DWIE ZŁE SKRAJNOŚCI: ŚLEPA WIARA RZĄDOM I KORPORACJOM I ŚLEPA WIARA W GŁUPIE TEORIE SPISKOWE

Rodzaj ludzki ma dwie dość poważne wady, które tutaj omówię. Pierwsza z nich to popadanie w skrajności, miotanie się między skrajnościami. Cały wszechświat jest skrajnością – proton i elektron, plus i minus, mężczyzna i kobieta, dzień i noc, prawica i lewica, lewa i prawa półkula mózgowa, ego i podświadomość.. i tak dalej, w nieskończoność. Jednak te skrajności są szczególnie dramatyczne u ludzi. Czyli w polityce, ekonomii, relacjach, związkach, a także w psychice.. Człowiek z racji swej natury, a także społeczeństwa, państwa, narody, są powołani do tego, by godzić przeciwieństwa, by nie hołdować skrajnościom. Dawni mistycy nazywali to „alchemią”.

Druga wada, jaka toczy rodzaj ludzki, to ślepa wierność, ślepe zaufanie. Związane ono jest najczęściej z autorytetem lub z aparatem przemocy. Autorytet może być: kapłanem, ideologiem, politykiem, liderem, ekspertem, medium, korporacją itp itd. Aparat przemocy to: państwo, prawo, „omerta społeczna” wraz z dulszczyzną norm społecznych, armia itp itd. Zupełnie inną kwestią jest to, czy np silne państwo i silna armia są potrzebne. Bo przy obecnej mentalności ludzi są one bardzo potrzebne, inaczej panowałaby nieustająca anarchia i rozlew krwi. To silna armia uzbrojona po zęby i bezwzględna policja umożliwia Ci uduchawianie się, medytowanie i głoszenie pacyfistycznych idei. To jest ogromny paradoks, ale warto mieć go na uwadze. Jednak nie o tym jest ten artykuł.

Skupmy się na ślepej wierności, ślepym zaufaniu. Co uważasz ze większy obciach?
1. Wiarę w opowieści dziwnej treści typu: gwałty reptilian, jakieś gęstości 5D czy kontrolę myśli z satelity?
2. Wiarę, że rządy o nas dbają, że korporacje produkują przebadane produkty dobrej jakości, że ekonomia i rynek są wolne, że wszystko co oficjalne jest prawdziwe?

Te dwa nurty są uważane za jedyne istniejące. Zarówno zapalony teoretyk spisku siedzący w folii aluminiowej na głowie, jak i szczepiący się co roku na grypę zwolennik rządu uważa, że tylko on ma rację i że nie ma nic pośredniego między tymi dwiema skrajnościami. I co oczywiste, uważają oni, że zdanie przeciwnika jest w 100% fałszywe. No i reprezentant każdej z tych wierności każe wybierać – albo jesteś z nami, albo jesteś przeciwko nam! Nie możesz się nawet w kilku procentach nie zgadzać z doktryną, bo od razu stajesz się wrogiem, albo reprezentantem „heretyckiej frakcji”. Zauważcie, że dokładnie te same mechanizmy występują w pozostałych, nierozwiązywalnych z natury człowieczych sporach. Albo jesteś katolickim oszołomem, albo jesteś ateistycznym komuchem! Albo jesteś skrajnym prawicowcem, albo jesteś skrajnym lewicowcem! I tak dalej.

Wg mnie żadna ze skrajności nie jest dobra. Czymże różni się ślepa wierność rządom i korporacjom, od ślepej wierności w coraz bardziej śmieszne i przerażające teorie spiskowe? Wg mnie niczym, bo na głębszym poziomie rozumienia, skrajne przeciwieństwa są tym samym. Oba pokłócone obozy mają swoje racje. Spiskowcy nie bez powodu uważają, że rządy kłamią, że korporacje sprzedają szajs, którego bezpieczeństwo jest wątpliwe, a ekonomia nas wyzyskuje. Z kolei wierni rządom i korporacjom zwracają uwagę na to, że wielu zwolenników teorii spiskowych nie ma umiaru. Że ślepo wierzą we wszystko, co tylko jest „alternatywne”, aż do wiary w teorie, które wręcz zahaczają o granice psychozy.

Fanatyczni zwolennicy spiskowej teorii dziejów nie zauważają, że często wierzą w teorie, które nie mają żadnego pokrycia w faktach. Że na niektóre teorie, które są w spiskowym półświatku „niepodważalnym konsensusem”, nie ma żadnych realnych dowodów. Że te teorie są coraz bardziej przerażające, zaś dla postronnego obserwatora są śmieszne i kojarzą się co najwyżej ze szpitalem psychiatrycznym, niż z rzetelnym badaniem ukrywanej prawdy. Wiara w niepotwierdzone i śmieszne teorie spiskowe może wywodzić się z dzieciństwa (niemowlęctwa) i może być kontynuowana w dorosłym życiu, jako podświadomy wzorzec. Niemowlak nie ma poczucia odrębności i uważa, że jeśli zesra się w pieluchę lub jest głodny (bodźce negatywne), to odpowiada za to „zła wersja mamy”, a nie on sam. Z kolei przy bodźcach pozytywnych wg niemowlaka ma pojawiać się „dobra wersja mamy”.

Tak samo zwolennik teorii spiskowych w dorosłym już życiu nie zauważa, że to, jaka jest ekonomia, polityka i relacje, zależy nie tylko od jakichś mrocznych elit. Ale zależy to także od nas, ludzi. Jeśli mamy mentalność ofiary, jeśli jesteśmy ślepo ufającymi wyznawcami, „owcami”, to zaraz znajdzie się jakiś „wilk”, który to wykorzysta. Klucz do przemiany świata nie tkwi w wymordowaniu znienawidzonych Illuminatów, których tak naprawdę nikt nie widział na oczy i na których istnienie nie ma dowodów. Klucz do przemiany świata to własna, wewnętrzna przemiana. Mamy taką elitą, taką ekonomię i takie bogactwo lub taką biedę, na jakie sami jako zbiorowość (naród, ludzkość) zezwalamy. Prawo wolnej woli nie jest łamane. Jeśli ktoś wciąż hołduje mentalności ofiary, to niech się nie dziwi, że prędzej czy później spotka kata.

Fanatyczni zwolennicy wersji oficjalnych, czyli wersji rządowo-korporacyjnych, często zapominają o tym, że część teorii spiskowych po latach okazywała się być ponurą prawdą (np teoria spiskowa z lat ’60 o istnieniu mafii). Zapominają oni, że każdy rząd, każda korporacja, każda partia polityczna, każda organizacja i w końcu każdy pojedynczy człowiek mają swoje interesy, które często kolidują z interesami innych. Więc rządy, korporacje, partie, organizacje i pojedynczy ludzie czasami grają nieczysto. Rząd ogłupia obywateli, korporacja dąży do maksymalnego zysku nawet po trupach milionów, partia polityczna hołduje politycznemu makiawelizmowi, zaś pojedynczy człowiek kłamie czy donosi na sąsiadów. Niestety, ale nie wszystko jest jawne i transparentne.

Słowem zakończenia.. Jako ludzkość dopiero zaczynamy wychodzić z wieków barbarzyństwa, biedy, wyzysku i ciemnoty. Dopiero uczymy się być ludźmi. Oczywiste jest to, że istnieją rozmaite grupy, które choćby po trupach chcą chronić swoje wpływy i zyski. Te grupy to np rządy, korporacje czy mafie. Te grupy zrobią wszystko, by zachować status quo. Z drugiej strony, temu burzliwemu procesowi towarzyszy ogromna ilość lęku, spekulacji, podejrzliwości i plotek. To idealne pole do wzrostu różnych dziwnych, a czasami wręcz szaleńczych teorii. Wciąż uczymy się zdrowego balansu w każdej możliwej dziedzinie życia. Ja jestem dobrej myśli. Wierzę, że pomimo ogromnych trudności, posuwamy się naprzód.

Ten artykuł jest częścią szerszej serii moich publikacji o tytule: „Prawdziwe demaskacje, głupie teorie spiskowe a zdrowy racjonalizm”. Chciałbym, by w tym trudnym i mało znanym świecie kierowało Cię i serce, i zdrowy, „rozumowy” racjonalizm. Poniżej zamieszczam linki do tych artykułów:
Realne spiski i przekręty, a głupie teorie spiskowe. Jak nie zwariować?
Jak nie zwariować w świecie ogromnych przekrętów i teorii spiskowych?
Trwa szaleństwo idei i doktryn ale ludzkość wkrótce się z niego przebudzi!
Czy technika jest zła a natura jest dobra? To nie jest takie proste!
Czy smartfony doprowadzą do epidemii zombie?! Niepokojące doniesienia naukowców
Robotyzacja wymusi ogromne przemiany.. Jak się włączyć i wygrać? To wielka szansa dla nas!
Dlaczego dawniej było fajniej i lepiej? Dzisiejsze czasy to jakaś porażka!

Autor: Jarek Kefir

Moja strona jest niezależna od wszelkich stron sporu politycznego. Utrzymuję ją z reklam i dobrowolnych darowizn Czytelników. Nie ma u mnie przymusowych abonamentów i opłat za treści. Dzięki temu mogę zachować niezależność i dostarczać Ci wartościowych i prawdziwych informacji, które są cenzurowane i trudno dostępne. Wspomóż moją pracę na rzecz poszerzania świadomości, a w zamian za to dotychczasowa ilość nowych wpisów będzie zachowana. Link z informacją, jak to zrobić tutaj: https://jarek-kefir.org/wsparcie/

  

REALNE SPISKI I PRZEKRĘTY, A GŁUPIE TEORIE SPISKOWE.. JAK NIE ZWARIOWAĆ?!

Prawdziwe spiski i przekręty rządów, korporacji… A głupie teorie spiskowe

Ludzie czasami pytają mnie, czy wierzę we wszystko to, co zamieszczam na swoim profilu lub stronie. „Kefir, Ty serio w takie rzeczy wierzysz?!” -To pytanie czasami się przewija w dyskusjach. Pytają też mnie, czy wierzę w to, co pisałem przed laty, np w 2013 roku. Częste są również pytania, czy na zapalenie wyrostka lub ból zęba zalecałbym zioła czy medytację. To ostatnie pytanie jest szczególnie absurdalne, kwestię tę poruszałem wiele razy. Te i podobne dylematy będą ciągle wracać, bo ciągle nie wiemy, co tak naprawdę jest prawdą.

Część prawdy jak i wiedzy jest ukryta. O części wydarzeń w ogóle nie wiemy, czasami tylko Financial Times lub TVN24 wspomną o tajemniczym amerykańskim „deep state”. „Co to jest to cholerne „deep state” i dlaczego nic o tym nie wiemy?” To pytanie zadało sobie może 10% czytelników artykułu na TVN24, w którym około miesiąc temu to pojęcie zostało użyte. Może połowa z tych 10% zacznie szukać tu i ówdzie. Może tyle ludzi zacznie kumać, że coś tu jest nie tak, skoro to nie politycy wybrani w demokratycznych wyborach podejmują decyzje.

Mnożą się więc różne domysły, spekulacje, teorie i zwykłe plotki. Dodatkowo, każdy te teorie interpretuje inaczej, po swojemu. Wiele teorii jest fałszywych. Wiele teorii jest praktycznie pozbawiona dowodów na ich istnienie. Ale opierają się o jakąś poszlakę, rozdmuchaną do niewyobrażalnych rozmiarów przez emocje. Głównie strach. Większość, o ile nie wszystkie z tych teorii opiera się na strachu. Wcale nie tak mała część wręcz wieszczy rychły koniec świata lub inaczej rozumianą apokalipsę. Jest to nic innego, jak dzisiejsza wersja zjawiska „paranoi milenijnej”, czyli chęci by „to wszytko jebło”, bo to życia tak zbrzydło, bo te raty trzeba spłacać.

Zagadnienia przepowiedni i „paranoi milenijnej” opisałem w poniższych artykułach o celowo prowokacyjnych tytułach:
Koniec świata we wrześniu! Prorocy i naukowcy potwierdzają apokaliptyczny scenariusz na 2017 rok!
23 września był kolejny „koniec świata”. Dlaczego lubimy wierzyć w bajki?! Pora dorosnąć!

Media mainstremowe i niezależne są naszym „lustrem”

Chciałbym byś wiedział, co jest rzeczywistym przekrętem, a co jest spiskowym wytworem chorego umysłu.. To, co się pojawia w mediach mainstreamowych jak i alternatywnych jest „lustrem” naszej polskiej zbiorowości, tak samo jak naszym lustrem jest rządząca elita. Takie mamy TVNy i takie mamy niezależne media, jacy sami jako naród jesteśmy. Gdy zmienia się, a więc ewoluuje mentalność, zmieniają się treści w mediach. Teorie o „tych wszechpotężnych onych” także się zmieniają. Każde pokolenie przynajmniej od lat 50-tych XX wieku dodaje coś swojego, nowego do mitologii o potędze Illuminatów.

Jednak bez wygenerowania najbardziej śmiesznych i przerażających teorii spiskowych ludzkość by się nie przebudziła, nie szukałaby prawdy.. Bez tych wszystkich „opowieści dziwnej treści” nie byłoby możliwe podważenie zaufania do dotychczasowych autorytetów i liderów, którzy byli oprawcami ludzkości i którzy doprowadzili planetę do ruiny, a nas do biedy. Jednak nie zatrać w tym wszystkim tego, co najważniejsze – zdrowego rozsądku. Zawsze pytaj o realne dowody, nigdy nie wierz „na wiarę”.

Ten artykuł jest częścią szerszej serii moich publikacji o tytule: „Prawdziwe demaskacje, głupie teorie spiskowe a zdrowy racjonalizm”. Chciałbym, by w tym trudnym i mało znanym świecie kierowało Cię i serce, i zdrowy, „rozumowy” racjonalizm. Poniżej zamieszczam linki do tych artykułów:
Jak nie zwariować w świecie ogromnych przekrętów i teorii spiskowych?
Trwa szaleństwo idei i doktryn ale ludzkość wkrótce się z niego przebudzi!
Czy technika jest zła a natura jest dobra? To nie jest takie proste!
Czy smartfony doprowadzą do epidemii zombie?! Niepokojące doniesienia naukowców
Robotyzacja wymusi ogromne przemiany.. Jak się włączyć i wygrać? To wielka szansa dla nas!
Dlaczego dawniej było fajniej i lepiej? Dzisiejsze czasy to jakaś porażka!

Racjonaliści i sceptycy: wierni systemowi

Istnieje oczywiście drugi biegun. Czyli wiara we wszystkie rządowe i korporacyjne „wersje oficjalne”. Zwolennicy tego nurtu nazywają siebie: „racjonalistami”, „sceptykami„, „zwolennikami i propagatorami nauki” itp itd. Wierzą oni o to, że rządy o nas dbają (ale tylko rządy Obamy czy Kopacz!), i że korporacje (szczególnie farmaceutyczne!) produkują dobrej jakości wyroby, by sprzedawać je potem na wolnym rynku.

Przecież niewidzialna ręka wolnego rynku, no i regulacje unijne czy państwowe sprawiają, że dany produkt jest przebadany i bezpieczny, nie? Są liberałami obyczajowymi, ale na tym ich lewicowość się definitywnie kończy. Bo wierzą też w niewidzialną rękę wolnego rynku, że jest kryzys, trzeba ciąć koszta, a biedacy i nisko wynagradzani pracownicy są sami sobie winni.

Są ateistami, bo to przecież jedyny dopuszczalny pogląd w nauce. Nie chcą oni żadnych zmian w systemie, uważając go za idealny. Ich zdanie zawsze zbieżne jest ze zdaniem lewicowo-liberalnego know-how, a więc tworu który wykracza daleko poza politykę (sądy, media, nauka, trybunały konstytucyjne, prawo, administracja, celebryci, sport itp itd). Sprzeciwiają się temu, co może odkryć prawdę lub uszczuplić zyski rządów i korporacji – np teoriom spiskowym, demaskacjom, duchowości. To trochę ponury żart historii, że lewica stanęła po stronie katów i oprawców ludzkości, a nad tym „biednym obywatelem” pochyla się prawica. To dlatego obecnie mamy zmianę systemową i obserwujemy śmierć liberalnej demokracji.

To co nieracjonalne nie może zostać pokonane przez to co racjonalne

Z drugiej strony, biegun racjonalny jest bardzo ważny. Nie można jednak przesadzać. To, co nieracjonalne nigdy nie zostanie pokonane ani zwalczone przez to, co racjonalne. „To co racjonalne” nie ma takiej mocy i nigdy mieć nie będzie. Ludzie wiecznie miotają się pomiędzy biegunami. Pomiędzy racjonalnym a nieracjonalnym, pomiędzy prawicą a lewicą, pomiędzy umysłem a sercem. Ludzkość w podobny sposób się miota, bo te same prawa dotyczą i jednostek i zbiorowości. Np pomiędzy patriarchalizmem a feminizmem, czy pomiędzy konserwatyzmem a liberalizmem.

Jak więc rozróżnić jedno od drugiego? Czyli realne przekręty od głupich teorii spiskowych? Nie wiem sam i nie wiem czy jest to w ogóle możliwe w 100%. Ale należy być dobrej myśli, bo obszar naszego poznania wciąż się poszerza. My, czyli szukający prawdy na własną rękę i nie ufający wszelkim „wersjom oficjalnym”, mamy pewną „wadę”. Ta wada właśnie niedobór pierwiastka racjonalnego. Objawia się to naiwną wiarą w coraz to nowe teorie spiskowe. Lub inaczej – wiarą w coraz to nowe teorie i interpretacje ezoteryczne.

Spiskowa duchowość ezoteryczna a zwykły zdrowy rozsądek

W duchowości ezoterycznej funkcjonuje podobny mechanizm, co w teoriach spiskowych. Zresztą teorie spiskowe i duża część ezoteryki są z sobą tożsame. Wszak zahaczają często o te same, „zakazane i ukrywane” obszary. Ta naiwna i dobrotliwa w swej istocie wiara we wszystko co „spiskowe”, „alternatywne” czy „ezoteryczne” często popycha nas wręcz w otchłań szaleństwa. Bowiem każdy mistrz, każdy guru (w tym wielu samozwańczych, facebookowych guru..), każda ścieżka duchowa postrzega te sprawy inaczej. Jeden każe odblokowywać czakry a drugi każe je blokować, tworząc jednolity „torus”.

Praktycznie żaden nie bierze pod uwagę, że nie jest to żadna obiektywna praca z czakrami, ale uruchamianie samoleczących sił podświadomości, czyli efektu placebo. Praktycznie żaden nie przyzna, że to nie są żadne energie, klątwy, astrale, byty, demony, wampiryzmy, ataki energetyczne, ale są to tak naprawdę programy podświadomości. Najczęściej programy wyparte, nieuświadomione, połączone z kompleksami czy traumami. I sama psychologia, poza oczywiście psychologią głębi, nie bardzo umie sobie z tym radzić. Akademicka, ateistyczna ze swej natury psychologia nie sięga aż tak głęboko.

Spiskowe i ezoteryczne „przerażacze”

Jak już wspominałem, wiele teorii spiskowych, ale też ezoterycznych, opiera się na strachu. Często potężnym strachu. Ja jednak uważam, że świat, ludzkość i cały ten system, matrix, są na dobrej drodze. Tak często zapominamy, że to, co nazywamy systemem (matrixem) jest dokładnym odwzorowaniem nas samych. Jest naszym lustrem czy też moralną wizytówką, która nie świadczy o nas zbyt dobrze. System sam w sobie jest konieczny do tego, by ludzie się jako tako rozwijali i zdobywali życiowe doświadczenia. Ale od nas zależy, jaki ten system jest. Poniżej wymienię listę najpopularniejszych spiskowych i / lub ezoterycznych „przerażaczy”:

Upadek Atlantydy i strach przed tym, że to się powtórzy. Cywilizacja ma co kilka tysięcy lat być „niszczona” przez kogoś (okrutnego „Boga” – Demiurga) lub przez „coś” (cywilizację kosmiczną). Komuś ma zależeć na tym, byśmy nie mieli dostatecznie rozwiniętej technologii i cywilizowanych norm społecznych. Ale przecież na to nie ma dowodów. Żadnych. A naszym celem jest nieustający rozwój. Wszystko się rozwija, ewoluuje. Każdy podsystem.

Złowrogi Demiurg, czyli Bóg naszej planety, ma dążyć do tego, by było na niej jak najwięcej cierpienia i zła. Wg mnie jest to wiara w źle pojętą interpretację nauk gnostyckich. Gnoza jest doktryną Illuminatów, czyli przebudzonych-oświeconych. Wiara w złego Demiurga jest podświadomą projekcją cech „surowego ojca”. W psychologii bardzo często istnieje porównanie cech Boga z cechami ojca. Przecież nawet religie łączą to w jedność, używając pojęcia: „Bóg ojciec”.

Asteroida, kometa i różne przepowiednie o kataklizmach. Przepowiednie i ogólnie wspominana już przeze mnie „paranoja milenijna” są stare jak świat. Jak dotąd żaden tego typu kataklizm nie nastąpił, choć dat podawano wiele. Ba! Ziemię ochrania pas asteroid pomiędzy Marsem a Jowiszem, jak i grawitacja potężnego Jowisza. Czyżby zamysł samego Projektanta, który wcale nie jest taki zły?

Zagłada związana z przebiegunowaniem czy „dziwami” które dzieją się obecnie ze Słońcem. Tak, nasza gwiazda, Słońce, weszła w dziwną, nie notowaną nigdy w historii fazę aktywności. Jednak jest to po prostu cykl dużo szerszy, niż obserwowane przez nas od kilku stuleci cykle 11-letnie. A samo przebiegunowanie trwa od dawna, i ostatnio przyspieszyło. I jakoś żyjemy, choć oczywiście lotnictwo ma pewien problem z gigantyczną dziurą w polu magnetycznym na Atlantyku, koło Brazylii. Będzie kilka biegunów magnetycznych, będzie trochę tych dziur.. Wiele strachu o nic.

NWO to podstawowa teoria spiskowa i podstawowy „przerażacz”. Ale niewielu bierze pod uwagę to, że ten „złowrogi system” z opisu nowego porządku świata istnieje od dawna. Może Cię trochę zaskoczę, ale ten system istnieje od początku istnienia świata, i oznacza po prostu drapieżną naturę tego świata, wciąż opartą o nieświadomość, o „zwierzęcość”. Przeczytaj krytycznym, nieco sceptycznym okiem opis New World Order (Nowego Porządku Świata). Przecież zdecydowana większość tych „okropności” istnieje od zarania dziejów, i jest związana z nieświadomością, z problemami ludzkiej natury.

Kosmici, reptilianie, zmiennokształtne gady mają wysysać nas z energii, mają też żywić się energią zła i cierpienia. Na istnienie UFO także nie ma dowodów. Przecież nie wylądowali w statku i nie ogłosili swojego istnienia światu. Wszystko co o nich wiemy to obserwacje na niebie, które mogą znaczyć nie wiadomo co. Wiele wskazuje na to, że UFO jest wytworem naszej globalnej „nieświadomości zbiorowej”. Widzimy te talerze i inne fantazyjne kształty na niebie, ale tak naprawdę są to twory naszych umysłów. Dużo o tym pisałem w poniższych artykułach:
Czy UFO istnieje?! A może padliśmy ofiarą zbiorowej hipnozy?!
Czy UFO istnieje? Złudzenie umysłu czy coś bardziej szokującego?!

Miej świadomość, że wielkie przebudzenie właśnie trwa, choć większość ludzi go nie dostrzega. Za rok wszystko będzie już inne. Ale póki co szok przyszłości i trzęsienie ziemi w polityce, ekonomii etc, są niesłychane. Nie trwóż się, bo świat jest na dobrej drodze. Nie wierz w różne scenariusze apokalipsy, które się pojawiają.

Póki co absolutnie żaden się nie sprawdził. Różni obłąkańczy „prorocy zagłady” wieszczyli wielokrotnie koniec świata, nastanie NWO, lądowanie kosmitów, wielką przemianę, wielkie przebudzenie.. A tu nic się nie stało, świat trwa i jak na złość nie chce się skończyć, a polityczni liderzy zmuszeni przez okoliczności mówią o reformie i o uczłowieczeniu systemu. No masz Ci los!

Cytat: „Na początku lat 90. był taki filozof amerykański Francis Fukuyama, swego czasu bardzo modny, który obwieścił światu, że oto system demokratyczny zwyciężył i jest koniec historii. W związku z tym, że tak światły na pierwszy rzut oka umysł tak drastycznie się pomylił, można by stworzyć przysłowie i wrzucić je do mowy potocznej: „Mylisz się jak Francis Fukuyama.”
~Autor: Kazik Staszewski

Naszym celem nie jest żadna dyktatura ani żadna apokalipsa, ale nieskończony rozwój i udoskonalanie. Ta planeta przetrwała całe millenia kataklizmów większych, niż wszystkie wojny znane rodzajowi ludzkiemu razem wzięte. Da sobie radę i tym razem. Wielkie zmiany trwają, choć ludzie jeszcze ich nie dostrzegają w pełni, ciągle koncentrując się na tematach zastępczych.

Autor: Jarek Kefir ©

jarek kefir

Moja strona jest niezależna od wielkich koncernów, od ideologii i od polityków. Utrzymuję ją z reklam i z Waszych dobrowolnych darowizn. Dzięki temu mogę docierać z demaskacjami i z ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi, wpływając na zwiększanie świadomości. Nie ma u mnie przymusowych abonamentów i opłat za treści. Dzięki temu mogę zachować niezależność i dostarczać Ci wartościowych i prawdziwych informacji, które są cenzurowane i trudno dostępne. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz i jeśli wnoszą do Twojego życia coś cennego. Byt niezależnych mediów jest teraz trudny i od Waszej dobrej woli zależy ich istnienie:

  • Na konto bankowe:

    Dla: Jarosław Adam
    Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
    Tytułem: Darowizna

    Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
    Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
    IBAN: PL16102047950000910201396282

  • Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek:

TABU: DWIE ZUPEŁNIE NIEZNANE I ZAKAZANE TEORIE SPISKOWE!

Na pewno znasz rozmaite teorie spiskowe. Część z nich, i to dekady temu, stała się faktami opinii publicznej. Np teoria spiskowa o mafii z lat 60-tych XX wieku. Dziś wiemy że największą mafią jest.. instytucja państwa, której spec-służby kontrolują bądź tolerują istnienie mniejszych mafii. Zaś o szkodliwości śmieciarskiego żarcia mówi się dziś wszędzie.

Część tych teorii jest zwyczajną bzdurą. Jest mieszanką ludzkiej głupoty, choroby psychicznej jej autorów, celowej dezinformacji, działania dla beki (żartu, ośmieszenia nas) czy instytucji miejskiej legendy. Dawniej nikt nie podejrzewał np że te i owe pokarmy lub farmaceutyki mogą być szkodliwe. Przecież państwo o nas dba, prawda? Za to wielu bało się legend o czarnych Wołgach. Należą do nich bez wątpienia chyba najgłupsze z tych teorii – czyli chemtrails, mikrochipy i płaska Ziemia.

Ludzka natura to także działania zakulisowe i ukryte w celu zmylenia przeciwnika (spisek, konspiracja). Cała historia to opowieść o tajnych, zakulisowych i sekretnych działaniach, o zmylaniu przeciwnika, wprowadzaniu w błąd. To, że mamy demokrację (poprawna nazwa tego ustroju to oligarchia), to, że mamy Unię Europejską, Mc Donalds, poprawność polityczną i setki rodzajów wibratorów nie znaczy, że obecnie spisków nie ma. Są też takie teorie, które teoriami spiskowymi nie są, ale nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje. I są one zupełnie nieznane nawet tropicielom tego typu sensacji.

teorie-spiskowe

Pierwsza z tych teorii, a właściwie faktów, to różnica cen w sklepach produktów dla kobiet i dla mężczyzn. Kiedyś wklejałem obrazek: „Jogurt zwykły – 0,99 zł, jogurt „for men” – 2,19 zł, jogurt „for woman” – 3,79 zł„. składniki jogurtu z grubsza takie same. Kiedyś, przed laty, moja znajoma mówiła, pół żartem pół serio, że ubranka dla dziewczynek są dużo droższe niż dla chłopców. Ona nic z tego nie zrozumiała ani nie dochodziła przyczyny.

Mnie to natomiast zastanowiło. Niby dlaczego tak jest? Ogromna liczba produktów dla kobiet jest nieraz znacznie droższa, niż w wersji dla mężczyzn. Ubrania i fryzjer – to sztandarowe przykłady gdzie różnica cen jest ogromna, i czasami uzasadniona. Choć też rzadko. Ale nie tylko o to chodzi. Nawet głupi szampon, jogurt czy maszynka do golenia tych samych producentów, jest droższa w wersji dla kobiet. Czy ktoś wie, dlaczego tak się dzieje? Nie ma praktycznie żadnego logicznego wytłumaczenia, dlaczego niebieska jednorazówka kosztuje 1 zł, a ta w kolorze różowym z napisem „dla kobiet” – już 1,99 zł.

Niech ktoś spróbuje chociaż dać cień wyjaśnienia tego fenomenu. Inaczej uznam, że to jest spisek (tak! Spisek jaszczurów, haha!), i że rząd coś przed nami ukrywa! Bo naprawdę, kumałem i rozmyślałem nad tym z trzy godziny. No i nic, kurwa nic. Tylko jedno wytłumaczenie przyszło mi na myśl, i to dość bzdurne, przyznam szczerze.

media

Otóż może się to brać z patriarchalnego myślenia: „Skoro chcesz mieć kobietę, chłopcze, to musi Cię na nią stać, musisz mieć pieniądze by kupować te droższe produkty.” Przy czym wyobraziłem sobie prezesa korpo produkującego jednorazówki droższe w wersji dla kobiet. Kupuje już trzeci z kolei jacht za kilka milionów dolców, ale pracownikowi płaci najniższą krajową. Bo przecież kryzys jest i trzeba ciąć koszta. Poza tym tak działa wolny rynek, roszczeniowy oszołomie nie chcący pracować za miskę ryżu! I taki prezio siedzi sobie w fotelu, pije whisky, zapala cygaro, i z taką przedwojenną manierą tłumaczy niewolnikom kapitalizmu, że mężczyzna musi mieć klasę, styl i pieniądze.

Ups, podobieństwo do sytuacji z polskiego You Tube nie było zamierzone.. Żeby nie było. Co ciekawe, tematyka ta rzadko jest podnoszona przez feministki. Tam, gdzie są wpływy i pieniądze korporacji, tam feministki milczą? Nieliczne poruszają ten temat, z którym mamy do czynienia codziennie, i który sprawia że w skali roku znika z naszych portfeli dodatkowe kilka miliardów złotych. Za nic.

Widziałem gdzieś w grudniu 2016 roku artykuł bodaj w Dużym Formacie na ten temat. Ale to zagadnienie jest całkowitą białą plamą w dyskursie publicznym. Tak samo zbrodnie islamistów, które ukrywa nawet policja. Cóż, żyjemy w świecie w którym niektórym wolno więcej. I to też jest tzw problem ludzkiej natury. Romans mainstreamowej lewicy z korporacjami, grupami lobbingowymi, rządami itp, jest faktem. Wygodnie jest bronić praw np gejów, za to postawienie się wielkiej globalnej korporacji to nie lada wyzwanie. Żeby było jasne – nie jestem bogoojczyźnianym zwolennikiem prawicy i zdecydowanie się od tej ideologii odżegnuję.

sens życia (2)

Druga teoria spiskowa która jest faktem, a o której nie słyszałeś, to fakt, że po twarzy można rozpoznać przestępcę, człowieka złego. Jest przysłowie ludowe: „źle mu z oczu patrzy„. Osoby kierujące się intuicją, np ja, i zapewne większość z Was, mają dar który pozwala dostrzec to zło w ułamku sekundy po wyrazie twarzy i oczu. A teraz potrafi to komputer, z dokładnością 90%. Po dodatkowym przeprogramowaniu, ta sztuczną inteligencja będzie mogła rozpoznać przestępcę, psychopatę, złoczyńcę z 99,9% dokładnością. Technologię tę udoskonalają naukowcy z Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju. I po cichu, służby specjalne wielu krajów.

Już w latach 90-tych XX wieku czytałem, że taka technologia będzie w przyszłości osiągalna. I już wtedy było to ogromne tabu, już wtedy w artykule to opisującym widziałem gorączkowe i „bóldupne” protesty, że tak nie można. Dziś tak samo – jest to tak ścisły temat tabu, że budzi on ogromne protesty. Ten sam wręcz skrajnie histeryczny ton, że tego trzeba zakazać.

No bo jak to tak? Dziś taka technologia wymaga ogromnego superkomputera. Za 10 lat może być dostępna w kieszonkowym smartfonie. Nagle ludzkość dostanie potężne narzędzie do obrony przed złymi ludźmi?! Tak nie może być! Ludzkość ma cierpieć i przez to być poddana, konsumować, rozmnażać się, pracować za miskę ryżu, napędzać PKB! Ku chwale ojczyzny, ups, przepraszam – ku chwale korporacji!

a7f69e6157e66d67ac26f09d6dcf064d

Przecież wymiar sprawiedliwości, sądy, prokuratura, cały system prawny – są od początku do końca tak stworzone, by chronić.. sprawców, a ograniczać możliwości ofiar. Szczególnie gdy sprawcami są korporacje, rządy lub mafie – ta słynna wielka trójca współpracująca ściśle ze sobą. Zresztą, cały świat jest tak urządzony. Jak wspominałem na początku, służby specjalne kontrolują w różny sposób grupy przestępcze. Np CIA organizująca globalny obrót narkotykami (kokaina z Ameryki Południowej, heroina z Afganistanu, amfetamina z Polski). Gang pruszkowski był chłopcami na posyłki WSI a potem UOP – organu państwowego, co stwierdził sam „Masa„.

Mafia powstaje wszędzie tam, gdzie jakaś usługa ważna dla ludności zostaje zdelegalizowana przez państwowych purytan. Prostytucja, narkotyki, hazard. To powinno być legalne i w całości kontrolowane przez rząd. Cała ludzkość to zbiorowisko narkomanów. Przecież alkohol wg encyklopedycznej definicji jest… narkotykiem, i to narkotykiem twardym. Tak samo lekarstwa o działaniu narkotycznym, uspokajająco-euforycznym, czyli benzodiazepiny. Uzależnionych od nich jest kilkanaście milionów Polaków, w tym dużo starszych ludzi.

Jesteśmy cywilizacją ćpunów, bo.. trzeźwość jest nie do zniesienia. Od eonów czasu ludzkość wykazywała ogromną kreatywność i determinację by się odurzać. Nie potrafimy się bawić, radować, tańczyć, śmiać, bez wyłączenia tej przykrej do znoszenia trzeźwości. Tak, jest to w pewnym sensie kalectwo. Choć osobiście nie mam nic przeciwko np kofeinie, marihuanie, alkoholowi. Jak i niektórym lekarstwom psychotropowym – bo ratują życie, gdy nic innego nie działa. Gdyby jakiś ogłupiały konserwatysta dorwał się do władzy i zakazał np leków antydepresyjnych, to zaraz mafia by to wykorzystała, i sprzedawała chorym np opakowanie prozacu za 150 zł.

Autor: Jarek Kefir
.

jarek kefir
Czy wiesz, że tylko jedna na 4000 osób odwiedzających moją stronę wspiera jej istnienie finansowo, poprzez darowiznę? Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz ciężki i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

Na konto bankowe:

Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:

Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek:

Spiski a teorie spiskowe: poczuj różnice. Czy reptilianie rządzą Ziemią?

Spiski a teorie spiskowe: poczuj różnice. Czy reptilianie rządzą Ziemią?

teorie spiskoweNa tapecie dziś zagadnienie rozróżnienia tego, co jest spiskiem realnym, a co teorią spiskową. Choć życie pokazuje, że z biegiem lat coraz więcej teorii spiskowych staje się oficjalnymi faktami, jest pewna przestrzeń na tyle mało prawdopodobna, iż śmiało można powiedzieć, że potwierdzenia się nie doczeka.

Jak skompromitować chęć dociekania do prawdy w przypadku różnego rodzaju afer, przekrętów, spisków? Jak skompromitować całe grupy i ruchy dążące do rozwikłania różnych zagadek na tym łez padole? Jedna z metod to oczywiście stygmatyzacja spiskową teorią dziejów. Metoda jeszcze lepsza to stworzenie teorii nieprawdopodobnej, komicznej, przesadzonej na maksa, i połączenie jej z rzetelnymi próbami dociekania prawdy. Ośmieszono tym samym coś, co jest oskarżane przez różne lobby i grupy wpływu o bycie teorią spiskową, z czymś zupełnie nieprawdopodobnym.

Tak postąpiono z dwiema teoriami spiskowymi: wolną energią („free energy”) i UFO (teorią, że rasa kosmitów – reptilianie, rządzą z ukrycia Ziemią). Powiem tak: nie było lepszego prezentu dla przeciwników dociekania i demaskowania prawdy, często opłacanych przez korporacje i rządy, niż teoria o reptilianach i wolnej energii.

Co do UFO – biorę pod uwagę to, że obce cywilizacje mogą istnieć, a zważając na rozmiary wszechświata, jest to całkiem prawdopodobne. Z tym, że na tej planecie wydaje się obowiązywać jedna zasada. Co obce cywilizacje miałyby do szukania u nas? Tylko by ryzykowały rozerwaniem na strzępy przez natchnionych chrześcijan, islamistów, itp. Na tej planecie każda, dosłownie każda odmienność budzi lub może budzić kontrowersje, szok, agresję, zachowania przestępcze. To planeta której językiem są podziały, konflikty i waśnie.

To tak, jakby Albert Einstein, zamiast pracować nad teorią względności i rozwijać się intelektualnie, wydał ostatnie pieniądze i pojechał do afrykańskiej dżungli. Po to, by znaleźć tam jedne z dziesiątek tysięcy stad małp, i walczyć z samcem alfa w tym stadzie o przywództwo, obrzucając się bananami, kamieniami i gównem. ZOO jest fajne, ale tylko wtedy, gdy dzikie zwierzęta są odgrodzone od cywilizacji wysokim i wytrzymałym płotem. Taka sama zasada funkcjonuje w kosmosie, bo „jak w niebie, tak i na Ziemi”.

Kto rozpropagował teorię o reptilianach, rzekomo kontrolujących naszą planetę? Zrobili to ludzie, którzy mają mieć rzekome przekazy od obcych cywilizacji – tzw. „channelingi”. Channelingi bardzo przypominają religijne, katolickie „objawienia”. Podług wiedzy okultystycznej, źródło obu jest to samo – nie są to ani przekazy od kosmitów ani przekazy od matki boskiej, ale śmieciowe projekcje z ziemskiego „astralu”. Dodam – projekcje bardzo niebezpieczne dla psychiki tych, którzy się tym zajmują. Podobnie było z seansami spirytystycznymi popularnymi w XIX i XX wieku. Osoby w nich uczestniczące kończyły ze zwichrowaną psychiką.

Wystarczy popatrzeć na tych którzy siedzą w tym głęboko, na ludzi którzy pompują sobie ego że podczas medytacji czy w snach odwiedzają ich kosmici. Jeden z nich – zaburzony emocjonalnie i psychicznie człowiek którego treści są zdezorganizowane i niestrawne. Kolejna, tym razem kobieta – z aktywowanym mechanizmem kundalini, ale w jednym celu. Celu wysysania energii od innych – rozmowa z tą osobą to koszmar, wypompowuje siły witalne (tzw. wampiryzm energetyczny, można w to nie wierzyć, dopóki samemu się nie padnie tego ofiarą). Druga osoba mówiła o globalnej przemianie, a podstawa, rdzeń rozwoju – czyli podświadomość, emocje – były ruiną i zgliszczami. Wiem, bo sam w tym środowisku przed laty byłem. Wam nie polecam, ale mnie to doświadczenie nauczyło bardzo dużo.

Druga teoria spiskowa to wolna energia – „free energy”. Jej fenomen polega na tym, że to.. nie działa! Na you tube są tysiące, jeśli nie więcej, filmików z generatorami tej wolnej energii. Jednak gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że to nie ma prawa działać. Pomyślmy. Polska jest krajem gdzie wciąż jest mnóstwo inżynierów i jeszcze więcej pasjonatów majsterkowania, robótek technicznych, motoryzacji. Gdyby takie coś działało – to wielu z tych pasjonatów instalowałoby to u siebie w domu, żeby w końcu „hajs się zgadzał” za ogrzewanie, za prąd itp. Tymczasem jedyne co naprawdę się rozwija, to fotowoltaika – ogniwa słoneczne instalowane na dachach.

Ogólnie, cała zadyma z wolną energią wydaje mi się być oszustwem. W USA, Boliwii czy innej Malezji jakiś konstruktor-oszołom wpada na pomysł, by zarobić trochę kasy na naiwności ludzkiej. Buduje jakiś generator ze złomu znalezionego na śmietniku, ze świecącymi diodami i innymi duperelami. Dorabia teorię, kręci filmik po angielsku i wrzuca na you tube. Po czym zostaje to zauważone i podchwycone, często w dobrej wierze, przez ludzi z całego świata, przeszukujących internet na hasło „free energy”. Filmiki te zostają tłumaczone, a miejska legenda o wolnej energii, św Graalu techniki, ciągle rośnie i rośnie.

Ja nie przeczę, że wiele patentów, np Tesli, nadal jest ukrywanych i że jego generatory mogą działać. Jednak póki co, pozostaję tutaj „niewiernym Tomaszem” i powiem: „pokaż mi, a uwierzę, ba, przeleję Ci geld na konto, a potem zainstaluję to u siebie w domu, by hajs mi się zgadzał za ogrzewanie i prąd”. Bo po co mi drogi gaz i jeszcze droższy prąd z sieci, skoro mogę to mieć za darmo, konstruując generator podług przepisu z you tube? Tylko proszę, błagam, pokażcie mi jeden taki generator, który działa. Niech zasili mi komputer, albo jeszcze lepiej – kuchenkę elektryczną, podczas podsmażania na niej jajecznicy z cebulą.

Autor: Jarek Kefir

Jeśli uznałeś ten felieton za warty uwagi, wartościowy, odkrywczy – możesz wesprzeć jego autora, czyli mnie. Warto wspierać niezależne media! (kliknij tutaj po informację)