DUCHOWOŚĆ: MOŻESZ UZDROWIĆ SWOJE ŻYCIE

Możemy uzdrowić swoje życie: uwalniamy się od strachu, nienawiści i gniewu!

Zapraszam do przeczytania dwóch artykułów o niewoli gniewu, nienawiści i strachu, i wyciągnięcia wniosków. Są to uczucia, które nas paraliżują. Jak zauważył autor jednego z tekstów, każdy człowiek pragnie dobrobytu, pewności, szczęścia. Jednak świat jest pełen coraz większej liczby przeciwieństwa tego – biedy, strachu, cierpienia.

Dlaczego tak się dzieje?

W latach 40-tych XX wieku jeden czołowych ekonomistów, bodaj Keynes (proszę mnie poprawić w razie czego), stworzył „przepowiednię”, iż już w 2000 roku, dzięki automatyzacji, będziemy pracować najwyżej 4 godziny na dobę.

Jednak dziś, pomimo coraz większych postępów automatyzacji i komputeryzacji, pracujemy coraz więcej i coraz ciężej, za coraz niższe wynagrodzenia. Jednak Keynes, o ironio, wcale się nie mylił! Istotą (neo)liberalizmu jest fraktalne powiększanie / generowanie i tak już ogromnego poziomu absurdu i paranoi w gospodarce. Fraktalne – czyli z każdym „zatoczeniem” koła przez funkcję matematyczną fraktala, ilość danych wzrasta. A więc, wzrasta także ilość danych nieprawidłowych, bezsensownych, urojonych.

Co to oznacza w prostym, ludzkim języku?

Dziś rzeczywiście, wydajnie pracujemy najwyżej te 3, 4 godziny na dobę. Reszta? Reszta czasu to: ploteczki, intrygi i napuszczanie jednych na drugich – myślisz, że ta specyficzna atmosfera w korporacjach to dzieło przypadku? Nie, tam gdzie w grę wchodzi zarabianie milionów dolarów na godzinę, nie ma mowy o przypadku. Poza tym: reszta czasu „pracy” to: przeglądanie fejsa, granie w gry, robienie sobie głupich żarcików.. Lista tych zachowań jest wręcz nieskończona.

W rezultacie – urzędnik, pracownik korporacji, biura, itp – pracuje wydajnie godzinę do max 4 godzin dziennie za jako taką pensję. Zaś zawody które muszą być, bo z nich nie da się zrezygnować nawet przy obecnym stanie automatyzacji – są opłacane nędznymi groszami.

Czyli: nauczyciele, pielęgniarki, kierowcy, robotnicy, pracownicy produkcyjni, kasjerzy, sprzątacze.. Wyobrażasz sobie miasto w którym 99,9% mieszkańców to: biznesmeni, pracownicy korporacji, prawnicy, telemarketerzy, akwizytorzy..

Zaś nie ma ani jednego: śmieciarza, sprzątacza, pracownika, produkcji, kasjera, pielęgniarki, kierowcy autobusu? Ja nie. Wystarczą dwa tygodnie nie wywożenia śmieci, i złotouści pracownicy korporacji będą masowo umierać na tak wydawałoby się egzotyczne choroby jak: cholera, denga, tularemia, itp.

Powyższe rozumowanie wydaje Ci się logiczne? Zapytaj o to liberała. Pomyśl, zanim skrytykujesz czyjąś pracę, jako według Ciebie „mało znaczącą” stąd mało płatną.

A teraz zapraszam na teksty właściwe:


Louise L. Hay: W niewoli gniewu..

Widzę moje wzorce myślowe i decyduję się dokonać w nich zmian”.

Cytuję: „W tym momencie wiele osób z przerażeniem załamuje ręce, wi­dząc, jaki bałagan panuje w ich życiu, i poddaje się. Inni złoszczą się na siebie czy na życie i też rezygnują.

Mówiąc o rezygnacji mam na myśli konkluzję: „To beznadziejne i niemożliwe, aby dokonać jakichkolwiek zmian, więc po co próbo­wać”. A następnie mówisz sobie: „A więc niech będzie tak, jak jest.Przynajmniej wiem, jak dawać sobie radę z tym bólem. Nie lubię go, ale go znam i mam nadzieję, że nie będzie już gorzej”.

Według mnie zwyczaj wpadania w złość przypomina upór ucznia, który siedzi w oślej ławce. Nie wydaje się wam to znajome? Coś się wydarzyło i jesteście wściekli. Znowu coś was spotyka i ponownie jesteście źli. Jeszcze coś się wam przytrafia i znowu wpadacie w złość. Ale wasze reakcje nigdy nie wykraczają poza uczucie wściekłości.

Co dobrego z tego wynika? Ciągłe wpadanie w złość jest głupią reakcją i stratą czasu. To także odmowa widzenia świata w nowy i inny sposób.

Większą korzyść przyniesie ci postawienie sobie pytania, w jaki sposób tworzysz tak wiele sytuacji, w których wpadasz w złość? Jakie twoje przekonania powodują wszystkie te frustracje? Co takiego jest w twoim sposobie bycia, co takiego wysyłasz, co wzbu­dza u innych potrzebę irytowania cię? Dlaczego uważasz, że życie musi polegać na wpadaniu w złość?

Cokolwiek z siebie dajemy, wraca do nas. Im więcej wysyłasz gniewu, tym więcej tworzysz sytuacji, w których jesteś zły, zupełnie tak jak ten uparty uczeń z oślej ławki, który niczego nie chce się nauczyć. Czy ten akapit wzbudza w was uczucie złości? To dobrze! A więc to był celny strzał! Może właśnie to chcielibyście w sobie zmienić.

Podejmijmy decyzję, że „chcemy się zmienić”

Jeśli rzeczywiście chcecie wiedzieć, jak bardzo jesteście uparci,zastanówcie się, czy chcecie się zmienić. Wszyscy chcemy, aby nasze życie się zmieniło, aby stało się lepsze i łatwiejsze, ale tak, żebyśmy pozostali tacy sami, nie musieli się zmienić. Wolelibyśmy raczej, aby świat wokół nas się zmienił. Ale aby to nastąpiło, musimy sami zmienić się wewnętrznie. Musimy zmienić nasz sposób myślenia,mówienia, wyrażania samych siebie. Tylko wtedy dokonają się zmia­ny na zewnątrz nas.

To jest następny etap. Mamy już jasność, jakie są nasze problemy i jakie jest ich pochodzenie. Teraz nadszedł czas, abyśmy chcieli się zmienić.

Ja sama zawsze miałam tendencję do uporu. Nawet teraz czasami,gdy decyduję się coś zmienić w swoim życiu, ten upór wychodzi zemnie. Bardzo silnie opieram się zmianie swoich myśli. Przez pewien czas usiłuję usprawiedliwiać się, złościć lub wycofać.

Tak, to w dalszym ciągu tkwi we mnie, po tylu latach pracy nad sobą. To jedna z moich życiowych lekcji. Jednakże, ilekroć się to teraz wydarza, zdaję sobie sprawę, że dotykam najważniejszego punktu w procesie zmiany. Za każdym razem, gdy decyduję się zmienić coś w swoim życiu, aby uwolnić się od czegoś jeszcze, schodzę coraz głębiej w siebie, żeby tego dokonać. Każda stara warstwa musi zostać usunięta, by można ją było zastąpić nowym myśleniem. Czasem jest to łatwe, czasem zaś wyma­ga ogromnego wysiłku.

Im bardziej nieustępliwie trzymam się jakiegoś starego przekona­nia, gdy mówię, że chcę się zmienić, tym lepiej wiem, jak bardzo zależy mi na uwolnieniu się od niego. Tylko ucząc się sama, mogę pouczać innych. Jestem przekonana, że wielu dobrych nauczycieli nie pochodzi ze szczęśliwych domów, gdzie wszystko jest łatwe. Wywodzą się z domów wypełnionych bólem i cierpieniem i ciężko pracowali nad „warstwami” swej podświadomości, by osiągnąć taki stan, który pozwala im teraz pomagać innym w uwolnieniu się od problemów.

Większość dobrych nauczycieli nadal pracuje nad sobą, nad usu­waniem swoich coraz głębszych ograniczeń. To staje się ich zadaniem na całe życie. Mój sposób pracy nad uwalnianiem się od starych przekonań, który praktykuję do dziś, różni się od dawnego głównie tym, że teraz nie muszę się złościć na samą siebie, gdy mam to zrobić. Od dawna nie myślę o sobie, że jestem złym człowiekiem, ponieważ znalazłam jeszcze coś, co muszę w sobie zmienić.

Duchowe sprzątanie domu

Praca nad moim umysłem, jaką teraz wykonuję, przypomina sprzą­tanie domu. Przechadzam się po pokojach mojego umysłu i poddaję ocenie swoje myśli i przekonania. Niektóre podobają mi się, więc pucuję je i czyszczę, czyniąc je bardziej użytecznymi. Inne wymagają wymiany lub naprawy, doglądam ich więc, jak umiem. Jeszcze inne przypominają wczorajsze gazety i stare tygodniki lub ubrania od dawna nie nadające się do noszenia. Oddaję je lub wyrzucam do śmieci i zapominam o nich na zawsze.

Nie trzeba złościć się na siebie lub uważać się za złą osobę tylko dlatego, że dom wymaga sprzątania.

Ćwiczenie: Pragnę się zmienić

Posłużmy się afirmacją: „Pragnę się zmienić”. Powtarzaj ją często. „Pragnę się zmienić. Pragnę się zmienić”. Wypowiada­jąc to zdanie możesz dotykać gardła. Gardło jest ośrodkiem energii w ciele, ośrodkiem, w którym dokonują się zmiany. Przez dotykanie swojego gardła potwierdzasz fakt dokonywa­nia się zmian.

Bądźcie przychylni zmianom, gdy pojawi się ich konieczność w waszym życiu. Bądźcie świadomi, iż w tej sferze życia, gdzie powstaje sygnał: nie chcę zmiany, ujawnia się właśnie ten obszar, w którym zmiana jest najbardziej POTRZEBNA. „Prag­nę się zmienić”. Kosmiczna Inteligencja zawsze reaguje na nasze myśli i sło­wa. Gdy zaczniemy wypowiadać te afirmacje, bieg spraw zde­cydowanie zacznie się zmieniać.

Autor: Louise L. Hay – Możesz uzdrowić swoje życie


Buddyjskie podejście do tematu gniewu

Cytuję: „Nikt na świecie nie pragnie ani strachu, ani cierpienia i ubóstwa, ale wszystkie te problemy wciąż istnieją niezależnie od tego, jak silne są ludzkie starania aby je przezwyciężyć.

Wydaje się, że problemy jakie mamy w dzisiejszym świecie są nawet większe niż te z jakimi borykali się ludzie dawniej. Teraz istnieje o wiele większa presja, większe jest prawdopodobieństwo zaistnienia różnych psychicznych uzależnień i tak dalej.

Ludzie mają więcej problemów w umysłach.

[…] Cierpienie jest w twoim umyśle. Na przykład, niektórzy posiadają dużo pieniędzy, lecz wciąż są nieszczęśliwi i niezaspokojeni, myślą tylko o tym, że wciąż potrzebują więcej i więcej. Bogata osoba może nie odczuwać cierpienia związanego z ubóstwem, jednak wciąż może cierpieć wewnętrznie.

Ćwiczenie umysłu i trzy trucizny

Uświadomienie sobie, że ubóstwo pojawia się wewnątrz, daje nam możliwość posługiwania się wieloma metodami pracy z umysłem. Dzięki nim można uwolnić się od problemów i żyć lepiej zarówno na płaszczyźnie zawodowej jak i prywatnej. Żeby to osiągnąć musisz pracować z umysłem.

Aby zrozumieć czym jest prawdziwy problem i nauczyć się sposobu wyzwolenia się od niego, należy po pierwsze znać tło tego problemu i jego rzeczywistą przyczynę.

Kiedy już znana jest przyczyna, wówczas można poznać lekarstwo na dany problem, tak jak lekarz, który musi najpierw rozpoznać na jaką chorobę cierpi pacjent, zanim zdecyduje się jakiego lekarstwa użyć. W dzisiejszym świecie istnieje wiele problemów, które są wynikiem “trzech trucizn”.
Trucizny niewiedzy i niezrozumienia, gniewu oraz pragnienia.

Nazywa się je “truciznami”, ponieważ wszystkie problemy biorą z nich swój początek.
Gniew jest przyczyną wielu problemów w codziennym życiu stwarza on poczucie dyskomfortu, sprawia, że stajemy się mało wydajni w pracy i jest przyczyną braku wytrwałości w praktykowaniu Dharmy. Trening umysłu może pomóc w radzeniu sobie z gniewem i uwolnić od problemów, których przyczyną jest gniew.

Gniew powstaje ze zbytniego dążenia do własnych korzyści i przywiązania do siebie.

Kiedy jesteś zbyt mocno przywiązany do siebie samego, wówczas ignorujesz i nie szanujesz uczuć innych. Gdy zbyt usilnie dążysz do osiągnięcia korzyści dla siebie, inne osoby często reagują negatywnie, co powoduje cierpienie, dyskomfort i gniew. Zbyt dużo przywiązania do samego siebie i braku szacunku względem uczuć innych ludzi jest przyczyną niezadowolenia, a kiedy ktoś jest niezadowolony z tego co ma, wówczas staje się nieszczęśliwy. Z powodu zbyt silnego przywiązania i samozadowolenia, kiedy pragniesz czegoś, w nieunikniony sposób ranisz innych ludzi żeby osiągnąć cel.

Zwłaszcza jeśli pragniesz tego tak mocno, że nie przejmujesz się, gdy inni cierpią z twojego powodu. Także wtedy, gdy jesteś niecierpliwy, kiedy czegoś pragniesz i próbując to osiągnąć, stwarzasz cierpienie i frustrację. W wielu wypadkach, osiągnięcie rezultatów wymaga pewnego czasu. Jeżeli jesteś niecierpliwy i nie potrafisz czekać, wówczas nie osiągasz tego do czego dążysz i to także jest przyczyną cierpienia i frustracji. Są to przykłady na to, jak rozwija się gniew.

Opanowywanie przyczyn gniewu

Możemy wyróżnić dwie główne przyczyny cierpienia przywiązanie do samego siebie i frustracje pochodzące z pożądania. Także gniew ma dwie podstawowe przyczyny. Pierwszą przyczyną gniewu jest ego, czyli silne przywiązanie do siebie.

Tam gdzie jest “ja”, jest także “moje”, “moje rzeczy”, “moja rodzina”, cały świat jest ze mną związany. Nawet wróg jest “moim” wrogiem. Za sprawą takiego myślenia cały świat zaczyna się ode “mnie”, od “ja”. Gdy nie odczuwasz silnego przywiązania do siebie jako “ja”, wtedy nie masz zbyt wielu problemów z innymi ludźmi. Jeżeli nie posiadasz tej silnej tendencji, wówczas wszystkie twoje problemy i całe cierpienie staje się podobne do iluzji, a wiedząc, że własne problemy i cierpienie są po prostu iluzją, nie cierpisz tak bardzo.

Drugą przyczyną gniewu jest frustracja, wszelkiego rodzaju frustracje wynikające z pożądania. Kiedy jesteś zniesławiany, czujesz, że jest ci przykro, odczuwasz frustrację. Kiedy twoja praca jest mało efektywna, także wtedy stajesz się sfrustrowany.

Są to wczesne stadia gniewu i jest to najlepszy czas aby pracować nad własnym umysłem. Jeśli gniew już się zamanifestował, wówczas zastosowanie ćwiczeń z umysłem staje się trudne. Głównym problemem jest to, że nie potrafisz opanować gniewu, a wówczas nie masz chęci na trening umysłu, lecz tylko na pokazywanie złości. Gdybyś wtedy zechciał posłużyć się treningiem umysłu, z pewnością byłbyś w stanie ujarzmić gniew, ponieważ tak naprawdę gniew nie istnieje.

Problem leży w tym, że chcesz pozwolić by gniew się przejawił.
Dlatego najlepszym czasem na pracę z umysłem jest chwila, kiedy frustracja dopiero się zaczęła, a gniew nie pojawił się jeszcze na zewnątrz.

Jeśli pierwsze przyczyny są unieszkodliwione, bądź jeśli zniszczyłeś pierwszą przyczynę, wtedy nie rozwiną się żadne inne problemy. Taki rezultat osiąga się pracując przez długi czas, jednak od zaraz możesz zacząć uczyć się, jak pracować z drugą przyczyną gniewu frustracjami.

Jak opanować pierwszą przyczynę gniewu, którą jest nadmierne przywiązanie do siebie, oraz drugą przyczynę tego rodzaju cierpienia, bycie sfrustrowanym?

Po pierwsze, ważne i skuteczne jest myślenie o tym, co gniew ze sobą przynosi. Gniew powoduje dwa różne rodzaje rezultatów widoczne i niewidoczne. Widoczne rezultaty to te, które możemy zobaczyć, w naszym obecnym życiu, podczas gdy niewidocznych nie możemy w nim dostrzec.

Biorąc pod uwagę widzialne rezultaty gniewu, kiedy oddychasz normalnie, okazujesz właściwe poczucie braku przywiązania, lecz jeśli gniew jest obecny, czujesz się niespokojny i odczuwasz niewygodę w ciele. Nie potrafisz siedzieć spokojnie, wyraz twojej twarzy nadaje ci nieprzyjemny wygląd, jesteś przykry dla otoczenia. Gniew osłabia apetyt i jedzenie nie smakuje dobrze. Zacięty gniew nie pozwala ci zasnąć, zwłaszcza jeśli odczuwasz nienawiść.

Ludzie odczuwający nienawiść właściwie karzą sami siebie. Na przykład, jeśli dwoje ludzi bije się i następnie się rozstaje, szybciej zapomni o zatargu ta z nich, która nie myśli o tym. Druga osoba cierpi tak długo, jak długo utrzymuje w sobie żywy obraz sprzeczki. Najgorszą rzeczą w gniewie jest to, że zniekształca on umysł. Decyzje podejmowane w gniewie są zwykle błędne, ponieważ opierają się na uczuciu, a nie na wiedzy.

Takie decyzje mają za przewodnika nieprzyjemne odczucia, jest więc ważne, żeby powstrzymywać się przed podejmowaniem ich w tym stanie. Gniew niszczy również przyjaźnie. Kiedy jest się pełnym gniewu, można zranić i urazić najbliższych. Gdy mija, wyrzucamy to sobie, dlatego odczuwając gniew czujemy się nieszczęśliwi. Jeżeli jesteś gniewny w pracy, nawet jeśli starasz się to ukryć, klient wyczuje to, a ty stracisz pracę. Nie można ukryć gniewu inni ludzie zawsze go poczują i będą cię unikać.

Kiedy utracisz poczucie szczęścia, utracisz powodzenie, co z kolei stanie się przyczyną następnych kłopotów i problemów, podsycających uczucie gniewu coraz bardziej. Zatrzymanie gniewu oznacza zatrzymanie doświadczania przeszkadzających emocji przez powiedzenie sobie „przerwij to doświadczenie”.

Więcej w Biblioteka Buddyjska – Gyatrul Rinpocze – jak pracować z gniewem


P.S. Podobało się? Podaruj napiwek! Info niżej: ⬇

Możesz wspomóc tę stronę. Wasza pomoc jest kluczowa jeśli, chodzi o niezależność stron takich jak ta. Także byśmy mogli kontynuować naszą podróż odkrywania fascynujących zjawisk, tajemniczych wydarzeń, duchowości i polityki. Nie mam takiego finansowania, jak korporacyjne media. Każda darowizna przyczynia się do dalszego rozwijania naszych miejsc, dzięki czemu mogę dostarczać Wam coraz więcej interesujących artykułów! 🙂

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Dla: Jarosław Adam / Tytułem: darowizna

Przelewy z zagranicy:
Nr konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Dla: Jarosław Adam / Tytułem: Darowizna
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

4 myśli w temacie “DUCHOWOŚĆ: MOŻESZ UZDROWIĆ SWOJE ŻYCIE

    1. Witam bohaterowicza z TOR’ a 🙂 Ciekawe czy TOR Cię obroni przed czymś co jest realne – prywatnymi detektywami i policją? 🙂

      Pozdrawiam serdecznie, mam nadzieję że Twoi zapracowani rodziciele mają wystarczająco kasy, bo zastanawiam się właśnie który z grożących mi frajerów zasponsoruje mi serwer: jarek-kefir.pl lub zmiany-globalne.pl 🙂

      Polubienie

    2. Na oku, to możesz mieć zaćmę albo kataraktę, ty „a”. A wszyscy wy razem nawet kurzą ślepotę. Lecz się, najlepiej w klinice u córy jaruzelskiego. Wypierdalaj! Jarku, przepraszam, poniosło mnie.

      Polubienie

      1. Wyluzuj, masz trochę „ból dupy” z tego co widzę xD
        Nie ma czego złego, a im szybciej ruszy mój portal zmiany-globalne.pl (tudzież jarek-kefir.pl, ale to już kwestia do zastanowienia się) tym lepiej 😉

        Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.