O BOGU, KTÓRY KŁAMIE – PRZYPOWIEŚĆ GNOSTYCKA Z MORAŁEM

JA: Boże, przychodzę złożyć reklamację!

BÓG: Zamieniam się w słuch.

JA: To moje pierwsze wcielenie na tej planecie, jeszcze nie mam tyle danych, by poznać jej zasady. Otóż robiłem tak, jak mi mówiono. Pracowałem ciężko i solidnie. Wkładałem w robotę całe swoje serce. Naprawdę się starałem. Byłem sumienny i obowiązkowy. A tu nagle, 10 dnia następnego miesiąca, przyszło na konto wynagrodzenie w kwocie tak śmiesznie niskiej, że aż woła o pomstę do nieba, do Ciebie właśnie. Przecież ja nie przeżyję za to nawet dwóch tygodni, nie mówiąc już o miesiącu! O odłożeniu na koncert czy na wakacje mogę zapomnieć. No i ogólnie, pomimo tego, że się staram, staję na głowie, daję z siebie wszystko, to ciągle jakbym dostawał kopniaki i obrywał. W różnych dziedzinach życia. O co tu chodzi? Co jest grane? Nie tak miało być, nie tego mnie uczyli na przykład ziemscy rodzice czy mądrzy ludzie z telewizji.

BÓG: Ale to tak nie działa..

JA: Jak to!?

JA: Jaka firma? Przecież żyję w kwadracie 44, nazywanym przez nich Europą Środkową. Pracuję jako operator tokarki w fabryce. Więc nie tylko nie jestem szefem korporacji, ale nie mam nawet zarejestrowanej działalności gospodarczej! Jestem zwykłym pracownikiem fizycznym zatrudnionym na etacie.

BÓG: No niedobrze. Czyli Twoja korporacja, której zresztą nie masz, nie zanieczyściła setek kilometrów rzek, nie zniszczyła ogromnych obszarów lasów, sawann, łąk, nie zleciła zabójstwa działaczy społecznych sprzeciwiających się jej działaniom, nie korumpowała polityków i samorządowców?

JA: Nie, bo niby jak, jak jestem tylko szeregowym pracownikiem, a nie żadnym szefem korporacji!?

BÓG: No właśnie. I może jeszcze Twoja praca jest przydatna społeczeństwu, i nie należy do tych bezproduktywnych, jak celebryctwo w mediach, gwiazdorstwo instagramowe, czy też szkodliwych, jak korporacje wycinające lasy deszczowe?

JA: Tak, zgadza się.

BÓG: No to mamy wyjaśnienie Twojego problemu. Widzisz, na tej planecie nie ma nagród za dobre sprawowanie. Oszukano Cię. W życiu dorosłym nie przychodzi żaden święty Mikołaj, jak będziesz grzeczny. A najczęściej wręcz przeciwnie, bo uczciwy ledwie żywy. No i nie ma też nagród za ciężką pracę. Liczy się spryt i cwaniactwo. Jedni pracują rękami i nogami, jak Ty, inni – umysłami. A z kolei naprawdę bogaci, czyli Ci, którzy dostają ode mnie najwięcej, to sprytne, cwane wygi, które pracują rękami, nogami i umysłami innych. A jak dajesz dużo od siebie i stajesz na przysłowiowej głowie, to nie dość, że dostajesz w zamian mało, to jeszcze w bonusie czasami dostajesz od życia kopy.

JA: Ale czemu tak skonstruowałeś ten świat? Dlaczego wszystko jest na odwrót, na opak? I… Dlaczego widzę u Ciebie rogi, czerwoną twarz i kopyta!? Przecież Ty jesteś diabłem, a nie Bogiem!

SZATAN (w końcu ujawniony..): Widzisz, tak naprawdę to ja jestem władcą i zarządcą tej planety. To ja ustalam prawa na niej działające. Władam karmą, reinkarmacjami, prawami rodowymi, zasadami wcieleń, poziomami świadomości, wahadłami, egregorami, i tak dalej. Najprościej mówiąc, ten świat to system odwrócony, w którym dobro jest nazywane złem, a zło – dobrem. A ludzie tego nie wiedzą, śpią głębokim snem, i na dodatek czczą mnie w prawie wszystkich swoich religiach jako Boga, tylko pod różnymi nazwami.

JA: W takim razie po co ten cały bajzel!? To ja się wypisuje! To jest chore! Nie chcę tu więcej być!

SZATAN: I właśnie to jest początek Gnozy, mój synu. Stworzyłem ten świat tak zwyczajnie, jako kosmiczny żart, by zobaczyć, jak wielu ludzi się ocknie, obudzi i zrozumie zasady tej gry. Pamiętaj: bez względu na to, jak bezwzględne wydają Ci się jej zasady, zawsze masz wybór – możesz odmówić udziału w grze. Gra chce Cię pochwycić i zmusić do uczestnictwa na swoich warunkach. Ale nikt nie mówił, że jest ono obowiązkowe.

🔥 Autor: Jarek Kefir Bez Cenzury.

❤️ WAŻNA INFORMACJA: Prowadzę stronę jarek-kefir.com już od 2011 roku. Strona utrzymuje się z dobrowolnych darowizn czytelników. Nie organizuję szemranych warsztatów, na których mówi się o czarach-marach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę mówić prawdę prosto z mostu, często prawdę niepopularną, niechcianą. Szerzę świadomość i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc finansowo moje publikacje i utrzymanie strony na serwerze.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

7 myśli w temacie “O BOGU, KTÓRY KŁAMIE – PRZYPOWIEŚĆ GNOSTYCKA Z MORAŁEM

  1. Ucieszne są te wszystkie spekulacje oparte na nie wiadomo czym. Nikt STAMTĄD nie wrócił, by zdać relację. nikt nawet nie może pochwalić się konkretnymi, bezspornymi dowodami na kontakty z przedstawicielami TAMTEJ STRONY, ale bez skrępowania będziecie gaworzyć o reinkarnacjach, o duszach bujających się z goryczą i innych pierdołach, które podawane są jako autentyki. Nie wiem czemu po prostu nie przyjąć, że życie to forma istnienia białka i kończy się, gdy to białko się rozpada. Po jasną cholerę dorabiać do tego absurdalne filozofie, nie oparte na racjonalnych przesłankach, a jedynie na większej lub mniejszej wyobraźni „proroków”? Życie jest za krótkie na zajmowanie się pierdołami, a kasę pozyskuje się wycierając pot z czoła i nie ma powodu, by ją rozdawać wśród przedstawicieli tych „proroków”. Mam swoje lata, żyję dłużej niż przyzwoitość nakazuje i wiem, co mówię. Gdybym mógł zacząć od nowa, to mając o życiu tę wiedzę, którą mam obecnie, pokierowałbym nim zupełnie inaczej, a na pewno nie zajmowałbym się ezoterycznymi banialukami. Teraz wiem, jak każda sekunda życia jest droga i jak łatwo to dobro, jakim jest życie, rozpieprzyć na lewo i prawo – jak się ono kończy, to dopiero wtedy nam się oczy otwierają. Za późno…

    Polubienie

  2. Przecież nikt tu nikogo na siłę nie trzyma. Wcielenie trwa jakiś czas, ale można przecież zrezygnowac. Ot, eutanazja. Po co się męczyć. Grunt to nie odchodzić z goryczą, bo ponoć się dusza będzie potem i tak taka rozgoryczona bujać.
    A co do doceniania, to kto miałby doceniać? Polityk z nad mównicy? O to chyba w ewolucji ludzkiej świadomości chodzi, żeby postawić na innego konia, żeby docenić to co dotychczas niedoceniane. Dotychczas było poruszenie, były emocje, bo była walka zła z dobrem. Spokój jest przecież nudny. A jak ktoś chce doceniać psychopatycznego człowieka z etykietka jego pracodawcy, to chyba ma wybór – sam podświadomie chce być jak on, ale po co to na co to komu, żeby tłumek po głowie głaskał? Naprawdę nie wiem kto jeszcze takich ludzi ustawia sobie za wzór. Żeby zmienić system, trzeba zmiany w jednostkach, ot odpowiedzialność indywidualna. Z mozołem. I wybitna cierpliwością dla niedasie. Z tego co widzę, to się ludziom w zmiany nie chce po prostu, to kosztuje energię. A tej jakoś brak.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do paganheretic Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.