PRZEKĄSKI DLA PSÓW SĄ TOKSYCZNE i NIEBEZPIECZNE!

„Przekąski dla psów.. to jedna z najczęściej stosowanych i toksycznych przekąsek. Mimo, że psy lubią długo gryźć, zwykle używa się je, aby pies był zajęty i do czyszczenia zębów.

Ale w rzeczywistości kość bawoła dla psów jest naprawdę niebezpieczna. Aby stać się taką, musi przejść szereg procesów przemysłowych, które są wyjątkowo szkodliwe dla zdrowia.

Zwykle sprzedawcy detaliczni przekonują konsumenta, że jest to kawałek odwodnionego, suszonego mięsa – produkt uboczny przemysłu wołowiny. Z drugiej strony kość bawola dla psów jest pochodną przemysłu skórnego.

Ten sam rodzaj fabryki, która produkuje skórę na ubrania, torby, sofy itp. Dla precyzji, wewnętrzna część skóry jest wykorzystywana do produkcji słynnych kości dla psów. Najpierw skóry bydła są wysyłane do garbarni w celu poddania ich kąpieli chemicznej, aby zapobiec psuciu się i gniciu.

Czytaj dalej „PRZEKĄSKI DLA PSÓW SĄ TOKSYCZNE i NIEBEZPIECZNE!”

CIEKAWE: CZY CZŁOWIEK POCHODZI Z INNEGO ŚWIATA!?

Zapewne zauważyłeś, że życie człowieka na tej planecie to wiele wyzwań i trudów, z którymi do dziś się nie uporaliśmy jako cywilizacja. A wiele wskazuje na to, że nasze zaawansowanie techniczne, jakie poczyniliśmy od początku epoki rolniczej, może nam wręcz zaszkodzić.

Poniżej wymienię cechy anatomiczne i psychologiczne człowieka, które świadczą o tym, że nie jest on dostosowany do tej planety, a tutejsze środowisko mu po prostu szkodzi.

1️⃣ Podświadomość i w ogóle cała psychologia człowieka wydają się być na starcie dostosowane do realiów zbieracko-łowieckiego „Edenu”, matriarchalnego, anty-hierarchicznego i poligamicznego. Obecnie już w życiu płodowym w psyche człowieka gromadzą się różne urazy i traumy, a dalsze życie po porodzie to już w ogóle masakra.

Dochodzi do tego, co ja sam nazwałem „desynchronizacją poznawczą.” Osobowość człowieka ulega podziałowi (pofragmentowaniu). U tak zwanych „zdrowych psychicznie” ludzi jest to podział na funkcje lewo-półkulowe (męskie), i prawo-półkulowe (żeńskie). U tych, którzy są określani jako „zaburzeni psychicznie” fragmentacja osobowości idzie dalej, na kolejne części. Powoduje to w wersji optymistycznej ciągły dysonans pomiędzy na przykład agresją a empatią, chęcią rywalizacji lub chęcią współpracy, i tak dalej.

Czytaj dalej „CIEKAWE: CZY CZŁOWIEK POCHODZI Z INNEGO ŚWIATA!?”

CZY ELITA NAPRAWDĘ DBA O TWOJE ZDROWIE?

1️⃣ Gdzie są kampanie uświadamiajace przed zgubnymi skutkami picia nadmiernych ilości alkoholu? Przecież to neurotoksyna, toksyczna także dla całego ciała, nie tylko dla mózgu. Jest narkotykiem twardym, długotrwałe nadużywanie potwornie wyniszcza organizm, powoduje przedwczesną śmierć. Odpowiedź brzmi: nie ma, bo elita i mafia zarabia na nałogach i zależy im na zamulonych obywatelach.

2️⃣ A co z plagą otyłości i przeciwdziałaniem jej? Jest to jedna z głównych przyczyn chorób cywilizacyjnych i zgonów.

Czytaj dalej „CZY ELITA NAPRAWDĘ DBA O TWOJE ZDROWIE?”

[PREMIUM] UWAŻAJ! KAWA BARDZO SZKODZI ZDROWIU!

Zapraszam Cię teraz do przeczytania artykułu o toksyczności kofeiny i kawy. Warto dodać, że kawa paradoksalnie jest bardziej szkodliwa od czystej kofeiny, zawartej np w napojach energetycznych (o ironio).

Dlaczego?

Dzieje się tak dlatego, ponieważ kawa, oprócz samej kofeiny, zawiera około tysiąca różnych substancji, które modulują jej działanie, jak i negatywnie wpływają na organizm. Powoduje ona np pogorszenie pracy jelit, sprawiając, że zaczynają one być nieszczelne i przeciekać. Działanie wielu tych substancji do dziś do dziś jest nieznane, gdyż brak jest wykonanych badań.

Trzeba też dodać, że wszelkie badania naukowe na temat pozytywnego wpływu kawy na organizm były wykonywane z kawą parzoną w ekspresie. Nie dotyczą one najpopularniejszej metody parzenia kawy, którą posługujemy się w naszych domach, czyli tzw kawy sypanej.

Co mogę radzić osobom przewlekle uzależnionym od kofeiny, którzy nie są w stanie odstawić kawy z powodu objawów odstawiennych? Zrezygnuj z kawy, herbaty, coli, energy drinków itp. itd. Przerzuć się na tabletki z czystą kofeiną. Bierz od 80 mg do 150 mg kofeiny z tabletek dziennie, najlepiej rano. Unikaj ich zażywania po godzinie 15:00.

Nie bierz więcej niż 200 mg dziennie! Maksymalna bezpieczna dawka kofeiny to 400 mg na dzień. Jednak dawka 400 mg kofeiny może u wielu osób powodować objawy przedawkowania, w tym ciężkie, np u dzieci, kobiet, wychudzonych, wyniszczonych, osób przewlekle chorych na serce, z niedoborami itp.

Tabletek z kofeiną nie wolno łączyć z innymi źródłami kofeiny!

Cytat: „11 mało znanych faktów na temat kawy

Czytaj dalej „[PREMIUM] UWAŻAJ! KAWA BARDZO SZKODZI ZDROWIU!”

CZY KAWA JEST NIEZDROWA? BADANIA: TAK!

Czy kawa jest niezdrowa?! Niestety ale tak!

Nie milkną spory o kofeinę i kawę. Dla większości życie bez niej jest niemożliwe, zaś inni odczuwają wstręt na samą myśl o tej używce. Warto wspomnieć, że kofeina jest narkotykiem, tak samo jak alkohol. Kofeina jest narkotykiem miękkim, zaś alkohol, wg encyklopedycznej definicji, spełnia wszystkie założenia narkotyku twardego.

Kofeina sama w sobie nie jest aż tak szkodliwa, jak kawa. Kawa zawiera liczne substancje dodatkowe. Dotychczas zidentyfikowano ich około tysiąca. Wpływ większości z nich na organizm jest nieznany. Po prostu naukowcy jeszcze ich nie przebadali. Te substancje działają bardzo negatywnie na żołądek, jelita, nadnercza i mózg. Od uszkodzeń jelit się zaczyna cała kaskada problemów w organizmie. Choroby autoimmunologiczne i niedobory spowodowane złym wchłanianiem, i tak dalej.

Co mogę radzić osobom przewlekle uzależnionym od kofeiny, którzy nie są w stanie odstawić kawy z powodu objawów odstawiennych? Zrezygnuj z kawy, herbaty, coli, energy drinków itp. itd. Przerzuć się na tabletki z czystą kofeiną. Bierz od 80 mg do 200 mg kofeiny z tabletek dziennie, najlepiej rano. Unikaj ich zażywania po godzinie 15:00.

Nie bierz więcej niż 200 mg dziennie! Maksymalna bezpieczna dawka kofeiny to 400 mg na dzień. Jednak dawka 400 mg kofeiny może u wielu osób powodować objawy przedawkowania, w tym ciężkie, np u dzieci, kobiet, wychudzonych, wyniszczonych, osób przewlekle chorych na serce, z niedoborami itp.

Tabletek z kofeiną nie wolno łączyć z innymi źródłami kofeiny!

.

Poniżej przeczytasz tekst o szkodliwości kawy:

Czytaj dalej „CZY KAWA JEST NIEZDROWA? BADANIA: TAK!”

CZY WEGETARIANIZM JEST ZDROWY I „DUCHOWY”? NIE JEST TO TAKIE PROSTE..

Czy wegetarianizm jest zdrowy i duchowy? Jak powinien odżywiać się człowiek?

Zmiany na świecie są faktem. Ludzie powoli i z ogromnym trudem stają się mądrzejsi, wrażliwsi na krzywdę innych. Furorę robią obecnie diety wegetariańskie czy wegańskie. Do ludzi dochodzą szokujące fakty o traktowaniu zwierząt w rzeźniach jak i wcześniej podczas przemysłowych hodowli. Do tego dochodzą także kwestie różnych „polepszaczy” masowo dodawanych do mięsa. Są to fakty bezsporne i bezdyskusyjne. Jednak ma tu miejsce kilka przekłamań.

Brutalne traktowanie zwierząt w hodowlach i rzeźniach to efekt logiki kapitalizmu neoliberalnego, czyli systemu ekonomicznego opartego o darwinizm społeczny. Został on wprowadzony przez lewicowo-liberalne elity wywodzące się z pokolenia ’68. W tym systemie człowiek jest tylko pikselem, a zainteresowanie wokół niego ogranicza się do jego rąk (robol na etacie) i do jego ust, przewodu pokarmowego i odbytu (konsumpcja, kupowanie różnych rzeczy i napędzanie PKB). W tym świecie społeczeństwa biednieją coraz bardziej, więc powoli wszelkie przejawy lewactwa stają się dla ludzi coraz bardziej obrzydliwe. Bo jednak mądrzejemy.

Czy wegetarianizm jest duchowy? W new age istnieje trend, podług którego aby być duchowym, oświeconym i wysoko-wibracyjnym, to trzeba by chyba przestać żyć. Codziennie układ odpornościowy człowieka zabija miliony bakterii, wirusów czy zalążków pasożytów. Jest to agresja i przemoc, dzięki którym żyjemy. W życiu realnym też czasami musimy się bronić i schować swoje „uduchowienie” do kieszeni. Na diecie roślinnej nie da się uzupełnić podstawowych składników. Nie chodzi tylko o witaminę B12, bo ona jest związana z trzema innymi substancjami. Z żelazem, którego też brakuje w diecie roślinnej, ale też z kwasem foliowym i witaminą C. Na diecie roślinnej podaż kwasu foliowego jest duża. Witamina B12 i kwas foliowy, pomimo tego, że w organizmie współpracują, to są antagonistami. Jak kwasu foliowego jest dużo, jeśli jest jego duża podaż, to przyspiesza to spadek poziomu witaminy B12, której w diecie wegetariańskiej brak.

Brutalność mięsożercy czyli brutalność natury

Ale sprawa nie ogranicza się tylko do B12, żelaza czy białka z roślin, które jest słabo wchłanialne. Białkową ciekawostką jest fakt, że jeśli jesteś wege, to powinieneś spożywać białko konopne. Dlaczego? Bo, mówiąc w uproszczeniu, jest bardzo „podobne” do białka zwierzęcego i przez to jest wartościowe. Dalej: w wegetarianizmie ulega zaburzeniu cykl ornitynowy. Spada poziom moczniku, amoniaku i kwasu moczowego, bo one powstają głównie z mięsa. Są one antyoksydantami, i u ludzi w wyniku tego, że podczas epoki lodowcowej zainteresowali się mięsem, przejęły rolę witaminy C, której nasze organizmy już nie produkują. Wydaje mi się, że owo mięsne zainteresowanie, gdy podczas zlodowacenia nie było wystarczającej ilości pokarmu, było ewolucyjnym błędem.

Mięso z jednej strony nam trochę szkodzi, nasze zęby nie są typowymi zębami drapieżnika. Nie mamy kłów, pazurów, a surowe mięso nas odruchowo obrzydza. Z drugiej strony, bez mięsa też nie bardzo sobie radzimy. I tak źle, i tak niedobrze. Wracając do naszych argumentów duchowych: otóż świat już jest tak stworzony, że żyjemy często dlatego, że zjadamy bądź zabijamy innych. W życiu płodowym silniejszy płód często wchłania w siebie słabszego bliźniaka. Po narodzinach jest loteria genetyczna – osobniki słabsze często chorują i częściej umierają przed czasem, nie przekazując słabszych genów dalej. Teraz dzięki postępowi medycyny więcej chorych dzieci przeżywa i w życiu dorosłym się rozmnaża, więc genetycznie jesteśmy coraz słabsi i coraz bardziej chorowici. Natura tak to obmyśliła, by rodzina miała po 10 dzieci, i by wieku tych 18 lat dożyło tylko kilku najsilniejszych.

Tak było przez prawie cały eon antropocenu, od 200.000 roku p.n.e, aż do początku XX wieku. Teraz mamy wielkie globalne „sito genetyczne”. Choroby genetyczne i metaboliczne są częste. Częsta jest bezpłodność i poronienia. Mnóstwo ludzi choruje na choroby autoimmunologiczne, na nowotwory. Przeżyją tylko Ci najsilniejsi, którzy uodpornią się na skażone środowisko, na zmienioną chemicznie i technologicznie żywność. Naukowcy mówią, że wkrótce wytworzy się kolejna grupa krwi – grupa „C”. Będzie to grupa krwi człowieka, który przetrwał szok epoki przemysłowej. Tak więc sama natura zawiera w sobie brutalność. Ta brutalność jest w każdym człowieku. Przecież rośliny też chcą żyć, a ich zjadanie także jest pewną formą agresji. Cóż, ja tego świata nie tworzyłem. Nie chcę by zwierzęta cierpiały, nie chciałbym by były dla mnie zabijane. Nie chciałbym też wojen, wydawania miliardów dolarów na armię. Nie chciałbym głupiego systemu prawnego. A jednak nie mamy wyboru, bo świat nie jest idealną utopią wziętą ze snu naiwnego marzyciela, ale jest jaki jest.

Mięso, męskość i wyparta agresja

Patrząc trochę symbolicznie, to niechęć do mięsa jest szerszą niechęcią do pierwiastka agresji, jak i do męskości. Przecież mięso trzeba upolować, i tym tradycyjnie zajmowali się mężczyźni. Z kolei zbieractwem roślin zajmowały się kobiety. Jest to oczywiście tylko symboliczne spojrzenie, związane z polaryzacją archetypów płci. Ale częstym zjawiskiem jest fakt, że wegetarianie mają mniej w sobie tego „pierwiastka siły”, czy też „pierwiastka męskiego”. Lub inaczej.. Częstym przypadkiem jest też zjawisko, że negują i wypierają oni ten „myśliwski” pierwiastek. Bo wrażliwemu, wysoko-wibracyjnemu roślinożercy nie przystoi. Ale ten pierwiastek w nich jednak jest. Więc aby znalazł on bezpieczne ujście, dokonują oni podświadomej projekcji tego agresywnego pierwiastka na innych ludzi. Na wrogów. Wróg to wróg, a przecież wegetarianie walczą w słusznej sprawie. Więc nad takim wrogiem żywieniowym czy dowolnym innym można pastwić się do woli, nic nie ujmując przy tym ze swojego obrazu uduchowionej i wrażliwej istoty.

To tłumaczy znany w całym internecie fenomen agresywnych i fanatycznych wegan. Nie chodzi tutaj tylko o brak kilku składników odżywczych, ale o mechanizm projekcji. Mechanizm wypierania agresji i jej projekcji na „wroga” jest bardzo ciekawym mechanizmem obronnym psychiki, chroniącym ją przed dalszą dezintegracją i rozpadem. Bo agresja, pomimo tego, że zanegowana, wyparta i taka „niska”, musi znaleźć ujście, tak jak lawa z wulkanu. Jak wulkan jest wygasły i przykryty grubą warstwą lądu, a pod nim zbiera się coraz więcej magmy, to i tak jebnie i tak. Opisałem go w poniższym artykule:
Czy opętanie istnieje?! Religia i doktryny duchowe Cię okłamują!

Popatrzcie na Hindusów – są oni wegetarianami i krowy są tam bożkami. Jednak do dziś jest to społeczeństwo skrajnie konserwatywne o mentalności niewolniczej (kastowej). Bardzo często dochodzi tam do gwałtów i pobić kobiet, i nie tylko. Jest to tam traktowane jako „sprawa honoru„, podobnie jak u rzekomo miłującej pokój religii islamu. Ogromne połacie Indii (prowincja, przedmieścia) wciąż tkwią w niewolniczym systemie kastowym i w skrajnej ciemnocie, porównywalnej chyba tylko z europejskim średniowieczem. Nie ma tam też mowy o rozwoju duchowym, bowiem jest tam taka sama ciemnota religijna jak kiedyś u nas. A wiedzę mają tylko kapłani i elita.

Jaka powinna być dieta? Czy tylko wegetarianizm lub weganizm?

Dieta powinna być indywidualna. Często dobre rezultaty daje dieta paleo, czyli mięso plus duża ilość świeżych roślin, z wykluczeniem glutenu, nabiału, cukru itp. Trochę racji jest w jedzeniu zgodnie z grupą krwi. Osoby z grupą krwi zero jednak tego mięsa potrzebują. Częste są obecnie zaburzenia metaboliczne, wykrywane na drodze coraz popularniejszych badań genetycznych. To nowa dziedzina nauki o nazwie epigenetyka. Gdy ma się wyniki tych badań, to wiadomo, jak uśpić źle funkcjonujące geny, lub jak aktywować te, które działają zbyt słabo. Robi się to poprzez dobór farmaceutyków, suplementów, witamin, ziół i odpowiedniej diety. Do tego dochodzą coraz liczniejsze alergie pokarmowe, i je też można przebadać w specjalistycznych ośrodkach.

Częstym błędem dietetyków czy lekarzy jest polecanie jednej jedynej diety każdemu człowiekowi. Każdy jednak jest inny, każdy ma inne uczulenia pokarmowe, o których najczęściej nie wie. Każdy człowiek ma nieco inny tryb życia, inny poziom stresu. Do tego dochodzą wspominane wyżej błędy genetyczne, płeć, wiek, zażywane leki, aktywność fizyczna, choroby. Niektórzy ludzie na wegetarianizmie, weganizmie lub witarianizmie czują się wyśmienicie. Inni zaczynają po wielu latach chorować. Jeszcze inni tuż po przejściu na taką dietę czują się bardzo źle. I to jest normalne. Człowiek nie jest maszyną i nie ma jednoznacznego szablonu. Traumą dla nauki, polityków, ideologów, kapłanów i w końcu dla dietetyków jest to, że nigdy nie da się stworzyć jednego, spójnego szablonu, który obejmowałby całość ludzkości.

Dlaczego WHO zaczyna popierać wegetarianizm?

WHO przez lata promowała dietę opartą na zbożach zawierających gluten, wyrobach mlecznych, roślinach i mięsie. Czyli zalecała jeść wszystko, ze szczególną uwagą na toksyczny gluten. Obecnie WHO promuje dietę wegetariańską, choć wcześniej zdecydowanie ją odradzała. Przez dziesięciolecia lekarze, eksperci i sama WHO bardzo agresywnie atakowali diety wegetariańskie. Od kilku lat następuje tu zmiana, i pojawia się coraz większa ilość rzekomych „badań naukowych” udowadniających, że dieta azjatyckich kast niższych („niedotykalni”, którym w rzekomo duchowych Indiach odmawia się nawet pochówku), jest dobra dla zdrowia. Pojawiają się co rusz nowe artykuły w Gazecie Wyborczej czy innych tego typu mediach o zdrowotnych właściwościach rezygnacji z mięsa.

Lekarze, eksperci i dietetycy pędzący ku wegetarianizmowi są coraz częściej spotykani. Wegetarianizm staje się „naukowy”, „zgodny z kanonami racjonalizmu i sceptycyzmu”. Jeszcze dekada takiej propagandy, i jedzenie mięsa zostanie uznane za pseudonaukę i hołdowanie spiskowej teorii dziejów. Człowiek chcący zjeść soczystego steka, będzie porównywany do fanów teorii płaskiej Ziemi, chodzących w aluminiowej folii na głowie. Ja widzę tutaj pęd ku oszczędności. Hodowla zwierząt jest droga, ilość ludzi rośnie, a zasobów naturalnych nie przybywa. Nie oznacza to jednak, że elity chcą szanować i chronić przyrodą. Chcą po prostu jeszcze bardziej ograniczać koszta hodowli swoich niewolników, czyli nas.

Polecam Ci też nagranie Bashara – „Czy dieta wegańska/wegetariańska czyni nas bardziej „uduchowionymi”? Nie ze wszystkim się zgadzam, wklejam je tylko jako ciekawostkę:

 

Autor: Jarek Kefir

jarek kefir

1. By zwiększyć zasięg moich wpisówmożesz udostępniać je na własnych profilach i w grupach na Facebooku, jak i na forach dyskusyjnych. Możesz też pisać u mnie komentarze. To zajmuje mało czasu i nic nie kosztuje!

2. Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz ciężki i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

  • Na konto bankowe:

    Dla: Jarosław Adam
    Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
    Tytułem: Darowizna

    Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
    Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
    IBAN: PL16102047950000910201396282

  • Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek: