Sielskie i konserwatywne domy rodzinne siedliskiem zbrodni? Łamię ostateczne tabu..

Sielskie i konserwatywne domy rodzinne siedliskiem zbrodni? Ujawniam ukrywaną prawdę

alkoholizm i przemoc domowaDo czego może prowadzić z jednej strony wypieranie i zaprzeczanie swojemu cieniowi, a z drugiej strony rozpacz, w jakiej żyje miliony polskich rodzin? Alkohol, przemoc domowa, żony z wiecznie bolącą głową, liberalny wyzysk ekonomiczny, zakłady pracy które bardziej przypominają Auschwitz-Birkenau niż miejsca zdobywania godziwego zarobku, bezrobocie – to polska codzienność.

Media zelektryzowała wiadomość, iż w maju 2013 roku, Dariusz P. spalił żywcem pięcioosobową rodzinę. Do tragedii doszło w miejscowości Jastrzębie-Zdrój. W zamkniętym domu Dariusza P. w kilku miejscach wzniecono ogień. Kiedy doszło do pożaru, mężczyzna był w pracy. Na miejscu zginęła jego 17-letnia córka Justyna, a 4-letnia Agnieszka zmarła podczas reanimacji w karetce.

Kilkanaście godzin później w szpitalu zmarli 40-letnia Joanna, żona Dariusza P., i 10-letni syn Marcin. Po kilku dniach lekarze stwierdzili zgon 13-letniej Małgosi.

Po pożarze wyprowadził się z domu gdzie miało to miejsce, i zamieszkał u swojej kochanki. Po zamordowaniu bliskich osób, poszedł na pielgrzymkę, na której uwiódł kolejną kobietę. Zaręczył się z nią tuż przed aresztowaniem.

Dariusz P. był absolwentem uczelni katolickiej – konkretnie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zaangażowany w ruch kościelny: Ruch Światło-Życie. Był szafarzem na mszach w kościele niepokalanego serca najświętszej Maryi panny.

Miał on bardzo wysokie długi, i obmyślił pewien plan. Krótko przed podpaleniem domu, wykupił bardzo wysokie polisy ubezpieczeniowe na swoją żonę i dzieci.

społeczeństwo i cywilizacjaTa tragiczna historia jest swego rodzaju ostrzeżeniem – ostrzeżeniem dla tych, którzy boją się przyznawać i ruszać swojego cienia, a zamiast tego żyją w iluzji ego.

Ja, gdy poznaje nową osobę – mówię: „pokaż mi swój cień. Pokaż mi swojego wewnętrznego diabła, wtedy będę wiedział, kim jesteś naprawdę”. Nudzi mnie słuchanie tych samych odpowiedzi na moje podchwytliwe, zadawane zgodnie z kanonami psychomanipulacji (NLP) pytania. Właściwie każdy określa swoją „jasną” stronę tak samo, kilka, kilkanaście, czasami kilkadziesiąt ogranych słów-kluczy.

A gdybyś miał opisać swój cień, człowiecze? Jakich słów byś użył?

dobro i zlo w czlowiekuCzy boisz się swojego cienia? Czy zaprzeczasz, że on istnieje? Jeśli tak – stąpasz po cienkim lodzie. Równowaga między jasną stroną, a odrzuconym, zepchniętym do podświadomości cieniem, jest niezwykle krucha. I potem mamy takie Katarzyny Waśniewskie czy takich Dariuszów P. Gdy ich nieakceptowany cień nagle, w sposób radykalny zamanifestuje swoją obecność – dochodzi do czegoś strasznego. Wtedy wszyscy sąsiedzi mówią z niedowierzaniem: „przecież to była spokojna rodzina, nie spodziewaliśmy się tego po nich, oni co niedziela chodzą do kościoła!”.

Czym jest prawidłowa integracja światłości i cienia w naszym wnętrzu? Oznacza to uświadomienie sobie że mamy nie tylko dobrą stronę. Ale jest też tę stronę ciemną. Gdy ją sobie uświadomimy i przestaniemy zaprzeczać jej istnieniu – wtedy cień będzie pracował na korzyść nas i innych. Większość ludzi wielkich – którzy przyczynili się do postępu i zmiany oblicza Ziemi, tej Ziemi – to ludzie, którzy zaakceptowali i zrozumieli swoją ciemną stronę, i dostali przez to niesamowitą moc do tworzenia.. dobra. Bo o to chodzi z uświadamianiem sobie dualności naszej psychiki.

Jeśli spychamy do głębin podświadomości swój cień, to on i tak prędzej czy później przypomni o swoim istnieniu.

Jest jeszcze jedno zagadnienie, które tutaj trzeba koniecznie poruszyć. I jest to zagadnienie niezwykle kontrowersyjne, bo dotyka chyba ostatniego tabu, jakie istnieje..
1395863425_frhjgc_600Pomyślmy. Gdy widzimy relacje medialne o takich Dariuszach P, czy Katarzynach Waśniewskich, gdy oglądamy o nieszczęściach, przypadkach przemocy, patologii – co sobie wtedy myślimy? Często mimowolnie ulegamy myślom, iż to byli jacyś wyjątkowo źli do szpiku kości ludzie, w myślach wyobrażamy ich sobie jako jakieś bestie z piekła rodem. Zaś nasze umysły tworzą iluzję, że tacy ludzie nie są naszymi sąsiadami, nie spotykamy ich na co dzień – w pracy, szkole, na ulicy, w tramwaju – ale że żyją oni gdzieś na Marsie, albo nie, jeszcze dalej – na Plutonie.

Prawda jest taka, że to są tacy sami ludzie z krwi i kości. To są zwykli, przeciętni Kowalscy, Nowakowie. Po prostu „ludzie z sąsiedztwa”. Katarzyna Waśniewska wcale nie była apokaliptyczną wiedźmą z najgłębszych odmętów piekieł. Wprost przeciwnie – była zwykłą, miłą „dziewczyną z sąsiedztwa”, która mówiła wszystkim „dzień dobry”, która pożyczała sąsiadom sól, cukier, która razem z sąsiadkami z klatki narzekała na codzienność życia w Polsce. Która miała swoje kompleksy, nieprzepracowany cień, który w pewnym momencie wziął górę.

Największe tragedie nie dzieją się w mrocznych i budzących grozę miejscach rodem z efektownego, hollywoodzkiego horroru. One rozgrywają się tuż obok nas, za białymi firankami konserwatywnych domostw. Pora przerwać tę zmowę milczenia, pora to napisać głośno, wprost. Tak, aby „wszystko, co ukrywane, stało się wiadome”. W dobie globalizacji – anonimowego (jeszcze) internetu, powszechności zawodu psychologa i psychiatry, pracownika socjalnego – coraz większy odsetek zbrodni popełnianych w zaciszu sielskich domostw, wychodzi na jaw.

alkoholizm w Polsce (2)Na pewno nie można mówić, że problemu nie ma, i że tego typu sprawy to margines marginesu. Fakty:
-77.000 interwencji policji rocznie w sprawach przemocy domowej w Polsce
-12 milionów alkoholików
-większość ciąż to „wpadki” pomimo powszechności antykoncepcji – stąd istnieje duży odsetek rodziców, którzy – powiedzmy to wprost – nienawidzą swoich dzieci. To też wielkie społeczne tabu, ale tutaj łamiemy wszelkie tabu, nieprawdaż?
-większość Polaków nie jest zadowolona ze swojego życia (przeprowadzano nawet badania na ten temat)

Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!

 

Możesz wesprzeć autora tej strony. Warto wspierać niezależne media! (kliknij tutaj po informację)
Dzięki wsparciu czytelników moja strona “Kefir 2010″ nie potrzebuje “sponsorów” i może zachować niezależność.

Konserwatyzm to największe kłamstwo świata

Konserwatyzm to największe kłamstwo świata

konserwatyzm i inne ideologieKonserwatyzm – jak w skrócie można go zdefiniować? Proponuję definicję, która została nieco uśredniona przeze mnie:

Konserwatyzm – ślepe powtarzanie tego, co było, z jednoczesną ślepą dezaprobatą dla tego, co będzie.

Z konserwatyzmem jest nierozerwalnie związany mit „starych dobrych czasów”. Owe stare dobre czasy miały być sielską krainą dobra, praworządności, wiary, poprawnych relacji społecznych. Zaś czasy obecne to wypaczenie, zboczenie, transhumanizm, robotyzacja, upadek wszelkich obyczajów.

Jednak takie, lub podobne poglądy wypowiadali już kapłani starożytnego Egiptu 3500 lat przed naszą erą.

Jest pewne uniwersalne prawo tego świata, które powinniśmy znać. Człowiek młody, gdy wychodzi z zasady konserwatywnego domu – odkrywa nowy dla niego świat. Wcale nie jesteśmy pierwszym pokoleniem, które jest niezmiernie zdziwione, że odkryło choćby seks. Wystarczy przypomnieć sobie o obyczajach młodych Amerykanów w latach 50-tych XX wieku, czy nawet naszego pokolenia dziadków, też z tych czasów. Wcale nie byli tacy święci, jak obecnie się przedstawiają.

Dlaczego więc teraz mamy wśród tego pokolenia rozkwit myśli konserwatywnej – radio maryja, Jarosław Kaczyński, sekty smoleńskie itp?

Bierze się to z tego, iż człowiek im starszy, tym bardziej konserwatywny. Za młodu upijał się do nieprzytomności i bzykał wszystko, co w zasięgu wzroku, a co jeszcze nie ucieka na drzewo. A na starość – składa rączki do katolickiej bozi i syczy z wściekłości, bo 18-letnia wnuczka odważyła się założyć spódnicę która odkrywa kostki.

To swoisty fenomen. Ten świat jest, jak wiemy, utkany z paradoksów, samo jego jako takie istnienie jest paradoksem. Człowiek, który całe życie pił, palił, bzykał, zdradzał żonę / męża, nienawidził, donosił, lał dzieci pasem – nagle zdaje sobie sprawę, że nie jest wieczny. Przychodzi wiek 50, 60 lat, psuje się zdrowie, a seks i przyjemności (dla 90% Polaków jedyna przyjemność to narąbanie się w trupa w sobotę) też zanikają.

Co więc zostaje? Zostaje pustka, nicość, szarość dnia, bezsens życia. W dodatku pojawia się pewna przerażająca myśl – myśl, że niedługo trzeba będzie zejść z ziemskiego padołu i stanąć w obliczu najbardziej nieznanego ze wszystkich nieznanych. Czyli śmierci.

Co jest po drugiej stronie? Czy czeka mnie sąd? Czy Bóg wybaczy mi całe życie w niegodziwości, nienawiści i grzechu?
-myśli taki 50-cio czy 60-cio latek.

A że większość, ba, ogromna większość ludzi nie jest zaznajomiona z tajemną wiedzą ezoteryczną, okultystyczną, kabalistyczną – bardzo się boją. Dla nich słowo „duchowość” to wyłącznie śmieszne rytuały odprawiane w kościele, jakaś tam oddalona od realiów koncepcja Boga, i mglista mrzonka na życie w niebie.

Ale dopiero po śmierci. Bo to jest w zasadzie jedyny cel wszelkich religii – wmówić ludziom, że nie zasługują na niebo tu i teraz, na Ziemi, bo to grzech i niebo możliwe jest tylko po śmierci. I właśnie dlatego doświadczamy piekła tu i teraz, na Ziemi.

Będziecie jako Bogowie
-Lucyfer, Anioł Światłości.

I tak żyją miliony, ba, miliardy ludzi na tym łez padole. Zamiast budować niebo tu, na Ziemi, i zamiast budować swoją boskość, budują na Ziemi piekło i stają się diabłami, by mieć mrzonkę na niebo po śmierci. Wszelkie religie z tzw. „korzeniem mojżeszowym” (judaizm, chrześcijaństwo, islam) to niewolnictwo idealne – niewolnictwo które spętało swoimi diabolicznymi pętami całą planetę.

Ja Wam, drodzy Czytelnicy, proponuję coś innego. Otóż: będziecie jako Bogowie, już tu, na Ziemi, o ile tylko odrzucicie to, co nie jest Wasze, co zostało Wam wmówione, narzucone, i zaczniecie od nowa kreować swoją tożsamość.

Wracając do początku artykułu. „stare dobre czasy” nie istnieją. Jeśli już, to istnieją jako koncepcja w umysłach starszych ludzi. Którzy pamiętają swoje czasy młodości jako czasy, gdy wszystko było bezpieczne, poukładane, stabilne..

A dopiero dorosłość dla takiej osoby jest szokiem. Dorosłość to dla niej nie tylko konieczność dostosowania się do bardzo hermetycznych norm społecznych, ale także walka z tym, co jest proponowane przez młodsze generacje.

Wynika to wprost z naszej natury. Gdy mamy dzieci na utrzymaniu, nie możemy już sobie pozwolić ani na zabawę taką jak dotychczas, ani na bezkompromisowy seks o każdej porze dnia. Konserwatywniejemy mimo woli. Do tego dochodzi jeszcze posłuszeństwo wobec norm społecznych, prawnych, również tych niepisanych, z rodzaju „omerty sąsiedzkiej”.

Czy na pewno wiemy, jak, obiektywnie, wyglądało życie w owych „starych dobrych czasach”? Nie, ale zachowały się przecież relacje historyczne.

W starych czasach było więcej morderstw, rabunków, wojen i działalności wojsk, band rozbójników, itp.
Te stare dobre czasy to przecież I jak i II Wojna Światowa.
W starych dobrych czasach było wręcz więcej przypadków pedofilii, gwałtów, rozwiązłości, tylko lepiej je tuszowano.
Stare dobre czasy to czasy, gdy prawie do 18 wieku większość księży miała kochanki, za które płacili Watykanowi specjalny podatek – tzw „kurewski grosz” (poszukajcie tego pojęcia w wyszukiwarkach).

Jaki z tego wniosek?

Konserwatyzm, oprócz bycia koncepcją polityczną, jest także reakcją przerażonej jednostki na procesy, jakie zachodzą na świecie. W jego własnym świecie jak i na całej Ziemi.

Nie nawołuję do rewolucji, do burzenia świata który zastaliśmy. Choć to przez chaos powstaje porządek i harmonia. Ale w naszym własnym mikroświecie możemy obejść się bez chaosu i burzenia, o ile zadecydujemy o zmianie świadomie. Kluczem do stabilizacji będzie odnalezienie balansu pomiędzy tym, co umarło, i czego już nie ma (przeszłość) a tym, co dopiero będzie, więc czego też nie ma (przyszłość). Liczy się chwila teraźniejsza, tu i teraz.

Autor: Jarek Kefir

 

Warto wspierać niezależne media! (kliknij tutaj po informację)
Dzięki wsparciu czytelników moja strona “Kefir 2010″ nie potrzebuje “sponsorów” i może zachować niezależność.

PRZESIĄKASZ TYM, Z CZYM OBCUJESZ i OGLĄDASZ

Oglądając modne seriale kryminalne stajesz się drugim Trynkiewiczem!

Od dawna zastanawiałem się nad pewnym fenomenem. Jest to FENOMEN BRZYDOTY.

Ludzie kochają oglądać, obcować z tym, co złe, brzydkie, wynaturzone, zmutowane, przedstawiające zbrodnię, zgniliznę, upadek. Skąd taka chęć ludzkich istot do autodestrukcji?

Będąc kiedyś w markecie, dostrzegłem maskotki, którymi interesowały się nawet osoby dorosłe. Były to tzw. „Angry Birds”. Przedstawiały ptaki z groźnie wyglądającymi minami. Za uzbieranie odpowiedniej ilości punktów na specjalnej karcie, dostawało się maskotkę „wrednego ptaka”.

Wtedy zadałem sobie pytanie. Gdyby te maskotki nie były tymi „wrednymi ptakami” z groźnie, apokaliptycznie wyglądającymi minami, ale, choćby – „uśmiechniętymi ptakami” czy „szczęśliwymi ptakami”? Czy ktokolwiek zwróciłby na nie uwagę?

Tak samo jest z symbolami umieszczanymi na ubraniach, tatuażach, samochodach, i innych rzeczach. Przedstawiają często diabły, gnomy, trupie czaszki, graficzne znaki skażenia radioaktywnego i / lub biologicznego, itp itd.

Debilne seriale i ich kolejne sezony

Również sfera sztuki jest przykładem tego, co opisałem wyżej. W zasadzie cała pop-kultura opiera się na tym schemacie. Seriale o seryjnych mordercach – „Dexter”, „kolekcjoner kości”. Filmy o tychże.

Czytałem opracowanie, z którego wynikało, że wątki mafii, rabunków, brutalności, gwałtów, bezwzględności – wprowadzono od pewnego czasu nawet do polskich telenowel takich jak „m jak miłość”.

Pytanie: po co? Ja wiem po co. Tego typu produkcje w telewizji i kinie, to nic innego, jak generowanie strachu i innych negatywnych emocji. Pamiętajcie że strach jest podstawową i najważniejszą funkcją kontrolną na tym świecie.

Wyobraź sobie. Przychodzisz po pracy, której nie znosisz, do domu kupionego na kredyt, do partnera którego nie kochasz i do dzieci których skrycie nienawidzisz, bo zabrały Ci szaleństwa młodości (tak w wielu przypadkach jest!).

Włączasz TV, a tam, jeden po drugim: dziennik z informacjami o katastrofach, potem M jak miłość gdzie emocjonujesz się okrutnym gwałtem bądź niesprawiedliwą śmiercią głównej aktorki. Potem na MTV jakiś debilny program o głupich ludziach, i po 23:00 – serial o seryjnych mordercach.

I powiedz mi, jak Ty masz być stabilny psychicznie, szczęśliwy? To, co ładujesz do podświadomości, jest przez nią po prostacku kopiowane i zapisywane. Podświadomość nie odróżnia emocji realnych (gdy coś źle zrobisz w pracy i szef zagrozi zwolnieniem) od fikcyjnych (bestialstwo mafii wobec serialowej aktoreczki w ulubionej telenoweli). Podświadomość obie emocje zapisuje jako prawdziwe, jako te, które miały miejsce realnie, w prawdziwym życiu.

To, co widzimy, w czym bierzemy udział – potem procentuje. W pamięć zapadły mi pewne ważne badania przeprowadzone przez psychologów lata temu. Wiecie, jaka grupa mężczyzn po 40-stce zdradza najczęściej swoje żony? Odpowiadam, cytując badania: wykładowcy akademiccy, bo oni na co dzień, wizualnie, mają do czynienia z młodymi kobietami! To, co chłoną do podświadomości (widok młodych kobiet na wykładach) daje rezultat później, w postaci zwiększonej chęci do zdrady.

Gdy oglądasz scenę brutalnej zbrodni, zabójstwa, przemocy – wtedy Twoja podświadomość przestraja się i zaczyna funkcjonować tak samo, jak podświadomość seryjnego zabójcy. I fikcyjnego przestępcę z ekranu TV wypełnia pogarda, strach i wszelkie złe emocje, i Ciebie.

Idąc naprzód: dlaczego nagość jest zakazana?

Wielu z nas zna ten paradoks. Konserwatywni rodzice wypraszający dzieci z pokoju gdy para ludzi się całuje, za to pozwalający siedzieć i patrzyć, gdy w TV rozgrywa się scena zabójstwa. Skąd taki program?

Ma on zastosowanie także w ustawodawstwie. Filmy z przemocą są często od 12 lat, zaś filmy ze scenami erotycznymi – od 18 lat. Kolejny ciekawy paradoks – słynna anegdota, z pogranicza pojęcia „kanibalizmu cywilizacyjnego”. Czyli fakt, że gdy Ty i Twoja partnerka macie mniej niż 18 lat, np 17,5 – to owszem, możecie uprawiać w świetle prawa seks ze sobą i go nagrać na własny użytek. Ale nie możecie potem obejrzeć tego nagrania do skończenia 18 roku życia.

Seks, nagość, czułość – ich widok jest reglamentowany prawnie, bo to w nich jest klucz do oświecenia. Zaś zbrodnia jest dopuszczana do oglądania przez osoby niepełnoletnie, bo z takich widoków rodzi się strach i złe emocje.

Autor, poza wyraźnie zaznaczonymi cytatami: Jarek Kefir


🍀 Witajcie, poszukiwacze ukrytej prawdy! Wasze wsparcie jest kluczowe, abyśmy mogli kontynuować naszą podróż odkrywania fascynujących treści, tajemniczych wydarzeń, metafizyki i geopolityki. Nie mam takiego finansowania, jak korporacyjne media. Każda darowizna przyczynia się do dalszego rozwijania naszych miejsc, dzięki czemu mogę dostarczać Wam coraz więcej interesujących artykułów. Dołączcie do mnie i wspólnie odkrywajmy świat! Dziękuję za Wasze wsparcie.

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm