ROCZNICA 4 CZERWCA, CZYLI POCZĄTEK UPADKU POLSKI

4 czerwca – rocznica Nocnej Zmiany, początku upadku Polski

W mediach odchodzące w niebyt elity polityczne hucznie obchodzą rocznicę jedynie częściowo wolnych wyborów, z dnia 4 czerwca. Prowadzone są liczne pogadanki, prelekcje i wystąpienia, np w Europejskim Centrum Solidarności w Gdański. Przybył Donald Tusk i grzmiał o tym, jak należy obalić demokratycznie wybrany rząd PiS. Oni są przerażeni. Oczywiście celebrują tę rocznicę jako odzyskanie wolności i rzucenie Polski w szpony międzynarodowej finansjery.

Dla nas, ludzi myślących niestandardowo lub nawet samodzielnie, rocznica 4 czerwca jest rocznicą bardzo smutną. Bowiem to wtedy, w dniu 4 czerwca 1992 roku, Lech Wałęsa zdymisjonował rząd Olszewskiego, który chciał przeprowadzić przyjazne dla obywateli przemiany. Zaraz potem wkroczył Balcerowicz, Petru i spółka.

Zniszczyli oni przemysł i rolnictwo. Wyprzedali zakłady za złotówkę, wiele z nich pozamykali, by nie były konkurencją dla międzynarodowych koncernów. Z polskich pracowników zrobiono pariasów Europy, tyrających ponad siły za miskę ryżu. Nasz kraj miał stać się strefą buforową pozbawioną silnej gospodarki i przemysłu, jak i zasobnikiem taniej, niemal niewolniczej siły roboczej. Czytaj dalej „ROCZNICA 4 CZERWCA, CZYLI POCZĄTEK UPADKU POLSKI”

POPULISTYCZNI MILLENIALSI TO „SYNOWIE” WYKLĘCI PRZEZ LIBERALNYCH „OJCÓW”

O konflikcie między biedującymi millenialsami a pokoleniem liberalnych ojców

Dużo mówi się o zmianie, jaka dokonuje się obecnie na świecie. Pokolenie ludzi w wieku poniżej 35 lat zaczyna być coraz bardziej aktywne i coraz bardziej radykalne. Odrzuca ono stary porządek świata, w którym konsensusami były: liberalna demokracja, kapitalizm neoliberalny i lewicowość obyczajowa. Domaga się realnych, a co za tym idzie, radykalnych zmian. Odrzuca nietrafiony pomysł globalizacji. Krytykuje przenoszenie decyzyjności z wybrańców narodu (polityków) na niewybieralne, a więc totalitarne gremia eksperckie. Ta niewybieralna burżuazja podejmująca wiele niekorzystnych dla nas decyzji, to: banki narodowe niezależne od polityków, ale zależne od Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, Komisję Europejską, czy nowotworowo rozrośniętą „szlachtę” sądowo-prawniczą.

Więc pokolenie millenialsów tłumnie głosuje na prawicowych populistów, ku przerażeniu lewicowo-liberalnych elit. Te elity tworzą tzw „deep state”, czyli „rząd cieni” w postaci lewicowych polityków, naukowców, ekspertów, dziennikarzy, urzędników, sędziów, agentur, celebrytów, biznesmenów, miliardeów, CEO korporacji. Obecnie trwa skręt w prawo, ale rząd cieni wciąż się mocno trzyma. Trwa obecnie wojna (tak, wojna), kóra jest niezauważalna dla przeciętnego zjadacza chleba. Armia USA i FBI jest za Trumpem, zaś agentury CIA i NSA popierają deep state w postaci frakcji Clinton-Obama. W Polsce armia, CBA i SKW wspierają rząd PiS, zaś ukryta agentura dawnych SB i WSI wspiera rząd cieni. Czytaj dalej „POPULISTYCZNI MILLENIALSI TO „SYNOWIE” WYKLĘCI PRZEZ LIBERALNYCH „OJCÓW””

POLITYKA: TAJEMNICA „NAJWIĘKSZEJ AFERY KORUPCYJNEJ”

Wyjaśniła się tajemnica „największej afery korupcyjnej w Polsce” i zegarka ministra Nowaka

Cytat: „Prezes i publicyści „niepokorni” pytają skąd to milczenie w sprawie największej korupcji w historii III RP. Głupie pytanie i wcale nie chodzi o to, że korupcji nie ma, jak najbardziej jest i to na kilka, jeśli nie kilkadziesiąt miliardów fajerek. Prawidłowe pytanie brzmi zupełnie inaczej. Dlaczego ta afera wypłynęła i co więcej została nazwana przez CBA największą aferą? Nieprawdą aresztowanie 20 łapówkarzy zostało przemilczane, nieprawdą też jest, co do mnie dotarło dopiero dziś, że Tusk przed tą aferą ucieka. Prawda wygląda następująco.

Szefa CBA wybrał osobiście Tusk lub co najmniej ktoś sprzyjający Tuskowi, jednak najważniejsze, że Wojtunik podlega Tuskowi bezpośrednio. Trzeba być ciężkim frajerem, żeby uwierzyć w wielką akcję CBA wymierzoną przeciw Tuskowi, bardziej można mówić o zamówieniu Tuska. Wiele wskazuje, że CBA dostało zlecenie na Schetynę i ludzi Schetyny, bardzo możliwym zleceniodawcą jest sam Tusk, chociaż niższy szczebel dla bezpieczeństwa, też nie jest wykluczony. Cała zabawa zaczęła się kilka lat temu, w 2011 roku i jak powiedział rzecznik CBA, sprawa ma charakter rozwojowy.

Tusk doskonale wiedział, że Schetyny nie wytnie tak, jak wyciął Płażyńskiego, Olechowskiego, Rokitę, Gilowską, Gowina. Z panem Grzegorzem prostych intryg się nie robi, bo on był prawie bogiem na Dolnym Śląsku i dzielił tak wielką kasę, której Sławek Zegarek na ręce sobie nie wyobrażał. Grzegorza Schetynę można wyciąć jedynie nożem „do korupcji”, który ostatnio zastąpił rozpalone żelazo. Problem w tym, że z podobną akcją nie wolno przesadzić i Tusk póki mógł to nie przesadzał, miał w CBA kwity na Schetynę, ale używał ich w zależności od potrzeb, systematycznie ograniczając wpływy największego wroga.

Ostatnimi czasy sprawy się posypały kompletnie, obaj ojcowie mafii zaczęli iść na całość i tak oto zobaczyliśmy gdzie i z czego się robi kiełbasę. Seria aresztowań ludzi Schetyny i rozmaitych biznesmenów powiązanych z Dolnym Śląskiem, zaczęła się na dobre, gdy stało się jasne jak musi skończyć Sławek Nowak i część ludzi Prostasiewicza. Chyba wszystko staje się powoli jasne. Wycinanie w pień dobywa się na dwóch frontach i obaj ojcowie mafii strzelają w biały dzień, ale wynik na tarczy nie wygląda za dobrze, jeśli patrzeć na rzeź oczami Schetyny.

Tusk musiał ustrzelić Nowaka i paru dezerterów od Schetyny, którzy wsparli Protasiewicza. Donald podjął niezbędne działania, żeby urwać łeb znacznie większej aferze, jaką mógł rozpętać Schetyna, który odpowiednie środki i wiedzę, ale nie ma władzy i stąd jego porażki. Władzę ma Tusk, co pozwala mu na zdobycie olbrzymiej przewagi nad Schetyną i jeśli Tusk coś przykrywa, to właśnie korupcję swoich ludzi „największą korupcją w historii III RP”, która dziwnym trafem dotyczy śmiertelnego wroga. Tusk nie miał wyboru, siedzi na kilku tykających bombach, oni się tam wszyscy wzajemnie trzymają za grdyki i jaja, dlatego największą bombę trzeba rozbroić.

Przy takiej robocie cholernie łatwo i tylko raz się można pomylić, dlatego Tusk w sapera się nie bawi, pozostawia sprawę własnemu biegowi. Gdyby zaczął szaleć i rzeczywiście „wyżynać korupcję” wystraszyłby swoich złodziei i co gorsza zatopił całą Platformę. Zabawa polega na eksterminacji Schetyny i wszystkich jego ludzi, ale trzeba to tak zrobić, żeby na śmierć nie wykrwawić PO. Tusk doskonale wie, że po tej akcji partia musi zjechać w sondażach poniżej 20%, niewykluczone, że rozpadnie się koalicja, bo co będą robić w parlamencie i w terenie członkowie PO, których kolejno prowadzi się pod nóż? Schetyna z kolei musi znaleźć sobie miejsce w polityce, bo z Tuskiem nie wygra, to już widać gołym okiem. Miałby jakieś szanse, gdyby posiadał kawałek władzy, ale dzieje się dokładnie odwrotnie, traci władzę, w rządzie od dawna, w partii systematycznie.

Oczywistym jest również, że co najmniej 30 posłów w klubie PO ma wydany wyrok zaoczny. Będą czekać na egzekucję, czy razem z Gowinem i Komorowskim zaczną budować drugą PO? Nie ma prawa się utrzymać dawna potęga PO, tego się nijak nie da posklejać w teorii, w praktyce mamy jatkę za jatką. Jeśli Tusk zdecydował się na tak wielkie ryzyko, by publicznie zlinczować sporą część złodziei powiązanych z PO, to znaczy, że tam wszyscy walczą o życie. 23 listopada Tusk popełni kolejne partyjne ludobójstwo, Biernat stał się cynglem Donalda i dzięki temu wiemy w kogo wycelowane są gnaty. Nie tylko Schetyna, ale Grupiński musi oglądać się za siebie i znów poleje się krew, znów ranni i ciężko ranni dostarczą taśm i ciekawych wiadomości.

Toczy się gra polityczna na krawędzi życia i śmierci PO, Tusk straszy Schetynę nie ostateczną utratą jakichkolwiek wpływów w partii, ale najzwyklejszym w świecie więzieniem. Rzecz nieprawdopodobna i pewnie do tego ostatecznie nie dojdzie, niemniej mogą pójść siedzieć ważni dla Schetyny ludzie i pozbawieni pomocy zaczną sypać. To wystarczy, żeby Schetynie postawić zarzuty, zmusić do złożenia immunitetu i trzymać na króciutkim łańcuchu. Aby tak się stało Tusk musi mieć pewność, że Grzesiek nie odważy się pójść na całość ze swoimi kwitami i chyba taki stan rzeczy Donaldowi udało się uzyskać albo wbija ostanie gwoździe do trumny.

Tak bym sobie i zainteresowanym tłumaczył zarówno zegarek Sławka, zadymę z ludźmi Protasiewicza, jak i „największą aferę korupcyjną” w dziejach III RP. Ostatnią zagadką pozostaje odpowiedź na pytanie, co na to Komorowski bez wąsa? Ciężko się pokusić o odpowiedź w imieniu Bronisława, jemu właściwie najbezpieczniej będzie się przyglądać i co najwyżej subtelnie budować, a potem wesprzeć nową siłę polityczną opartą na uciekinierach z PO i pozostałych asach telewizyjnych wywiadów. Tak wspierać, żeby, przynajmniej publicznie, nie linczować Tuska, którego poparcie przyda się na drugą kadencję.

Źródło: http://kontrowersje.net/


Chcesz więcej tego typu artykułów? Wesprzyj niezależne media Jarka Kefira!

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Walę niepopularną prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie „słodkie” oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo. Im większe wsparcie, tym więcej mam czasu na wynajdywanie informacji i opisywanie ich dla Ciebie.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

O TYM, JAK SOLIDARNOŚĆ ZRUJNOWAŁA GOSPODARKĘ POLSKI

Za puste półki odpowiadały strajki i to na kilka sposobów:

1. zamiast produkować – sabotowano produkcję (w 1980 i 1981 co parę tygodni stawał cały przemysł, od zakładów produkcji komponentów po zakłady wytwarzające dobra konsumpcyjne) – efekt oczywisty – brak produktów

2. żądano wynagrodzeń za czas, kiedy nie produkowano – co zwiększało rozziew między masą pieniądza na rynku a ilością towarów.

3. koszty kredytów – odsetki trzeba było spłacać niezależnie od tego, czy podburzony przez agenturę CIA i Watykanu polski lud  strajkował, niszcząc własne państwo (przejściowo zarządzane przez komunistów) czy nie – a ponieważ Bożyk zaciągnął kredyty o oprocentowaniu zmiennym, to raty były lichwiarskie, dzięki manewrom FED pod kierownictwem P. Volckera. To się ciągnęło i za Jaruzelskim oczywiście, bo niespłacone (z powodu strajków wyreżyserowanych przez “wiadome siły”) odsetki były kapitalizowane – dług rósł do absurdalnych poziomów mimo zarzynania państwa spłatami.

4. festiwal strajków zakończył się usprawiedliwioną reakcją W. Jaruzelskiego, czyli stanem wojennym (szkoda tylko, że nie rozstrzelano”opozycji”, m. in. w osobie przyszłego „premiera” Mazowieckiego, ale ponieważ po stronie Jaruzelskiego też rządzili zdrajcy, więc trudno się dziwić, że zamiast plutonu i dołu z piachem mieli Arłamowa i inne ośrodki wczasowe).

Niestety stan wojenny został wykorzystany przez Reagana i Tatcher, do wprowadzenia sankcji gospodarczych – padł import pasz, koniecznych do produkcji żywca wieprzowego, zablokowano import masy komponentów potrzebnych polskiemu przemysłowi (np. wiązki do Odry), jednocześnie żądając spłat odsetek – i blokując polski eksport węgla (korporacje z USA przejęły wtedy polskie rynki zbytu) Jak więc widać pisząc o tym, że za brak towarów w polskich sklepach odpowiadali strajkujący, mam 100% racji. Polski lud  podbechtany przez Solidarność rozłożył trwale rynek wewnętrzny, który po “festiwalu Solidarności” musiał być stale drenowany w celu obsługi zadłużenia, mimo, że ludzie wrócili do maszyn, oberwawszy pałą po grzbiecie czy dobrowolnie – obojętne.

Co do braków towarowych jeszcze przed strajkami – proszę sobie popatrzeć na koszty odsetek, to będzie wiadomo, w czym rzecz. Jest jeszcze kilka innych niuansów. Otóż w 1976 doszło do olbrzymich podwyżek płac, które były najprawdopodobniej sabotażem gospodarczym ekipy planistów (eskimo), chcących poprzez niepokoje społeczne wysadzić Gierka z siodła – pamiętamy Radom, Ursus i powstanie KOR? Otóż to właśnie wtedy przestał się bilansować rynek towarowy w PRL. Niepokoje społeczne były reżyserowane, ale stworzono dla nich podłoże ekonomiczne. W 1979 była zima stulecia, wcześniej przez kilka lat z rzędu wystąpiły nieurodzaje. Cóż, nieszczęścia chodzą parami, a nawet stadami. Mądry naród potrafi przez cięższy czas przejść nie rozwalając swojego państwa i swojej gospodarki, durni Polacy, podłechtani przez CIA i Watykan nie dali rady.

Źródło: 3obieg.pl/


Chcesz więcej tego typu artykułów? Wesprzyj niezależne media Jarka Kefira!

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Walę niepopularną prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie „słodkie” oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo. Im większe wsparcie, tym więcej mam czasu na wynajdywanie informacji i opisywanie ich dla Ciebie.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm