Jak mieć pary na Tinderze? Kilka szokujących faktów
Portale randkowe mają coraz większą popularność. Wystarczy się zalogować, by poznawać nowych ludzi i wybierać wśród nich. A potem rozmawiać, umawiać się na spotkania, randki, czy po prostu na seks. W tym artykule potraktuję ten bardzo kontrowersyjny temat nieco inaczej, niż robią to modni, lifestyle’owi blogerzy.
Portale te stają się celem zmasowanych ataków, gorzkich żali, generalizowania i zniechęcenia. Siedzący tam ludzie mają być źli, źli i jeszcze raz źli. Szukać tam normalnych osób można jak ze świecą. Mitów i powszechnych wśród społeczeństwa „strachów na lachy” jest mnóstwo. Np że w tym internecie to siedzą same świry, psychole i mordercy. Od dekad media z wielką lubością podkreślają przy jakichś sprawach kryminalnych, że ofiara i morderca spotkali się przez internet. Ciekawe czemu? 😉 Jest to jeszcze spadek z lat ’90 i pierwszych lat ’00. Panowała wtedy istna psychoza strachu wśród naszych rodziców.
Na nas, wówczas nieszczęsnych nastolatków, wszędzie miały czychac: seks, narkotyki, sekty, rock’ n’ roll, techno. Każdy człowiek z internetu automatycznie musiał być: psychopatą, dziwakiem chodzącym po ulicy w masce przeciwgazowej, mordercą, gwałcicielem, dilerem i tak dalej. Patrząc na to trochę hellinger’owsko, jest to pokłosie traumy I jak i II Wojny Światowej. Uczono nas bycia wzorowymi uczniami. Słuchania nauczycieli, katechetów, wujków i cioć, starszych sąsiadek i tak dalej. Uczono nas bycia trybikami systemu, których największym marzeniem jest kredyt hipoteczny i praca na etat. Uczono nas uległości, posłuszeństwa, nie wychylania się, mentalności ofiary, kultu biedy. Wychowano nas w powojennej psychozie strachu. Pora z tym zerwać!
Tinder i brak par u samców beta
Czytaj dalej „JAK MIEĆ WIĘCEJ PAR NA TINDERZE? UWAŻAJ! JEGO TWÓRCY TO UKRYWAJĄ!”