Alkohol jest narkotykiem twardym o bardzo silnym działaniu. „Nie istnieje bezpieczna dawka”

Alkohol jest narkotykiem twardym o bardzo silnym działaniu. „Nie istnieje bezpieczna dawka”

alkohol etylowy szkodliwoscPrzedstawiam dziś film video o tym, jak rozpito Rosję od 1964 roku. Jeszcze do 1964 roku Rosjanie wcale nie byli takimi pijakami, jakimi są dziś. Pijaństwo w Rosji wprowadzono po to, by kontrolować ludzi, bo człowiekiem pijącym, nawet raz na miesiąc, dużo łatwiej manipulować. Organizm nawet po wypiciu jednego „niewinnego” piwa dochodzi do siebie około 40 dni. Po tylu dniach wraca pełnia kreatywności, twórczości, siły myślenia, inteligencji.

Alkohol wprowadzono także po to, by w ten sposób pozyskać środki do budżetu. Tajemnicą poliszynela jest to, że to instytucja państwa jest największą mafią i największym narkotykowym dilerem. Państwu zależy na obywatelach chorowitych, ciągle odurzonych, o obniżonej inteligencji, którym łatwo manipulować.

Warto zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt sprawy. Wszędzie gdzie jest krytyka alkoholu etylowego, zaraz pojawia się argument: „No Jarek, weź się opanuj, dwa piwka czy kieliszek winka do obiadu, z pełną kulturką, to nic złego!„. Tylko że po pierwsze, z doświadczenia wiem, że na dwóch piwkach się nie kończy, najczęściej niestety kończy się na dwunastu. Czasami na dwudziestu. Ten kto używa bzdurnego argumentu o „kulturalnym piciu” albo ma celowo złą wolę, albo ma ukryte wyrzuty sumienia, albo nigdy w życiu nie był na pierwszej lepszej imprezie, gdzie ludzie narkotyzują się alkoholem.

Argument o „kulturalnym piciu” zresztą został wymyślony przez radziecką propagandę mającą zmusić Rosjan do picia alkoholu. Pamiętajmy że zawsze zaczyna się od owego „kulturalnego picia”. Gimnazjalista „kulturalnie” sobie wypije 3, 4 piwa na imprezie co kilka miesięcy. Często kończy się to na upijaniu się do nieprzytomności w okresie liceum i studiów. Potem apetyt rośnie w miarę jedzenia – zgodnie z teorią eskalacji lansowaną np w Monarze. Najpierw jest alkohol. Następnymi narkotykami są marihuana, amfetamina, extasy. Czasami kończy się jeszcze gorzej, na kokainie bądź heroinie.

Poniższy film video pokazuje skutki pijaństwa pod kątem historii carskiej Rosji, a potem związku radzieckiego i Rosji współczesnej. Dziś w 41 państwach świata panuje prohibicja. W 80 krajach zaś trzeźwość jest powszechną normą społeczną, a na pijanego patrzy się tam jak na wariata. Można? Można. Wszystko jest kwestią norm społecznych, trendów w mediach i programu w psychice, a te można bardzo plastycznie i kreatywnie zmieniać. U nas to upośledzenie, polegające na tym, że przyjemność czerpiemy tylko z pobudzania neuronów (alkohol, narkotyki, seks) traktuje się jako coś oczywistego, nawet atrakcyjnego. Osoby mające poważny problem alkoholowy (w Polsce na go 10 do 12 milionów ludzi) przedstawia się jako towarzyskie, otwarte, lepsze. Pora z tą zgubną propagandą skończyć.

To są tak naprawdę miałcy i nudni jak flaki z olejem ludzie, którzy na trzeźwo za żadne skarby takimi „kozakami” nie potrafią być. Znamienne są słowa jednego z europejskich „artystów”, który mówił: „Gdy ja i oni jesteśmy pijani i naćpani, to wtedy ci ludzie wydają mi się najlepszymi kumplami na świecie. Ale na trzeźwo bym ich nie zniósł, i prędzej czy później bym ich zajebał gołymi rękoma„.

Autor powyższego tekstu: Jarek Kefir
Zapraszam do obejrzenia poniższego filmu.

 

Alkohol – „Historia jednego kłamstwa” PL HD:
http://www.dailymotion.com/video/x279exg_historia-jednego-klamstwa-pl-hd_lifestyle

Przeczytaj także o alkoholu etylowym, innych narkotykach i nałogach:
Alkohol i inne narkotyki to poziom rynsztoka. Popieram całkowitą abstynencję i prohibicję!
Alkohol to najbardziej niebezpieczny narkotyk na Ziemi! „Nie istnieje bezpieczna dawka”
Szokujące fakty o alkoholu. „Organizm gnije na żywca” [+18]
Rocznie 3,3 miliona ludzi umiera od alkoholu, co 10 sekund jedna osoba. 10 do 12 milionów Polaków jest nałogowymi alkoholikami
Alkoholizm to problem nawet 11 milionów Polaków. Spojrzenie wg nauki Huny
Ibogaina to ratunek dla uzależnionych! W tym dla palaczy i alkoholików
Ukrywane fakty o alkoholu. „Skutki społeczne są przerażające”
80% Polaków się narkotyzuje, 12% jest uzależnionych (alkohol etylowy)
Alkohol a sfera emocji. 12 milionów Polaków jest alkoholikami, większość weekendowymi
Alkohol i Alkoholizm: wpływ na dziecko. Skandalizujący film dokumentalny

alkohol szkodliwosc alkoholizm w Polsce alkohol i alkoholizm

Alkoholizm to problem nawet 11 milionów Polaków. Spojrzenie wg nauki Huny

Alkoholizm to problem nawet 11 milionów Polaków. Spojrzenie wg nauki Huny

alkoholizmAlkoholizm jest bez wątpienia jednym z bardziej bagatelizowanych problemów cywilizacyjnych w Polsce, ale też na świecie. Utarło się złudne przekonanie, że alkohol etylowy jest „tylko napojem” który ma nas rozweselać przy okazji spotkań rodzinnych i towarzyskich. Tymczasem, choć trudno w to niektórym uwierzyć, alkohol etylowy jest twardym narkotykiem (jeśli trzymać się naukowej definicji), tak, jak heroina, kokaina i inne.

Co takiego sprawia, że jedne narkotyki twarde są wręcz promowane (reklamy w TV, kultura, powszechne pobłażanie), a inne są zakazywane?

-dochody z podatków (akcyza itp) tu komentować nie trzeba. Do tego dochodzi oczywiście ustawodawstwo, propaganda medialna, itp;

-nieuchronność. Alkohol nie daje od razu efektów w postaci uszkodzenia wątroby, ale wyniszcza wszystkie narządy ciała po latach i to w taki sposób, że trudno to jednoznacznie udowodnić. Natomiast media utrwaliły wizerunek heroinisty – wraka człowieka, czy wizerunek wykończonego amfetaminą narkomana, który ma wieńcówkę już po roku brania tego środka. Poza tym alkohol czyni spustoszenia niezauważalne – bo w psychice dzieci i partnerów alkoholików. A takie subtelności państwa nie obchodzą, obywatel ma być „bateryjką” zasilającą swoją pracą kapitalistów, struktury religijne i państwowe, nikogo jego szczęście nie obchodzi;

-strach przed nieznanym. Człowieka który co tydzień upija się w trupa (znaczny odsetek dorosłych Polaków) i nawet nie zdaje sobie sprawy z problemu alkoholowego, społeczeństwo nazywa: „towarzyskim, fajnym, w porządku”. Zaś człowieka który raz na pół roku weźmie coś w stylu LSD czy 5-meo-amt (psychodeliki) by odbyć fascynującą „podróż”, społeczeństwo nazwie zdegenerowanym, wciągającym syntetyki narkomanem;

-tradycja. Wyobrażasz sobie rodzinne przyjęcie bez alkoholu, ale za to np z marihuaną, czy innymi ziołami / środkami? Wiadomo, że stan psychiki ogromnej większości ludzi jest taki, że aby uruchomić swój naturalny potencjał radości i rozrywki, potrzebują jakiegoś narkotyku. Czy to alkoholu, czy marihuany, czy czegoś innego. Władcy od tysiącleci dobrze to wiedzą. Nawet w państwach islamskich, gdzie alkohol jest surowo zabroniony, zawsze legalne były choćby khat (pobudzająca katynina) i marihuana. W naszym kręgu kulturowym i klimatycznym padło akurat na alkohol, bo najłatwiej go uzyskać (z owoców).

Nie byłym sobą, gdybym nie powtórzył pewnych istotnych faktów na temat alkoholizmu i alkoholu etylowego:

-alkohol jest usuwany po około 3 tygodniach. Negatywne oddziaływanie na mózg, twórczość, potencjał intelektualny, nawet maleńkiej ilości alkoholu, utrzymuje się nawet do miesiąca czasu. Powinni o tym pamiętać nie tylko Ci, którzy żyją z tworzenia, ale także: inżynierowie, ludzie mający społecznie odpowiedzialną pracę (lekarze, ratownicy medyczni, maszyniści, policjanci itp).

-alkohol powoduje, że ciało człowieka gnije na żywca. Zrób eksperyment. Wlej do mleka 3,2% lub najlepiej śmietanki, szklankę wódki. Zobacz sam co się stanie. Podobny proces, choć na inną skalę, zachodzi w ludzkim organizmie. Alkohol uszkadza struktury białek, ścinając je.

-narzekamy na tragiczny stan polskiej edukacji, ale czym on jest spowodowany? M.in. alkoholem etylowym. Wielu polskich nastolatków uczonych jest kultury co-weekendowego picia, często już od 13, 14, 15 roku życia. Taki tryb życia prowadzi się często aż do końca studiów, bo przecież panuje przekonanie, że „młodość musi się wyszumieć”. Efektem tego jest to, że duża część, jeśli nie większość, polskich studentów, po ukończeniu studiów jest uzależniona od alkoholu. Co prawda jest to tylko alkoholizm weekendowy, ale kwestią czasu jest eskalacja nałogu. Pewne na 100% jest natomiast zaszczepienie błędnych wzorców i spaczenie psychiki u dzieci takich alkoholików.

-co do dobrych stron alkoholu – picie minimalnych ilości tego narkotyku raz na miesiąc, dwa, trzy, powoduje wydłużenie telomerów w DNA co opóźnia procesy degeneracji organizmu. Picie minimalnych ilości alkoholu raz na kilka miesięcy powoduje też oczyszczenie krwi. Jak zwykle musimy więc wybierać: albo krystaliczność procesu myślowego i dyscyplina ducha, albo godzenie się na czasowe osłabienie funkcji umysłowych w zamian za zdrowsze ciało. Tak jak w wielu innych sferach życia musimy wybierać non stop i balansować po cienkiej, czerwonej, niestabilnej linie, tak samo niemożliwa jest stabilizacja w kwestii zdrowia.

Wiadomo powszechnie, że dwa środki – alkohol etylowy i mięso, negatywnie wpływają na umysł, psychikę i duchowość człowieka (mięso – hormony strachu które wydzielają się podczas zabijania zwierzęcia). Jednak ja znam osoby, które autentycznie miały zbyt małą ilość żelaza pomimo dobrego zbilansowania diety wegetariańskiej, i musiały włączyć do menu ryby i drób. Cóż, taka natura tej planety – planety wiecznego chaosu, niestabilności, cierpienia, piekła. Stabilizacja tu, na tej planecie, jest jedną z wielu fikcji, iluzji.

Pisałem o tym w artykule na temat „wartości rdzeniowych”, które utrzymują architekturę matrixa w należytym stanie:
Zmieńmy system: niech upadną lustra tego świata

Wstęp: Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!


Alkohol, alkoholizm i huna

Cytuję: „W Polsce alkoholizm jest problemem narodowym. To wynika jak twierdzą niektórzy z braku kultury picia.

Huna służy rozwiązywaniu problemów, więc alkoholizm powinien interesować ludzi żyjących w Polsce, nauczycieli i terapeutów huny bardzo mocno.

Dlaczego alkohol może stać się przyczyną poważnych problemów nie potrzeba pisać. Ponad 8% wypadków samochodowych w 2013 roku spowodowali nietrzeźwi. Pod wpływem alkoholu tracimy samokontrolę.

Zdaje się, że problem alkoholizmu był większy niegdyś, niż teraz, ale nadal ma on miejsce.
Jeśli ktoś z rodziców albo bliskiej rodziny ma problem alkoholowy, warto uważniej przyjrzeć się sobie, ponieważ jego wzorzec może działać w naszej podświadomości całkowicie poza naszą wiedzą.
Z czego wynika alkoholizm? Huna sprowadza wszystko to prostego zjawiska stresu. Przyczyną nadużywania alkoholu jest nagromadzone napięcie.

Dlatego osobom pijącym nałogowo pomóc mogą ćwiczenia pogłębionej relaksacji.

Gdy jesteśmy pijani świadomość przestaje stać na straży podświadomości, czyli zbiornikowi nawyków, emocji, myśli, który płynie z głębi naszej osobowości i wówczas wychodzą na jaw rzeczy, które powinny pozostać ukryte i przekształcone we wnętrzu.

Za to, co robimy pod mocnym wpływem alkoholu moralnie nie odpowiadamy, skoro nie mamy wtedy wyboru i znajdujemy się we władzy emocji, myśli, żądzy, odpowiadamy natomiast za to, że piliśmy, gdzie, kiedy, z kim i jak piliśmy. I oczywiście ponosimy odpowiedzialność prawną.

Nie odpowiadasz za to, co robiłeś pod wpływem alkoholu, ale ponosisz ją za to, że to w ogóle robiłeś.
Zdarza się, że wystarczy raz się zapomnieć, by natworzyć bardzo poważnych konsekwencji. To o jeden raz za dużo.

Jak mądrze podejść do picia alkoholu? Ktoś powie, że najlepiej w ogóle go nie pić. Jeśli chodzi o hunę, to nigdzie nie znalazłem nauki, że picie alkoholu jest czymś niewłaściwym. Chodzi raczej o to sądzę, by robić to właściwie. Czyli przede wszystkim nie upijać się. Upijanie się oznacza osłabienie pierwszej zasady huny, czyli Świadomości (IKE), a wraz z nią słabną pozostałe (jak Wolność, Skupienie, Wytrwałość, Miłość, Pewność, Elastyczność).

Przede wszystkim dbajmy o to, by nie tracić świadomości, żeby nie upijać się do momentu, że ją tracimy lub kiedy nie jest ona na tyle silna, by zapewnić nam kontrolę nad działaniami, emocjami i myślami.

Ważny jest wybór rodzaju alkoholu. Wódka, whiskey itd to alkohole mocne, czyli ich wpływ na osłabienie świadomości będzie szybszy i większy – czasami „film urywa się” błyskawicznie, nie wiadomo kiedy.

To jest niewłaściwe. Jeżeli możemy unikajmy mocnych alkoholi lub pijmy je bardzo rzadko, w odpowiednim środowisku, przy właściwej okazji, najlepiej uzupełniając jedzeniem (co zwiększa czas wchłaniania alkoholu przez organizm). Nigdy nie pijmy jednego kieliszka za drugim. Zróbmy dłuższą przerwę. Pamiętajmy: to nie jest woda.

Dobrze jest pić wino, ponieważ wpływa pozytywnie na trawienie, oczywiście nie to z dolnej półki.
Istotne jest również w jakim spożywamy alkohol towarzystwie, czy nas angażuje, czy może tłumi, czy wymusza na nas zachowanie przytomności i świadomości, czy raczej zamyka nas w sobie i obniża czujność, dominuje nas i „zagaduje”.

Powinieneś czuć się dobrze z ludźmi, z którymi pijesz, co wzmacnia świadomość i poczucie radości, błogości, dobre samopoczucie. Tym samym obniża stres i zmienia reakcje twojego organizmu na alkohol.

Dzisiaj trudno o dobre piwo (a nie będę robił reklamy), niemniej można je jeszcze znaleźć. Kto poszuka, ten odszuka.

Alkohol nie jest zły, przez wieki ratował ludzkie życie. Czym byłaby medycyna bez alkoholu? Ma działanie przeciwbólowe, oczyszcza krew itd.

Czy należy pić alkohol? To pytanie każdy powinien sądzę zadać sam sobie, odpowiedź zależy sądzę od osobistych preferencji. Natomiast zasady właściwego spożywania alkoholu, kiedy zdecydujemy się to robić, powinny być stosowane metodycznie, surowo i restrykcyjnie, jak przy eksperymencie naukowym z dziedziny chemii, czyli jednym magicznym słowem świadomie.”

Autor: Paweł Krawat

Data publikacji: 26 maja 2014

Źródło: http://zyjswiadomie.edu.pl/blog/2014/05/26/alkohol-huna/#sthash.vV8wTwJE.dpuf

Synku! Papieroch, wóda i kawał mięcha nie zrobią z Ciebie mężczyzny! Mocne argumenty [+18]

Synku! Papieroch, wóda i kawał mięcha nie zrobią z Ciebie mężczyzny! Mocne argumenty [+18]

prawdziwy mezczyzna powinien jaki jest

Do napisania tego jakże uroczego felietonu skłoniła mnie sytuacja, jaka ma miejsce od pewnego czasu na demotywatorach – dużym portalu z obrazkami. Ostatnio dużo jest zamieszczanych grafik o tym, jaki to <prawilny menszczyzna> powinien być.

Moja strona służy między innymi temu, by obalać i wyszydzać społeczne mity, wierzenia, uprzedzenia. W tym felietonie rozprawię się ze społecznym stereotypem „jedynie prawdziwego faceta”.

Według światowej klasy ekspertów udzielających się na tym portalu, prawdziwy mężczyzna musi:
-być non stop odurzony alkoholem etylowym i mieć we krwi stałą dawkę nikotyny i substancji smolistych;
-broń Boże nie może być wegetarianinem ani dbać o zdrowie;
-nie może nosić spodni-rurek. Z tym się akurat zgadzam, ale z drugiej strony, mit rurkowca to taki prawicowy diabeł z pudełka – straszenie piekłem już nie działa, więc wymyślili bajeczkę powszechności rurkowców. Ja typowego rurkowca-hipstera widziałem raz w życiu, w autobusie, i nabijali się z niego zachlani w sztok dresiarze, co mydła nie widzieli od tygodnia.

impreza alkohol narkotyki papierosyW społeczeństwie pokutuje pewien mit – mit prawdziwego mężczyzny, wiecznie zawianego alkoholem, śmierdzącego papierochami bądź cygarami i jedzącego kilogramowy stek i pizzę na obiad. Taki prawdziwy mężczyzna nie może interesować się zdrowym życiem, żywieniem itp.

Skąd takie bzdurne i niebezpieczne dla zdrowia / życia przekonania się biorą?

Musisz wiedzieć, że ta planeta jest bagnem, jednym z największych spośród 300 milionów zamieszkałych planet w tej galaktyce. Odbywa się tu jakiś totalnie popieprzony, kosmiczny eksperyment, a my, robaczki-nieboraczki, żyjący na Ziemi, tej Ziemi, jesteśmy szczurami laboratoryjnymi. Nie szukaj sensu w tym świecie – w przyziemności, bowiem istnienie tego świata nie ma jakiegokolwiek sensu. Tu wszystko wszystkiemu zaprzecza i wszystko o co ludzie się tak spinają, tak naprawdę jest totalną bzdurą nie mającą znaczenia.

Tego typu niebezpieczne dla zdrowia i życia przekonania biorą się z wieku nastoletniego. Jest to jawny dowód na to, że większość społeczeństwa tkwi wciąż na mentalnym poziomie kilkunastolatka, bez względu na powagę zajmowanego stanowiska pracy czy zarobki.

W liceum bądź na studiach niewątpliwym „bohaterem” był ten, kto napierdolił się wódką jak świnia i rzygał i srał pod siebie, kto kopcił fajki jak smok i potem kaszlał jak stary żul, i kto miał dostęp do dilera narkotyków. Taka osoba była darzona niewątpliwym autorytetem w swoim młodzieżowym środowisku. Młodzieżowa impreza to przecież sportowe wyścigi, kto bardziej sponiewiera swój organizm substancjami chemicznymi – alkoholem etylowym, nikotyną, marihuaną, amfetaminą i innymi.

alkohol narkotyki imprezyPotem takie podejście do życia niestety zostaje. Bohaterem jest ten, kto w opinii społeczeństwa przełamuje strach przed zaszkodzeniem swojemu organizmowi. Dbałość o swój organizm traktowana jest jak eko-oszołomstwo, jako coś niemęskiego, ciotowatego.

Musimy pamiętać o jednym.

Mówią to ludzie, którym już w wieku 35, 40 lat kuśka nie będzie stawać. Wieloletnie jedzenie pizzy (gluten), mięsa, picia nadmiaru piwa (żeńskie hormony) daje rezultaty w postaci.. impotencji zaczynającej się już w wieku 35 lat. Czasami nawet wcześniej.

To dlatego starsi panowie dostają takiego pierdolca na punkcie afrodyzjaków i są gotowi wydać ostatnie pieniądze na lewą via.grę, lub w wersji light – inne ziołowe afrodyzjaki.

Choroby takie jak nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, cukrzyca, są obecnie prawdziwą epidemią w wieku 30-40 lat. A wiesz co oznacza konieczność brania lekarstw na nadciśnienie i cukrzycę? Oznacza to niemal całkowitą kasację życia intymnego, bo te lekarstwa nie tylko likwidują chęci, ale także ograniczają fizyczne możliwości.

alkoholizm w Polsce DDA
Źródło: https://www.facebook.com/pages/Micha%C5%82-Graczyk/170259136469237

Nie bądź impotentem, zadbaj o swój organizm choćby z czystego egoizmu!

Dalej: jakie są jeszcze powody, dla których ludzie piją alkohol? Czy zastanawiałeś się, dlaczego nie można się tak dobrze bawić wieczorami i nocami na trzeźwo? Czy jest to kwestia kompleksów, nieśmiałości, blokad w psychice? Czy musimy poniewierać sobą jak świnie, by choć na chwilę odrzucić krępujące nas społeczne ograniczenia i się dobrze bawić?

Alkohol jest narkotykiem dla ludzi małych umysłem i duchem. Czy zauważyłeś, że zachowanie ludzi po tym narkotyku jest po prostu śmieszne, mega żałosne? Zrób eksperyment. Spróbuj pójść na trzeźwo na jakąś imprezę (wykręć się antybiotykami czy czymkolwiek innym) i nie pij na niej w ogóle alkoholu. Obserwuj zachowanie ludzi – ich bełkot, żałosne i komiczne wstawki, urągające godności zachowania, kompromitujące dialogi.. A potem wymiociny, „zgony”, zaś nazajutrz – wielkie cierpienie, bóle wątroby i niekiedy jej uszkodzenie, urwany film. Warto?

alkoholizm nalogi uzaleznienia
Źródło: https://www.facebook.com/pages/Micha%C5%82-Graczyk/170259136469237

Powiedzcie mi, czy taka postawa jest postawą dorosłą, odpowiedzialną, dojrzałą? Czy cukrzyca, choroba Haschimoto, otyłość, nadciśnienie, wieńcówka – są ok? Są cool, trendy? Są męskie? Na pewno nie są..

Czy nie lepiej wziąć się za siebie i mieć emocjonalne „niebo” bez tych wszystkich dodatków? Sam przed laty przechodziłem podobne perturbacje z różnymi substancjami chemicznymi. Piłem również alkohol, parę razy na kwartał. I również w tamtym okresie powielałem tego typu argumenty. Dopiero później dotarłem do prawdy o tym, że czysta, krystaliczna trzeźwość jest najlepszą rzeczą nie tylko dla mózgu w sensie fizycznym, ale również dla umysłu i ducha. Więc moje osądy nie są pozbawionym merytorycznych podstaw bełkotem wiecznego abstynenta.

 

Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!

 

Możesz wesprzeć autora tej strony. Warto wspierać niezależne media! (kliknij tutaj po informację)
Dzięki wsparciu czytelników moja strona “Kefir 2010″ nie potrzebuje “sponsorów” i może zachować niezależność.

E-papieros: dobrodziejstwo czy raczej samobójstwo na raty?

E-papieros, dobrodziejstwo czy raczej samobójstwo na raty?

e-papierosy szkodliwe
E-papieros zrobi z Ciebie zombie! Źródło zdjęcia: zielonydziennik.pl

Dziś dostarczam artykuł o szkodliwości e-papierosów, który warto przeczytać. Obecnie mówi się o tych produktach jak o niemal zbawczym antidotum na tradycyjnego papierosa. Który ma być pełen substancji smolistych, a więc ma szkodzić.

Okazuje się jednak, że nie jest to do końca prawdą. E-papieros ma zawierać różne szkodliwe substancje, w tym glikole. Ulegają one bardzo szybkiemu wchłonięciu najpierw do płuc a potem do krwiobiegu.

Palenie papierosów to moda uwarunkowana społecznie, a jej korzenie są dość żałosne. Zdecydowana większość palaczy zaczynała palić w wieku nastoletnim a ich popalanie było związane z buntem okresu dorastania. Cóż, po młodzieńczych ideałach nie zostaje takim ludziom nic, poza nałogiem tytoniowym i alkoholowym.

Czytałem badania, iż papieros jest największym placebo jakie zna Ziemia. Tak naprawdę poza lekkim pobudzeniem (tylko na początku nałogu) papieros nie daje nic. A uczucie odprężenia tak chwalone przez palaczy, to nic innego, jak czasowa likwidacja skutków odstawienia, jakie pojawiają się wtedy, gdy przerwa między dostarczaniem narkotyku – nikotyny – trwa dłużej niż zwykle.

Powiedzmy prawdę prosto w oczy – nikotyna, kofeina, alkohol – są narkotykami, takimi samymi jak te „zakazane”. Papierosy i alkohol przyczyniają się do wielokrotnie większej liczby zgonów i nieszczęść niż wszystkie zakazane narkotyki razem wzięte.

Wiecie, jaki jest w tym sekret?

Lud musi mieć jakiś tam narkotyk, którym będzie się odurzać czy to podczas imprez, czy to podczas spotkań sportowych bądź spotkań rodzinnych. Dlaczego? Gdyż lud potrzebuje tych narkotyków jak tlenu – bez nich lud nie będzie w stanie: bawić się, tańczyć, imprezować. Bez narkotyków lud nie przełamie lęku, kompleksów, nieśmiałości. Stąd część narkotyków musi być legalna.

Sprawa podobnie wygląda z religią. Gdyby ludzie oświeceni doszli do władzy, jak myślicie – zakazaliby religii? Oczywiście, że nie. Ale odebraliby jej wszystkie przywileje, które tylko da się odebrać, nie tylko chodzi o ulgi podatkowe i finansowanie. Ale jakaś tam forma religii musiałaby istnieć, bo część ludzi tego potrzebuje.

Wracając do spraw narkotyków – osoba przebudzona wystrzega się narkotyków, w szczególności pochodnych amfetaminy, które wyczerpują zapasy życiodajnych neuroprzekaźników, i alkoholu. Nawet niewielka ilość alkoholu powoduje znacznie osłabienie sił umysłowych na okres około miesiąca. Czy wiesz, że alkohol w warunkach laboratoryjnych powoduje natychmiastowe ścięcie się białka – tj destrukcję wiązań pomiędzy nim? W organizmie człowieka alkohol powoduje, że gnije on za życia.

To, że coś jest zażywane / spożywane powszechnie, nie oznacza to, że jest to zdrowe bądź mniej szkodliwe niż to, co zażywa mniejszość. Nie przejmuj się słowami ludzi przegranych – którzy nie umieją załatwić ważnych społecznych spraw bez sponiewierania się narkotykami. Oni zawsze będą mówić, że abstynencja to ideologia, że abstynent i nałogowy alkoholik popełniają ten sam błąd, itp. Nie przejmuj się lamentem przegranych, nie przejmuj się zazdrością i zawiścią umarłych za życia. Ciebie, jeśli chcesz pretendować do miana człowieka oświeconego – obowiązuje hart i dyscyplina nie tylko ducha, ale także ciała (abstynencja, zdrowe żywienie).

„Zostawmy umarłym grzebanie ich umarłych”
~Biblia tysiąclecia

Wstęp: Jarek Kefir

E – papieros. Dobrodziejstwo czy samobójstwo?

e papieros szkodzi

Cytuję: „E – papieros miał być antidotum na machorkowego skręta. Nikotyna uzależnia nie więcej i nie mniej niż e-cygaretka. Rakotwórcze działanie papieros zawdzięczał głownie chemicznej obróbce tytoniowego listka. Ponadto trująca jest i „bibułka” i klej.

Lobbyści elektronicznego podtruwania sugerują że człowiek ssący zasilaną elektroniką rurkę mają szansę odzwyczajenia się od jednego nałogu, zstępując go innym- jeszcze bardziej głupim. Przeprowadzono nowe badania by sprawdzić czy e papierosy mogą być skutecznym sposobem ograniczenia palenia lub umożliwiają rzucenie palenia. Badania prowadzone dotychczas nie dają potwierdzenia, że e- papierosy są skuteczną formą dla zaprzestanie palenia tytoniu.

Autorzy badania wzywają do ustanowienia przepisów zakazujących  promowania rozmaitych  gatunków e- papierosów jako środka który może pomóc ludziom rzucić palenie, przynajmniej dopóki nie ma na to dowodów naukowych.

Stowarzyszenie producentów elektronicznych papierosów  krytykuje badania powołując się na ograniczone danych i uparcie twierdzi, że e- papierosy są znacznie mniej szkodliwe niż tytoń. (zauważyliście? mniej szkodliwe ale jednak szkodliwe)

Ponieważ wymogi jakościowe e-papierosów nie są uregulowane, konsumenci nie mają pojęcia, co tak naprawdę inhalują i wprowadzają do swego ciał. Z przyczyn oczywistych  nie było żadnych długotrwałych badań ich wpływu na zdrowie. Konsumenci to w zasadzie króliki doświadczalne od tego na własny koszt.

Naukowcy przyznali, że tylko 88 osób uczestniczyło w badaniu nad korzystaniem z e papierosów.

Tak. Dobrze zauważyliście- e papierosy opracowali CHIŃCZYCY których wyroby są znane na świecie z wysokiej jakości komponentów i ich walorów zdrowotnych.

WHO dokonało w 85 krajach przeglądu sytuacji i ustalono, że obecnie więcej niż jedna trzecia utrzymuje całkowity zakaz na e- papierosy, prawie 40 procent nie pozwala by były sprzedawane dla dzieci a tylko 15 procent krajów przeprowadziło badania naukowe ich dotyczące.

Czy taka reklama (jak niżej) może skutecznie skłonić do e-papierosa?

Teoretycznie nie powinna. Bo kto by posłuchał rady blondynki skoro wiadomo że one są głupie. Ale czy mądry człowiek w ogóle brałby pod uwagę idiotycznego e-papierosa?

W grudniu 2013 r. radni Nowego Jorku zdecydowali, że e-papieros będzie traktowany tak samo jak zwykły, czyli zakazany w miejscach publicznych, w tym barach i restauracjach, miejskich parkach, promenadach itp. Mandat wynosi od 50 do 250 dol.

Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców wykazały, że od 2011 do 2012 roku liczba nastolatków używających e-papierosów się podwoiła. Wprowadzenie regulacji prawnych jest więc pilnie konieczne by nie dopuścić szczególnie do zwiększania się liczby młodych osób, które używają e-papierosów. Istnieje niemal pewność, że osoby które korzystają z „długopisów”  jednak w końcu przerzucają się na zwykłe papierosy.

Miłe złego początki lecz koniec zapewne znowu będzie żalosny.

PS. Bez względu na to jaki to jest papieros w dalszym ciągu na jednym jego brzegu jest żarząca się substancja a na drugim głupek.

Autor: Nathanel

Źródło: http://nathanel.neon24.pl/post/107582,e-papieros-dobrodziejstwo-czy-samobojstwo

SZCZĘŚCIE MASZ W SOBIE, NIE SZUKAJ GO W INNYCH

Szczęście, spełnienie: czy wiemy, czym jest?

Chciałbym Wam, drodzy czytelnicy, przedstawić pewną ciekawą koncepcję świata i zachęcić do twórczych zmian.

Obecnie jestem w trakcie treningu Silvy – polega on na codziennej medytacji wprowadzającej w stan alfa. Liczy się najpierw od 100 do zera przez 10 dni, potem od 50 do zera, od 20 do zera, itd. Liczenie dajmy na to od 100 do zera powoduje, że to wrzeszczące blablanie ludzkiego ego zostaje „zresetowane” i chwile łączymy się z naszym prawdziwym „Ja”.

Wiecie, jakie możliwości ma człowiek po zakończeniu takiego treningu? Wchodzi on w głęboki stan alfa poprzez.. gest dłonią. Może wydać się do szokujące, ale tak jest.

Idąc naprzód

Zadam Wam teraz takie pytanie: jak potężna moc miałby człowiek, gdyby mógł wywoływać poczucie szczęścia, euforii, takim gestem, skinięciem dłoni? Lub choćby krótką medytacją i wizualizacją?

Jak potężna moc byłaby w posiadaniu człowieka i ludzkości, gdyby ludzie, by osiągnąć euforię, szczęście, ekstazę – nie musieli robić tych wszystkich trudnych, niebezpiecznych, szkodliwych, upokarzających czynności?

Nie musieliby upokarzać się oficjalnie i żebrać przed kobietą o i tak kiepski seks, bądź oszukiwać kobiety technikami NLP i innymi psychologicznymi, czyli upokarzać się nieoficjalnie.

Nie musieliby brać amfetaminy, extasy, pić alkoholu..

Nie musieliby uprawiać ryzykownych sportów ekstremalnych.

Ludzkość jest patologicznie uzależniona od: seksu i od odurzania się. Nie ważne, czy dany narkotyk pobudza (amfetamina, kokaina) czy uspokaja (alkohol, heroina) – bo liczy się intencja, czyli chęć oderwania od brutalności i realności życia.

Tak, jeśli dana osoba pije alkohol jak 90% Polaków – w każdy piątek i w sobotę – nie różni się właściwie NICZYM od heroinisty który zażywa heroinę codziennie. Obaj mają ten sam problem. Chcą substancją odurzającą choć na chwilę:
-podnieść samoocenę
-uciec od realności i brutalności życia
-uciec od odpowiedzialności
-zabawić się, bo na trzeźwo nie umieją

Tak samo jest z seksem. Taki sam mechanizm, z tym, że tu dochodzą także inne mechanizmy, więc sprawa się komplikuje.

Zauważyliście, na czym robią największe pieniądze wszelkie mafie, korporacje, przywódcy państw? Właśnie na narkotykach, papierosach, alkoholu, seksie.

A co by było, gdyby ludzie mogli rozładowywać wewnętrzne napięcie, wewnętrzny niedobór euforii i ekstazy, i osiągać go albo przez pokazanie jednego gestu dłonią, jak w metodzie Silvy albo przez krótką medytację?

Duchowe wzniesienie ludzkości

Seks – ludzie decydowaliby się na niego świadomie, w celu rozwinięcia relacji duchowej, emocjonalnej, bądź ewentualnego spłodzenia potomstwa. A nie włóczyli po lokalach, grając w prymitywne, ewolucyjne role, i oszukując kobiety (NLP, PUA, Natural’ e – sprawdźcie w google, dziewczyny, będziecie w szoku). Nie krzywdzili i nie ranili by innych. Seks byłby elementem piękna, boskości, kreacji, a nie biologicznego „być albo nie być”, bo popęd rozsadza czachę.

Narkotyki i alkohol – nie byłyby przedmiotem ogromnego pożądania i cotygodniowego upadlania się i masakrowania zdrowia (90% dorosłych Polaków), ale okazjonalnym, świadomym elementem życia. Np dodatkiem do seksu tantrycznego, dodatkiem do medytacji czy podróży astralnych, itp itd.

Jak sam widzisz, taka zmiana byłaby bardzo konstruktywna dla ludzkości. Straciliby wszyscy, którzy nas oszukują, mordują, kontrolują – mafie, korporacje, politycy, rządy, religie. Oni wszyscy żerują na tym, że mamy jako ludzkość wieczny niedobór tej euforii, i stale dążymy do niej. Klucz to fakt, że mamy ją w sobie. Nie musimy dostarczać jej z zewnątrz.

Dobrze, ale jak to zrobić? Możesz spróbować sam. Usiądź wygodnie lub połóż się. Zamknij oczy, zacznij oddychać swobodnie. wizualizuj sobie to, co jest dla Ciebie szczęściem. Wizualizuj sobie dobre emocje. Wizualizuj obraz, jak Twój mózg jest zalewany przez życiodajne, euforyczne substancje, produkowane naturalnie przez Twój organizm.

Ale to nie wszystko, bowiem liczy się też nastawienie, odpowiednie rozumienie pojęcia „szczęście” w czasie, i poziom świadomości.

Pamiętaj, że szczęście jest W TOBIE. Czynnik zewnętrzny może Ci pomóc je wydobyć, zwiększyć, ale to ono musi być najpierw w Tobie. Narkotyki działają na to, co już mamy, czyli na naszą naturalną chemię i nasze receptory mózgowe. Nie wnoszą nic nowego właściwie!

Problem zaczyna się wtedy, gdy nie potrafimy docenić tego, że szczęśliwi możemy być Tu i Teraz bez tych dodatkowych wspomagaczy. Że bawić się, imprezować, możemy bez tych wspomagaczy. Że cieszyć się życiem, możemy bez tych wspomagaczy.

Życzę wszystkim Wam, Czytelnicy, nauczenia się odczuwania szczęścia bez tych dodatków, tu i teraz, nie w przyszłości. Wtedy, gdy wejdzie to Wam w nawyk – nie będziecie już tak bardzo uzależnieni od w/w wspomagaczy, a samo ich stosowanie – będzie bardziej świadome i o dziwo, bardziej przyjemne.

Bo nie chodzi o to, by tych wszystkich wspaniałych rzeczy nie robić. Chodzi o podejście do nich. Taką euforię, zastrzyk pobudzających endorfin, czyli sztuczne szczęście, możemy wygenerować taką medytacją bądź innymi metodami, np poszerzaniem świadomości. Nie musimy używać do tego innych ludzi jako narzędzi!

Inaczej jest z prawdziwym szczęściem – jego nie trzeba generować, ale można je kreować. Wiecie, jaka jest różnica między generowaniem a kreowaniem? Generowanie, jeśli chodzi o seks – to zwykłe rozładowanie potrzeb. Kreacja, jeśli chodzi o seks – jest boskim aktem, w którym uczestniczą dwie żywe, znające swoją emocjonalność i duchowość osoby.

Autor (poza wyraźnie zaznaczonymi cytatami): Jarek Kefir


🍀 Witajcie, poszukiwacze ukrytej prawdy! Wasze wsparcie jest kluczowe, abyśmy mogli kontynuować naszą podróż odkrywania fascynujących treści, tajemniczych wydarzeń, metafizyki i geopolityki. Nie mam takiego finansowania, jak korporacyjne media. Każda darowizna przyczynia się do dalszego rozwijania naszych miejsc, dzięki czemu mogę dostarczać Wam coraz więcej interesujących artykułów. Dołączcie do mnie i wspólnie odkrywajmy świat! Dziękuję za Wasze wsparcie.

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

MIASTO OBŁĄKANYCH: NIEWYJAŚNIONY DO DZIŚ FENOMEN

„Miasto obłąkanych” – tajny, nieetyczny eksperyment wojskowy?

Cytat: „16. sierpnia 1951 rok, mieszkańców wioski Pont-Saint-Esprit w Gard ogarnia histeria i panika. Ludzie zachowują się nieludzko. Ogarnięci amokiem wyskakują z okien, krzyczą i biegają po ulicach. Pomimo, że czwartkowy wieczór w niewielkim miasteczku zapowiadał się normalnie, jak każdy inny – to jednak taki nie był. Do tej pory ludzie zastanawiają się, co tak naprawdę wydarzyło się tego dnia, gdy w wiosce na południu Francji w jednym momencie mieszkańców ogarnęła psychoza.

Dziwnych sytuacji było wiele. Kobieta wbiegła do gabinetu lekarskiego pokazując swoją zdrową i całą rękę krzycząc, że przed chwilą dłoń odgryzł jej tygrys, który ją ściga. Z kolei inny szaleniec próbował w panice zerwać z siebie całe ubranie krzycząc przeraźliwie, że cały płonie. Po chwili podbiegło do niego dwóch mężczyzn sądząc, że ten jest pijany. Chwycili go za ręce chcąc go uspokoić, jednak ten wyrwał się i jak opętany pobiegł ulicą.

W takiej sytuacji natychmiast poruszono wszelkie służby, aby udzieliły pomocy, a także został wezwany miejscowy lekarz. Jednak szaleństwo ludzi osiągnęło takie rozmiary, że niezbędne było wezwanie karetek pogotowia z sąsiednich rejonów. Z relacji miejscowego lekarza wynika, że prawie połowa mieszkańców Pont-Saint-Esprit w jednej chwili zamieniła się w ludzi obłąkanych, niepodobnych do siebie, postępujących wbrew ludzkim zasadom.

Wielu mieszkańców zabrano w kaftanach bezpieczeństwa do zakładu psychiatrycznego, inni trafili pod obserwację. Przerażające halucynacje powodowały u ludzi makabryczne wizje i jeszcze gorsze, często zwierzęce zachowania. Pewna kobieta rzuciła się kilka razy o ścianę łamiąc sobie przy tym kilka żeber. Jedenastoletni chłopiec próbował udusić swoją babcię, twierdząc, że ta jest czarownicą i powinna umrzeć. Z kolei inny mężczyzna podczas kolacji zerwał się z krzesła, dumnie oznajmił, że jest samolotem, po czym podszedł do okna, rozłożył swoje ręce niczym skrzydła i skoczył z drugiego piętra.

Szaleniec połamał sobie nogi, a mimo to wstał i biegł jeszcze przez 50 metrów. Obłęd ogarnął sporą część wioski. Niektórzy z mieszkańców widzieli ogromne bestie i piekielny ogień, inni krzyczeli, że z ich piersi wyrastają czerwone kwiaty lub że ich głowy zamieniają się w stopiony ołów. Skutki psychozy, jaka ogarnęła mieszkańców południowej Francji były przerażające. Siedem osób popełniło samobójstwo, kilkadziesiąt doznało poważnego uszczerbku na zdrowiu, samookaleczeń i ciężkich urazów. Wyjątkowi szaleńcy otrzymali środki uspokajające i zostali przewiezieni do ośrodka psychiatrycznego.

Objawy halucynacji i obłędu ustąpiły tak szybko, jak się pojawiły. Jednak strach i ogromne poruszenie wśród ludzi pozostało. Mieszkańcy domagali się wyjaśnień, co tak sprawiło, że połowę wioski ogarnęło szaleństwo na tak wielką skalę.

Sprawą zajął się dziennikarz Hank Albarelli Jr, próbując dowieść prawdy i wyjaśnić okoliczności zaistniałej sytuacji. Początkowo śledztwo nie przynosiło efektów i nie rozwiązało zagadki. Pierwszą postawioną hipotezą była skażona woda. Jednak pojawiło się pytanie: czym? Sensownej odpowiedzi nikt nie potrafił udzielić. Sprawa stawała się coraz głośniejsza, a prawdy zaczęli domagać się francuscy politycy. Aby uspokoić społeczeństwo, oskarżono miejscowego piekarza.

Winny musiał zostać znaleziony, nie ważne, czy dla świętego spokoju czy dla prawidłowego rozwikłania zagadki. Ustalono, że mężczyzna, którego piekarnia zaopatrywała większą część mieszkańców wioski nie spełniała wymogów sanitarnych i do chleba dostała się pleśń. Przypadkowo tego dnia pieczywo zostało skażone buławianką czerwoną, czyli halucynogennym grzybem, który pasożytuje na ziarnach żyta. Jaka była zatem tajemnica le pain maudit (przeklętego chleba), skoro inna hipoteza głosiła, że pieczywo zawierało organiczną rtęć?

Albarelli nie zaprzestał śledztwa, pomimo tego, że sprawa ucichła, a piekarnia, skąd pochodził przeklęty chleb stała się atrakcją turystyczną. Obłęd, jaki spadł na mieszkańców wioski, jak twierdzi dziennikarz, był skutkiem eksperymentu prowadzonego przez CIA, z czym bezpośrednio związany był Wydział Operacji Specjalnych (SOD) z Fort Detrick w stanie Maryland. Jak się okazało, naukowcy, którzy chcąc uciszyć społeczeństwo i francuskich polityków stawiając tezę o przypadkowym zatruciu miejscowego chleba pracowali dla szwajcarskiej firmy Sandoz Pharmaceutical Company (SPC). Firma ta utrzymywała nieoficjalne kontakty z amerykańskimi służbami, współpracując nad tajnym projektem sterowania większymi grupami ludzi, a także potajemnie dostarczała LSD amerykańskiemu wojsku i CIA.

Dziennikarz dotarł także do dokumentów CIA, które zawierały notatki niejakiego Franka Olsona, biochemika pracującego dla SOD. Z zapisków wynikało, że pleśń i zatruty chleb to bzdura, a przyczyną amoku mieszkańców był dietyloamid, czyli składnik LSD. Prawdopodobnie był to eksperyment poświęcony kontroli umysłu przeprowadzony przez CIA i amerykańskie wojsko. W końcu psychiczna manipulacja stosowana była także w stosunku do więźniów i żołnierzy wroga.

Dodatkowym dowodem zgromadzonym przez dziennikarza jest dokument Białego Domu wysłany do członków Komisji Rockefellera z roku 1975, mający na celu zbadanie nadużyć i przekroczeń władzy przez CIA. Znalazły się w nim nazwiska potajemnie zatrudnionych Francuzów, a także kilka informacji o zaistniałej sytuacji. Podobne eksperymenty armia USA testowała na własnych żołnierzach w latach 1954 i 1965, oczywiście bez ich wiedzy. Rzekomo toksyczną substancje podano blisko 5700 wojskowym, wielu z nich hospitalizowano przez dłuższy czas na oddziale psychiatrycznym.

W przypadku wioski Pont-Saint-Esprit toksyczną substancję podobno rozpylono w powietrzu, przez co drogą oddechową dostała się do organizmów mieszkańców. Ta hipoteza wydaje się najbardziej prawdopodobna, co potwierdzają mocne dowody zebrane przez dziennikarza śledczego Hanka Albarelli Jr. Jest to jedyne sensowne wytłumaczenie obłędu, jaki ogarnął tego dnia znaczną cześć społeczeństwa. Narkotyk wchłonął się w organizmy osób znajdujących się na zewnątrz, natomiast Ci, którzy przybywali w pomieszczeniach zamkniętych nie odczuli zmian w swoim organizmie i uniknęli makabrycznej histerii i paniki. Jednak prawda nigdy nie ujrzała światłą dziennego. CIA umywa ręce i twierdzi, że nie ma nic wspólnego z obłędem z dnia 16 sierpnia 1951 roku. Mieszkańcy wioski do dziś nie znają przyczyny zachowań ludzi z tamtego wieczoru.

Czy warto wierzyć w czystość intencji CIA? Czy dopuszczalne jest, aby zwykli ludzie, niczemu nie winni stali się „królikami doświadczalnymi” do testowania substancji o nieznanym działaniu? Sytuacja z halucynacjami, jakie miały miejsce w wiosce na południu Francji nigdy się nie powtórzyła. Być może jest to strach służb specjalnych, że prawda o ich zakresie tajnych działań wyjdzie na jaw. Jednak o tym, co wydarzyło się 61 lat temu nie dowiedzieli się nawet sami mieszkańcy Pont-Saint-Esprit.

(Źródło nieznane)


Chcesz więcej tego typu artykułów? Wesprzyj niezależne media Jarka Kefira!

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Walę niepopularną prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie „słodkie” oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo. Im większe wsparcie, tym więcej mam czasu na wynajdywanie informacji i opisywanie ich dla Ciebie.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm