CZŁOWIEK SAMODZIELNIE MYŚLĄCY NIE POTRZEBUJE AUTORYTETÓW!

Autorytety? Nie, dziękuję!

Sprawa autorytetów od dawna elektryzuje umysły wielu ludzi na świecie. Przypomnijmy kilka faktów o autorytetach:

-jeśli uznajemy jakąś osobę za autorytet, to musimy wiedzieć, że zawsze znajdziemy inny autorytet który głosi poglądy przeciwne;

-nie uznawanie powszechnych autorytetów jest uznawane za chorobę psychiczną. Takie „autorytety” to dyktatorzy, tyrani, których opinii nie można podważać;

-z drugiej strony: „Biada tym, którzy wzięli autorytet za prawdę, a nie prawdę za autorytet”

Stali czytelnicy znają moją historię i fakt, jak zmieniło mi się życie, gdy przeszedłem na dietę. Wyrzuciłem z diety wszystkie produkty zawierające gluten, a więc zboża.

Pod koniec sierpnia 2013 roku postanowiłem, iż spróbuję podjąć wyzwanie – na cztery tygodnie odstawić wszystkie produkty zbożowe, i samemu zobaczyć, jak się będę czuł na takiej diecie.

Dlaczego zdecydowałem się na taki krok? Gluten jest neurotoksyną – działa toksycznie na mózg i szereg innych układów ludzkiego ciała. Powoduje, oprócz uszkodzeń fizycznych – degenerację psychiczną, mentalną.

Po odstawieniu zbóż zawierających gluten, zacząłem zdrowieć, nie tylko fizycznie. Przede wszystkim zaobserwowałem polepszenie sprawności i klarowności myślenia. Wyostrzyła mi się intuicja. Jestem bardzo stabilny i spokojny.

I teraz wyobraźcie sobie: mówię to wszystko na przykład lekarzowi albo innej osobie, która uważa się za autorytet. Autorytet ten próbuje oponować:

-że wyznaję pseudonaukowe, spiskowe teorie dziejów na temat odżywiania i ludzkiego zdrowia;

-że nie ma dowodów na to, że gluten szkodzi ludziom, którzy nie chorują na celiakię. Oczywiście, przytoczy tutaj swoje „komy i procenty” – czyli wyniki jakichś „badań naukowych”. Jednak taki autorytet nie powie, że badania, na które się powołuje, były finansowane przez: Amerykański Związek Producentów Pszenicy, Amerykańskie Koła Farmerów – a więc instytucje typowo lobbingowe;

-powie mi, że to niemedyczne, niezdrowe, że, cytuję: „wszyscy uznani eksperci zalecają produkty ze zbóż pełnoziarnistych”, że ja nie mam celiakii i powinienem wrócić do spożywania pszenicy.

Chwila! Co proponuje taki autorytet, często nazywający siebie „racjonalistą naukowym”? Mówi mi, że jestem oszołomem, bo nie wierze w to, co jest w TV, i proponuje mi, żebym wrócił do diety ścierwo-zbożowej.

Tak więc, według takiego „racjonalisty naukowego”, gównianego autorytetu, mam zrezygnować z:
-zajebistego samopoczucia
-wysokiej weny twórczej
-spokoju i stabilności psychicznej
-klarowności i szybkości myślenia
-wysokiej logiki jak i intuicji
-ZDROWIA!!A to wszystko w imię zgodności z obowiązującą, „korporacyjną nauką”, materialistyczną ideologią, zwącą się „racjonalizmem naukowym”!

Jak myślicie, jak ja postąpię? Czy spełnię oczekiwania człowieka zwącego się „autorytetem” i zrezygnuję ze zdrowia, z weny twórczej, Z SIEBIE?

Mowy nie ma! Taki „autorytet” zostałby przeze mnie wyśmiany a jego poglądy wykopane z mojego życia na zawsze.

Powyższa przypowieść jest oczywiście uproszczeniem, ale ukazuje mechanizm, w jaki działają autorytety i wszelkie inne społeczne konstrukty, z którymi nie wolno dyskutować ani ich podważać.

Cena układania sobie życia podług woli autorytetu, bądź podług oczekiwań społecznych, jest zawsze taka sama. I zaręczam Ci, że ZAWSZE jest to cena najwyższa – najwyższa, jaką może zapłacić człowiek. Ta cena to wyrzeczenie się siebie, destrukcja siebie.

Można taki stan porównać do śmierci za życia.


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

NIE PODPISZĘ ŻADNEJ PETYCJI! SĄ BEZ SENSU!

Tekst o petycjach, krążących po internecie

Otóż: ja, Jarek Kefir, NIGDY nie podpiszę żądnej petycji! Dlaczego? Już tłumaczę.

Po pierwsze: żadna, ale to żadna petycja podpisywana w internecie, nie ma mocy prawnej. Podpisy w bazach danych witryn zajmujących się przemysłowym produkowaniem petycji, są gówno warte.

Zapamiętajmy: moc prawną mają tylko podpisy pod petycją złożone na papierze!

Jednak to nie wszystko. Pamiętacie o podpisach pod referendum w sprawie wieku emerytalnego? Zebrano około 700.000 podpisów, jednak zostały one w majestacie bezprawia wyrzucone do kubła na śmieci, obok kartonów z jedzeniem z najlepszej warszawskiej knajpy i zużytych prezerwatyw w urzędzie, który takie petycje i wnioski referendalne przyjmuje.

Elity, politycy, śmieją się z wszelkich petycji, referendów i tym podobnych inicjatyw. Muszą oni mieć niezły ubaw: ludzie, zamiast działać, zbierają całymi dniami podpisy pod petycje, których jedyną „mocą” jest dochód z reklam dla portalu internetowego, parającego się petycjami.

Poza tym, w świetle przedstawionych tutaj FAKTÓW, oczywiste jest to, że tego rodzaju internetowe petycje (np Avaaz.org) są jedynie biciem piany i bezproduktywnym zajmowaniem ludzi pierdołami. Zając ludziom czas, niech wytracają swoją energię życiową na bzdury – oto motto kreatorów internetowych petycji. Człowiek podpisujący petycje uważa, że spełnił obywatelski obowiązek „trwania w prawdzie”, i po złożeniu podpisu pod wirtualną petycją, idzie spać w poczuciu, iż zrobił coś cennego.

Tymczasem większą moc sprawczą miałoby zrobienie kupy przed kancelarią premiera, niż zebranie nawet miliona podpisów pod internetową petycją. To tak, jak z akcjami charytatywnymi typu WOŚP: dajesz 2 złote za czerwoną naklejkę i przez następne 12 miesięcy Twoje ego rośnie, bo przecież tak bardzo pomogłeś. I jeszcze telewizyjny prezenter poklepał Cię po ramieniu: tak, dałeś dwa złote, dzięki Tobie właśnie polska służba zdrowia podniesie się z upadku, głód w Afryce przestanie istnieć, a Ziemia stanie się krainą mlekiem i miodem płynącą. Tak, dzięki tym dwóm złotym!

Ci wszyscy premierzy, prezydenci, mafiozi, lokalni „byznesmeni”, ministrowie z 20-stoma markowymi roleksami, Bolki które kilkanaście razy trafiły w szóstkę w totka – muszą mieć niezłą bekę, gdy widzą to pospolite ruszenie przy podpisywaniu różnych petycji. Tak, do Ciebie mówię, chłopcze, dziewczyno, którzy myślą, że wklepaniem swoich danych osobowych w rubrykę petycjowego portalu zmienią oblicze tego świata!

Poza tym, wiecie, co słyszałem? Jest to oczywiście info niepotwierdzone. W pewnym kraju średniej wielkości, obywatele tłumnie podpisywali się pod inicjatywą referendalną. Podpisy w liczbie kilkuset tysięcy trafiły do stosownego urzędu. Jednak politycy zdecydowali, by trafiły one na przemiał, bo podpisywacze petycji i tak im gówno zrobią. Nie zastrzelą ich, nie dokonają zamachu, nie wyjdą na ulice, nie zrobią rewolucji, nie wysadzą sejmu czterema tonami saletry, jak chciał jeden doktorek z Krakowa. Co najwyżej – założą kolejną petycję: „Sprzeciw wobec wyrzucaniu podpisów z poprzedniej petycji do kosza!” xD 😀

Ale do rzeczy. Sterty papierzysk z podpisami wzburzonych obywateli, trafiły do magazynów. Tam urzędnicy zrobili sobie huczną balangę. Kiełbasa popularna połączona z markową Whiskey, błyskające odbicia od markowych roleksów, dziewczynki zamówione z sąsiedniego burdelu, no i pot śmierdzi spod pach, na sali syf aż strach, tak bawią się ludzie o złotych zębach..

W pewnym momencie jeden z urzędników, będąc w stanie skrajnego upojenia alkoholem etylowym, podszedł do ogromnej sterty papierzysk z podpisami, wyjął dwie czy trzy kartki, zdjął gacie i wykonał ostentacyjny ruch, symulujący podcieranie dupska. „Hej, patrzcie na to! Hahahahahahahha!”

Tak, szok – podtarł sobie dupsko kartką z podpisami pod referendum, w śmiechach i chichach zgromadzonych biesiadników i pań do towarzystwa, w oparach alkoholu, marihuany i kokainowego proszku!

Po czym, zgromadzeni biesiadnicy, powtórzyli tę szokującą czynność po kilkanaście razy, rechocząc ze śmiechu, jakie te polskie lemingi są głupie.

Czy chcesz, by Twój podpis skończył na dupie jednego z urzędników, zarabiającego 50.000 złotych netto miesięcznie, mającego kilka markowych roleksów a czas wolny spędzającego w modnym warszawskim klubie, gdzie spodnie-rurki, hipsterski szaliczek?


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

NEOLIBERALIZM i WYZYSK TO ZBRODNIA NA NARODACH!

Cytat: „Rządy państw powinny realizować strategie gospodarcze, które wspierałyby rozwój całości krajowej gospodarki i prowadziły do zwiększania się dochodu narodowego.

Poprzednio zwróciłem uwagę na fakt, iż pewne neoliberalne „reformy strukturalne”, czy też rozwiązania legislacyjne, wcale nie są zalecane w celu „zwiększenia zasilania” rynku, do czego oryginalnie powinna dążyć ekonomia neoklasyczna. Ich przyjęcie może służyć bardzo konkretnym interesom, dlatego zawsze przy ich ocenie zalecana jest dalekowzroczność. Sztandarowym przykładem jest polityka deregulacji, która pozwoliła prywatnym firmom oraz inwestorom rozszerzenie swoich działań na obszar tzw. służby publicznej. Zjawisko to określa się mianem „rent seeking” – „pogoń za zyskiem”.

Odnosząc się do powyższego zjawiska neoliberałowie tłumaczą, że: „usługi publiczne rządu są nieefektywne, słabej jakości i obarczone wysokimi kosztami. Dlatego działaniem jak najbardziej właściwym jest przeniesienie tych usług do sektora prywatnego, aby były bardziej efektywne”.

Owszem, wprowadźmy globalnych akcjonariuszy do szpitali, wówczas ich dyrektorzy będą zobowiązani do wypracowania zysku. Jak szpital może osiągnąć zysk? Jak każda inna firma: minimalizując koszty (w tym przypadku koszty leczenia) i maksymalizując dochody (leczyć tylko te choroby, które są dobrze wyceniane przez NFZ). A z drugiej strony, jakże komfortowa jest sytuacja inwestorów – państwo gwarantuje sprzedaż ich usług. Zysk jest gwarantowany! Dalej, całkowicie sprywatyzujmy straż pożarną, policję, szkoły…

Inwestorzy zagraniczni tylko czekają  na taką gratkę. W obszarze usług publicznych zbyt jest pewny. Płatnik też pewny – budżet państwa. A wielkość wypracowanego zysku właściwie zależy głównie od skali wprowadzanych oszczędności. Owszem, można zaoszczędzić poprawiając organizację danej instytucji. Jednak tylko do pewnego stopnia, potem oszczędności odbijają się na poziomie świadczenia usług. A wypracowany zysk wypływa z kraju do globalnych akcjonariuszy… Czyli opieka zdrowotna coraz gorsza i kraj coraz biedniejszy.

Koronnym argumentem neoliberałów jest teoria „trickle down”. Według niej kiedy bogate i duże przedsiębiorstwa wypracowują coraz większy zysk, to inwestują go w tworzenie nowych fabryk, nowych miejsc pracy. Dzięki czemu ludzie dotychczas bezrobotni, mogą uzyskać dochód i w ten sposób każdy staje się bogatszy. Innymi słowy, w myśl teorii neoliberalnej: pieniądze mają „spływać” szerokim strumieniem od najbogatszych do biedniejszych, co generalnie powinno poprawić ogólny stan społecznego dobrobytu.

A jak dzieje się naprawdę? Wystarczy prześledzić zmiany w USA od momentu wprowadzenia polityki „Reganomics”, do czasów współczesnych…

Efekt „trickle down” po prostu nie zachodzi.

Oczywiście moja krytyka założeń neoliberalizmu, wcale nie oznacza, że jestem socjalistą. Chcę natomiast wyraźnie podkreślić, że rządy państw powinny realizować strategie gospodarcze, które wspierałyby rozwój całości krajowej gospodarki i prowadziły do zwiększania się dochodu narodowego. Nie istnieje jedna strategia, która zawsze jest właściwa. Ale niestety jest często spotykane manipulowanie społeczeństwem, kiedy pod hasłem wspierania reform i deregulacji, wystawia się je na ofiarę dla globalnego kapitału.

W Polsce „obowiązujący” i wpierany medialnie nurt ekonomiczny głosi piękne hasła, przekonujące, że: „wolny handel zawsze ma rację”, „interwencje rządowe na rynku sa zawsze złe”, „inwestycje publiczne – to strata pieniędzy”, „deregulacja jest zawsze właściwa”, itd. itd. Analogicznie, panuje powszechne przekonanie, że polityka oszczędności budżetowych (zmniejszenie wydatków rządowych + wzrost podatków) może doprowadzić do poprawy sytuacji fiskalnej kraju. I jedno i drugie przekonanie jest błędem! W gospodarce nie istnieją się dogmaty, nie ma prawd absolutnych.

Tak jak w medycynie nie ma doskonałego lekarstwa na wszystkie choroby. Czy choremu z biegunką pomoże lek przeczyszczający? Analogicznie: dla gospodarki w stanie luki podażowej – właściwe są rozwiązania liberalizujące rynek, a dla gospodarki z luką popytową – polityka bardziej przypominająca rozwiązania keynesowskie. Współczesna Japonia zmaga się z groźnym zjawiskiem „szczeliny deflacyjnej”, czyli sytuacją nadmiernej podaży w stosunku do popytu(popyt < podaż). Stąd właściwym wydaje się zastosowanie strategii gospodarczej zmierzającej do stymulacji popytu. Czyli zbliżamy się do polityki keynesowskiej.

Polityka liberalna jest bardzo korzystna dla gospodarki w sytuacji luki inflacyjnej, gdy popyt < podaż, gdy brakuje towarów na rynku. Wtedy owszem, jest pora na osławione „reformy strukturalne”, a rolą rządu jest liberalizacja i deregulacja rynku.

Na jaką chorobę teraz cierpi Europa? Co dzieje się w Polsce?A tymczasem w Europie… mimo znacznego spadku popytu – nadal stymuluje się podaż! Bo przecież liberalizm jest zawsze właściwy, a keynesizm, to obrzydły socjalizm i w ogóle samo zło.

Zastanówmy się, jakie efekty, w obecnej sytuacji gospodarczej przynosi realizacja recept neoliberalnych. Jeśli teraz zrealizujemy postulaty obniżek podatkowych dla korporacji, dla najbogatszych oraz stłumimy emisję obligacji państwowych, co skutkuje obniżkami wydatków socjalnych, to do czego dojdziemy? Bogate firmy i ich akcjonariusze powiększą swój majątek, a dochód ubogich – zmaleje.

Nie wierzę, aby to było celem wszystkich zwolenników neoliberalizmu.

Czy ktoś przypadkiem nie daje się oszukiwać?”

Źródło: Ja Samuraj na NEOZ24 PL


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

CZY WOLNY RYNEK WPROWADZONO W INTERESIE POLSKI!?

Cytat: „Polska, jako jeden z największych krajów Europy, stanowi bardzo atrakcyjny rynek zbytu dla dużych firm. Jeżeli Polacy nadal będą realizować swój popyt w oparciu o dobra importowane, to pozostaną biednym społeczeństwem.

Japonia jest krajem o ogromnym potencjale zasilania. Jej potencjał produkcyjny zdecydowanie przewyższa popyt krajowy. Dlatego też aktywnie eksportuje swoje wyroby do innych krajów. Jednak popyt światowy od kilku lat maleje. Dlatego ani w kraju, ani za granicą, przedsiębiorstwa japońskie nie mogą znaleźć zbytu w takiej skali, jaka pozwoliłaby na pełne wykorzystanie potencjalnej zdolności zasilania japońskiego przemysłu. Dlatego japoński rząd koncentruje się obecnie na rynku wewnętrznym i stara się tworzyć popyt krajowy. Po prostu realizuje strategię tworzenia efektywnego popytu poprzez falę inwestycji publicznych. Co ważne i odmienne od Polski –inwestycji, które mają wpływ na PKB Japonii.

W dużym kontraście pozostaje polityka Niemiec wobec Unii Europejskiej. Niemcy w stopniu nieporównywalnie większym niż Japonia uzależnieni są od eksportu swoich towarów. A kiedy popyt np. greckich konsumentów na towary niemieckie spada – to kanclerz Angela Merkel wymaga od rządu Grecji oszczędności w… sektorze publicznym. Kto wobec tego ma wygenerować impuls stymulujący grecką gospodarkę? Gospodarstwa domowe zagrożone bezrobociem? Emeryci dostający coraz niższe emerytury?

A co z Polską? Polska wśród państw Europy jest krajem stosunkowo dużym i posiadającym (jeszcze) dość liczną populację. A tam, gdzie mieszka dużo ludzi, jest zwykle duży popyt. Faktem jest, że Polska stanowi w Europie bardzo atrakcyjny rynek. Jednakże, jeśli zaspokojenie popytu krajowego opiera się w dużej części na towarach importowanych, to potencjalna zdolność zasilania Polski nie ulegnie poprawie. Innymi słowy, gdy będziemy nadal dużo importować, to bogactwo narodowe nie wzrośnie.

A czy wyjściem jest tak polecana przez neoliberałów specjalizacja? (Liberałowie twierdzą, że każdy kraj powinien specjalizować się w produkcji, tego co potrafi najlepiej, a resztę importować.) No cóż, czy społeczeństwo polskie ma szansę na dobrobyt specjalizując się, jak to się do tej pory dzieje, w prostych, nisko płatnych pracach? W XIX wieku kolonie zamorskie też miały swoje specjalizacje (produkcja bananów, cukru, herbaty…) – czy taka polityka zapewniła im rozwój i dobrobyt społeczeństwa?

W czyim interesie działa „wolny rynek”? Dlaczego opinia publiczna tak usilnie przekonywana jest o wyższości gospodarki liberalnej i globalnej nad gospodarka narodową? Otóż we współczesnej rzeczywistości gospodarczej popyt światowy jest niższy od podaży. Wewnętrzne zapotrzebowanie na produkty w krajach wysokorozwiniętych jest niewystarczające, wobec istniejącego w tych krajach potencjału produkcyjnego.

Dlatego próbują one „ukraść” część zapotrzebowania z rynków innych krajów. Dlatego tak bardzo promowana jest koncepcja wspólnego, wolnego rynku. Warto jednak nie być naiwnym i mieć świadomość, że ten „wolny rynek” tworzony jest w interesie krajów o wysokiej produktywności. Po prostu rozwiniętym korporacjom, globalnym przedsiębiorstwom, wygodniej i łatwiej jest zwiększać sprzedaż swoich produktów, jeżeli nie istnieją bariery handlowe.

Oczywiście, całkowite zamknięcie kraju na wzór na przykład Korei Północnej jest bezwzględnie szkodliwe. Dlatego warto także mieć świadomość, iż: wolny handel, globalizacja, rezygnacja z taryf, deregulacja, liberalizacja ruchu towarów, ludzi i pieniędzy są niezbędne dla prawidłowego rozwoju kraju, pod warunkiem, że stosuje się je „w pewnym stopniu”.

Jednak wciąż wściekle promuje się te pomysły szerokiej „opinii publicznej”. A przecież wystarczy odrobina rozsądku i logicznego myślenia: jeżeli firmy zagraniczne będą wygrywać przetargi na realizację zamówień publicznych, to w końcu spowoduje to bankructwo i likwidację przemysłu krajowego. Jeżeli pójdzie tak dalej, to niedługo w Polsce zniknie na przykład cała gałąź przemysłu specjalizująca się w budowaniu dróg i autostrad.

Taki sam mechanizm wykorzystują firmy o bogatym, zagranicznym zapleczu finansowym, które próbują złamać krajowe przedsiębiorstwa rolnicze i przetwórstwa żywności, rybołówcze, ochrony zdrowia, energetyczne, itd. Czyli wszystkie te gałęzie, które są podstawą przemysłu państwa. Ta aktywność globalnych korporacji uzyskała już specyficzną nazwę: „rent seeking”, co w wolnym tłumaczeniu na polski oznacza „pogoń za zyskiem”.

Liberałowie na wszystko mają jedno wytłumaczenie: „instytucje lub przedsiębiorstwa państwowe są nieefektywne, dlatego wszystko powinno być powierzone sektorowi prywatnemu”. I większość ludzi, łatwo przyjmuje tę argumentację. Tym bardziej, że niestety działalność polskich, państwowych instytucji pozostawia wiele do życzenia. Jednak konsekwencją takiej logiki jest sytuacja, gdzie fundamenty państwa zależą do kapitału zagranicznego.

A to już stanowi niebezpieczeństwo dla jego istnienia. Czy Polska przez bezmyślność, krótkowzroczność i egoizm neoliberalnych „elit” politycznych znowu ma zniknąć z mapy Europy? Co bardziej się opłaca: poprawić nieskuteczną działalność rządu, usprawnić polskie przedsiębiorstwa działające w obszarach strategicznych, czy też lekką ręką sprzedać je kupcom zagranicznym i chwalić się przed wyborcami sukcesami w prywatyzacji?”

Źródło: Ja Samuraj na: NEON24 PL


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

BEZDOMNEMU ODPADŁY STOPY, CZEKAŁ NA ŚMIERĆ!

Cytat: „Gdyby nie kobieta, która na przystanku autobusowym podsłuchała rozmowę dwóch mężczyzn – pomoc mogła przyjść za późno. Straż Miejska w szałasie nieopodal cmentarza znalazła bezdomnego mężczyznę. Odpadły mu stopy, które odmroził sobie zimą!

Okazało się, że informacja, którą kobieta zasłyszała na przystanku autobusowym w Goleniowie jest prawdziwa. Wysłany na wskazane miejsce patrol strażników, znalazł w zaroślach prowizoryczny szałas, a w nim dwóch bezdomnych mężczyzn.

Jeden z nich nie miał stóp – powiedział strażnikom, że odmroził je zimą tego roku, a kilka miesięcy temu stopy mu odpadły! 44-latek kikuty nóg obwiązał szmatami. Jak oświadczył, razem z kolegą w prowizorycznym szałasie za cmentarzem w Goleniowie przebywają w tym miejscu od dwóch lat.

Strażnicy wezwali policję, pogotowie i pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej. Ratownicy medyczni założyli mężczyźnie na nogi opatrunki, ale bezdomny mężczyzna, któremu odpadły odmrożone stopy kategorycznie odmówił  przewiezienia go do szpitala i umieszczenia w ośrodku pomocy społecznej mówiąc, że chce umrzeć w tym miejscu. Obaj bezdomni byli trzeźwi. Żywili się tym, co sprawny mężczyzna znalazł w śmietnikach.

Mężczyzn straż miejska zostawiła w ich szałasie. Jednak nie na długo. Dzisiaj (24 października 2013 r.) przewieziony do Szpitalnego Centrum Medycznego w Goleniowie. Czeka go operacja nóg. Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Goleniowie nie pozwoliła na pozostawienie chorego człowieka bez pomocy.

Rozwiązania tej sytuacji były dwa: uzyskanie postanowienia sądu o skierowaniu na leczenie albo udzielenie pomocy medycznej w sytuacji zagrożenia życia. Ponieważ stan bezdomnego ewidentnie zagrażał jego życiu, ponownie na koczowisku pojawili się pracownicy OPS w asyście strażników miejskich razem z lekarzem, który skierował chorego do szpitala.”

Źródło: TVS PL


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

WIELKA EMIGRACJA: GUS UKRYWA RAPORT NIE PO MYŚLI PO

Cytat: „Liczba emigrantów ciągle rośnie. A GUS opóźnia publikację danych niewygodnych dla Platformy – informuje „Rzeczpospolita”. Na koniec 2012 roku poza Polską było 2,13 mln Polaków. To – jak informuje gazeta – o 70 tys. więcej niż w 2011 r. i 130 tys. więcej niż w 2010 r.

Emigrantów przybywa trzeci rok z rzędu. Polacy zatem – mimo że mieli wracać, a zachód Europy rozwija się wolniej – wciąż uciekają z kraju. Zbliżamy się do rekordowej liczby emigrantów zanotowanej w 2007 r. Wtedy było ich 2,27 mln.
Z informacji „RzP” wynika, że pośród nich jest aż 1,6 mln tak zwanych rezydentów, którzy przebywają za granicą ponad rok.

Z 2 mln Polaków, którzy przebywają za granicą, ponad 1,4 mln ma 39 lat lub mniej, w tym jest 226 tys. dzieci do 15. roku życia.

Najliczniejszą grupę emigrantów stanowią ludzie młodzi.

GUS wyliczył, że najliczniejszą grupą emigrantów są osoby w wieku 25–34 lata. Jest ich 726 tys. Urodzili się w latach, gdy na świat przyszło 6,85 mln dzieci. Wyjechało zatem 10,6 proc. wszystkich urodzonych wtedy osób.

Nowych, aktualnych danych GUS nie publikuje, choć w poprzednich latach ujawniał je nie później niż we wrześniu. Powód opóźnienia, zdaniem gazety, jest tylko jeden.

Z naszych informacji wynika, że GUS dysponował od pewnego czasu liczbą emigrantów, jednak jej nie publikuje ze względu na sytuację polityczną. Chodzi o to, by nie zaszkodzić rządzącej Platformie Obywatelskiej przed mającym się odbyć 13 października referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Rzecznik GUS-u zapewni Artur Satora, że 18 października te dane zostaną opublikowane a opóźnienie jest wynikiem trwania jeszcze prac nad spisem powszechnym.”

Źródło: Rzeczpospolita / Opracował: Jas


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm