NAUKA: MONOGAMIA NIE LEŻY W NATURZE CZŁOWIEKA

Kobiety zdradzają częściej niż mężczyźni – wyniki najnowszych badań

Najnowsze badania dowodzą, że – wbrew powszechnie panującej opinii – to kobiety częściej pozwalają sobie na zdrady i romanse, pisze „Daily Telegraph”.

Według informacji brytyjskiego dziennika, 2 na 5 kobiet i jedynie 3 na 10 mężczyzn ankietowanych w ramach badań przyznaje się do zdrady. Czterdzieści procent spośród niewiernych kobiet przyznaje się do pocałunku z poznanym w klubie mężczyzną, a niemal jedna czwarta zdradzała partnera ze znajomym z pracy. Ponad połowa kobiet przyznaje, że uwielbia otrzymywać oznaki zainteresowania ze strony płci przeciwnej, zaś jedna trzecia pozwala sobie na flirtowanie.

Według badań, to właśnie „flirtowanie, które wyrwało się spod kontroli” jest przyczyną przypadkowej, nieplanowanej zdrady ze strony jednej trzeciej ankietowanych kobiet. Jedna czwarta spośród 3000 badanych przyznała również, że ciężko jest im się oprzeć mężczyznom w mundurach, a 20 procent chętnie zdradziłoby partnera z mężczyzną reprezentującym autorytet. Kobiety najczęściej zdradzają wówczas, gdy nudzą się w stałym związku lub – jak przyznaje jedna na pięć zapytanych kobiet – gdy nieco zbyt wiele wypiły. Ponad 10 procent otwarcie stwierdza, że nigdy nie zamierza być całkowitymi monogamistkami, ponieważ „życie jest zbyt krótkie”.

Źródło: http://www.wprost.pl/

Niewierność, cudzołóstwo, zdrada – te słowa kojarzą się z grzechem i słabością. Uczciwe i godne pochwały jest pozostawanie w trwałym związku przez całe życie. Ale tak naprawdę jesteśmy zaprogramowani do rozwiązłości.

Monogamiczni, wierni, stabilni, moralni – lubimy o sobie myśleć w ten sposób. Lubimy tak bardzo, że aby utrzymać taki obraz nas samych naginamy fakty, ba! nawet badania naukowe. Przykład? Bardzo proszę. W tym tygodniu w dwóch ważnych pismach naukowych: „Science” i „PNAS”, ukazały się niemal jednocześnie dwie prace tłumaczące monogamiczne strategie reprodukcyjne. Żadna z prac nie dotyczyła ludzi.

„PNAS” referował badania dotyczące ssaków naczelnych (zaliczamy do nich m.in. małpy człekokształtne, w tym nasz własny gatunek – Homo sapiens), „Science” – nieco szerzej – ssaków w ogóle. Tymczasem media zaszumiały. „Naukowcy wyjaśniają podstawy monogamii u ludzi!” – rozkrzyczały się nagłówki wcale szanowanych periodyków, żeby wspomnieć choć „The Independent” czy „Guardian”. I to prawda, oczywiście jesteśmy ssakami; jesteśmy też przedstawicielami naczelnych.

Jednak trzeba to sobie powiedzieć wprost: nie o nas to była piosenka. Bo człowiek, jakkolwiek nie lubi o sobie tak myśleć, wielkim fanem monogamii nie jest. A jeśli już żyje w tejże, to bardziej ze względów ekologicznych czy religijno-społecznych niż z własnego, głębokiego przekonania (o predyspozycjach biologicznych nie wspominając). I do tego często w tej swojej społecznie narzuconej monogamii oszukuje.”

(…)

Monogamia leży w ludzkiej naturze? Nic bardziej mylnego

Cytat: „Biologicznie zaprojektowani do rozwiązłości

Społeczeństw, które narzucają monogamię z przyczyn religijnych czy prawnych, jest na ziemi zaledwie ok. 20 proc. Czy ludzie trzymają się tych zakazów? Ostrożne statystyki pokazują, że co dziesiąte dziecko wychowywane jest nie przez swego biologicznego ojca.

Znany amerykański antropolog Jared Diamond w książce „Trzeci szympans” wspomina o badaniach genetycznych, które w latach 40. XX wieku prowadzono w USA. Chciano poznać zasady rządzące dziedziczeniem grup krwi. I tak na oddziale położniczym szacownego amerykańskiego szpitala pobrano próbki krwi od tysiąca noworodków i ich rodziców. Prowadzący badanie nie mógł uwierzyć, kiedy okazało się, że w 10 proc. przypadków grupa krwi dziecka jako żywo nie mogła pochodzić ze skrzyżowania genów matki i ojca.

A to 10 proc., według dzisiejszej wiedzy, było mocno niedoszacowane. Podobne badania, choć bardziej zaawansowanymi metodami, powtarzano jeszcze kilkakrotnie, zawsze uzyskując wyniki między 5 a 30 proc.

Specjalistów (choć nie moralistów) to w ogóle nie dziwi. – Patrząc z biologicznego punktu widzenia, fizjologia człowieka nie sugeruje, byśmy mieli być istotami monogamicznymi – komentuje prof. Bogusław Pawłowski, kierownik Katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego.”

Więcej: http://wyborcza.pl/


Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Nie organizuję warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę walić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam żadnych płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego, nawet dla biednych osób. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

➡️ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

➡️ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

11 myśli w temacie “NAUKA: MONOGAMIA NIE LEŻY W NATURZE CZŁOWIEKA

  1. To logiczne, że więcej kobiet zdradza niż mężczyzn hehehe. Teraz wam przedstawię ciąg logiczny:

    Jeśli facet to siewca, który sieje, to taki facet potrzebuje dużo kobiet. Zresztą z obiegowej opinii wynika, że facet to taki bączek latający od kwiatka do kwiatka. Kobiety troszkę bardziej się ograniczają co do ilości facetów. Więc jeśli przeciętny facet ma dużo kobiet, to na jednego zdradzającego faceta przypada kilka zdradzających z nim kobiet 😉

    Polubienie

  2. A mi się wydaje, że na zdrady ze strony mężczyzn istnieje większe społeczne ‚przyzwolenie’, czyż nie? 🙂 Mężczyzn częściej się usprawiedliwia…

    Polubienie

    1. Tłumaczą się obie płcie, racjonalizują. Z tym, że jak zapytasz kobietę, czy kiedykolwiek zdradziła jakiegokolwiek partnera, dużo częściej odpowie: „nie” 😉 xD
      -byłam pijana, więc to nie liczy się jako zdrada xD
      -z przyjacielem nie liczy się jako zdrada xD
      -byliśmy pokłóceni więc to nie liczy się jako zdrada xD
      -przed ślubem nie liczy się jako zdrada xD

      A co ciekawe – ja sam uważam, że nie powinniśmy ślepo podążać za ideologią wierności za wszelką cenę i powinniśmy mieć prawne i moralne prawo do skoku w bok. Jednak uważam, że powinno się to odbywać na uczciwych, jasnych i oczywistych zasadach, np swingers, a nie po kątach i w ukryciu 😉

      Polubienie

    2. Tak, kobiety się bardziej potępia za puszczanie się, a to dlatego, że zdradzony mężczyzna musi inwestować w cudze potomstwo. Kobieta natomiast zawsze inwestuje w swoje potomstwo niezależnie czy mężczyzna ją zdradził czy nie.

      Polubienie

  3. haahahha lubię te badania 🙂 …skoro częściej…kobiety to chyba wszystkie z jednym dyżurnym Don Juanem …bo reszta taka święta 😉

    Polubienie

    1. Kobiety zdradzają, owszem, ale tylko z facetami, którymi ich świadomy umysł gardzi – a więc z wytatuowanymi i umięśnionymi brutalami, zimnymi draniami przemierzającymi miasta na potężnych motocyklach itp 😉 Taki to paradoks życia 😉 xD

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.