Owszem, nie był to przypadek, gdy ktoś „zmarł nagle„, jak to się też opisuje.
Jechałem pociągiem do pracy do swojego zakładu. Słucham sobie muzyki przez słuchawki i nagle słyszę ogłuszający huk.
Zerwałem się, zdjąłem słuchawki i zobaczyłem, że na oko 30 letni, normalny i zadbany mężczyzna zemdlał i runął na podłogę ze swojego siedzenia jak kłoda. Normalnie jak worek, „NAGLE.”
Zakrzyknąłem do pasażerów siedzących w okolicy. Razem go ułożyliśmy na podłodze na plecach. Ktoś pobiegł do kierownika pociągu. Zobaczyłem, że mężczyzna ten ma pękniętą czaszkę i wypływa z niej krew. Widok był naprawdę nieprzyjemny.
Odzyskał przytomność i wzięliśmy go na siedzenie przy oknie, by nie spadł znowu. Zacząłem dzwonić na pogotowie, opisałem sytuację. Pokoloryzowałem nieco mówiąc, że owszem, odzyskał przytomność, ale kontakt z nim jest słaby, bo jest mocno oszołomiony. Czasami trzeba tak, bo pogotowie nie zawsze chce przyjechać, szczególnie teraz. Kierownik pociągu wyciągnął z apteczki opatrunek i kazał mu przytrzymywać ranę.
Skończyło się na tym, że pociąg stanął na jednej ze stacji i czekał na kartkę. Po wzięciu rannego przez załogę ratowniczą odjechaliśmy dalej.
Czy widziałeś też takie przypadki? Wyraź swoją opinię w komentarzu.
AUTOR: Jarek Kefir Bez Cenzury
SERDECZNA PROŚBA! 🙂 Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać moją stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz skomplikowany i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:
🟢 Na konto:
Nr konta: 16102047950000910201396282
🟢 Dla wpłacających spoza Polski:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282
🟢 Na Pay Pal – link niżej: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG
nie widziałem.
jako ‚model citizen’, konformista i popierający każdą wiodąca partię wyborca, starałem się uwierzyć, ale przez to tylko moja wiara została wystawiona na poważną próbę.
Byłem świadkiem podobnego przypadku.
Był to wypadek niedaleko Lubartowa w kierunku Lublina.
Było to zderzenie dwóch pojazdów. Ciężarówki lub cysterny z osobówką. Pewnie było to jakieś wymuszenie pierwszeństwa.
Tego wypadku nie widziałem. Samochód tak mocno oberwał, że wyrzuciło na kilkanaście metrów w przeciwnym kierunku. Była tam po wypadku duże zbiegowisko ludzi. Była tam rodzina poszkodowanych. Ich matka stała z zakrytą twarzą bo mogła doznać ostrego psycho- i emocjonalnego szoku. Najgorsze i najlepsze było to, że jedna z córek tej rodziny leżała nieprzytomna , miała otwarte oczy, przechylona głowa była w jedną ze stron co mogło oznaczać zgon. Nie reagowałem na to bo naturalnie potrafię być aż tak zimny emocjonalnie. Potem odjechałem z miejsca wypadku. Mój Tato był kierowcą i spytał czy pomóc, ale ktoś odpowiedział że nie i odjechaliśmy. Jechałem tamtą drogą w tamtych czasach do Lublina bo byłem studentem.