Koncepcja wszechświata jako hologramu
Przedstawię nieco zmodyfikowaną przez siebie, pewną koncepcję – wszechświata jako hologramu. Artykuł pisany „na gorąco”.
Otóż: każdy człowiek jest centralnym punktem czegoś, co ja nazwałem: „własny wszechświat”. Wszystko wokół człowieka – ludzie, przedmioty, relacje – są hologramem, są tak jakby jego lustrzanym odbiciem.
Człowiek wewnątrz takiego „własnego wszechświata” jest niejako uwięziony. Gra toczy się o tego człowieka. O to, co księgi religijne określają „zbawieniem” a ja, ezoterycy i okultyści – „oświeceniem”.
Na Ziemi jest 7 miliardów takich „własnych wszechświatów” bo jest 7 miliardów ludzi.
Podam Wam teraz przykład: dziś o 20.00 spotykam się na kawie z dziewczyną. Ja, Jarek Kefir, jestem w centrum swojego „własnego wszechświata”, a ona jest dla mnie częścią hologramu – lustrzanego odbicia mnie samego.
Tak samo ta dziewczyna – znajoma, koleżanka, przyjaciółka, ukochana, żona, czy kim dla mnie jest – jest w centrum swojego „własnego wszechświata”. Zaś ja jestem częścią jej hologramu, jej lustrzanego odbicia.
Nasze „własne wszechświaty” o tej godzinie 20.00 spotykają się, będą się przenikały na różne sposoby, w zależności od stopnia relacji, zaangażowania i wielu innych czynników.
Jednak musimy pamiętać, że nadal tkwimy w tych „własnych wszechświatach”, jesteśmy oddzieleni od naszego pierwotnego źródła boskości, i od siebie nawzajem.
Pokuszę się o wysnucie hipotezy, iż akt seksualny – boski akt kreacji – na chwilę „łączy” dwa takie rozdzielone wszechświaty w jedno, w taką mini-namiastkę „globalnej świadomości”. Stąd ludzie poświęcają sprawom seksualności tak wiele uwagi.
Ważne, by ukierunkować naszą seksualność na właściwe tory – świadomość, nauki tantry i oddzielenie jej raz na zawsze od religijnego systemu kodów i memów, zaszczepianych w podświadomości.
Koncepcja samotnego człowieka w środku wszechświata, budziła we mnie do niedawna dziwnego rodzaju lęk. Obecnie jest zupełnie odwrotnie. Uważam, że to ma swój logiczny, ale też nie-logiczny (boski) sens. Rozmyślanie o tym, jak to działa, wywołuje u mnie uczucie odprężenia i zrozumienia dla globalnych procesów zachodzących obecnie.
Musimy też zrozumieć inną istotną rzecz. To, co generujemy i kreujemy z nas samych (centrum wszechświata) do naszego hologramu (lustrzanego odbicia) ma wyraźny wpływ na to, jak ten nasz hologram będzie wyglądał i co nam odda.
Może to co napiszę wyda się Wam, drodzy Czytelnicy, szokujące, ale muszę to napisać. Jeśli będziemy chcieli, by wybuchła wojna na Ukrainie, to ona wybuchnie, ale w naszych wewnętrznych wszechświatach, i kto wie, może dotknie też Polskę w ich obrębie. Media, krzyczące nagłówkami, chcą wmusić w nas strach, byśmy, milionami, generowali właśnie taką intencję do naszych „wewnętrznych wszechświatów”.
Ja, pisząc o sytuacji na Ukrainie, staram się uczulić nas na inne sprawy, o których media nie informują:
-armia ukraińska jest po stronie zwykłych ludzi
-skorumpowany satrapa Janukowycz ma po swojej stronie tylko milicję i dresiarzy (tzw. „titiuszki”)
-demonstranci są sprawnie dowodzeni przez byłych wojskowych z elitarnych, europejskich jednostek
-sytuacja na Ukrainie może być dla Europy i szczególnie narodów słowiańskich, szansą na zrzucenie kajdan politycznych, jak i na podniesienie świadomości
Więc, jedno co możemy wszyscy zrobić: afirmować w sprawie Ukrainy, medytować bądź modlić się w sprawie pokoju, wysyłać dobrą energię, dzielić się informacjami, i NIE BAĆ SIĘ!
Powyższy przypadek – Ukraina – jest tylko przykładem. W rzeczywistości, ma to zastosowanie do wielu innych sytuacji życiowych.
Jarek Kefir
Chcesz, by takich artykułów było więcej? I Ty możesz wspomóc efektywność tej strony! To, ile cennych rzeczy się na niej pojawia, może zależeć też od Ciebie. W poniższym linku napisałem co nieco o tym:
https://kefir2010.wordpress.com/wsparcie/
Portal Jarka Kefira na facebooku:
W moim cyklu publikacji pod tytułem “Laboratorium Ziemia” przedstawiłem pewną zaskakującą koncepcję tłumaczącą działanie i prawa wszechświata.
Mówi ona, iż rzeczywistość w której żyjemy, została wygenerowana nie wiadomo jaki czas temu, jako eksperyment, doświadczenie, którego końcowy wynik nie jest wcale taki pewny..
Bóg – Kreator, “generator” tej wielkiej przestrzeni – Uniwersum – nie kocha nas i nie ma na celu wysłuchiwania naszych modłów i żalów, określił nam pewne mechanizmy, zasady, prawidła, i jest zajęty ciągłą kreacją nowych przestrzeni.
Poniżej linki do tych artykułów:
–Dokąd zmierza nasza cywilizacja?
–Czy ta planeta jest więzieniem?
–Nasze przekonania to nasze więzienie
–Jaka jest natura życia, wszechświata, naszej egzystencji na Ziemi?
W kwestii tego czym jest Wszechświat, polecam artykuł na Wired p.t.”Scientists Discover a Jewel at the Heart of Quantum Physics”.
http://www.wired.com/wiredscience/2013/12/amplituhedron-jewel-quantum-physics/
Moim zdaniem jest to jedno z największych osiągnięć współczesnej fizyki teoretycznej.
To tak jakby postać z gry komputerowej na podstawie obserwacji, interpretacji wyników eksperymentów i domysłów zdołała ustalić, że jej świat jest iluzją i tak naprawdę składa się z równań matematycznych!
Wg tej.teorii czasoprzestrzeń i jej wymiary są tyko konstruktem tworzonym przez strukturę algebraiczną opisującą amplitudę (tzn. siłę) wzajemnych oddziaływań wszystkich cząstek we Wszechświecie, mającą interpretację geometryczną w postaci wielowymiarowej bryły o nazwie amplituhedron,
Inaczej mówiąc, cały Wszechświat jest jednym wielkim równaniem matematycznym, w którym nietrudno dopatrzyć się dzieła prawdziwego Boga – w końcu obliczenia nie wykonują się same z siebie!
Istotne jest też, że mniejsze amplituhedrony da się bez trudu policzyć, upraszczając miliony razy obliczenia fizyczne wzajemnego oddziaływania cząstek. A to może mieć zastosowania praktyczne, np. do symulacji reakcji chemicznych i projektowania nowych leków. Obecnie standardową metodą takich obliczeń kwantowych jest metoda Monte-Carlo, wymagająca milionów iteracji.