CZY PRAWO PRZYCIĄGANIA NA PEWNO DZIAŁA NA TWOJĄ KORZYŚĆ!?

Vadim Zeland w serii swoich książek „Transerfing Rzeczywistości” ujawnił jedno z praw rządzących światem. Tzw prawo podłości świata, które elektronik Murphy usystematyzował jako „Prawa Murphy’ego” (wszystkim znane od lat ’90). Ale Murphy swoje prawa przyporządkował głównie elektronice, technice i komputerom. Tymczasem działają one w wielu obszarach życia, szczególnie w relacjach, w tym tych przyjacielskich, rodzinnych i damsko-męskich.

Taki przykład: kobieta bardzo boi się żuli, i co rusz jakiś do niej na mieście podchodzi, by sępić piątaka na winiacza. Mówi, że oni mają jakiś szósty zmysł, który podpowiada im, że ona się ich boi, więc do niej podchodzą. Dlaczego akurat żule, czyli bezdomni? Przecież jest wiele innej patologii: narkomani, dresiarze, punki, antifa czy pospolici kryminaliści. Czemu akurat upatrzyli sobie ją żule? Odpowiedź jest prosta: bo się ich boi. A jeśli się czegoś boisz, czegoś nienawidzisz, lub wobec czegoś żywisz inne negatywne i silne odczucia, to masz tego w nadmiarze. Na pewno obserwowałeś to u siebie lub u znanych Tobie osób. Powstały o tym liczne przysłowia, przypowieści, przekazy ludowe, a nawet książki i filmy. Jest to fakt powszechnie znany

Ezoteryczni ideolodzy i wyznawcy doktryny new age mówią o prawie przyciągania. Tymczasem jest to odwrotne prawo przyciągania! Przyciągasz to, czego nie lubisz, czego się boisz i czego nie chcesz. A jeśli czegoś bardzo chcesz i cierpisz przez brak tego czegoś, to to od siebie odpychasz. Jest to odwrotne prawo przyciągania, po gnostycku typowe dla planety o realiach agresywnych, rywalizacyjnych, piekielnych.

A dlaczego to ma miejsce? Odpowiedź jest prosta: jest to mechanizm brutalnej selekcji naturalnej!

Jeśli czegoś się boisz, jeśli w ogóle czegokolwiek się boisz, to dla natury znaczy, że jesteś słaby. Prawo natury jest proste: silny przeżywa, najsilniejszy ma większość zasobów, a słaby ginie. Wg natury, słaby nie może przekazać swoich genów dalej, bo to zaburzy jakość genetyczną i zdrowotną populacji. Zostajesz więc poddany mechanizmowi selekcji naturalnej. Im więcej czegoś się boisz, tym więcej i więcej jest tego w Twoim życiu. Powstają wtedy ciągle nowe traumy, słabniesz coraz bardziej. Stajesz się ofiarą plemienia (dziś tzw „społeczeństwa”), masz mniejsze możliwości zdobywania pożywienia. Lądujesz na marginesie. Aż w końcu albo popełniasz samobójstwo, albo umierasz z głodu, chorób lub ataku drapieżnika, albo plemię Cię wygna ze swojej osady, i giniesz w dżungli. Przez millenia to tak działało. Dlatego lęk przed opinią innych i przed ostracyzmem plemienia (społeczeństwa) jest tak potężny. Bo w przypadku wygnania po prostu giniesz.

Te plemienne mechanizmy oczywiście działają nadal w społeczeństwie kapitalistycznym, opartym o poprawność polityczną, róbta co chceta, hedonizm, brak głębszych wartości, ateizm i materializm. Mamy oczywiście zasiłki, pomoc MOPSu, antybiotyki, leki psychotropowe, sądy które teoretycznie karzą sprawców prześladowań i inne zdobycze cywilizacji technicznej. Jednak te pierwotne mechanizmy nadal działają.

Jakie jest z tego wyjście? Ten mechanizm ma Ci nie tylko dopierdolić i kopać Cię butem, leżącego na Ziemi i wyjącego z bólu i rozpaczy. Bo życie zawsze Ci dopierdoli, tego się nauczyłem i to wiem już na 100%. U każdego jest taki scenariusz „ukrzyżowania”, tylko różnie się przejawia, poprzez najróżniejsze sytuacja traumatyczne. Ty albo się podniesiesz z tego i wyjdziesz silniejszy, albo nie. Osoby poddane traumatycznym przeżyciom częściej niż inni zdobywają wiedzę o naturze świata i przekazują ją innym, działają dobroczynnie i charytatywnie, są aktywistami uwrażliwiającymi innych na niesprawiedliwość i zło, chcącymi ten stan rzeczy zmienić.

W przypadku większości ludzi (takiej średniej statystycznej) nie ma wielkich tragedii, nie ma super-hero ratujących świat i tak dalej. U nich czynnikiem traumatyzującym są dzieci (dziś bardzo często nadpobudliwe, ADHDowe), kredyt hipoteczny, konieczność pracy 12 godzin a potem drugie tyle w domu przy dzieciach. Czyli typowy „middle class nightmare.” Ten czynnik traumatyzujący nie jest nagłym, skumulowanym wydarzeniem, ale jest rozłożony w czasie, przez co takim średniakom trudniej się w tej globalnej grze połapać.

Podsumowując: życie ma dla Ciebie już plan. Ten „plan” nazywany jest przez chrześcijan „krzyżem”, są to wydarzenia traumatyzujące. Dochodzą do tego geny, wrodzone (rodowe) zdolności i inne czynniki. Cała reszta, cała druga połowa to to, co z tym zrobisz Ty sam. Jeśli trauma nie jest przepracowana, to „odwrócone prawo przyciągania” będzie stale działało na Twoją niekorzyść. I będzie Ci stale dopierdalać, aż w końcu powiesz dość. I np dasz w mordę żulowi, jak w przypadku kobiety z początku artykułu.

Autor: Jarek Kefir

Hej, poświęć chwilę swojej uwagi na przeczytanie tego! 🙂 Nie organizuję szemranych warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach niewidach i jeszcze trzeba za to płacić krocie. Wolę walić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi, by na tym zarabiać.

Nie wprowadzam żadnych płatnych treści, takich jak prenumerata lub opłata za wybrane artykuły. Bo chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego, nawet dla biednych osób, których jest w Polsce większość. Ale utrzymanie strony internetowej (jarek-kefir.com) na serwerze jak i nawet sama chęć ciągłego publikowania wiąże się z różnymi wyzwaniami. Np z kosztami.

Jeśli cenisz moją pracę, uważasz, że moje publikacje wniosły coś dobrego do Twojego życia, i masz taką możliwość jak i chęć, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo. To jedyne źródło utrzymania strony, ponieważ z samej pracy na etat nie utrzymałbym jej. Powód? Moja pensja jest mała, a dochody z reklam są bardzo zaniżone przez cenzurę. Oprócz tego zmagam się z uczuciem „wypalenia”, czyli wyczerpania twórczego. Mimo tego w grudniu 2019 roku napisałem 23 artykuły, a w listopadzie 2019 – 18 artykułów, plus kilkaset krótszych wpisów na Facebooku. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam szczerą nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. 🙂

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Tytułem: Darowizna

➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

13 myśli w temacie “CZY PRAWO PRZYCIĄGANIA NA PEWNO DZIAŁA NA TWOJĄ KORZYŚĆ!?

  1. Ja , jak wiesz, przeżyłam wiele traumatycznych zdarzeń, w swoim życiu i faktycznie, odcisnęły swoje piętno na mojej psychice. Długo, bardzo długo nie mogłam się pozbierać z podłogi.
    Aż nastał czas, kiedy wiele się zmieniło. Nie wszystko, ale dużo.
    Mam słabsze dni, kiedy to ”CHOWAM SIĘ DO SZAFY” i czekam na lepszy czas. Wydaje mi się jednak, że jestem silna.Przynajmniej dużo silniejsza.
    Zanim się rozczulę, muszę dokładnie przemyśleć, czy w danej sytuacji warto 🙂
    Jedynie krzywda zwierząt ”rozkłada mnie na łopatki” w sekundzie i powoduje cierpienie.
    Z resztą jakoś sobie radzę.

    Polubienie

      1. Krzywda ludzi na mnie nie działa. Nie czuję nic, nawet w przypadku krzywdzonego małego dziecka. Oczywiście, gdyby ktoś znęcał się nad dzieckiem, czy kimkolwiek, a ja byłabym świadkiem, zareagowałabym, to naturalne. Jednak ,w przypadku krzywdzonego , czy skrzywdzonego człowieka nie czuję znajomego ukłucia w żołądku i w sercu, co w przypadku zwierzęcia.
        Ludzie są źli i zepsuci, a zwierzęta niewinne.

        Polubienie

        1. Od dłuższego czasu przeczesuje Twoją stronę Jarku,
          Proszę odezwij się do mnie na e-mail,
          Chciałbym podyskutować na kilka tematów 🙂

          Polubienie

        2. Wierzycie w orgon? Kiedyś wg eksperymentów dr Wilhelma Reicha biony się wytwarzały same z materii nieożywionej – badał pod ‚mikroskopią żywych’ a nie martwych w skrócie – dziś się bada zabite preparaty organiczne i nic u tzw. naukowców nie widać na temat istoty przyrody.
          Jeśli zwierzęta są w dużej mierze z orgonu to jak mogą cokolwiek odczuwać tak jak istoty które mają duszę? Orgon by był wspólną duszą przyrody. Szekina albo dała zwierzom osobowość albo nie dała.

          Polubienie

          1. Na pewno zwierzę odczuwa ból. I fizyczny i psychiczny. Fizyczny, ponieważ ma układ nerwowy, a psychiczny, ponieważ ma mózg, nierzadko bardzo podobnie zbudowany ,jak mózg człowieka. Bity pies skamle, płacze z bólu, więc cierpi i dywagowanie nad tym, czy zwierzęta odczuwają ból, jest dla mnie, co najmniej, zastanawiające.

            Polubienie

            1. Zagadka moralna.

              Robot (np. firmy Apple, IBM, MS) który miałby sztuczny mózg z chipów o podobnej budowie co ludzki z dołożonymi kamerami, mikrofonami, silnikami, wysięgnikami itp. oraz oprogramowaniem

              cierpiałby gdyby przesterować jego sensory czy nie?

              Komputer kiedyś był nazywany mózgiem elektronowym.

              Biblia to kolejna jedna z wielu przesłanek na to że zwierzęta nie cierpią.
              Nieustanne wypatrywanie t y l k o psychopatów to cecha XXI wieku – czy ludzie którzy oświeconych nazywają psychopatami nie są sterowanym psychotechniką NLP zombi? Psychologia to NLP bo „upraszcza” widok na społeczeństwo. Zrównując jednostki wybitne z jednostkami miernymi.

              Też np. nikt nie wie z ludzi „neurotypowych” czy i kiedy będzie miał depresję, czy dożyje starości czy konsumpcja mu się znudzi.

              Proszę udowodnić że taka „zwykła” depresja (taka co występuje w obecności otoczenia np. rodziny) nie jest psychopatią? Konia z rzędem…

              Na swoim blogu to wytłumaczyć mogę ale już widzę tę pychę (wywyższanie popkultury).

              Polubienie

              1. Rozumiem, że ”zagadka moralna” jest dla ogółu?
                To niech i ogół ją rozwiązuje.

                A co do BIBLII – pisz, na jej temat , na swoim blogu. W ogóle wszystko pisz na swoim blogu, tak będzie najlepiej i dla ogółu, i dla ciebie samego.

                Odnoszę wrażenie, że robotem, to ty sam Jesteś i to bardzo starej generacji. Maszyna bezduszna.

                Polubienie

                1. Eeeeeeee, no Jarek. Jestem spokojna.
                  Tylko wiesz, jeśli jakiś Pan, w XXI w. próbuje udowodnić, że zwierzęta nic nie czują, a na dodatek, posiłkuje się „Biblią ” , to ja nie mam pytań.

                  Polubienie

Dodaj odpowiedź do Katharos Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.