PRAWDZIWY JOKER MÓWI O SPOŁECZEŃSTWIE..

Ludzie zawsze będą przekraczać Twoje granice i próbować Cię zdominować. Choćby dla rozrywki czy z powodu zwykłej nudy. Taka jest ich natura, tak, jak naturą bydlęcia jest warczeć i kąsać. Możesz sobie z tym radzić na trzy sposoby. Ujarzmij ich, albo naucz się to pokornie znosić, podporządkowując się im, lub też odsuń się od nich. W pierwszym przypadku oznacza to ciągłą walkę, w drugim – ciągłe upokorzenie, a w trzecim – byt samotnika.

Żywot niektórych ludzi (Tak naprawdę 80% ludzi na Ziemi – Afryka, Azja, biedota innych kontynentów), jest tak patologiczny i wręcz podły, że dziwię się, iż nie popełnili oni sa.mobójstwa lub się nie zbuntowali. Rozumiałem to już w wieku około 8 – 10 lat, gdy na narzekania rodziców na sytuację w kraju powiedziałem, że wystarczy przecież, by od jutra ludzie po prostu nie przyszli do pracy, buntując się przeciwko systemowi. Jesteśmy wołami roboczymi elit, i gdyby ludzie tak się zmówili, to ta elita musiała by skapitulować. Dorośli i poważni ludzie wtedy śmiali się z głupoty małego szczyla.

Tymczasem to oni byli wtedy idiotami. Gdyż naprawdę nie mieści mi się w głowie, że miliardy ludzi, żyjąc w takim piekle, dobrowolnie godzą się na nie, i jeszcze tej strukturze dają całych siebie. Gdy usłyszałem kiedyś zdanie: „To są poważni ludzie, bankowcy i inni”, to zrozumiałem, że ja prędzej bym się widział w roli tego, który te banki i korporacyjne wieżowce zbombarduje. Typowy młody gniewny w swoim Ferrari, który płaci swoim pracownikom poniżej najniższej krajowej, nazwie mnie głupkiem (co jest nomen omen prawdą), bo zamiast robić Business is Usual, rozmyślam i „filozuję”. Z kolei człowiek empatyczny (i często naiwny) powie, że jestem potworem, co tak na marginesie również jest prawdą na mój temat. Ja z kolei powiem: Ogień na Rzym, ogień na Watykan.

➡️ Sednem gnostyckiej nauki na temat rodzaju ludzkiego jest uznanie prostego, acz przykrego wniosku. Cały mój przekaz jest paradoksalnie bardzo prosty, pisany zresztą przez zwykłego robotnika. Może gdybym był poważnym bankowcem, to piałbym z zachwytu nad systemem, będącym źródłem moich możliwości i przyjemności. Tak więc: naturą zarówno człowieka jak i bydlęcia, są pewne podstawowe mechanizmy i zasady, wynikłe z samej głębi piekieł natury. I człowiek i bydlę toczy ciągłą walkę o dominację nad innymi i o odniesienie jak największych korzyści od nich. Pada na kolana pod jarzmem i mieczem silnego, czołgając się i żałośnie przy tym skomląc, jak i atakuje i kąsa słabego. Tam, gdzie w grę wchodzą seks, relacje, emocje i pieniądze, tam też rządzą zasady wynikłe z rdzenia zwierzęcego, darwinowskiego. I tam nie ma sentymentów. Albo jesteś rekinem, który skubie leszcza, albo tym leszczem.

W 2020 roku w październiku straciłem wiarę w Boga (a raczej w ludzkie, niedoskonałe koncepcje na jego temat). Zaś w 2022 roku straciłem wiarę w.. Człowieka. I do dziś nie wiem, która z tych przemian jest gorsza / lepsza.

➡️ Najkrótsza przypowieść o człowieku? Człowiek urodził się, cierpiał i umarł. Nieliczni oprócz cierpienia także żyli przed śmiercią. Wielu ludzi wierzy w życie po śmierci, a ja natomiast zadaje pytanie, czy istnieje życie PRZED śmiercią. Bo jakoś mało go na co dzień widzę. A to życie przed śmiercią, które ja sam tworzę, bierze się właśnie z tego, że rozgryzłem system i żyję nie poza nim, ale obok niego. Różnica jest subtelna: żyjąc obok systemu jedne rzeczy wybieram, a inne neguję. Samo rozgryzienie systemu może jest trudne i skomplikowane, ale ostatecznie są to bardzo proste mechanizmy. Głupek i robol sobie poradził, bo ma niewiele do stracenia; poważny bankowiec zaś miałby trudności, bo straciłby o wiele więcej.

Zasady, które opisuję są owszem, proste, ale uznanie ich za fakt jest trudne, bo niszczy złudzenia, no i wiele ludzi ma sporo do stracenia. Więc to jarzmo, kleszcze i pęta nowego Babilonu są samonapędzającym się perpetuum mobile, w którym każdy jest po trochu katem, ofiarą i nadzorcą. Na złudzeniach, celowo pięknych w swej fatamorganicznej opowieści, zbudowana jest cała maszyneria cywilizacji. One ją napędzają – nadzieja, że jak zrobię to i to, jak będę miał to i to, to w końcu mi się polepszy, będę szczęśliwy, a napisy końcowe zabrzmią donośnie: „I żyli długo i szczęśliwie.” A tu upragnionego „końca historii” nie ma.

Jest za to odyseja po bezdrożach i meandrach współczesnego, tik-tokowego świata, od jednego upadku do drugiego upadku, od jednego cierpienia do drugiego. Jak w polskiej telenoweli, w której gdy jest zbyt długo za dobrze, to nagle musi się znowu, jak na złość, coś spierdolić. Myślisz, że sobie zbudowałeś jakąś małą stabilizację, swoje mityczne el dorado, a tu nagle, bach! Świat tak zadziałał, że znowu jesteś na dnie, z nożem w plecach. Życie zresztą to największa kurwa. Daje potrzeby wszystkim, ale możliwości ich zaspokojenia tylko nielicznym. Więc tej większości (biedocie i średniakom) wmawia się, że jak się nie będą słuchać, to strącą nawet tę nędzę, którą mają. Tak więc każdy pilnuje każdego w tej wielkiej, biologicznej rozgrywce zwanej życiem.

Cytat na koniec:

Cytat: „Nigdy, przenigdy nie przyszło mi do głowy, że ludzie są dobrzy, albo że człowiek może się zmienić, albo że świat mógłby być lepszy dzięki prostej przyjemności radowania się uczuciem, spojrzeniem, gestem albo dzięki czyjejś miłości i czyjemuś oddaniu. Nic się nie potwierdzało, wyrażenie „wielki duchem” nie przystawało do niczego, było banałem, czymś w rodzaju kiepskiego żartu. Seks to matematyka. Indywidualność nie wchodzi w grę. Cóż może znaczyć inteligencja? Zdefiniuj rozum. Pragnienie – bez sensu. Intelekt nie jest lekarstwem. Sprawiedliwość umarła. Strach, wyrzuty sumienia, niewinność, współczucie, poczucie winy, strata, porażka, żal. – to stany i uczucia których nie ma. Myślenie niepotrzebne. Świat dzisiaj nie myśli. Zło jest tym co trwa wiecznie. Bóg nie żyje. Miłości wierzyć nie można. Powierzchnia, powierzchnia, to co na wierzchu, tylko to się liczy..”
(Bret Easton Ellis, American Psycho)

➡️ AUTOR: Jarek Kefir Bez Cenzury

➡️ SERDECZNA PROŚBA! Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać moją stronę (Jarek Kefir Com), jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz skomplikowany i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

🟢 Na konto:
Nr konta: 16102047950000910201396282

🟢 Dla wpłacających spoza Polski:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

🟢 Pay Pal – link niżej: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

3 myśli w temacie “PRAWDZIWY JOKER MÓWI O SPOŁECZEŃSTWIE..

  1. nie byłem w stanie czytać Bukowskiego, może jeszcze raz spróbuję ‚po latach’, ale ilość depresyjnego stosunku do świata w jego prozie przywala. Jego sposób forumułowania zdań jest męczący (może to słabe tłumaczenie).

    Kefir, znasz termin SolarPunk? To taka bajeczka, tylko w drugą stronę od tego, co piszesz powyżej 😉

    Polubienie

  2. Potrzebna jest pewna masa krytyczna którą tania rozrywka, alkohol, koncesjonowane gwiazdy, sztuka, kultura, muzyka w jakimś stopniu wygaszają, polityka dziel i rządź też robi tutaj swoją czarną robotę w całym dziele zniszczenia naszej planety.

    Polubienie

  3. Trochę wcześniej straciłam wiarę w człowieka i też rozmyślam na temat podłości tego świata. Zamknęłam się we własnym pięknym i choć jest iluzją, to pomaga mi żyć i formułować subtelne myśli. „Człowiek to brzmi dumnie” jak powiedział M. Gorki- i tu mam wątpliwości. Pogodzenie się ze światem, który nie raz bywa okrutny, może wyzwolić w nas dobre wibracje. Wiem! Jest trudno ot tak, za pstryknięciem palca zmienić własny los, nawet wykształceni w tym kierunku psycholodzy nie zawsze sobie radzą i nie są w stanie nam pomóc. Pomóc możemy sobie sami, bo mamy pełną ku temu moc. „Ludzie sami sobie stwarzają problemy i przeszkadzają, a następnie tracą siły na ich pokonywanie”. I następny cytat: „On jest wolnym człowiekiem, bezpiecznym obywatelem Ziemi, gdyż jest przykuty do łańcucha, który jest dostatecznie długi, by mu dać dostęp do wszystkich miejsc na ziemi. Ale jednocześnie jest także wolnym i bezpiecznym obywatelem nieba, gdyż jest przykuty również do podobnie odmierzonego łańcucha niebios. Kiedy dąży do ziemi, dławi go obroża nieba, kiedy zaś zdąża do nieba, dławi go obroża ziemi. A przecież ma wszystkie możliwości i czuje to, nawet wzbrania się przed tym, by wszystko położyć na karb błędu popełnionego przy pierwszym założeniu kajdan”. – Franz Kafka
    Panie Kafka miał pan rację. Panie Jarku pan tez ma rację. Pozdrawiam

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do LUCY Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.