„DZIWNE” PRZESŁANIA KSIĄŻEK, FILMÓW I TELEDYSKÓW UJAWNIAJĄ UKRYWANĄ PRAWDĘ O ŚWIECIE!

Zaskakujące przesłania duchowe w książkach, filmach, teledyskach i innych dziełach. Artyści widzą więcej?!

Od wieków, a właściwie od tysiącleci Ci, którzy mają wiedzę, starają się ja przekazywać innym. Jest to uniwersalne prawo wszechświata, że wiedzą i informacjami należy się dzielić – wtedy one procentują. Filozofowie, muzycy, pisarze, artyści, filmowcy starają się często przekazać choć część wiedzy jaką mają, w swoich dziełach.

Przy czym często muszą się oni posługiwać językiem metafor, archetypów, symboli. W końcu Sokratesa otruto, bo mówił ówczesnej dulszczyźnie prawdę. Jezusa za to samo ukrzyżowano. Przez całe tysiąclecia największą zbrodnią były dwie rzeczy. Mianowicie: samodzielne myślenie jak i życie na własnych zasadach. To od zawsze jest największym zagrożeniem dla elity.

Za te dwa grzechy kary był radykalne – spalenie na stosie, ukrzyżowanie, czy wygnanie z wioski na śmierć głodową. I do dziś pozostał po tym ogromny lęk w podświadomości poszczególnych ludzi jak i w (nie)świadomości globalnej. To dlatego mamy taką trudność z wyjściem poza nawias społeczeństwa.

teledyski przesłanie

Szukaj głębszego przesłania, patrz szerzej niż większość

Język archetypów jest językiem prastarym i uniwersalnym. Wywodzi się on jeszcze z mitologii, a kto wie, może z czasów jeszcze wcześniejszych. Mitologie Rzymu, Greki, Słowian czy Judei (Biblia, Kabała) korzystają z tego języka. Współcześnie Carl Gustaw Jung przyporządkował mitologiczne archetypy do elementów ludzkiej podświadomości. Niestety, oficjalna psychologia nie poszła jego torem w dalszym rozwoju.

Koncepcja psychologii głębi czy archetypy zostały przez nią porzucone na rzecz tego, co mamy teraz. Czyli: masz być uspołeczniony (modne słowo), normalny, i taki jak wszyscy. Masz konsumować, pracować, rozmnażać się, i nie zadawać zbędnych pytań. Ale wróćmy do meritum.

W wielu świętych księgach, mitologiach, książkach, wierszach, filmach, serialach, teledyskach, a nawet grach komputerowych możemy odnaleźć ślady tego przesłania. Już starożytni filozofowie, sławni i znani choćby ze szkoły średniej, pisali o tym, o czym pisali dzisiejsi mistrzowie. Tacy jak Osho, Tolle, Zeland, Wereszczagin czy de Mello.

teledyski

Społeczeństwo jest nieszczęśliwe i się myli – oto zagadka tajemnej wiedzy

Wartości społeczeństwa, które jest „dulskie” i zachowawcze z natury, są wartościami zbankrutowanymi. No niestety, ale nie przyniosły one światu nic dobrego. Ludzkość jest po prostu nieszczęśliwa. Tonie w rozpaczy, w pragnieniach, namiętnościach i żądzach nie do spełnienia. Bo nawet gdyby wszystkie je spełnić za pomocą jakiejś czarodziejskiej różdżki.. To zaraz ludzie wymyśliliby sobie kolejne pragnienia, pożądliwości, i kolejne problemy i kolejnych wrogów. I znowu byliby nieszczęśliwi.

Bo taka jest konstrukcja ludzkiej psychiki. Przypomina ona pętlę Mobiusa, gdzie jeden problem generuje kilka kolejnych. I gdzie właściwie nie ma rozwiązań jej problemów. Jednostka musi sama wykonać pewną pracę by się wyzwolić. Ten, kto autentycznie i szczerze chce się uwolnić, zostanie uwolniony. Dzisiejszych „Sokratesów” nikt nie skazuje na śmierć, przynajmniej na Zachodzie. Kłopot jest taki, że większość ludzi nie jest w stanie tej pracy wykonać.

A teraz zapraszam na krótki teledysk z głębszym przesłąniem

Proponuję dziś teledyski gwiazdy pop-kultury That Poppy. Teledyski zawierają cenne przesłania. Poniżej wkleję jeden z nich:

A teraz interpretacja przesłania tego teledysku

Na początku – piramida i biali ludzie bez twarzy, bez ubrań, i taki sam, biały, bezosobowy świat – czyli matrix, system, społeczeństwo;
Potem starsi panowie w gustownych garniturach i na wózkach inwalidzkich trzymają w ręku scenariusze – czyli to, co system proponuje ludziom;
Potem jest sam diabeł (Architekt Matrixa, władca planety 😉 ) a wokół That Poppy, istoty świadomej, bezwolnie tańczą marionetki systemu – białe, bez twarzy;
Stół, na którym są kości i czaszka pozbawiona górnej części. W domyśle – czaszka pozbawiona mózgu, bo wyjęto go przez tę górną część. Kości, czyli ochłapy np od kapitalistów?
Potem gwiazda wychodzi ze studia nagraniowego (matrixa) wbrew usilnym protestom diabła;
Wychodzi na zewnątrz budynku (pokonuje barierę iluzji). Tam ludzie trzymają kartki, na których są czarno-białe twarze, podobne do tych białych wewnątrz. Wg mnie symbolizują one gotowe role, które narzuca nam społeczeństwo. Gwiazda bierze pędzel z farbą i je przekreśla – neguje, sprzeciwia się im;
Pod koniec wyrywa starym panom w garniakach scenariusze, bierze ich za wózki inwalidzkie i szura po studio.

Autor: Jarek Kefir, z inspiracji 😉

Hej! Podobał Ci się ten artykuł? 🙂 Moim celem jest zwiększanie poziomu świadomości u Ciebie i u innych Czytelników. Im większa świadomość, tym szybciej nastąpią krajowe jak i globalne przemiany, bo prawdziwa rewolucja to ta wychodząca od zwykłych ludzi. Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę zachować niezależność i pisać o tym, co ukrywane i zakazane przez władze.

Niezależne media nie mają milionowych dochodów z prenumerat. W  dobie dominacji globalnych gigantów manipulacji musimy radzić sobie sami. Koszt utrzymania mojej strony na serwerze WordPress to równo 199 dolarów rocznie, do tego dochodzą też inne koszta. Moja działalność zależy m.in. od Twojego wsparcia. Polepszenie naszej mentalności i ewolucja ludzkości jest też w Twoich rękach. Link z informacją jak wesprzeć moje publikacje i demaskacje, tutaj: https://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/wsparcie/

 

TABU: DWIE ZUPEŁNIE NIEZNANE I ZAKAZANE TEORIE SPISKOWE!

Na pewno znasz rozmaite teorie spiskowe. Część z nich, i to dekady temu, stała się faktami opinii publicznej. Np teoria spiskowa o mafii z lat 60-tych XX wieku. Dziś wiemy że największą mafią jest.. instytucja państwa, której spec-służby kontrolują bądź tolerują istnienie mniejszych mafii. Zaś o szkodliwości śmieciarskiego żarcia mówi się dziś wszędzie.

Część tych teorii jest zwyczajną bzdurą. Jest mieszanką ludzkiej głupoty, choroby psychicznej jej autorów, celowej dezinformacji, działania dla beki (żartu, ośmieszenia nas) czy instytucji miejskiej legendy. Dawniej nikt nie podejrzewał np że te i owe pokarmy lub farmaceutyki mogą być szkodliwe. Przecież państwo o nas dba, prawda? Za to wielu bało się legend o czarnych Wołgach. Należą do nich bez wątpienia chyba najgłupsze z tych teorii – czyli chemtrails, mikrochipy i płaska Ziemia.

Ludzka natura to także działania zakulisowe i ukryte w celu zmylenia przeciwnika (spisek, konspiracja). Cała historia to opowieść o tajnych, zakulisowych i sekretnych działaniach, o zmylaniu przeciwnika, wprowadzaniu w błąd. To, że mamy demokrację (poprawna nazwa tego ustroju to oligarchia), to, że mamy Unię Europejską, Mc Donalds, poprawność polityczną i setki rodzajów wibratorów nie znaczy, że obecnie spisków nie ma. Są też takie teorie, które teoriami spiskowymi nie są, ale nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje. I są one zupełnie nieznane nawet tropicielom tego typu sensacji.

teorie-spiskowe

Pierwsza z tych teorii, a właściwie faktów, to różnica cen w sklepach produktów dla kobiet i dla mężczyzn. Kiedyś wklejałem obrazek: „Jogurt zwykły – 0,99 zł, jogurt „for men” – 2,19 zł, jogurt „for woman” – 3,79 zł„. składniki jogurtu z grubsza takie same. Kiedyś, przed laty, moja znajoma mówiła, pół żartem pół serio, że ubranka dla dziewczynek są dużo droższe niż dla chłopców. Ona nic z tego nie zrozumiała ani nie dochodziła przyczyny.

Mnie to natomiast zastanowiło. Niby dlaczego tak jest? Ogromna liczba produktów dla kobiet jest nieraz znacznie droższa, niż w wersji dla mężczyzn. Ubrania i fryzjer – to sztandarowe przykłady gdzie różnica cen jest ogromna, i czasami uzasadniona. Choć też rzadko. Ale nie tylko o to chodzi. Nawet głupi szampon, jogurt czy maszynka do golenia tych samych producentów, jest droższa w wersji dla kobiet. Czy ktoś wie, dlaczego tak się dzieje? Nie ma praktycznie żadnego logicznego wytłumaczenia, dlaczego niebieska jednorazówka kosztuje 1 zł, a ta w kolorze różowym z napisem „dla kobiet” – już 1,99 zł.

Niech ktoś spróbuje chociaż dać cień wyjaśnienia tego fenomenu. Inaczej uznam, że to jest spisek (tak! Spisek jaszczurów, haha!), i że rząd coś przed nami ukrywa! Bo naprawdę, kumałem i rozmyślałem nad tym z trzy godziny. No i nic, kurwa nic. Tylko jedno wytłumaczenie przyszło mi na myśl, i to dość bzdurne, przyznam szczerze.

media

Otóż może się to brać z patriarchalnego myślenia: „Skoro chcesz mieć kobietę, chłopcze, to musi Cię na nią stać, musisz mieć pieniądze by kupować te droższe produkty.” Przy czym wyobraziłem sobie prezesa korpo produkującego jednorazówki droższe w wersji dla kobiet. Kupuje już trzeci z kolei jacht za kilka milionów dolców, ale pracownikowi płaci najniższą krajową. Bo przecież kryzys jest i trzeba ciąć koszta. Poza tym tak działa wolny rynek, roszczeniowy oszołomie nie chcący pracować za miskę ryżu! I taki prezio siedzi sobie w fotelu, pije whisky, zapala cygaro, i z taką przedwojenną manierą tłumaczy niewolnikom kapitalizmu, że mężczyzna musi mieć klasę, styl i pieniądze.

Ups, podobieństwo do sytuacji z polskiego You Tube nie było zamierzone.. Żeby nie było. Co ciekawe, tematyka ta rzadko jest podnoszona przez feministki. Tam, gdzie są wpływy i pieniądze korporacji, tam feministki milczą? Nieliczne poruszają ten temat, z którym mamy do czynienia codziennie, i który sprawia że w skali roku znika z naszych portfeli dodatkowe kilka miliardów złotych. Za nic.

Widziałem gdzieś w grudniu 2016 roku artykuł bodaj w Dużym Formacie na ten temat. Ale to zagadnienie jest całkowitą białą plamą w dyskursie publicznym. Tak samo zbrodnie islamistów, które ukrywa nawet policja. Cóż, żyjemy w świecie w którym niektórym wolno więcej. I to też jest tzw problem ludzkiej natury. Romans mainstreamowej lewicy z korporacjami, grupami lobbingowymi, rządami itp, jest faktem. Wygodnie jest bronić praw np gejów, za to postawienie się wielkiej globalnej korporacji to nie lada wyzwanie. Żeby było jasne – nie jestem bogoojczyźnianym zwolennikiem prawicy i zdecydowanie się od tej ideologii odżegnuję.

sens życia (2)

Druga teoria spiskowa która jest faktem, a o której nie słyszałeś, to fakt, że po twarzy można rozpoznać przestępcę, człowieka złego. Jest przysłowie ludowe: „źle mu z oczu patrzy„. Osoby kierujące się intuicją, np ja, i zapewne większość z Was, mają dar który pozwala dostrzec to zło w ułamku sekundy po wyrazie twarzy i oczu. A teraz potrafi to komputer, z dokładnością 90%. Po dodatkowym przeprogramowaniu, ta sztuczną inteligencja będzie mogła rozpoznać przestępcę, psychopatę, złoczyńcę z 99,9% dokładnością. Technologię tę udoskonalają naukowcy z Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju. I po cichu, służby specjalne wielu krajów.

Już w latach 90-tych XX wieku czytałem, że taka technologia będzie w przyszłości osiągalna. I już wtedy było to ogromne tabu, już wtedy w artykule to opisującym widziałem gorączkowe i „bóldupne” protesty, że tak nie można. Dziś tak samo – jest to tak ścisły temat tabu, że budzi on ogromne protesty. Ten sam wręcz skrajnie histeryczny ton, że tego trzeba zakazać.

No bo jak to tak? Dziś taka technologia wymaga ogromnego superkomputera. Za 10 lat może być dostępna w kieszonkowym smartfonie. Nagle ludzkość dostanie potężne narzędzie do obrony przed złymi ludźmi?! Tak nie może być! Ludzkość ma cierpieć i przez to być poddana, konsumować, rozmnażać się, pracować za miskę ryżu, napędzać PKB! Ku chwale ojczyzny, ups, przepraszam – ku chwale korporacji!

a7f69e6157e66d67ac26f09d6dcf064d

Przecież wymiar sprawiedliwości, sądy, prokuratura, cały system prawny – są od początku do końca tak stworzone, by chronić.. sprawców, a ograniczać możliwości ofiar. Szczególnie gdy sprawcami są korporacje, rządy lub mafie – ta słynna wielka trójca współpracująca ściśle ze sobą. Zresztą, cały świat jest tak urządzony. Jak wspominałem na początku, służby specjalne kontrolują w różny sposób grupy przestępcze. Np CIA organizująca globalny obrót narkotykami (kokaina z Ameryki Południowej, heroina z Afganistanu, amfetamina z Polski). Gang pruszkowski był chłopcami na posyłki WSI a potem UOP – organu państwowego, co stwierdził sam „Masa„.

Mafia powstaje wszędzie tam, gdzie jakaś usługa ważna dla ludności zostaje zdelegalizowana przez państwowych purytan. Prostytucja, narkotyki, hazard. To powinno być legalne i w całości kontrolowane przez rząd. Cała ludzkość to zbiorowisko narkomanów. Przecież alkohol wg encyklopedycznej definicji jest… narkotykiem, i to narkotykiem twardym. Tak samo lekarstwa o działaniu narkotycznym, uspokajająco-euforycznym, czyli benzodiazepiny. Uzależnionych od nich jest kilkanaście milionów Polaków, w tym dużo starszych ludzi.

Jesteśmy cywilizacją ćpunów, bo.. trzeźwość jest nie do zniesienia. Od eonów czasu ludzkość wykazywała ogromną kreatywność i determinację by się odurzać. Nie potrafimy się bawić, radować, tańczyć, śmiać, bez wyłączenia tej przykrej do znoszenia trzeźwości. Tak, jest to w pewnym sensie kalectwo. Choć osobiście nie mam nic przeciwko np kofeinie, marihuanie, alkoholowi. Jak i niektórym lekarstwom psychotropowym – bo ratują życie, gdy nic innego nie działa. Gdyby jakiś ogłupiały konserwatysta dorwał się do władzy i zakazał np leków antydepresyjnych, to zaraz mafia by to wykorzystała, i sprzedawała chorym np opakowanie prozacu za 150 zł.

Autor: Jarek Kefir
.

jarek kefir
Czy wiesz, że tylko jedna na 4000 osób odwiedzających moją stronę wspiera jej istnienie finansowo, poprzez darowiznę? Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz ciężki i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

Na konto bankowe:

Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:

Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek:

Jaka jest praprzyczyna zła na Ziemi? Czy lepszy świat jest możliwy?

globalna-swiadomosc-4Kiedyś już stwierdziłem, że społeczeństwem rządzi logika zbiorowej schizofrenii, paranoi. Normy społeczne, zasady, tradycyjne wartości – są naznaczone typowo mafijnym, prawilnym pojęciem honoru, wydają się takie bezwzględne, nienaruszalne, nieprzekraczalne, okrutne. W rzeczywistości tak jednak nie jest.

Jakże fajnie jest oficjalnie, w towarzystwie celebrować jakąś normę społeczną, jakieś zasady, wartości. Szczególnie te tradycyjne, tak uwielbiane przez ludzi. Ale gdyby się bliżej przyjrzeć.. To świat nie funkcjonuje w ten sposób. Ba! On nie mógłby tak funkcjonować. Gdybyśmy na serio tych mafijnych, prawilnych norm przestrzegali, to byśmy masowo wariowali.

Nie tylko przez to, że są one skrajnie sprzeczne, wykluczające się ze sobą, niemożliwe do pogodzenia. I nie tylko dlatego, że poprzeczka, np ta moralna, jest ustawiona tak absurdalnie wysoko, że nie ma szans na jej przeskoczenie. Że tylko udajemy przed innymi, że do niej skaczemy. Ale także dlatego, że te normy i zasady niemal całkowicie wyeliminowałyby radość, szczęście, spełnienie.

Popatrz np na seksualność – radość sprawia to, co ukryte, tajemne, zakazane, co jest tabu. Nawet zatwardziały katolik penetrując waginę swojej żony, podświadomie to czuje. To samo np na imprezie. Wszyscy chlejemy, jaramy, i dajemy sobie przyzwolenie na rozmaite łamanie i negowanie tych bezlitosnych norm.I to jest piękne, tak celebruje się radość, tak tworzą się wspomnienia.

Wydaje się, że społeczeństwo i jego oficjalne normy i zasady, są z definicji przeciwko radości, szczęściu, spełnieniu jednostki. I ma to swoje uzasadnienie, o którym wiele razy pisałem. Jednostka szczęśliwa i spełniona nie będzie pracować dla społeczeństwa i systemu, bo będzie widziała pustotę, bezsensowność i rozpaczliwość takiej pracy.

I tutaj chciałem zwrócić uwagę na tragiczny dualizm, jaki drąży rodzaj ludzki.

Otóż postawienie na indywidualizm, na spełnienie, radość, hedonizm – ma swoje ciemne strony. Z jednej strony jest to dobre dla tych, którzy mają wiedzę, empatię, kręgosłup moralny, którzy chcą zmienić sytuacje na świecie, pomóc w reformie systemu. A więc dla jednostek, dla nas. Z drugiej strony – takie nastawienie degeneruje społeczeństwa i narody, co widać w zdemoralizowanych społeczeństwach Zachodu, i po części także w Polsce. Już pomijam fakt, że przez to nie rodzą się dzieci i grozi nam islamska inwazja demograficzna.

Tak samo jest z kwestią dobrobytu i biedy. Wiemy, że Ziemia jest planetą niedoborów, braków. Gdzie istoty muszą konkurować i walczyć ze sobą o ograniczone zasoby środowiska. Więc zadają one sobie zło. Niedobory i związany z nimi lęk przetrwania są grzechem pierworodnym – genezą, praprzyczyną wszelkiego zła, obecnej opłakanej sytuacji na Ziemi. Ale z drugiej strony, gdyby umożliwić ludziom doświadczanie dobrobytu.. To stanie się to samo – nastąpi rozleniwienie i degeneracja społeczeństwa. Pokazał to szokujący eksperyment Calhouna.

Opisywałem go w linku poniżej:
Perspektywy ziemskiej cywilizacji: szokujący eksperyment Calhouna

Sprawy ludzkiej ignorancji opisałem nieco szerzej w poniższym felietonie:
Poziom ludzkiej ignorancji jest krytycznie wysoki

Eksperyment ten dotyczył myszy. Nieskrępowany dobrobyt, a więc dostęp do pokarmu, brak drapieżników itp – prowadził do degeneracji a potem do wymarcia populacji. Naprawdę polecam przeczytać dwa powyższe felietony. Bo zadziwiająco dużo zachowań tych laboratoryjnych myszy można zobaczyć teraz w sytych społeczeństwach Zachodu. Ludzkość po prostu chyba musi mieć ten chaos, zapierdol, lęk przetrwania. Ten konserwatyzm, purytanizm, to całe zło. Te normy społeczne i zasady, trzymające cywilizację w ryzach.

W filmie Matrix architekci systemu z początku spróbowali stworzyć utopię, bez negatywnych bodźców. Co się jednak okazało? Ludzie w takiej utopii pozbawionej tego codziennego znoju, zapierdolu, kieratu, masowo wariowali i umierali. Architekci systemu stwierdzili, że ludzie wręcz łakną i potrzebują cierpienia – bez niego nie są w stanie żyć. Więc zmienili system tak, by z powrotem stał się dystopią (piekłem na Ziemi).

Wszystko wskazuje na to, że ludzkość po prostu nie dorosła do empatycznego systemu społecznego, jak i do doświadczania obfitości. Jest to wielki tragizm rodzaju ludzkiego, bo i bieda prowadzi do degeneracji, i bogactwo typowe dla Zachodu do niej prowadzi. Ludzkość jako świadomość zbiorowa jest na poziomie dwulatka – głupiutkiego i nie wiedzącego zupełnie nic, ale już zbuntowanego i mogącego spowodować spore szkody.

Na przykład gdy zapewnisz dwulatkowi nieskrępowaną obfitość i bogactwo – on sobie kupi 10 czekolad i je zje, trując się i chorując od tego. Gdy zapewnisz dwulatkowi wolność i swobodę, zamiast twardego wychowania i nakazywania – to on Ci wejdzie na głowę. Będzie chciał jeść tylko pizze na zmianę ze słodyczami, i się rozchoruje. Zobaczcie jak wiele analogii jest pomiędzy zachowaniem dwulatka a zachowaniem ludzkości jako zbiorowości.

Cytuję: „Złych i opętanych jest tak wielu, a eliminując ich pojawia się na ich miejsce kilku nowych. Czy wynajdziemy kiedyś sposób na eliminację genu zła? Czy wynalazcy poddadzą się experymentowi jak cała reszta? Czy bez zła świat będzie lepszy? Jeśli zniknie zło nie będzie dla niego przeciwwagi w postaci dobra! Jedno bez drugiego nie istnieje! Czy już do końca świata jesteśmy zdani na ten obłędny paradox? Gdybyśmy jakimś cudem problem ZŁA rozwiązali lokalnie zawsze znajdzie się ktoś w wielkim świecie komu to nie przypadnie do gustu, a znowu z wszystkimi nie wygramy.. Zostaje nam filozofia, religia, psychologia i marzenia o tym by świat mógł być lepszy. Ale (!) co jeśli ten świat ma właśnie taki być? Życie na Ziemi to szkoła, którą musi przejść każdy bez wyjątku. To prawdopodobnie misterny, boski plan, w który jako ludzie nie możemy ingerować. Zwyczajnie; pęka głowa od takiego myślenia i na koniec zapominamy o tym, że celem naszego życia jest to by… je przeżyć.”
~FakaFones

Nie bronię elit, które zarządzają naszą planetą, np Illuminatów. Nie wartościuję też, czy rządzą oni z polecenia samego Boga, czy też z polecenia siły złowrogiej. Chcę tylko zrozumieć jak działa to, co w naszych dyskusjach nazywamy „systemem„, i jak wykorzystać jego parametry na swoją i naszą korzyść. No i jak sprawić, by przestał mi i nam szkodzić. Zauważyłem już dawno, że ów system także jest dualny. Narzekamy na niego, na technologię, naukę, medycynę. Mają one swoje błędy i wypaczenia, które często opisuję i krytykuję. No ale co by było bez nich? Czy ktokolwiek z Was zna ponure realia kapitalizmu i ciemnoty XIX (19) wieku?

To że masz laptopa i dyskutujesz u mnie – to system. To, że nie umrzesz w męczarniach na wyrostek lub banalną infekcję, ale przyjedzie pogotowie – to system. To, że możesz zająć się sobą, że nie musisz jak w 19 wieku pracować w polu czy na fabryce 16 godzin, a potem niańczyć 10 dzieci – to jest system.

Każdy kto narzeka na system, na technologię, naukę itp, powinien spędzić kilka godzin na SOR (szpitalny oddział ratunkowy) jako widz. Co by było, gdyby tego systemu nie było? Ci ludzie by umarli w większości, i to śmiercią bardzo brzydką, wielodniową. Na infekcje, wyrostki, złamania, itp itd. W końcu respirator, leki przeciwbólowe, kroplówki – to nie jest eko, to nie jest matka natura, tak uwielbiana przez zwolenników teorii new age. W skali doby jest to kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy potencjalnych zgonów w Polsce. Dla natury to jest nic, bo i tak przetrwają najsilniejsze jednostki i przekażą swoje geny dalej. Tak było przecież przez setki tysięcy lat. Ale postaw się na miejscu człowieka, tych tysięcy ludzi, którym dziś na SOR system i technologia uratowały życie, oszczędzając im wielodniowej męczarni.

Na koniec polecam cytat o służeniu innym, służeniu sobie, a chęcią zmiany świata, systemu. Nie możesz nikogo na siłę zmienić, ani uszczęśliwić, to tak nie działa. Gorączkowe próby zmiany świata też zawiodą, a i dostaniesz od tego świata kopniaka. Czasami bardzo mocnego, jak ja kiedyś. Jest jedna metoda – bunt bez buntu, zmiana bez zmiany. Zmienić trzeba siebie, i poprzez tę zmianę będziesz przykładem i zainspirujesz innych. Nie zmusisz, nie skłonisz, nie przekonasz, nie uargumentujesz – bo to niemożliwe. Ale swoją postawą i życiem sprawisz, że sami się tym zaciekawią i spróbują.

Cytuję: „Powiem ci wielką prawdę o służeniu innym: nigdy nie uczynisz ich szczęśliwymi – bez względu na to co robisz, niezależnie od tego jak żyjesz – bo ich szczęście nie znajdziesz w sobie – ono jest w nich. Oni będą żyć i robić to co chcą, co ich uszczęśliwia, i to jest właśnie tym co powinni robić. Służenie innym to życie swym życiem i kochanie tego kim jesteś nieugięcie; życie tak aby to czym jesteś było światłem dla ludzi, jeśli ludzie zechcą je dostrzec; to pozostawienie ich samym sobie aby mogli je odnaleźć. Oto sposób w jaki możesz służyć – nie będąc sługą, ale tym kim jesteś.

Nauczyciele przychodzili i odchodzili z tego planu; było kilku zadziwiająco sławnych, kilku zapomnianych i kilku niezapomnianych. Jednak to, tak naprawdę nie stanowiło wielkiej różnicy, bo przede wszystkim oni żyli tak jak chcieli. To właśnie była nieskończona mądrość, istoto, zrozum to. Więc co masz robić? Kochać ich bezgranicznie za wolność jaką wyrażają. Nie ważne, że oni cię nienawidzą, kochaj ich za wyrażanie woli robienia tego, ponieważ oni są Bogami postępującymi w ten sposób. Tak długo jak możesz kochać ich w każdej fazie ich istnienia, tak długo zachowujesz moc kochania siebie w każdej fazie twego istnienia. Pomyśl, jak potężną istotą powinieneś być abyś mógł to robić. Otóż, wystarczy, że po prostu będziesz tym kim jesteś.

Zawsze miej na względzie najpierw siebie potem innych. Najpobożniejsze stworzenia na tym planie powiedzą ci: „uważaj, to nazywa się samolubstwem”. I naprawdę nim jest! I bądź zadowolony, ze nim jest, bo kiedy ktoś jest na tyle samolubny, że najpierw pyta Siebie i najpierw kocha Siebie, wtedy może pomagać wszystkim i kochać wszystkich, ponieważ wtedy on wie czym jest miłość. Kochać Boga przede wszystkim, to przede wszystkim kochać Siebie. Zawsze bądź dobry dla siebie: wszyscy muszą się tego nauczyć.”
~Ramtha

Na koniec dodam tyle, że trzeba pamiętać o tym, że życie powinno się po prostu przeżyć, jak w jednym z wklejonych przeze mnie cytatów. Mniej myślenia i filozofowania, a więcej otwartości i doświadczania. Mniej chęci zmiany świata, a więcej chęci zmiany siebie. Mniej służenia innym, a więcej służenia sobie. New age, bardzo popularna dziś doktryna, powieliło błędy poprzednich systemów religijnych. Wmówiło ono ludziom, że służyć należy w pierwszej kolejności innym, i że trzeba na siłę chcieć zmieniać świat, obalać system. A to tak nie działa – bo taka postawa prowadzi do skutku wręcz odwrotnego, niż zamierzony.

Wszystko bierze się to stąd, że zdecydowana większość dusz zamieszkujących Ziemię to dusze słabo lub bardzo słabo rozwinięte. Dusze noworodków, niemowlęce i dziecięce. Są to dusze z natury mało kumate, które muszą doznawać najmocniejszych i najbrutalniejszych lekcji, by wyrobić sobie „bazę danych” na przyszłą ewolucję. Mają na nią setki tysięcy lat. Według nauk kabały jest siedem poziomów świadomości duszy. Większość dusz ziemskich to poziom 1 (pół-zwierzęcy – np islamiści, dresiarze), także poziom 2 (ekstremalne ubezwłasnowolnienie społeczne). Światem rządzą dziś dusze z poziomu 3 – jest to dominacja najgorszej formy egoizmu.

Poniżej wymieniam te poziomy świadomości duszy:

1. Malchut – stan zepsucia, stan świadomości bliski zwierzęcemu – potrzeba bezpieczeństwa i przeżycia za wszelką cenę, silne impulsy i instynkty, często nie do opanowania;
2. Hod – stan ubezwłasnowolnienia społecznego – potrzeba silnych doznań, emocji, ekscytacji, konieczność ulegania społeczeństwu, jego rygorom pełnym fałszu i hipokryzji;
3. Netzach – dominacja egoizmu – potrzeba bogactwa, dominacji i władzy (schyłek i powolny rozpad tego poziomu mamy globalnie teraz: bezwzględny, drapieżny kapitalizm, wyzysk, przemoc, rywalizacja, hierarchizm. Dominacja banków, korporacji, biznesu);
4. Tiferet – olśnienie świadomości – uczucie, serce. Jest to poziom gdy wreszcie do nas dochodzi świadomość, że nie można całe życie żyć pusto i próżno, jak na poziomach poprzednich. Jest to poziom polityki, idei, aktywizmu, szerokiej działalności obywatelskiej, charytatywnej itp. Jesteśmy globalnie dopiero na początku tego poziomu, i nie wszyscy.
5. Gewura, Chesed, Bina – mądrość – obfitość, poziom „maga” czyli osoby biegłej w wiedzy, ale znowu nie tak do końca, nie w pełni..
6. Chochma – zrozumienie – uświadomienie. Poziom zerwania z negatywizmami i poziomu poprzedniego, trochę w nim nawet smutku i żałoby. Większy wgląd w boskość, większa pokora (ta prawdziwa, a nie udawana), ale wciąż brak pełni boskości;
7. Keter – korona stworzenia – sfera doznawania indywidualnego, stan boskości na Ziemi.

upadek-systemuMożliwe, że jedyna droga rozwoju dla dusz takich jak my, jest uświadomienie sobie tego i owego, przepracowanie życiowych lekcji, i odejście do innego świata, gdzie rządzą inne, mniej agresywne zasady. Ludzkość wydaje się nie być dojrzała do doświadczania pełni bogactwa i obfitości. Stąd taka a nie inna konstrukcja tego systemu ekonomicznego. Ale to tylko teoria, jedna z wielu, jak wiemy.

Inna teoria mówi, że właśnie teraz żyjemy w czasach jakiegoś przełomu, że teraz to wszystko ma się zmienić. Czy ten przełom zakończy się reformą systemu? Czy raczej zakończy się tak jak w eksperymencie Calhouma? W którą teorię wierzyć? Ja nie wierzę w żadną z nich, ale też nie wykluczam zaistnienia żadnej z nich. Z tym, że staram się być raczej optymistą.

Autor: Jarek Kefir

Czy uważasz moje artykuły za wartościowe? Za odkrywające coś więcej niż te w nastawionych zarobek i dezinformację mediach? Uważasz że wnoszą do Twojego życia coś pozytywnego? Możesz wesprzeć ideę mojej strony, jest to dobrowolne i nieobowiązkowe. Nie ma u mnie abonamentów, przymusowych prenumerat, cen za artykuły.
–Poniżej opisałem, jak to zrobić, link:
https://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/wsparcie/

 

TEN KTO RZĄDZI NBP RZĄDZI POLSKĄ. ZOBACZ KTO A ZDZIWISZ SIĘ!

Kto tak naprawdę rządzi Narodowym Bankiem Polskim? I tym samym, kto zakulisowo rządzi naszym krajem?! Materiały na ten temat nie są powszechnie publikowane, jednak można do nich dotrzeć. Prezentuję je w tym wpisie. Znamienne jest to, że to co jeszcze kiedyś było tylko teorią spiskową, jest dziś opisywane na fachowych portalach, a czasami nawet w oficjalnych mediach. Nasza świadomość, mimo ogromnych przeszkód, budzi się.

Kto jest realnym właścicielem NBP? Wokół tego tematu narosło mnóstwo niejasności i kontrowersji. Według autora z AmerBroker, dużą część akcji NBP posiada koncern międzynarodowych finansistów i spekulantów – Rotschildów. Według wielu teorii spiskowych, rodzina Rotschildów wraz z innymi klanami ma rządzić Ziemią.

My jednak wiemy że każda zwierzchność ma większą zwierzchność nad sobą – zasada wszechświata hologramu. Imperatorzy planety także wykonują polecenia kogoś (czegoś?!) z góry. I są ściśle kontrolowani i rozliczani. To dlatego marionetki tej siły z góry podejmują decyzje które wydają się być samobójcze.

Ale do meritum. W Polsce rządy klanów bankowych objawiają się w nieco inny sposób niż np w krajach Zachodu. NBP poprzez „kreatywne” mechanizmy pseudo-ekonomiczne czterokrotnie zaniża wartość złotówki względem euro. Im słabszy pieniądz tym lepiej dla kapitalistów i eksporterów, a tym gorzej dla zwykłych ludzi, którzy za swoje pensje mogą kupić bardzo mało. Pomyśl – gdyby nie zaniżano sztucznie wartości polskiej złotówki, to pensja 2000 złotych starczyłaby na dość dużo. Nie mówiąc już o średniej krajowej. Jedno euro powinno kosztować 1,0 lub ostatecznie 1,5 złotego!

Cytuję: „Dzisiaj każdy „myślący” człowiek powie, że kurs naszej waluty jest przecież płynny i ustala się w wyniku wolnej gry rynkowej, a NBP nie musi nawet interweniować w obronie wyznaczonego parytetu ( swoją drogą wyznaczonego metodą decyzji Prezesa, a nie rynku). To bezsprzecznie prawda, ale kurs nie został wyznaczony wczoraj, ani przedwczoraj, ale kształtował się od początku lat dziewięćdziesiątych – tyle że przez pierwszą dekadę nie miało to nic wspólnego z wolną grą rynkową. Początkowo bowiem, kurs wyznaczony był arbitralnie przez Leszka Balcerowicza na poziomie 9500 starych złotych za dolara (dzisiejsze 95 groszy), jako kurs sztywny, który później stopniowo uelastyczniano (przy jednoczesnej błyskawicznej deprecjacji spowodowanej inflacją, której przyczyną był nadmierny dodruk pieniądza).

Owa elastyczność nie miała jednak nic wspólnego wolnym rynkiem walutowym. Było to nadal ręczne sterowanie mające zapewnić finansową wydolność budżetu, atrakcyjność obligacji, spłatę zadłużenia zagranicznego i płynną wyprzedaż firm państwowych. Mimo, że wiele z tych celów miało swoje realne uzasadnienie – taka nierynkowa polityka kursowa prowadzona w niby rynkowej gospodarce spowodowała, że w ciągu dekady powstała sieć powiązań ekonomicznych, które utrwaliły psychologiczny kurs złotówki na dzisiejszym poziomie (osiągnęliśmy go już w roku 1995) i jego stopniowe uwalnianie od roku 1998 nie mogło już niczego zmienić, bez naruszenia interesów międzynarodowych instytucji walutowych.”

Autor powyższego cytatu: prof. Andrzej Fidelis
Źródło: prawica.com

Widzicie więc, jak wielką iluzją jest cała ekonomia? Widzicie, jak wielkim kłamstwem jest neoliberalizm, kapitalizm i ideologia „niewidzialnej ręki wolnego rynku” lansowana i przez Petru i PO, i przez Palikota, SLD, PSL i Korwina? To jeden i ten sam system, a tak wielu ma ambasadorów. Ręka wolnego rynku owszem, jest niewidzialna. Ale ktoś tą ręką zakulisowo steruje.

Nawet gdyby udało się wprowadzić utopię Korwina w życie, czyli zero regulacji, to wiecie jak by się to skończyło? Zaraz znalazłaby się jakaś potężna siłą (mafia, służby specjalne, korporacja lub zrzeszenie korporacji) która wykorzystałaby te mechanizmy braku regulacji, by przykręcić śrubę jeszcze bardziej niż teraz.

Wstęp: Jarek Kefir

Kto jest właścicielem NBP? Koncern Rotschildów?

Cytuję: „Czy wiecie państwo jaka jest struktura własnościowa NBP ? Wydawałoby się, że to głupie pytanie a odpowiedź na nie jest  oczywista. Właścicielem NBP jest Państwo Polskie i wynika to z istniejącej ustawy o NBP: http://www.nbp.pl/akty_prawne/ustawa_o_nbp/ustawa_o_nbp.pdf

Chociaż pod względem prawnym sytuacja wydaje się jednoznaczna to jednak krąży wokół tego tematu wiele niedomówień.  W mediach zagranicznych pojawiają się informacje, że zaledwie kilka banków centralnych nie jest kontrolowana przez klan Rothschildów i nie jest wśród nich wymieniana Polska. Jak wiemy, zmienne koleje przechodził historycznie Bank of England, będąc raz bankiem prywatnym a później znowu stał sie bankiem państwowym.

Z kolei z zakulisowych informacji krążących w niezależnych mediach w Polsce wynika, że konsorcjum Rothschilda  kontroluje ponad 36 % akcji NBP a prawdopodobnie NBP jest Polski w zaledwie 30 %. O reszcie udziałowców media milczą. NBP posiada osobowość prawną i działa na podstawie specjalnej ustawy która mówi o NBP jako o banku centralnym z prawem do emisji pieniądza. W myśl ustawy NBP nie podlega także Kodeksowi Spółek Handlowych. Na stronach NBP trudno więc znaleźć jakiekolwiek informacje o strukturze własnościowej tej spółki.

Próbując zgłębić temat doszedłem do wniosku, że jedyną prawną możliwością „wyzbycia” się jakiejś części udziałów NBP może być jakaś forma wymiany lub wniesienia udziałów NBP do Banku Rozliczeń Międzyanarodwych w Bazylei. Nawet w tym jednak wypadku zachodzi wątpliwość czy na taki zabieg nie musiałaby być zgoda parlamentu bo sama ustawa nie mówi nic na ten temat. Chyba, że może byłoby to w gestii zarządczej prezesa NBP co także wydaje mi się mało prawdopodobne.

Mamy więc jakiś dziwny dysonans pomiędzy informacjami z mediów niezależnych a logiką wynikającą z aktualnego prawa polskiego w którym nie widzę żadnych logicznych i prawnych przesłanek pozwalających na utratę udziałów własnościowych państwa w NBP.  Może w kwestii dominacji autorom chodzi o sprawowanie kontroli poprzez ustanawianie osób zarządzających bankami centralnymi. Takie rozumienie sprawy wydaje się poprawne bowiem zazwyczaj na prezesa banku centralnego nie jest powoływany nikt kto nie pracuje dla światowej finansjery. Wyjątkiem był zmarły tragicznie prezes Skrzypek. Aktualny prezes Belka kojarzony jest między innymi z z interesami JPMorgana.

Rothschild Group – rodzinna firma banksterów która w opinii wielu osób jest właścicielem połowy świata na rok 2000 nie posiadała udziałów w zaledwie kilkunastu bankach centralnych na świecie. Sa to między innymi banki centralne takich krajów jak: Białoruś, Libia, Iran, Korea Północna, Afganistan, Sudan. Czy coś nam to mówi ? Przecież to cała światowa „oś zła”.  Oprócz tego grupa ta jest właścicielem takich ważnych światowych central finansowych jak: MFW, EBC, Bank Rezerw Federalnych FED, Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, Okazuje się, że wrogami „demokratycznego” świata są takie państwa i ich władcy którzy nie chcą poddać swoich krajów w niewolę długu. Tak wykończono ostatnio Irak czy Libię. Aktualnie majątkiem rodzinnym zarządza Baron David de Rothschild – od 2013 roku prezes Międzynarodowego Kongresu Żydów.

Międzynarodowy poziom kontroli światowych finansów

Kontrola światowych finansów przez rodzinę Rothschildów odbywa się na dwóch równoległych poziomach. Na poziomie międzynarodowym są to MFW czy najważniejszy do kontroli banków centralnych – Bank for International Settlements z siedzibą w Bazylei. Na tym poziomie realizowane są największe globalne manipulacje walutami i tu odbywa się ustalanie poziomów oprocentowania kredytów. BRM jest forpocztą Nowego Światowego Porządku.

Banki centralne

Na tym poziomie sprawuje się strategiczną kontrole nad pieniędzmi każdego państwa. Tutaj znajduje się wykonawców do realizowania planów narodowych dla poszczególnych krajów. Głównym celem jest ustanowienie takiego poziomu zadłużenia państwa od międzynarodowej sitwy bankowej aby mieć nad nim cały czas strategiczną kontrolę i nie pozwolić na wyjście takiego kraju z systemu. To majstersztyk misternego planu zniewolenia całych narodów i państw. Szefami banków centralnych wybierani są ludzie którzy muszą być zależni od finansowej kilki. Najczęściej są to ludzie na dorobku z doświadczeniem w Banku Światowym czy MFW.

Banki krajowe

Powolne przejmowanie kontroli nad największymi bankami komercyjnymi lub państwowymi w danym kraju to ostatni szczebel rozbudowanej struktury kontroli nad światowymi finansami w skali całego globu. W praktyce pełnej kontroli nad swoimi systemami finansowymi nie poddały się jedynie Rosja i Chiny.

Biznesy Rothschildów w Polsce

O interesy grupy Rothschildów w Polsce dba prezes Jacek Chwedoruk. Polski oddział Rotshchilda przejmuje najbardziej lukratywne prywatyzacje w kraju, jest obecny na rynku fuzji, przejęć i na rynku kapitałowym. Klientami tej instytucji w Polsce są nasze największe firmy: KGHM, Zakłady Azotowe Puławy, Enea, Polkomtel, LOT, Dialog, LuxMed itp.

Od kilku już lat najważniejsze sprawy dla Polski i polskiej gospodarki zapadają w familijnej rodzinie banksterskiej za oceanem. Tymczasem mainstreamowe media w Polsce robią ludziom wodę z mózgu inicjując tematy typu co co zrobi RPP, czy stopy będą podniesione, czy obniżone i jakie będzie to miało konsekwencje dla polskiej gospodarki. Okazuje się, że to wielki PIC fotomontaż bo najważniejsze decyzje o emisji czegoś co się nazywa umownie już tylko pieniądzem zapada i tak poza naszą wiedzą i nawet poza Polską.

Dawno temu senior rodu tej banksterskiej organizacji powiedział: „nieważne kto rządzi państwem, ważne kto emituje pieniądz”. Dzisiaj już wiemy kto emituje polski pieniądz i rządzi państwem polskim. Oczywiście wiedzą tylko nieliczni bo taka wiedza motłochowi nie jest do niczego potrzebna.

Dopóki bankierzy są właścicielami banku centralnego i dopóki dajemy im prawo tworzenia pieniądza z powietrza – jesteśmy krajem zniewolonym a system w którym żyjemy coraz szybciej zmierza do realnego faszyzmu. Na naszych oczach umiera już klasyczna demokracja i jesteśmy w okresie przejściowym który szybkimi krokami zmierza do dyktatury demokracji sterowanej a kolejnym etapem będzie klasyczny faszyzm. Trzeba tylko szybko znaleźć globalnego wroga aby móc przed nim „ochronić” całe społeczeństwa i narody. Konflikt USA z Rosją to gra o ostateczne panowanie banksterów nad światem a rola Polski jako państwa frontowego w tej walce powinna bardzo wzrastać.

Od Marka Belki, prezesa NBP oczekiwałbym potwierdzenia informacji na temat struktury własnościowej polskiego banku centralnego a także przedstawienia szczegółowego harmonogramu ewentualnych transakcji zmieniających strukturę właścicielską NBP od 1989 roku – jeśli takowe miały miejsce. Oczekuję, że pan Belka wreszcie określi się czy jest tylko zarządcą interesów Rothschildów w Polsce czy dba o polski interes narodowy.

Utajnianie takich informacji świadczyłoby, że prezes NBP do tej pory spełnia kwalifikacje doświadczonego pracą w Banku Światowym i MFW nadzorcy ale tylko rodzinnego biznesu klanu Rothschildów. Naród jako suweren za takie rzeczy kiedyś zacznie rozliczać. Wypadałoby sprawę definitywnie wyjaśnić i przeciąć ewentualne jałowe spekulacje mediów.”

Autor: Grzegorz Nowak
Źródło: serwis giełdowy AmerBroker.pl

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Nie organizuję szemranych warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach niewidach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę mówić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

Przestańmy obawiać się globalnej tyranii, nie tędy droga..

Przedstawiam film autorstwa twórców „Esoteric Agenda”, który stara się tłumaczyć naturę rzeczywistości. W filmie podjęto nieśmiertelny temat tak zwanych problemów ludzkiej natury.

Te problemy są takie same od zarania dziejów i tak samo są absolutnie nierozwiązywalne. Tylko w różnych epokach, w różnych kulturach, na różnych poziomach zaawansowania technologii, przejawiają się one w innej formie.

Jednak zgodnie z zasadą wszechświata-hologramu, są takie same, różnią się detale. W filmie poruszana jest także tematyka tego, co ludzie nazywają dulszczyzną, a co ja nazywam społeczną schizofrenią czy też społeczną paranoją.

Postawiona zostaje tam teza, iż ludzkość jako świadomość zbiorowa (globalna) na skutek pewnych traumatycznych zdarzeń niknących w mrokach pradziejów, zapadła na zbiorową chorobę psychiczną. Objawia się ona jako niezdolność do kierowania sobą samym, co w skali makro oznacza rządy psychopatów i ich obłędnych ideologii, religii, doktryn.

Ta zbiorowa paranoja / schizofrenia to podstawa życia społecznego. Ta społeczna paranoja jest wręcz mechanizmem obronnym. To o ironio, zdrowa reakcja psychiki ludzkiej. Gdy życie (świat) zaczyna przypominać piekło, to reaguje ona rozszczepieniem (schizofrenią) by „zająć czymś” umysł, odciągnąć jego uwagę od koszmaru codziennego życia. Wymagania i oczekiwania stawiane jednostkom są tak absurdalnie wysokie że niemożliwe jest spełnienie ich wszystkich. I te społeczne wymagania i oczekiwania wciąż rosną. Ba, spełnianie jednych wymagań i oczekiwań oznacza, że nie spełnimy drugich i trzecich.

Cytat: „Przestańmy obwiniać wszystkich i wszystko inne. Przestańmy obawiać się globalnej tyranii i katastrofy. Zwróćmy uwagę na to, co pokazuje nam świat. Dowiemy się wtedy dokładnie, co jest nie tak z nami i jak to naprawić.”
~Marian Wasilewski

Im bardziej przejmujemy się globalną tyranią, tym bardziej ją wspieramy i zasilamy – na poziomie energii. Na planie duchowym, w sferze śmieciowej ziemskiej duchowości zwanej astralem, są to potężne monstra energetyczne, które Vadim Zeland nazwał wahadłami. Są to świadomości zbiorowe ideologii, religii, partii, korporacji, celebrytów, drużyn sportowych i wielu, wielu innych. Żywią się one energią i zwolenników, i przeciwników – nie są więc wybredne jako rasowe ścierwojady.

Poniżej trzy pouczające cytaty:

Cytat: „Tak więc zbiorowość ludzka służy państwu, przeważnie nie jako ludzie, lecz maszyny, swymi ciałami. Jest to wojsko zawodowe oraz oddziały obywatelskie, strażnicy więzienni, konstable, pospolite ruszenie itd. W większości przypadków nie mogą swobodnie wyrażać sądów ni ocen moralnych; znajdują się oni na jednym poziomie z drewnem, ziemią i kamieniami i być może istnieje możliwość wytwarzania drewnianych ludzi, którzy także posłużą temu celowi. Ci nie budzą więcej szacunku niż kukły ze słomy czy pecyna gliny.

Należą oni do rodzaju posiadającego wartość jedynie w ten sposób, co konie i psy. A jednak tacy jak oni bywają nawet powszechnie szanowanymi dobrymi obywatelami. Inni – przeważnie prawodawcy, politycy, prawnicy, ministrowie i wysocy urzędnicy – służą państwu głównie umysłami i jako że rzadko dokonują osądów moralnych, równie dobrze mogą służyć Diabłu – nie zamierzając tego – jak Bogu. Bardzo nieliczni, jak bohaterzy, patrioci, męczennicy, reformatorzy w wyższym sensie oraz ludzie, służą państwu również swoim sumieniem i dlatego w nieunikniony sposób to oni się mu głównie sprzeciwiają i to ich państwo na ogół traktuje jak wrogów.”
~Henry David Thoreau, „Obywatelskie nieposłuszeństwo”

Cytat: „Zaczynasz jako młody człowiek z dużą ilością witalności i entuzjazmu, ale to wszystko jest stopniowo niszczone przez wpływ wychowania twoich rodziców i nauczycieli z ich uprzedzeniami, lękami i przesądami. Możesz zostawić szkołę i wyjść na świat pełen informacji , tracąc witalność do poszukiwań , energię do rewolucji przeciwko tradycyjnej głupocie społeczeństwa.

Siedzisz tu i słuchasz tego wszystkiego – i to, co się wydarzy, kiedy w końcu przeprowadzisz swoje egzaminy? Dobrze wiesz, co się wydarzy. O ile nie jesteś w buncie, będzie podobnie jak z resztą świata, bo nie śmie być inaczej. Będziesz więc uwarunkowany, tak uformowany, że będziesz bał się ueksplorować na własną rękę … Nie ma prawdziwej inicjatywy, nie ma wolności, nie ma szczęścia; nie ma nic, ale to jest powolna śmierć. Jaki jest sens bycia wykształconym, sens z nauki czytania i pisania, jeśli tylko będziesz to wykonywać jak maszyna? Ale to jest tym, co świat chce. Świat nie chce myślących, bo wtedy można byłoby być niebezpiecznym obywatelem, a to nie pasuje do ustalonego wzorca. Wolny człowiek nie może czuć, że należy on do żadnego konkretnego kraju, klasy lub typu myślenia. Wolność oznacza swobodę na każdym poziomie, bo myślenie tylko wzdłuż danej wytycznej nie jest wolnością.

Więc kiedy jesteś młody to jest bardzo ważne, aby być wolnym, nie tylko na poziomie świadomym, ale także w głębi. Oznacza to, że trzeba być czujnym w stosunku do siebie, coraz bardziej zdawać sobie sprawę z wpływów, które starają się kontrolować i zdominować cię ; to znaczy, że nigdy nie należy bezmyślnie akceptować, ale zawsze pytać, badać i być w buncie.”
~Jiddu Krishnamurti

Cytat: „To co ma miejsce teraz na Ziemi jest walką o ludzką uwagę i świadomość. Istnieją ciemne i negatywne siły, które od długiego czasu sprawują władzę i kontrolę na naszej Planecie. Siły te są twórcami, projektantami obecnego systemu, który przede wszystkim ma nas zniewalać na wszystkich poziomach, a także generować z każdego człowieka jak najwięcej emocji opartych na strachu. O ile kilka lat temu informacja taka mogła być uznawana za teorię spiskową, tak dzisiaj kiedy ludzkość powoli wybudza się ze swojej ignorancji, wiedza ta staje się już czymś zupełnie oczywistym.

Ta rządząca „elita” doskonale sobie zdaje sprawę, z tego, że ludzkość się przebudza,a także z natury i etapów procesu transformacji świata, która m.in poprzez wzrost wibracji Planety oraz przebudzoną globalną świadomość ludzką, uniemożliwi im dalsze sprawowanie władzy i kontroli. Wiedzą oni, że tego procesu nie są w stanie zatrzymać, lecz co najwyżej opóźnić. Dlatego starają się ze wszystkich stron poprzez kreowanie wydarzeń, operacji fałszywej flagi zmanipulować ludzką świadomość, tak aby ludzie zostali zamknięci w wibracji strachu (lęk o swoje bezpieczeństwo, lęk o przyszłość) oraz nienawiści do drugiego człowieka, mającej głownie swoje podłoże na tle rasowym i wyznaniowym.

Stąd te wszystkie próby zagonienia ludzkości w konflikt, zaplanowane inwazje islamistów, projektowane i sponsorowane ataki terrorystyczne, oraz cały medialny terror wylewający się z telewizora, radia i wszystkich głównych portali internetowych. Z tego właśnie powodu to ulegająca ich manipulacji ludzka świadomość jest głównym czynnikiem, który opóźnia zamanifestowanie się prawdziwego potencjału na budowę nowego i zdrowego świata. Jak może zaistnieć świat i rzeczywistość, w której panuje spokój, jedność, harmonia, gdy głowy i serca większości ludzi przesączone są myślami i emocjami opartymi na strachu i nienawiści? Dlatego tak ważna jest w tym wszystkim rola świadomości.”
~Dorota Lipińska

I zapraszam na film Kymatica z polskim lektorem:

Ezoteryka: Franciszek I to „nasz człowiek” który zakończy historię kościoła?

Papież Franciszek to „nasz człowiek” który ma za zadanie zakończyć historię kościoła?

prawdziwe chrzescijanstwo biblijneUwaga: artykuł zawiera skrajnie kontrowersyjne treści i przeznaczony jest w zasadzie tylko dla ezoteryków i ogólnie, ludzi niechętnych kościołowi katolickiemu. Wybór i działania papieża Franciszka I powodują ogromny „ból dupy” (czyli święte oburzenie) u wielu katolików. Decyzje papieża szokują, wprawiają w zdumienie wielu konserwatywnych wyznawców. Papież ogólnie jest zwolennikiem postępu i ucywilizowania chrześcijaństwa, ale czy tylko?

W latach 2011 do 2015 (marzec, kwiecień) furorę robiła „wizjonerka” zwana jako „Maria bożego miłosierdzia” czy też „Maria z Irlandii„. Oprócz standardowych wizji o końcu świata i nadejściu dniu sądu ostatecznego, jej „wizje” zawierały też inny element. Otóż tym elementem, jednym z najważniejszych, była szczera niechęć wobec papieża Franciszka I i nazywanie go „fałszywym papieżem„, bądź nawet „antychrystem„.

Ma to szczególnie ważne znaczenie w naszym wielkim planie osłabienia „egregora” chrześcijańskiego. Egregor chrześcijański to inaczej wampiryczny egregor jahwistyczny (od jahwe, zwanego także mardukiem, allahem, szatanem – jest on duchowym władcą tej planety). W rzeczywistości i Żydzi, i chrześcijanie, i islamiści, i sataniści, mają nad sobą tę samą istotę – jahwe. Tylko różnie wykorzystują opcje i możliwości, które ta istota daje nam, Ziemianom. To co piszę owszem, jest szokujące i przez wielu nie do przyjęcia.

Jahwe nie jest i nigdy nie był Bogiem, a więc Wielkim Architektem całego Universum. Jahwe jest lokalną (nasz Układ Słoneczny) anomalią, o pasożytniczej, wręcz wampirycznej naturze. Antytezą (przeciwnikiem, choć nie do końca..) jahwe jest Prometeusz, zwany także Lucyferem i.. Jezusem Chrystusem. Ale to już bardzo zaawansowana wiedza ezoteryczna, nie będę tutaj o tym pisał.

Dalej: te wizje Marii z Irlandii zostały niestety zdemaskowane. Nie mam wątpliwości co do tego, że osoba która stoi za tymi „objawieniami„, to osoba wysoko wtajemniczona z pewną misją. Jaka jest konsekwencja pojawienia się objawień Marii z Irlandii? Przede wszystkim, udało się uruchomić niechęć do papieża Franciszka I i wielu hierarchów kościelnych. Udało się uruchomić pełzającą schizmę, która obejmuje już grube miliony wiernych na całym świecie. Udało się także mocno zradykalizować te wszystkie katolickie środowiska sprzeciwiające się papieżowi.

Wbrew pozorom, ta radykalizacja tych środowisk jest bardzo pozytywna i ważna. Dlaczego formułuję zdawałoby się tak absurdalną tezę? Ponieważ uważam, że powinniśmy w pewnym sensie wspierać wszelkich lefebrystów, skrajnych tradycjonalistów, tzw. „chrześcijan biblijnych” i rozmaitych radykalnych, spiskowych oszołomów wewnątrz kościoła. Dlaczego? Ponieważ takie grupy czy wręcz oficjalnie działające organizacje (lefebryści, tradycjonaliści) osłabiają rdzeń katolicyzmu. Czyli osłabiają centrum jahwistycznego zła, które znajduje się w Watykanie.

Jednak to nie wszystko. Bowiem działalność tych nieraz bardzo radykalnych i śmiesznych w swej istocie grup, ma także inny dobry cel. Tym celem jest wydanie całej doktryny chrześcijańskiej na pastwę pogardy u katolików letnich, wahających się, u katolików lewicujących. To pomoże albo całkowicie oddalić ich od Watykanu i jahwistycznego rdzenia, albo wręcz przybliżyć do nas. Nie jest ważne, że tego typu radykalne doktryny (lefebryści, chrześcijanie biblijni, schizmatycy, tradycjonaliści) produkują masę jadowitych treści. Dla nas liczy się cel jaki nam przyświeca – a jest nim osłabienie chrześcijaństwa (jahwizmu).

I tutaj jest wielkie pole do inwencji twórczej dla tych, którzy mają fantazję, talent pisarski, może trochę funduszy, znają socjal-media, i chcieliby działać. Owa Maria z Irlandii została już zdemaskowana. Choć większość jej zwolenników nie wierzy w demaskację, tak silne emocje i tak zręczna manipulację zastosowali twórcy Marii z Irlandii. Ale potrzebujemy więcej takich wprowadzających zamęt i schizmę proroków niby katolickich, jak Maria z Irlandii.

W Polsce potrzebny byłby taki zręczny prorok, który wmówiłby wielu polskim katolikom nieposłuszeństwo zarówno wobec papieża, jak i wobec polskiej rozpasanej ponad miarę hierarchii. W naszej Ojczyźnie jest to szczególnie ważne, bowiem hierarchia katolicka tworzy wręcz odrębny kościół, ma ogromne przywileje i wpływy (m.in. poprzez tajne stowarzyszenie Opus Dei), i drenuje budżet państwa z grubych miliardów dolarów. Nie wspominając już o przejmowaniu (de facto kradzieży) nieruchomości, za bezcen.

Taki „prorok” mógłby wykorzystać nieco zmodyfikowaną wersję istniejącej już doktryny, czyli w/w „chrześcijaństwa biblijnego„. Chrześcijaństwo biblijne to dość nowa doktryna, która uważa, że Watykan i ogólnie kościół katolicki, to antychryst tudzież wielka nierządnica z księgi apokalipsy. Skupia się ono na dosłownej interpretacji biblii. Odrzuca większość rytuałów i modłów katolickich, w tym rytuały i doktrynę maryjną. We wszystkim doszukuje się okultystycznych symboli, Illuminatów, masonów, demonów, diabła, zła. Jest głęboko zakorzeniona w świecie teorii spiskowych, co jest jednak umiarkowanym plusem.

Nietrudno się domyśleć, że tak skonstruowana doktryna bardzo źle wpływa na podświadomość i ogólnie, psychikę. Jeśli ktoś stale się boi demonów, zwiedzenia, diabła, i widzi je na każdym kroku, nawet w niewinnej gwiazdce na kartce wigilijnej – to te demony do niego czym prędzej przyjdą. Gdyż to, czego się boimy, lękamy, to, co wypieramy do podświadomości i negujemy – zaczyna tym usilniej nas szukać i do nas przychodzić. Typowy mechanizm znany z jungowskiej psychologii głębi. Czytaj dalej „Ezoteryka: Franciszek I to „nasz człowiek” który zakończy historię kościoła?”