie. Ale nie, buczeli wtedy, gdy Prezydent opowiadał o zbrodniach neoliberalnego kapitalizmu. „Zysk po trupach” – to naczelne hasło psychopatów rządzących tym upadającym już bantustanem:
Miejmy nadzieję, że następnej władzy uda się posprzątać ten bałagan. Jeśli nie.. To czeka nas równie pochyła w dół. A tutaj: bezdomny z obrazka jest w prawym dolnym rogu. Naprawdę się wzruszyłem, to piękny gest Naszego Prezydenta! xD
Autor: Jarek Kefir
Popierasz ideę strony Jarka Kefira? Podobają Ci się moje artykuły, wklejane linki, informacje, filmy, obrazki? Dołącz do grona dobroczyńców i pomóż moim niezależnym kanałom informacji! 🙂 Link z informacją, jak to zrobić, poniżej:
https://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/wsparcie/

UDOSTĘPNIJ ARTYKUŁ NA SWOIM PROFILU: