CZUŁEŚ SIĘ GORZEJ? POTĘŻNE WYBUCHY NA SŁOŃCU MAJĄ WYPŁYW NA TWOJE ZDROWIE!

Czy czujesz się gorzej lub inaczej od kilku dni?

Mam na myśli okres od 12 maja do 23 maja 2018 roku. To właśnie wtedy mnóstwo ludzi miało do czynienia z różnymi problemami. Ja sam obecnie znoszę to znacznie lepiej. Spada samopoczucie, wzrasta drażliwość. Więcej jest incydentów nerwicowych, depresyjnych, kardiologicznych. Czujemy się gorzej i nie wiemy dlaczego. I nic nie pomaga. Ani kawa, ani leki uspokajające, ani zioła.

A potem jak gdyby nigdy nic, sytuacja wraca do normy. Tak się składa, że w tamtym okresie (12 do 23 maja 2018) trwała silna burza magnetyczna. Burze magnetyczne na Ziemi są powodowane przez wybuchy na słońcu (CME) lub emisje z dziur koronalnych. Słońce dostarcza nam nie tylko światła, ale wysyła ono cała masę fal i cząstek. Fale gamma, radiowe, rentgenowskie, mikrofalowe, protony, neutrony, elektrony..

Wpływają one na destabilizację pola magnetycznego Ziemi. A to z kolei wpływa na wszystkie organizmy żywe, w tym ludzi. Jesteśmy dosłownie „smażeni” różnymi cząstkami i falami, niczym w gigantycznej mikrofalówce. Pogoda kosmiczna ma wręcz większy wpływ na ludzi, niż zmiany pogody ziemskiej (klimat).

Doczekaliśmy się pojęcia meteopatii, jednak wciąż lekceważymy zagadnienia związane z burzami magnetycznymi i pogodą kosmiczną. A to bardzo źle. Ludzie chorują i cierpią, a my nie wiemy dlaczego. Znajomość zagadnień z tym związanych mogłaby pomóc uniknąć wielu złych i stresujących sytuacji.

Emisje ze Słońca mają niebagatelny wpływ na wiele czynników na naszej planecie:

Stan ziemskiej magnetosfery (z jednej strony powodują burze magnetyczne, ale z drugiej strony – „ładują” pole magnetyczne Ziemi, które od 2006 – 2008 roku jest w tragicznym stanie);

Na ludzkie zdrowie. Silne burze magnetyczne powodują m.in.: nerwowość, wybuchy złości, drażliwość, depresje, mniejszą koncentrację. Ale także: bóle i zawroty głowy, bóle mięśni, stawów, kości, wrażenie szumów i „piszczenia” w uszach, i wiele innych;

Ludzie szczególnie narażeni na burze magnetyczne to osoby o większej wrażliwości. Ludzie Ci często chorują na nerwice, depresje, lub są po prostu osobami wrażliwymi. Lub wręcz nadwrażliwymi. Szczególnie narażone układy i organy, to serce i układ krążenia. Możliwy jest więc szybki puls (tachykardia), zawroty głowy, osłabienie, znużenie, lęk. Szczególną uwagę należy zwracać na nagłe, skrajne zmiany nastroju u siebie i innych;

Inne ważne objawy podczas burz magnetycznych: jesteśmy agresywniejsi pod względem psychicznym. Działamy bez zastanowienia, czasami fanatycznie. Mamy nagłe zmiany emocji. Skłonni jesteśmy do fatalizmu i dramatyzowania. W tym okresie mogą wyjść na jaw długo skrywane urazy, jak i to, co długo ukrywaliśmy przed światem. Drażliwość i zmiany w stylu myślenia wybitnie temu sprzyjają. Często dochodzi wtedy do kłótni, awantur, bijatyk, wypadków drogowych. Mamy mniejsze opory przed gwałtowną manifestacją swoich odczuć;

-Obniża się nasze libido, co jest raczej oczywiste w związku z tym co napisałem powyżej. Nasilają się trudności w koncentracji uwagi, jak i nasila się roztargnienie. Może to przejawiać szokujące rozmiary. Nasila się nadwrażliwość na bodźce – jasne światło, głośne lub piszczące dźwięki, dotyk i inne. Może towarzyszyć nam ogromne poczucie buntu, wkurwienia, niezgody z rzeczywistością. Możliwa jest depersonalizacja, derealizacja, wrażenie, że wszystko jest dziwne, obce, jakby „za mgłą„. Dotkliwe jest osłabienie, zmęczenie, i  połączone są one z wewnętrznym napięciem. I psychicznym, i mięśniowym. Jest to jakby „uczucie podłączenia do prądu„.

Co ważne – uczucie dotkliwego zmęczenia nie ustępuje ani po kofeinie, ani po innych pobudzaczach. Zaś uczucie napięcia i drażliwości nie ustępuje nawet po lekach uspokajających typu relanium. Trzeba to przetrwać i koniec;

Burze magnetyczne mogą wpływać na kondycje satelitów, infrastruktury energetycznej, telefonii komórkowej, łączności radiowej i innej, zaburzając je. Pamiętajmy też, że pole magnetyczne Ziemi jest tak niestabilne i „dziurawe„, że byle większa burza magnetyczne może wywołać porażenie infrastruktury energetycznej na ogromnych obszarach. A to oznacza cofnięcie się do realiów XIX wieku na co najmniej 10 do 20 lat;

Wywołują nieraz widowiskowe zorze polarne. Od roku 2014 obserwujemy je nawet tam, gdzie wcześniej były marginalną rzadkością, np na południu Polski. Od początku roku 2016 słońce weszło w stan „hybrydowego minimum”. Nie jest to zwykły stan, i nie jest to zgodna z dotychczas obserwowanymi zasadami cyklów słonecznych. Nasza macierzysta gwiazda, słońce, zachowuje się teraz bardzo dziwnie.

Słońce, burze magnetyczne i przyczyna złego samopoczucia

Część komentatorów uważa także, że emisje ze Słońca i ogólnie, docierające z innych obiektów kosmicznych (np z centrum galaktyki) wpływają na ludzką świadomość, zmieniając ją. Polecam filmy video o tym zjawisku. Niektóre teorie głoszą, że to, co przeżywamy od jakiegoś czasu, ma szczególne znaczenie dla transformacji i wzrostu naszej świadomości. Planeta Ziemia, a wraz z nią my, mamy się więc oczyszczać. A proces oczyszczania bywa bolesny. Oczywiście, to tylko teoria, i wiecie, jaki  mam wobec nich dystans 😉

Kolejnym aspektem wysokiej aktywności słonecznej, jest bardzo duża wrażliwość ziemskich urządzeń elektrycznych, w tym linii przesyłowych na te wysokoenergetyczne cząstki z naszej macierzystej gwiazdy. Już raz, w XIX wieku, miała miejsce silna emisja ze słońca, którą nazwano “rozbłyskiem Carringtona”. Wtedy zorza polarna była widoczna nawet na Jamajce, a łączność radiowa była praktycznie niemożliwa.

Jeśli rozbłysk o tej skali powtórzył by się dziś, to wszelkie linie wysokiego napięcia, jak i sprzęt elektryczny – zostałyby “spalone”. Byłyby potem niezdatne do użytku. Wrócilibyśmy bardzo szybko do realiów 19 wieku! Odbudowanie cywilizacji technicznej zajęłoby, przy optymistycznych przesłankach – co najmniej 10 lat. Nie wliczając w to możliwych wojen, rewolucji, wędrówki ludów, ekstremizmów religijnych – starych i nowo powstałych..

Jakby tego było mało, to okazuje się, że ziemska magnetosfera, czyli nasz “płaszcz ochronny” przed zbyt dużą ilością cząstek ze słońca, i promieniowaniem kosmicznym – powoli zanika! Naukowcy nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje. W 2008 roku zaobserwowali potężną wyrwę w ziemskiej magnetosferze, i wtedy wysłano misję satelitarną “Themis” wyłącznie do śledzenia zmian w polu magnetycznym Ziemi. Koszt misji to ponad 3 miliardy dolarów.

Później wysłano rój satelitów „Swarm” tylko w celu obserwacji pola magnetycznego planety. Jeśli pole magnetyczne Ziemi będzie nadal osłabione, wtedy cząstki ze słońca i promieniowanie kosmiczne będą docierać do powierzchni Ziemi w dużo większej ilości. Wtedy zwiększy się prawdopodobieństwo zniszczenia infrastruktury elektrycznej – sieci przesyłowych.

Pole magnetyczne Ziemi słabnie, możliwe przebiegunowanie

Pole magnetyczne naszej planety jest „ładowane” przez aktywność słoneczną. Im bardziej aktywne i poteżniejsze Słońce, tym silniejsze pole magnetyczne na Ziemi. Jednak Słońce z niewiadomych powodów słabnie coraz bardziej. Ostatnie maksimum słoneczne zakończone definitywnie kilka miesiecy temu było najsłabszym z obserwowanych maksimów. Obecnie Słońce śpi snem niemal zupełnym.

Obecny, 24 cykl słoneczny, jest jednym z najsłabszych obserwowanych cyklów. Już poprzedni, 23 cykl był słabszy niż poprzednie. Obecny cykl niczym nie przypomina bardzo wysokiego cyklu z lat 90′ czy 60′. Mniejsza aktywność słoneczna powoduje osłabienie i dezintegrację ziemskiego pola magnetycznego. I teraz byle rozbłysk na Słońcu, i jest zagrożenie dla całej ziemskiej elektroniki.

Strumień rentgenowski naszej gwiazdy od dawna oscyluje miedzy poziomami „B” i „A”. Wcześniej podczas wiekszej aktywności gwiazdy poziom „C” był poziomem normalnym. Zaś wybuchy dochodzące do poziomu „M” nie były żadną rewelacją i zdarzały sie czasami kilka, kilkanaście razy dziennie. Nie wiem jakie mogą być konsekwencje tego skrajnego minimum słonecznego. Nasza macierzysta gwiazda ma swoje cykle trwające po 11 lat, około 500 lat i te znacznie dłuższe. My obserwujemy te trwające 11 lat, po których Słońce rutynowo się przebiegunowuje.

Według niektórych doniesień Słońce nie przebiegunowało sie do końca. Ma mieć teraz cztery bieguny magnetyczne. Od dawna nie przebiegunowała sie też nasza planeta, choć zrobiły to praktycznie wszystkie planety Układu Słonecznego. Kolaps magnetosfery oznaczać może że wielkimi krokami zbliża sie przebiegunowanie. Ziemia nie przebiegunowała się, choć powinna to zrobić kilkaset tysiecy lat temu. Według niektórych niepotwierdzonych teorii, przebiegunowanie i wzrost czestotliwości Schumanna ma spowodować rewolucyjne zmiany w świadomości i postrzeganiu świata przez ludzi.

Mamy także inny przykład zmian na Ziemi. Od 20, 30 lat częstotliwość Schumanna nieoczekiwanie wzrasta, osiągając w 2009 roku bodaj 12 Hz. Obecnie częstotliwość ta jest zmienna i waha się od 8 Hz do nawet 24 Hz, zależnie od pory dnia i innych czynników. Wiadomo, że wzrost tej częstotliwości powoduje rozstrojenie organizmów części ludzi, większą ilość zawałów serca itp. Mówi się, że wzrost częstotliwości do obecnego poziomu – a więc do poziomu odpowiadającego stanu czuwania, jest przyczyną budzenia się ludzkości z letargu. Bowiem częstotliwości od 12 Hz do 20 Hz odpowiadają stanowi czuwania, normalnej pracy mózgu. Planeta zaczyna nas wybudzać?

Autor: Jarek Kefir
.

jarek kefir
Czy wiesz, że tylko jedna na 4000 osób odwiedzających moją stronę wspiera jej istnienie finansowo, poprzez darowiznę? Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz ciężki i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

Na konto bankowe:

Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:

Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek: