Jak wyłączyć niechciane i bolesne myśli? Podaję prosty sposób!

Jak wyłączyć niechciane i bolesne myśli? Podaję prosty sposób!

szczęścieNiechciane myśli o destruktywnej treści są przekleństwem wielu ludzi. Szczerze mówiąc – są one utrapieniem zdecydowanej większości ludzi. Tak już ktoś nas zaprogramował. Nie będziemy w tym wpisie rozwodzić się nad tym, czy taki jest nasz biologiczny program, czy raczej tę krzywdę zrobiło nam społeczeństwo (rodzice, nauczyciele, kapłani, znajomi, politycy itp itd).

Nie będziemy także omawiać struktury, z której pochodzą te myśli. Struktura ta umownie nazywana jest umysłem, niektórzy mówią o ego. Nie będziemy tu omawiać jak widmową i iluzoryczną strukturą jest ego, i jak pozytywny jest smak przebudzenia z tej iluzji. To opisali już inni, i tu skupimy się na tym, czego Ci inni nie powiedzieli.

Jako minimum formalności podam, że gdy zaczniesz obserwować swoje myśli, to ze zdziwieniem możesz stwierdzić, że wiele, o ile nie większość tych myśli, nie są.. Twoje. Są one generowane taśmowo, maszynowo, przez autonomiczny mechanizm pozostający poza naszą świadomą kontrolą. Są one generowane często wbrew naszej woli i wbrew naszemu pozwoleniu. Myśli te nas po prostu niszczą. Każdy z nas ma w swoim jestestwie taką strukturę, która nieustannie bredzi, „blabla„, generuje myślotok. Niczym jakiś chlor, żul, patolog, po wypiciu fioletowego napoju procentowego o nuklearnej sile rażenia.

globalna świadomość (2)Po pierwsze, zacznij obserwować swoje myśli. Wyrób sobie ten nawyk. Nie poddawaj się do końca tym myślom, tylko obserwuj jak przepływają. Miej świadomość, że są one iluzją. W tym zgadza się większość, o ile nie wszyscy czołowi ideologowie nurtu new age. Ja Wam powiem, co trzeba robić dalej.

Po drugie, gdy zaobserwujesz jakąś myśl, wyodrębnisz ją z ogólnego myślotoku – nazwij ją i nadaj jej krótką charakterystykę. Dla przykładu:
-„Ta myśl jest pozytywna i sprawia mi radość
-„Ta myśl jest destrukcyjna i sprawia mi przykrość
-„Ta myśl jest zwyczajnie głupia, jest neutralna ale lekko mnie irytuje

Po trzecie i najważniejsze. Gdy pojawi się negatywna myśl, zaobserwujesz ją, zidentyfikujesz i nazwiesz – włącz mechanizm wewnętrznego nadzorcy. Metod jest kilka. Najpotężniejszą metodą w walce z ponurakami, poważniakami, purytanami, nakazującymi, zakazującymi, osądzającymi, piętnującymi – jest HUMOR. Dotyczy to nie tylko ludzi, ale też myśli. Jeśli zaśmiejesz się i wykpisz coś, co ma ambicję być śmiertelnie, grobowo poważne – to automatycznie to coś pomniejszysz, zneutralizujesz.

Poważniacy, ponuracy, purytanie, nakazujący i zakazujący, osądzający, piętnujący – chcą być śmiertelnie serio, śmiertelnie poważni (dotyczy to także myśli). Chcą byś Ty też był poważny, byś traktował ten przekaz serio. Stosując humor, ironię, sarkazm, kpinę, szyderę – przerywasz tę negatywną, coraz bardziej nakręcającą się pętlę. Poważny? Poważny to ja będę dopiero na swoim pogrzebie! Niech humor, beka, sarkazm i radość trwają pókim żyw i pókim czynię swoją wolę! 🙂

To samo zalecam Wam. Humor i obrócenie tych negatywizmów w żart jest sekretną bronią o sile rażenia bomby atomowej. Gdy pojawi się myśl taka, jak opisałem powyżej – zaśmiej się z niej, wykpij ją. Możesz to zrobić nawet w sposób, który na co dzień nazwałbyś chamskim, niewybrednym, pojebanym. Humor jest bezpośrednią pochodną dystansu i luzu – czyli wielkiego ziemskiego Sacrum.

Ludzie wyluzowani i zdystansowani osiągają sukces na każdej płaszczyźnie życia – w relacjach z płcią przeciwną, twórczości, sporcie, pracy, a także w duchowości. I odwrotnie – gdy spinasz się, szarpiesz z życiem, walczysz z całym światem – wszystko zaczyna nie wychodzić i coraz bardziej się walić. To cała filozofia i tajemnica naszego świata. Jak widzisz, ani zbytniej filozofii, ani tym bardziej tajemnicy w tym nie ma.

Cytat: „Prostota może być trudniejsza od komplikacji: trzeba się ciężko napracować nad wydobyciem czystej myśli, która pozwala na prostotę. Ale warto – bo kiedy już się to ma, można przenosić góry.”
~Steve Jobs

Po czwarte: w umyśle powstanie wtedy pewna próżnia. A jak wiadomo, natura wszechświata nie lubi próżni nigdy i nigdzie. Trzeba coś konstruktywnego z tą próżnią zrobić. Ja staram się nią zagospodarować myślami neutralnymi. Może to być np jakaś zabawna sytuacja z przeszłości, jakiś dowcip który mi się kiedyś spodobał. To jednak nie wystarczy.

Po piąte i jeszcze ważniejsze, powinieneś się nauczyć samodzielnie włączać myśli konstruktywne i pozytywne. Chyba każdy wie, jak wielką moc mają negatywne myśli. Wciągają i wciągają człowieka coraz bardziej. Rozkręcają się niczym spirala, z coraz większą i większą siłą. By pod koniec dnia zostawić człowieka zupełnie wyczerpanego, bez energii i siły do czegokolwiek. Znam ten mechanizm bardzo dobrze, bo przez lata (ba, przez 30 długich i czasami smutnych lat) dawał mi się on we znaki.

Często jest tak, że te negatywne myśli mamy w głowie długimi godzinami. Ale każdy medal ma dwie strony. Czy doceniasz drobne, codzienne radości? Wschód słońca w drodze do pracy? To, że zdążyłeś na autobus choć byłeś minutę spóźniony? Uśmiech osoby z którą pracujesz? Takich okazji jest wiele w ciągu naszych dni. Ale nie dostrzegamy ich, nie doceniamy. Powiem tutaj pewną sentencję życiową, powielaną ochoczo przez nurt new age:

Spróbuj choć raz wyolbrzymić szczęście, a nie cierpienie

Doceniajmy te codzienne chwile radości, nauczmy się je zauważać i nimi cieszyć. Jeśli masz okazję do małej radości, do przeżywania dobrej myśli – ciesz się nią, wzmacniaj ją i wzmagaj ile tylko możesz. Przecież dokładnie to samo robiłeś dotąd z niemal każdą myślą negatywną. Dlaczego więc by tego mechanizmu nie odwrócić, na korzyść swoją i innych?

No i tak jak przed chwilą napisałem: naucz się świadomie kreować (generować) myśli pozytywne i konstruktywne, takie co przynoszą radość. Nie będę tutaj generalizował, bo każdy z nas jest inny i każdemu radość daje co innego. Choć są oczywiście pewne podobieństwa.

Nie, nie sprawi to, że staniesz się od razu mistrzem wcielonym, lewitującym z dupą w chmurkach z aniołkami. Na to masz czas, to ma ponoć przyjść samo, wtedy kiedy będziesz gotowy. Za dekadę, za dwie, za 40 lat.. Lub w przyszłym życiu, lub też w jeszcze następnym życiu. Jednak już teraz możesz zastosować bardzo proste prawa wszechświata. Już teraz możesz się odciąć od destruktywnych, nowotworowych programów.

Nie odetnie Cię to od całego bólu jestestwa i istnienia. Chwile zwątpienia i załamania będą się pojawiać cały czas. Ale będzie ich coraz mniej w miarę trenowania tego, co opisałem. Bo to trzeba wyćwiczyć niczym mięśnie na siłowni. Z czasem będzie ich coraz mniej, będą jakieś inne, słabsze, bardziej z dystansu.

Tego wszystkim Wam życzę.

Przeczytaj moje inne artykuły o duchowości:
Doktryny których lepiej się wystrzegać. Są gwarantem zbłądzenia
Uniwersalne prawa wszechświata: „Miej wyjebane a będzie Ci dane”
Bóg nas opuścił? A może umarł przed milionami lat?!
Co by było, gdyby ludzie nadal żyli 1000 lat tak jak przed wiekami?
Poczucie winy jest najpotężniejszym mechanizmem manipulacji na Ziemi
Przypadek jest imieniem Boga
Granice wyborów i paradoksalność zniewolenia
Czy społecznie akceptowane recepty na życie prowadzą do wolności i szczęścia? Wręcz przeciwnie!
Przestańmy obawiać się globalnej tyranii, nie tędy droga..
Ziemia jest piekłem ale jest szansa na zmianę. To zależy też od Ciebie!
Dlaczego marzenia się nie spełniają? „Walka ze światem nic nie daje”

szczęścieAutor: Jarek Kefir Czytaj dalej „Jak wyłączyć niechciane i bolesne myśli? Podaję prosty sposób!”