PODŚWIADOMOŚĆ TO KONSTRUKTYWNA JAK I DESTRUKCYJNA SIŁA!

Potęga podświadomości, czyli umysł tworzy rzeczywistość

Cytat: „Naucz się w pełni korzystać z danego ci umysłu. Jak już wiesz, istnieją w nim dwa odrębne obszary: z jednej strony, sfera świadoma, kontrolowana rozumem, z drugiej zaś – sfera podświadoma, niedostępna prawom logiki.

Potęga Twojego Umysłu

Rozumujesz przy pomocy umysłu świadomego, a twoje nawyki myślowe przej­muje podświadomość, by przekazanej myśli nadać potem kształt. Warstwy podświadome są siedliskiem uczuć i stanowią sferę twórczą. Jeśli pomyślisz o dobru, powstanie z tego dobro, natomiast złe myśli sprowadzają zło. Na tym – i na niczym innym – polega funkcjonowanie twojego umysłu.

W naszym ujęciu decydujący jest fakt, że podświadomość zaczyna natychmiast urzeczywistniać wszelkie otrzymane in­spiracje. Równie ciekawym, jak wnikliwym odkryciem jest to, że podświadomość jednakowo poddaje się zarówno dobrym, jak i złym myślom, i odpowiednio reaguje. Negatywne myśli niosą zatem niepowodzenia, rozczarowania i nieszczęścia. Jeśli jednak wypracujesz harmonijne i pozytywne nawyki myślowe, zaznasz zdrowia, powodzenia i dobrobytu.

Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same. Czegokolwiek zapragniesz i przyjmiesz w duchu za już urzeczywistnione, podświadomość uzna za fakt i niezwłocznie wykona. Twoim zadaniem jest tylko przekonać podświadomość – już ona zatroszczy się o to, by zapewnić ci zgodnie z życzeniem zdro­wie, harmonię albo uznanie zawodowe. To w twoich rękach spoczywa władza rozkazodawcza – twoja podświadomość słucha i wiernie urzeczywistnia rozkazy. Prawo twojego umysłu brzmi następująco: Twoje świadome myśli i wyobrażenia wywo­łują analogiczną reakcję podświadomości.

Psychologowie i psychiatrzy tłumaczą nam, że wszystkie myśli przesyłane podświadomości pozostawiają wrażenia w ko­mórkach mózgu. Gdy tylko przekaże się podświadomości jakieś wyobrażenie, ona niezwłocznie je urzeczywistnia. Przy pomocy skojarzeń myślowych wykorzystuje całą wiedzę i do­świadczenie, jakie do tej pory zgromadziłeś. Korzysta przy tym z nieskończonej mocy, energii i mądrości dostępnej w twoim wnętrzu. Aby osiągnąć dany cel, twoja podświadomość wcho­dzi w przymierze z wszystkimi siłami i prawami natury. Czasem rozwiązuje twoje problemy od razu, kiedy indziej każe na to czekać dniami, tygodniami lub dłużej – wszystko to jest do dziś niezbadanym

Dokładniejsze rozróżnienie pojęć „świadomy” i „podświadomy”

Musisz stale pamiętać, że umysł nie jest rozbity na dwie osobne, niezależne części. Świadome i podświadome procesy to jedynie dwa obszary działania tego samego umysłu. Proces myślenia rozgrywa się w świadomości. Myśląc dokonujesz wyboru. Świadomością zatem wybierasz na przykład lekturę, miejsce zamieszkania i towarzysza życia. Wszelkie decyzje podejmuje twoja świadomość. Z drugiej jednak strony we­wnętrzne procesy w organizmie nie poddają się twojej woli. Podświadomość steruje zatem na własnych zasadach biciem twojego serca, trawieniem, krążeniem krwi i oddechem.

Twoja podświadomość bierze za dobrą monetę wszystko, co jej wpoisz i w co świadomie uwierzysz. W przeciwieństwie jednak do świadomości nie poddaje logicznej próbie przekazy­wanych jej procesów i zależności, nie wysuwa też zastrzeżeń wobec przedstawianych faktów. Twoja podświadomość przy­pomina glebę, która przyjmuje wszystkie nasiona, dobre i złe. I właśnie twoje myśli można porównać do zasiewanych ziaren. Negatywne, destrukcyjne myśli również w podświadomości nie zaprzestają niszczycielskich działań, prędzej czy później wyda­jąc odpowiednie owoce, które urzeczywistniają się w twoim życiu w postaci nieprzyjemnych przeżyć i zdarzeń.

A zatem pamiętaj: twoja podświadomość nie sprawdza, czy twoje myśli są dobre, czy złe, słuszne czy niesłuszne – ona jedynie reaguje odpowiednio do tych myśli i wyobrażeń. Jeśli więc będziesz przekonany o prawdziwości jakiegoś stanu rzeczy, wtedy i podświadomość przyjmie go jako trafny i odpowiednio zareaguje – choćby twój pogląd, obiektywnie biorąc, miał być błędny.

Eksperymenty z podświadomością

Liczne prowadzone przez psychologów eksperymenty – w tym również doświadczenia z hipnozą – dowiodły, że podświadomość nie jest w stanie dokonać logicznego rozumo­wania, nie potrafi bowiem wybierać ani porównywać. Przyjąw­szy więc jakąkolwiek sugestię za fakt dokonany, zareaguje zgodnie z jej treścią.

Wprawny hipnotyzer łatwo dowiedzie, że podświadomość jest podatna na wpływy. Wystarczy, by zasugerował testowanej osobie, że jest Napoleonem Bonaparte albo nawet psem czy kotem – a dana osoba nader przekonywająco wcieli się w wyznaczoną rolę. W stanie hipnozy następuje całkowita przemiana osobowości, dlatego osoba testowana utożsamia się z zasugerowaną postacią i jej sposobem życia.

Na tej samej zasadzie można człowiekowi zahipnotyzowa­nemu wmówić, że zamienił się w marmurowy posąg, że bolą go plecy, że leci mu krew z nosa, że jest nieznośny upał albo że dygoce z zimna – a za każdym razem nastąpi pożądana i odpowiednia reakcja, przy czym osoba ta straci zdolność postrzegania czegokolwiek, co nie mieści się w ramach danej sugestii.

Te proste przykłady rzucają światło na różnicę pomiędzy świadomym, sterowanym rozumowo obszarem umysłu, a pod­świadomością, która będąc niezdolną do indywidualnej i lo­gicznej krytyki, bierze za dobrą monetę wszystko, co świado­mość poda jej jako fakt. Dlatego właśnie decydujące znaczenie mato, by dopuszczać do siebie wyłącznie dobroczynne i kojące myśli i wyobrażenia, niosące szczęście i radość.

Co oznacza umysł „obiektywny” i „subiektywny”?

Świadomość określa się też czasem mianem „umysłu obiektywnego”, ponieważ zajmuje się ona przedmiotami świa­ta widzialnego, zewnętrznego. Ta część umysłu pobiera infor­macje od pięciu zmysłów. Umysł obiektywny prowadzi cię i doradza we wszystkich relacjach z otoczeniem. Korzystanie z pięciu zmysłów dostarcza ci niezbędnych wiadomości. Twój umysł obiektywny uczy się poprzez obserwację, doświadczenie i wychowanie. Dlatego też główna umiejętność i zadanie umysłu obiektywnego polega na logicznym myśleniu.

Załóżmy, że jesteś jednym z tysięcy owych turystów, którzy każdego roku zwiedzają Paryż. Twoje osobiste wrażenia z rozległych parków, bogatych ulic, majestatycznych pałaców i szacownych budowli znajdują odbicie w ogólnej ocenie: „Cóż za przepiękne miasto!” W ten sposób umysł obiektywny przetwarza wrażenia zmysłowe w logiczne wnioski.

Podświadomość natomiast określa się często mianem „umysłu subiektywnego”. W odróżnieniu od świadomości nie jest ona jednak zdana na pośrednictwo zmysłów, ale postrzega świat bezpośrednio i bez refleksji-przez intuicję. Tutaj bowiem znajduje się siedlisko twoich uczuć i „magazyn” pamięci. Podświadomość spełni swoje najważniejsze zadania tylko wte­dy, kiedy wyłączysz fizyczne zmysły. Chodzi tu więc o tę zdolność postrzegania, która objawia się w stanie utraty przytomności lub we śnie.

Twoja podświadomość widzi zatem oczyma duszy i obywa się bez narządów wzroku. Posiada też dar jasnowidzenia i jasnosłyszenia. Umysł subiektywny może opuścić ciało ludz­kie, udać się w dalekie kraje i wrócić z niezwykle dokładnymi i całkowicie trafnymi informacjami. Z pomocą takich właśnie zdolności umysłowych potrafisz czytać w cudzych myślach, poznawać treść zapieczętowanych listów i zaglądać do za­mkniętych sejfów. W ten sam sposób możesz przekazywać swoje myśli innym ludziom bez zwykłych sposobów porozu­miewania się. Dopiero doskonałe poznanie wzajemnych relacji między umysłem subiektywnym a obiektywnym pozwoli na­uczyć się prawdziwej modlitwy.

Podświadomość nie umie myśleć

Podświadomość nie jest w stanie rozważać żadnych za i przeciw. Jeśli więc zasugerujesz jej coś obiektywnie niesłusz­nego, weźmie tę sugestię za prawdę i prędzej czy później urzeczywistni ją jako sytuację życiową, doświadczenie albo przeżycie. Wszystkie twoje dotychczasowe przeżycia były reak­cją podświadomości na myśli, w których słuszność wierzyłeś. Szkody powstałe przez błędne inspiracje usuniesz najskutecz­niej, jeśli zaczniesz myśleć pozytywnie i jak najczęściej po­wtarzać harmonijne myśli, aż podświadomość wpoi je sobie głęboko. Ponieważ podświadomość jest zarazem ostoją twoich nawyków, taka zmiana nawyków życiowych i myślowych przyniesie wkrótce zasadniczą poprawę.

Twój nawykowy sposób myślenia pozostawia głębokie ślady w podświadomości. Okoliczność ta może mieć dla ciebie dobroczynne skutki, jeśli tylko twoje myśli krążyć będą wokół harmonijnych i konstruktywnych celów i pragnień.

Jeśli dotychczas żyłeś pod znakiem lęku, troski albo innych negatywnych myśli, zacznij teraz nowe życie, uznając wszech­władzę podświadomości i ucząc się wpajać jej beztroskę, szczęście i pełnię zdrowia. Twoja podświadomość – twórcza i zjednoczona z Bożą zasadą-zapewni niezwłoczne urzeczywis­tnienie tego zwrotu ku dobru, o którym ją z takim naciskiem przekonywałeś.

Potęga (auto)sugestii

Wiesz już, że twoja świadomość jest niejako „odźwier­nym”, którego główne zadanie polega na ochronie twojej podświadomości przed szkodliwymi wrażeniami. Znasz już jedno z podstawowych praw ludzkiego umysłu i wiesz, że na podświadomość można wpłynąć sugestią. Dowiedziałeś się także, że nie dokonuje ona porównań, nie rozpoznaje różnic ani też nie analizuje rzeczy w spójny i niezależny sposób. Wszystko to jest zadaniem twojej świadomości. Podświadomość więc reaguje po prostu na przekazywane jej przez świadomość wrażenia, sama nie będąc obciążona jakimikolwiek logicznymi wnioskami.

Klasycznym przykładem siły sugestii byłby następujący eksperyment. Wyobraźmy sobie, że podczas podróży po morzu mówisz do współpasażera, który i tak wygląda na zalęknio­nego: „Pan musi się źle czuć. Jaki pan blady! Zaraz na pewno zrobi się panu niedobrze. Odprowadzić pana na dół?” – Wtedy on niezawodnie zblednie, zasugerowana choroba morska sko­jarzy mu się bowiem z własnymi lękami i mrocznymi prze­czuciami. Z wdzięcznością oprze się na twoim ramieniu, a w kabinie, już bez świadków, pofolguje wmówionym mu dolegliwościom.

Rozmaite reakcje na tę samą sugestię

Nader łatwo może zdarzyć się tak, że kilka osób różnie zareaguje na tę samą sugestię.

Załóżmy, że w podróży morskiej zrobisz wspomniany eksperyment nie z pasażerem, ale z marynarzem. Zależnie od temperamentu albo weźmie on twoją ofertę pomocy za żart, albo ze złością ją odrzuci. Twoja propozycja bowiem trafi na niepodatnego na taką sugestię wilka morskiego, odpornego na morską chorobę. Dlatego też twoje słowa nie wzbudzą w nim strachu ani troski, ale będą jak groch rzucony o bardzo pewną siebie ścianę.

umysl2
Leksykon definiuje „sugestię” jako świadomy duchowy wpływ i budzenie określonych wyobrażeń, które ktoś przyjmuje i urzeczywistnia jako prawdę. Trzeba tu wziąć pod uwagę, że świadome odrzucenie sugestii skutecznie chroni podświado­mość przed niechcianym wpływem. Świadomość potrafi się zatem oprzeć narzucanej sugestii. Wspomniany wyżej mary­narz nie bał się choroby morskiej. Był pewien swojej odporno­ści, przez co negatywna sugestia nie wzbudziła w nim najmniej­szych lęków. Za to u naszego zalęknionego pasażera sugestia choroby morskiej musiała zadziałać wskutek jego własnego strachu przed tą dolegliwością.

Każdy z nas ma też swoje wewnętrzne lęki. Każdy ma swoje poglądy i prawdy wiary, o których słuszności i praw­dziwości jest przeświadczony i które przez to kierują jego życiem. Sugestia nie ma własnej mocy oprócz tej, jaką nada jej skwapliwa wiara człowieka. Kiedy jednak raz zadziała, kieruje strumień podświadomych sił bardzo określonymi, zawężonymi kanałami.

Jak stracił rękę?

Co dwa albo trzy lata wygłaszam w Caxton Hall w Anglii cykle wykładów dla Truth Forum (Forum Prawdy). Instytucję tę założyłem przed wieloma laty. Ówczesna kierowniczka, dr Evelyn Fleet, opowiedziała mi o artykule w pewnej angielskiej gazecie, traktującym o sile sugestii. Pewien nieszczęśliwy ojciec miał ponoć przez ponad dwa lata sugerować swojej pod­świadomości: „Oddałbym prawą rękę, byle moja córka wy­zdrowiała”. Córka cierpiała na ciężki artretyzm, który wpędzał ją w kalectwo, i na rzekomo „nieuleczalną” chorobę skóry. Starania lekarzy szły na marne, dlatego jej ojciec w takich desperackich słowach wyrażał pragnienie, by córka wyzdrowia­ła. Podczas rodzinnej wycieczki samochodowej doszło do zderzenia z innym autem. Ojciec stracił w wypadku prawą rękę, i niemal jednocześnie znikł artretyzm i skórne dolegliwości córki.

Przykład ten dowodzi, jak ważne jest, aby wpajać pod­świadomości tylko sugestie pomyślne, kojące i dobroczynne, krótko mówiąc takie, które w każdym wypadku zawierają zmianę na lepsze. Pamiętaj: twoja podświadomość nie zna się na żartach – ona łapie cię za słowa!

Jak autosugestia płoszy lęk?

Pod pojęciem autosugestii rozumiemy wpływanie na same­go siebie poprzez bardzo określone, celowe myśli lub wyobraże­nia. W znakomitym podręczniku autosugestii, wydanym w ro­ku 1916 przez londyńskie wydawnictwo Fowlera, Herbert Parkyn opowiada zabawne i dzięki temu łatwe do zapamiętania zdarzenie: pewien nowojorczyk wybrał się do Chicago, ale zapomniał cofnąć tam zegarek o godzinę (wymaga tego różnica czasu). Jeden z kontrahentów zapytał go o dokładny czas; kiedy nasz nowojorczyk usłyszał, że minęła pora obiadu, opadł go nagle wilczy głód, choć od zwykłej pory posiłku dzieliła go jeszcze godzina.

Autosugestii użyć można bardzo skutecznie przeciw naj­różniejszym stanom lękowym i innym negatywnym stanom emocjonalnym. Pewną młodą śpiewaczkę proszono o występ. Z jednej strony powitała tę propozycję z zadowoleniem, z drugiej zaś – już trzykrotnie w podobnych okolicznościach paraliżował ją strach. Choć wiedziała, że ma piękny głos, powtarzała sobie: „Jak ja się boję. Pewnie nikomu nie spodoba się mój śpiew.”

Jej podświadomość rozumiała ową negatywną sugestię jako wezwanie i niezwłocznie wytwarzała odpowiednią sytua­cję. Chodziło tu więc o niezamierzoną autosugestię. Oznacza ona, że obawy, jakie żywimy w cichości ducha, przeradzają się w uczucia i stają się rzeczywistością.

Śpiewaczka przezwyciężyła strach w następujący sposób: chowała się w swoim pokoju, całkowicie odgradzając się od otoczenia. Następnie siadała w wygodnym fotelu, odprężała się i zamykała oczy. W ten sposób wprawiała ciało i umysł w stan spoczynku. Odprężenie ciała uspokaja bowiem także umysł, uwrażliwiając go na sugestię. W owym stanie rozluźnienia wbijała sobie do głowy: „Śpiewam porywająco. Jestem pełna spokoju, pogody i wiary w siebie.” Powtarzała te stwierdzenia powoli, spokojnie i żarliwie pięć do dziesięciu razy. Te umys­łowe praktyki odprawiała trzy razy dziennie, ostatni raz tuż przed pójściem spać. Po tygodniu zaczęła spoglądać w przy­szłość ze spokojem i wiarą w siebie. A gdy zaśpiewała na próbie, wprawiła słuchaczy w zachwyt.

Jak odzyskała pamięć?

Pewna 75-letnia pani wpadła w nawyk powtarzania sobie: „Tracę pamięć”. Pewnego dnia postanowiła jednak, że będzie sugerować sobie parę razy dziennie coś wręcz przeciwnego i powiadała do siebie: „Od dzisiaj moja pamięć wyostrza się pod każdym względem. Zawsze i wszędzie zdołam sobie przypo­mnieć, co tylko zechcę. Wyraźniej i trwalej będę zapamiętywać wrażenia zmysłowe.

Wszystko będzie mi się bardzo łatwo utrwalać w pamięci. Cokolwiek zapragnę sobie przypomnieć, ukaże mi się przed oczyma duszy niezwłocznie i w ostrych konturach. Dzień po dniu będę robić wyraźne postępy i nie­długo będę miała pamięć lepszą niż kiedykolwiek.” Po trzech tygodniach uszczęśliwiona spostrzegła, że w pełni odzyskała pamięć.

Jak pokonał własne nieopanowanie?

Wielu mężczyzn, którzy wypowiedzieli wojnę własnej wybuchowości i pobudliwości, okazywało się wyjątkowo chłonnymi na sugestie i odnotowywało niezwykłe sukcesy, powtarzając trzy do czterech razy dziennie, czyli po wstaniu, przed południem, w południe i przed zaśnięciem, następujące wzory zdań: „Odtąd będę bardziej opanowany i w lepszym humorze. Mój umysł ogarnie radość i poczucie szczęścia.

Z każdym dniem okazywać będę bliźnim większą wyrozumia­łość i miłość. Moja życzliwość i dobry humor będą się udzielać całemu otoczeniu. Ten szczęśliwy i radosny nastrój stanie się dla mnie trwałym, normalnym stanem umysłu. Jestem za to głęboko wdzięczny.”

Konstruktywna i niszczycielska moc.

Przyjrzyjmy się teraz istocie i skutkom heterosugestii, czyli tej mocy sugerowania, która wychodzi od innych ludzi. We wszystkich epokach i we wszystkich krajach świata siła sugestii odgrywała – bądź pod postacią autosugestii, bądź heterosuges­tii – decydującą rolę w sposobie życia i myślenia ludzi. W różnych częściach świata do dziś stanowi ona najistotniejszy i najskuteczniejszy składnik wielu religii.

Siły sugestii użyć można dla zapanowania nad samym sobą, można jednak przy jej pomocy narzucić władzę ludziom, którzy nie znają praw umysłu. Moc ta jest czymś wspaniałym, jeśli używa się jej do konstruktywnych celów. Jeśli jednak ktoś jej nadużyje do celów negatywnych, sugestia może stać się najbardziej zgubnym duchowym orężem, sprowadzając na ludzi nędzę, niepowodze­nia, choroby i nieszczęścia.

Czy wierzysz w nieodwracalność?

Od dziecka większość z nas bombardowano zewsząd negatywnymi sugestiami. Nie umiejąc się przed nimi bronić, zaczęliśmy brać je za prawdę. Z pewnością nieraz słyszałeś takie zdania: „Nie dasz rady!”, „Z ciebie nic nie będzie!”, „Tego ci nie wolno!”, „Z tego nic nie wyjdzie!”, „Nie masz najmniejszych szans!”, „To do niczego niepodobne!”, „To nie ma sensu!”, „Nie musisz nic umieć, bylebyś miał układy!”, „Świat schodzi na psy!”, „Po co to wszystko, kogo ja ob­chodzę!”, „Nie warto się wysilać!”, „Życie to jedna wielka udręka!”, „Kto by tu jeszcze wierzył w miłość?”, „Nie ma mocnych!”, „Tylko patrzeć, jak pójdę z torbami!”, „Poczekaj, tobie też się to udzieli!”, „Nikomu nie można zaufać!”, i tak dalej.

Gdy jako dorosły zaniedbasz odrabiania poprzez pozy­tywną autosugestię szkód psychicznych poczynionych w prze­szłości, twoje pesymistyczne nawyki myślowe najprawdopo­dobniej sprowokują u ciebie zachowanie, które z konieczności prowadzić będzie do osobistych i zawodowych rozczarowań. Autosugestia pozwala więc zrzucić ciężar tych negatywnych wpływów, które w przeciwnym razie postawiłyby pod znakiem zapytania twoją życiową pomyślność i rozwój pozytywnych nawyków.

Jak chronić się przed negatywną

W każdym choć trochę wrażliwym człowieku jeden rzut oka do gazety wzbudzi uczucie troski, lęku, rozpaczy i bez­nadziei. Ten zaś, kto pozwala wziąć górę ponurym myślom, może utracić chęć do życia. Dozna zatem wielkiej ulgi wiedząc, że pozytywna autosugestia stanowi skuteczną ochronę przeciw­ko wszelkim negatywnym wpływom.

Od czasu do czasu sprawdź, czy i jak twoje środowisko próbuje wywrzeć na ciebie negatywny wpływ. Wobec nisz­czycielskich sugestii zewnętrznych nie musisz być wcale bez­bronny. Dostatecznie dużo ucierpieliśmy przez nie jako dzieci i ludzie dorośli. Przypomnij sobie chociażby te niepochlebne słowa wygłaszane przez twoją rodzinę, przyjaciół, nauczycieli i kolegów z pracy. Krytyczne przemyślenie tych uwag pokaże, że wiele z nich wypowiadano niesłusznie i tylko po to, by cię zastraszyć lub pognębić.

Heterosugestię stosuje się w każdej rodzinie, w każdym biurze, w każdej fabryce i w każdej organizacji. Przekonasz się, że często służy ona jedynie temu, by pokierować twoim myśleniem, odczuciami i działaniem po myśli innych i dla cudzej korzyści.

Jak sugestia zabiła człowieka?

A oto przykład sugestii zewnętrznej: jeden z moich krew­nych odwiedził w Indiach wróżkę, która wyjawiła mu, że jest chory na serce i przy najbliższym nowiu umrze. Krewny zawiadomił o tym całą rodzinę, uporządkował swoje sprawy i zrobił testament.

Sugestia ta owładnęła nim całkowicie, ponieważ w nią uwierzył. Opowiadał mi, że wróżka posiada podobno osobliwe zdolności okultystyczne, którymi potrafi pomagać albo szko­dzić bliźnim. Jej przepowiednia spełniła się, a on nie wiedział, że sam sobie zadaje śmierć. Wielu z nas mogłoby na pewno z własnego doświadczenia opowiedzieć o podobnych przypad­kach przesądów i ludzkiej głupoty.

Przyjrzyjmy się jeszcze raz przedstawionemu tu zdarzeniu w świetle naszej wiedzy o podświadomych procesach. Pod­świadomość przyjmie jako prawdę wszystko, w cokolwiek świadomie uwierzymy, i odpowiednio na to zareaguje. Zanim mój krewny odwiedził tamtą wróżkę, był człowiekiem szczęś­liwym, tryskał zdrowiem i optymizmem. Jej przepowiednia natomiast przejęła go śmiertelnym strachem, i odtąd żył w przekonaniu, że przy najbliższym nowiu pożegna się z tym światem. Powiadomił o tym wszystkich i gotował się na śmierć. Wszystko zaczęło się i skończyło w jego umyśle – myśli były wyłączną przyczyną tego, co nastąpiło. Przez swój strach i pewność rychłego odejścia sam był winien własnej śmierci albo, ściślej mówiąc, sam wyniszczył własne ciało.

Kobieta, która przepowiedziała mu śmierć, nie miała najmniejszego wpływu na jego los. Nie posiadała żadnej ziemskiej ani pozazmysłowej władzy, by móc sprowadzić na niego przepowiedziany koniec. Gdyby mój krewny znał prawa umysłu, zlekceważyłby całkowicie tę negatywną sugestię, nie przywiązując do słów wróżki najmniejszej wagi. Jak kamyk uderza w czołg, tak ta rzekoma wróżba natrafiłaby na nie­wzruszone przeświadczenie, że jego działaniem kierują tylko własne myśli i uczucia.

Cudze sugestie nie nabiorą żadnej mocy poza tą; jaką sam im nadasz osobistym przekonaniem. Sugestia z zewnątrz zaczyna działać dopiero za twoją sprawą, i tylko ty możesz pójść swoim przeciwnikom na rękę. Ty jeden, ty jedna masz władzę nad swoimi myślami i uczuciami. Pamiętaj: tylko ty decydujesz – wybierz więc życie, wybierz miłość, wybierz zdrowie!

Potęga logikiumysłu 3

Twój umysł podlega prawu logiki. Kiedy więc twoja świadomość uzna jakieś założenie za trafne, wtedy i pod­świadomość nieuchronnie weźmie je za prawdę, osąd obiektyw­nego umysłu bowiem zapewni twój subiektywny umysł o słusz­ności danej myśli. Ta zależność przyczyny i skutku odpowiada całkowicie budowie klasycznego sylogizmu, czyli złożonego z trzech osądów wnioskowania z ogółu o szczególe:

Każda cnota jest chwalebna.

Dobroć jest cnotą.

Dlatego dobroć jest chwalebna.

Albo inny przykład:

Wszelkie rzeczy stworzone przemijają.

Piramidy egipskie są rzeczą stworzoną.

Dlatego nawet piramidy przemijają.

Pierwszy z osądów, poprzednik, określa się mianem waru­nku logicznego albo przesłanki, zgodnie zaś z prawem logiki ze słusznego założenia wyciągnąć można tylko słuszny wniosek.

Po jednym z moich wykładów o prawach życia umys­łowego, które wygłaszałem w maju 1962 roku w nowojorskim ratuszu, pewien profesor uniwersytetu powiedział mi: „Nic mi się w życiu nie układa. Straciłem zdrowie, majątek i przyjaciół. Wszystko rozłazi mi się w rękach.”

Poradziłem mu, żeby w świadomym myśleniu uporczywie trzymał się przesłanki, że bezgraniczna mądrość własnej pod­świadomości przywiedzie go do zdrowia, dobrobytu i szczęścia. Zapewniałem go, że takie przeświadczenie samo pokieruje jego osobistymi i zawodowymi decyzjami, przywróci mu zdrowie i pomoże odnaleźć spokój ducha i szczęście.

Zgodnie z moją radą profesor ujął swoje wyobrażenie idealnego życia w następujące słowa:

„We wszystkim kieruje mną nieskończona mądrość. Cie­szę się pełnią zdrowia, a w moim ciele i duchu działa prawo harmonii. Piękno, miłość, spokój i dostatek są na zawsze moim udziałem. Całym moim życiem rządzą zasady słusznego po­stępowania i Boży ład. Wiem, że to założenie zasadza się na wiecznych prawach życia, wiem, czuję i wierzę, że moja podświadomość urzeczywistni moje świadome myślenie wier­nie aż po najdrobniejsze szczegóły.”

Wkrótce potem napisał do mnie w liście: „Powtarzałem sobie te słowa parę razy dziennie powoli, spokojnie i z nacis­kiem, czując, że zapadają one w moją podświadomość i że na pewno zaowocują. Z całego serca dziękuję Panu za rozmowę i zapewniam Pana, że odtąd moje życie pod każdym względem zmieniło się na lepsze. Pańskie „prawa umysłu” są prawdziwe i skuteczne!”

Podświadomość nie miewa zastrzeżeń logicznych

Podświadomość jest nieskończenie mądra i zna odpowiedź na każde pytanie. Nigdy jednak nie miewa zastrzeżeń natury logicznej i nie wdaje się z tobą w dyskusje. Nie zaoponuje: „Proszę mi nie wmawiać takich wyobrażeń!” Jeśli więc od­dajesz się myślom w rodzaju: „Tego nie potrafię!”, „Na to jestem za stara!”, „Takim zobowiązaniom nie podołam!”, „Urodziłem się pod złą gwiazdą!”, „Nie mam odpowiednich dojść!” i tak dalej, karmisz podświadomość negatywnymi myślami. Takim sposobem myślenia sam stawiasz szczęściu przeszkody nie do przebycia i sam wprowadzasz we własne życie ograniczenia i rozczarowania.

Kiedy twoja świadomość zacznie piętrzyć przed tobą nieprzekraczalne rzekomo bariery, sam siebie pozbawisz po­mocy, jaką dałaby ci przenikliwa i mądra podświadomość. W rzeczywistości bowiem taka postawa oznacza, iż uważasz swój subiektywny umysł za niezdolny do znalezienia wyjścia z sytuacji. To zaś powoduje pomyłki umysłu i emocjonalne kompleksy, które z kolei wywołać mogą choroby i skłonności nerwicowe.

A zatem, by przezwyciężyć w sobie czarnowidztwo i urze­czywistnić pragnienia, powtarzaj kilka razy dziennie z całym przekonaniem: „Nieskończona mądrość, która zbudziła w mo­im sercu to pragnienie, kieruje mną przez cały czas i wskaże mi najlepszą drogę do spełnienia moich życzeń. Wiem, że ta głębsza wiedza mojej podświadomości przebije się i urzeczy­wistni wszystkie moje uczucia, myśli i wyobrażenia. We mnie i wokół mnie panuje harmonia, równowaga i spokój ducha.”

Kiedy powiesz: „Nie ma wyjścia, jestem zgubiony; nie znajduję rozwiązania, zostałem na lodzie!”, nie spodziewaj się pomocy podświadomości ani jej pozytywnej reakcji. Jeśli chcesz wykorzystać jej ogromną moc do własnych celów, musisz odpowiednio do niej przemówić. Przecież i tak pracuje dla ciebie. Nawet teraz kontroluje twój oddech i bicie serca. To ona leczy każdą ranę i kieruje energią życiową, to ona stara się chronić cię w każdej chwili. Twoja podświadomość ma co prawda własną wolę, jednak posłusznie kieruje się twoimi myślami i wyobrażeniami.

Choć podświadomość reaguje niezwłocznie na twoje wy­siłki, by znaleźć odpowiednie rozwiązanie, to jednocześnie oczekuje od świadomości właściwej oceny sytuacji i właściwej decyzji. Musisz pamiętać, że prawdziwy odzew wychodzi od podświadomości. Kiedy jednak powiesz sobie: „Jestem w sytu­acji bez wyjścia, głowa mi już wysiada; dlaczego podświado­mość nie podsunie mi rozwiązania?”, uniemożliwiasz pod­świadomości działanie. Zaczynasz gonić w piętkę.

Uspokój zatem rozbiegane desperacko myśli, odpręż się i z ufnością powiedz: „Moja podświadomość zna rozwiązanie. Zaraz zareaguje na moje wezwanie. Z całego serca dziękuję za to, że jej bezgraniczna mądrość poddaje mi najlepsze rozwiąza­nie. Moje niewzruszone przekonanie wyzwala nieskończenie skuteczną moc mojej podświadomości. Cieszę się i dziękuję!”

STRESZCZENIE

Myśl o rzeczach dobrych, a staną się rzeczywistością! Nie myśl o rzeczach złych, by to nie one się wydarzyły. W każdej sekundzie życia jesteś tym i robisz to, o czym myślisz.
Twoja podświadomość nigdy nie zgłasza zastrzeżeń. Przyjmuje to, co postanowi twoja świadomość. Nie mów: „Nie stać mnie na to”, choćby to w danej chwili była prawda. Wybierz myśl pozytywną: „Ta rzecz będzie moja! Wiem, że tak będzie!”
Masz wolny wybór. Wybierz pomyślność i zdrowie. Od ciebie zależy, czy będziesz życzliwy, czy nie. Bądź uczynny, pogodny, życzliwy, ujmujący, a cały świat stanie się taki dla ciebie.
Twoja świadomość jest „odźwiernym”. Jej główne zadanie polega na ochronie podświadomości przed szkod­liwymi odczuciami. Uwierz, że dobro może się wydarzyć, że właśnie się dzieje. Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Wybierz pomyślność i dostatek!

Cudze sugestie i podszepty nie mogą ci zaszkodzić, tylko twoje myśli bowiem mają nad tobą władzę. Wystarczy, żebyś odrzucił cudze sugestie i poglądy, skupiając swoje myśli jedynie na rzeczach pozytywnych. Tylko ty decydujesz o jakości swojej reakcji.
Waż starannie słowa, każda bowiem nieprzemyślana sylaba zemści się na tobie. Nigdy nie mów: „To nie wypali!”, „Stracę posadę!”, „Nie mam na zapłacenie czynszu!” Twoja podświadomość nie zna się na żartach. Urzeczywistnia każdą myśl.

Twój umysł nie jest ani dobry, ani zły. Żadna siła w naturze nie jest zła. Od ciebie zależy, jak wykorzystasz moce natury. Używaj umysłu po to, by wspomagać bliźnich dobrym słowem, życzliwością i budzić w nich zachwyt dobrem. Nigdy nie mów: „Nie potrafię!” Pokonuj lęk następują­cym stwierdzeniem: „Dzięki bezgranicznej mocy podświado­mości nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych!” Kieruj się w myśleniu wiecznymi prawdami i zasadami życia i nie daj się otumanić lękom, niewiedzy i przesądom! Nie pozwól, by ci dyktowano twoje myśli! Myśl i decyduj samo­dzielnie!

Jesteś niepodzielnym panem swojej duszy, czyli – jak­kolwiek by ją zwać – podświadomości oraz własnego losu. Pamiętaj zawsze, że masz wolny wybór. Wybierz życie, wybierz miłość, wybierz zdrowie! Postaw na szczęście! Podświadomość przyjmie za prawdę i urzeczywistni wszystko, w cokolwiek świadomość niewzruszenie uwierzy. Uwierz w swoją dobrą gwiazdę, w Bożą inspirację, w słuszność swojej decyzji i we wszystkie dobrodziejstwa życia!

Autor : Joseph Murphy

Fragmenty książki „Potęga Podświadomości”


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

20 myśli w temacie “PODŚWIADOMOŚĆ TO KONSTRUKTYWNA JAK I DESTRUKCYJNA SIŁA!

  1. Bóg i Wszechświat to harmonia? Polecam wybrać się w ten Wszechświat…zobaczysz jaka tam harmonia jak dostaniesz w dekiel odłamkiem asteroidy 🙂
    Może by warto najpierw zapoznać się z Biologią, Fizyką i Chemią a potem tworzyć idee na necie?

    Polubienie

  2. A skoro Bóg to taka Miłość wielbiąca piękno i bogactwo to czemu jest tyle brzydoty? Zwłaszcza brzydoty fizycznej wśród ludzi? A ułomność i paraliże różnego rodzaju, także deformacje…to sobie duszki przed narodzinami wybierają?
    Coś mi te teorie Twoje strasznie naciągane 🙂

    Polubienie

    1. Perm ban na IP za psychopatię i racjonalizm (oba idą bardzo często w parze). Od tej pory Twoje komentarze będą usuwane automatycznie przez filtr Akismet. Pozdrawiam serdecznie, Jarek Kefir, Admin

      Polubienie

  3. Nie czytałam wszystkiego. Przeczytałam kawałek początku i koniec. W obu przypadkach pojawilo mi się w głowie to co tu napiszę.
    Przyklad z rakiem, „aby usunąć np raka to pierw trzeba zidentyfikować ten negatywny fakt jakim jest ta choroba. I wtedy można chorobę usunąć i zastąpić ją zdrowiem.” No to opiszę tu moje zdarzenie z przed 13 lat. I owszem zaczełam się źle czuć, postanowilam z tym pójść do lekarza i poprosilam o leczenie zgodne z moją djagnozą. Popatrzył się na mnie dziwnie ale wysłał mnie na badania. Na zdjęciu płuc wykryto u mnie zmiany. Byly to dwa guzki w lewym płucu. Skierowanie do szpitala i zaczął sie dla mnie prawie 2 miesięczny horror. Wszelkie badania i szukanie ogniska tego raka. Codziennie ordynator mowił mi że należy mnie pokroić i wyciąć mi kawał płuca a ja z uporem maniaka odpowiadała pytaniem : od kiedy to w XXI wieku, żeby zdiagnozować gruźlicę należy mnie pokroić. Że to jest gruźlica powiedziała mi intuicja. Zwątpilam w moją intuicję dopiero pod koniec mojego diagnozowania. Po wielu badaniach został tylko już tomograf. Wyslali mnie na nie do innego szpitala. Wynik: rak w lewym płucu w dwóch miejscach i rak w prawym płucu w dwóch miejscach. Dostałam wyrok śmierci 2% że przeżyję. Moja intuicja mowiła mi w dalszym ciągu gruźlica. Wypisałam się na własne żądanie ze szpitala. Zrobili mi jeszcze jedno badanie przed wyjściem. Pobrali mi wymaz z oskrzeli czyli tzw. bronchoskopie. Na to badanie czeka się 16 dni. w domu zostałam w tym czekaniu na wynik zupełnie sama. Dzieci na wakacjach, ich obecność z pewnością by mi pomogła. Wymagały jeszcze dużej opieki. 6 i 14 lat. Owszem był mąż, mało tego, dom był 2 rodzinny i na górze mieszkał brat z rodziną. Oni wszyscy zachowywali się biernie i obojętnie do mojego wyroku śmierci a mąż nawet się ode mnie odsunął i jak po latach mi powiedział: układał się już w życiu tylko z dziećmi. Żywcem mnie pochował. W szpitalu byłam skoncentrowana na obronie przed wmawianiem mi rak. Po powrocie do domu spotkałam się z biernością i obojętnością. Właśnie w domu pod wpływem bierności i obojętności, leżąc samotnie na balkonie zwątpilam w moją intuicję. Pewnie gdybym cały czas była w domu a badania robiła laboratoryjnie to bierność i obojętność mojej rodziny by mnie zabiła. Również piszę w różnych miejscach i jak piszę o bierności i obojętności to wiem o czym piszę, bo jej doświadczyłam, znam jej zabójczą moc na własnej skorze. Dobrze, że za tydzień przyszły wyniki i moja diagnoza się potwierdziła. Miałam nie prątkującą gruźlice. Moja intuicja połączona z wiedzą o objawach gruźlicy uchronila mnie od kalectwa. Wiem rownież co było przyczyną choroby i nie prątki koha, przyczyna była zupełnie inna. Prątki tylko służyły mojej osobie do zrozumienia i rozpoznania przyczyny. Takim samym objawem choroby jest rak a nie chorobą samą w sobie. Obecna diagnostyka i leczenie to stwierdzenie, że skutki choroby pojawiły się już w ciele a leczenie to zniwelowanie tych skutków. To tylko kawałek prawdy o chorobach i tylko kawałek prawdy.
    Taka sama sytuacjia jest w tzw. rozwoju duchowym i świadomości a może jeszcze gorsza. Każdy buduje swoje teorie na kawałku prawdy.
    Mam pragnienie założyć swoje własne miejsce na pisanie artykułów. Niestety jestem samoukiem internetowym. Kiedy komputery wchodziły na rynek Polski ja wychowywała dzieci. Mam już 61 lat i zdobycie wiedzy na samodzielne założenie takiej strony zajeło by mi dużo czasu. Szukam więc osoby, ktora pomoże mi w tym. elcus@vp.pl
    Ustosunkuję się do drugiej sprawy i drugiej osoby.
    Kiedyś przeczytałam taki aforyzm:
    Godnie być bogatym wtedy gdy w okół nie ma biedy.
    Myślę, że to już za siebie wszystko mowi.
    Owszem ten pan poznał prawo boskie i wykorzystuje je do bogacenia się i jeszcze tym bogactwem się chełpi.
    Nie ma to nic wspólnego ze świadomością. Na te 6 milionow ktoś będzie musiał pracować za np. 800 zł.

    Polubienie

    1. Odp 1.
      Aby usunąć chorobę potrzebna jest jej identyfikacja, a czy zidentyfikuje to lekarz czy intuicja to już jest nieważne, ważne by diagnoza/indentyfikacja były trafne, i jeśli intuicja trafnie zidentyfikowała chorobę i została ona usunięta, to bardzo dobrze.

      Odp.2
      Mylisz się. Godnie jest być bogatym, jeśli owe bogactwo zostało uzyskane bez krzywdy dla innych. Ja uzyskując swoje bogactwo kogokolwiek nie skrzywdziłem, a wręcz przeciwnie, nawet pomogłem, bo te pieniądze które ludzie z własnego wyboru przeznaczają na kupowanie zakładów lotto, są przeznaczane na sport i kulturę. Ktokolwiek kogokolwiek nie zmusza pracować za te 800 zł. To że jestem bogaty a wokół mnie na świecie jest wiele biedy, to absolutnie nie moja wina. Jeśli ktoś jest biedny to tylko z własnego wyboru, ale człowiek nieświadomy i zaślepiony i tak tego nie zrozumie, dopóki się nie przebudzi. To że ktoś pracuje za te 800 zł to jest wybór tylko i wyłącznie tego kogoś i trzeba to uszanować i zaakceptować. Jeśli tacy ludzie mieliby otwarte umysły i się przebudzili czyli byliby świadomi, to też mogliby uzyskać bogactwo w prosty i radosny sposób i tym samym do końca życia nie musieliby sobie głowy zawracać materialnymi problemami, i mogliby się radować materią na chwałę Boga, tak jak np ja to czynię. Bóg w swej najczystszej postaci zna wszelkie sposoby na obdarzanie bogactwem, nie tylko poprzez lotto(które nie narusza wolnej woli), ale również i poprzez inne sposoby(które nie naruszają wolnej woli)
      Zatem każda osoba, która z wibracyjną/uczuciową ufnością zamówi u Boga bogactwo, to je otrzyma. Nawet Jezus o tym mówił. Wszyscy są Bogami ale większość tych Bogów z własnego wyboru odcięło się od swojej prawdziwej natury czyli od Absolutu i wynikiem tego jest że większość Bogów na tej planecie cierpi i żyje w biedzie. Bóg w swej najczystszej prawdziwej postaci jest Wszechmiłością/Absolutem i jest źródłem wszelkiego Dobra i Szczęścia w tym i Bogactwa. Absolut/Wszechmiłość uwielbia bogactwo czego dowodem są miliardy wszechświatów, gwiazd, galaktyk i planet które Ona stworzyła. Wszechmiłość stworzyła nas po to abyśmy żyli zgodnie z Nią czyli odkryli swoją prawdziwą Boskość i byli nieskończenie szczęśliwi tak jak Ona, zarówno w świecie ducha jak i materii. Ale Wszechmiłość czyli nasz Rodzicielski Bóg dał nam również wolny wybór i to od nas zależy czy będziemy żyli z Nim w harmonii czy nie.

      Polubienie

    2. Ja swoim Bogactwem(zyskanym nie naruszając wolnej woli swojej i innych) uwielbiam się radować i rozkoszować i poprzez owe bogactwo świadczyć o Wszechpotędze Boga, by zainspirować innych do tego aby używali swej Boskiej Mocy i harmonii ze Stwórcą(Najczystszą Częścią Nas) Takie działanie jest jednym z objawów Świadomości.

      Polubienie

  4. „Ok. to jest szkola jest jaka jest. A co proponujesz, żeby ją zmienić?

    Edukacja byłaby najskuteczniejsza jeśli byłaby przeprowadzana już od najmłodszych lat. Żeby zmienić dzisiejszy system edukacji, to muszą być odpowiedni ludzie w rządzie. A żeby byli odpowiedni ludzie w rządzie to ci którzy ich wybierają muszą mieć otwarte umysły, muszą być otwarci na tematykę duchową, muszą być zdolni do głębokiej analizy, refleksji i wnikliwości. Ale pisząc o edukacji nie miałem na myśli tylko szkolnictwo. Dobrą formą edukacji jest również zainspirowanie do różnych twórczych działań. Wiadomo że większość ludzi niestety jest jeszcze zamknięta na sprawy duchowe, ale zawsze jest szansa że dobre ziarno trafi na dobry grunt, dlatego rozsiewanie ziaren w postaci wiedzy zgodnej z prawdami bożymi, na takich blogach jak np ten, jest świetnym pomysłem by w tak oryginalny sposób edukować. Nawet pisząc takie rzeczy na onecie jest szansa że dobre ziarno trafi na dobry grunt.
    ————————————————————————————————————

    „Samo stwierdzenie faktu nic nie zmienia.”

    Odp:
    Zmienia. Jak już wcześniej pisałem, aby usunąć np raka to pierw trzeba zidentyfikować ten negatywny fakt jakim jest ta choroba. I wtedy można chorobę usunąć i zastąpić ją zdrowiem.
    —————————————————————————————————————

    ‚Szeroki dostęp do wiedzy jest dla każdego tylko z niego należy skorzystać. Największym źródłem wiedzy są nasze wlasne doświadczenia. Niestety ludzie czytają mnóstwo książek, słuchają audycji, czytają na portalach, stronach http://www., autorytetów, ktore im powiedzą jaka jest prawda albo sami stają się autorytetem i uważają, że znają całą prawdę, itd. a swoje wlasne doświadczenia mają gdzieś i w swoim wlasnym życiu powtarzają w kółko ten sam błąd. Dlaczego? Proste bo winy szukają w innych albo to co ktoś pisze uznają za prawdę, chociaż to nawet koło prawdy nie leżało a jest twórczością wyobrażeniową ich umysłów. 30 lat świadomie zbieram informację na ten temat i nawet jak chcę się z kimś tym podzielić to jestem atakowana i udowadnia mi się, że masło to chleb. Żaden argument użyty prze zemnie nie trafia. Jest to odbijanie grochu od ściany. Dlaczego? Proste. Kawałek prawdy obudowany został fałszem. Ziarno leży wśród plew i rozmyśla się nad plewami a ziarno gnije.”

    Odp:
    Szeroki dostęp wiedzy jest praktycznie tylko w internecie i w coniektórych książkach. Natomiast Dzisiejsze szkolnictwo wogóle ignoruje takie sprawy jak duchowość. Nie ma co się oszukiwać, w obecnych czasach mało jest ludzi którzy chcą znać prawdę o swoim boskim potencjale, duchowej rzeczywistości i prawach w nich obowiązujących. Wielu ludzi póka się w głowę, słysząc takie rzeczy, co jest objawem głupoty, aczkolwiek widzę jakiś tam postęp i coraz więcej ludzi się przebudza, o wiele więcej niż np 10 lat temu.
    To prawda że doświadczenia są najlepszym źródłem wiedzy. Jeśli chodzi o mnie, to jestem w 100% pewien że to co piszę to jest prawda, dlatego że jest to oparte nie tylko na wnikliwej obserwacji, refleksji, głębokiej analizie, ale też i na osobistych doświadczeniach i eksperymentach. Doświadczenia moich znajomych też to potwierdzają, a mam ich mnóstwo, nie tylko w Polsce ale i na świecie. I wiek nie ma tu nic do rzeczy. Ktoś potrafi studiować 2 lata dany temat i będzie wiedział o co chodzi, a drugi i nawet 40 lat a i tak czegokowlwiek nie zrozumie, albo zrozumie połowicznie czyli mieszając prawdę z fałszem, bo po prostu nie pozwala sobie na większe otwarcie umysłu. Aby coś głębokiego pojąć to trzeba mieć wystarczająco otwarty umysł, mieć szerokie horyzonty myślowe, być zdolny do głębokiej, wnikliwej analizy i obserwacji, umiejętnego wyciągania wniosków i na tej podstawie gromadzić doświadczenia.
    Także jeśli ktoś próbuje mi „udowadniać” że masło to chleb, to sam pokazuje swoją głupotę.

    —————————————————————————————————————–

    „i znowu gdyby, tym razem podajesz – edukacja odpowiednia. A ja znowu mam pytanie: kto tą edukację ma stworzyć? Każdy mowi gdyby byla a sam jest bierny i obojętny. Moglabym napisać tu jak funkcjonuje bierność i obojętność ale to jest temat na cały wyklad. Piszesz o głębszej analizie a ja ją przeprowadzam od 30 lat, mam swoje przemyślenia i co żeby je wdrożyć w życie, potrzebuję pomocy a spotykam się z biernością i obojętnością.”

    Odp:
    Edukacja powinna być tworzona przez odpowiednich ludzi, czyli takich którzy przedstawiają prawdę opartą na określonych wnioskach i określonych doświadczeniach. Powinni to być ludzie mający też odpowiednie cechy osobowości i czuć do tego powołanie i pasje, i tacy ludzie powinni być wybrani do rządu, przez ludzi przebudzonych. A jak wiemy większość ludzi obecnie żyje na poziomie zwierzęcia.
    Piszesz o bierności i obojętności. Źle to pojmujesz skoro myślisz że bierność i obojętność to jakieś zło. To że np ktoś nie wysyła jedzenia głodującym dzieciom w Afryce to nie oznacza że przyczynia się do zła. To że ktoś nie czuje powołania by objąć jakieś stanowisko np w strukturach rządowej edukacji, też nie oznacza zła. To że ktoś nie czuje powołania do tego aby zostać lekarzem też nie oznacza zła. Zło jest tylko wtedy jeśli ktoś siebie lub kogoś umyślnie krzywdzi, a nie wtedy jeśli ktoś nie czuje do czegoś powołania.
    Każda dusza ma swoją ścieżkę rozwoju, swoją ścieżkę doświadczeń. Skąd wiesz czy np dusza wcielająca się w dziecko biednej głodującej afrykańskiej rodziny, nie wybrała sobie takiego doświadczenia pełnego cierpień, w jakimś tam celu(może uwrażliwianie społeczeństwa?) Owszem jestem zdolny do empatii i altruizmu i pomagam takim dzieciom, jak i też innym potrzebującym chorym dzieciom, bo dysponuję odpowiednią ilością pieniędzy, i pewną ich część przeznaczam na działalność charytatywną…
    Ale powracając do edukacji – aby wdrożyć edukacje prawdy w system szkolnictwa to musi być do tego określone grono określonych ludzi(a jakich ludzi to już wcześniej wyjaśniałem) a żeby w rządzie było takie grono określonych ludzi, to musi być wybrane również przez określone grono określonych ludzi. Moim zdaniem mało prawdopodobne jest aby w tym pokoleniu było większość przebudzonych ludzi i tym samym nastąpiła gruntowna reforma edukacji na tory bardziej duchowe. Ale jak już wspomniałem każdy jest na swoim poziomie rozwoju, każdy ma swoją drogę doświadczeń i rozwoju i nic na siłe. Wiadomo, można inspirować, doradzać, zachęcać, wspierać, ale jak ktoś tego nie chce, to należy go zostawić w spokoju i nie przejmować się tym. Prędzej czy później w kimś takim wzbudzi się autorefleksja i chęć poszukiwania prawdy o sobie i o rzeczywistości i wejdzie na odpowiedni poziom rozwoju. I taki ktoś z całą pewnością przyjmie dobre ziarno, bo jego gleba już będzie do tego odpowiednia, po czym taki ktoś poszerzy swą wiedzę, pozna prawde o swojej boskiej naturze i zasady funkcjonowania rzeczywistości(całej a nie tylko tej materialnej) i wówczas zgodnie z tym, zacznie świadomie kształtować swoje życie, jednocześnie inspirując innych otwartych ludzi…
    Ale w obecnych czasach, większość ludzi jest jeszcze na zwięrzęcym poziomie, dlatego też mało prawdopodobne jest, aby w obecnym pokoleniu nastąpił przełom w edukacji i nagły wzrost poziomu świadomości. Jak większość ludzi zapragnie przebudzenia i dojrzeje to wtedy system edukacji będzie uzdrowiony. Ale co więcej, jeśli ludzkość się przebudzi, to będzie szczęśliwa. Proste to jest, i nie trzeba szukać problemu tam, gdzie go nie ma.
    Mi wystarcza że dzielę się prawdziwą wiedzą na forach i blogach i przez to mam nadzieję przyczyniać się do wzrostu świadomości, bo zawsze jest szansa, że pośród tylu zatrutych ziaren i zatrutych gleb, dobre ziarno(prawda) znajdzie dobry grunt(otwarty umysł) a jak zatrute gleby pozwolą sobie na odtrucie się, to również się otworzą i przyjmą prawdziwą wiedzę…

    —————————————————————————————————————–

    „Piszesz o tym, że ludzie mają zamknięte umysły i znowu to prawda. Że uzyskali by świadomość swojej boskości i znowu prawda a napisz swoje, swoje i tylko swoje przemyślenia – co możesz zrobić, żeby pomóc je otworzyć? Tylko podnoszenie wibracji nie działa. Zastanowiłeś się nad tym: czym ta głoszona boskość jest? Co to oznacza? Jak ona objawia się tu na ziemi?”

    Odp:

    Jak już wspomniałem wcześniej… Ja staram się pomagać poprzez inspiracje, zachęcanie, doradzanie, głównie poprzez fora i blogi. W ten sposób staram się poszerzać świadomość, z nadzieją że ktoś się znajdzie na tyle otwarty by samodzielnie przeprowadzać eksperymenty i poprzez owocne doświadczenia utwierdził się w przekonaniu, że to co piszę, to jest prawda. Mylisz się skoro twierdzisz że podnoszenie wibracji nie działa. Właśnie bycie na odpowiednich wibracjach jest kluczem do materializacji projektu czyli spełnienia określonego marzenia. Jeśli ktoś np marzy o pięknym domu, to aby to marzenie zostało w odpowiednim czasie spełnione, to ten ktoś musi niezachwianie w to wierzyć, musi sobie to wizualizować i poczuć określone wibracje, jak np radość, przyjemność, błogość, spełnienie, wdzięcznosć, i absolutnie wiedzieć że już jego dzieło się dokonało. Jeśli w ten sposób swoją wizje będzie regularnie napełniał takim światłem, czyli tymi pozytywnymi wibracjami, to w odpowiednim czasie jego marzenie przejawi się w świecie materialnym, czyli się spełni. Jak na górze, tak na dole – jest to boskie prawo kreacji, znane z filozofii Hermetyzmu. Jeśli ktoś w duchu uwierzy że ma i poczuje określone wibracje, to w świecie materialnym to mu się przejawi, a jeśli nie uwierzy i nie poczuje, to mu się nie spełni. Genialnie proste prawo a jakie skuteczne 🙂 Jezus też podkreślał znaczenie potęgi wiary. Jak ktoś realnie uwierzy że już to ma, to naturalnie poczuje radosne wibracje i spełnienie. Jeśli codziennie będzie się tym rozkoszował, to odpowiednim czasie przejawi mu się to w świecie materialnym ze zwielokrotnioną radością i poczuciem spełnienia. Ja swego czasu gdy mieszkałem jeszcze z rodzicami, zapragnałem mieć swój piękny dom. Moja wiara była potężna i codziennie rozkoszowałem się moim realnym projektem. Gdy tylko sobie go wizualizowałem czułem radość, błogość, rozkosz, spełnienie i wdzięczność, bo wiedziałem że mój projekt jest realny i prawdziwy i w odpowiednim czasie przejawi się w materialnym świecie, zwielokratniając moją rozkosz. Wiedząc że w każdej chwili moje marzenie może się spełnić, 3 razy w tygodniu chodziłem do kolektury, nawet jak losy nie wchodziły, to i tak wiedziałem że w odpowiednim czasie mój projekt się przejawi w materii, dlatego cierpliwie kupowałem losy, i tak po 9 miesiącach, wytypowałem „szóstkę” i zgarnąłem 2 mln zł 🙂 kupon niestety gdzieś mi się zagubił, wtedy byłem tak podajarany, w takim szczęściu i euforii że wtedy nie myślałem o tym by go gdzieś przechować. Obecnie od 7 miesięcy pracuję nad wzbogaceniem się o 6 mln zł i jak wygram(a wygram na pewno) to zrobię skan tego odcinka kuponu, i wszystkim chętnym zarówno w realu jak i na forach i blogach, pokażę go na świadectwo działania boskiej mocy którą dysponuje każdy człowiek.

    Pytasz mnie czy się kiedyś zastanawiałem nad boską naturą człowieka. Oczywiście że tak. Jak już byłem nastolatkiem to się nad tym głęboko zastanawiałem. Ale już dawno doszedłem do wniosku, że Boska natura człowieka to nieograniczony potencjał kreacji. To połączenie z Bogiem który jest Absolutem, Nieograniczonością a zarazem Całością, jest Wszechinteligentnym Polem Nieskończonych Możliwości. Absolut nie został stworzony ani nie ma początku. Absolut jest po za jakąkolwiek osią czasu typu”początek-środek-koniec” Jego podstawową substancją jest Nieograniczona Miłość i Szczęśliwość. Absolut w swej Nieograniczoności stworzył granice. Poprzez sekwencyjną kreacje stworzył światy zarówno duchowe jak i materialne i prawa w nich obowiązujące, w tym prawo wolnej woli. Jeśli dusza(Twór Absolutu) jest w dysharmonii z Absolutem czyli żyje niezgodnie z Miłością i wszelkimi Jej przejawami, to stwarza sobie cierpienie. A jeśli żyje w harmonii z Absolutem, to żyje w stanie Nieograniczonej Miłości i Szczęśliwości i jakiekolwiek cierpienie i zło nie mają do niego dostępu.

    —————————————————————————————————————-

    Piszesz, że jak stwierdzasz fakt to nie koniecznie jest to kreacja. Zgadza się, są fakty uznane przez całą ludzkość. Takim faktem jest, że kwadrat jest kwadratem, ktoś taką nazwę wymyślił dla tej figury geometrycznej. Uznany fakt przez całą ludzkość i nikt z nim nie dyskutuje, taka figura istnieje i została nazwana kwadratem. Gdyby ktoś nagle chciał zmienić nazwę i stwierdził, że to nie tak i że kwadrat jest trójkątem wszyscy okrzyczeliby go chorym psychicznie.Jest układ odcinkow i nazwano go kwadratem i to wszystkim służy do wzajemnego porozumienia. Znowu pytanie: to po co to zmieniać?

    Odp:

    Tu nie chodzi o nazewnictwo że kwadrat jest kwadratem. Tu chodzi o określone właściwości kwadratu. Ten kto mówi że kwadrat ma właściwości koła, ten kłamie czyli przedstawia fałsz. Każda figura geometryczna jest tak naprawde tworem Absoultu, i każda ma swoje właściwości. Zachęcam cię do zapoznania się ze Świętą Geometrią.

    ——————————————————————————————————————

    „Dobrze a jak fakt, nawet uznany przez cały świat, nie służy ludziom. Takich faktów już w historii ludzkości było miliony i niestety jest ich dalej miliony, skromnie mowiąc. Są fakty, ktore służą wybranym i tylko wybranym. Te należy zmieniać na takie, ktore służą wszystkim. Niestety Gdzie nie zajrzę to podaje się fakty i to najczęściej te, ktore służą jednostką a największą głupotą ludzi jest podawanie tych faktow dalej.

    Odp:
    Jak już wspomniałem wcześniej, jeśli ktoś chce być uzdrowiony to musi pierw zidentyfikować negatywny fakt a następnie go usunąć, a nie oszukiwać siebie że go nie ma. Największą głupotą jest właśnie to jak ktoś udaje że negatywnych faktów nie ma, podczas gdy one są. Żeby usunąć te negatywne fakty, to pierw trzeba je zidentyfikować, odważnie stawić im czoła i je usunąć, a nie od nich uciekać i udawać że ich nie ma. Np jak ktoś ma jakąś fobie, to choćby z całej siły chciał być zdrowy, to i tak nie wyzdrowieje doputy dopuki niezidentyfikuje przyczyny tej fobii i jej nie usunie.

    —————————————————————————————————————-

    „Tylu ludzi świadomych, tylu ludzi znających hunę a jej pierwszą zasadą jest: energia podąża za myślą a wszystkie media prowadzą wyścig w podawaniu złych faktów, złych informacji. Co robią, kierują każdej osoby myśl dokladnie w to miejsce i energia tej osoby zasila złe zdarzenie. Gdyby tylko ci świadomi przestali to robić już by ludzkość zrobiła krok milowy.”

    Odp:

    Znów się mylisz. Prawdziwy znawca Huny, a nie pseudoznawca, wie że energie można kontrolować. To że media informują o tym co się na świecie dzieje, to nie ma w tym nic złego, nawet jeśli informują o negatywnych faktach, ale wiadomo że fajnie by było jak by zaraz po takiej informacji, dziennikarze proponowali jakieś rozwiązanie danego problemu. To że np oglądam dziennik i widzę jakieś negatywne zdarzenia, nie oznacza wcale że powielam jakąś negatywną energie. Po prostu jestem ciekawy co się dzieje na świecie i lubię być na bieżąco w aktualnościach. Wiadomo że jak oglądam dziennik pełen negatywnych zdarzeń czyli negatywnych faktów, to chciałbym aby były one usunięte, mimo że one się we mnie nie zagnieżdżają i nie powielam negatywnej energii. Zawsze jakimkolwiek złem gardziłem, gardzę i będę gardził. Ale nie ja jestem odpowiedzialny za zło którego jest sporo na tym świecie, więc nie leży to w mojej gestii by je usuwać. Wiadomo, kiedy mam możliwość to staram się pomagać na różne sposoby, no ale jeśli wybucha gdzieś tam wojna, albo spada gdzieś tam asteroida, to co my możemy? No przecież nie pojadę do jakiegoś prezydenta by powiedzieć mu aby przestał napadać na inny kraj. Dobrym pomysłem są np dobrze zorganizowane protesty przeciw złej polityce, przemocy, propagowaniu trucizn(szczepionkom) i bandyckim wojnom. Zawsze kiedy takowe się pojawiają, to staram się brać w nich aktywny udział, mając nadzieje że takie protesty przyczynią się do poszerzania świadomości…
    Możemy też starać się pomagać potrzebującym, np tym którzy ucierpieli na skutek wojny lub naturalnego kataklizmu.
    Aby ludzkość zrobiła krok milowy, to musi otworzyć swe serca i umysły, musi się przebudzić i pozwolić sobie na więcej altruizmu, a nie wyrzucić telewizory, chować głowe w piasek i udawać że nic złego na świecie się nie dzieje

    —————————————————————————————————————–

    „Następne , nie możemy kogoś zmusić bo ma wolną wolę i znowu OK. Ale możemy skoncentrować się na możliwościach, ktore spowodują wyrażenie tej woli.
    Zakończyłeś zadaniem: Jak by każdy człowiek miał tą wiedzę i z niej korzystał, to cała ludzkość była by szczęśliwa…”

    Odp:
    No tak jak pisałem wcześniej, aby pobudzić jakąś osobę do przyjęcia prawdziwej wiedzy o sobie i rzeczywistości, można ją inspirować, zachęcać, doradzać, wspierać – jeśli taka osoba ma otwarty umysł i tego chce, to się chętnie zapozna z tą wiedzą i chętnie przyjmie rady. Ale jeśli nie to nie ma problemu. Z czymkolwiek nie można się narzucać.

    ——————————————————————————————————————

    „Zakończyłeś zadaniem: Jak by każdy człowiek miał tą wiedzę i z niej korzystał, to cała ludzkość była by szczęśliwa…
    Niestety to nie jest najgorsze, że ludzie nie mają wiedzy. Bardziej się krzywdzą, że nie korzystają z tej co posiadają. Znam takiego człowieka, ktory ma wielką wiedzę na temat funkcjonowanie praw boskich i z niej nie korzysta. Krzywdzi siebie i przy okazji innych.”

    Odp:
    Zarówno wiedza jak i korzystanie z niej są równie ważne. Ten człowiek o którym mówisz że ma wielką wiedzę o funkcjonowaniu praw boskich i z nich nie korzysta, to widocznie tego nie potrafi albo jest nadwyraz leniwy, lub jego stare negatywne nawyki nim rządzą i nie potrafi się z nich wyswobodzić. Praca nad swymi marzeniami to nie jest takie”hop siup” to jest regularna codzienna praca, gdzie potrzebna jest absolutna wiara, cierpliwość i odpowiednie wibracje. Widocznie ten człowiek pomimo że ma tę wiedzę, jest bardzo słaby psychicznie i jego stare negatywne nawyki biorą nad nim górę i odwracają jego uwagę od regularnej pracy nad spełnianiem swoich marzeń. Albo może pracował nad tym kiedyś, ale jego wiara była zbyt słaba, może był zbyt niecierpliwy, nerwowy i się poddał. Jeśli ktoś ma dużo negatywnych nawyków i wad charakteru to powinien nad sobą popracować, powinieć mieć dużą motywacje do zmiany swego charakteru i dużą motywacje do spełniania swoich marzeń. A taka praca może się nawet na rozłożyć na lata. Ale warto w to zainwestować, warto w to włożyć swój czas i energie, skoro celem tego jest spełnienie marzeń. Możesz to przekazać temu człowiekowi, a nóż się wreszcie weźmie za siebie i zacznie korzystać z tej wiedzy 😉

    ——————————————————————————————————————

    „Niestety mamy sprzeczne wiedze na jakiś temat i korzystamy z niej naprzemiennie a najgorzej, że z tego korzystamy co w danej chwili jest dla nas korzystniejsze. W sprzeczności zawsze jest prawda i fałsz. Raz korzystamy z prawdy a raz z fałszu w zależności co nam się na dany moment opłaca. Niestety korzystając z fałszu jest to chwilowe opłaca. Wrócę tu do danego przykładu yogi do podniesienia wibracji. Jak ją przestajemy ćwiczyć to zaraz nam spadają wibracje. Mamy z niej chwilową korzyść. Dla tej chwilowej korzyści potrafimy poświęcić całe życie. Dyskutuję tu tlko ja i ty reszte osób zachowuje się biernie. OK kończę te moje wywody”

    Odp:

    Mówisz o większości ludzi, którzy żyją jeszcze w ciemnocie, i dla których fałsz jest nieodłącznym elementem ich życia, przez co sprawiają sobie mnóstwo cierpień. Natomiast człowiek przebudzony korzysta z tego co jest cały czas dla niego najkorzystniejsze, bez krzywdy dla innych. Taki człowiek odrzuca fałsz i korzysta z prawdziwej wiedzy zgodnej z boskimi prawdami w których zawarte są boskie prawa. Taki człowiek jest stale na wysokich wibracjach, bo to już jest jego standard i norma. Dlatego taki człowiek potrafi świadomie kształtować swoją rzeczywistość, spełniać swoje marzenia i żyć w harmonii z Absolutem.

    P.S. Jeszcze dziś, na całą zimę, wylatuję do Tajlandii, by m.in. rozkoszować się komfortową pogodą, piękną naturą i słońcem. Tam praktycznie przez cały rok jest gorąco 😉 Mam tam swój przytulny domek w zacisznym miejscu. Przez pierwsze 2 miesiące odetnę się od wszelkiej elektroniki(internet, tv, komórka, komputer) by się odpowiednio wyciszyć na łonie przyrody i w takich optymalnych warunkach skupić się na medytacji i akumulowaniu energii, którą część przetransformuje na energie miłości by wysyłać ją w świat, bo wtedy jest duże prawdopodobieństwo że ktoś do siebie ją wpuści i poczuje ją w serduszku, po czym rozszerzy się u niego wrażliwość, autorefleksja i świadomość, co może wzbudzić w nim pragnienie poszukiwania prawdy o sobie i o naturze rzeczywistości, a skutkiem tego może być jego całkowite przebudzenie…

    Po za tym część tej energii którą będę w sobie akumulował przeznaczę na spełnienie mojego kolejnego marzenia w postaci wzbogacenia się o 6 mln zł, by przeznaczyć je na wiele rzeczy, które sprawią mi i moim bliskim mnóstwo rozkoszy na wiele długich lat, ale też spełnię te marzenie by przedstawiać świadectwo działania Boskich Praw Kreacji…

    Ok, zatem za chwilkę wyślę ten komentarz, wyłączę kompa, zostawię w domu komórkę i wszelką elektronikę, pojadę na lotnisko,i stamtąd frruuu prosto do Bangkoku, więc zajrzę tu dopiero za około 2 miesiące 😉

    Zatem do zobaczenia i pozdrawiam cieplutko 😉

    Polubienie

    1. Tak, prawo przyciągania jest prawem boskim. Wszyscy podlegamy temu prawu. A co tworzymy to mamy. Każdy jest kowalem swojego losu. Jest tylko pytanie, kto tworzy los całej ludzkości i jest coraz trudniej żyć tak wielu ludziom?

      Polubienie

      1. Los całej ludzkości, tworzą poszczególni ludzie. Każda osoba jest odpowiedzialna za swoje życie. Część ludzi żyje na pozytywnych wibracjach, a część na negatywnych. Większość ludzi jest nieświadoma tego, jakim nieograniczonym duchowym potencjałem dysponują, jaką potężną moc kreacji mają w posiadaniu. I dlatego też większość ludzi to współcześni niewolnicy tego systemu.

        Polubienie

        1. Właśnie to prawo zastosowałeś. Podzieliłeś ludzi na żyjących w pozytywnych i negatywnych wibracjach. Do tego wysłałeś do Wszechświata jeszcze informacje że większość jest nieświadomych jaki mają duchowy potencjał kreacji i są niewolnikami systemu. To co napisałeś dokładnie kreujesz. Ten podział i brak wiary i zaufania do ludzi. Owszem napisałam tak często powtarzane zdanie, że każdy jest kowalem swojego losu ale i pytanie: kto tworzy los całej ludzkości i jest coraz trudniej żyć tak wielu ludziom? Nad tym pytaniem należy się zastanowić i szukać odpowiedzi. Chodzi o to żeby wszyscy byli świadomi i wszystkim było dobrze. Utrzymywanie wyższych wibracji za pomocą jakiegoś narzędzia np. yoga, to tak jak podtrzymywanie życia ludzkiego dializą. Nie zmienia to faktu, że nerka dalej jest chora. Pytanie moje: kto tworzy los całej ludzkości i jest trudniej żyć tak wielu ludziom, jest pytaniem o przyczynę takiej sytuacji. Ty natomiast napisałeś o faktach jakie aktualnie istnieją. Takich ludzi, ktorzy stwierdzają faktu i na tym się kończy, jest aktualnie miliardy na świecie i nic z tego nie wynika. O dziwo, wręcz sie pogarsza, Dlaczego tak sie dzieje?

          Polubienie

          1. Myślę że przyczyną nieświadomości jaka jest u większości ludzi, jest brak szeroko dostępnej wiedzy na temat duchowej istoty człowieka i jego boskiego potencjału. To co się uczy obecnie w szkołach, system wychowania itp to bardzo często pokazywanie tylko powierzchni rzeczywistości czyli tylko sfery materialnej z pominięciem innych równie ważnych sfer. Ale odpowiednia edukacja i wychowanie to nie wszystko. Przyczyną też jest zamknięcie na te sprawy, ciasnota umysłowa, brak chęci do jakiejkolwiek autorefleksji, do zagłębienia się w rzeczywistość i głębszej analizy. Ale – gdyby była odpowiednia edukacja i odpowiednie wychowanie, włącznie z etycznymi zasadami, to myślę że dużo ludzi, miałoby otwarte umysły, byliby świadomi swojej boskiej natury i natury całej rzeczywistości(a nie tylko jej materialnej części) wówczas wiedzieli by jak uczynić swoje życie szczęśliwym… Zatem myślę że receptą na to aby cała ludzkość a przynajmniej większość ludzkości była szczęśliwa, to odpowiednia edukacja i wychowanie, i to w szerokim zakresie…
            A to że stwierdzam jaka jest faktycznie sytuacja, nie koniecznie musi oznaczać że to kreuję. Jak np stwierdzam fakt że kwadrat jest kwadratem, to nie oznacza że ja ten kwadrat czynię kwadratem. Jak stwierdzam że ktoś ma raka, to nie oznacza że ja powoduję u niego tego raka. Lekarz aby wyleczyć pierw musi zdiagnozować chorobę i jej przyczynę. Też marzę o tym aby cała ludzkość była szczęśliwa, ale marzenie nie może kogokolwiek do czegokolwiek zmusić(i bardzo dobrze że tak jest) Każda dusza ma wolną wole. Każdy człowiek może uczynić swoje życie szczęśliwym, jeśli wzniesie się na pozytywne wibracje tzn jeśli zda sobie sprawę, jak wielkim potencjałem kreacji dysponuje i skorzysta z niego aby spełnić swoje marzenia. Jak by każdy człowiek miał tą wiedzę i z niej korzystał, to cała ludzkość była by szczęśliwa…

            Polubienie

            1. OK. Dzięki za dyskusję. Podejmuję ją.
              „Myślę że przyczyną nieświadomości jaka jest u większości ludzi, jest brak szeroko dostępnej wiedzy na temat duchowej istoty człowieka i jego boskiego potencjału. To co się uczy obecnie w szkołach, system wychowania itp to ……..”
              Ok. to jest szkola jest jaka jest. A co proponujesz, żeby ją zmienić? Samo stwierdzenie faktu nic nie zmienia.
              Szeroki dostęp do wiedzy jest dla każdego tylko z niego należy skorzystać. Największym źródłem wiedzy są nasze wlasne doświadczenia. Niestety ludzie czytają mnóstwo książek, słuchają audycji, czytają na portalach, stronach http://www., autorytetów, ktore im powiedzą jaka jest prawda albo sami stają się autorytetem i uważają, że znają całą prawdę, itd. a swoje wlasne doświadczenia mają gdzieś i w swoim wlasnym życiu powtarzają w kółko ten sam błąd. Dlaczego? Proste bo winy szukają w innych albo to co ktoś pisze uznają za prawdę, chociaż to nawet koło prawdy nie leżało a jest twórczością wyobrażeniową ich umysłów. 30 lat świadomie zbieram informację na ten temat i nawet jak chcę się z kimś tym podzielić to jestem atakowana i udowadnia mi się, że masło to chleb. Żaden argument użyty prze zemnie nie trafia. Jest to odbijanie grochu od ściany. Dlaczego? Proste. Kawałek prawdy obudowany został fałszem. Ziarno leży wśród plew i rozmyśla się nad plewami a ziarno gnije.
              „Przyczyną też jest zamknięcie na te sprawy, ciasnota umysłowa, brak chęci do jakiejkolwiek autorefleksji, do zagłębienia się w rzeczywistość i głębszej analizy. Ale – gdyby ….” i znowu gdyby, tym razem podajesz – edukacja odpowiednia. A ja znowu mam pytanie: kto tą edukację ma stworzyć? Każdy mowi gdyby byla a sam jest bierny i obojętny. Moglabym napisać tu jak funkcjonuje bierność i obojętność ale to jest temat na cały wyklad. Piszesz o głębszej analizie a ja ją przeprowadzam od 30 lat, mam swoje przemyślenia i co żeby je wdrożyć w życie, potrzebuję pomocy a spotykam się z biernością i obojętnością.
              Piszesz o tym, że ludzie mają zamknięte umysły i znowu to prawda. Że uzyskali by świadomość swojej boskości i znowu prawda a napisz swoje, swoje i tylko swoje przemyślenia – co możesz zrobić, żeby pomóc je otworzyć? Tylko podnoszenie wibracji nie działa. Zastanowiłeś się nad tym: czym ta głoszona boskość jest? Co to oznacza? Jak ona objawia się tu na ziemi?
              Piszesz, że jak stwierdzasz fakt to nie koniecznie jest to kreacja. Zgadza się, są fakty uznane przez całą ludzkość. Takim faktem jest, że kwadrat jest kwadratem, ktoś taką nazwę wymyślił dla tej figury geometrycznej. Uznany fakt przez całą ludzkość i nikt z nim nie dyskutuje, taka figura istnieje i została nazwana kwadratem. Gdyby ktoś nagle chciał zmienić nazwę i stwierdził, że to nie tak i że kwadrat jest trójkątem wszyscy okrzyczeliby go chorym psychicznie.Jest układ odcinkow i nazwano go kwadratem i to wszystkim służy do wzajemnego porozumienia. Znowu pytanie: to po co to zmieniać?
              Dobrze a jak fakt, nawet uznany przez cały świat, nie służy ludziom. Takich faktów już w historii ludzkości było miliony i niestety jest ich dalej miliony, skromnie mowiąc. Są fakty, ktore służą wybranym i tylko wybranym. Te należy zmieniać na takie, ktore służą wszystkim. Niestety Gdzie nie zajrzę to podaje się fakty i to najczęściej te, ktore służą jednostką a największą głupotą ludzi jest podawanie tych faktow dalej. Tylu ludzi świadomych, tylu ludzi znających hunę a jej pierwszą zasadą jest: energia podąża za myślą a wszystkie media prowadzą wyścig w podawaniu złych faktów, złych informacji. Co robią, kierują każdej osoby myśl dokladnie w to miejsce i energia tej osoby zasila złe zdarzenie. Gdyby tylko ci świadomi przestali to robić już by ludzkość zrobiła krok milowy.
              Następne , nie możemy kogoś zmusić bo ma wolną wolę i znowu OK. Ale możemy skoncentrować się na możliwościach, ktore spowodują wyrażenie tej woli.
              Zakończyłeś zadaniem: Jak by każdy człowiek miał tą wiedzę i z niej korzystał, to cała ludzkość była by szczęśliwa…
              Niestety to nie jest najgorsze, że ludzie nie mają wiedzy. Bardziej się krzywdzą, że nie korzystają z tej co posiadają. Znam takiego człowieka, ktory ma wielką wiedzę na temat funkcjonowanie praw boskich i z niej nie korzysta. Krzywdzi siebie i przy okazji innych. Niestety mamy sprzeczne wiedze na jakiś temat i korzystamy z niej naprzemiennie a najgorzej, że z tego korzystamy co w danej chwili jest dla nas korzystniejsze. W sprzeczności zawsze jest prawda i fałsz. Raz korzystamy z prawdy a raz z fałszu w zależności co nam się na dany moment opłaca. Niestety korzystając z fałszu jest to chwilowe opłaca. Wrócę tu do danego przykładu yogi do podniesienia wibracji. Jak ją przestajemy ćwiczyć to zaraz nam spadają wibracje. Mamy z niej chwilową korzyść. Dla tej chwilowej korzyści potrafimy poświęcić całe życie. Dyskutuję tu tlko ja i ty reszte osób zachowuje się biernie. OK kończę te moje wywody

              Polubienie

  5. Elcus, bzdury żeś napisał. Zasada jest taka że każdy poprzez swoją wole i swoje wibracje, tworzy swoją prawde, swoją rzeczywistość, swoją jakość życia. Każdy ma prawo do swojej prawdy, byle by nie naruszała wolnej woli drugiego człowieka.
    Widzę że konieczne jest sprecyzowanie tematu, więc objaśniam:

    Prawdę dzieli się na fakty dokonane w świecie materialnym(zewnętrzne) i fakty dokonane w świecie duchowym(wewnętrzne)
    Fakty zewnętrzne to np zbudowany dom, który został utworzony z faktu wewnętrznego(marzenia) które było wystarczająco odżywione określoną energią.

    Wiadomo że np jeśli ktoś widział ten dom i mówi że tego domu nie ma, ten kłamie i to już jest chore.
    Np obozy koncentracyjne to też prawda jako fakt historyczny, i jeśli pomimo dowodów ktoś mówi że ich nie było, ten też kłamie.
    Np jeśli ktoś twierdzi że prawdą jest że koło to kwadrat to wiadomo że tkwi w błędzie. Czyli ta jego”prawda” jest kłamstwem, czyli niezgodnością z prawdą.

    Aby spełnić swoje marzenie czyli stworzyć prawdę jako fakt zewnętrzny(zmaterializowany) to trzeba najpierw swoje marzenie, czyli ten fakt wewnętrzny zaakceptować jako prawdę, czyli uznać swoje marzenie za fakt dokonany w świecie duchowym, zakorzenić go w żyznej glebie(pozytywnych uczuciach czyli w realnej pozytywnej substancji) i tymi uczuciami go regularnie nasycać, a nie rozpuszczać go poczuciem kłamstwa. Jeśli ktoś uzna swoje marzenie jako kłamstwo, to tym samym oddala od siebie jego spełnienie. Aha i jeszcze jedno – Marzenie może się tylko spełnić, jeśli nie narusza czyjejkolwiek wolnej woli. Przykład – jeśli ktoś marzy o tym aby mnie okraść, to mu się to nie spełni, bo skutecznie się zabezpieczam. Jeśli ktoś nie dba o swoje interesy, to tak jak by przyzwalał na to aby ktoś go okradł. Działa tu też prawo przyciągania. Np Jeśli ktoś czuje się ofiarą to prędzej czy później przyciągnie do siebie agresora, jeśli ktoś czuje się biedny, to przyciągnie do swojego życia jeszcze więcej biedy… A jeśli będzie się czuł bogaty to będzie jeszcze bogatszy 😉

    Te mechanizmy działania są prawdziwe. Sprawdziłem to w swoim życiu, i nie tylko ja. Bóg stworzył mechanizmy, zasady i prawa doskonale działające we wszechświecie.

    Polubienie

  6. czytałem już dużo tego typu tekstów, widziałem film „sekret” , pewien koleś nawet wytłumaczył to w sposób naukowy (wpiszcie sobie w google :Bruce Lipton – The New Biology ) ale dalej jakoś sceptycznie do tego podchodzę, weźmy za przykład miłość platoniczną, mimo iż jedna osoba myśli nieustannie o tej drugiej, wyobrażając sobie raczej pozytywne sytuacje z tą osobą , angażując się w to emocjonalnie co z kolei powinno bardzo wpływać na podświadomość to jednak często jest tak że kończy się to nieraz tragicznie, albo marzenia , każdy je ma , nawet i przez całe życie i co ? no i dupa …

    Polubienie

    1. Wszystkie marzenia mogą się spełnić(pod warunkiem, że nie naruszają wolnej woli innych ludzi), jeśli są poparte absolutną wiarą, czyli uznane jako fakt dokonany. Jeśli w wyniku tej pewności, poczujesz radość, przyjemność, spełnienie – to wtedy masz gwarancje że Twoje ziarno zostało zasiane w żyznej glebie, a wydanie owocu, to tylko kwestia czasu 😉 Ale jeśli po takim zakorzenieniu Twego ziarna, będziesz do tej gleby wpuszczał zarazę(wątpliwości, niepewność, lęk, nerwowość, niecierpliwość, frustracje) to Twoje ziarno niestety nie wyrośnie, lub w najlepszym wypadku wyda zgniły, zarobaczony owoc. Dlatego tak ważne jest, abyś regularnie pielęgnował glebę, podlewał ją i nasłoneczniał uczuciami pewności, błogości, radości, wdzięczności, spełnienia. A wówczas Twoje marzenie będzie w odpowiednim czasie zmaterializowane a Twoja radość i poczucie spełnienia, zwielokrotnione 😉

      Polubienie

    2. Chciałem jeszcze zaznaczyć, że uznanie marzenia jako fakt dokonany, powinno być zakorzenione w głębinach podświadomości. Nawet jeśli będziesz pisał sobie milion afirmacji dziennie, wizualizował, ale nie zakorzenisz projektu głęboko w podświadomości częstotliwością wiary, radości, spełnienia, wdzięczności itp, i tak samo nie będziesz tego pielęgnował i odżywiał, to Twoje marzenie będzie miało za mało pozytywnej energii, by się zmaterializować w Twoim życiu. Polecam też zapoznać się z Huną, czyli starożytną wiedzą hawajskich szamanów. Ta wiedza o wiele bardziej szczegółowo, niż książki Josepha Murphy, opisuje działanie ludzkiego umysłu.

      Polubienie

      1. a czy w myśl zasady : „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą” te milion afirmacji dziennie, wizualizacja nie wystarczą do tego żeby w coś uwierzyć zakorzenić w tej że podświadomości?

        Polubienie

        1. Jeśli na skutek pisania sobie milionów afirmacji dziennie i wizualizacji, poczujesz odpowiednie pozytywne wibracje(wiara, ufność, błogość, spełnienie, wdzięczność) to wtedy możesz mieć pewność że Twój projekt został zakorzeniony w podświadomości, czyli ma dużą szanse na materializacje. Ale jeśli tego nie poczujesz, to pisanie afirmacji i stosowania wizualizacji nie spełni Ci marzeń. Jak z góry założysz że Twój projekt to kłamstwo, jak podświadomie będziesz siebie okłamywał, to bardzo mało prawdopodobne jest, że na skutek stosowania suchych technik, poczujesz odpowiednie pozytywne wibracje.
          Afirmacje i wizualizacje będą działać dopiero wtedy, jeśli będziesz do nich dodawał pozytywne wibracje/energie czyli określone uczucia. Im większa będzie siła tych wibracji, tym szybciej Twój projekt się zmaterializuje, ale jak będziesz się poganiał, poczujesz presje, niecierpliwość, a co gorsza wątpliwości, okłamywanie się, brak wiary, niepewność – to tym samym oddalisz od siebie materializacje swojego marzenia.

          Dlatego ważne jest, aby przed zaczęciem stosowania określonych technik(afirmacje, wizualizacje, modlitwy) uznać swój projekt za prawdę, za realny fakt(pomimo że Twoje fizyczne zmysły jeszcze tego nie odbierają) i już z tego powodu poczuć pozytywne uczucia, w tym radosne i pełne ufności oczekiwanie na przejawienie się w świecie materialnym. I jeśli po takim zakorzenieniu przejdziesz do stosowania technik i zaczniesz je regularnie stosować, wtłaczając w to pozytywne wibracje, to tym samym Twoje ziarno będzie podlewane i nasłoneczniane, aż pewnego dnia Twój projekt przejawi się w świecie materialnym, czyli Twoje marzenie się spełni 🙂
          I nie musisz stosować miliona afirmacji itp. Jakość jest tu o wiele ważniejsza niż ilość.
          Np 9 afirmacji dziennie wypowiedzianych z pełną ufnością, absolutną pewnością, poczuciem wdzięczności i spełnienia, ma milion razy silniejszą moc, niż milion afirmacji dziennie wypowiadane z poczuciem braku i poczuciem niepewności.
          Uczucia to realna energia/substancja zdolna do kształtowania rzeczywistości. Natomiast wola, myśli i wyobraźnia to realne narzędzia zdolne do kierowania tą energią.

          Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.