Bądźmy jak główny bohater filmu „Truman show” – uwolnijmy i obudźmy się!

Bądźmy jak główny bohater filmu „Truman show” – uwolnijmy i obudźmy się!

Truman show przeslanie i metaforyTytuł tego felietonu może jest szokujący, ale taki musi być. Zawsze od Ciebie zależy, czy wybierzesz czerwoną czy niebieską pigułkę. Niczym w filmie Matrix. Ten felieton jest napisany w trybie dualnym, podwójnym. Pierwsza jego część to dobrze Wam znany, „kefirowy” styl – to suchy opis realiów życia na tym naszym ziemskim łez padole. Natomiast druga część, to nawiązanie do innego ważnego filmu z głębszym przesłaniem – Truman show. Właśnie w tej drugiej części artykułu wyjaśniam, gdzie mogłem się pomylić, gdzie było „brakujące ogniwo” mojego postrzegania świata. Czyli – przyznajmy to otwarcie – gdzie popełniłem błąd. Także proszę się nie zniechęcać po niezbyt optymistycznej pierwszej części felietonu. Jak już wspominałem, jest to zabieg celowy.

Zaczynamy…

Niebieska pigułka ignorancji jest smaczna, pokryta miłym dla podniebienia lukrem. Ma gładką powierzchnię, więc szybko przechodzi przez gardło. Jej działanie na początku jest bardzo przyjemne, łechce ego, pobudza zmysły. Ale jej owoce które widać dopiero po czasie (nieraz po latach), są zepsute, bolesne i gorzkie.

Czerwona pigułka prawdy jest obrzydliwa w smaku, często powoduje wręcz wymioty, po czym trzeba brać kolejną jej dawkę. Ma chropowatą i kanciastą powierzchnię, więc jej zażycie boli, nieraz bardzo. Ale to dopiero początek! Bowiem prawdziwe cierpienie jest wtedy, gdy czerwona pigułka prawdy zaczyna działać. Transformacja która dokonuje się w nas za jej udziałem, jest nieraz potwornie bolesna. Ten proces nazywa się „ciemną nocą zmysłów” a w nieco innym wydaniu – „ciemną nocą ducha„. Ale owoce jej działania, które pojawiają się stopniowo, powoli, nieraz po wielu latach – są wzniosłe, radosne, nadają życiu zupełnie inną wartość i jakość. Czytaj dalej „Bądźmy jak główny bohater filmu „Truman show” – uwolnijmy i obudźmy się!”