DUCHOWOŚĆ INACZEJ. EZOTERYCZNE RYCIE GŁOWY!?

DUCHOWOŚĆ INACZEJ: CO JEST PRAWDA a CO FAŁSZEM ⁉️

Czy Ewangelie głoszą prawdę? Która metoda medytacji naprawdę działa, a która naraża na astralne niebezpieczeństwa? Czy należy rozwijać 7 czakr, czy raczej trzeba je usunąć i stworzyć coś w rodzaju „kryształowego walca”? Co jest naiwnym i pop-kulturowym new age, a co jest wartością wiedzą ezoteryczną? Jakie kryształy wybrać dla siebie? A może lepiej orgonity? Na jakie letnie festiwale muzyczno-ezoteryczne warto pojechać? Czy zbuduję szczęśliwy związek z osobą spod znaku wagi? Jak rozwijać w sobie pierwiastek męski lub żeński, zgodnie z nauczaniem Hellingera? A co z levelem hard, takim jak magia chaosu, wicca itp?

A może wszystko jest tylko projekcją i / lub przyciąganiem treści ukrytych głęboko w mojej podświadomości?

Albo jeszcze ostrzej: może wszechświat to rodzaj gry / klatki / więzienia, w której jesteśmy zamknięci w tzw. „pełnym zanurzeniu”, i ciągle jesteśmy pociągani za sznurki, niczym marionetka na teatralnym przestawieniu?

Uff, spoko, już kończę. Od samego czytania tych pytań, wątpliwości i rozterek można popaść w stan katatonii. 😉

Czytaj dalej „DUCHOWOŚĆ INACZEJ. EZOTERYCZNE RYCIE GŁOWY!?”

SYSTEM CHCE CIĘ ZŁAPAĆ i POŻREĆ. NIE DAJ SIĘ!

🔥 NIEKTÓRZY LUDZIE SĄ JAK W STANIE JAKIEJŚ HIPNOZY.

Pędzą za jak najlepszym wykształceniem, potem za karierą, pokazaniem swojego statusu, odróżnieniem od reszty polskiej biedoty, za insta stylem życia nad turkusowym morzem, pod egzotycznymi palmami i z kolorowym napojem w ręku.

Inni zaś chcą spełnić swój reprodukcyjny obowiązek, utrzymać swój obraz jako osób statecznych i poważanych, i przede wszystkim normalnie normalnych. Takich jak wszyscy i nie wychylający się przed szereg.

Jeszcze inni chcą chwytać dzień póki można, zarabiać, kupować, konsumować, posiadać, przeżywać emocjonalne uniesienia. Gdyż tak im wmówiła np ideologia kapitalizmu i „żyjesz tylko raz, więc nahapaj się ile tylko możesz.”

Reszta, nie mogąc tego mieć (np z powodów finansowych lub z powodu defektów zdrowotnych, np psychologicznych), popada w zniechęcenie, frustrację i przyzwyczajenia od różnych substancji.

➡️ CZŁOWIEK OD ZAWSZE PRÓBOWAŁ JAKOŚ ZNIWELOWAĆ…

Czytaj dalej „SYSTEM CHCE CIĘ ZŁAPAĆ i POŻREĆ. NIE DAJ SIĘ!”

DUCHOWOŚĆ LEVEL HARD: SENS CZY BEZSENS ISTNIENIA?

„If You Believe in something, you finally Believe in me.” Czyli: jeśli wierzysz w cokolwiek, to finalnie wierzysz we mnie (czyli w 😈). Znalazłem utwór elektroniczny, w którym jest wyśpiewywane to zdanie hipnotycznym, przerobionym przez syntezator głosem. (➡️ Eli Brown – Believe).

➡️ Ludzie na przestrzeni wieków stykali się praktycznie non stop z tragiczną sytuacją panującą na tym świecie. Chłód, gorąc, słota, choroby na które nie było rady (po prostu to był koniec), ból, wojny, przemoc, śmierć, głód, wypadki, urazy, totalny brak podstawowej nawet wiedzy, strach, tyrania lokalnej elity, konieczność bezwzględnego podporządkowania społecznej dulszczyznie, ciężka praca, która dawała niewiele, długi, psychiczne cierpienia i zaburzenia, dyskomfort, i tak dalej.

To spowodowało konieczność wypracowania mechanizmów obronnych stworzonych po to, by zwyczajnie nie oszaleć. Na marginesie, do teraz dziwię się, że tak wielu ludzi robi głównie to, co musi, nie robiąc prawie w ogóle tego, czego chce, i jeszcze nie popadło w totalny obłęd. Temu służą te mechanizmy. Pierwszy i najważniejszy – substancje znieczulające, np takie jak alk0hol. Ludzka neurobiologia jest zwyczajnie spartolona, i to dokumentnie. To jeden z głównych powodów praktycznie uniemożliwiających nam szczęście. Otóż gdy coś zrobimy, osiągniemy, zjemy, zażyjemy, gdy stanie się coś fajnego, to mamy krótki, acz gwałtowny wyrzut hormonów szczęścia, głównie dopaminy.

Czytaj dalej „DUCHOWOŚĆ LEVEL HARD: SENS CZY BEZSENS ISTNIENIA?”

A TY, CZY OGARNIASZ ŻYCIE W TYM SYSTEMIE!?

[Uwaga, artykuł zawiera brzydkie słowa i niecenzuralne opisy..]

➡️ Pewnego razu rozmawia sobie trzech więźniów w celi:

Więzień 1: Słuchaj, nauczyłem się brać w dupę, jak to porządny cwel robi. Ale mam z tego bardzo niewielkie zyski, ledwo mogę sobie kilka rzeczy kupić. Czemu tak jest? Czemu ciężko pracujący ludzie mają tak mało?

Więzień 2: No widzisz, ja umiem grać w więzienie a Ty nie. Jesteś jakiś nieogar, przegryw, creep i odklej, a potem dziwisz się, że sprytni i ogarnięci ludzie mają więcej od Ciebie. Cóż, każdy jest kowalem swojego losu, i jak ktoś sobie na to zapracował to potem ma. Nie ma tak, że każdemu się należy po równo. O nie! Ja oprócz brania w dupę biorę też do buzi, i nie dziw się potem, że mogę sobie kupić co chcę.

Więzień 3 (gnostyk): Sorry panowie, ale nie widzicie, że coś tu nie gra!? Jesteśmy w pieprzonym więzieniu, w niewoli. Mogą z nami zrobić co tylko im się podoba, a my musimy wszystko z nimi ustalać i się dostosowywać. Tu możemy co najwyżej kupić batonika z kantyny lub dragi na nielegalu. Obudźcie się, to nie jest żadne życie! W każdej chwili możemy zostać pobici, zabici, poniżeni, czyhają na nas choroby, wypadki, kalectwo, śmierć. Kiedyś wyjdziemy, i będziemy się tego wszystkiego wstydzić!

Czytaj dalej „A TY, CZY OGARNIASZ ŻYCIE W TYM SYSTEMIE!?”

ŚWIAT TO TEST. OD CIEBIE ZALEŻY, JAK GO ZDASZ

Jeśli chcesz poznać, jaka siła naprawdę rządzi światem, to proponuję Ci moją przypowieść o pożarze w lesie:

Przez 30 lat grupa zdeterminowanych ludzi z pewnej wioski w dalekim kraju sadziła drzewa. Skrupulatnie, prawie że dzień w dzień ktoś z nich przychodził po pracy i sadził ten las. W ciągu tego długiego okresu czasu pewni wiary w siebie obywatele sprawili, że na niezliczonych hektarach Ziemi wróciło życie. Nowy ekosystem był schroniskiem dla różnych zwierząt, także tych rzadkich i zagrożonych wyginięciem.

Ale dzień po uroczystej gali, w której ten sławny już nie tylko w swojej ojczyźnie kolektyw ogłosił zakończenie misji, pojawił się on.

Psychopata, zły człowiek, którego po prostu wkurwiały osoby działające ekologicznie. A dlaczego? Bo tak, bo widział, jak oni codziennie nosili wory z nasionami lub sadzonki. I tak najzwyczajniej w świecie chciał im zrobić na złość. Jedna zapałka, jedna chwila.. Spowodowały, że olbrzymi pożar stawił 20.000 hektarów lasu, zabił około dwustu osób i wręcz niepoliczalną ilość zwierząt. Płonęły też pola uprawne, łąki i całe wsie.

Zło zatriumfowało.

Czytaj dalej „ŚWIAT TO TEST. OD CIEBIE ZALEŻY, JAK GO ZDASZ”

DUCHOWOŚĆ INACZEJ: CZY LUDZIE SĄ GORSI NIŻ ZWIERZĘTA?

W części środowisk rozwojowych, powiązanych z doktrynami ezoterycznymi, ekologicznymi czy antysystemowymi, bardzo popularne są dwa mity, które są usilnie bronione, ale które bardzo łatwo jest obalić, używając logiki jak i przedstawiając FAKTY.

Pierwszy mit to przekonanie, że świat ludzi jest zdegenerowany i zepsuty, a tylko zwierzęta potrafią kochać bezwarunkowo. Taka postawa nazywana jest „bambinizmem” od bajowej sarenki Bambi, i często jest związana z rozczarowaniem światem ludzi i z nienawiścią do własnego gatunku. Drugi mit to myślenie, że oparta na grece i chrześcijaństwie cywilizacja białego człowieka jest zepsuta, zdegenerowana i oparta na materializmie, a prawdziwą mądrość i prawdziwą duchowość mają ludy bardziej prymitywne, na przykład indianie czy aborygeni.

Zwierzę kocha Ciebie, częściowo przez to, że uważa Cię za silniejszego i się Tobie podporządkowuje. Gdyby Twój pies, o ile jest duży, nagle uznał, że zechce być samcem alfa w rodzinnym stadzie, to najpierw by Cię podgryzał, prowokował, był nieposłuszny, a potem w miarę eskalacji takich zachowań, nagle pogryzłby Cię na serio, tak jak to zwierzęta mają w zwyczaju, gdy walczą w stadzie o władzę. Zaś Twój kot, gdyby go powiększyć na drodze genetycznych modyfikacji do rozmiaru tygrysa, to zapewne potraktowałby Cię tak, jak traktuje on słabszą mysz. Zacząłby Cię gryźć, męczyć, jednym słowem torturować (bo koty robią tak z myszami) a potem by Cię zjadł. Tak zresztą robią lwy, tygrysy czy lamparty, które są kotowatymi, z ludźmi. W Polsce w rejonach gdzie mieszkają wilki czy niedźwiedzie też incydentalnie to się zdarza. Wiem, że to jest bardzo przykre dla różnych zwierzolubów i osób walczących o godne traktowanie zwierząt, ale to są prawa natury, udowodnione naukowo.

Zwierzę więc kocha Cię bezwarunkowo, bo uznało Cię za przywódcę stada. I dlatego okazuje Ci też coś w rodzaju empatii i miłości. Zaś w naturze, gdy zwierzęta grupują się w stada, wygląda to zgoła inaczej. Po pierwsze, zwierzęta w stadzie non stop rywalizują o pozycję w nim. Podgryzają się, tratują kopią, szarpią. Osobniki będące na dole hierarchii stadnej, tak zwane omegi, są nękane tak samo, jak w ludzkich stadach zwanych klasami szkolnymi nęka się słabszych. To jest dokładnie ten sam mechanizm, oparty na rdzeniu zwierzęcym. U ludzi dopiero potem, w miarę rozwoju mentalnego, jak i przez oddziaływanie cywilizacji, kultury, norm społecznych, religii, ideologii, wpływu rodziny i ogólnie rozumianej socjalizacji, te zachowania mają, przynajmniej w definicji, ustąpić miejsca empatii. Po drugie, zwierzęta nawzajem się zagryzają i zjadają. Drapieżnik zjada mniejszego drapieżnika lub roślinożercę. I są to czyny bezwzględne i okrutne. Są to morderstwa. U ludzi postawa drapieżcy nazywa się psychopatią i jest poddawana krytyce i restrykcjom prawnym. U zwierząt jest to normą, zarówno w obrębie danego stada, jak i w relacji drapieżnik – ofiara.

To, co jest w ludziach agresywne, drapieżne, rywalizacyjne, biorące rzecz należącą do kogoś innego – to nie jest pierwiastek ludzki, a zwierzęcy. Człowiek ma więc powinność być kimś więcej niż zwierzę. Empatia i współpraca to czynnik ludzki, zaś brutalność i rywalizacja – zwierzęcy. Ten zwierzęcy rdzeń też w nim drzemie i jest taki sam, bo bierze się z natury. I w przypadku człowieka, i w przypadku zwierzęcia takie czyny są tożsame. Tylko większość z nas się od nich powstrzymuje, bo mamy atrybuty, których zwierzęta nie mają, na przykład zdolność do empatii, wybaczania, sprawiedliwości, współpracy. I dlatego jako gatunek stoimy wyżej od nich. I to nawet pomimo tego, że czyny niektórych ludzi bywają złe lub nawet okrutne. To, że część (mniejszość) ludzi krzywdzi innych, nie powinno źle świadczyć o ludziach jako o ogóle. Człowiek ma ewolucyjną powinność do pokonywania i przeciwstawiania się rdzeniu zwierzęcemu.

Ten rdzeń jest podstawą, jest czymś „bazowym”, domyślnym. Jest wgrywany przy narodzinach, i to dlatego niektóre dzieci jak i większość nastolatków bywają okrutne względem rówieśników, szczególnie tych słabszych. W wieku nastoletnim następuje kulminacja tego zwierzęco-psychopatycznego wzorca. Potem, w miarę dalszego rozwoju, jest on temperowany i umniejszany przez wzorce typowo ludzkie. Później, w wieku dorosłym, można to dalej szlifować, by nie być typowym Januszem, co w pracy jednych lubi, a drugich podpierdala do szefa. Przezwyciężanie zwierzęcego wzorca Nietzsche nazwał byciem nadczłowiekiem. Współcześnie nazywa się to rozwojem osobistym, rozwojem duchowym lub.. psychoterapią. Czytaj dalej „DUCHOWOŚĆ INACZEJ: CZY LUDZIE SĄ GORSI NIŻ ZWIERZĘTA?”