MMS: TEN „NIEWINNY” SUPLEMENT MOŻE CIĘ ZABIĆ!

MMS i jego skutki uboczne, które mogą zabić..

Jeśli interesujesz się medycyną naturalną, to całkiem możliwe, że trafiłeś na informacje dotyczące MMS – tzw „Miracle Mineral Supplement”. Jest on reklamowany jako cudowny środek na niemal wszystkie choroby świata. Zbyt piękne, by mogło być prawdziwe? Więc jakie są fakty? Czy MMS to rzeczywiście cudowny środek na wszystko, środek, który zmieniłby oblicze medycyny naturalnej? Czy może coś się przed nami ukrywa?

Przyjrzyjmy się tej dość dziwnej sprawie bliżej..

Na samym początku przestrzegam przed pomyleniem dwóch suplementów – szkodliwego MMS z pożytecznym MSM:

MMS jest mineralnym związkiem chloru. O nim jest ten artykuł. Jest to związek toksyczny, żrący, utleniający;
MSM jest organicznym związkiem siarki. Jest pożyteczny, zdrowy, choć nie mogą go brać osoby z zaburzeniami metylacji;

MMS to szkodliwy związek chloru o wielu skutkach ubocznych!

Składnikiem MMS – Miracle Mineral Supplement – jest chloryn sodu. Jest to związek zbudowany z jednego atomu chloru, dwóch atomów tlenu i jednego atomu sodu, o wzorze NaClO2. Jednak MMS należy aktywować kwasem, i najczęściej stosuje się kwas cytrynowy. W wyniki reakcji chemicznej, z MMS powstaje wtedy właściwa substancja czynna, czyli dwutlenek chloru o wzorze ClO2. Dwutlenek chloru ma jeden niesparowany elektron, co czyni go silnym wolnym rodnikiem. Jest on utleniaczem, czyli działa na organizm inaczej niż pożyteczne przeciwutleniacze.

Warto dodać, że ludzki organizm zaprzestaje syntezy własnych przeciwutleniaczy koło 25 roku życia. Jako jedyny gatunek ssaków, obok świnki morskiej, mamy wyłączoną biosyntezę witaminy C – która także jest ważnym przeciwutleniaczem. Dwutlenek chloru jest biocydem, toksyną metaboliczną. Zaburza naturalne procesy metaboliczne mające miejsce w organizmie. Jako biocyd dwutlenek chloru, aktywna frakcja MMS, jest substancją używaną w przemyśle do dezynfekcji, czyli zabijania bakterii. W organizmie ludzkim MMS zabija więc wszelkie bakterie, jakie napotka. I w tym tkwi jego niewiarygodna wręcz toksyczność.

MMS zabija bakterie chorobotwórcze tak samo silnie, jak bakterie pożyteczne. Niemal połowa masy ciała człowieka (sic!) to różnego rodzaju bakterie. Jest ich w nas niewyobrażalnie wielka ilość. I są one konieczne do życia. Pomagają w trawieniu i wchłanianiu składników odżywczych, rozkładają toksyny, itp. Bez tych dobroczynnych bakterii nie przeżylibyśmy nawet doby. Tymczasem MMS, tak samo jak antybiotyki, konserwanty i inne toksyny, powoduje bardzo niekorzystne zmiany w tej florze bakteryjnej organizmu. A to prosta droga do ruiny całego organizmu. Przecież to od tego zaczynają się choroby autoimmunologiczne (Hashimoto, toczeń itp), czy celiakia, zespół drażliwego jelita i wiele innych.

MMS: pozostałe skutki uboczne i działania niepożądane

Poza wyjaławianiem organizmu z dobroczynnych bakterii, MMS ma inne ciekawe, acz szokujące skutki uboczne. Wchodzi on w reakcje z aminokwasami takimi jak cysteina, tyrozyna czy tryptofan. Z tyrozyny i tryptofanu powstają dobroczynne neuroprzekaźniki (serotonina, dopamina, noradrenalina, adrenalina). Odpowiadają one za dobry nastrój, jak i zdrowie psychiczne i umysłowe. MMS reaguje także z niektórymi cząsteczkami RNA, czyli kwasu rybonukleoinowego.

MMS powoduje więc powstawanie wolnych rodników. Powstaje proces zapalny, stres oksydacyjny, który jest niszczący dla organizmu. Powoduje to zmiany w naszym DNA. Są to mutacje i zmiany nowotworowe. MMS jest więc substancją rakotwórczą! Z kolei oksydacja, stres oksydacyjny, jest najbardziej toksyczną siłą, która atakuje wszystkie elementy organizmu człowieka. To wróg młodości, sprzymierzeniec różnych chorób. To główny mechanizm przedwczesnego starzenia się i różnych uszkodzeń.

Klasyczne objawy po spożyciu MMS to: senność, biegunka, mdłości, wymioty. Fanatycy MMS mówią, że tak oczyszcza się organizm. Tymczasem to gówno prawda! Przecież to standardowe objawy zatrucia – praktycznie przy każdym zatruciu występują te objawy! Senność – bo zaburzona jest praca organizmu. Mdłości, wymioty i biegunka – bo organizm chce wydalić jak najszybciej truciznę. Jeśli występuje biegunka, to znak, że czegoś w organizmie jest nadmiar i musi on tak to wydalić. Jeśli wymiotowałeś, to być może Twój organizm, wyposażony w mądrość natury, uratował Ci życie, wydalając nadmiar trującego MMS z żołądka.

MMS: skutek uboczny – śmierć?!!

Dawka śmiertelna MMS (konkretnie: chlorynu sodu) to 10 do 15 gramów. Dawka 1 grama może wywołać nudności, wymioty i szereg komplikacji, jeśli organizm jest już osłabiony. Tymczasem dawki zalecane przez zwolenników MMS są trzykrotnie większe. 3 gramy czegoś, co przypomina domowy wybielacz, co jest toksycznym, żrącym i utleniającym związkiem chloru, wprowadzasz do swojego organizmu. Zauważ, że te zalecane 3 gramy MMS to aż 33% dawki śmiertelnej.

MMS powoduje też hemolizę – czyli obumieranie, rozrywanie czerwonych krwinek. To tłumaczy fakt, dlaczego MMS czasami bywa skuteczny jako wspomaganie klasycznego leczenia malarii. Prawda jest taka, że u stosujących MMS może rozwinąć się anemia. Preparatowi MMS bliżej jest do grupy antybiotyków czy chemioterapeutyków, niż do suplementów medycyny naturalnej. MMS powoduje także: podrażnienie przełyku, jamy ustnej, żołądka i jego błony śluzowej. To proste – w końcu jest to żrący środek chloru. Podobny toksyczny efekt da wypicie rozcieńczonego domestosa czy wybielacza. Przy długotrwałym używaniu (co jest zalecane przez oszołomów) powoduje przewlekłe zapalenie oskrzeli i uszkodzenie płuc.

Skutki uboczne MMS2, czyli innej wersji szkodliwego MMS

Jest także inna wersja trującego MMS, znana jako „MMS2”. Jest to podchloryn wapnia, o wzorze chemicznym Ca(ClO)2. Składa się z jednego atomu wapnia, dwóch atomów chloru i dwóch atomów tlenu. Obok chlorku wapnia, jest składnikiem tzw „wapna chlorowanego”. Jest silnym utleniaczem i substancją silnie higroskopijną, co oznacza, że agresywnie „podbiera” cząsteczki wody. O tym co to oznacza, przeczytacie w książce od chemii. Po spożyciu MMS2 w  organizmie powstaje związek czynny, czyli kwas podchlorawy o wzorze HClO. Jest również stosowany do dezynfekcji i w przemyśle jako wybielacz.

Jest doskonałym przykładem niebezpiecznej reaktywnej formy tlenu (ROS). Prowadzi on do niebezpiecznych procesów utleniania. Kwas podchlorawy jest wytwarzany w niewielkich ilościach przez nasz organizm, a konkretnie przez białe krwinki atakujące szkodliwe bakterie. I już taka niewilka, produkowana naturalnie ilość MMS2 jest toksyczna. Prowadzone są badania nad przeciwutleniaczami, które mają chronić organizm przed tym procesem. Tymczasem fanatycy MMS2 zalecają przyjmowanie ogromnych ilości tego związku.

Oprócz tego, MMS2 może zapoczątkować kaskadę mutacji genetycznych rozpoczynającą proces nowotworowy. Chodzi o czynnik transkrypcyjny NF-Kappa B. Kwas podchlorawy (MMS2) powoduje chlorowanie fragmentów DNA oraz rozrywani spirali DNA. Oba te środki promuje się razem z MSM. MSM, choć jest pożytecznym związkiem, wzmacnia zdolność przenikania toksycznych MMS i MMS2 przez barierę krew-mózg. W efekcie, wzmacnia się toksyczny wpływ MMS także na układ nerwowy i mózg.

MMS jest szkodliwy i nie powinien być spożywany przez ludzi w żadnej formie!

Podsumowując: ani MMS, ani MMS2 nie powinny być spożywane przez ludzi w jakiejkolwiek formie i pod jakąkolwiek postacią. Niewłaściwe przeprowadzenie reakcji aktywacji MMS kwasem cytrynowym, może spowodować niewydolność oddechową i zgon. Z cięższych skutków ubocznych trzeba wyliczyć ostrą niewydolność nerek, methemoglobinemię (powstawanie nieprawidłowej hemoglobiny), hemolizę (rozpad krwinek), i inne.

Nikt nie kwestionuje skuteczności suplementów magnezu, wapnia, witaminy D3, K2 i wielu innych. Pomagają nam one wtedy, gdy tradycyjna, lekarska medycyna jest bezsilna, i gdy zostawia chorych (np na Hashimoto) samych sobie. Toksyczność MMS bywa używana przez medialnych propagandzistów do ośmieszania i obrzydzania ludziom medycyny naturalnej i wszystkich suplementów.

Czasami zastanawiam się, po co promuje się toksyczny MMS? Ta substancja ma niemal religijny marketing i nie mniej fanatycznych wyznawców. Którzy opanowali cały internet i bombardują hejtem krytyczne wobec MMS artykuły.

Może wypromował to ktoś o wyjątkowo złej woli? A może dla beki? A może był to makiaweliczny plan ośmieszenia medycyny naturalnej? Obrazek „typowego Janusza”, pacjenta Oddziału Intensywnej Terapii, który przeczytał w internecie jakieś brednie, i nażarł się jakiegoś gówna które wyżarło mu bebechy, nieźle działa na wyobraźnię. Kto wie, kto wie.. 😉 Miej oczy szeroko otwarte, weryfikuj, analizuj, poddawaj w wątpliwość.. Nie bądź baranem prowadzonym na rzeź, który przeczytał coś w internetach, i idzie teraz wykupić pół apteki za gruby hajs.

Źródła:

-„Cudowny suplement, którym można się zatruć” (PoradnikZdrowie.pl) (LINK TUTAJ)
Dwutlenek chloru (Wikipedia)
Kwas podchlorawy (Wikipedia)
Co to jest ustabilizowany dwutlenek chloru? (LennTech.pl)
What is hypochlorus acid? (WiseGeek.org)

-Pennathur S., Maitra D., Byun J., Sliskovic I., Abdulhamid I., Saed G. M., Diamond M.P. and Abu-Soud H. M. Potent antioxidative activity of lycopene: A potential role in scavenging hypochlorous acid, Free Radical Biology and Medicine, Volume 49, Issue 2, 2010
-Prütz, W. A. Hypochlorous acid interactions with thiols, nucleotides, DNA and other biological substrates. Archives of Biochemistry and Biophysics, Volume 332, No. 1, 1996


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

WAŻNA INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW!

Ponieważ miały miejsce głosy niezadowolenia, iż uruchomiłem możliwość wsparcia finansowego mojej osoby, chciałbym wytłumaczyć kilka oczywistych, zdawałoby się, w XXI wieku, informacji.

Przede wszystkim: jak działa rynek mediów i rynek informacji? Czy w XXI wieku informacja jest „towarem” darmowym?

Otóż nie, informacja nie jest, nigdy nie była i nigdy nie będzie „towarem” darmowym. Aby wygenerować, zdobyć, opublikować informację – trzeba ponieść pewne koszta.

Te koszta to:
-czas spędzony na zdobywanie i weryfikację informacji;
-czas spędzony na edycji tekstu, opisanie autorskich wniosków, itp;
-ryzyko jakie niesie ze sobą upublicznienie niewygodnych informacji – szczególnie ma to miejsce w mediach o profilu niezależnym, wolnościowym, a takim medium jest witryna Kefir;
-czas spędzony na wymianie informacji, opinii z innymi ludźmi.

W mediach typu gazeta.pl, newsweek.pl czy rzeczpospolita.pl opłata za informację jest czymś oczywistym i logicznym. Aby tam obejrzeć cały artykuł, należy wysłać SMSa lub przelew z konta. Tak samo jak chcesz obejrzeć „Barwy szczęścia” czy „Lekarze” na TVP, w których to serialach zachęcają do czepień, musisz wybulić konkretną kwotę najpierw na kablówkę a potem na abonament RTV.

Znamy na pewno powiedzenie: „nie ma darmowych obiadów”. Powiedzenie to jest częścią tzw. Wiedzy Uniwersalnej (Logos), i wynika z niego wiele innych wniosków. Np wniosek, że nie ma darmowej informacji. Autor może udostępniać informację za darmo, tak jak ja, jednak to on ponosi pewne koszta. Informacji nie dotkniesz, nie policzysz jej, trudno ją przełożyć na rzeczywistą, wymierną wartość. Ale wcale nie oznacza to, że jest ona darmowa.

Futurolodzy i znawcy rynku mediów prognozują jeden oczywisty trend, jaki będzie w przyszłości. Rynek informacji podzieli się na dwa sektory, zresztą już teraz to widać.

Pierwszy sektor to będą onety, pudelki, super expresy, fakty i inne gazetoidy wszelkiej maści. Gdzie będzie dużo rozrywki, dużo piwa, narkotyków, skandali, dużo cycków i szatana. Ta informacja będzie najczęściej za darmo.

Drugi sektor to będzie informacja wysokiej jakości, i będzie ona płatna. Niezależna blogosfera, gdzie obecnie informacja wysokiej jakości jest za darmo, jest jednym z wielu prekursorów tego drugiego sektora informacji.

Kolejnym argumentem za uruchomieniem przeze mnie dobrowolnych dotacji, jest pewne prawo wszechświata. Otóż dąży on do wyrównania, do pewnej „homeostazy”. Jeśli jakiś człowiek, przekazując wiedzę, wygeneruje sobie „dług” w danej społeczności – istnieje większe ryzyko, że wszechświat, dążący do wyrównania, będzie chciał skasować ten dług, „kasując” przy okazji osobę która ten dług wygenerowała.

Zobaczcie, jak kończyły osoby, mające wiedzę na temat zielarstwa, leczenia, na temat psychologii czy natury wszechświata, w średniowieczu. Często kończyły one na stosach, tak odpłacało im zadłużone wobec nich otoczenie. Gdyż nikt nie lubi być zadłużonym wobec kogoś. Nawet jeśli chodzi o wiedzę.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

PRZEMYSŁ MIĘSNY ZUŻYWA 14 MLN TON ANTYBIOTYKÓW!

Przemysł mięsny i szkodliwe substancje

Często wydaje nam się, że antybiotyki to zdobycz medycyny, która pozwala nam skuteczniej zwalczać zakażenia i wirusy. To oczywiście prawda, ale specyfiki te są dużo częściej używane przy produkcji żywności a nie tylko w celu leczenia ludzi.

Branża mięsna sięga po antybiotyki z różnych powodów. Głównym celem ma być oczywiście lepsza konkurencyjność farm. Dokładne badania w tej materii przeprowadziła amerykańska organizacja pozarządowa Pew Charitable Trusts

Według danych zebranych przez specjalistów w 2011 roku hodowcy zużywali rocznie 13,6 milionów ton antybiotyków, podczas gdy cała medycyna około 3,5 miliona. Jeszcze bardziej niepokojąco wyglądają trendy wieloletnie, ponieważ o ile spożycie antybiotyków stosowanych do leczenia chorych od dekady jest na stałym poziomie to użycie ich w produkcji mięsa rośnie lawinowo. Obecnie cztery piąte wszelkich antybiotyków produkowanych przez przemysł farmaceutyczny jest stosowana w rolnictwie.


Jak można przeczytać w raporcie, w 2011 roku produkcja mięsa wzrosła o 0,2 procenta rok do roku, co przekłada się w dwuprocentowy wzrost ilości używanych antybiotyków w analogicznym okresie czasu. Oznacza to wyraźny związek między wzrostem produkcji i intensywnym faszerowaniem antybiotykami zwierząt hodowlanych.

Nie ma też nic dziwnego w tym, że nadużywanie antybiotyków powoduje do powstawania superbakterii i wirusów, które są trudne do opanowania. Raport podaje przykład salmonelli na indykach, która stała się w 78% przypadków była odporna na przynajmniej jeden rodzaj antybiotyku a ponad połowa na trzy antybiotyki. Zidentyfikowano również odporność na tetracyklinę stosowaną przy hodowli drobiu.

Niektórzy specjaliści przestrzegają, ze nadmierne używanie antybiotyków może prowadzić do wytworzenia się „apokaliptycznego scenariusza”. Zarazki odporne na antybiotyki stanowią, bowiem poważne zagrożenie dla ludzkości. Jak można było niedawno przeczytać w prasie brytyjskiej w ciągu 20 lat może dojść do sytuacji, gdy większość antybiotyków przestanie działać. To może nawet prowadzić do problemów porównywalnych ze skutkami dużego zamachu terrorystycznego lub pan*emii wirusowej. Nawet niegroźna infekcja może się wtedy stać śmiertelnym zagrożeniem a wszystko przez nadużywanie antybiotyków.


Źródła:

http://www.guardian.co.uk/society/2013/jan/23/antibiotic-resistant-diseases-apocalyptic-threat

http://www.motherjones.com/tom-philpott/2013/02/meat-industry-still-gorging-antibiotics#13606813783761&action=collapse_widget&id=4818779

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/przemysl-miesny-zuzywa-80-wszystkich-antybiotykow


Szokujące fakty o fermach kurcząt:

„Mam znajomych którzy prowadzą różne fermy, m.in. kurczaków i indyków. W kurczakach cykl produkcyjny to około 6 tygodni – to oznacza że kurczak którego kupujemy w sklepie, ważący ok. 1,5 kg. ma 6 tygodni od wyklucia.

Kurczak chowany na wiejskim podwórku żywiony pszenicą i naturalną karmą w wieku 6 tygodni jest wielkości pięści. Te przyrosty masy kurcząt na fermach wynikają z paszy: szpikowane są paszami wysokobiałkowymi naszpikowanymi sterydami. Te sterydy powodują u ptaków wilczy apetyt, ale rozwalają im układ odpornościowy.

Więc aby nie chorowały wali się im końskie dawki antybiotyków które na zasadzie osłonowej nie dopuszczają do infekcji stada. Te antybiotyki rozwalają im wątroby, tak że po upływie 6 tygodni te kurczaki i tak nie miałyby szans na normalny rozwój. A my potem to jemy.”

(Autor nieznany)

🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Aktualnie przeżywam trudności finansowe, mimo pracy na etacie. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe. Twój wkład pozwoli mi regularnie dostarczać wysokiej jakości treści.

P.S. Uruchomiłem możliwość wsparcia moich publikacji przez Bitcoin (punkt nr 4, poniżej):

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

5️⃣ Przez Revolut:
Nr konta: 39291000060000000004742686
IBAN: LT603250012867538063
BIC: REVOLT21

EZOTERYKA: ZASADY PRZEŻYWANIA ŻYCIA NA ZIEMI

Zasada nr 1 – Otrzymujesz ciało fizyczne.

Pojawiając się na Ziemi otrzymujesz ciało, możesz je lubić lub nie. Nie ma to większego znaczenia ponieważ i tak je masz niezależnie od tego czy je lubisz czy nie. Jeżeli chcesz na nie narzekać, być niezadowolonym z niego, nosić w sobie uczucie dezaprobaty wobec niego to proszę bardzo to jest Twój wybór. To że masz ciało fizyczne to nie znaczy, że musisz się z nim utożsamiać.

Kiedy wsiadasz do samochodu i jedziesz z punktu A do punktu B to nie mówisz, że jesteś samochodem. Tak samo spójrz na swoje ciało. Wchodzisz w ciało jakie wybrałeś i używasz go do doświadczania życia na Ziemi, ale pamiętaj nie jesteś tym ciałem – jest to tylko wehikuł jaki teraz używasz.

Zasada nr 2 – Doświadczasz różnych sytuacji życiowych.

Każdego dnia doświadczasz pewnych sytuacji życiowych, zarówno tych przyjemnych i tych mniej przyjemnych. Każde te doświadczenie po prostu jest takie jakie jest. To od Ciebie będzie zależało jak podejdziesz do danego doświadczenia. Jeżeli przejdziesz przez nie ze spokojem i akceptacją to pójdziesz dalej.

Jeżeli podejmiesz decyzję, aby stawiać opór temu doświadczeniu oraz aby nosić w sobie jakiekolwiek negatywne myśli i emocje związane z tym, to tak długo będziesz przywiązany do tej sytuacji i tym samym będziesz doświadczać tego tak długo jak długo będziesz z tym walczyć lub uciekać od tego. Tak więc pozwól sobie uwolnić się od przeszłości i idź do przodu. To czy będziesz się rozwijał czy nie zależy tylko od Ciebie.

Zasada nr 3 – Nie ma pomyłek są tylko doświadczenia.

Proces rozwijania, wznoszenia się jest przepełniony wzlotami i upadkami. One nie są ani dobre ani złe, one po prostu są. Pomyłki są bardzo pomocne w życiu ponieważ pokazują nam co działa, a co nie. Osoba trzymająca się tylko swoich porażek nazywana często „Ofiarą” będzie widziała je jako coś złego i będzie utożsamiać się z nimi.

Natomiast osoba, która wyciąga wnioski z porażek zwana „Człowiekiem Sukcesu” widzi je jako etapy przybliżające je do wyznaczonego celu. To jak postrzegasz świat zależy tylko od Ciebie.

Zasada nr 4 – Tak zwane „lekcje życiowe” są powtarzane tak długo jak ich nie przerobisz.

Nasze życie jest przepełnione nimi, są mniejsze i większe, są prostsze i trudniejsze. To jakie są nie ma większego znaczenia, znaczenia ma czy wyciągamy wnioski z nich i czy uczymy się na nich.

Jeżeli nie to te lekcje powrócą do nas w innej formie, zazwyczaj bardziej dobitnej abyśmy bardziej zwrócili na to uwagę.

Zasada nr 5 – To co widzisz w innych, masz to również w sobie.

To co kochasz lub nienawidzisz w innej osobie jest odbiciem tego co kochasz i nienawidzisz w sobie. Podobne lubi się przyciągać, tak więc pojawiają się w Twoim życiu osoby, które pokazują Ci co nosisz w sobie.

Zazwyczaj tego nie widzisz lub nie chcesz widzieć, ale to i tak jest w Tobie nie ważne czy do tego się przyznasz czy nie. Zobacz jak postrzegasz innych, dzięki temu wiesz nad czym możesz popracować.

Zasada nr 6 – W każdym momencie życia mamy to co potrzebujemy.

Życie dostarcza nam wszystko co potrzeba aby poradzić sobie z obecną sytuacją życiową. To czy to widzisz, czy nie to już inna sprawa.

Jeżeli jesteś pogrążony w bezsilności lub strachu to ciężko będzie zobaczyć najlepsze rozwiązania danej sytuacji, wystarczy pozwolić odejść temu i wznieść się na wyższy poziom świadomości – a rozwiązanie stanie się dla Ciebie widoczne.

Zasada nr 7 – Wszystkie odpowiedzi są w Tobie, Tu i Teraz.

Jedyne co wypadałoby zrobić to zatrzymać się i spojrzeć do swojego wnętrza.

Poprzez wyciszenie umysłu i rozluźnienie ciała możesz połączyć się z tym kim na prawdę jesteś. Dzięki czemu otworzysz się na intuicję i inspirację.

Zasada nr 8 – Uwolnij się od negatywnych myśli, przekonań i emocji.

To właśnie one powodują ból, cierpienie i niezadowolenie z życia. Tak długo jak będziesz nosić w sobie te ograniczające myśli, przekonania i emocje to tak długo one będą sabotować Twoje życie.

Jeżeli masz już dosyć ich doświadczania to pozwól sobie uwolnić się od nich, podejmij decyzję i zrób to. Tutaj nie ma drogi na skróty, to Ty masz dokonać tej zmiany, a nie ktoś inny za Ciebie.

Zasada nr 9 – Życie jest takie jakie jest.

To Ty sam decydujesz jak postrzegasz swoje życie. To od Ciebie zależy jak będziesz postrzegać to co wydarza się w Twoim życiu.

Będziesz nadawać czemuś etykietki lub przyjmiesz to takim jakim jest. Wybór należy do Ciebie.

Źródło: Pokonaj Strach PL


Komentarz Jarek Kefir: Ja bym dodał kilka kolejnych zasad:

Zasada nr 10 – Ciało fizyczne.

Główną zasadą tej planety jest to, że im bardziej boisz się śmierci i przywiązujesz się do ciała fizycznego, czyli przejściowego „nośnika” Twojej duszy, tym szybciej zostanie Ci ono odebrane.

Gdyż ciało fizyczne zostało Ci dane nie po to, by je wywyższać i się nim przejmować jak najbardziej, tylko jako środek do rozwoju świadomości.

Zasada nr 11 – rzeczywistość w której jesteś jest projekcją stanu Twojej samoświadomości.

Oznacza to, że jeśli rozwijasz się duchowo, inwestujesz w swoją samoświadomość, starasz się żyć w zgodzie z innymi – wtedy los się do Ciebie uśmiechnie.

I nie chodzi tu tylko o osiągnięcie szczęścia i zrozumienie natury konfliktów, ale także o to, że dostaniesz kolejne zadania do wykonania, by poszerzać swoją samoświadomość jeszcze bardziej.

Zasada nr 12 – rozwinięcie poprzedniej zasady, czyli samoświadomość.

To, na jakim etapie mentalnym i duchowym jesteś, generuje Twoją rzeczywistość i to w sensie dosłownym. Gdy dopiero zaczynasz przerabiać pewne lekcje lub już je przerobiłeś i wznosisz się na wyższy poziom – wtedy „los” ześle Ci odpowiednich do tego procesu ludzi, sytuacje, możliwości.

Gdy mimo tego nie uda Ci się wyciągnąć wniosków i przerobić danej życiowej lekcji – dana sytuacja i tak wróci, prędzej czy później, tylko w nieco innej formie.

Zasada nr 13 – „odkodowywanie”.

Wielu autorów, w tym ja, twierdzi, że wchodząc w dorosłe życie mamy mniej lub bardziej zniszczoną psychikę, sferę emocji. Dotyczy to 100% mieszkańców naszej planety. Złe „kody” są programowane w dzieciństwie, poprzez proces wychowawczy, edukacyjny, religijny, zakłamane normy społeczne, towarzyską propagandę, materializm. Do tego dochodzą także naleciałości ewolucyjne.

I to wszystko jest potężną barierą w rozwoju naszej samoświadomości. Toteż dostajemy do przerobienia życiowe lekcje, które mają nas wyrwać z tego chorego, błędnego koła. Niestety, ale proces ten trwa czasami kilka inkarnacji (wcieleń) i za jednego życia niewielu osobom udaje się zajrzeć za kulisy tego, jak sprytnie zostali zaprogramowani i zablokowani w dzieciństwie.

Zasada nr 14 – jesteśmy „nie z tego świata”.

Zasada jest prosta: im więcej łączy Cię z Ziemią, czyli strefą materialną – kredyty, własny biznes w internecie, praca w wielkiej korporacji, dom, „pozycja społeczna” – tym trudniej będzie Ci rozwijać samoświadomość i przerabiać życiowe lekcje. Świat materii – materializm, otwiera drogi do wielu ekscytujących doznań: seks i to nie tylko z jednym partnerem, władza – najsilniejszy narkotyk, poważanie i poklask, podróże, itp. Jednak mając ten świat materii, czyli obrobionych w fabryce kawałków żelastwa, plastiku, drewna czy tkanin – jesteś do niego silnie przywiązany.

Przywiązanie do spraw „ziemskich” czyli materii, bardzo często uniemożliwia rozwój duchowy i kształtowanie samoświadomości. Osoba bogata będzie panicznie trzymać się tego, co ma, bo perspektywa straty tej materii jest straszna dla takiej osoby – nie wie, co wypełniłoby tę pustkę, gdyby musiała zamieszkać w ciasnej kawalerce i iść pracować przy taśmie produkcyjnej czy na kasie. Nawet Jezus Chrystus powiedział: „moi uczniowie są nie z tego świata”, a wobec osób uduchowionych i świadomych, biblia podaje cytaty: „pokłócę ojca z synem, matkę z córką” i oczywiście: „będziecie w nienawiści u wszystkich narodów z powodu mego imienia”.

Zasada nr 15 – życiowe lekcje często są powtarzającym się utrapieniem.

Podam przykład: jesteś idealistą, romantykiem, masz bardzo sztywny i konserwatywny system wartości, widzisz w życiu tylko czarne i białe. Przychodzi pierwsza miłość – kobieta, w której jesteś zakochany na zabój i którą nazywasz „ideałem”. Po jakimś czasie sielanki dowiadujesz się o jej zdradzie.. Rozstanie, żalenie się kumplom przy morzu wódki, złorzeczenie jakie to kobiety są wredne suki itp itd.

Potem, gdy już się pozbierasz – do następnej znajomości podchodzisz na początku z dystansem, ale gdy zakochujesz się znowu – patrzysz na świat tak samo jak za pierwszym razem. I znowu to samo – albo jej zdrada, albo np odejdzie do innego bądź powie, że uczucie wygasło i że Cię nie kocha. I znów żale w podrzędnej spelunie przy partii pokera i szybko opróżnianych szklankach wódki, znów nie przerobiłeś tej życiowej lekcji, a Twoja samoświadomość dalej raczkuje. Znowu masz za złe oczywiście „tym wrednym babom” – nie widzisz, że źródło problemu jest także w Tobie.

A może przede wszystkim w Tobie.. Dalej myślisz, że 1.) „baby to głupie są” lub: 2.) „wystarczy że trafię na właściwą kobietę a będzie dobrze”. Nie, nie będzie, bo nawet nie rozpoznałeś, że w Twoim wypadku sprawa relacji damsko-męskich to ważna życiowa lekcja do odrobienia. Patrz punkt nr 13 – „odkodowywanie”. Nie zauważasz, że w Twoim umyśle są zaszczepione nieżyciowe, negatywne kody, głęboko w podświadomości – czyli: religia katolicka, filmy romantyczne, bajki Disneya, „myślenie życzeniowe” kobiet o miłości po grobową deskę i o tym, że „przecież kobieta nie pójdzie do łózka z facetem z którym nie łączy ją uczucie”. Pamiętaj, że głównym celem życia jest rozwój duchowy i świadomość, miłość i seks też są niezmiernie ważne, są złączone ze świadomością, ale są na drugim miejscu.

Oczywiście, jak było mówione powyżej, możesz różnie zareagować na takie powtarzające się lekcje życiowe. Możesz popaść z zgorzknienie, cynizm i samotność, ale możesz też wyciągnąć wnioski – zajrzeć za kulisy programowania społeczeństw i oczyścić umysł z destrukcyjnych kodów.

Zasada nr 16 – istota świadomości, miłości, se*sualności.

Głównym błędem jest mylenie tej prawdziwej miłości z tym, co ja nazywam „odurzeniem hormonami”. Prawdziwa miłość istnieje, ale jest przykryta stertą naleciałości ewolucyjnych, oczekiwań społecznych i ekonomicznych, instynktów itp. Tylko ludzie świadomi „dokopują się” do jej prawdziwej natury. Większość ludzi myli miłość z „odurzeniem hormonami”. Ewolucyjnie odurzenie hormonami trwa 3 do 5 lat, gdyż tyle trwa wychowanie dziecka by potrafiło komunikować swoje potrzeby i nauczyło się chodzić.

Potem, jeśli nie ma starania obojga partnerów – w miejsce „odurzenia hormonami” pojawia się codzienność, coraz częściej zauważamy wady partnera które dotąd nie były nawet dostrzegalne, zaczynają się pretensje, urazy no i traktowanie seksu nie jako duchowej i zmysłowej przyjemności, ale jako karty przetargowej. W kolejnej fazie kobieta szuka kolejnych wad u swojego partnera, gdyż podświadomie zadecydowała, że pora powoli kończyć ten związek i usidlić kolejnego faceta, by znowu poczuć to ekscytujące „odurzenie hormonami”.

Oczywiście, powyższy schemat jest codziennością u większości par / małżeństw. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z rozwijaniem samoświadomości i rozwojem duchowym. Znów mamy tu przywiązanie do świata materii. Prawdziwa miłość, jeśli uda Wam się dojrzeć jej istotę, nierozerwalnie jest związana ze świadomością. Tylko osoba świadoma jest w stanie dokonać tego czynu. Tak więc najpierw jest świadomość, a potem, na jej bazie, można zbudować prawdziwą miłość.

Kolejna sprawa to seksualność, i chodzi mi tutaj o seksualność poza związkiem, gdy dwie osoby nie są obecnie w związkach. Religie i normy społeczne demonizują taką relację, gdyż roszczą sobie prawo do ścisłego kontrolowania tej sfery życia. Tymczasem, jeśli są dwie osoby myślące tak samo, odgadujące swoje myśli w lot, ale nie tworzące ze sobą związku – to relacja seksualna między nimi może być tak samo duchowym i pięknym przeżyciem. Seks, jeśli nie jest czymś wulgarnym, sportowym – nie jest niczym złym.

Zasada nr 17 – nie identyfikuj się ze światem.

Jak zapewne wiesz, świat jest najeżony konstruktami mającymi trzymać w ryzach społeczeństwo na jak najniższym poziomie świadomości. Do tego służą:

-systemy polityczne, religijne, ideologie;
-towarzyska propaganda, nakaz bycia „normalnym” czyli takim jak inni (nie ma to związku z rzeczywistym zdrowiem psychicznym);
-moda, kariera, materializm;
-normy społeczne, przy czym jedna norma celebrowana oficjalnie, zaprzecza drugiej, praktykowanej gdy nikt nie widzi;
-rozrywka, najczęściej niskich lotów (pop-kultura);

I trzeba przyznać, że zdecydowana większość ludzi porusza się w tym gąszczu brutalnych nakazów i zakazów jak ryby w wodzie. Ba, ich celem życia, w ich mniemaniu, jest jak najlepsze przystosowanie się do w/w. Gdy przydarzają im się sytuacje, że z jakichś powodów nie pasują do powyższych schematów, to najczęściej – zamiast analizować, wyciągać wnioski, rozwijać samoświadomość – panicznie pragną znów być trybikiem systemu.

Wiecie dlaczego tak jest? Jest tak dlatego, ponieważ wszystkie w/w bazują na jednym z najsilniejszych ludzkich lęków – lęku przed ostracyzmem społecznym, odrzuceniem, wyśmianiem. Budowanie świadomości to także nauka asertywności, a gdy trzeba – bezczelności, i przełamywania własnych lęków. Musisz dokonać wyboru: albo poklask ze strony nieświadomej większości, albo siła charakteru i poszerzanie swojej samoświadomości.

Zasada nr 18 – Twoje myśli.

Myśl ma naturę pola magnetycznego. Już dawno jeden z mędrców powiedział, że wiara góry przenosi.

Myśli zmieniają się w słowa, słowa zmieniają się w czyny, czyny zmieniają się w charakter.. Twoje myśli są, w uproszczeniu, odbiciem poziomu Twojej samoświadomości. Jeśli będziesz się pogrążał w smutku i w chorych myślach – po pierwsze nie dojdziesz do niczego konstruktywnego, po drugie – możesz zwariować. Najlepiej aby za pozytywną myślą szły czyny. Ciekawym zjawiskiem jest to, że podczas okupacji, wojny, liczba ludzi chorych na depresję.. spada, i to w znaczny sposób.

Moja teza jest taka, że wtedy myśli ludzkie „jak przeżyć kolejny dzień” – są częściej wcielane w czyn, bo wiadomo, że wtedy każdy musi kombinować, słowem – działać, by przeżyć. Tak więc tutaj pozytywna myśl: „chce przeżyć, chcę by moja rodzina przeżyła” – częściej zmienia się w czyn, dając pozytywny rezultat. I to, chcąc czy nie chcąc – daje mózgowi zastrzyk hormonów do działania, pobudzane jest wtedy tzw „miejsce nagrody” w mózgu, nawet jak było to okupione ogromnym stresem przy przemycie towarów przez granicę. Natomiast w czasie pokoju ludzie mają więcej czasu na bezproduktywne myślenie. A myśl nie przechodząca w czyn, w działanie, w zmianę – to prosta droga do depresji.

Zasada nr 19 – Twoja obecna inkarnacja.

Twoja dusza przed wstąpieniem w ciało, które zostało Ci dane – ułożyła sobie konkretny plan rozwoju duchowego na dane życie i wyjścia awaryjne, gdyby ten plan okazał się zbyt ambitny. Dusza w przybliżeniu ustaliła z jakimi osobami będzie przerabiać życiowe lekcje na Ziemi i jakie lekcje musi przerobić akurat w tym, Twoim wcieleniu. Ty, będąc już na Ziemi, duszą i ciałem – masz wolny wybór jak przerobisz te lekcje i w jaki sposób będziesz modyfikował swoją świadomość.

Zasada nr 20 – Lekcje które zadaje Ci życie są cierpieniem.

„Lekcja pozbawiona bólu nie ma znaczenia. To dlatego, że nie można otrzymać czegoś, nie poświęcając czegoś w zamian. Jednak jeśli przetrwasz bolesne lekcje i wyciągniesz z nich wnioski, będziesz miał serce mocniejsze niż cokolwiek innego. Tak, stalowe serce.” (Autor: Hiromu Arakawa)


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Aktualnie przeżywam trudności finansowe, mimo pracy na etacie. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe. Twój wkład pozwoli mi regularnie dostarczać wysokiej jakości treści.

P.S. Uruchomiłem możliwość wsparcia moich publikacji przez Bitcoin (punkt nr 4, poniżej):

1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

5️⃣ Przez Revolut:
Nr konta: 39291000060000000004742686
IBAN: LT603250012867538063
BIC: REVOLT21