EZOTERYKA: CZY TWOJA DUSZA CHCE DLA CIEBIE DOBRZE?

Szokująca teoria.

➡️ A może dusza to taki „pasożyt”, który jest pod nas podczepiony, ale nie jest nami, tylko zbiera informacje, i często wywołuje różne traumatyczne i złe sytuacje, bo potrzebuje takich a nie innych danych? I cokolwiek wtedy nie zrobisz, to i tak masz spie*rdzielone życie, i tak? 😉 Bo myślisz sobie: zmienię pracę, będę zdrowo się odżywiał, zmienię nastawienie na bardziej optymistyczne.. Ale Twoja dusza zdecydowała, że chce w tym życiu doświadczyć biedy, chorób i ogólnej chu*jozy, więc złośliwie wpływa na Twoją podświadomość, byś przyciągał takie właśnie sytuacje?

Mam też inną hipotezę, że po śmierci danego ciała dusza „odczepia się” od niego i frunie gdzieś w siną dal. Ludzie mają wyobrażenia, że gdy umrą, to ich integralne „ja” nie zniknie, tylko z marszu dostąpi perspektywy duchowej, czyli tunel białego światła, obecność bliskich zmarłych, opiekunów duchowych i tak dalej. Czyli że będzie continuum tej świadomości, którą mają teraz, na Ziemi, w ciałach fizycznych.

➡️ A tu może się okazać, że Twoja obecna świadomość, jak i Twoja dusza to dwa zupełnie inne, nie związane ze sobą byty. Konstrukt świadomość-umysł-podświadomość, gdy jest zbyt „lekki”, czyli mówiąc bardzo eufemistycznie, niezbyt przeładowany informacjami, po prostu rozpływa się w ziemskiej powłoce astralnej całkowicie. A zgromadzone przez niego informacje, lub, co dużo rzadsze u takich lekkich umysłów, jakieś nowe algorytmy, mieszają się z info od innych lekkich umysłów, mieszają się jak w zupie, i służą do tworzenia nowych umysłów i świadomości, dla nowo spłodzonych ludzi.

Z kolei jeśli za życia umysł zgromadził jakieś duże ilości informacji i wygenerował mnóstwo twórczych, nowych algorytmów, to jest za ciężki, by się rozpłynąć w tej astralnej zupie. Więc… to taki właśnie umysł reinkarnuje do nowego ciała! Nie dusza, lecz umysł! Tylko wtedy nowo stworzony, nierozwinięty jeszcze mózg za tym nie nadąża i przypominasz sobie to stopniowo, plus wychodzą jeszcze inne, zupełnie nowe zdolności i talenty, podczepione do takiego ciężkiego umysłu przez twórców systemu z astralnej zupy, tuż przed jego reinkarnacją do nowego ciała.

No i potem do tak stworzonego nowego człowieka podczepia się kolejna dusza, która ma często zupełnie inny pomysł na to życie, niż ten ciężki umysł, i na przykład ma kaprys doświadczyć przemocy i biedy. Więc wpływa wrogo na jego podświadomość i niszczy mu życie. Bo skąd będąc gó*wniarzem i Aspergerem wiedziałem, tak zupełnie znikąd, pewne gnostyczne rzeczy? Dużo ludzi tak ma. 😀

➡️ P.S. wyobraź sobie, że wymyśliłem to na trzeźwo. 😜

🌐 Jarek Kefir Bez Cenzury

🌐 Jeśli uważasz, że moje artykuły są wartościowe, i wnoszą coś pozytywnego do Twojego życia i do świata, to możesz wesprzeć mnie darowizną. Twoja pomoc to moja motywacja do dalszej pracy i publikowania przemilczanych treści. To miejsce ma milionów czytelników, a darczyńców nie jest dużo. Twoje wpłaty zostaną użyte na utrzymanie miejsca Jarek Kefir na WordPress, bieżące rachunki i na aparat fotograficzny. Za każde wsparcie serdecznie dziękuję.

➡️ Nr konta: 16102047950000910201396282

➡️ Dla wpłacających spoza Polski:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Pay Pal:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

3 myśli w temacie “EZOTERYKA: CZY TWOJA DUSZA CHCE DLA CIEBIE DOBRZE?

  1. Oczywiście, że dusza nie chce dla ciebie „dobrze” – jesteś tylko chwilowym przetrwalnikiem w świecie materialnym. W świecie ciężkiej materii, naturalnego „zła” i walki o byt, która zawsze i tak kończy się tak samo – jako gnostyk samouk z przekonania (jak ja) powinieneś to rozumieć. Czy motyl chce jakoś szczególnie dobrze dla gąsienicy? Interesuje go żeby przeszła drogę potrzebną motylowi, a potem adieu!

    Natomiast uważam, że jakaś ciągłość istnieje, nasze doświadczenia i „umysły” są gdzieś zapisywane, bo nie byłoby sensu tworzyć tego wszystkiego tylko żeby zginęło (bardzo wiele osób przy NDE przypomina sobie nagle dokładnie i czysto całe swoje życia, często podkreślają właśnie nagłą jasność wspomnień, pozornie już dawno zapomnianych). Taki jest prawdopodobnie cel istnienia duszy, zdobywanie doświadczeń i rozwój, Jednak rozwój powoduje, że doświadczenia pojedynczej istoty ludzkiej są troszkę prymitywne, przypomnij sobie jak pamiętasz siebie samego z dzieciństwa: jakieś najdawniejsze wspomnienia – jak je dziś odczuwasz? No głupi, prymitywny szczeniak, który niczego nie jarzył i na którego dziś patrzysz z politowaniem. A jednak to byleś ty i jest tu zachowana ciągłość. Po prostu wyższy etap.

    Polubienie

  2. To ciekawa teoria, ale ciężka do zweryfikowania xd Z moich subiektywnych doświadczeń z umieraniem mogę dodać, że umysł „odpada” po śmierci, a dusza jest czymś odrębnym i – przynajmniej ja – kompletnie się z nią nie identyfikuję. Podczas „wznoszenia” moja świadomość zanikała i było coraz mniej „mnie” do pamiętania. Zanim zniknęłam doświadczenie się zakończyło a ja wróciłam do żywych. I było inaczej niż czytałam – zero światła tylko pogłębiająca się ciemność (ale neutralana, zero zagrożenia) i zapominanie podczas wznoszenia do góry. Tak że Twoja koncepcja jest prawdopodobna i mało przyjemna. Bo to oznacza, że nie ma ucieczki z zupy i będąc jej częścią musimy doświadczać życia. I żadne religie czy doświadczenia mistyczne nas od tego nie wyzwolą.

    Polubienie

  3. A może tak A może nie. Teoretyzować można w nieskończoność. Można też zająć się praktykowaniem życia. To trudne bo wymaga odwagi i niejednokrotnie przynosi porażki, ból i strach ale czy bez nich możliwe są sukcesy, radość i zadowolenie?

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.