MAMY W SOBIE POTĘŻNĄ SIŁĘ I MOŻEMY JEJ UŻYĆ PRZECIWKO ELITOM I SYSTEMOWI!

Koncepcje są potężniejsze niż karabiny. Nie pozwolilibyśmy mieć naszym wrogom karabinów. Dlaczego zatem mamy pozwalać im mieć koncepcje?” Kto zgadnie, skąd ten cytat?

Idee są nie tylko potężniejsze niż karabiny, a nawet potężniejsze niż głowice nuklearne. Infekują system, zarażają go, doprowadzają do stadium choroby i niewydolności. Niektóre złe idee mają działać niczym wirusy, pobudzając układ immunologiczny społeczeństw do obrony, np do obrony.. fizycznych granic państw. Inne idee działają w sposób pozytywny, pomagając ludziom żyć na luzie, być spokojniejszymi, bardziej pogodzonymi ze światem. Pozwalają im być wolnomyślicielami i nonkonformistami, żyć po swojemu. Jednak jakkolwiek słodko nie wyglądałaby taka idea, jest ona niczym kanister benzyny, podpalająca system. Bo elementy systemu które są stare, niewydolne i przynoszące niesprawiedliwość zawsze się silnie bronią przed upadkiem. A ludzie jak i siły wszechświata i tak je obalą. Ale taki proces jest bardzo chaotyczny, często wręcz dramatyczny.

Elity popełniły dwa błędy. Pierwszy błąd polegał na tym, że „niedozwolone”, a więc obarczone sankcjami prawnymi są tylko poglądy skrajnie prawicowe. Drugi błąd, który de facto nie jest błędem, a ewolucyjnym przeskokiem ludzkości, to powszechny, nie występujący nigdy wcześniej dostęp do informacji. Jak wyglądał dostęp do informacji np 200 lat temu? Dotyczył tylko wąskiej elity. To dla tej wąskiej grupki była filozofia, poezja, muzyka i inna twórczość. Więc oni mieli monopol na informację i ta informacja była adresowana tylko do nich. Dziś setki tysięcy książek zalegają na półkach, a miliony są w księgarniach. Wiedza całej ludzkości, w tym ta ukrywana przez tysiące lat, jest dostępna.

To samo z wszelką twórczością. Dawniej garsteczka mentalnych tetryków zachwycała się w swoich dżentelmeńskich klubach, że tworzą sobie nową epokę, np Pozytywizm. Jako cynik dodam, że bardzo przypominają oni dzisiejszych polskich inteligencików z fajką czytających Mrożka, zszokowanych że ich bezpieczny świat „Solidarności” runął w 2015 roku. Dziś każdy ma dostęp do świata poezji, literatury, filmu, idei. Co drugi pisze wiersze, choćby te na murach, hehe. Zespołów muzycznych w samej Polsce są tysiące.

Twórczość bardzo różnie rozumiana nie jest już domeną garstki tworzącej dla jeszcze mniejszej garstki, czyli dla elit. Ale jest domeną milionów. Ma to jeszcze jeden aspekt. Coraz więcej ludzi dostrzega, że na świecie jest 3000 religii a nie jedna jedynie słuszna (obecnie ateizm, a na drugim miejscu trzy monoteizmy). Zauważają też, że jest setki jeśli nie tysiące ideologii, a nie tylko jedynie słuszna (obecnie jedynie słuszny jest lewicowy liberalizm, który rości sobie nawet absurdalne prawo bycia naukowym, a na drugim miejscu wykastrowana chadecja).

System „kontrolowanej kloaki” i szok przyszłości

Sam doświadczyłem takiego mini „szoku przyszłości”. Gdy chodziłem do czteroletniego wówczas liceum (2000 – 2004 rok), to praktycznie nikt nie interesował się polityką. Świadomość polityki i idei była niemal zerowa nawet u osiemnastolatków w garniturach, przemycających spirytus rektyfikowany na studniówkę. Potem przyszedł rok 2007, słynna kampania socjotechniczna Platformy Obywatelskiej, przygotowana we wzorowy sposób przez psychotechników i inżynierów ludzkich emocji. Nagle każdy stał się albo POwcem, albo PiSowcem. Ideologie i polityczne wojenki zawitały nawet do gimnazjów. Dziś ma miejsce kolejny, bardziej pozytywny skok ewolucyjny w tym zakresie. Nagle ponad 60% wyborców deklaruje, że na pewno weźmie udział w wyborach. Nagle zaczęliśmy dostrzegać, że na in vitro i prawach gejów nie da się robić dalej polityki, że nasz kraj stał się dziadowską montownią dla Niemiec i krajów zachodu.

Ludzkość bez względu na epokę zna dwie formy organizacji porządku cywilizacyjnego. Pierwszy z nich to niewyobrażalna anarchia, w tym wojna, obozy, mordy, rzezie i wszystko co się z tym kojarzy. Drugi z nich to minimum minimum w postaci „kontrolowanej i spokojnej kloaki”. Dawniej było to niewolnictwo feudalne (agrarne), potem niewolnictwo przemysłowe (słynne XIX-wieczne fabryki z pracą po 16 godzin na dobę). Dalszą ewolucją tego modelu „kontrolowanej i spokojnej kloaki” jest dzisiejszy neoliberalny kapitalizm, z dodatkowym kneblem w postaci lewicowego szaleństwa.

W systemie tym jest ta sama zasada, że elita (dziś miliarderzy, korporacje, banki) ma ogromną większość zasobów. A dół społecznej piramidy albo bieduje, albo w pocie czoła zaharowuje się i zagryza o ochłapy w stylu: „Mam na imię Janusz Cebulak, mam 35 lat, pracuję <we firmie>, zarabiam 4500, mam mieszkanie i auto na kredyt, głosuję na Nowoczesną i jestem kimś, a nie to co te PiSowskie cebulaki.” Więc prawdą jest pewne porzekadło, że: „Będzie tak samo, tylko że więcej.” Są dalej te same zasady, ale jest więcej dóbr, więcej informacji i mimo tego, co napisałem powyżej – dól społecznej piramidy ma trochę więcej wolności i trochę więcej bogactw.

Bogactwo i silne ego są podstawą duchowości

Dlatego ja stawiam przede wszystkim na pieniądze i na siłę. Mówię, że wyrażanie się w materii, dbałość o nią, a więc także o pieniądz, świat, to podstawa dojrzałej duchowości. Choć przecież rozhisteryzowane ezo-dzieci uważają dokładnie inaczej. Pieniądze i szerzej, wyrażanie się w materii to podstawa duchowości. Tak samo podstawą duchowości jest silne i przepracowane ego. Bez pieniędzy mamy to, co w Polsce – czyli wegetację i szarpanie się z życiem. Bez silnego ego człowiek jest słabeuszem, który czasami odlatuje od ziemi w medytację czy jogę i czyni z tego credo życia. Ja też lubię medytację. Ale to „bujanie w obłokach” jest jednym z miliardów przejawów życia, a nie jego celem, jak mówią rzekomo „uduchowieni”. Zadaniem ego jest stawianie granic. Organizm, który nie stawia granic, ginie, lub wiedzie złe życie. Naród, który nie stawia granic, też ginie, zostając podbity przez inny.

Pieniądze, ego i stawianie granic archetypowo i symbolicznie oznaczają „to co męskie”, pierwiastek męski. W ostatnich dekadach siła pierwiastka męskiego osłabła. Przejawia się to w licznych szkołach duchowych stawiających transe, medytacje i wieczne „uduchowanie się i bujanie w obłokach” za jedyny cel. Przejawia się to także w nienawiści do patriotyzmu. Przejawia się to też bardziej fizycznie, w postaci otwartych granic dla silnych narodowości z silnym ego, które podbijają słabe narody. Podstawowym zadaniem duchowości dojrzałej jest powrót do pieniądza, powrót do ukochanej materii i powrót do ego, które jest naszą niepowtarzalną odrębnością i bez którego nie przeżyłbyś tu nawet sekundy. Nienawiść do ego, chęć jego pokonywania, wyrzekania się go, to bardzo zakamuflowana nienawiść do samego siebie, połączona z brakiem sił i brakiem umiejętności stawiania granic.

Duchowość dojrzała a ezo-duchowość niewolnika

Wielu magów, satanistów czy wtajemniczonych śmieje się w kułak z doktryn niewolników, jakie są obecne w nurcie new age. Ego może być silne i słabe. Może być przepracowane (pozytywne) i nieprzepracowane (negatywne). Ludzie z silnym i negatywnym ego mają dużo pieniędzy i władzy, lub chociaż uwielbienie w grupie znajomych i u płci przeciwnej, jak i inne ułatwienia w życiu. Dominuje oczywiście ego słabe i nieprzepracowane. To samo dotyczy pieniądza. Pieniądz jest narzędziem i nie należy obwiniać go o całe zło świata. Ponieważ przypomina to zachowanie dziecka, które po uderzeniu się w kant drzwi, kopie je „za karę”, nie zauważając tego, że samo było nieuważne i tych drzwi nie zauważyło.

Bez wzrostu zamożności społeczeństw i bez zredukowania przerażającego lęku o byt, nie będzie wzrostu uduchowienia i nie będzie globalnej świadomości. Bo człowiek na pierwszym miejscu zajmuje się potrzebami niższymi, takimi jak przeżycie. Bez silnego ego człowiek będzie ciągłą ofiarą w różnych miejscach i relacjach. Natomiast bez przepracowanego ego człowiek będzie albo katem (kapitalista, psychopata, „słodki drań”), albo tzw. „ofiarą która staje się katem” (przemoc psychiczna w związkach, „oddawanie” nienawiści wynikającej z dawnego skrzywdzenia nowemu partnerowi).

Szokując wnioski, do jakich doszedłem po upadku mojego dotychczasowego postrzegania duchowości, opisałem w poniższych artykułach. Świadomość tej wiedzy jest w Polsce niemal zerowa, bo wciąż w ezoteryce obowiązuje magiczno-dziecięcy model postrzegania:
Czy cierpienie i zło mają sens? Czyli tajemnice i przekłamania w duchowości
Kłamstwo religii które ma wpływ także na Twoje życie. „Czy na pewno Bóg rzekł?”
Dlaczego w Polsce jest wieczna bieda i wieczne „nie da się”? Spojrzenie mistyczne na ten problem
Czy karma na pewno wraca? Zaskoczę Cię, ale.. NIE wraca!
Największa tajemnica duchowości? Nie wszystko co „duchowe” jest prawdziwe!
Te pseudo duchowe teorie mogą doprowadzić do życiowej tragedii. Nie przegap tego, co ważne!

Doktryna jest mapą rzeczywistości a nie całą rzeczywistością

Mówię też ludziom, że każda ideologia, religia czy doktryna ekonomiczna nie odpowiada prawdzie, a małemu wycinkowi prawdy. Każda doktryna, religia itp. ma bardzo interesujący, acz szokujący moduł – otóż usprawiedliwia bogactwo elity i biedę ludu. Jest to tak charakterystyczne dla praktycznie każdej religii i ideologii istniejącej od początku świata, że odkrycie tego było dla mnie niemałym szokiem. Dopóki będziemy uważać, że nie zasługujemy na wszelkie dobro, że: „to moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina„, dopóty będziemy wyzyskiwani, manipulowani, i będziemy dostawać ochłapy. XIX wieczni robotnicy w pewnym momencie przebudzili się ze snu. Wtedy miały miejsce całe serie krwawych buntów przeciwko nieludzkim warunkom pracy.

Więc doszło do konsensusu w postaci dzisiejszego 8-godzinnego dnia pracy. Przed nami kolejne przebudzenie w tym aspekcie. To Ci XIX wieczni robotnicy byli ludźmi przebudzonymi i uduchowionymi, bo realizowali ewolucyjny zamysł ludzkości i planety na tamte czasy. Oni byli prawdziwie uduchowieni, bo walczyli o zmianę świata, redukcję zła i obniżenie poziomu niesprawiedliwości. Jeden ówczesny robotnik brutalnie mordujący ówczesnego właściciela fabryki, robił więcej dla świata i tym samym był bardziej uduchowiony, niż cały „wagon pierdolonych medytujących tybetańskich mnichów” z tego słynnego, internetowego porzekadła.

Naszym kłopotem jest spolegliwość wobec władzy i uległość wobec autorytetu, ujawniona i opisana np przez Stanleya Milgrama czy Philipa Zimbardo. Oczywiście ich eksperymenty psychologiczne zostały od razu odrzucone i mocno skrytykowane przez zwolenników „rządowych i korporacyjnych wersji oficjalnych”, zwących się „zwolennikami nauki”, „racjonalistami” czy też „sceptykami”. Popatrz tylko na to – zaledwie 100 strażników uzbrojonych w słabe karabiny Mauser trzymało za mordę 200.000 ludzi w niemieckim obozie Auschwitz. To samo, ale w innej formie jest dziś: brygadzista-psychopata gnębi i mobbinguje 200-osobową załogę fabryki. Dlaczego tych 200 ludzi, z czego przynajmniej setka to przysłowiowy „kawał chłopa”, nie potrafi się postawić? Mamy ogromne trudności z podniesieniem buntu przeciwko władzy. A jeśli już to robimy, to w ostateczności, czyli w sytuacji takiej jak teraz. Gdy wąska elita gromadzi biliony dolarów, a dół zaczyna wręcz przymierać głodem.

Naszym wrogiem nie są ludzie o odmiennych poglądach ale elity mające biliony dolarów

Cytat: „Elity ekonomiczne nie przepadają za przesadnie niezależnymi młodymi ludźmi. Uświadomiły to sobie już w latach 60. Lepiej jest mieć młodych ludzi pod kontrolą. A czy może być lepszy sposób kontroli niż kredyt, który trzeba spłacać?
~ Noam Chomsky

Naszym wrogiem są elity zabierające 99% i nie uczestniczące w kosztach funkcjonowania państwa. Jednym z elementów tzw. planu Balcerowicza było wprowadzenie stałego kursu dolara w stosunku do złotego, w relacji 1 dolar to 9500 starych złotych. Stały kurs utrzymywano przez prawie półtora roku również na mocy porozumienia z MFW. Potem zmieniono to na sztywny kurs w wysokości 1 euro = około 4 złote, i trwa to do dziś. Jest to tak skrajne tabu, że nikt o tym nie mówi, łącznie z obecnym rządem, który jest jaki jest, ale po 27 latach wziął się za naprawianie kraju. To jest przyczyna tego, że ceny mamy takie jak na zachodzie, zaś ze względu na wartość złotówki płace mamy jak na wschodzie. Pisałem o tym szerzej w poniższym artykule:
Czemu zarabiamy 4x mniej niż Niemcy przy identycznych cenach?! Odpowiedź jest szokująca bo to manipulacja elit!

Następne pokolenia będą miały zupełnie inny system przekonań. I będą robiły rzeczy, o których już mojemu pokoleniu 30-latków, które powoli tetryczeje, nawet się nie śniło. Nikt nie będzie im mówił, że to ich „wielka, wielka wina”. Nie będą wychowywać się w powszechnym lęku czy demonizowaniu seksu i innych przyjemności. Nie będą hołdować filozofii „pokornego cielęcia”. Nie będą uważać, że bieda i „nie wychylanie się” są dobre. Już dzisiejsze pokolenie 15-30 zadaje pytania, które były ścisłym tabu i które przyprawiają elitę o zawrót głowy. Na tym polega ewolucja ludzkości, która mimo wszystko postępuje. Nasz kłopot polega na użyciu tej siły. Na zaprzestaniu zginania karku. Na zmianie myślenia na takie, w którym zasługujemy od tego pięknego świata na wszystko, co najlepsze.

Autor: Jarek Kefir

Podobał Ci się ten artykuł? 🙂 Moim celem jest zwiększanie poziomu świadomości u Ciebie i innych Czytelników. Im większa świadomość, tym szybciej nastąpią krajowe i globalne przemiany, bo prawdziwa rewolucja to ta wychodząca od ludzi. Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę zachować niezależność i pisać o tym, co ukrywane i zakazane.

Niezależne media nie mają milionowych dochodów z prenumerat. Radzimy sobie sami. Koszt utrzymania mojej strony to 199 dolarów rocznie, do tego dochodzą inne koszta. Moja działalność zależy m.in. od Twojego wsparcia. Zwiększanie naszej świadomości i ewolucja ludzkości jest też w Twoich rękach! Link z informacją jak wesprzeć moje publikacje i demaskacje, tutaj: https://jarek-kefir.org/wsparcie/

  


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

24 myśli w temacie “MAMY W SOBIE POTĘŻNĄ SIŁĘ I MOŻEMY JEJ UŻYĆ PRZECIWKO ELITOM I SYSTEMOWI!

  1. Ja będąc w liceum (lata 1998-2002) zacząłem się interesować polityką i tym odróżniałem się od większości moich rówieśników. Po 2 latach oglądania „Wiadomości” i widzenia tego, że ówczesny rząd Buzka prawie wszystko wyprzedawał choć nie miałem pojęcia o ekonomii to intuicyjnie czułem, że robią źle. W 2000 r. po raz pierwszy miałem internet w domu przez modem. I znalazłem pewnego dnia n ajakiejś stronie wywiad Tuska dla czasopisma „Znak” z bodaj 1988 r. gdzie powiedział, że ciąży mu nasza historia i że „poslkość to nienormalność”. To ostatnie stwierdzenie zwłaszcza sprawiło, że PO dla mnie nie istniało, uznałem ją za zdrajców. I nigdy na PO nie głosowałem. w 2001 r. głosowałem na Korwina, potem w 2005 r. na PSL a po obejrzeniu „nocnej zmiany” na you tube w 2006 r. od 2007 r. cały czas głosowałem na PiS. Nie dlatego, że ich lubiłem i ich ideologię. Byłem nastawiony wolnościowo i antysocjalistycznie i dziś mi sporo tego zostało, ale uważałem, że są jedyną alternatywą dla PO niszczącej kraj.A teraz już od co najmniej 2 lat mam pewność, że PiS to Partia Interesów Syjonistycznych i mówię jak Cejrowski: WSZYSCY WON. Żadna partia magdalenkowa na mój głos niech już nigdy więcej nie liczy.
    Co do samego systemu – Marks (chyba) powiedział, że religia to opium dla mas. Choć był psycholem to akurat tu miał rację. Na mnie to opium jakoś nigdy nie działało. Jak byłem w kościele to mi się zawsze zbierało na ziewanie, a myślami byłem zupełnie gdzie indziej. I gadki o tym, że zbawienie można uzyskać tylko przez biedę i udręczenie („każdy nosi swój krzyż”) do mnie nigdy jakoś nie trafiały. Nie znaczy to że jestem ateistą. Wierzę, nie ja nie wierzę, ja jestem pewien że świat pozamaterialny istnieje i że coś co nazywamy Bogiem także istnieje. Bóg to pewnie nie jakaś superistota jak nam wmówiono, ale po prostu centralna energia Wszechświata. Wszystko jest bowiem energią co udowodnił Einstein. Ateizm nie tłumaczy np. dlaczego ludzie silnie wierzący w wyzdrowienie zdrowieją. A energetyka subtelna tak. Mając silną wiarę wysyłają energię uzdrowienia do Wszechświata i otrzymują ją z powrotem i dlatego zdrowieją. Nie ma tu żadnych czarów czy cudów. Po prostu zwykłe prawo Wszechświata jakiego nie znamy, bo nas nie nauczono. Rosyjscy naukowcy udowodnili, że ludzki organizm ma wielkie zdolności samouzdrowienia. Gdzieś widziałem artykuł naukowy na ten temat po angielsku.
    Co do pieniądza – pieniądz jest narzędziem zniewolenia ludzkości. Wiem, że to się Wam pewnie nie mieści w głowach, ale tak jest. Ludzkość mogłaby żyć w dobrobycie i bez niszczenia planety albo przynajmniej znacznie to zniszczenie ograniczając gdyby nie istniały pieniądze! Czym jest pieniądz? Świstkiem papieru, kawałkiem metalu lub zapisem wirtualnym na koncie. Czy gdybym nagle się znalazł w dżungli ten świstek papieru by mi w czymś pomógł? Nie, mógłbym się nim podetrzeć co najwyżej. A mając odpowiednią wiedzę o zagrożeniach i o tym co mogę jeść przeżyłbym. Jest to dowód na zbędność i nienaturalność pieniędzy. Pieniądz jest środkiem który się wymienia na zasoby. A kto posiada większość zasobów? Ci którzy mają najwięcej pieniędzy – właściciele koncernów, bankierzy tacy jak Rothschieldowie. Znaczna część z tych pieniędzy jest tylko zapisem na kontach i nie jest w obrocie. Pieniądz powoduje żądzę posiadania coraz więcej nie tyle więcej rzeczy ile więcej pieniędzy. Bo po co komuś 100 samochód czy 10 samolot? A zapis na koncie w postaci sumy iluś tam mld dolarów czy więcej wygląda wspaniale czyż nie? Ja mam tyle a ta hołota na dole robi za michę zupy. Czy ludzkość coś sama wytworzyła? Budynki, fabryki, auta itd. No niby tak. Ale skąd się wzięła materia potrzebna do zrobienia tego? Czy my ją wyprodukowaliśmy sami? Nie! Wydobyliśmy z ziemi metale, piasek, ropę naftową itp. itd. Dostaliśmy to od naszej planety za darmo. I to wszystko co wytworzymy z tego także powinniśmy mieć „za darmo” (tak naprawdę za darmo to nie jest, bo włożyliśmy pracę w to, aby zrobić daną rzecz). Gdybyśmy byli społecznością wzajemnie się wspierającą i współpracującą ze sobą i ufająca sobie a nie żrącą się o wszystko i skłóconą i przez to nieufną to moglibyśmy się bez problemu dogadać i wymieniać to co wytworzymy lub dla ułatwienia używać walut lokalnych. Wtedy nie byłoby lichwy, kredytów, drukowania pustych pieniędzy itp. Ale wtedy nie było tych łże elit. Dlatego tylko im są potrzebne pieniądze. Prosty przykład – od dawna wiadomo, że samochody można napędzać np. wodą. W USA takie pojazdy skonstruowano w latach 90-ych. Dlaczego ich nie ma w sprzedaży? Nie dlatego, że nie umiemy ich zrobić, ale dlatego, że koncerny naftowe straciłyby rację bytu. Czyli chodzi o pieniądze – te papierki. To one nas zniewalają i przez nie płacimy kupę za paliwo (w tym połowa to podatki). Moim zdaniem pieniądze przestaną istnieć, ale to pewnie dopiero gdzieś za 100 lat jak ludzkość wykona kolejny skok ewolucyjny.
    Bogactwo materialne nie jest podstawą duchowości. To bzdura! Materializm to zaprzeczenie duchowości. Owszem każdy powinien mieć tyle, aby mógł normalnie żyć bez dziadowania i walki o byt. To jasne. Ale materia powinna być tylko środkiem do celu – do poszukiwań sensu życia, zauważenia piękna natury, medytacji i tego co nazywamy ezoteryką. Żyjąc w zgodzie z naturą nie potrzebujesz dużo materii. I nie czujesz potrzeby posiadania więcej. Moim marzeniem byłoby mieszkać w domu z drewna księżycowego, którego nie trzeba impregnować, posiadać hektar ziemi na którym mógłbym wyhodować to co mi do podstawowego życia potrzebne – jedzenie i zioła. A żyjąc w społeczności która ze sobą współgra i współistnieje ofiarując moją wiedzę czy zdolności mógłbym uzyskać inne rzeczy. Może w którymś z kolejnych wcieleń będzie mi to dane.

    Polubienie

  2. Siedem pierścieni Saturna = Siedem okrążeń wokół Al-Kaby
    (w którym kierunku?Niech sobie każdy sprawdzi i się zdziwi 😉 )

    Siedmioramienna gwiazda to inaczej sigillum dei czyli symbol żywego boga.
    Al-Kaba jaki ma kształt?Kształt sześcianu,zupełnie „przypadkiem”.
    Sześcian znajduje się na biegunie Saturna
    heksagram to najważniejszy symbol wyznawców judaizmu.
    Menora ile ma ramion?Siedem.
    Siedem grzechów głównych,mesjasz na krzyżu z koroną cierniową
    to nic innego jak Saturn i jego pierścienie,symbol.

    Polubienie

  3. Dlatego rewolucje należy odrzucić a postawić na ewolucję,dobrze że poruszacie tematy tabu,i je omawiamy,na tym polega nasza rola,system jest jak bateria,jeżeli się z czasem wyczerpie to sam się skończy bez niczyjej pomocy,ZSRR upadło pomimo faktu że nie strajkowano tam,nikt też nie buntował ludzi,poprostu zbankrutowali i tyle,możemy rozmawiać i wyciągać wnioski przy czym postawić na pracę u podstaw,odrzućmy zdecydowanie każdego,kto zachęca do przelewania krwi,zachęcajmy do jedności,przy składaniu życzeń noworoczno-sylwestrowych czy świątecznych nikt nie pyta się o poglądy,wszyscy razem zasiadają do stołu i się jednoczą,zdecydowana większość ludzi jest do tego zdolna,bariery jakie musimy przełamać to bariery mentalne,chcesz coś zmienić zacznij od siebie,pomóż komuś potrzebującemu w sąsiedztwie,włącz do grona znajomych czy przyjaciół samotną osobę,przebacz winy bratowi,a sam zobaczysz że świat wokół Ciebie stał się lepszy.

    Polubienie

    1. ” wszyscy razem zasiadają do stołu i się jednoczą,zdecydowana większość ludzi jest do tego zdolna,bariery jakie musimy przełamać to bariery mentalne, ”

      Mnie na przełamanie tego typu barier nie stać bo to jest w tym systemie niemożliwe do wykonania, to trochę jak z Syzyfem, Don Kichotem, ale może ja się myle lub mam wgrane złe patche.

      Jeśli ci się udaje, to się ciesze x D
      Według mnie świat nie stanie się lepszy poprzez jego zasilanie i szczerze robie co zechce bez względu na reakcje świata: dobrą czy złą. Czy to ważne jak zareaguje świat iluzji który i tak jest tymczasowy? =D

      Zbawienie, karma, reinkarnacja, lustro, prawo przyciągania… harem hah =D a i tak swoje zrobię ;D

      Polubienie

  4. Mezamir wydaje mi się, że nie rozumiesz złożoności i różnorodności więc rzucasz archeotypami.

    Btw. poprzedni wpis był do Łukasza

    Mezamir zawsze ktoś gospodaruje prawde w celu wytworzenia iluzji… to natura człowieka by ją wykorzystywać. Nie wszyscy, ale zawsze się taki Judasz znajdzie… my to widzimy jak na dłoni, ale Ci którzy szukają prawdy często ulegają zwiedzeniom, czasem z ignorancji, czasem z niecnych pobudek, innym razem strach, naiwność i tych ludzi szkoda, choć oni nie są straceni bo potrafią wszystko przemianować i wyjść wzmocnieni.

    Wielu ludzi na blogu pisało o tym, że czas uświadamiania minął, niektórzy obrywają od systemu by wyciągnąć bliskich, znajomych jest to trochę taka wojna.

    Ale również nauka, przejście lvl dalej co Jarek opisuje jako podejście hedonistyczne. Są rzeczy dużo bardziej złożone, też ważne i zapewne niektórzy wolą postawić na rozwój, spokój, szczęście, to zdrowe ego i nie ma w tym nic złego.

    Zresztą to są nasze diamenty =D czyli coś doskonałego, bo ważną nauką jest też niedoskonałość, słabość, trochę sam siebie zanegowałem.

    To nie kwestia podziału złe elity i biedni niewolnicy. To nie ma żadnej korelacji o jakiej piszesz, jeśli masz błędne postrzeganie, masz też błędny program.

    U Ciebie on się zawiera w tym całym Saturnarium =D matrix jest złożonym programem, którego celem są zakłócenia/zniekształcenia które widzimy np w świecie, rodzinie, wierzeniach, we wszelkiej emanacji.

    Tak poniekąd w świecie matrixa rządzą zasady destrukcyjne które przypominają satanizm jak sam dostrzegasz i mają one źródło w Koranie, Bibli, Złotej Księdze i innych zwiedzeniach takich jak okultyzm.

    Za zwiedzenie w świecie Matrixa odpowiada człowiek lub astral. Mówisz, że na ziemi w naszym wymiarze jest źle 😀 ale to jest nic do natury astralu… tej prawdziwej ! Tam rządzą jeszcze inne prawa, ostatecznie każdy pozna prawde, lecz może mu się wydawać że ostatecznie trafił do nieba lecz i tak obudzi się w piekle.

    Używam pierwotnych znaczeń, piekło rozum jako totalny rozkład, rozpacz, rażący negatyw. Astral jest rażąco negatywny w swej naturze…

    To on wpływa na matrix w naszej rzeczywistości jest to świat sąsiedzki i częściowo się przenika z naszym co ogólnie obecnie daje coś takiego jak Matrix.

    Gnostycy i ezoterycy badali to dokładnie, bardzo dokładnie, czasami aby wiedzieć jak żyje król musisz zostać królem i poznać wszystko od kuchni. Ezoterycy i gnostycy badają wszystko i nie polegają na wierzeniach lecz na faktach, pewnikach, zbiorowa świadomość posiada „prawde wspólną” czesto prowadzą do niej różne drogi co tylko dowodzi że zbiorowa świadomość jest rzeczywista.

    Jest też świadomość iluzji którą tworzy matrix i Archonci, oni de fakto w filmie Matrix opartym na gnozie i ezoteryce są pokazani jako agenci.

    Jest wiele programów ktore są ich bezpiecznikami, dlatego jeśli nie masz 100% pewności w jakiejś kwesti tak jak to, że masz szyje i głowe to lepiej się douczyć, poznać lub ograniczyć do poznania i doświadczenia. Wyłącznie, innaczej na 99.99999% masz coś z programu i to nie tylko blokuje Twoje poznanie, ale też możesz zaszkodzić innych.

    Liczy nie wiedza, ale kierunek bo jeśli kierunek jest dobry wiedza będzie się sama gromadzić. Sama wiedza bez kierunku to jakiś tam punkt… zadaj sobie tylko pytanie czy chcesz zostać w punkcie w którym jesteś. 😀

    Masz rację z tym że system nas zniekształca i czasem działamy jak nam zagra muzyka, ale mamy określony kierunek i świadomość celu.

    To tak jak Neo u Wielkiego Architekta miał wyjebane na tego chuja =D archonta pierdolonego x D który to sam stworzył Neo, matrix i wogóle on był któraś tam wersją programu.

    A jednak Neo to Neo…
    Kiedyś też miałem coś takiego, że ledwo się jako samoświadomość ostałem i wiem co oni tam wyprawiają.

    Być może z tym Saturnem jest coś nie tak, ja tego programu wcale nie znam… nic poza domniemaniem, zasłyszaniem… jako ezoteryk, gnostyk to tak jakby to dla mnie wcale nie istniało puki nie mam pewności o co z tym Saturnem chodzi. Mógłbym temu poświęcić czas i zacząć to badać, uważasz że pewniki się z książek czy opowieści bierze.

    Ezoteryka i Gnoza polega na tym, że miałbym info tak jakbym był naocznym świadkiem że Archonci sobie tego Saturna stworzyli i jest on medium energetycznym.

    Gnoza i ezoteryka nie ma żadnych reguł, ale tak da się na pewno to sprawdzić, ale to trzeba raz chcieć, dwa mieć cel, trzy poświęcić trochę energi i czasu. Wiesz ile ja mam takich rzeczy na „tapecie” ? =D

    Fajnie by było jakbym mógł Tb uwierzyć i bazować na tej wiedzy w innych badaniach, ale jesli to pic na wode, to sie pińcet innych rzeczy skompikuje, potem trzeba bedzie wyszukac bledu i I tak sie dowiem ze mnie w chuja zrobiles… x D lub sb cos przeczytales i aby robic za nauczyciela opychasz opium, w swiecie Matrixa gdzie tego opium jest do skurwysyna od ludzi i archontow, czego doswiadczalismy od dziecinstwa gdzie kazdy samozwaniec sie oglasza Morfeuszem to samobojstwo, strata czasu ! Na milion osób jest jedna która Ci powie… jak jest napraede, reszta bazuje na teoriach, wyobrazeniach… ba niektorzy cos wiedza, a mowia co innego.

    A ci to juz takie bagienko trochę…
    Wiec z tym Saturnem to masz poznanie takie full czy tak sobie piszesz? 😀

    Jeśli sobie tak piszesz to proponuje dodac slowa typu: „podobno”, „według”, „uważam że” 😛

    Wydaje mi się że zrobisz wszystko aby tylko ci syjonisci nie rządzili. Kefir raz juz fajnie na blogu wytłumaczył, że wiele teori spiskowych to spisku, niektorzy się np bawią ostatnio w pokazywaniu na ślad rosyjski, inni mowia o syjonistach, albo „trudne sprawy” XD

    Poziom tem sam, ale styl inny…
    Ta syjoniści… to samo Żydzi moga opowiadać o … wpływaniu przez polonie amerykańską na USA, szukanie jakiejs tam korelacji … bo wszystkiemu winni sa syjonisci to uproszczenie, wierzenie, religja, opium! sory poziom przedszkola zaprezentowałeś : l

    Polubienie

    1. Slyszałem to co pisałeś o Saturnie i jeszcze inne teorie, ale mnie zdziwiło to że odbierasz to jako pewnik…

      Oczywiście jest możliwe by to wiedzieć i ja wcale tego nie neguje, ale tak coś wydaje mi się że tej wiedzy nie posiadasz, lecz wierzenie/przeświadczenie.

      Więc wolę zapytać jak jest.
      A nie jest tak czasem że Żyd to jedna z semickich grup etnicznych, a Judaista to wyznawca religji Judaistycznej?

      Nie jestem językoznawcą i to jest dziedzina nauki, że tak powiem „ruchoma” u know what I mean, te same słowa mogą mieć inne znaczenia w innej kulturze, języki nie pokrywają się czasami. Nie może więc to być wiedza obiektywna : )

      Obiektywnie to mogę stwierdzić że niemiecka lewica i neonaziści nie muszą być skrajnością, ale hybrydą tak jak kapitaliści z hipisami mogą si się hybrydować (patrz USA)

      Izrael… hmm =D to dopiero puszka pandory! Elity biorą za farming potężne pieniądze dziś, rządzi pieniądz więc narody, religje, idee to często iluzja… czy warto zgłebiać iluzje?

      Doo mementu jej wykrycia na pewno : D

      ” Jeśli nie można zabronić dostępu do wiedzy,wtedy jedyne co zostaje to dać przyzwolenie na pisanie wszystkim świrom,wariatom oraz swoim specjalistom od dezinformacji.”

      To było genialne i świetnie opisuje nasze czasy, najpierw były gilotyny, krzyże, stosy… potem psychiatryki, dziś poprawność polityczna, jutro podstawią ci blondyne w czerwonej sukience albo funclub dyskusyjny Neo i przyjaciele =D

      Ah te elity… x D nigdy nie wiesz czego od Cb chcą. Wiesz tylko że chodzą utartymi ścieżkami.

      Polubienie

  5. Rozumiem i akceptuje Twoje argumenty.
    Jeśli jednak nawet masz rację, to zapominasz o jednym, że my jedynie poruszamy tematy tabu…
    Uważasz, że istnieje jakaś inna droga? Droga milczenia?

    Chcieliśmy o tym tak po prostu szczerze podyskutować, czy nie zauważyłeś że przyniosło to właśnie taki efekt pozytywny, że zaczęliśmy prawdziwą dyskusje, dostrzegliśmy mechanizmy, ba… doszliśmy do zgody =D

    A więc nie obraliśmy złego kierunku, który widziałeś na początku. Uważasz, że to celowa prowokacja? : ) Zgadzam się w 99% z tym co piszesz. Ale co będzie dalej… z tego co piszesz będzie to samo, czy nie mieliśmy racji, że system się wyczerpał, doszedł do granic absurdu, rutyny, taniej improwizacji w której jedni grają ten gorszy teatr patrz serial „trudne sprawy” inni grają w cyrku z królami tego świata.

    Zareagowałeś jak wielu bardzo immunologicznie, jakbym był jakimś wirusem w systemie =D ale to bardzo zabawne, wiele osób się z taką reakcją spotyka, Ty zapewne też nie raz : P

    Polubienie

    1. …w rewolucji bolszewickiej szlachtę rosyjską zastąpili bandyci …

      Bolszewik to syjonista,syjonizm zwany „komunizmem” sprowadzono do Rosji z Zachodu
      Nic się nie zmieni dopóki światem będą rządzić syjoniści.

      Polubienie

  6. Oczywiście wszelkie nierówności należy niwelować,jednak człowiek czy urodził się biedny czy bogaty posiada wiele takich samych cech,bogacz czyni więcej zła tylko dlatego że ma większe możliwości,bogacz nie musi się obawiać policji,armi,rządu,ponieważ on je opłaca i jemu służą,wielu biednych gdyby tylko mogło robiło by dokładnie to samo,bogaty wylewa tony zanieczyszczeń do rzeki a biedak wyrzuca tam plastikowe butelki i zużyte papierosy,kaźdy czyni zło wedle swych możliwości,człowiek jest człowiekiem niezależnie od tego jaki jest jego materialny status,wielu było biednych,którzy stali się bogatymi,kiedy byli biedni ich dążenia były szlachetne,jednak z czasem kiedy się wzbogacili zaczęli tak samo wykorzystywać i oszukiwać innych jak bogacze,których krytykowali,nierówności i wszelka niesprawiedliwość nie znikną,kiedy dzisiejsi biedni zajmą miejsce bogatych,to wszystko nie dość że się utrzyma to całkiem prawdopodobne że jeszcze się pogłębi tak właśnie było w ZSRR bo czym się różnił Lenin od carycy Katarzyny,czym się różnił Stalin od Ivana Groźnego,problemem jest ludzka mentalność,bogaci nie chcą żadnych zmian,bo jest im dobrze,a biedni chociaż wymyślają w tym celu idee czy to wolnorynkowe ala Korwin-Mikke czy bolszewickie jak Lenin to jest tak naprawdę pretekst aby zamordować bogatych,przejąć ich majątek i samemu rządzić,takie historie można prześledzić w wielu życiorysach i w wielu historiach,takich jak bohater filmu człowiek z blizną Tony Montana,wywodzący się z nizin społecznych psychopata,nie różniący się niczym od innego psychopaty bogatego obszarnika Sosy.Lenin pierwsze co uczynił po obaleniu Cara to kazał go i całą jego rodzinę zamordować po czym wprowadził się do jego zamku,sytuacja jest patowa ponieważ bogaci chcą utrzymać swoje niesprawiedliwe i nierównomierne bogactwo a biedni jedyne o co walczą to pragnienie przejęcie tego bogactwa dla siebie,wolnorynkowcy chcą okradać biednych,a komuniści chcą złupić bogatych ale nie po to aby się dzielić,tylko po to aby sami stali się bogaci,bo w rzeczywistości są tacy sami,problemem jest tu natura ludzka,chciwa i niezaspokojona,destrukcyjna dla naszej planety,człowiek ile by nie miał ciągle jest niezadowolony,jeżeli mieszka w kawalerce,chce mieć mieszkanie,kiedy ma mieszkanie,chce duźy dom,kiedy ma duży dom pragnie mieć wille i przeważnie myśli o sobie,ile mieliśmy na świecie już rewolucji,i która z nich przyniosła coś dobrego?,czy rewolucja Cromwella w Szkocji?,czy rewolucja przemysłowa?,a może bolszewicka?,w rewolucji przemysłowej panów feudalnych zastąpili kapitaliści,w rewolucji bolszewickiej szlachtę rosyjską zastąpili bandyci tacy jak Tony Montana wywodzący się z nizin społecznych,nikt z nich nie uczynił nic dobrego a wręcz przeciwnie ideałami piekło jest wybrukowane,rewolucja jest zła dobra jest ewolucja,wiele dekad po rewolucji bolszewickiej nastąpiła rewolucja wolnorynkowa i też jest źle,na całej ziemi ludzie narzekają,w Afryce i Azji na głód i wojny a obu Amerykach i Europie Wschodniej na nierówności społeczne,w Europie Zachodniej na emigrantów,w Australi na drapieźne zwierzęta,nigdzie nikt nie jest zadowolony i szczęśliwy niezależnie od tego ile posiada,pieniądze pomagają ale szczęścia nie dają.

    Polubienie

  7. Zaraz zaraz,”robotnik mordujący kapitalistę robi więcej dobrego dla ludzkości” to jest cytat z Jarka Kefira czy z Włodzimierza Lenina,który był zbrodniarzem i który zaatakował Polskę w 1920 roku?,tak naprawdę robotnicy w Europie wywalczyli całkiem słusznie skrócenie czasu pracy do ośmiu godzin,jednak uczynili to bez przemocy i bez rewolucji,a raczej dzięki ewolucji,,ale sami zaczęli wykorzystywać mniej lub bardziej świadomie swoich pobratymców z Azji czy z Afryki,tam nic się nie zmieniło,dzień pracy wynosi 16 godzin,pensja wystarcza tylko na przeżycie i wykorzystuje się do pracy dzieci,wszystko po to aby europejski czy amerykański robotnik mógł zrobić tanie zakupy,nie ma żadnych idei,każdy myśli o własnej skórze ,nikt w Europie nie protestuje w solidarności z afrykańskimi i azjatyckimi niewolnikami,bogactwo zawsze bierze się z niegodziwości,silniejsi zawsze wykorzystują słabszych,aby Niemcy byli bogaci,Europa Wschodnia,Grecja czy Hiszpania musiała zubożeć,przypominam że w bolszewiźmie żyło się dużo gorzej niż za caratu w Rosji,gdyby nie było materializmu nie było by biedy,dążenia materialne nigdy nie są szlachetne,to zwykła gra interesów i nie ma co wycierać sobie ust ideałami,które mają usprawiedliwić chciwość,człowiek nawet jak ma to co trzeba to i tak chce więcej,bieda jest zła tak samo jak bogactwo,każdemu człowiekowi winien przynależeć dostatek,tymczasem bieda to niedostatek a bogactwo to naddostatek,bieda to głód a bogactwo to nadmiar jedzenia,który jest regularnie wyrzucany,dostatek to posiadanie wszystkiego tyle ile trzeba i brak marnotrastwa,tymczasem kiedy biedak głoduje,bogacz wyrzuca nadmiar jedzenia ponieważ kupuje wszystko na wyrost,ani jeden ani drugi nie odnosi korzyści w takiej sytuacji i oboje na tym tracą,bogactwo jednych rodzi biede u innych,dobry jest dostatek,ludzie żyjący w dostatku niczego nie marnotrawią ale też nie ma u nich niedoborów,jednak ludzie nie zadowolą się dostatkiem,chciwość i pycha pcha ich do bogactwa,w tym celu wymyślają różne niby idee,które mają usprawiedliwić zło,którego się dopuszczają czyniąc biednymi innych,zabierają im chleb mniej lub bardziej świadomie,materializm nigdy nie wygenerował postępu,nie potrzeba wcale kasy aby udanie spędzić święta,sylwestra,wakacje,kultywować swoje pasje czy się rozwijać,jeżeli ktoś uważa inaczej to nie jest człowiekiem pomysłowym ani kreatywnym,aby się wykąpać i przebywać na słońcu nie muszę lecieć na Hawaje,aby pochodzić po górach nie muszę udać się na mount everest,aby smacznie i dobrze zjeść nie muszę iść na ośmiorniczki do najdroższej restauracji,wystarczy że zrobię zakupy w supermarkecie,ludzie,którzy wyznają materializm są przekupni,wystarczy że takiemu krzykaczowi czy buntownikowi,ktoś więcej nasypie do żłoba da trochę władzy i ten człowiek już nie jest solidarny z cierpiącymi i biednymi,ponieważ zwyczajnie został kupiony,stał się marionetką,pośmiewiskiem,ktoś taki chce picia i jedzenia,nie chce nic zmieniać,a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia,tak naprawdę nie ma idei,jest tylko własny interes,bogaci są wstanie go sobie zapenić swoim majątkiem,a biedni szukają go w organizacji,takiej jak rząd czy związek zawodowy,pisanie o tym nic nie kosztuje,a można jeszcze zarobić na tym zbierając datki od czytelników,niby to nic,jednak Jarku nie napiszesz niczego co uraziłoby twoich darczyńców,nawet jeźeli myślisz inaczej,w źyciu nie ma nic za darmo,jeżeli ktoś coś daje nawet niezobowiązująco,i tak coś otrzymuje,np: komplementy,zaspokojenie swojego ego,i krytycyzm nawet konieczny wówczas zanika,pieniądze zaślepiają,zniewalają ale i uzależniają,w życiu szkodliwy jest niedomiar ale teź i nadmiar i jedno i drugie moźe zabić,natomiast odpowiednie proporcje czynią człowieka szczęśliwym,niedomiar źywności to anoreksja a nadmiar to bulimia,a z jednej skrajności łatwo wpaść w drugą.

    Polubienie

    1. Łukasz blędnie postrzegasz…
      Klasa pracująca się nie wyzyskuje i nie ma korelacji miedzy Afryką a Europą.

      Ceny ketchupu, mleka, chleba produkowanego w kraju rozwinietym nie są wyzsze niz w krajach trzeciego swiata i Europa czy Ameryka moze sobie na tej samej stopie życia zyc bez Afryki czy Azjii…

      Tylko klasa korpo, wlasciciele firm, ci ktorzy maja banki kapital zubożeją bo oni wyciskają utarg w tych biedronkach, w fabryce Opla w Gliwicach, to samo jest w Afryce tylko tam kopalnie, zloza, pola, sklepy, fabryki jest wszystko na zachodnim kapitale… eh ja nie twierdze ze doly sa bardziej rozwiniete niz bogaci… statystycznie nie.

      Ale masz w Afryce w najgorszej fabryce diamentow czy na polskiej stoczni ludzi ktorzy mentalnie nie roznia sie od tych ktorzy pracuja w wierzcu na Manhatanie…

      Byc moze są rozne proporcje, ale kiedy sobie jeszcze wliczysz roznice zarobkow, nacisk spoleczny, priorytety to te roznice proporcji sie kurczą…

      System nie jest doskonaly… system nie odzwierciedla czasami wcale zdolmosci, pracowitosci, wiedzy… on tylko proporcjonalnie to wszystko odzwierciedla : l

      My zyjemy w swiecie gdzie musimy ogolnizowac i zawsze poslugujemy sie stereotypami.

      Kefir pisze o buncie, bo nie patrzy na proporcje, ale… na jednostki. A skoro system jest systemowy to indywidualnie nie da sie nic, wiec trzeba zrownac szanse bez wzgledu na klasy, miejsce urodzenia.

      My chcemy dobrze, kontynulujemy kierunek ewolucyjny i co z tego ze radziecki komunizm sie nie sprawdzil.

      Ale byl wywolany nierownosciami, wyzyskiem i zostal tylko zagospodarowany przez niedoskonaly, zly system.

      Nie obchodzi Nas proporcja… nie chodzi o prawice, lewice, ateizm, katolicyzm, protestantyzm, gnoze, ezoteryke…

      Tak musi byc, nie cofniemy sie =D nie przekupicie Nas bo my jestesmy ludzmi idei i spoczywa na nas zycie Polaka ze stoczni, Afroamerykanina z Poludnia, bialej klasy pracujacej z Michigen, nie chodzi o ramki prawica, lewica, etc.

      System nie jest idealny, bo opiera sie jedynie na proporcjach…
      No tak ja rozumiem ze wsrod klasy pracujacej bedzie też motloch, bydle xD i bedzie tez w korpo w mniejszym % hah

      Kefir kochany sobie z tego zdaje sprawe, my to wiemy x D ale my tu wskazujemy nierownosci… mamy za soba wszelkie argumenty merytoryczne, mamy to i nie chodzi o to by kogos pokrzywdzic… nie tego nie chcemy.

      My pokazujemy tu symbol desperacji, braku wyjscia, braku dyskusji, braku pochylenia sie nad problemem gdzie tylko argument sily, strachu wymusza reakcje.

      Nie chcemy skrajnosci =D to jest nieprawda. Reprezentujemy normalnosc, zreszta posiadamy narzedzia…

      Akcja-reakcja… jesli mamy dyskutowac na powaznie liczymy na konkrety. Pamietaj ze jestesmy zdesperowani x D

      Polubienie

  8. dokladnie tak! nowoczesny ezoteryk musi miec porzadna, zatankowana furmanke z systemami ratujacymi zycie (lub rzycie .-) jak w niego pie*dolnie jakis cebulak na ciele przyczy… tfu! na ciele browarnym. bo tak jest! ojciec mi zawsze powtarzal. pie*dola ze bieda uszlachetnia ale nawet jak chcesz sie wyzyc w pasji fotograficznej to potrzebujesz hajsu na sprzet. nie ma rozwoju pod mostem i tyle. miec i byc musza wspolgrac. bedziesz latal na paralotni po resursie? ze zdemolowanymi karabinkami i obrzyganym zapasem? no nie. osobiscie jestem zwolennikiem mniejszej ilosci przedmiotow ale dobrej jakosci i pieknych. piekno wokol nas zmienia nasze postrzeganie rzeczywistosci. piekno, minimalizm, jakos, niezwaodnosc … czesto idzie za tym znana marka ale ona nigdy nie moze byc celem a tylko srodkiem. Najlepszego kefir w 2018!

    Polubienie

  9. Najgorsze jest to wtłaczanie w 5y5tem w szk0le. Kiedy ptaki śpiewają i Anioły żyją w twoim mieście. potem budzisz się w wieku 30 plus.

    Polubienie

  10. Wszyscy widzimy jak jest, swiadomosc sie poszerza, ci co negują maja inne doswiadczenia, priorytety, ale my walczmy o swoj lepszy swiat i nie godzmy sie na gorszy !

    Ludzie sa zalezni, kluczem jest wyjscie z niechcianych zaleznosci. Nie mozemy jak masy owiec leciec na rzez, nie mozemy sie godzic na ich swiat, kluczem jest aby to oni godzili sie na nasz.

    Rewolta musi objac wszystkie sfery… ekonomia, duchowosc, spoleczenstwo to Nas otacza, zmienmy to kurwa noo… podstawa jest zauwazenie zla, rozmowa, narzekanie… reszta to spierdolizm i tyle x D

    S P I E R D O L I Z M

    Nie chce w tym uczestniczyc, nie chce przerzucac tego gowna na innych, na dzieci. Chcemy sprawiedliwego swiata, jestesmy niepoczytalni, bezkompromisowi i bedziemy sie bic do upadlego…

    Nie dajmy sie dziadom x D i chuj im w dupe… przepraszam za jezyk =D

    Polubienie

  11. „Naszym kłopotem jest spolegliwość wobec władzy i uległość wobec autorytetu … Mamy ogromne trudności z podniesieniem buntu przeciwko władzy.”
    Właśnie. W małych grupkach psioczymy na władzę, na szefa – psychopatę, ale jako naród czy ogół pracowników zakładu często zachowujemy się jak bezmyślne stado (w stadzie jest zawsze równanie w dół i tępienie indywidualności), w którym, większość, choć uważa, że nie jest dobrze, tak nie do końca chce zmian, bo boi się, ze może być gorzej, część jest zadowolona, a część ma już dość obecnego stanu rzeczy. Wystarczy, że osoba / grupa rządząca ma chociaż blade pojęcie o psychologii tłumu, bardzo łatwo sobie z takim stadem poradzi. Wystarczy „spacyfikować” najbardziej agresywnego osobnika, resztę postraszyć (nie zawsze jest to już konieczne), trochę naobiecywać i wszystko zostaje po staremu. Tych, którzy nadal twierdzą, że są niezadowoleni, zostaje niewielka garstka i łatwo sobie z nimi poradzić.

    Polubienie

    1. Niestety, ale ludzie są wygodni, wolą te 2000, ale pewne, bo mam umowę, bo mam ubezpieczenie, bo będę mieć emeryturę ….
      Ludzie są tak spolegliwi,że nawet w necie to widać. Grałam kiedyś w taką grę plemiona. Ludzie tam tworzyli struktury władzy w dobrowolnej grze, a reszta grzecznie słuchała, najlepsze było to,że za ochronę lub przez zastraszenie można było sobie poszukać sobie kreta u przeciwników i oczywiście takowych tępić u siebie. Spiski, szantaże, strategie ataków, jednym słowem,co się dziwić elitom, mają grę w realu ….

      Polubienie

      1. Gry spolecznosciowe to swietne symulatory, FB to tez gra zrecznosciowa =D ha

        Plemiona? No i co plebs przy wladzy wykazuje te same cechy co illuminati… ale nas ucza ze wladza jest cool i zajebisci sa ludzie.

        Ludzie są chujowi, mamy mase psychopatow, nawet zwierzeta maja lepsza aure.

        Polubienie

      2. Ja niedawno podjęłam życiową decyzję i opuściłam taki chlew z gierkami, donosicielstwem i wzajemnym zagryzaniem. Stwierdziłam, że niektórzy ludzie są niereformowalni i nieprzemakalni. Mam teraz mniej pieniędzy, ale mam komfort psychiczny i zachowałam szacunek do siebie. I już mam pomysł na to, żeby zarabiać robiąc to, co kocham. Ludzie, z którymi pracowałam mi zazdroszczą, ale twierdzą, że nie mają odwagi na taki krok. Bo rodzina, bo raty …
        Mam nadzieję, że mi się powiedzie i będę wtedy w swoim środowisku żywym przykładem na to, że człowiek nie musi godzić się na złe traktowanie, gnojenie i lizanie komuś zadu.

        Polubienie

Dodaj odpowiedź do Mezamir Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

MAMY W SOBIE POTĘŻNĄ SIŁĘ I MOŻEMY JEJ UŻYĆ PRZECIWKO ELITOM I SYSTEMOWI!

Koncepcje są potężniejsze niż karabiny. Nie pozwolilibyśmy mieć naszym wrogom karabinów. Dlaczego zatem mamy pozwalać im mieć koncepcje?” Kto zgadnie, skąd ten cytat? Idee są nie tylko potężniejsze niż karabiny, a nawet potężniejsze niż głowice nuklearne. Infekują system, zarażają go, doprowadzają do stadium choroby i niewydolności. Niektóre złe idee mają działać niczym wirusy, pobudzając układ immunologiczny społeczeństw do obrony, np do obrony.. fizycznych granic państw. Inne idee działają w sposób pozytywny, pomagając ludziom żyć na luzie, być spokojniejszymi, bardziej pogodzonymi ze światem. Pozwalają im być wolnomyślicielami i nonkonformistami, żyć po swojemu. Jednak jakkolwiek słodko nie wyglądałaby taka idea, jest ona niczym kanister benzyny, podpalająca system. Bo elementy systemu które są stare, niewydolne i przynoszące niesprawiedliwość zawsze się silnie bronią przed upadkiem. A ludzie jak i siły wszechświata i tak je obalą. Ale taki proces jest bardzo chaotyczny, często wręcz dramatyczny. Elity popełniły dwa błędy. Pierwszy błąd polegał na tym, że „niedozwolone”, a więc obarczone sankcjami prawnymi są tylko poglądy skrajnie prawicowe. Drugi błąd, który de facto nie jest błędem, a ewolucyjnym przeskokiem ludzkości, to powszechny, nie występujący nigdy wcześniej dostęp do informacji. Jak wyglądał dostęp do informacji np 200 lat temu? Dotyczył tylko wąskiej elity. To dla tej wąskiej grupki była filozofia, poezja, muzyka i inna twórczość. Więc oni mieli monopol na informację i ta informacja była adresowana tylko do nich. Dziś setki tysięcy książek zalegają na półkach, a miliony są w księgarniach. Wiedza całej ludzkości, w tym ta ukrywana przez tysiące lat, jest dostępna. To samo z wszelką twórczością. Dawniej garsteczka mentalnych tetryków zachwycała się w swoich dżentelmeńskich klubach, że tworzą sobie nową epokę, np Pozytywizm. Jako cynik dodam, że bardzo przypominają oni dzisiejszych polskich inteligencików z fajką czytających Mrożka, zszokowanych że ich bezpieczny świat „Solidarności” runął w 2015 roku. Dziś każdy ma dostęp do świata poezji, literatury, filmu, idei. Co drugi pisze wiersze, choćby te na murach, hehe. Zespołów muzycznych w samej Polsce są tysiące. Twórczość bardzo różnie rozumiana nie jest już domeną garstki tworzącej dla jeszcze mniejszej garstki, czyli dla elit. Ale jest domeną milionów. Ma to jeszcze jeden aspekt. Coraz więcej ludzi dostrzega, że na świecie jest 3000 religii a nie jedna jedynie słuszna (obecnie ateizm, a na drugim miejscu trzy monoteizmy). Zauważają też, że jest setki jeśli nie tysiące ideologii, a nie tylko jedynie słuszna (obecnie jedynie słuszny jest lewicowy liberalizm, który rości sobie nawet absurdalne prawo bycia naukowym, a na drugim miejscu wykastrowana chadecja).

System „kontrolowanej kloaki” i szok przyszłości

Sam doświadczyłem takiego mini „szoku przyszłości”. Gdy chodziłem do czteroletniego wówczas liceum (2000 – 2004 rok), to praktycznie nikt nie interesował się polityką. Świadomość polityki i idei była niemal zerowa nawet u osiemnastolatków w garniturach, przemycających spirytus rektyfikowany na studniówkę. Potem przyszedł rok 2007, słynna kampania socjotechniczna Platformy Obywatelskiej, przygotowana we wzorowy sposób przez psychotechników i inżynierów ludzkich emocji. Nagle każdy stał się albo POwcem, albo PiSowcem. Ideologie i polityczne wojenki zawitały nawet do gimnazjów. Dziś ma miejsce kolejny, bardziej pozytywny skok ewolucyjny w tym zakresie. Nagle ponad 60% wyborców deklaruje, że na pewno weźmie udział w wyborach. Nagle zaczęliśmy dostrzegać, że na in vitro i prawach gejów nie da się robić dalej polityki, że nasz kraj stał się dziadowską montownią dla Niemiec i krajów zachodu. Ludzkość bez względu na epokę zna dwie formy organizacji porządku cywilizacyjnego. Pierwszy z nich to niewyobrażalna anarchia, w tym wojna, obozy, mordy, rzezie i wszystko co się z tym kojarzy. Drugi z nich to minimum minimum w postaci „kontrolowanej i spokojnej kloaki”. Dawniej było to niewolnictwo feudalne (agrarne), potem niewolnictwo przemysłowe (słynne XIX-wieczne fabryki z pracą po 16 godzin na dobę). Dalszą ewolucją tego modelu „kontrolowanej i spokojnej kloaki” jest dzisiejszy neoliberalny kapitalizm, z dodatkowym kneblem w postaci lewicowego szaleństwa. W systemie tym jest ta sama zasada, że elita (dziś miliarderzy, korporacje, banki) ma ogromną większość zasobów. A dół społecznej piramidy albo bieduje, albo w pocie czoła zaharowuje się i zagryza o ochłapy w stylu: „Mam na imię Janusz Cebulak, mam 35 lat, pracuję , zarabiam 4500, mam mieszkanie i auto na kredyt, głosuję na Nowoczesną i jestem kimś, a nie to co te PiSowskie cebulaki.” Więc prawdą jest pewne porzekadło, że: „Będzie tak samo, tylko że więcej.” Są dalej te same zasady, ale jest więcej dóbr, więcej informacji i mimo tego, co napisałem powyżej – dól społecznej piramidy ma trochę więcej wolności i trochę więcej bogactw.

Bogactwo i silne ego są podstawą duchowości

Dlatego ja stawiam przede wszystkim na pieniądze i na siłę. Mówię, że wyrażanie się w materii, dbałość o nią, a więc także o pieniądz, świat, to podstawa dojrzałej duchowości. Choć przecież rozhisteryzowane ezo-dzieci uważają dokładnie inaczej. Pieniądze i szerzej, wyrażanie się w materii to podstawa duchowości. Tak samo podstawą duchowości jest silne i przepracowane ego. Bez pieniędzy mamy to, co w Polsce – czyli wegetację i szarpanie się z życiem. Bez silnego ego człowiek jest słabeuszem, który czasami odlatuje od ziemi w medytację czy jogę i czyni z tego credo życia. Ja też lubię medytację. Ale to „bujanie w obłokach” jest jednym z miliardów przejawów życia, a nie jego celem, jak mówią rzekomo „uduchowieni”. Zadaniem ego jest stawianie granic. Organizm, który nie stawia granic, ginie, lub wiedzie złe życie. Naród, który nie stawia granic, też ginie, zostając podbity przez inny. Pieniądze, ego i stawianie granic archetypowo i symbolicznie oznaczają „to co męskie”, pierwiastek męski. W ostatnich dekadach siła pierwiastka męskiego osłabła. Przejawia się to w licznych szkołach duchowych stawiających transe, medytacje i wieczne „uduchowanie się i bujanie w obłokach” za jedyny cel. Przejawia się to także w nienawiści do patriotyzmu. Przejawia się to też bardziej fizycznie, w postaci otwartych granic dla silnych narodowości z silnym ego, które podbijają słabe narody. Podstawowym zadaniem duchowości dojrzałej jest powrót do pieniądza, powrót do ukochanej materii i powrót do ego, które jest naszą niepowtarzalną odrębnością i bez którego nie przeżyłbyś tu nawet sekundy. Nienawiść do ego, chęć jego pokonywania, wyrzekania się go, to bardzo zakamuflowana nienawiść do samego siebie, połączona z brakiem sił i brakiem umiejętności stawiania granic.

Duchowość dojrzała a ezo-duchowość niewolnika

Wielu magów, satanistów czy wtajemniczonych śmieje się w kułak z doktryn niewolników, jakie są obecne w nurcie new age. Ego może być silne i słabe. Może być przepracowane (pozytywne) i nieprzepracowane (negatywne). Ludzie z silnym i negatywnym ego mają dużo pieniędzy i władzy, lub chociaż uwielbienie w grupie znajomych i u płci przeciwnej, jak i inne ułatwienia w życiu. Dominuje oczywiście ego słabe i nieprzepracowane. To samo dotyczy pieniądza. Pieniądz jest narzędziem i nie należy obwiniać go o całe zło świata. Ponieważ przypomina to zachowanie dziecka, które po uderzeniu się w kant drzwi, kopie je „za karę”, nie zauważając tego, że samo było nieuważne i tych drzwi nie zauważyło. Bez wzrostu zamożności społeczeństw i bez zredukowania przerażającego lęku o byt, nie będzie wzrostu uduchowienia i nie będzie globalnej świadomości. Bo człowiek na pierwszym miejscu zajmuje się potrzebami niższymi, takimi jak przeżycie. Bez silnego ego człowiek będzie ciągłą ofiarą w różnych miejscach i relacjach. Natomiast bez przepracowanego ego człowiek będzie albo katem (kapitalista, psychopata, „słodki drań”), albo tzw. „ofiarą która staje się katem” (przemoc psychiczna w związkach, „oddawanie” nienawiści wynikającej z dawnego skrzywdzenia nowemu partnerowi). Szokując wnioski, do jakich doszedłem po upadku mojego dotychczasowego postrzegania duchowości, opisałem w poniższych artykułach. Świadomość tej wiedzy jest w Polsce niemal zerowa, bo wciąż w ezoteryce obowiązuje magiczno-dziecięcy model postrzegania: –Czy cierpienie i zło mają sens? Czyli tajemnice i przekłamania w duchowości Kłamstwo religii które ma wpływ także na Twoje życie. „Czy na pewno Bóg rzekł?” Dlaczego w Polsce jest wieczna bieda i wieczne „nie da się”? Spojrzenie mistyczne na ten problemCzy karma na pewno wraca? Zaskoczę Cię, ale.. NIE wraca!Największa tajemnica duchowości? Nie wszystko co „duchowe” jest prawdziwe!Te pseudo duchowe teorie mogą doprowadzić do życiowej tragedii. Nie przegap tego, co ważne!

Doktryna jest mapą rzeczywistości a nie całą rzeczywistością

Mówię też ludziom, że każda ideologia, religia czy doktryna ekonomiczna nie odpowiada prawdzie, a małemu wycinkowi prawdy. Każda doktryna, religia itp. ma bardzo interesujący, acz szokujący moduł – otóż usprawiedliwia bogactwo elity i biedę ludu. Jest to tak charakterystyczne dla praktycznie każdej religii i ideologii istniejącej od początku świata, że odkrycie tego było dla mnie niemałym szokiem. Dopóki będziemy uważać, że nie zasługujemy na wszelkie dobro, że: „to moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina„, dopóty będziemy wyzyskiwani, manipulowani, i będziemy dostawać ochłapy. XIX wieczni robotnicy w pewnym momencie przebudzili się ze snu. Wtedy miały miejsce całe serie krwawych buntów przeciwko nieludzkim warunkom pracy. Więc doszło do konsensusu w postaci dzisiejszego 8-godzinnego dnia pracy. Przed nami kolejne przebudzenie w tym aspekcie. To Ci XIX wieczni robotnicy byli ludźmi przebudzonymi i uduchowionymi, bo realizowali ewolucyjny zamysł ludzkości i planety na tamte czasy. Oni byli prawdziwie uduchowieni, bo walczyli o zmianę świata, redukcję zła i obniżenie poziomu niesprawiedliwości. Jeden ówczesny robotnik brutalnie mordujący ówczesnego właściciela fabryki, robił więcej dla świata i tym samym był bardziej uduchowiony, niż cały „wagon pierdolonych medytujących tybetańskich mnichów” z tego słynnego, internetowego porzekadła. Naszym kłopotem jest spolegliwość wobec władzy i uległość wobec autorytetu, ujawniona i opisana np przez Stanleya Milgrama czy Philipa Zimbardo. Oczywiście ich eksperymenty psychologiczne zostały od razu odrzucone i mocno skrytykowane przez zwolenników „rządowych i korporacyjnych wersji oficjalnych”, zwących się „zwolennikami nauki”, „racjonalistami” czy też „sceptykami”. Popatrz tylko na to – zaledwie 100 strażników uzbrojonych w słabe karabiny Mauser trzymało za mordę 200.000 ludzi w niemieckim obozie Auschwitz. To samo, ale w innej formie jest dziś: brygadzista-psychopata gnębi i mobbinguje 200-osobową załogę fabryki. Dlaczego tych 200 ludzi, z czego przynajmniej setka to przysłowiowy „kawał chłopa”, nie potrafi się postawić? Mamy ogromne trudności z podniesieniem buntu przeciwko władzy. A jeśli już to robimy, to w ostateczności, czyli w sytuacji takiej jak teraz. Gdy wąska elita gromadzi biliony dolarów, a dół zaczyna wręcz przymierać głodem.

Naszym wrogiem nie są ludzie o odmiennych poglądach ale elity mające biliony dolarów

Cytat: „Elity ekonomiczne nie przepadają za przesadnie niezależnymi młodymi ludźmi. Uświadomiły to sobie już w latach 60. Lepiej jest mieć młodych ludzi pod kontrolą. A czy może być lepszy sposób kontroli niż kredyt, który trzeba spłacać?” ~ Noam Chomsky Naszym wrogiem są elity zabierające 99% i nie uczestniczące w kosztach funkcjonowania państwa. Jednym z elementów tzw. planu Balcerowicza było wprowadzenie stałego kursu dolara w stosunku do złotego, w relacji 1 dolar to 9500 starych złotych. Stały kurs utrzymywano przez prawie półtora roku również na mocy porozumienia z MFW. Potem zmieniono to na sztywny kurs w wysokości 1 euro = około 4 złote, i trwa to do dziś. Jest to tak skrajne tabu, że nikt o tym nie mówi, łącznie z obecnym rządem, który jest jaki jest, ale po 27 latach wziął się za naprawianie kraju. To jest przyczyna tego, że ceny mamy takie jak na zachodzie, zaś ze względu na wartość złotówki płace mamy jak na wschodzie. Pisałem o tym szerzej w poniższym artykule: –Czemu zarabiamy 4x mniej niż Niemcy przy identycznych cenach?! Odpowiedź jest szokująca bo to manipulacja elit! Następne pokolenia będą miały zupełnie inny system przekonań. I będą robiły rzeczy, o których już mojemu pokoleniu 30-latków, które powoli tetryczeje, nawet się nie śniło. Nikt nie będzie im mówił, że to ich „wielka, wielka wina”. Nie będą wychowywać się w powszechnym lęku czy demonizowaniu seksu i innych przyjemności. Nie będą hołdować filozofii „pokornego cielęcia”. Nie będą uważać, że bieda i „nie wychylanie się” są dobre. Już dzisiejsze pokolenie 15-30 zadaje pytania, które były ścisłym tabu i które przyprawiają elitę o zawrót głowy. Na tym polega ewolucja ludzkości, która mimo wszystko postępuje. Nasz kłopot polega na użyciu tej siły. Na zaprzestaniu zginania karku. Na zmianie myślenia na takie, w którym zasługujemy od tego pięknego świata na wszystko, co najlepsze. Autor: Jarek Kefir © jarek kefir

Moja strona jest niezależna od wielkich koncernów, od ideologii i od polityków. Utrzymuję ją z reklam i z Waszych dobrowolnych darowizn. Dzięki temu mogę docierać z demaskacjami i z ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi, wpływając na zwiększanie świadomości. Nie ma u mnie przymusowych abonamentów i opłat za treści. Dzięki temu mogę zachować niezależność i dostarczać Ci wartościowych i prawdziwych informacji, które są cenzurowane i trudno dostępne. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz i jeśli wnoszą do Twojego życia coś cennego. Byt niezależnych mediów jest teraz trudny i od Waszej dobrej woli zależy ich istnienie:

  • Na konto bankowe:

    Dla: Jarosław Adam Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282 Tytułem: Darowizna Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL16102047950000910201396282
  • Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek:


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

11 myśli w temacie “MAMY W SOBIE POTĘŻNĄ SIŁĘ I MOŻEMY JEJ UŻYĆ PRZECIWKO ELITOM I SYSTEMOWI!

  1. Dlatego rewolucje należy odrzucić a postawić na ewolucję,dobrze że poruszacie tematy tabu,i je omawiamy,na tym polega nasza rola,system jest jak bateria,jeżeli się z czasem wyczerpie to sam się skończy bez niczyjej pomocy,ZSRR upadło pomimo faktu że nie strajkowano tam,nikt też nie buntował ludzi,poprostu zbankrutowali i tyle,możemy rozmawiać i wyciągać wnioski przy czym postawić na pracę u podstaw,odrzućmy zdecydowanie każdego,kto zachęca do przelewania krwi,zachęcajmy do jedności,przy składaniu życzeń noworoczno-sylwestrowych czy świątecznych nikt nie pyta się o poglądy,wszyscy razem zasiadają do stołu i się jednoczą,zdecydowana większość ludzi jest do tego zdolna,bariery jakie musimy przełamać to bariery mentalne,chcesz coś zmienić zacznij od siebie,pomóż komuś potrzebującemu w sąsiedztwie,włącz do grona znajomych czy przyjaciół samotną osobę,przebacz winy bratowi,a sam zobaczysz że świat wokół Ciebie stał się lepszy.

    Polubienie

    1. ” wszyscy razem zasiadają do stołu i się jednoczą,zdecydowana większość ludzi jest do tego zdolna,bariery jakie musimy przełamać to bariery mentalne, ”

      Mnie na przełamanie tego typu barier nie stać bo to jest w tym systemie niemożliwe do wykonania, to trochę jak z Syzyfem, Don Kichotem, ale może ja się myle lub mam wgrane złe patche.

      Jeśli ci się udaje, to się ciesze x D
      Według mnie świat nie stanie się lepszy poprzez jego zasilanie i szczerze robie co zechce bez względu na reakcje świata: dobrą czy złą. Czy to ważne jak zareaguje świat iluzji który i tak jest tymczasowy? =D

      Zbawienie, karma, reinkarnacja, lustro, prawo przyciągania… harem hah =D a i tak swoje zrobię ;D

      Polubienie

  2. Rozumiem i akceptuje Twoje argumenty.
    Jeśli jednak nawet masz rację, to zapominasz o jednym, że my jedynie poruszamy tematy tabu…
    Uważasz, że istnieje jakaś inna droga? Droga milczenia?

    Chcieliśmy o tym tak po prostu szczerze podyskutować, czy nie zauważyłeś że przyniosło to właśnie taki efekt pozytywny, że zaczęliśmy prawdziwą dyskusje, dostrzegliśmy mechanizmy, ba… doszliśmy do zgody =D

    A więc nie obraliśmy złego kierunku, który widziałeś na początku. Uważasz, że to celowa prowokacja? : ) Zgadzam się w 99% z tym co piszesz. Ale co będzie dalej… z tego co piszesz będzie to samo, czy nie mieliśmy racji, że system się wyczerpał, doszedł do granic absurdu, rutyny, taniej improwizacji w której jedni grają ten gorszy teatr patrz serial „trudne sprawy” inni grają w cyrku z królami tego świata.

    Zareagowałeś jak wielu bardzo immunologicznie, jakbym był jakimś wirusem w systemie =D ale to bardzo zabawne, wiele osób się z taką reakcją spotyka, Ty zapewne też nie raz : P

    Polubienie

  3. Najgorsze jest to wtłaczanie w 5y5tem w szk0le. Kiedy ptaki śpiewają i Anioły żyją w twoim mieście. potem budzisz się w wieku 30 plus.

    Polubienie

  4. Wszyscy widzimy jak jest, swiadomosc sie poszerza, ci co negują maja inne doswiadczenia, priorytety, ale my walczmy o swoj lepszy swiat i nie godzmy sie na gorszy !

    Ludzie sa zalezni, kluczem jest wyjscie z niechcianych zaleznosci. Nie mozemy jak masy owiec leciec na rzez, nie mozemy sie godzic na ich swiat, kluczem jest aby to oni godzili sie na nasz.

    Rewolta musi objac wszystkie sfery… ekonomia, duchowosc, spoleczenstwo to Nas otacza, zmienmy to kurwa noo… podstawa jest zauwazenie zla, rozmowa, narzekanie… reszta to spierdolizm i tyle x D

    S P I E R D O L I Z M

    Nie chce w tym uczestniczyc, nie chce przerzucac tego gowna na innych, na dzieci. Chcemy sprawiedliwego swiata, jestesmy niepoczytalni, bezkompromisowi i bedziemy sie bic do upadlego…

    Nie dajmy sie dziadom x D i chuj im w dupe… przepraszam za jezyk =D

    Polubienie

  5. „Naszym kłopotem jest spolegliwość wobec władzy i uległość wobec autorytetu … Mamy ogromne trudności z podniesieniem buntu przeciwko władzy.”
    Właśnie. W małych grupkach psioczymy na władzę, na szefa – psychopatę, ale jako naród czy ogół pracowników zakładu często zachowujemy się jak bezmyślne stado (w stadzie jest zawsze równanie w dół i tępienie indywidualności), w którym, większość, choć uważa, że nie jest dobrze, tak nie do końca chce zmian, bo boi się, ze może być gorzej, część jest zadowolona, a część ma już dość obecnego stanu rzeczy. Wystarczy, że osoba / grupa rządząca ma chociaż blade pojęcie o psychologii tłumu, bardzo łatwo sobie z takim stadem poradzi. Wystarczy „spacyfikować” najbardziej agresywnego osobnika, resztę postraszyć (nie zawsze jest to już konieczne), trochę naobiecywać i wszystko zostaje po staremu. Tych, którzy nadal twierdzą, że są niezadowoleni, zostaje niewielka garstka i łatwo sobie z nimi poradzić.

    Polubienie

    1. Niestety, ale ludzie są wygodni, wolą te 2000, ale pewne, bo mam umowę, bo mam ubezpieczenie, bo będę mieć emeryturę ….
      Ludzie są tak spolegliwi,że nawet w necie to widać. Grałam kiedyś w taką grę plemiona. Ludzie tam tworzyli struktury władzy w dobrowolnej grze, a reszta grzecznie słuchała, najlepsze było to,że za ochronę lub przez zastraszenie można było sobie poszukać sobie kreta u przeciwników i oczywiście takowych tępić u siebie. Spiski, szantaże, strategie ataków, jednym słowem,co się dziwić elitom, mają grę w realu ….

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.