O Polakach, którzy zmienili oblicze świata

O Polakach, którzy zmienili oblicze świata

igrzyska olimpijskieZapewne wielu z Was, Czytelnicy, słyszało o karkołomnym pomyśle organizowania Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie. W internecie pojawił się obrazek z tekstem, iż nawet Norwegia zrezygnowała z pomysłu organizacji zimowych igrzysk ze względu na koszta. Ale co tam biedna, socjalistyczna Norwegia do takich neoliberalnych potęg przemysłowych, militarnych i wszelakich innych, jak Polska!

W Krakowie jako kontrakcja dla tego samobójczego dla miasta i całego kraju pomysłu, powstała akcja: „Kraków Przeciwko Igrzyskom”. Link do tej akcji – działają dalej, polecam:

https://www.facebook.com/krakowprzeciwigrzyskom

Sprzeciw obywateli szybko sprawił, że zorganizowano referendum w sprawie organizacji Igrzysk w Krakowie. Wynik był miażdżący dla włodarzy – 70% głosujących opowiedziało się przeciwko Igrzyskom.

Warto też dodać, jak toczona była ta walka. Walka była bardzo nierówna: miasto na kampanie reklamowe wydawało ogromne pieniądze. Setki tysięcy złotych na bilboardy, gadżety, listy podpisane przez „autorytety do wynajęcia” takie jak Andrzej Wajda czy Krzysztof Penderecki, telewizyjny spot, i wiele innych.

Ze strony opozycji, czyli organizacji społecznej „Kraków Przeciwko Igrzyskom” kampania była skromna – 1,5 tysiąca złotych za kampanię plus 8 tysięcy złotych za spot pro-frekwencyjny. Zbiórki dokonano wśród znajomych i sympatyków organizacji.

Dawid starł się z mitycznym Goliatem, i wygrał. Po jednej stronie mieliśmy potężną władzę, uzbrojoną w podległe media, w miliony złotych środków, w arsenał propagandowy, w dyżurne „autorytety do wynajęcia” i inne arsenały propagandowe. Z drugiej strony – zmobilizowanych obywateli, wiedzących, że ten karkołomny, czysto propagandowy pomysł (niczym „olimpiada Hitlera” w latach 30-tych XX wieku), doprowadziłby nasz kraj, a na pewno ich miasto – do gospodarczej ruiny.

Wygrały tym razem siły światłości, czyli obywatele. Warto jednak tutaj zadawać kolejne pytania i drążyć dalej. Kto i ile nachapał się na przygotowaniach do tych Igrzysk. Ile łapówek przeszło, jakie firmy się na tym „ustawiły”. Ogólnie, kto i tak na tym zarobi, choć prawdopodobnie nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Jak to w Polsce, gdzie korupcja i grabież środków publicznych odbywa się w majestacie prawa.

Wiadomo tylko, że 3,7 miliona złotych poszło na wynajęcie prywatnej (hehehe…) firmy EKR, która miała napisać wniosek aplikacyjny. Choć dziennikarze „Gazety Krakowskiej” zdemaskowali, że to było zupełnie niepotrzebne. Bo wystarczyło postępować według szablony MKOL. Mogli ten wniosek napisać sami organizatorzy bez niczyjej pomocy! Zaś do lipca 2015 roku prywatna (hehehe…) firma EKR miała zarobić 18,3 miliona złotych. Tak się robi interesy w Polsce!

Do dziś nie wiadomo, jaką część budżetu Krakowa rozkradziono pod pozorem przygotowywania kandydatury miasta do Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Brak transparentności to podstawowy zarzut wobec organizatorów tej hucpy. Ile milionów złotych wydarto głodującym, chorym, w trudnej sytuacji życiowej? Ile milionów złotych będzie mniej na inwestycje, bieżące potrzeby mieszkańców, infrastrukturę? Choć lepiej późno niż wcale. Pamiętacie, jakie cyrki były odstawiane w związku z przygotowaniami do Euro 2012?

Teraz byłoby jeszcze gorzej, zmarnowano by jeszcze więcej publicznych pieniędzy.Trzeba przyznać, że czasami uda się osiągnąć zwycięstwo w sprawie wydawałoby się – beznadziejnej. Kampania „Kraków Przeciwko Igrzyskom” połączyła różne, na co dzień skłócone środowiska, udowadniając, że pewne wartości i prawdy można nazwać tymi uniwersalnymi. Oby więcej było takich ludzi, nie bojących zmieniać się oblicza tego łez padołu.

Autor: Jarek Kefir

Jeśli uznałeś ten felieton za warty uwagi, wartościowy, odkrywczy – możesz wesprzeć jego autora, czyli mnie. Warto wspierać niezależne media! (kliknij tutaj po informację)