EFEKT MOTYLA: TO, CO ZASIEWAMY, WRACA

Poniższy artykuł to jakby połączenie prawa „efektu motyla” z prawem „karmy”

Opisuje on w prosty sposób, jak działają te mechanizmy. Ja natomiast chciałbym się skupić na czymś innym. Na tym, kiedy te powyższe zasady, działają w mniejszym zakresie, bądź nie działają.

Dzieje się tak wtedy, gdy:
1. obarczy się ofiarę niecnych działań winą i ofiara przyjmie, że to jej wina
2. gdy frustrat, który wyładowuje na Ciebie swoje frustracje, złość – odniesie skutek i Ty, zamiast jak najszybciej się odciąć, wchodzisz z nim w interakcję.

Przypadek nr 1 – obarczenie poczuciem winy

Robią to wszystkie religie. Chrześcijaństwo robi to w sposób najbardziej perfekcyjny. Wmawia nam od małego, iż jesteśmy winni zabójstwa żydowskiego cieśli żyjącego 2000 lat temu. Wszyscy pamiętamy treści modlitw:
„moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”
„panie, nie jestem godzien, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”

Takie coś oznacza w istocie, kradzież duszy. Dusza człowieka który całe życie szarpie i miota się, bo ma wdrukowane te destrukcyjne „kody” i „memy” – nie zostaje „zbawiona”. Tylko najczęściej cofa się w rozwoju karmicznym (następna inkarnacja w jeszcze gorszych warunkach) bądź.. rozpada się i zmienia w coś co katolicy nazywają „demonem”.

Jezus powiedział nam jak się zbawić – jak każdy z nas powinien zbawić samego siebie. Ale ludzie, którzy rządzili światem, zabili go i zafałszowali jego nauki. Dziś, ci sami ludzie – ich następcy – kradną dusze ludziom podczas rozmaitych religijnych praktyk prania mózgu. Czyli robią to samo, co zrobili 2000 lat temu Jezusowi – uniemożliwiają duszom „zbawienie” – osiągnięcie Illuminacji (Oświecenia).

Przebłyski tego, o czym nauczał żydowski cieśla – Jezus – można znaleźć w szczątkowej formie. Cesarz Konstantyn, założyciel kościoła katolickiego, usunął m.in. zapiski o reinkarnacji, co otworzyło drogę do straszenia nas piekłem i diabłami rozmaitymi.

karma efekt motyla swiadomosc

Przypadek nr 2 – wchodzenie w interakcje z frustratem

Pisałem o tym w dwóch tekstach, jednak teraz chciałbym wspomnieć o tym znowu. Jeśli wejdziesz w interakcję z frustratem, który Cię atakuje, nienawidzi, życzy Ci źle – wtedy opisywane w artykule poniżej prawo karmy nie zadziała, a oberwiesz przede wszystkim Ty, a nie napastnik. Jest to sztuczka od zarania dziejów stosowana przez psychopatów wobec ofiar, na równi z wmawianiem poczucia winy.

Psychopata / frustrat atakuje Cię nagle, zarzuca Ci coś złego, jego atak wybija Cię z tropu. I o to chodzi – byś Ty wszedł z psychopatą czy też z frustratem w interakcję. Te złe emocje i często niezwykle kontrowersyjne słowa na początek, to tylko taki „wabik”. Zastawiony na Ciebie, po to, by zadziałały Twoje emocje, Twoja pycha i duma, i byś dał się wciągnąć.

Jak kończy ryba, która już złapie się na haczyk wędkarza? No raczej nieciekawie.. Tak samo skończysz Ty, jeśli natychmiast się nie odetniesz.

Jeśli wejdziesz w grę emocjonalną psychopaty czy frustrata, wtedy to Ty odczuwasz natychmiast skutki, no i zabezpiecza to atakującą osobę, częściowo, przed prawem karmy. Bo to Ty dobrowolnie zgodziłeś się przejąć część negatywnej energii. Co zrobić, gdy jakiś człowiek uczepił się Ciebie najczęściej o jakąś bzdurę, a jego złość narasta, pomimo naszego spokoju i logicznych argumentów?

Czy wyjściem jest logiczne argumentowanie? NIE.
A może przeciwnie?
Czy wyjściem jest wejście w kłótnię i odpowiedzenie atakiem? TEŻ NIE.

Rozwiązanie jest tak proste, że aż szokujące..

1. w rzeczywistości realnej, gdy nie znasz frustrata, bądź znasz, ale możesz się odciąć:
Odcięcie się od jakiegokolwiek kontaktu i interakcji, fizyczne wyjście z pomieszczenia i udanie się choćby na piechotę do domu bądź najbliższego przystanku komunikacji publicznej.

2. w rzeczywistości realnej, gdy znasz frustrata i zaczął się robić agresywny, a nie możesz się odciąć:
Odpowiadanie spokojnym, urzędowym tonem – przesadzona do granic możliwości uprzejmość, najlepiej – również odcięcie się, wezwanie policji.

3. w rzeczywistości wirtualnej:
Natychmiastowa blokada / ban IP, e-maila i / lub nicka napastnika, i usunięcie wszystkich wyprodukowanych przez niego wpisów.

Tutaj chodzi o transfer energii – negatywnej energii napastnika na Ciebie. Wtedy ta negatywna energia, negatywne emocja, wychodzi z napastnika, i on czuje się lepiej. Jest to szerzej opisane jako tzw. wampiryzm energetyczny.

A co się stanie, gdy skorzystasz z moich rad, i się odetniesz? Pójdziesz sobie dalej – cieszyć się życiem, pięknem, sztuką, tworzeniem.. A napastnik? Zostanie sam ze sobą i swoją negatywną energią, która zamiast w Ciebie, trafi w niego, z siłą dziesięciokrotnie większą.

Gdy nie uda mu się, bo Ty od razu się odetniesz od transferu emocji, energii – to wtedy to wszystko zostaje u niego, w jego głowie, nie rozładowane. Ty wygrasz, i to wygrasz bardzo dużo! Nie tylko spokój emocjonalny, stabilność, uniknięcie wszelkich innych konsekwencji takiego sporu (np pobicia), ale coś jeszcze. Napastnik zostaje sam ze swoim gównem. Dopada go depresja, rozpacz, totalny bezsens – bo jego podświadomość nie radzi już sobie z nadmiarem zgromadzonych negatywnych emocji. On je rozładuje – pójdzie się uchlać jak świnia, zaćpa się, zdradzi partnerkę i rozbije rodzinę, zaangażuje się w uliczną bójkę i trafi do więzienia, kto wie – może popełni samobójstwo. Możliwości jest wiele i każda jest destrukcyjna dla takiego napastnika.


A teraz zapowiadany artykuł:

Cytat: „Wyobraź sobie, że stoisz przed wielkim jeziorem. Nie ma nawet najmniejszego powiewu wiatru, tafla jeziora jest niczym blat stołu. Kiedy do wody wrzucisz kamień, powstaną fale, które rozejdą się po całym jeziorze. Jeśli ktoś wrzuci kolejny kamień, wtedy fale się przetną. Powstanie niezwykły układ linii, fal, załamań. Oto dwa pozornie różne czyny wpłynęły na siebie, razem na siebie zadziałały i zmieniły mini wszechświat, jakim była nieruchoma tafla jeziora. Wszystko na to wskazuje, że podobnie jest w życiu każdego z nas. Każdy czyn, każde słowo, a – kto wie – może nawet każda myśl będzie miała swój skutek.

Jeżeli nie dziś, to jutro, za tydzień, rok, 10 lat, ale kiedyś „zbierzemy to, co zasialiśmy”, ten rzucony przez nas kamień sprawi, że zobaczymy ową falę. Przykład? Proszę bardzo… Oto wyobraźcie sobie człowieka ogarniętego nienawiścią do jakieś osoby. Podłego, złego prymitywa, klasycznego polskiego cebulaka, który na nienawiści powodowanej zazdrością i zawiścią zbudował swoją filozofię życiową. I ta nienawiść do tego człowieka wraca w niezwykły sposób. Nagle okazuje się, że rzeczy które go spotykają w życiu są jedynie skutkiem złej cebulacko-kapuścianej energii, którą ten człowiek wysłał kiedyś do innej osoby w nadziei zaszkodzenia temu komuś.

Ale ten „ktoś” jest z roku na rok silniejszy, zaś owa zła energia wraca do tego cebulaka i uderza go w łeb ze zwielokrotnioną siłą… Ile razy widzieliście taką scenę? Aby zobaczyć ten niezwykły „energetyczny bumerang” wystarczy się uważnie rozejrzeć wokół. Tacy ludzie nie wiedzą, że nasze działania i tworzone przez nas energie poruszają się w tej samej przestrzeni, a „prawo złej lub dobrej energii, która wraca do źródła” jest jednym z podstawowych, na których zbudowany jest wszechświat.

To cudowne prawo, które da każdemu z Was wiele radości, kiedy je poznacie i zaakceptujecie. Jeśli ktoś Was skrzywdził kłamstwem, pomówieniem, draństwem, to… uśmiechnijcie się i zobaczycie z czasem, jak ta energia do tej osoby powróci i uderzy go tak, że czasami prawie „nie urwie mu łba”. Pewien szaman indiański kiedyś dał radę naszemu znajomemu, który został w sposób haniebny skrzywdzony przez złego człowieka.

Bez słów szaman pojął sytuację, w jakiej znalazł się ten człowiek. Wiedział, że w tym człowieku jest naturalna, ludzka potrzeba zemsty. Szaman uśmiechnął się i powiedział: „W naszym plemieniu przyjęło się stosować pewną metodę, którą i tobie polecam. Chcesz zemsty? A więc idź nad brzeg rzeki i usiądź.

Czekaj cierpliwie, a przyjdzie moment, kiedy zobaczysz unoszone nurtem rzeki ciało tego, który ciebie skrzywdził.” Możecie nam wierzyć, ale ta metoda działa niezwykle precyzyjnie i bardzo skutecznie. O tym, jak bardzo „zasada energetycznego bumerangu” się sprawdza można przekonać się z perspektywy kilku, a czasami kilkunastu lat”

Źródło: Fundacja Nautilus


🍀 Witajcie, poszukiwacze ukrytej prawdy! Wasze wsparcie jest kluczowe, abyśmy mogli kontynuować naszą podróż odkrywania fascynujących treści, tajemniczych wydarzeń, metafizyki i geopolityki. Nie mam takiego finansowania, jak korporacyjne media. Każda darowizna przyczynia się do dalszego rozwijania naszych miejsc, dzięki czemu mogę dostarczać Wam coraz więcej interesujących artykułów. Dołączcie do mnie i wspólnie odkrywajmy świat! Dziękuję za Wasze wsparcie.

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

5 myśli w temacie “EFEKT MOTYLA: TO, CO ZASIEWAMY, WRACA

  1. Panie Jarku z jakich zrodel czerpie Pan informacje w temacie religii
    Dla wiekszosci ludzi wierzacych jest to Biblia ja osobiscie mam dylemat ktora czytac
    Kent Hovind twierdzi ze Biblia Krola Jakuba jest najblizsza prawy
    Co o tym myslisz ? I co myslisz o tym czlowieku?
    Moim zdaniem ma bardzo ciekawe wyklady

    Polubienie

  2. karmy nie ma.

    jezeli wierzysz w karmę – to blokujesz swój umysł przed zmianami.
    warto isć nową drogą i nowymi myslami – których jeszcze nikt nie zna.

    ja od frustrata sie odcinam – że ide dalej swoim zytciem.
    i nie patrzę czy deszcz pada, czy śnieg, czy mróz.
    dla mnie tacy ludzie – to jeszcze małe dzieci….

    Polubienie

  3. Jaro, jesteś Super!!! Nie publikuj tego komentarza. Ty masz tylko 29 lat?? Dziękuję Ci! Ty „gówniarzu”… Jak dla mnie… Hihi. Działaj! I się nie poddawaj!!! Ja mam trochę więcej… Czytam Cię stale. Ale tak bardzo się boję, że jak wszystko w tym świecie jest wielkim oszustwem… Czy to za dużo Orwella?

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.