CZY MAMY WOLNĄ WOLĘ? A MOŻE WSZYSTKO JEST ZDETERMINOWANE?

Czy człowiek posiada wolną wolę?

A jeśli jej nie posiada, to czy wszystko jest zdeterminowane według jakiegoś tajemniczego, boskiego planu? Najpierw popatrz na poniższy obrazek i postaraj się w ciszy odpowiedzieć na te pytania:

.

Wolna wola a przebudzenie i oświecenie

Zwolennicy determinizmu, różnie pojmowanego (chrześcijański, ezoteryczny i inny) uważają, że wszystko jest zdeterminowane. Albo przez boży plan, albo przez jakąś bliżej nieokreśloną strukturę zarządzającą wszechświatem. Ta struktura jest różnie nazywana i opisywana, w zależności od doktryny. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość ma być zapisana na jakimś „twardym dysku” i od zawsze wiadoma.

Według poglądu non-duality, jesteśmy zdeterminowani w ogromnej części np przez programy rodowe (traumy rodowe, pamięć genetyczna), przez wychowanie, przez wydarzenia, jakie spotkały nas w przeszłości, i w końcu – przez okoliczności, z którymi spotykamy się obecnie. Jest to cała sieć zależności, wzajemnie się przeplatająca, mająca determinować praktycznie ponad 90% naszych myśli, przekonań, czynów. Cała reszta ma być we władaniu struktury, która jest ponad tymi wszystkimi determinującymi zależnościami, ponad czasem, przestrzenią, ponad materią. Ponad snem Samsary. Tę strukturę można nazwać „Bogiem”, gdyż ona jest wszystkim co jest, co było i co będzie. Jest to struktura duchowa, która przegląda się w śnie materii (Samsary) jak w lustrze. Bez ograniczającej materii nie miałaby ona właściwości ani nie rozpoznawałaby siebie. Po co to robi? to już na zawsze zostanie tajemnicą.

Ale naszą powinnością jest przejrzeć ten sen uwarunkowań i wyzwolić się z więzów świata materii. Różne doktryny nazywają to „zbudzeniem się ze snu.” Często jest to mylone z czymś odwrotnym – z illuminackim bądź ezoterycznym „oświeceniem”. Oświecenie nie oznacza zbudzenia, a wręcz przeciwnie. Oznacza ono maksymalne podkręcenie zdolności umysłu, czyli oznacza maksymalne zatopienie się w sen, ale już trochę ponad nim, ponad szarą masą. Jest to droga na szczyt, na którym w ostatecznym rozrachunku nie ma.. nic, a człowiek jest zupełnie sam. To dlatego mówi się, że nie ma szczęśliwych illuminatów. Czytaj dalej „CZY MAMY WOLNĄ WOLĘ? A MOŻE WSZYSTKO JEST ZDETERMINOWANE?”

CZY UWAŻASZ, ŻE WARTO ZMIENIAĆ NASZ ŚWIAT NA LEPSZE?

Czy warto zmieniać świat?

Wyobraź sobie taki obrazek. 😉 Jest medytujący na łonie natury człowiek. Winko, medytacja, muzyka, lato, słońce, błękit nieba, cóż mu więcej do szczęścia potrzeba?

A tutaj ni stąd ni zowąd widzi on, jak na skraju lasu pedofil szarpie dziecko za rękę i wciąga do samochodu. Dzieciak krzyczy, że chce do mamy, mówi „ja nie znam pana”, a on każe mu się uciszyć. Wtedy ten medytujący człowiek ma dwa wyjścia do wyboru:

  1. Wstać i dać mocno w mordę pedofilowi, zadzwonić na numer alarmowy, uratować dziecko.
  2. Nie ratować dziecka. Powiedzieć, że dziecko samo przyciągnęło tę sytuację, że widocznie miało złą karmę w tym lub poprzednim życiu. Lub że taki był plan duszy tego dziecka na to wcielenie. Jeszcze inaczej: że taka jest wola boska, że nic na świecie nie można i nie trzeba zmieniać na lepsze, bo i tak rzeczywistość jest zawsze na najlepszej z możliwych dróg.

W przypadku wyjścia numer 1 będzie to koszmar dla pedofila, a w przypadku wyjścia numer 2 będzie to równie dożywotni koszmar dla dziecka. Co ciekawe to wyjście numer dwa jest zadziwiająco często promowane w duchowości typu new age, czyli w ezoteryzmie „ludowym”, dla mas.

Według mnie jest to nie tylko skrajna forma mentalności ofiary, która jest pozbawiona siły i tym samym, nie chce zmieniać świata na lepsze. Jest to zwyrodniała logika psychopaty – w tym przypadku duchowego, medytującego, rozmawiającego o czystej, bezwarunkowej miłości psychopaty. Czytaj dalej „CZY UWAŻASZ, ŻE WARTO ZMIENIAĆ NASZ ŚWIAT NA LEPSZE?”

CZY ZAMIENIŁBYŚ SWOJE ŻYCIE NA ŻYCIE KOGOŚ INNEGO?!

Przypowieść o drodze życiowej i załamaniu podczas niej

Wielu ludzi mówi, że jest im w życiu ciężko. I ja to rozumiem – nie mamy tutaj na tym świecie łatwego życia. Wielu mówi też, że chciałoby zamienić swoje życie na życie kogoś innego. Też ich rozumiem, bo kiedyś miewałem i takie myśli.

Przedstawiam przypowieść o człowieku, któremu było za ciężko w życiu, i chciał się zamienić z życiem z kimś innym.

Przeczytaj ją i wyciągnij wnioski. Możesz też podzielić się swoimi uwagami w komentarzach.

Czy zamieniłbyś się z kimś innym na życia? Czy taka zamiana na pewno by Ci pasowała? Mi by nie pasowała. Od jakiegoś czasu uważam już, że nie zamieniłbym swojego życia, które teraz mam, na życie kogokolwiek innego. Suma doświadczeń, które przeżyłem, doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem teraz. Można powiedzieć, że to doceniłem i jestem za to wdzięczny.

Przypowieść ta nie ma celu usprawiedliwiania postawy typu: „Musimy się CAŁKOWICIE pogodzić z tym co jest, taki jest plan boski, nic nie można zmieniać.” Absolutnie. Zdaję sobie też sprawę z tego, że wiele ludzkich żyć nosi bagaż tak ciężki, że poniższa opowieść zupełnie do nich nie przystaje. To dylematy etyczne, które trudno jednoznacznie rozstrzygnąć. Jednak postaraj się wynieść z niej jakąś cenną lekcję. Czytaj dalej „CZY ZAMIENIŁBYŚ SWOJE ŻYCIE NA ŻYCIE KOGOŚ INNEGO?!”

Czemu media niektórych ludzi uważają za lepszych od nas?!

Dla mediów niektóre życia i niektóre śmierci są lepsze

Obserwując doniesienia medialne i to, jak reaguje na nie opinia publiczna, można dojść do wniosku, że niektóre życia są ważniejsze od innych żyć. Nie chodzi tutaj tylko o to, że życia dziennikarzy, polityków, sportowców, biznesmenów są ważniejsze, niż np życia Grażyny z Dobropola Gryfińskiego czy Janusza z Stalowej Woli. Ma to miejsce także w przypadku śmierci. Jedne śmierci lub jedne wieści o zaginieniach czy wypadkach są bardziej medialne i bardziej przeżywane, niż inne.

Zawsze budziło to we mnie bunt i chyba tak już pozostanie.

Przecież dla wszechświata każde ludzkie życie ma taką samą wartość. Życie bogatego i biednego, mędrca i głupca, króla czy poddanego. O ile w ogóle wszechświata cokolwiek to obchodzi. Każde życie jest równe, bo każdy człowiek, tak jak i zwierze, roślina, bakteria czy kamień, ma esencję Stwórcy.

Jednak obserwując media można dojść do wniosku, że niektóre życia a nawet niektóre śmierci są cenniejsze, niż inne. Przykłady:

Grupa górników lub drwali zmarła w wyniku katastrofy (wstrząs w kopalni, pożar lasu), więc przez kilka dni mówi się o tym w mediach. Jest też wprowadzona żałoba narodowa. Ale w tym samym czasie (kilka dni) tyle samo lub nawet więcej ludzi zginęło w wypadkach samochodowych. Ba, w ciągu tych kilku dni kilka lub kilkanaście razy więcej ludzi zmarło w szpitalach, głównie z powodu chorób i podeszłego wieku. Dlaczego więc żałoba narodowa nie trwa 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku? Czy ich życie jest mniej ważne, niż życie górników czy drwali? Czytaj dalej „Czemu media niektórych ludzi uważają za lepszych od nas?!”

PARADOKSY DUCHOWOŚCI: CZY DOBRO I ZŁO ISTNIEJĄ?

Dobro i zło w duchowości

Wtajemniczeni w ścieżki duchowe i mistyczne powiadają, że dobro i zło to tak zwany dualizm, a więc jest on wymysłem i tak naprawdę nie istnieje. Część z tych ludzi dodaje słynny cytat satanistów: „Czyń podług swojej woli i niech ona będzie jedynym prawem.”

W tym artykule weźmiemy pod uwagę tych ludzi, którzy z różnych powodów (także duchowych) tak naprawdę bronią zła i jego sprawców. To mechanizm stary jak świat, zwany mentalnością ofiary. Ja chcę Ci zaproponować inne spojrzenie na te zagadnienia.

Nie jestem tu po to, by mówić Ci, że zło które spotyka Ciebie i inne istoty, to wynik:

-prawa karmy
-grzesznego życia
-woli bożej
-planu duszy na życie
-przyciągnięcia tego przez Twoją podświadomość
-kosmicznej gry i symulacji.

Ale chciałbym Ci powiedzieć, że wszelkie istniejące (lub ponoć istniejące 😉 ) prawa i zasady duchowe, takie jak:

-astrologia i numerologia
-transerfing rzeczywistości Zelanda i diagnostyka karmy Łazariewa
-prawo karmy, zwane też prawem przyczyny i skutku
-prawo przyciągania (przyciąganie dobrych lub złych sytuacji przez podświadomość)
-magia i wszelkie inne z dziedziny stricte okultyzmu
-synchroniczności jak i cienie jungowskie
-programy rodowe wg Hellingera

.

Nie są po to, byś nieustannie, całe życie je studiował, i całe życie im podlegał. One są „programem podstawowym”, wgranym tysiąclecia przed Twoimi narodzinami. Istnieją po to, byś poznał ich tajniki, i byś się od nich WYZWOLIŁ. Na tym polega prawdziwa wolność i zarazem prawdziwa duchowość. To bardzo trudne do zrozumienia w świecie, w którym widzimy same mechanizmy, zależności i prawa, także te duchowe. Wiem.

Nie wszystko jest jakąś tam wielką życiową „lekcją.” I tym bardziej źle jest, jeśli myślisz, że to jakaś kara za grzechy lub karma, która musi się wypalić. To raczej wyzwanie rzucone Tobie, byś stał się silniejszy i czynnie przeciwstawił się niesprawiedliwości. Jak i uwrażliwił na nią innych, jeśli się da. Zostaliśmy powołani do życia na Ziemi po to, by zmieniać ten świat na lepsze, a nie po to, by biernie poddawać się jakimś rzekomo „duchowym” prawom i prawidłom.

To nie ofiara zawiniła, że jakieś prawa duchowe się na nią uwzięły. Nie rozgrzeszajmy tak tych katów. Ludzką powinnością jest wyciągnąć konsekwencje, nieraz bardzo srogie, wobec umyślnego sprawcy, i zadośćuczynić jego ofierze. To nas odróżnia od świata zwierząt. Tym czymś jest SUMIENIE, EMPATIA jak i SPRAWIEDLIWOŚĆ. Owszem, na pewnym głębokim poziomie dobro i zło mogą być jednym i tym samym – KREACJĄ. Ale paradoks polega na tym, że wtedy wiesz, że krzywdząc kogoś innego, czynisz krzywdę samemu sobie, bo on to jedno, a jedno to także Ty. Zaś chroniąc inne istnienie, chronisz także siebie, bo inne istnienie to także Ty sam.

Więc nieprawdą jest, że to jakieś duchowe prawa sprawiają, że cierpimy. To sprawka złych ludzi, których należy ukarać – tylko tyle i aż tyle. Wiem, oczekiwałeś innej odpowiedzi, ale nigdy nie powiem Ci, że gówno jest czymś innym niż gówno, powołując się jakieś „szambiaste” prawa. I nieprawdą jest porzekadło satanistów: „Czyń podług swojej woli i niech ona będzie jedynym prawem.” Bo najwyższe prawo to to, że wszystko jest wszystkim, i wszystko jest jednym. Tak więc Twoja wola jest ograniczona krzywdą innych istnień, które są.. Tobą.

Autor: Jarek Kefir
.

jarek kefir
Czy wiesz, że tylko jedna na 4000 osób odwiedzających moją stronę wspiera jej istnienie finansowo, poprzez darowiznę? Dzięki dobrowolnym darowiznom mogę utrzymać stronę, jak i docierać z demaskacjami i ukrywaną wiedzą do setek tysięcy ludzi. Wesprzyj moje publikacje, jak je lubisz. Byt wolnych mediów jest teraz ciężki i od dobrej woli Czytelników zależy ich istnienie:

Na konto bankowe:

Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:

Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

Na Pay Pal: Kliknij poniższy obrazek:

SZAŁ POLITYKI i WYZWOLENIE SIĘ Z SYSTEMU

O polityce i ideach inaczej..

Marsze, manifestacje protesty.. Ciągle się jakieś odbywają, ciągle jakaś grupa domaga się uwagi. Prawda? 😉

Przez wiele lat przerobiłem lub przestudiowałem wszystkie możliwe ziemskie doktryny polityczne i religie. Niektóre na serio, inne pobieżnie. Czy w którejś z nich znalazłem prawdę? Nie.

Co definiuje prawdę i normę, np społeczną? Kto ma prawo w ogóle to definiować? Dlaczego poprawna ma być taka idea, a nie inna? Dlaczego prawdziwa ma być taka religia, a nie inna? Przecież każda z nich uważa się za jedyną i prawdziwą, a wszystkie pozostałem są tam uważane za fałszywe. Na argument za słusznością danej doktryny, można natychmiast podać argument jej zaprzeczający.

Wielu z nas zafiksowało się na którejś z tych doktryn. Wielu dało wciągnąć się w walki o Boga, o prawdę, o słuszną sprawę. Często w walkę o sprawę nie naszą Doktryny polityczne łatwo jest porzucić, doktryny religijne czy ezoteryczne trudniej. Bóg – to wielka przecież sprawa, a jak z takiej sprawy zrezygnować? Zwłaszcza, że tutaj jest tak wielkie pole do popisu. Tak wiele książek, guru, metod, tak wiele różnych interpretacji tego samego.

Gdy dojdziesz do tych bardzo prostych przecież wniosków, możesz poszukać swojego prawdziwego JA – ja poza schematami, poza systemem. Czytaj dalej „SZAŁ POLITYKI i WYZWOLENIE SIĘ Z SYSTEMU”